Iblis - Sun-04-15 14:52:45

Iblis wciąż nie wracał... Jego gromadka zaś zadomowiła się w rezydencji Daimona, który akurat starał się upilnować wszystkich spraw.
Czytał właśnie wszelkie raporty... Nieformalnie przejął władzę nad Stanami Zjednoczonymi... Miało to przechylić szalę na ich korzyść w walce o lepszy świat dla wszelkich istot.

Jeffu - Sun-04-15 14:55:44

-Dużo masz roboty? podkasujesz jak oparzony kiedy słyszysz głos Meliona.

Iblis - Sun-04-15 15:02:27

-To zależy... Co tam?

Jeffu - Sun-04-15 15:04:47

-Rex mi nie daje spokoju... Twierdzi że Jeffu nauczyła ją nowej sztuczki i nasza smoczyca uparła się żeby akurat mnie ją pokazać... Co ona mogła wymyślić? Aż boje się zgadywać... Melion wzdycha ciężko.

Iblis - Sat-05-15 23:32:26

-Może nauczyła się jak rozciągać gardło czy coś... Albo jak oprawiać martwego kota...

Jeffu - Sat-05-15 23:33:29

-Z tego co mi wiadomo już posiada wyżej wymienione umiejętności... A Tobie jak leci?

Iblis - Sat-05-15 23:35:52

-Czytam raporty... Wiesz... Z tych ostatnio przejętych korporacji. Dziura w budżecie państwa załatana... Socjal wyrówna sytuację obywateli. Nowe miejsca pracy i domy... Teraz będzie trzeba zająć się tymi nieuczciwymi.

Jeffu - Sat-05-15 23:37:24

-Pogrozisz im paluszkiem czy pomachasz plikiem banknotów przed nosem? uschnął się pod nosem.

Iblis - Sat-05-15 23:38:21

-Zajrzę w umysł... Wyciągnę brudy... Albo się nawrócą, a będę ich trzymać w garści, albo wylecą i stracą wszystko... Od czego mamy magię?

Jeffu - Sat-05-15 23:39:36

-Tsa, no powodzenia życzę ja idę dalej unikać Rex, baw się dobrze. Melion wychodzi. Przeglądasz papiery na stole dalej i znajdujesz list.

Iblis - Sat-05-15 23:40:24

Otwieram owy list...

Jeffu - Sat-05-15 23:44:12

Jest to list od znajomego Księcia. " Siema Daimon! Wybacz, że tak bezpośrednio ale jeden mój znajomy z Ordo dorobił się w końcu protegowanego i chłopak musi się wykazać. Szkopuł tkwi w tym, że młody wybrał Krąg Wiedźm i uparł się na jakiegoś smoka. Czy dużym nietaktem było by gdybym poprosił Cię o "wypożyczenie" Rex? Gwarantuję, że pazur z łapy jej nie spadnie. Twój przyjaciel Vincent."

Iblis - Sat-05-15 23:52:38

"Witaj Vincent... Przyjdz kiedy tylko będziesz mógł albo przyślij mi go. Pogadamy i zobaczymy co da się zrobić. Przede wszystkim jej zdanie i po co jest potrzebna."
Nadaję list ekspresem

Jeffu - Sat-05-15 23:55:29

Ponownie zagłębiasz się w lekturę i analizę raportów, kiedy nagle słyszysz jakiś przytłumiony hałas a później ostre odległe warknięcie.

Iblis - Sun-05-15 18:41:46

-Ja... Chędożę!
Idę sprawdzić co się dzieje...

Jeffu - Sun-05-15 18:43:55

A więc widzisz jak Rebeca leży na podłodze a nad nią stoi wściekła Rex, ma pysk tuz przy jej twarzy. -Jeszcze raz mnie tkniesz ty biały dziwolągu a nawet Iblis Ci nie pomoże! zawarczała wilczo i poszła, nie zauważyła Cię.

Iblis - Sun-05-15 19:36:31

Podchodzę do niej i pomagam wstać.
-Jesteś cała? Zrobić z nią porządek?

Jeffu - Sun-05-15 19:39:02

-Nic mi nie jest, tylko się wystraszyłam... Ja tylko chciałam ją uczesać i się przytulić...

Iblis - Sun-05-15 19:42:55

-Jak widać nie każdemu to w smak... Ona się raczej nie nadaje do normalnych interakcji międzyludzkich. Przynajmniej na teraz...

Jeffu - Sun-05-15 19:43:15

-Nie będziesz na nią zły?

Iblis - Sun-05-15 19:55:23

-Jeśli ty nie będziesz to ja też nie... Ale uważaj na nią, proszę.

Jeffu - Sun-05-15 19:56:06

-Oczywiście że nie jestem! zaprzeczyła energicznie i uśmiechnęła się.

Iblis - Mon-05-15 17:56:22

-Eh... No dobra. Masz ochotę na lody? - rzucił wystawiając rękę

Jeffu - Mon-05-15 17:58:03

-Jasne! łapię Cię za rękę i idziecie.

Iblis - Mon-05-15 18:06:16

-Jaki smak? - rzucam otwierając lodówkę
Sobie nakładam ajerkoniakowe i czekoladowe...

Jeffu - Mon-05-15 18:07:09

-Truskawkowe. I jabłkowe. O i gruszka. mała się rozkręca :v

Iblis - Mon-05-15 18:10:11

-Chyba się znajdą...
Cóż, lodówkę mam niczym skład w Tesco ;v Nakładam jej lodów i daję.
-Smacznego...

Jeffu - Mon-05-15 18:11:37

Z prędkością światła pochłonęła lody i pobiegła na dwór, przy wyjściu z kuchni pośliznęła się i klapła na cztery litery -Nic mi nie jest! i leci dalej :v

Iblis - Mon-05-15 18:32:34

Wracam więc z porcją lodów do swoich raportów...

Jeffu - Mon-05-15 18:37:13

I siedzisz tak aż do wieczora kiedy to nie dostajesz kolejnego zawału. -Witaj Daimon! Przybywam nie w porę? na fotelu znikąd pojawia się Vincent.

Iblis - Mon-05-15 18:39:00

-Nie, nie... Witaj. Sam mówiłem byś przybył kiedy ci wygodnie... Cóże tam? Może... Drinka albo coś?

Jeffu - Mon-05-15 18:41:29

-Widziałem całkiem uroczą służkę u Ciebie... No nie patrz tak! Tylko żartowałem... W każdym razie może wino?

Iblis - Mon-05-15 18:58:58

-Wino się znajdzie... Mów lepiej co z tym twoim młodziakiem i gdzie go masz.

Jeffu - Mon-05-15 19:02:21

-Tak się chłopak wciągnął i pod jarał, że z pracowni praktycznie nie wychodzi. Sam dokładnie nie wiem o co chodzi ale ma to związek z magią, chodzi o sprawdzenie pewnego zaklęcia. Ponoć testował na zwierzętach i z jakiegoś powodu uparł się na smoka.

Iblis - Mon-05-15 19:06:47

-Co jak co, ale na magii się znam... Dasz mi z nim pogadać? Może i Gangrele na tyle szanują zwierzaki by ich nie krzywdzić... Ale wypadki przy pracy się zdarzają.

Jeffu - Mon-05-15 19:07:26

-Możesz się wybrać razem z Rex, choćby i zaraz. Po co łazić dwa razy.

Iblis - Mon-05-15 19:08:25

-Dobra... Czemu nie? Poczekaj chwilę zawołam ją...

Jeffu - Mon-05-15 19:09:40

Rex siedzi u siebie z pokoju, kiedy tylko wchodzisz widzisz jak upuszcza ciężką komódkę i słyszysz obrzydliwi chrzęst, wystraszona odwraca się plecami do komódki, jakby chciała ja zasłonić. -Eee... No hej...

Iblis - Mon-05-15 19:11:09

Magicznym wzrokiem patrzę co tam chowa... W razie potrzeby wysyłam sms'a kiedy nie będzie patrzeć, żeby to sprawdzili.
-Cześć... Znajomy chciałby cie poznać. Chętna na wycieczkę?

Jeffu - Mon-05-15 19:15:15

Jakiś małe żyjątka, świeżo zmiażdżone. -Aaa no w sumie... A gdzie?

Iblis - Mon-05-15 19:21:05

Zakreślam miejsce...
-To jak? Gość jest tobą zafascynowany...

Jeffu - Mon-05-15 19:22:02

Napuszyła się jak dumny paw. -Serio? No jak tak, no to myślę, że mogę wpaść na chwilę...

Iblis - Mon-05-15 19:24:37

-No to chodź... Księcia już znasz...
Prowadzę ją...

Jeffu - Mon-05-15 19:29:00

-Witaj Rex! smoczyca skakała na niego jak pies i obśliniała mu twarz, Vincent o mało co nie popłakał się ze śmiechu. -Gotowi do drogi? nie czekając na odpowiedz otoczył was kłębem błękitnej mgły i lądujecie w bliżej nie znanym miejscu. Wszędzie było pełno ksiąg, kryształów flakonów i alchemicznej aparatury. Z nad biurka uniosł się dość chuderlawy chłopak w jasnych włosach i o stalowych oczach. Na widok smoka uśmiechnął się od ucha do ucha i podszedł do was. -Marti, miło poznać.

Iblis - Mon-05-15 19:30:54

-Daimon, również mi miło... Vincent wspominał o tobie, ale chciałbym poznać więcej szczegółów jeśli pozwolisz.

Jeffu - Mon-05-15 19:34:33

-Tak, oczywiście. nie zwracał na Ciebie większej uwagi, skupił się na Rex. -Cóż pracuję nad zaklęciem, które umożliwi Spokrewnionym na "opętanie" innego ciała. Jeżeli mi się uda stworzę możliwość cieszenia się życiem dla zainteresowanych tematem Spokrewnionych. Wiesz, spacer w południe, normalne jedzenie, picie i tak dalej. Zarówno Spokrewniony jak i jednostka druga muszą tego chcieć, no i efekt nie będzie permanentny... cały zcas lata w okół Rex, mierzy ją, ogląda, nawet na wagę wstawił.

Iblis - Mon-05-15 19:55:27

-No to gadaj z nią... Ma swój rozum, jakiś tam ma...

Jeffu - Mon-05-15 19:57:31

Zdzieliła Cię ogonem w poprzek rzyci i prychnęła. Rex zgodziła się i po chwili wszystko było gotowe. -Dobra teraz musimy jeszcze poczekać na mojego mentora, wolałbym żeby tu był. Tak na w razie czego, jakby coś poszło nie tak. Ale jestem pewien że wszytko pójdzie zgodnie z planem.

Iblis - Mon-05-15 19:59:37

-Prawo Murphy'ego, młody padawanie...

Jeffu - Mon-05-15 20:06:27

Gadacie sobie więc, nawet nie zauważacie jak pojawił się jego mentor. Zakapturzony koleś z głosem przywodzącym na myśl kryptę. -Gotowy? -T-tak, oczywiście. Marti zwrócił się do Rex. -Tylko nie opieraj się, uprzedzam że uczucie może być... Niekomfortowe... wymruczał pod nosem jakąś formułę i po chwili jego ciało, miękko osunęło się na ziemię a Rex pochyliła się i zawarczała krótko.

Iblis - Mon-05-15 20:08:12

Patrzę na to wszystko magicznym wzrokiem...
-CIekawe... I jak?

Jeffu - Mon-05-15 20:13:29

Rex podnosi łeb, patrzy na łapy i staje na dwóch. -Udało się! dopiero teraz zdajesz sobie sprawę jak duża jest, zazwyczaj chodzi na czterech. Po chwili wstaje i ciało Martiego, rozgląda się niemrawo. -Co do?

Iblis - Mon-05-15 20:14:26

-No zgodziłaś się Rex... Zamieniliście się na chwilę ciałami.

Jeffu - Mon-05-15 20:16:39

Marti skakał radośnie i machał skrzydłami jak kurczak ze wścieklizną, jego mentor walnął klasycznego facepalma... Rex stała i przyglądała się sobie w lustrze. -Czemu się nie widzę?

Iblis - Mon-05-15 20:20:32

-Ale jak "nie widzisz"?

Jeffu - Mon-05-15 20:21:22

-No tak jakoś... niewyraźnie... Kicha ja chcę do siebie!

Iblis - Mon-05-15 20:21:56

-Przynajmniej wiesz co czują Spokrewnieni...

Jeffu - Mon-05-15 20:26:02

-Zimno jakoś tak i dziwnie... Marti w tym czasie delektował się pizzą. Chyba się chłopak stęsknił. -Przyznaje Marti jestem... Pod wrażeniem. Nie sądziłem, że to się uda... A pan, panie Frey co o tym myśli?

Iblis - Mon-05-15 20:28:20

-Cóż, również jestem pod wrażeniem... Nigdy nie widziałem by mag czy inny człek władający Arkanami zamieniał ciałami tak różne istoty. Ciekawe czy Melionowi by się to udało...

Jeffu - Mon-05-15 20:30:13

-Oczywiście, Marti poświęcił temu bardzo dużo czasu, energi i innych zasobów. Nie od razu mu się udawało. Przy jednej z pierwszych prób utknął w ciele chomika... po chwili Marti i Rex byli znowu w swoich ciałach.

Iblis - Mon-05-15 20:31:42

Na wszelki wypadek patrzę Życiem i Pierwszą na smoka i wampira.
-Pogratulować samozaparcia i chęci...

Jeffu - Mon-05-15 20:35:31

Wszystko jest na swoim miejscu. Są po prostu bardzo zmęczeni. -No to teraz tylko muszę wykombinować jak Spokrewnieni nie będący w Ordo mogli by się cieszyć słońcem. od razu dopadł biurka i zaczął coś skrobać. -Proszę mu wybaczyć, Książe. kłania się tak nisko, ze obawiasz się o jego kręgosłup. -Nie szkodzi, młody ma zapał i nie jest w ciemię bity... Chcesz o coś jeszcze spytać Daimon? Rex zwinęła się w kłębek na poduszkach w kacie i zaczęła pochrapywać.

