PBF o PSI
-No i proszę... Niech mu się dobrze żyje. - wzdycham
Offline
Jesteś zmęczony ale cholernie szczęśliwy. Na korytarzu zaczepia cię chłopczyk jakieś 6 lat. -Tata zdrowy?
Offline
-Zdrowy... Niedługo się obudzi. - głask, głas
Offline
-Yaaay~! Dziękuje! i leci korytarzem.
Offline
Idę napić się kawy i sprawdzić co jeszcze do zrobienia jest...
Offline
Wypoczywasz w socjalu i sączysz kawę. Po chwili wchodzą dwie pielęgniarki, wyglądają jak zombie... Nie zauważają Cię.
-Jeszcze kawy?
-No co to, zaraz mi serce wysiądzie. Ja pierdole 24 w robocie...
Offline
-Aż tak źle ustawione dyżury panie mają?
Offline
Podskakują jak oparzone.
-Co pan tu robi?
-No w zasadzie... Nowy ordynator...
-Cicho! druga szepnęła dość głośno do koleżanki.
Offline
-To co widać - piję kawę po zabiegu. I prosze się nie krępować. Co z nowym ordynatorem?
Offline
Popatrzyły po sobie niepewnie.
-No nowy ordynator zatrudnił swoją córkę jako pielęgniarka i wymusza na przełożonej żeby grafik ustalała pod nią...
-Ma każdy wolny weekend, nie siedzi po godzinach, za zawołane ma wolne, my za to pokutujemy...
-A te które się postawiły straciły pracę... Dlatego jest nas tu zwyczajnie za mało.
Offline
-Dziękuję za szczerość. Na przyszłość... Proszę od razu zwracać się z tym do mnie. Ja zaś idę porozmawiać sobie z ordynatorem. Przyślijcie kadrową do jego gabinetu. Trzeba naprawić to co zostało zepsute... - biorę grafik z socjalu
Offline
No faktycznie sodoma i gomora z tym grafikiem...
-Ale ordynatora dzisiaj nie ma. Jest na urlopie. Wróci za dwa tygodnie...
Offline
-No proszę... Zatem proszę o zawołanie kadrowej i kolejno personelu. Ustalimy grafik od początku...
Offline
-N-naprawdę...? są bardzo zaskoczone :v
Offline
-Tak. To co tu widzę kłóci się z etyką... I co ważniejsze - z prawem. Człowiek się męczy, to jest wiadome. Ale jak ktoś pracuje dobę... To nie trudno o pomyłkę. Wolę by były panie wypoczęte i zadowolone. Zdrowie wasze i pacjentów.
Offline