Iblis - Mon-05-15 20:37:46

-Nie... Ale jakby potrzebna była pomoc maga czy psionika to zapraszam śmiało, tutaj kontakt do mnie. Aktualnie nawet oferta szersza bo rezyduje u mnie kilka osobistości... A tak to miłego życzę i owocnych badań.

Jeffu - Mon-05-15 20:39:15

Mentor skłonił się. -Swoją drogą... Skąd Pan wziął tak osobliwego smoka...? Jeśli można wiedzieć...

Iblis - Tue-05-15 13:54:33

-Rex? - patrzę na nią - Wie waść mość... Różnie w życiu bywa... U rządowych się pałętała... Akurat przechodziłem obok.

Jeffu - Tue-05-15 13:57:23

-Biedna istota... Ale to wampiry nazywa się potworami... Nic to, dziękuje za wizytę, rad jestem.

Iblis - Tue-05-15 14:39:43

-Ja również... Bywajcie. Do zobaczenia.

Jeffu - Tue-05-15 14:44:26

Rex jednak śpi już głęboko i niezbyt daje się ruszyć...

Iblis - Tue-05-15 14:54:42

-Vincen? Teleportujesz nas czy mam ją samemu taszczyć?

Jeffu - Tue-05-15 14:56:28

-Ta jasne, ale z gabinetu sam będziesz ją musiał tachać. otacza Cię błękitna mgła i lądujesz na środku gabinetu, obok śpi Rex.

Iblis - Tue-05-15 15:31:03

Cóż mi zostaje... Odnoszę ją do jej pokoju i zostawiam...

Jeffu - Tue-05-15 17:08:59

Jak tak leży na grzbiecie z wywalonym jęzorem i macha łapami w powietrzu, wygląda prawie uroczo...

Iblis - Tue-05-15 20:32:31

Zostawiam ją w spokoju... Niech wypocznie. Przy okazji pytam służby co z tą jej tajemniczą szafką i sprawdzam co w domu...

Jeffu - Tue-05-15 20:34:40

-No cóż... Znalazłam dużo krwi i... Takie coś. służka pokazuje Ci parę sprasowanych myszy.

Iblis - Tue-05-15 20:38:37

-Eh... Ona się chyba nigdy tym nie znudzi.

Jeffu - Tue-05-15 20:39:36

-Mam to wyrzucić czy odłożyć na miejsce...?

Iblis - Tue-05-15 20:45:06

-Odłóż... Jakby zaczęło śmierdzieć to się zrobi wielką dezynfekcję. Dość z nią problemów...

Jeffu - Tue-05-15 20:51:29

Jest już dość późna godzina, Rebeca i Jeffu skaczą po kanapach w salonie. -Podłoga to lawa! mała krzyczy do Ciebie jak tylko wchodzisz.

Iblis - Tue-05-15 20:54:00

Używając Siły majestatycznie przelatuję przez salon...
-Tylko niczego nie rozwalcie, Jeff...

Jeffu - Tue-05-15 20:58:01

-Zawsze ja! prycha obrażona. Czujesz zmęczenie, ostatnio miałeś dużo na głowie, a część raportów i listów będzie musiała zaczekać do jutra. Rano wstajesz radosny i wypoczęty. Rebeca spała w salonie wtulona w Jeffu, która zmieniła się w gigantycznego puchatego stworka.

Iblis - Tue-05-15 21:06:28

-Dzień dobry! - rzucam i idę po kubek kawy

Jeffu - Tue-05-15 21:09:02

Coś Ci odmrukuje i wtula się w mechata kulę. Zgadujesz, że dziczały do późna. Nie ma to jak poranna kawa! Tuptasz do gabinetu i przeglądasz dokumenty dalej, znajdujesz również list z BBC. Jakaś młoda reporterka chce przeprowadzić z tobą wywiad z okazji tygodnia zdrowia i zaprasza do studia, prosi również żebyś pojawił się z jakimś swoim pacjentem, w miarę możliwości.

Iblis - Tue-05-15 21:13:22

Dzwonię więc do najbliższej siedzibie BBC placówki i proszę by zapytali pacjentów, którzy są w stanie dobrym do podróży czy ktoś chce się pokazać światu. Jak tylko otrzymam odpowiedź wysyłam ekspres do studia... Czemu by nie udzielić wywiadu? Niech ludzie się edukują...

Jeffu - Tue-05-15 21:20:09

Podnosisz wzrok i widzisz jak Rex pacza w list. -Idziesz do telewizji?

Iblis - Tue-05-15 22:15:31

-TY UMIESZ CZYTAĆ!?

Jeffu - Tue-05-15 22:17:17

-No trochę. wyszczerzyła się perfidnie po czym zrobiła oczy jak kot ze Shreka -A mogę iść z tobą? Mogę? Mogę? Będę grzeczna, obiecuję.

Iblis - Tue-05-15 22:19:32

-Zapraszają mnie i pacjenta... Ty nim nie jesteś więc to raczej zależy od nich...

Jeffu - Tue-05-15 22:20:34

-Jak to nie? No przecież mnie wyleczyłeś, prawda? No i "pomagasz się uspołecznić" cokolwiek to znaczy. Więc jestem twoim pacjentem, co nie?

Iblis - Tue-05-15 22:24:15

-A gdzie kartoteka i cała reszta? No i jestem lekarzem medycyny stosowanej... Nie psychologiem.

Jeffu - Tue-05-15 22:25:08

-No weeeeeź... kładzie Ci się na biurko. -No to załóż mi kartotekę...

Iblis - Tue-05-15 22:28:47

-Dobra... Jak nikt się nie zgłosi... I tak nałożę na ciebie zaklęcia... Jedno głupie zachowanie i padniesz nieprzytomna, a ja zostanę okrzyknięty bohaterem co cie ratować będzie.

Jeffu - Tue-05-15 22:30:52

Merda ogonkiem -Będę grzeczna! Słowo! obślinia Ci twarz i wybiega radośnie z gabinetu, po chwili podskakuje jak wystraszony kot. Jeff wyskakuje zza rogu i robi jej kalsyczne Buu! Po czym zwija się ze śmiechu i sobie idzie.

Iblis - Wed-05-15 13:40:49

-Ja chędożę...
Nadaję wiadomość do BBC i czekam za odpowiedzią zajmując się swymi obowiązkami.

Jeffu - Wed-05-15 13:45:39

Przeglądasz resztę papierów. Kiedy już kończysz, asystentka zalewa Cię tona kolejnych papierów... Między kartkami znajdujesz odręczną notkę "Odpuść puki możesz."

Iblis - Wed-05-15 13:55:52

Najpierw sam przyglądam się notce Wzrokiem i z Pierwszej, i z Życia. Później daję to do sprawdzenia Masyu.
-Co widzisz?

Jeffu - Wed-05-15 14:00:12

Widzi jakieś dziecko z okolicznej podstawówki, zwykły śmiertelnik. Aktualnie siedzi w domu nad zadaniem z matematyki.

Iblis - Wed-05-15 14:02:25

-To raczej nie on... Sprawdź co robił w momencie pisania notatki i jak Los wiąże się z nią jeszcze. Kto jeszcze przyczynił się do jej powstania.

Jeffu - Wed-05-15 14:04:13

Ojciec mu kazał to napisać, który z kolei ma jakieś powiązania ze Spokrewnionymi.

Iblis - Wed-05-15 14:06:30

-Imię... Podasz mi moja droga?
Wiem, że poda... Wróżba jest zawsze trafna. Dzwonię do Vincenta, czy raczej do jego sługi, opisuję mu osobę i podaję imię. Z zapytaniem czy owego kogoś zna... Jakby nie to niech zapyta gdy Vinent się zbudzi.

Jeffu - Wed-05-15 14:09:19

Dostajesz imię i przekazujesz informację dalej. Choć domyślasz się, że to tylko głupi żart albo czyjaś wielce nieudolna próba zastraszenia... Do gabinetu wpada Melion i zamyka drzwi za sobą. -Jezu Daimon zrób coś z Rex. Zaczynam się jej bać...

Iblis - Wed-05-15 14:10:18

-A dostajesz pogróżki? Co zrobiła?

Jeffu - Wed-05-15 14:12:58

-Wciąż męczy mnie o tę sztuczkę no więc dla świętego spokoju się zgodziłem... I zgadnij co wymyśliła...

Iblis - Wed-05-15 14:20:44

-Słucham Cie...

Jeffu - Wed-05-15 14:23:19

Zrobił się czerwony i odchrząknął. -Zazwyczaj to kobiety to mówią ale... Dobierała się do mnie... jakoś udaje Ci się powstrzymać parsknięcie.

Iblis - Wed-05-15 14:43:35

-Dobra... Ty spójrz na tę kartkę i powiedz co myślała osoba, która kazała ją napisać. Ja w zamian ci coś poradzę...

Jeffu - Wed-05-15 14:44:43

-No spoko. Dzięki stary. kiedy tylko Melion dotyka papieru, kartka płonie w ułamku sekundy, nie został nawet popiół. Patrzy na Ciebie bardzo zdziwiony.

Iblis - Wed-05-15 14:46:50

-Słucham Mistrza Umysłu... - mruczę

Jeffu - Wed-05-15 14:49:07

-Czy ja wiem, że taki Mistrz... To chyba był jakiś Spokrewniony, był na Ciebie wkurwiony ale nie wiem o co. Gratuluję Panie polityku, masz Pan pierwszych wrogów.

Iblis - Wed-05-15 14:52:29

-Ja chędożę... Co ja komu zrobiłem...

Jeffu - Wed-05-15 14:56:27

-Może sprzątnąłeś komuś Stany z przed nosa? W każdym razie idź coś zrób z Rex, zaczynam się obawiać o swoją cnotę...

Iblis - Wed-05-15 14:59:12

-Może... Ale co do ciebie... Moja rada brzmi - bądź z nią. Pasujecie do siebie... A tobie chyba ona w swej okazałości nie przeszkadza, co?

Jeffu - Wed-05-15 15:03:03

Zrobił się blady jak ściana. -O czym ty bredzisz? Gdzie my niby pasujemy? Ona jest... No... No jest Rex. Nie wiem jak ty ale ja nie zapomnę tego co widziałem w jej umyśle.

Iblis - Wed-05-15 15:39:26

-Między innymi dla tego pasujecie... Wiesz czego się po niej spodziewać i jakie mieć od niej podejście. Może nawet ją naprostujesz...

Jeffu - Wed-05-15 15:40:45

-Oj stary... Czy ja wiem... A nawet jeśli, co mam tak porostu podejść do niej i palnąć "O hej Rex? Co tam? A wiesz ty co? Od teraz jestem twoim facetem"

Iblis - Wed-05-15 15:42:29

-Ty tu jesteś od psychologi... Ja tam sugeruję zacząć od wyjaśnienia kwestii związków...

Jeffu - Wed-05-15 15:43:28

-Twoją metodą? rzuca zgryźliwe i uśmiecha się wyjątkowo złośliwe.

Iblis - Wed-05-15 15:44:16

-Twoja wola. - odpowiadam równie złośliwym uśmiechem - Jak byś wolał?

Jeffu - Wed-05-15 15:45:30

-Jak najszybciej... Dobra weź mi ja chociaż znajdź.

Iblis - Wed-05-15 16:04:20

-Dobra... Chyba gps jej chyba założę.
Paczam na Wzroku.

Jeffu - Wed-05-15 16:04:59

Siedzi w ogrodzie i nie jest sama, co Cię nieco niepokoi...

Iblis - Wed-05-15 16:56:47

-Chodź szybko... - rzucam i prowadzę Meliona do Rex

Jeffu - Wed-05-15 16:58:20

Tłukła się właśnie z jednym z twoich ochroniarzy, nieźle go poraniła. Obok widzisz wystraszoną służkę.

Iblis - Wed-05-15 17:00:25

Momentalnie zwiotczam im mięśnie i zajmuję się ranami.
-Ktoś mi powie co tu się dzieje?

Jeffu - Wed-05-15 17:01:45

-Ta łajza się na mnie rzuciła! warczy Rex
-Znowu chciała skrzywdzić służbę, Panie Frey.
-Nie prawda!

Iblis - Wed-05-15 17:03:01

-A pani co powie? Melion... Pomóż chłopie... Bo albo coś tu śmierdzi albo Rex dalej nie wie co to krzywda..

Jeffu - Wed-05-15 17:06:30

-No ja...
-Po prostu spałam sobie pod drzewem a ona mnie nadepnęła na ogon. No więc się odwarkłam i potem ten fagas się na mnie rzucił!
-Ładne mi odwarknięcie... Dusiła tą dziewczynę!
Melion używając swojej magi ustala że oboje mają rację... Służka nadepnęła ją na ogon a Rex uznała że przyduszenie do drzewa będzie odpowiednim zadość uczynieniem, na co akurat wpadł ochroniarz.
-Tym razem Rex no cóż... Nie zrobiła tego z czystego sadyzmu...

Iblis - Wed-05-15 17:18:21

-Panią przepraszam za reakcję, panu dziękuję za reakcję... Rex, przydepnięcie ogona to wypadek. Duszenie kogoś to spora krzywda... Mogłaś zwrócić uwagę słownie, w zamian oczekiwać przeprosin. Tak to działa... Jak ktoś z premedytacją uderzy to oddaj.

Jeffu - Wed-05-15 17:19:32

Spojrzała wilkiem na ochroniarza i zawarczała wilczo, po czym sobie poszła.
-Panie Frey? Jeśli można...

Iblis - Wed-05-15 17:20:38

-Tak? Proszę... Śmiało.

Jeffu - Wed-05-15 17:21:10

-Cóż jako szef ochrony chciałem Pana prosić o... Usunięcie stąd Rex.

Iblis - Wed-05-15 17:43:46

-Jak znajdę sensowne rozwiązanie to dam panu znać...
Odprawiam go... Cóż mam zrobić?
-Meion? A Ty byś jej nie przygarnął? Wszak Iblis może jej coś znaleźć, ale ktoś jej bliski by się przydał...

Jeffu - Wed-05-15 17:45:02

-No wiesz spróbować mogę ale ja mieszkam w bloku... A ona niezbyt chętnie się zmienia w człowieka. Proszę daj jej jeszcze szansę? Proszę?

Iblis - Wed-05-15 17:50:26

-Dam, wiesz że dam... Ale nie mogę zmuszać ludzi do narażania się, że odgryzie komuś głowę.

Jeffu - Wed-05-15 17:52:45

-Pogadam z nią. A jeśli się nie da to co? Zamkniecie ją w klatce?

Iblis - Wed-05-15 17:54:09

-Nie... Raczej wyślę ją gdzieś gdzie będzie szczęśliwa... I ktoś będzie mógł ją edukować...

Jeffu - Wed-05-15 17:59:30

-Na Szczęśliwą Farmę? Ze Szczęśliwymi Zwierzakami? unosi znacząco brew.

Iblis - Wed-05-15 18:14:11

-A ja wiem? Może gdzieś do jakiegoś pustelnika? Góry, zwierz łowny...

Jeffu - Wed-05-15 18:14:57

-Pogadam z nią... Melion zasępił się nieco i udał się na poszukiwania Rex.

Iblis - Wed-05-15 18:16:09

Ja zaś idę do Draco...
-Hej... Możesz mi powróżyć?

Jeffu - Wed-05-15 18:17:23

-Wieszcz Draco jest chwilowo zajęty... Jeffu leżała mu na kolanach i nadstawiała się do drapania w formie wielkiego wilka z wywalonym jęzorem.

Iblis - Wed-05-15 18:18:14

-Jak możesz to zgłoś się, gdy będziesz miał czas...

Jeffu - Wed-05-15 18:19:25

-Łasico wybacz, są rzeczy ważne i ważniejsze... prychnęła obrażona ale Draco idzie za tobą do gabinety. -Więc jak mogę pomóc?

Iblis - Wed-05-15 18:24:04

-Chodzi o wróżbę... Arbitrze Losu. Ktoś coś planuje względem... Mnie? Obawiam się czy to się czkawką nie odbije wśród naszej gromadki. O ciebie czy Iblisa nie ma się co martwić... Ale choćby o tą małą, Rebece... I jeśli byś mógł rozstaw pole na cały teren. Niech wykrywa wrogi zamiar i obcych. Takie dodatkowe zabezpieczenie.

Jeffu - Wed-05-15 18:24:52

-A mogę najpierw wiedzieć skąd taki nagły atak paranoi?

Iblis - Wed-05-15 18:26:46

-Dostałem notkę... Z ostrzeżeniem. Gdy tylko Melion próbował odczytać coś więcej spłonęła.

Jeffu - Wed-05-15 18:28:06

-Nie ma sprawy, Daimon. Zaraz wszystko postawimy, mysz się nie prześliźnie. Tylko trzeba będzie to nieco dostosować do Rex...

Iblis - Wed-05-15 18:29:50

-Wiem... Jeśli proszę o zbyt wiele mów śmiało... I wybacz, że odciągam cie od Jeff.

Jeffu - Wed-05-15 19:14:29

-Żaden problem, te dziesięć minut chyba jej nie zbawi. Coś jeszcze mogę dla Ciebie zrobić, zanim Jeffu odgryzie mi głowę? śmieje się.

Iblis - Wed-05-15 19:15:30

-Spójrz jeszcze jeno o co chodziło z tą notką i co się za tym kryje...

Jeffu - Wed-05-15 19:16:48

Zrobił nietęgą minę. -Komuś naprawdę zlazłeś za skórę... A ty nie domyślasz się o co mogło chodzić?

Iblis - Wed-05-15 19:17:43

-Niestety... Może ty mi powiesz?

Jeffu - Wed-05-15 19:18:47

-Cóż jak zwykle źródłem całego zła są pieniądze. Komuś bardzo się nie podoba, że wykupiłeś Stany. Choć bardziej mnie zastanawia jak się dowiedział tak szybko...

Iblis - Wed-05-15 19:19:42

-Ktoś musiał mieć całkiem niezły wywiad... Albo kogoś tobie podobnego... Dziękuję.

Jeffu - Wed-05-15 19:21:46

-Wiesz nie jestem chyba jedynym wróżbitą we Wszechświecie. Dobra ja lecę Do Jeff, jakby co wal śmiało.

Iblis - Wed-05-15 19:30:15

-Dzięki...
Udaję się do mojej samotni. Blokuję drzwi.
Gaszę światło i poruszam się patrząc Wzrokiem Pierwszej. Solą wytyczam krąg i zapalam kadzidło... Siadam pośrodku i rozpoczynam swój rytuał. Sprawdzam cały ruch magii wokół mojej osoby i całej posesji... Jeśli ktoś ma magicznego szpiega wyczuję to...

Jeffu - Wed-05-15 19:33:39

Absolutnie nic podejrzanego. Nikt z obecnych w posiadłości, nie odbiega od normy. Zaczynasz się zastanawiać, czy to faktycznie nie był tylko głupi żart...

Iblis - Wed-05-15 19:38:28

Cóż... Z Pierwszej ustawiam ogromny napis nad rezydencją.
"Przyjdź i powiedz mi to w twarz. Ja czynię dobro."
Zobaczymy... No i ciekawe co z BBC.

Jeffu - Wed-05-15 19:40:53

Dzwonisz więc do palcówki i dowiadujesz się, że masz trzech chętnych. Dziadka na wózku, bardzo miły i uprzejmy. 10 latka po operacji zapalenia wyrostka i chłopak co się rozczasł na motorze ale udało Ci się go poskładać. No i Rex.

Iblis - Wed-05-15 19:50:34

Dziękuję za informację i dzwonię do BBC... Czy chcą jedną osobę czy może zapytają kilku... Tak coby mieć obiektywną opinię.

Jeffu - Wed-05-15 19:51:40

-Cóż nam chodzi o dobro i komfort pacjentów. Względnie mogą być też i dwie osoby.

Iblis - Wed-05-15 19:53:21

-Dziękuję bardzo... Pacjenci sami zgłosili się do wywiadu przy czym nic im nie zagraża. Kiedy więc możemy się spotkać?

Jeffu - Wed-05-15 19:56:18

-Tydzień zdrowia zaczyna się za cztery dni, jeśli nie było by to kłopotliwe chcielibyśmy już w weekend z panem porozmawiać, czy nie trzeba jakoś przygotować studia.

Iblis - Wed-05-15 19:59:50

-Nie... Pacjenci nie wymagają żadnych specjalnych warunków. Dbamy o ich zdrowie.

Jeffu - Wed-05-15 20:04:40

-Rozumiem, w takim razie omówimy pytania jakie mogą paść chyba, że woli Pan iść na żywioł.

Iblis - Wed-05-15 20:06:11

-Proszę mówić... Jak to się mówi - przezorny zawsze ubezpieczony... Nie każdego trzeba niepokoić wszystkim.

Jeffu - Wed-05-15 20:16:35

-Głównie pytania o zdrowie, jak Pan się domyśla. Co robić żeby być zdrowym, jak się odżywiać, domowa medycyna. Napewno jak skutecznie zapobiegać rakowi, no i ogólna luźna pogawędka. A pytania w tej gestii zależą od dziennikarki, która będzie z panem rozmawiać. No i na pewno słówko od pacjentów, co im dolega i jak Pan ich leczy. Jak zostanie czasu będzie Pan mógł powiedzieć tez coś od siebie.

Iblis - Wed-05-15 20:24:12

-Dziękuję serdecznie...
Idę do Rex...
-Hej... Co do tego wywiadu...

Jeffu - Wed-05-15 20:25:19

Skacze na Ciebie i przewraca. -Naprawdę mnie chcesz odesłać? w jej oczach widzisz coś jakby... Iskra strachu?

Iblis - Wed-05-15 20:27:13

-Nigdzie nie chce cie odsyłać! Melion chyba ci to tłumaczył...

Jeffu - Wed-05-15 20:27:59

-No mówił, że jak się wściekniesz to mnie gdzieś wyślesz...

Iblis - Wed-05-15 20:30:19

-Mówiłem, że jak nie da rady się z tobą dogadać to znajdziemy ci lepsze miejsce do życia. Na przykład gdzieś w górach z Melionem... Nie chcę byś atakowała bogu ducha winne kobiety i dusiła je za chwilę nieuwagi...

Jeffu - Wed-05-15 20:31:57

-Ale to bolało... Poza tym to nie pierwszy raz... A ten ochroniarz niepotrzebniej tak wyskoczył... I ja nie chcę w góry... Proszę, nie odsyłaj mnie... jak robi takie oczka to wygląda prawie uroczo...

Iblis - Wed-05-15 20:34:07

-To umówmy się tak... Zacznij rozwiązywać problemy głową i słowem. Masz coś to przyjdź do mnie, poradzimy sobie ze wszystkim... Stłum agresję. Ją zostaw dla wrogów... Nawet biednej małej Rebec'i nie oszczędzasz...

Jeffu - Wed-05-15 20:34:53

-No bo ciągle się klei! Mówiłam jej żeby mi dała spokój, po chwili znowu wracała...

Iblis - Wed-05-15 20:36:37

-Bo chce być miła! Ona traktuje cie jako kogoś równego... Normalnego. Ona kocha każdego na tym świecie! Ty próbujesz zabić wszystko, ona wszystko próbuje przytulić... Spróbuj ją zrozumieć.

Jeffu - Wed-05-15 20:37:26

-Z jakiej paki to ja muszę rozumieć wszystkich? Dlaczego nikt nie próbuje zrozumieć mnie!

Iblis - Wed-05-15 20:40:17

-Gdybyśmy nie próbowali cie zrozumieć to już dawno by cie nie było... Za każdy akt agresji dostała byś po głowie. A te martwe zwierzaki, które trzymasz nie miałby tu miejsca... Staramy się! Melion chyba najbardziej! To on zawsze z tobą rozmawia, on namawia mnie bym dał ci drugą szansę...

Jeffu - Wed-05-15 20:42:25

-Tykałeś moją kolekcję!? warknęła wilczo jednak szybko się zreflektowała i uspokoiła. -Po prostu przestańcie mnie tykać... Nie cierpię tego...

Iblis - Wed-05-15 21:06:36

-Nic nie tykałem... Wiem, zwyczajnie wiem, więcej niż myślisz...

Jeffu - Wed-05-15 21:08:43

-Melion mówił, że powinnam mieć hobby i coś zbierać. Nawet dał mi ten no... Klaser.

Iblis - Wed-05-15 21:22:01

-Hobby jest raczej twórcze niż mordercze...

Jeffu - Wed-05-15 21:31:59

-No ale jest twórcze. Przecież nikogo nie morduję...

Iblis - Wed-05-15 21:34:18

-Małe zwierzątka... No cóż... O oglądaniu telewizji i zbieraniu gadżetów serialowo-filmowych nie myślałaś?

Jeffu - Wed-05-15 21:34:52

-Zbieraniu czego?

Iblis - Wed-05-15 21:36:38

-Gadżety - takie przedmioty z czymś związane. Na przykład z jakimś serialem. Melion! Mała sztuczka... Pokaż jej moje wspomnienia...

Jeffu - Wed-05-15 21:40:03

-Co? po chwili wchodzi Melion z talerzem pełnym spaghetti, Rex wskoczyła na niego i zaczęła lizać po twarzy.

Iblis - Wed-05-15 21:41:13

-Pokaż jej nasze wspomnienia i doświadczenia dotyczące wszelkich społecznych interakcji... Niech pozna wszelkie normy. Lepiej to zrozumie jak zobaczy...

Jeffu - Wed-05-15 21:42:31

-Okej... Daj mi chwilę... Rex zejdź proszę... A w sumie. po chwili Rex siała na podłodze grzecznie i zamyśliła się.

Iblis - Wed-05-15 21:42:54

-I co? - patrzę ciekawy

Jeffu - Wed-05-15 21:43:57

-Ale... Dziwne... Masz na myśli coś takiego? Rex z torby na brzuchu, o której wcześniej nie miałeś pojęcia, wyciąga małą figurkę z kucykiem MLP.

Iblis - Wed-05-15 21:46:09

-Ja chędożę... Rex? Jak się zachować przy stole? Jak się przywitać? Jak odpowiedzieć, gdy ktoś powie ci coś niemiłego?

Jeffu - Wed-05-15 21:46:49

-Ja nie mówię o tym badziewiu tylko o tych gadżetach...

Iblis - Wed-05-15 21:47:51

-Melion... Życiowe, społeczne doświadczenie... Żeby chociaż wiedziała na kogo rzucać się z jęzorem a na kogo nie... - przewracam oczami

Jeffu - Wed-05-15 21:48:31

-No przecież jej pokazałem... Nie moja wina że się tych figurek uczepiła...

Iblis - Wed-05-15 21:49:41

-Rex... Co jeszcze przyswoiłaś?

Jeffu - Wed-05-15 21:50:48

-No ale to bez sensu... Po co ja mam mówić dzień dobry do obcych ludzi... I ta cała reszta, po co to?

Iblis - Wed-05-15 21:51:55

-Tak jest przyjęte... Melion przekaż jej również powody... Ja nie wyrobię z tłumaczeniem

Jeffu - Wed-05-15 21:54:09

-Rex tak po prostu jest. Jak będziesz się tego trzymać to będzie po prostu miłe i Daimon będzie mniej się wściekał. mizia gadzinę po głowie. -Meh no dobra... A co z tą telewizją? Bo w sumie z tego listu poznałam tylko "zapraszam" i BBC...

Iblis - Wed-05-15 22:22:16

-Mogę zabrać dwóch pacjentów... Jednym będzie staruszek na wózku... Drugim może ty. Ale wiesz, że będziesz przed kamerą i będą ci zadawać pytania na temat leczenia i zdrowego życia? I będziesz musiała przyjść w formie nie smoczej.

Jeffu - Wed-05-15 22:23:19

-No obiecałam, że będę grzeczna no nie? No to powiesz mi co mam mówić.

Iblis - Wed-05-15 22:24:55

-Ta... Nawiążemy kontakt telepatyczny... Więc wiesz.

Jeffu - Wed-05-15 22:26:02

-No dobra. Zgaduję, że mam wyrzucić moja kolekcję? wygląda jak zbity pies, aż serduszko boli...

Iblis - Wed-05-15 22:28:38

-Jak nie będzie śmierdzieć to se ją trzymaj... Ale staraj się jej nie powiększać.

Jeffu - Wed-05-15 22:30:09

-Tego akurat obiecać nie mogę...

Iblis - Thu-05-15 15:37:38

-Eh...

Jeffu - Thu-05-15 15:44:15

Na Rex wciąż pozostają ślady magii Spokrewnionych. Ciekawe jak długo? Rex nosi się z zamiarem opuszczenia pokoju.

Iblis - Thu-05-15 15:45:05

-Poczekaj chwilę... Masz jeszcze ślady magii z tamtego... Rozproszę je.
Co czynię... Albo próbuję czynić.

Jeffu - Thu-05-15 15:46:21

-A po co? Głodna jestem... myk i tyle ją widziałeś :v

Iblis - Thu-05-15 16:13:58

-Cóż... Ja jej widzieć nie muszę...
Przymykam oczy by się skupić i zaczynam rozpraszać magię...[/b]

Jeffu - Thu-05-15 16:14:41

Jednak z jakiegoś powodu całość nie chce się rozproszyć.

Iblis - Thu-05-15 16:15:21

Na wszelki wypadek badam magię, która została...

Jeffu - Thu-05-15 16:17:13

Silna to magia młody padawanie, przypomina coś jakby urok...

Iblis - Thu-05-15 16:22:09

No świetnie... Idę do Rex i proszę ją by zeszła ze mną na chwilę do Węzła. Odprawię rytuał...

Jeffu - Thu-05-15 16:22:56

-A po cholerę to? Nigdzie nie idę. uwaliła się z zadkiem w kuchni i zajadała w najlepsze.

Iblis - Thu-05-15 16:23:35

-Ktoś rzucił na ciebie urok... Chcesz z tym biegać?

Jeffu - Thu-05-15 16:24:18

-Jaki urok? Kiedy, kto i po co miał by toi robić... Poza tym czuję się dobrze.

Iblis - Thu-05-15 16:25:13

-Teraz czujesz się dobrze... A później ból, utrata kontroli.. Cała reszta. A zrobić to można zawsze, nawet na odległość.

Jeffu - Thu-05-15 16:53:28

-Najpierw mnie oddajesz na jakieś ekskrementy magiczne a potem ma pretensje... Z wampirami się ugadaj a nie mnie jakimiś urokami straszysz...

Iblis - Thu-05-15 16:55:14

-Eksperyment eksperymentem... A urok to co innego.
Powoli analizuję wszelkie nitki magi... Rozplatam je i niszczę urok.

Jeffu - Thu-05-15 16:56:20

Jakoś nie działa, mocne diabelstwo. -A teraz wybacz ale idę na spacer, pa. idzie sobie.

Iblis - Thu-05-15 16:57:53

-Ja jebię!
Obkładam zaklęcie barierą i przekierowuję jej efekt na kamień który przynoszę z ogródka. I chuj! Zadziała!

Jeffu - Thu-05-15 17:00:02

Coś drgnęło ale nie chce puścić, wygląda na to, że sam nie dasz sobie rady.

Iblis - Thu-05-15 17:06:15

-Ja jebie!
Idę do barku i chwytam butelkę przepalanki...

Jeffu - Thu-05-15 17:27:02

-Co jest Daimon? natykasz się na Meliona po drodze.

Iblis - Thu-05-15 17:28:36

-Nic... Wkurwia mnie niemoc... Rex ma na sobie jakieś zaklęcie... Chuj wie co robi i jak je zdjąć. Nawet rytuał przy węźle nic nie dają.

Jeffu - Thu-05-15 17:50:54

-To ładnie, a jaka to magia? Polej mi też.

Iblis - Thu-05-15 17:51:53

-Polewam... No cóż. - opisuję mu co widziałem i co zbadałem

Jeffu - Thu-05-15 17:52:53

-A czemu nie pogadasz z Vincentem?  Jest w Kręgu Wiedźm co nie, może on coś poradzi?

Iblis - Thu-05-15 17:55:31

-Ta... Zadzwonię do niego...
Zostawiam mu wiadomość u służby... Jak wstanie to się dowie, że proszę o kontakt.

Jeffu - Thu-05-15 17:58:28

-Nie łam się chłopie, Vincent coś poradzi, długo też nie musisz czekać, zaraz noc. A skoro aż tak Cię to nie pokoi to miejmy Rex na oku. A pro po, widziałeś ją?

Iblis - Thu-05-15 17:59:21

-Czekaj, spojrzę...
Paczam Wzrokiem i szukam jej.

Jeffu - Thu-05-15 18:00:36

Ni ma jej :v poszła w końcu na spacer.

Iblis - Thu-05-15 18:01:48

-Ja jej kupię jebany GPS. - wzdycham - Pakuj się na motor... Stoi w garażu... Lecimy, poszła na spacer... Gdzie może być?

Jeffu - Thu-05-15 18:05:42

-Zwariowałeś? Nie wiem jak ty ale ja jestem już po paru piwach...

Iblis - Thu-05-15 18:06:48

-To trzeźwiej!
Życiem doprowadzam nas do używalności...

Jeffu - Thu-05-15 18:08:27

-Nie musisz się drzeć... prycha. Jeżdize dobrą godzinę zanim udaje wam się złapać ślad. Siedzi sobie na ławeczce, jako człowiek, ćmi ćmika i popija piwo z puszki wraz z podejrzanym towarzystwem.

Iblis - Thu-05-15 18:10:05

-Melion... Możesz rzucić na nas iluzję? Daj no tu dwóch policjantów - nas. Niech tylko ona nas widzi normalnie...
Podchodzimy doń...
-Dzień dobry! Mandacik będzie za picie w miejscu publicznym...

Jeffu - Thu-05-15 18:11:59

-No Panie władzo! Wakacje są, ciepło na dworze. Nikomu kłopotu nie sprawiamy, jesteśmy cicho, wszyscy pełnoletni... Dogadajmy się, Panie władzo... podbija jeden chłopak, zero agresji. Rex się nieco odsuwa.

Iblis - Thu-05-15 18:39:32

-Dobra młodzieży... Nie rozrabiajcie tylko i nie demoralizujcie innych. Miłego dnia.
Nakładam na Rex Wzrok... Jakby coś złego się działo to i tak będę wiedział...

Jeffu - Thu-05-15 18:42:14

-Dziękujemy Panie władzo. Słowo, że będziemy spokojni, nawet się zawiniemy z parku. Jeszcze raz dziękujemy. idą do jednego z mieszkań, Rex za nimi.

Iblis - Thu-05-15 18:45:04

-Tylko nic więcej nie kombinujcie...
Czekam aż odejdą..
-Dobra... Zostawiamy ją tak? Jak coś ma na sobie alarm... - zwracam się do Meliona

Jeffu - Thu-05-15 18:47:43

-Czy ja wiem Daimon. Boje się, że może się w coś wplątać, narkotyki, upije się i ktoś ją wykorzysta lub co gorsza jak sie upije pokaże im swoje prawdziwe ja...

Iblis - Thu-05-15 18:49:16

-To co proponujesz? Na tę chwilę stara się zachowywać normalnie... Może stara się nam pokazać, że też jest normalna?

Jeffu - Thu-05-15 18:51:48

-Może... Dobra myślę, że można jej zaufać na tyle. Ale niech tylko wróci do domu...

Iblis - Thu-05-15 18:52:44

-To posiedźmy w pobliżu... Najwyżej zainterweniujemy. Sami się napijmy...

Jeffu - Thu-05-15 18:53:56

-Spoko "Panie władzo" zarechotał, siadacie sobie więc i pijecie piwko. Przez długi czas nic się nie dzieje, kiedy już macie zamiar odejść coś niepokojącego się dzieje... Jest pod sporym wpływem zarówno alkoholu i narkotyków, mało tego ktoś się do niej dobiera.

Iblis - Thu-05-15 18:57:35

-Kurwa!
Zrywam się i ciągnę Meliona za sobą. Zanim wbijemy im do domu niech rzuci na nas iluzję. Ja w tym czasie usypiam wszystkich zamieszanych w to i wbijamy im do domu.

Jeffu - Thu-05-15 19:02:35

Ułamki sekund oddzielają was od tragedii, Rex już zaczęła się zmieniać. Była na wpół rozebrana i sapała wściekle, starając się utrzymać równowagę.

Iblis - Thu-05-15 19:05:09

-Cześć...
Trzeźwię ją magią...
-Jebane skurwiele...
Magią zmniejszam im przyrodzenia do wielkości ziarenka bobu... I zapewniam im ciężko usuwalne liszaje.

Jeffu - Thu-05-15 19:08:48

Rex nie patrzy na was, spuszcza wzrok i wychodzi.

Iblis - Thu-05-15 19:10:05

-Leć za nią...
Zmieniam im jeszcze metabolizm by każda drobina alkoholu czy narkotyków wywoływała odrazę, sraczkę, wymioty i miesięcznego kaca...

Jeffu - Thu-05-15 19:11:04

Kiedy kończysz karać młodzież, zamykasz kulturalnie drzwi za sobą i idziesz do Meliona i Rex. Siedzą w parku.

Iblis - Thu-05-15 19:11:48

Jeśli rozmawiają nie przerywam im...

Jeffu - Thu-05-15 19:12:53

Przyglądasz się więc, po chwili Melion ją przytula. Odwraca się i kiwa na Ciebie.

Iblis - Thu-05-15 19:13:18

Podchodzę więc...
-Co tam?

Jeffu - Thu-05-15 19:14:08

-No cóż, Rex dostała lekcję na temat zaufania i chce wracać do domu. wygląda po prostu na smutna i zawiedzioną.

Iblis - Thu-05-15 19:15:16

-Szkoda, że nie miała okazji spotkać więcej godnych zaufania... Chodźmy, do domu...

Jeffu - Thu-05-15 19:17:47

Po powrocie idzie prosto do siebie. -No cóż rano się z nią pogada. Branoc. Melion myka do siebie.

Iblis - Thu-05-15 19:18:19

-Branoc...
Wracam do siebie... Wszak oczekuję choćby wiadomości od Vincenta.

Jeffu - Thu-05-15 19:19:26

Odsyła notkę "Jak będziecie mogli to wpadnijcie do mnie, osobiście się wami nie zajmę ale znam kogoś bardzo odpowiedniego."

Iblis - Thu-05-15 19:20:27

Dziękuję mu... Następnego wieczora, jak Rex poprawi się choć trochę humor to ją tam zabiorę...

Jeffu - Thu-05-15 19:21:50

Śpisz sobie w najlepsze, jest środek nocy i coś Cię szturcha i trochę jakby Ci mokro...

Iblis - Thu-05-15 19:22:20

Zrywam się i od razu przechodzę na Wzrok...

Jeffu - Thu-05-15 19:25:14

Rex siedzi obok Ciebie, lizała Cię po ręce. -Co ja zrobiłam nie tak...

Iblis - Thu-05-15 19:59:03

-Z czym?
Patam ją po mordce...

Jeffu - Thu-05-15 19:59:56

-No byłam miła i w ogóle tak jak ty i Melion mi mówiliście... Mówiłeś, że ludzie nie są źli...

Iblis - Thu-05-15 20:05:55

-Nie wszyscy... To też mówiliśmy. Są tacy jak ci, którzy nas złapali... Są tacy jak dziś. Ale za to są też tacy jak Rebeca. Ona nawet tamtych by przytuliła, bo jej zdaniem zwyczajnie się zagubili... Są tacy jak Melion, który cały czas o ciebie walczy... Są dyktatorzy, tacy co wykorzystują władzę dla siebie i niszczą inny życie... Musisz się nauczyć odróżniać jednych od drugich.

Jeffu - Thu-05-15 20:07:36

-U Rządowych wszyscy byli równi... Walczyliśmy nawet miedzy sobą. Do której grupy się ja zaliczam?

Iblis - Thu-05-15 20:10:35

-Sama możesz zdecydować... Ja próbuję ci pomóc, wszystkim chce pomóc...

Jeffu - Thu-05-15 20:11:29

-Nie każdemu się da... mruczy pod nosem i sobie idzie -Dobranoc.

Iblis - Thu-05-15 20:14:07

-Śpij dobrze...
Zawijam się ogonami i przewracam na drugi bok...

Jeffu - Thu-05-15 20:15:09

Rano Rex jest już w lepszym nastroju, zajda sobie śniadanko w kuchni.

Iblis - Thu-05-15 20:16:24

-Dzień dobry! Smacznego...
Sam chwytam coś do jedzenia i wcinam...
-Rex? Masz ochotę na małą wycieczkę wieczorem?

Jeffu - Thu-05-15 20:17:09

Z nieprzyjemnym chrupotem rozgryza zająca i połyka. -A gdzie?

Iblis - Thu-05-15 20:18:14

-Do znajomego Vincenta. On zrobi coś dla ciebie... A jak chcesz to możemy jeszcze coś z Melionem odstawić... Wesołe miasteczko czy coś...

Jeffu - Thu-05-15 20:18:58

Przekrzywia głowę. -Wesołe Miasteczko?

Iblis - Thu-05-15 20:20:21

-Kolejki górskie, domy luster, domy strachy, przekąski, diabelski młyn... A możemy też coś innego porobić. Nie wiem... Strzelnica? Wybieraj...

Jeffu - Thu-05-15 20:21:24

-Byłam raz na strzelnicy u Rządowych... Niezbyt mi się podobało... A to wesołe miasteczko... Nie byłam jeszcze.

Iblis - Thu-05-15 20:22:08

-No to możemy się przejść... Jedno stacjonuje zawsze w mieście.

Jeffu - Thu-05-15 20:22:48

Migiem wciągnęła resztę flaczków z króliczka. -Ale tak teraz?

Iblis - Thu-05-15 20:23:45

-Nie... Wieczorem. Wtedy jest fajniej... Światła i cała reszta... No i wampira za dnia nie odwiedzisz. Chyba, że z Ordo...

Jeffu - Thu-05-15 20:26:39

-No dobra. A! Zapomniała bym. Melion mówił, ze miło jest jak robi się komuś prezent, a najlepiej taki własnoręczny... z torby na brzuchu, która wciąż jest dla Ciebie zagadką, wyciąga wypchaną mysz i Ci wręcza.

Iblis - Thu-05-15 20:28:07

-Eto... Dziękuję. To miłe. - uśmiecham się - Jak znajdę coś dobrego dla ciebie to będę pamiętać. - puszczam jej oczko

Jeffu - Thu-05-15 20:29:25

Na jej pysku pojawia się uśmiech, średnio przyjacielski ale grunt, że się stara...

Iblis - Thu-05-15 20:33:58

-Dobra... Do wieczora jeszcze sporo czasu...

Jeffu - Thu-05-15 20:34:35

Rex więc idzie zając się swoimi sprawami, masz więc czas zająć się swoimi obowiązkami.

Iblis - Thu-05-15 20:40:49

Zajmuję się więc najważniejszymi sprawami... Do wywiadu jeszcze trzy dni, daję znać że wezmę tego staruszka. Niech przyślą jego kartotekę...
No i Rex trzeba takową założyć...

Jeffu - Thu-05-15 20:42:36

No więc zakładasz jej kartotekę, a co w niej się znajdzie?

Iblis - Thu-05-15 20:50:16

Zespół Aspergera, rany, złamania, operacja rekonstrukcji strzaskanej łopatki...

Jeffu - Thu-05-15 20:52:42

Po stworzeniu jej kartoteki zajmujesz się resztą ważnych spraw. I tak aż do wieczora. Przydały by się wakacje...

Iblis - Thu-05-15 20:54:12

Wakacje będą później... Idę po Rex i Meliona.

Jeffu - Thu-05-15 20:57:56

I jedziecie autem :v docieracie więc do aktualnej siedziby Voincenta. Utrzymana w stylu gotyckim. Służba głównie składa się z ghuli. Odprowadzają was do dużej pracowni i całą masa kryształów, książek, rycin, zwierzaków w klatkach i roślinek w doniczkach oraz aparatury alchemicznej i chemicznej. Rex oczywiście wszystko obwąchuje, służba prosi o chwilę cierpliwości i proponują poczęstunek.

Iblis - Thu-06-15 19:51:44

-Jeśli Rex coś chce... Coś normalnego.

Jeffu - Thu-06-15 19:54:20

Rex dostaje krwisty krowi udziec, usadawia się w kącie i zaczyna go memłać w pysku, wielce zadowolona. Masz czas, mozesz się rozejrzeć po laboratorium :v

Iblis - Sat-06-15 17:35:31

Paczam więc wzrokiem zwykłym i magicznym... Nad czym to Spokrewniony pracuje.

Jeffu - Sat-06-15 17:38:03

Głównie eksperymenty związane z magią Spokrewnionych. Do pokoju wchodzi zakapturzona postać -Witam Panie Frey. Witam Pana oraz pańskich towarzyszy... Książe wspominał iż pański smok jest obłożony jakimś urokiem. Powiesz mi waść coś więcej? kłania się nisko.

Iblis - Sat-06-15 18:34:10

-Witaj szlachetny panie. - kłaniam się z szacunkiem - Nie wyznaję się na urokach, wiem tylko tyle że jest dość potężny. Nie byłem w stanie nawet go zinterpretować.

Jeffu - Sat-06-15 18:36:32

-Hmmm rozumiem... Rex, pozwól do mnie. Rex podchodzi, głowę trzyma nisko, uszy położne wzdłuż łba, ogon nieco podkulony. Bada ją chwilę, kiedy ja puszcza ta pędem wybiega z pracowni. -Ale... Jak to możliwe... jest bardzo zdumiony.

Iblis - Sat-06-15 18:37:10

-Cóż takiego odkryłeś, panie? Cóże tak dziwi twą osobę?

Jeffu - Sat-06-15 18:37:45

-To... To zmodyfikowany Urok mojego autorstwa...

Iblis - Sat-06-15 18:38:23

-Czy możesz zdradzić mi więcej?

Jeffu - Sat-06-15 18:44:43

-Cóż to mój bardzo stary projekt. Zająłem się tym kiedy zostałem przyłączony do społeczności Spokrewnionych. Bardzo krótko po tym dołączyłem do Kręgu, byłem zafascynowany klątwami i urokami jeszcze jako człowiek. Jednakże zarzuciłem ten projekt kiedy zdarzył się... Pewien wypadek... Ludzie odkryli moja pracownię, moją i mojego druha. Mi udało się zbiec jego zaś zabili a pracownię podpalili, nic nie ocalało. Tak przynajmniej mi się wydawało, aż po dziś dzień. Tylko ja i mój kompan znaliśmy ten konkretny Urok. A skoro ja go nie rzuciłem są dwa inne rozwiązania. Coś ocalało z pożaru albo on jednak nie został zabity tylko wprowadzony w torpor... jest bardzo zamyślony i pełen wątpliwości.

Iblis - Sat-06-15 18:53:29

-Tak... Torpor. Stare wierzenia, tak mylne... Tylko kim że on? I com mu winien? Co winna Rex?

Jeffu - Sat-06-15 19:19:09

-Piotr był geniuszem, jak również i szaleńcem. Kiedyś podzielałem jego poglądy, również byłem opętany wizją władania światem lub choć jego kawałkiem... Ale zrozumiałem, że istnieją rzeczy ważniejsze niż władza, pojąłem iż coś tak potężnego w nieodpowiednich rękach jest zbyt niebezpieczne. Piotr nie cofnie się przed niczym żeby dopiąć swego, jeżeli to faktycznie on a Rex jest tylko narzędziem, to mógł być ktokolwiek. Jeśli waść masz jakieś szczególne stosunki z Rex mogło się to przyczynić co do jego decyzji, kto ma być jego narzędziem. Powiesz o niej coś więcej?

Iblis - Sat-06-15 19:22:28

-Cóż... Jest po części eksperymentem Rządowych. Od małego przetrzymywali ją... Zmienili.
Opowiadam jak ją spotkałem i co wiem o niej a co może się przydać.

Jeffu - Sat-06-15 19:26:09

-Skurwiele... Niewinne dziecko... jest ewidentnie wkurzony, po chwili jednak się uspakaja. -Proszę mi wybaczyć słownictwo... Rządowi zrobili z niej zwierze, nie myśli jak Pan, ja czy ktokolwiek inny. Jest teraz bardzo łatwa do zmanipulowania i podatna na sugestie, nie rozumie świata w którym się znalazła. Nic dziwnego ze Urok tak mocno się w nią wżarł. Nie można jej teraz zostawiać samej, gdzie pobiegła?

Iblis - Sat-06-15 19:27:21

Unoszę dłoń i przywołuję magiczny wzrok. Wszak zaklęcie lokalizujące nałożone na Rex nie zostało zdjęte.

Jeffu - Sat-06-15 19:27:54

Trzęsie się w kącie pod stołem w pokoju obok.

Iblis - Sat-06-15 19:29:07

-Chodzmy... Jest w pomieszczeniu obok.

Jeffu - Sat-06-15 19:29:52

Idziecie, jak tylko widzi zakapturzonego wampira, warczy bardzo wrogo i wciska się w kąt.

Iblis - Sat-06-15 19:30:18

-Rex? O co chodzi? Przecież to przyjaciel...

Jeffu - Sat-06-15 19:31:26

-Ładny mi przyjaciel!
-Cóż... Możliwe że badanie było dla niej... nieprzyjemne, zaczekam w pracowni. wychodzi.
-To bolało... burczy z pretensją niezadowolona Rex.

Iblis - Sat-06-15 19:32:40

-Przepraszam... Ale chyba tylko on może ci pomóc pozbyć się tego zaklęcia.
Podaję jej rękę.

Jeffu - Sat-06-15 19:33:43

-A może ja nie chcę?! Mi to zaklęcie nie przeszkadza! strzela focha i odwraca się tyłem do Ciebie.

Iblis - Sat-06-15 19:35:24

-A wiesz, że przez to zaklęcie ten ktoś może cie wykorzystać? Zrobić z ciebie marionetkę? Co by Melion powiedział jakbyście już się nie zobaczyli?

Jeffu - Sat-06-15 19:36:28

Rex zmieszała się. -A skąd mam wiedzieć co by powiedział... Ale on nie jest zły... Jest dla mnie miły...

Iblis - Sat-06-15 19:37:59

-I też chce dla ciebie dobrze... Chyba nie chcesz sprawić mu przykrości?

Jeffu - Sat-06-15 19:38:46

-N-no nie... Ale to będzie bolało?

Iblis - Sat-06-15 19:39:34

-Chodz... Zapytamy. A jeśli tak to ja magią sprawię, że nie. Postaram się.

Jeffu - Sat-06-15 19:41:10

Ufnie człapie się za tobą. -Cóż... To może być bolesne, mocno się wżarł w nią ten urok. Jak już mówiłem zarzuciłem projekt, on go dokończył, nie wiem co może się stać.

Iblis - Sat-06-15 19:41:59

-A jakie są... Najbardziej prawdopodobne opcje?

Jeffu - Sat-06-15 19:44:04

-Oprócz niewyobrażalnego bólu chyba nic. Względnie śpiączka, apatia...
-Nie ma opcji! Daimon? Melion wstaje energicznie i staję pomiędzy Rex a wampirem.

Iblis - Sat-06-15 19:44:35

-A jeśli nie zdejmiemy uroku?

Jeffu - Sat-06-15 19:45:26

-Będzie wstanie nią manipulować, zmusić do różnych rzeczy poprzez pozbawienie świadomości. Jak maszyna wykona polecenie.

Iblis - Sat-06-15 19:46:31

-Wybierajcie... Bólem i śpiączką się zajmę. Nic trudnego... Apatia mija, ty Melion i leczenie zadziała natychmiastowo.

Jeffu - Sat-06-15 19:47:46

-Ja nie mam zamiaru na to patrzeć. mówi z wyrzutem i wychodzi, Rex patrzy na Ciebie wystraszona. -Więc, Panie Frey?

Iblis - Sat-06-15 19:50:38

-Zacznijmy przygotowania... Bez pośpiechu. Ja zajmę się jej Esencją, Pan jej Psyche... Dodam też zaklęcia osłaniające i rozpraszające.

Jeffu - Sat-06-15 19:52:00

Robicie co trzeba. Kiedy już wszystko gotowe, Rex siedzi wystraszona pod stołem.

Iblis - Sat-06-15 19:52:31

-I jak?
Paczam wzrokami.

Jeffu - Sat-06-15 19:53:19

-Ja nie chcę! wbija pazury w podłogę. I bez magi widać, że się panicznie boi.

Iblis - Sat-06-15 19:59:23

-Przecież nie chcemy cie skrzywdzić....

Jeffu - Sat-06-15 20:01:43

-Rządowi też tak mówili!
-Cóż Panie Frey... Jeśli mogę, istnieje inne wyjście. Mniej bezpieczne dla Ciebie i waszmości interesu ale na pewno znacznie mniej bolesne, praktycznie nic nie poczuje.

Iblis - Sat-06-15 20:24:05

-Słucham więc, otwartym na propozycje...

Jeffu - Sat-06-15 20:31:42

-Mogę stopniowo, po małym kawałku usuwać urok. Nie będzie to bolesne dla smoka, ani trochę, jednakże wciąż pozostanie w jego mocy. Pańska decyzja, Panie Frey.

Iblis - Sat-06-15 20:34:57

-Niech tak będzie... Nie ma co jej przysparzać więcej cierpień...

Jeffu - Sat-06-15 20:59:02

Wampir kuca i wyciąga rękę w stronę Rex ale ta kłapie paszczą i się szczerzy groźnie.

Iblis - Sat-06-15 21:01:26

-Rex... Nie będzie boleć. Obiecuję... No i jak będziesz grzeczna to coś dostaniesz.

Jeffu - Sat-06-15 21:02:24

-A co? od razu postawiła uszki na baczność. Korzystając z chwili jej nieuwagi wampir zaczyna.

Iblis - Sat-06-15 21:05:08

-Ekhem... Pamiętasz te zabawy z Melionem? Dam wam jakieś zabawki? Co ty na to?

Jeffu - Sat-06-15 21:05:47

-A jakie? jeszcze chwilę...

Iblis - Sat-06-15 21:06:40

-A jakie byś chciała? Są różne... Do różnych miejsc i czynności... Coś sobie wybierzesz. Co ty na to?

Jeffu - Sat-06-15 21:07:59

Zamyśliła się, wampir skończył i patrzy na Ciebie dość zdumiony tym co słyszał... Rex wybiega z pracowni i leci do Meliona. -Zabawki? Do różnych miejsc i czynności?

Iblis - Sat-06-15 21:09:55

-Cóż... Dobry przywódca wie jak motywować swoich ludzi... I zna ich dobrze.

Jeffu - Sat-06-15 21:11:27

Wzdycha i wali klasycznego face palma. -Cóż, przez te stulecia na pewno sporo się zmieniło, niż kiedy ja byłem młodzieniaszkiem... do pracowni wpada Melion blady jak ściana. -Jakie zabawki Daimon?

Iblis - Sat-06-15 21:12:22

-Gryzak i piłka...
Sam wzdycham i robię facepalm.

Jeffu - Sat-06-15 21:13:46

-Dlaczego Cie nie wierzę...? Coś jeszcze czy możemy wracać?
-Z mojej strony na chwilę obecną to wszystko, Panie Frey. Proszę się zgłosić jutro.

Iblis - Sat-06-15 21:17:13

-Dziękuję serdecznie. - kłaniam się i wychodzimy

Jeffu - Sat-06-15 21:18:26

-A co z tą wesoła wioską? Rex przymila się do Meliona.

Iblis - Sun-06-15 16:45:03

-Wesołym miasteczkiem. Jedziemy?

Jeffu - Sun-06-15 16:45:44

-No pewnie! Rex skacze dookoła Ciebie jak pchła na grzebieniu.

Iblis - Sun-06-15 16:48:20

-To ruszajmy...
Jedziemy wszyscy do wesołego miasteczka. Kupuję bilety.
-Na co pierwsze macie ochotę iść?

Jeffu - Sun-06-15 16:49:33

Rex wydarła już na diabelski młyn za nią niezbyty entuzjastycznie poczłapał się Melion.

Iblis - Fri-07-15 17:03:15

Nie będę im się ładować do wagonika... Niech mają chwilę dla siebie. Idę na strzelnicę obok Diabelskiego Młyna coby wiedzieć kiedy wrócą... A nóż, widelec! Coś wygram...

Jeffu - Fri-07-15 17:08:14

Całkiem nieźle Ci poszło, jesteś dumnym posiadaczem świecącego jojo i śnieżnej kuli z diabelskim młynem.

Iblis - Fri-07-15 17:09:14

Jak tylko wraca Rex i Melion wręczam jej nagrody i pokazuję jak się bawić jojo.

Jeffu - Fri-07-15 17:13:04

Melion blady wytacza się z pod młyna Rex dopada zabawki i jak zahipnotyzowana bawiła się jojo, po uprzednim dokładnym obwąchaniu i smakowaniu :v

Iblis - Fri-07-15 17:21:36

-Melion? Chłopie? Choroba lokomocyjna czy jak? Pomóc? Chyba, że to lęk... Wtedy możesz działać sam... Gdzie teraz?

Jeffu - Fri-07-15 17:34:58

-I jedno, byłbym wdzięczny za uspokojenie żołądka. I drugie, z tym poradzę sobie po swojemu. No i trzecie...

Iblis - Fri-07-15 17:42:05

Pstryk, na pierwsze.
-Trzecie? O co ci...
Paczam na Rex i wokół.

Jeffu - Fri-07-15 17:42:42

-Dzięki stary... Cóż zastosowałem się do twojej porady...

Iblis - Fri-07-15 17:49:00

-I jak?
Pilnuję Rex.

Jeffu - Fri-07-15 17:57:09

Rex dała dyla :v
-Cóż... Powiem tak, nasza smoczyna ma bardzo sprawny jezyk...

Iblis - Fri-07-15 17:58:11

-Oke... Dobra, chodźmy za nią bo jeszcze tym językiem komuś coś wygada.

Jeffu - Fri-07-15 18:03:24

Szukacie Rex i rozdzielacie się. Znajdujesz ją jak z kimś rozmawia, jakiś typek w cieniu.

Iblis - Fri-07-15 18:04:36

Podchodzę.
-Hej, Rex... Ładnie to tak?

Jeffu - Fri-07-15 18:05:25

Osobnik dosłownie znika kiesy tylko Cię dostrzega. -No co?

Iblis - Fri-07-15 18:06:08

-Uważaj lepiej na takich jak on... Chodźmy do Meliona.

Jeffu - Fri-07-15 18:06:51

-Czemu...?

Iblis - Fri-07-15 18:08:29

-Wykorzysta cie, zrobi krzywdę...

Jeffu - Fri-07-15 18:09:21

-Ale ja go lubię... Jest dla mnie miły. Jak mógł by mi zrobić krzywdę? Nie chcesz wiedzieć co bym z nim zrobiła...

Iblis - Fri-07-15 18:10:58

-A wiesz, że on jest powiązany z zaklęciem, które na tobie ciąży? Może nawet on je rzucił...

Jeffu - Fri-07-15 18:12:13

-Kłamiesz! Nie wierze Ci.

Iblis - Fri-07-15 18:14:11

-Magicznego wzroku nie da się oszukać, Rex...

Jeffu - Fri-07-15 18:15:41

-Ale ja tobie nie wierzę. Tyle mi mówisz, żebym się "uspołeczniła" a jak znajduje przyjaciela to masz o to pretensje. Rex strzela klasycznego focha i więcej się do Ciebie nie odzywa. Znajdujecie Meliona.
-Co tym razem przeskrobała?

Iblis - Fri-07-15 18:22:30

-Wampir, potężny... Odpowiedzialny za to jebane zaklęcie. Ten urok sprawia, że ją do niego ciągnie...

Jeffu - Fri-07-15 18:24:49

-No ładnie Rex. A co my Ci mówiliśmy o rozmawianiu z obcymi?
-Dacie mi wreszcie święty spokój?! Możemy już wracać?! Jest bardzo wkurzona...

Iblis - Fri-07-15 19:15:09

-A nie chcesz jeszcze czymś pojeździć? Odwiedzić domu strachów?

Jeffu - Fri-07-15 19:16:16

-Dom strachu? momentalnie jej źrenice zwęziły się a uszka którymi zastrzygła wydłużyły.

Iblis - Mon-07-15 13:49:47

-Hej, spokojnie... Wsiadasz w wagonik i jeździsz przez makietę budynku. Wyskakują ci atrapy bądź przebrani ludzie...

Jeffu - Mon-07-15 13:52:14

Przysiągł byś, ze zauważyłeś u niej niepokojący błysk w oku... A może tylko Ci się wydawało...? -No to można zobaczyć...

Iblis - Mon-07-15 13:54:57

-Proszę cie... Nie rozwal niczego i nie rzucaj się na nikogo.

Jeffu - Mon-07-15 13:56:41

-A czy ja coś mówię...? przewracasz oczami i idziecie, wagoniki są dwu osobowe...

Iblis - Mon-07-15 14:00:06

-No to dajesz Melion... Upilnuj swojej podopiecznej...

Jeffu - Mon-07-15 14:01:13

-Tsa, łatwiej powiedzieć niż zrobić... wsiadają więc i jadą.

Iblis - Mon-07-15 14:05:49

Jadę za nimi... Pilnuję jej.

Jeffu - Mon-07-15 14:07:08

Wytrzymała aż połowę trasy... Wyskoczyła z wagonika, Meilon próbował ją złapać ale go podrapała i zaczaiła si przy trasie, oczywiście w smoczej formie :v

Iblis - Mon-07-15 14:10:08

-Ja pierdolę...
W najgorszym razie pacyfikuję ją... Jak tylko straszy to niech straszy...

Jeffu - Mon-07-15 14:11:23

Czai się na wagoniki, po czym wyskakuje z rykiem i pazurami po czym chowa się z powrotem, ma niezły ubaw. Gorzej z dzieciakami...

Iblis - Mon-07-15 14:23:07

Wyciągam ją... No cóż. Już się nabawiła...

Jeffu - Mon-07-15 14:23:40

-No weź no! Jeszcze chwilkę! Nie bądź taki... burczy obrażona :v

Iblis - Mon-07-15 14:25:37

-Ci... Bo jeszcze ktoś ze skargą przyjdzie... Chcesz jeszcze na coś iść?

Jeffu - Mon-07-15 14:27:12

-Nie wiem a jest jeszcze coś fajnego? O! O! Te samochodziki! jak dzieciak podskakuje i wskazuje na elektryczne autka.

Iblis - Mon-07-15 14:30:36

-No to śmiało... Chodź.

Jeffu - Mon-07-15 14:31:40

Pruje jak strzała. -A jak się tym jeździ? gramoli się do jednego z autek.

Iblis - Mon-07-15 14:39:25

Tu masz gaz, naciskasz to przyśpieszasz. Kręcisz kółkiem w lewo to skręcasz w lewo... W prawo to w prawo. - pokazuję jej

Jeffu - Mon-07-15 14:41:40

No to sobie jeździcie, wygląda na szczęśliwą... -Głodna jestem... Rex wisi na ramieniu Meliona.

Iblis - Mon-07-15 14:42:08

-Jakiś fastfood?

Jeffu - Mon-07-15 14:42:44

-Czyli? przekrzywia głowę na bok.

Iblis - Mon-07-15 14:48:44

-Są restaurację, które serwują tanie jedzenie. Bardzo szybko, tucząca i zapychająca masa... Chodź. Pokażemy ci.

Jeffu - Mon-07-15 14:56:02

Rex węszy chwilę, wybiera dużego burgera, duże frytki, cole i nachos. Pochłania je z prędkością światła...

Iblis - Sun-08-15 20:45:05

-I jak? Smakuje? Ostrzegam, że jest to strasznie nie zdrowe... Raz na jakiś czas można sobie pozwolić, ale bez przesady. Nadwaga, miażdżyca...

Jeffu - Sun-08-15 20:48:14

-Jeszcze. Zajebiście to smaczne :v Oblizuje się gadzim jęzorem i wylizuje dokładnie opakowanie po nachosach.

Iblis - Sun-08-15 21:23:58

-Eh... Słuchałaś mnie? - podaję jej burgera i daje znać Mordimowi by ciągnął ją ku wyjściu

Jeffu - Sun-08-15 21:24:43

Z burgerem w rękach grzecznie idzie za wami.

Iblis - Mon-08-15 18:26:52

-Jak się podobało?

Jeffu - Mon-08-15 19:20:06

-Nawet fanie. Gadzim jęzorem oblizuje palce. Wygląda na zadowoloną.

Iblis - Mon-08-15 20:04:59

-Można się fajnie bawić i normalnie?

Jeffu - Mon-08-15 20:05:48

-Ja chcę jeszcze! merdu, merdu ogonkiem... Na środku ulicy...

Iblis - Mon-08-15 20:07:37

-Schowaj ogon! - syczę i zasłaniam ją - Jak nauczysz się kontrolować to możemy wychodzić regularnie... Prawda Melion? Jesteś chętny, nie?

Jeffu - Mon-08-15 20:08:51

-No co...? burczy pod nosem. -Rex, musisz się nauczyć kontrolować, kiedy jesteśmy poza rezydencją. Ludzie nie wiedzą o nas i na razie musi tak zostać. mizia ją po głowie.

Iblis - Mon-08-15 20:11:34

-Któregoś dnia... Obie strony zrozumieją, że są jednym... I niczym się nie różnią.

Jeffu - Mon-08-15 20:13:02

-No to czego się czepiasz jak mnie troszkę poniesie?

Iblis - Mon-08-15 20:16:43

-Bo to jeszcze nie teraz.

Jeffu - Mon-08-15 20:17:26

-Pffffffffffff! prycha dość donośnie, jedna baka się na was zaczyna gapić.

Iblis - Mon-08-15 20:21:57

-Słucham panią, w czymś pomóc?

Jeffu - Mon-08-15 20:22:35

-Cóż córa widzę dość krnąbrna. uśmiecha się ciepło.

Iblis - Mon-08-15 20:25:09

-Powiedzmy. - odpowiadam z uśmiechem

Jeffu - Mon-08-15 20:26:32

-Cóż traki wiek, co nam rodzicom pozostaje.

Iblis - Mon-08-15 20:27:34

-Życzę pani więc żeby jakoś to znieść i wpoić kolejnemu pokoleniu trochę rozumu. Miłego pani życzę.

Jeffu - Mon-08-15 20:28:23

-Dziękuję i wzajemnie. odchodzi z szerokim uśmiechem. Po Melionie i Rex nie ma śladu...

Iblis - Mon-08-15 20:30:15

Aktywuję zaklęcie śledzące. Gdzie są?

Jeffu - Mon-08-15 20:30:48

W zaułku za rogiem. Rex wygląda na wystraszoną.

Iblis - Mon-08-15 20:32:00

Lecę do nich przygotowując po drodze tarcze i lokację.

Jeffu - Mon-08-15 20:32:55

-No już Rex, już spokojnie...
-Nie będę spokojna! Oni tam byli!
-Przecież Ci wierzymy, prawda Daimon?

Iblis - Mon-08-15 20:36:00

-Wierzę. Rzuciłem właśnie zaklęcia tarczy i lokacji. Wiem gdzie i kto jest w obrębie kilometra. Spokojnie.
Dodaję szeptem do Meliona.
-Łącz nas.
-O co chodzi?

Jeffu - Mon-08-15 20:37:15

-Rządowi, a przynajmniej tak twierdzi. Niemniej ja nikogo takiego nie widziałem ale jej strach jest autentyczny. Zabierajmy się stąd.

Iblis - Mon-08-15 20:40:27

-To chyba ta klątwa... Chodźmy.

Jeffu - Mon-08-15 20:41:34

Szybko wracacie do domu. Rex w pierwszej kolejności z zmienia się w swoją zwyczajową formę i tarza się w świeżo skoszonej trawie.

Iblis - Mon-08-15 20:43:40

-No cóż... Jest w swoim żywiole. Rex, jutro też wieczorem pójdziemy razem w gości.

Jeffu - Mon-08-15 20:45:00

-Do kogo? skacze na Ciebie i przygniata cielskiem, we włosach masz pełno ździebeł trawy.

Iblis - Mon-08-15 20:46:33

-Do tego Spokrewnionego co ostatnio...

Jeffu - Mon-08-15 20:47:36

-Meeeh to nie chcę. wstaje z Ciebie i mizia się do Meliona.

Iblis - Mon-08-15 21:07:47

-Przez jakiś czas będziemy go odwiedzać regularnie... Melion ci to wynagrodzi.

Jeffu - Mon-08-15 21:09:14

-Ale ja go nie lubię... Dziwnie pachnie... Melion pata ja po mordce. -Ale chce Ci pomóc, tak jak ja i Daimon.

Iblis - Mon-08-15 21:12:41

-Nas chyba lubisz?

Jeffu - Mon-08-15 21:18:42

-No tak... Ale jego nie! czmych! -Dobra pójdę za nią... Melion wzdycha i idzie za Rex.

Iblis - Mon-08-15 21:22:13

Ja idę ogarnąć co działo się w świecie...

Jeffu - Mon-08-15 21:23:30

Stara bieda, faktury, raporty ze szpitali, wiadomość od sekretarki, w której przypomina Ci o wystąpieniu w BBC za dwa dni...

Iblis - Mon-08-15 21:25:57

Dziękuję sekretarce... Robię co wymaga natychmiastowej uwagi i kładę się spać.

Jeffu - Mon-08-15 21:26:27

W środku nocy, trochę trak jakby ciasno... I gorąco...

Iblis - Mon-08-15 21:28:47

Zanim otworzę oczy czy jakoś się poruszę rzucam tarczę i radar by zorientować się w sytuacji...

Jeffu - Mon-08-15 21:29:32

Po prostu Rex śpi na tobie :v a swoje waży, co gorsza strasznie głośno chrapie...

Iblis - Mon-08-15 21:31:05

Przesuwam się by było mi wygodnie i śpię dalej...

Jeffu - Mon-08-15 21:35:07

Niezbyt wygodnie, rano stajesz ze ścierpniętym karkiem a Rex dalej jest rozwalona na całe wyro.

Iblis - Mon-08-15 21:38:20

Jedno zaklęcie i jak nowo narodzony... Paczam w terminarz co jest do zrobienia.

Jeffu - Mon-08-15 21:39:22

Kilka spotkań, no i wypadało by się przygotować do spotkania w telewizji.

Iblis - Mon-08-15 20:24:13

Szykuję się na spotkania. Do szpitala zaś wysyłam wiadomość, że przybędę porozmawiać z pacjentem przed wywiadem. Kartotekę znam... Jeszcze daję cynk Melionowi coby nastawił Rex na chwilę rozmowy.

Jeffu - Mon-08-15 20:45:28

Pacjent będzie gotowy a Rex zwleka się na śniadanie pół przytomna.

Iblis - Mon-08-15 20:52:17

-Cześć Rex... Będę dziś chciał z tobą pogadać. Zbliża się ten wywiad w telewizji.

Jeffu - Mon-08-15 20:52:51

-Nooo... ziewnęła i zatopiła zęby w świńskiej tuszy.

Iblis - Mon-08-15 20:54:49

-Smacznego...
Po śniadaniu ruszam więc...

Jeffu - Mon-08-15 20:57:23

Calutki dzień spotykasz się z inwestorami, kontrahentami i kolegami po fachu. Zjedliście lunch na mieście, późnym popołudniem wracasz i otrzymujesz wiadomość, że czeka na Ciebie bardzo wyjątkowy gość. Ktoś z Departamentu Obrony.

Iblis - Mon-08-15 21:00:09

Poprawiam krawat i ruszam...
-Dzień dobry.

Jeffu - Mon-08-15 21:01:42

-Witam pana, panie Frey. wstaje, ściąga czapkę i mocno ściska dłoń. -Proszę wybaczyć to najście tak późną porą ale sprawa jest poważna.

Iblis - Mon-08-15 21:03:07

-Domyśliłem się... Coś do picia może? Usiądźmy, a ja zamieniam się w słuch.

Jeffu - Mon-08-15 21:04:07

Podaje Ci kilka zdjęć... Rex w ludzkiej postaci jak szlaja się po mieście. -Chodzi o tę dziewczynę i nie, podziękuję.

Iblis - Mon-08-15 21:05:07

-Co z nią?

Jeffu - Mon-08-15 21:07:16

-Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że jest powiązana z Alkaidą oraz badaniami nad bronią biologiczną. Bynajmniej nie jest oprawcą a ofiarą. Chcemy ja odnaleźć i jej pomóc.

Iblis - Mon-08-15 21:15:23

Badam jego aurę...

Jeffu - Mon-08-15 21:16:33

Zwykły człowiek, nie jest złym człowiekiem, nie kłamie.

Iblis - Mon-08-15 21:18:47

-Wiem, że jest pan ze mną szczery. Dlatego i ja będę... Alkaida nie istnieje. Co więcej to co jej się przytrafiło jest wynikiem nie ugrupowań terrorystycznych, a samego rządu. Chyba wie pan jak daleko sięgają moje wpływy? Wiedza również tam sięga...

Jeffu - Mon-08-15 21:24:28

-W takim razie wie pan zapewne też, że ta dziewczyna jest niebezpieczna... Chodzi nam wyłącznie o dobro kraju. Ja tylko wykonuje rozkazy, panie Frey, nie jestem od tego żeby je kwestionować czy rozwodzić się nad nimi.

Iblis - Mon-08-15 21:25:39

-A jakie są pana rozkazy? Wytropić, zabrać i zamknąć?

Jeffu - Mon-08-15 21:26:44

-Dokładnie. Prosił bym żeby mi pan tego nie utrudniał.

Iblis - Mon-08-15 21:27:21

-Nie utrudniam. Uniemożliwiam. Zna pan konstytucję?

Jeffu - Mon-08-15 21:29:35

-Owszem znam. Szczerze? Mi też się to nie podoba ale ja nie mam wyboru. Rozkaz to rozkaz. W razie odmowy pomocy miałem pana postraszyć, że Rząd zrobi z pana wroga publicznego numer jeden ale domyślam się, że to na pana nie zadziała...

Iblis - Mon-08-15 21:30:43

-Raczej stałoby się na odwrót. Nie jest pan głupi.

Jeffu - Mon-08-15 21:32:14

Uśmiecha się gorzko. -Cóż, będę się więc już zbierać panie Frey... I proszę źle o mnie nie myśleć. Ja tylko wykonuje rozkazy... podaje Ci dłoń.

Iblis - Mon-08-15 21:33:15

-Nie mam za złe. Życzę jedynie aby w przyszłości rozkazy były lepsze, bardziej zgodne z prawem i sumieniem.

Jeffu - Mon-08-15 21:34:28

Tym razem uśmiecha się ciepło i wychodzi. -Długo jeszcze!? Rex... Nie mogę jej uspokoić.

Iblis - Mon-08-15 21:35:12

-Już wychodzi.

Jeffu - Mon-08-15 21:36:52

Poszedł, zanim wyszedł Rex narobiła sporo rabanu na piętrze. Kiedy wchodzisz na piętro widzisz jak wszystko ejst zdemolowane, coś przemkneło przez kortarz. Złapał Cię zasapany melion, ma rozciętę ramie. -Wreszcie...

Iblis - Mon-08-15 21:37:21

Z miejsca go leczę.
-Co jest!?

Jeffu - Mon-08-15 21:38:35

-Wpadła w szał parę minut temu. Nie mogę się przebić żeby ją uspokoić...

Iblis - Mon-08-15 21:41:19

-Rządowi...
Ciągnę go za Rex.

Jeffu - Mon-08-15 21:43:12

Leży pod kupa śmieci, połamanych mebli, podartych poduch i strzępków materiału. Widzicie tylko jej oczy. Nie trzeba być magiem żeby wyczuć bijącą od niej furię i strach a właściwie przerażenie. Warczała gardłowo i donośnie.

Iblis - Mon-08-15 21:44:02

-Rex?
Trzymam się w pewnej odległości...

Jeffu - Mon-08-15 21:44:43

Głośnie i bardzo złowrogie warknięcie.

Iblis - Mon-08-15 21:45:53

-Rex... Już w porządku. Poszedł. Nie pozwolimy cie skrzywdzić.

Jeffu - Mon-08-15 21:47:17

W twoją stronę leci kula ognia.

Iblis - Mon-08-15 21:48:15

Negacja z pierwszej i tarcza z siły...

Jeffu - Mon-08-15 21:48:53

Dalej warczy, jak wystraszony i wściekły kot.

Iblis - Mon-08-15 21:49:32

-Rex. To ja. Daimon. Wyjdź.

Jeffu - Mon-08-15 21:50:31

Syk. Powoli się wyłania. Tak wściekłej i wystraszonej jeszcze jej nie widziałeś...

Iblis - Mon-08-15 21:53:08

-Spokojnie. My cie nie skrzywdzimy.

Jeffu - Mon-08-15 21:55:22

Powoli jej agresja topnieje a Rex kuli się pod nogami zasapanego Meliona.

Iblis - Mon-08-15 21:56:27

-Gratuluję chłopie...
Życiem usypiam Rex, odprowadzam ich do pokoju. Rex zanoszę...
-Odpocznijcie...

Jeffu - Mon-08-15 21:57:41

-Takiego pierdolca to ja u niej jeszcze nie widziałem... wzdycha ciężko Melion. -Nie powinieneś jej brać do tego studia, Daimon.

Iblis - Mon-08-15 21:58:22

-Domyśliłem się... Pokazać ją im to...

Jeffu - Mon-08-15 21:59:27

-Dokładnie. A co z wizytą u tego wampira? Dzisiaj chyba nie da rady.

Iblis - Mon-08-15 22:00:08

-Powiadomię go...

Jeffu - Mon-08-15 22:01:45

-Zostanę z nią... Melion kładzie się obok niej na łóżku.

Iblis - Mon-08-15 22:03:04

-Ano... Branoc.
Idę skontaktować się ze Spokrewnionym i przeprosić go za zaistniałą sytuację.

Jeffu - Mon-08-15 22:04:18

-Cóż... Rozumiem panie Frey. Jednakże proszę mieć na uwadze fakt, iż każdy dzień zwłoki umacnia urok.

Iblis - Mon-08-15 22:05:36

-Rozumiem... I martwię się z tego powodu. Nie można go jakoś opóźnić? Zatrzymać? Albo zamiast wielu sesji tylko kilka mniejszych. Bo jak pan stwierdził zdjąć go na jeden raz może być dla niej nieprzyjemne.

Jeffu - Mon-08-15 22:06:34

-Mogę spróbować... Proszę z nią jutro przybyć. Uczynię co w mej mocy, by na raz zdjąć go jak najwięcej.

Iblis - Mon-08-15 22:07:56

-Dziękuję...

Jeffu - Mon-08-15 22:09:29

Padasz jak ścięty kiedy tylko kładziesz się spać. Rano Rex dalej śpi z Melionem. Dziś wywiad. Kogo weźmiesz na drugie miejsce?

Iblis - Mon-08-15 22:10:35

Tę drugą osobę... Dzwonię do szpitala i informuję ich. Telewizję też powiadamiam... Łapię śniadanie i jadę.

Jeffu - Mon-08-15 22:13:54

No więc jedziesz z pacjentami. Pan Simons ucina sobie z toba pogawędkę a mała wierci się jak na szpilkach. Docieracie do studia, nagranie trwa. -Witam, pnie Frey. Za pół godziny wchodzicie państwo. Czegoś potrzeba?

Iblis - Mon-08-15 22:14:25

-Dla mnie nie... A moi podopieczni?

Jeffu - Mon-08-15 22:16:09

-Może wody, panienko. A dla mnie soczek... Mogę? mała robi minkę jak Rebeca :v

Iblis - Tue-08-15 09:23:22

-Soczek zawsze. - uśmiecham się serdecznie

Jeffu - Tue-08-15 09:29:55

Prowadza więc was za kulisy. Chwilę przed rozpoczęciem podchodzi do Ciebie młoda reporterka. Blond włosy upięte w schludny kok, beżowa spódnica i garsonka oraz ciepły uśmiech. -Witam panie Frey i dziękuję za przyjęcie zaproszenia.

Iblis - Tue-08-15 09:34:05

-Witam panią... Przyjemność po mojej stronie. Wszak dobrze by ludzie dowiedzieli się czegoś. - również się uśmiecham

Jeffu - Tue-08-15 09:35:47

Uśmiecha się jak anielica. Krótka pogawędka, program się zaczyna, chwila wstępu i pierwsze pytanie... -Co tchnęło pana, żeby zostać lekarzem?

Iblis - Tue-08-15 09:37:37

-Moi rodzice zarazili mnie tym. Wpoili bym robił dla innych tyle ile tylko mogę. Więc tak jak oni zostałem lekarzem... Jak widać poszerzyłem nieco zakres możliwości, by pomagać większej ilości osób.

Jeffu - Tue-08-15 09:39:40

-Szkoda, że więcej ludzi nie ma pańskiego światopoglądu... Co pan myśli o łapówkach w tym jakże szlachetnym zawodzie i o samych ludziach, którzy je przyjmują? Czy pana zdaniem godzi to w dumę lekarską?

Iblis - Tue-08-15 09:45:17

-Łapówki są wszędzie... Niestety. Osobiście staram się z tym walczyć ponieważ godzi to nie tylko w dumę lekarską ale i w godność pacjenta. Każdy ma prawo do dobrej opieki. Bez względu na to czy jest bogaty czy nie. Moim współpracownikom wpajam tę zasadę. Ponadto żaden nie musi brać łapówek by godnie żyć... Po pierwsze nie szkodzić. Po drugie ratować. A jeśli ktoś przyjmuję łapówkę... Nie zasługuje na miano bohatera. Bo tak ludzie postrzegają tych, którzy ratują im życie. Czy to strażak czy lekarz.

Jeffu - Tue-08-15 09:47:10

Aplauz :v -Piękne słowa panie Frey... Cóż ale nieco zboczyliśmy z tematu zdrowia. Co, w naszym codziennym trybie życia najbardziej szkodzi zdrowiu?

Iblis - Tue-08-15 09:50:55

-Brak rozsądku i wiedzy. Wszystko w dzisiejszych czasach szkodzi. Nawet oddychanie, jeśli żyje się w mieście pełnym smogu. Należy pamiętać o umiarze i zbilansowanej diecie. Ćwiczeniach... Wpaja się to dzieciom w podstawówkach, niestety większość nawyków wynosi się z domu. Także pamiętajcie dzieci - jedźcie też warzywa i bawcie się na dworze, nie tylko przed komputerem. - kieruję wzrok do kamery i uśmiecham się

Jeffu - Tue-08-15 09:53:21

Chichot na sali :v -Co racja to racja. A co z domową medycyną? Czy farmacja to jedyne czym można się leczyć?

Iblis - Tue-08-15 09:58:08

-Oczywiście, że nie... Ale to zależy od przypadku. Gdy się przeziębimy nie trzeba łykać tabletek garściami. Badania udowodniły, że zwykły rosół pomaga. Jednak gdy robi się nieciekawie, a temperatura wcale nie spada należy się zgłosić do specjalisty. Ziołolecznictwo również jest dobre jeżeli posiada się o tym wiedzę. Nie jest to żadna sztuka magiczna tylko nauka. Natomiast największą zbrodnią i zgrozą dla lekarzy jest homeopatia. Pamiętajcie - przez brak regulacji panoszy się wielu oszustów. Nie dajcie się zwieść cudownymi lekami na wszelkie dolegliwości.

Jeffu - Tue-08-15 10:00:45

Zadała Ci jeszcze kilka pytań. -A może teraz pytanie do pacjentów, z którymi pan przyszedł. Pan Brajan Simons i Laura Stern... Co powiecie o klinikach pana Frey'a?

Iblis - Tue-08-15 10:05:30

Pierwsza wyrywa się mała.
-Lekarze są bardzo mili. A panie pielęgniarki bawią się ze mną! Od kiedy tam jestem nic mnie już nie boli, a mama już nie płacze. - szczerzy się
-Tak jak mówi ta urocza mała dama - opieka jest bez zarzutu. Mają bardzo ludzkie podejście. I nawet już krzyż nie daje mi się we znaki. - śmieje się staruszek

Jeffu - Tue-08-15 13:02:45

Krótka luźna rozmowa. -Cóż, czas antenowy niestety dobiega już końca. Jakieś słowo dla widzów panie Frey?

Iblis - Tue-08-15 13:03:32

-Dbajcie o siebie i drugiego człowieka.

Jeffu - Tue-08-15 13:05:38

Podaliście sobie dłonie i zeszliście za kulisy. -Bardzo dziękuję, panie Frey. Z początku bałam się, że nie przyjmie pan zaproszenia.

Iblis - Tue-08-15 13:08:15

-Również dziękuję. A skąd to przekonanie, jeśli można wiedzieć?

Jeffu - Tue-08-15 13:09:25

-Kilku mniej znanych lekarzy już mi odmówiło... Ale jak widać szczęście sprzyja odważnym.

Iblis - Tue-08-15 13:11:08

-Może się bali... Rozgłos nie zawsze jest pożądany.

Jeffu - Tue-08-15 13:16:29

-Jak widzę panu nie przeszkadza. Mój dziadek mawiał, że tylko brudne sumienie boi się kiedy o nim się mówi. Ale, zajmuję panu tylko czas. Na pewno ma pan sporo na głowie. Raz jeszcze dziękuję, że pan przyszedł. uśmiechnęła się jak anioł, pasuje jej nawet ten uśmiech.

Iblis - Tue-08-15 13:18:49

-Mądre słowa. Również dziękuję. Miłego życzę i sukcesów. - również się uśmiecham
Wracam do rezydencji...

Jeffu - Tue-08-15 13:20:06

-Świetnie Ci poszło. Melion szczerzy się na wstępie.

Iblis - Tue-08-15 13:21:55

-Mówisz? - chwytam za szklankę miodu

Jeffu - Tue-08-15 13:25:26

-Ano. Nawet jednej kropli potu na czole! A pani prezenterka... Pożerała Cie wzrokiem. uśmiechnął się złośliwie.

Iblis - Tue-08-15 13:26:19

-Przesadzasz... Nagrałeś mi to? - szczerzę się

Jeffu - Tue-08-15 13:28:07

-No pewnie że tak. Płytka leży u Ciebie na biurku.

Iblis - Tue-08-15 13:28:29

-Dzięki. A jak tam Rex? Niech się przygotuję, jedziemy wieczorem do tamtego Spokrewnionego.

Jeffu - Tue-08-15 13:29:50

-Smutno jej, że nie poszła do telewizji ale rozumie dlaczego... Co nie zmienia faktu, że też oglądała.

Iblis - Tue-08-15 13:30:32

-I jaka jej opinia?

Jeffu - Tue-08-15 13:32:39

-Chyba jej się podobało. Możesz sam ja spytać, aktualnie rysuje w salonie.

Iblis - Tue-08-15 13:34:05

Idę więc...
-Hej Rex. Jak tam?

Jeffu - Tue-08-15 13:38:13

-Jakoś... nie odrywa się od kartki. -Fajnie wyszedłeś w telewizji...

Iblis - Tue-08-15 13:38:51

-Dzięki. A co tam tworzysz? - zaglądam

Jeffu - Tue-08-15 13:40:42

-Nie wiem, tak bazgrole. A przyjemniej Jeffu tak to nazywa, bazgrołami... i faktycznie, kartki są pokryte chaotycznymi wzorami, postaciami, symbolami.

Iblis - Tue-08-15 13:41:53

-Ciekawe... Dziś znów mamy wycieczkę. Co ty na to?
Może Melion coś więcej z tego wyczyta...

Jeffu - Tue-08-15 13:45:55

-A gdzie? podnosi wzrok znad kartki.

Iblis - Tue-08-15 13:47:35

-Do tego znajomego Spokrewnionego. Ale tylko na chwilkę...

Jeffu - Tue-08-15 13:48:28

-To nie chcę. wraca do kartki.

Iblis - Tue-08-15 13:49:23

-Nie marudź... Jak będziesz grzeczna to dostaniesz nagrodę. Pozwolę ci coś wybrać, w granicach rozsądku.

Jeffu - Tue-08-15 13:50:30

-Mówię, że nie chcę. Nie lubię go.

Iblis - Tue-08-15 13:51:26

-Wiem... Rozumiem. Ale czasem trzeba się przemóc.

Jeffu - Tue-08-15 13:53:00

-Nie chcę! On śmierdzi paskudnie i po prostu nie chcę!

Iblis - Tue-08-15 13:54:10

-Jak mogę cie więc przekonać do krótkiej wizyty? - wzdycham

Jeffu - Tue-08-15 13:56:29

-Nijak bo nie idę! prycha i sobie idzie.

Iblis - Tue-08-15 13:57:09

-Melion jakieś pomysły?

Jeffu - Tue-08-15 13:59:49

-Można ją oszukać, zmusić, uśpić, zahipnotyzować...

Iblis - Tue-08-15 14:00:51

-Hipnoza chyba byłaby najlepsza... Ewentualnie uśpić. Do wieczora jeszcze trochę.

Jeffu - Tue-08-15 14:01:49

-Postaram się ja przekonać, wolałbym żeby szła o własnych siłach i z własnych chęci.

Iblis - Tue-08-15 14:02:41

-Też bym wolał... Jednak czasem trzeba coś na przekór zrobić by było lepiej...

Jeffu - Tue-08-15 14:03:51

-Ano... A co sądzisz o naszym młodym Picasso?

Iblis - Tue-08-15 14:05:43

-Bardzo przypomina Jeff... A ty, panie psychoanalityku?

Jeffu - Tue-08-15 14:07:59

-Mi to wygląda na to ekspresję tego jak ona postrzega świat. Jej myśli, wspomnienia. Rysuje świat taki jaki widzi. Jak każde dziecko po przejściach, my tego nie pojmiemy najłatwiej chyba będzie Jeffu.

Iblis - Tue-08-15 14:09:32

-Aż z ciekawości z tym do niej pójdę... Ty leć za Rex.
Idę znaleźć Jeff...
-Cześć... Mam takie małe pytanko. Co tutaj widzisz?

Jeffu - Tue-08-15 14:11:22

Jeff wzięła kartki. -To chyba wesołe miasteczko... Jakaś pracownia alchemika? A to twoja rezydencja... To nie wiem kto to ale chyba jakiś jej znajomy czy coś. nie masz bladego pojęcia jak ona cokolwiek widzi w tych bazgrach.

Iblis - Tue-08-15 14:12:11

-Co możesz mi powiedzieć o tym znajomym?

Jeffu - Tue-08-15 14:13:41

Mruży oczy. -Jakiś facet, nosi się na czarno, z tego wynika że stoi w lesie albo parku. A co się  tak dopytujesz?

Iblis - Tue-08-15 14:14:55

-Z troski...

Jeffu - Tue-08-15 14:17:14

-Daj spokój. Bazgroli sobie jak dziecko i tyle.

Iblis - Tue-08-15 14:32:38

-Jak ona jest dzieckiem to ja jestem rodzicem... A rodzice mają instynkt.

Jeffu - Tue-08-15 14:34:07

-Jak tam sobie chcesz... Ja dzieci nie miałam i nie zamierzam więc się nie wypowiem.

Iblis - Tue-08-15 14:35:19

-No cóż... Dzięki.
Idę zobaczyć jak idzie Melionowi.

Jeffu - Tue-08-15 14:37:30

-Ale obiecujesz?
-Tak obiecuję.
-No to ok...

Iblis - Tue-08-15 14:41:02

Czekam aż wyjdzie...
-Jak tam?

Jeffu - Tue-08-15 14:41:36

-Zgodziła się ale postawiła twardy warunek.

Iblis - Tue-08-15 14:42:06

-Jaki?

Jeffu - Tue-08-15 14:42:29

-Chce kota...

Iblis - Tue-08-15 14:42:45

-Kota? Żywego?

Jeffu - Tue-08-15 14:44:35

-Tak, żywe zwierze. Chce mieć zwierzątko. Cóż zgodziłem się, ze na pewno dostanie zwierzaka, a co do tego jakie to jeszcze porozmawiam z tobą.

Iblis - Tue-08-15 14:45:23

-No to ma to być kot czy coś innego?

Jeffu - Tue-08-15 14:46:47

-Najbardziej by chciała kota ale boje się, że nie zajmie się nim. Może rybka na start?

Iblis - Tue-08-15 14:47:50

-Niech będzie ten kot... Jak będzie głodny to przynajmniej zamiałczy...

Jeffu - Tue-08-15 14:49:19

-To co idziemy po kota? z pokoju wypełza Rex.

Iblis - Tue-08-15 14:50:02

-A potem w odwiedziny... Tak.

Jeffu - Tue-08-15 14:50:33

Skacze na Ciebie i przygniata cielskiem zaświniając cała twarz.

Iblis - Tue-08-15 14:51:01

-Ale wiesz, że będziesz się nim opiekować?

Jeffu - Tue-08-15 14:52:23

-Tak Melion mówił, że mam mu dawać jeść dwa razy dziennie i się bawić z nim i kuwetę sprzątać...

Iblis - Tue-08-15 14:53:13

-Jak chcesz, żeby był z tobą to tak... Eh.

Jeffu - Tue-08-15 14:54:13

No to Rex momentalnie się ogarnia, Jeff nieco jej przerobiła aparycję i jedziecie po kota :v

Iblis - Tue-08-15 14:55:29

Witam się ze sprzedawcą...
-No to jakiego chcesz?

Jeffu - Tue-08-15 14:57:46

-Jakiś taki mały... O ten na przykład. wskazuję na małą białą puchatą kulkę ze złotymi oczkami i czarnymi łatkami na boku, które wyglądały jak czaszeczka.

Iblis - Tue-08-15 14:58:45

-Nada się na jej pierwszego zwierzaka? - pytam sprzedawcę
Przy okazji zbieram całą wyprawkę...

Jeffu - Tue-08-15 14:59:38

-Cóż panie no kot jak kot. Czemu by się miał nie nadać?

Iblis - Tue-08-15 15:01:03

-Koty różnią się w zależności od rasy... No ale dobra.

Jeffu - Tue-08-15 15:02:55

-Cóż to jest zwykły zoologiczny a nie hodowla... Ale mamy pewnego hodowcę, nikt się nie skarżył, koty grzeczne. No może trochę ciężkie w ułożeniu ale odrobina cierpliwości i gotowe.

Iblis - Tue-08-15 15:03:43

-Rex? Bierzemy?

Jeffu - Tue-08-15 15:04:09

-Noooo.

Iblis - Tue-08-15 15:06:19

-To poprosimy... I to też. - bierzemy całą wyprawkę i kota

Jeffu - Tue-08-15 15:07:41

Rex radośnie ściska zwierzaka, trochę za mocno...

Iblis - Tue-08-15 15:08:50

-Rex... Delikatniej.

Jeffu - Tue-08-15 15:10:03

Rozluźniła uścisk. -Przepraszam...

Iblis - Tue-08-15 15:11:40

-Pamiętaj, że to małe stworzenie. Jest bardzo delikatne...

Jeffu - Tue-08-15 15:12:35

-Aha. No okej... To jak mam się z nim bawić?

Iblis - Tue-08-15 15:14:14

-Tu masz różne zabawki. - pokazuję - Machasz tym delikatnie przed nim... Będzie to łapać. Uczy się w ten sposób łowienia. Tu masz książeczkę...

Jeffu - Tue-08-15 15:16:19

-Mhm... kładzie kota na głowie i bierze książkę.

Iblis - Tue-08-15 15:17:21

-Tylko uważaj... Chodźcie do samochodu.

Jeffu - Tue-08-15 15:19:26

Jedziecie do domu. Rex zagłębiła się w lekturze, bardzo powoli jej szło czytanie. Dała mu nieco za dużo karmy i mleka do miski.

Iblis - Tue-08-15 15:20:46

-Troszkę mniej mu dawaj... Masz tu miarkę, widzisz? Koty i inne zwierzaki nie mają zbytnio umiaru. Będą jeść aż do pożygu.

Jeffu - Tue-08-15 15:21:34

-Mhm... Dobra... o dziwo Rex stara się jak może.

Iblis - Tue-08-15 15:23:05

-Starasz się... Całkiem, całkiem. Jestem z ciebie dumny.

Jeffu - Tue-08-15 15:24:25

-Dopiero pierwszy dzień... mruczy Melion. -Ale ładnie Rex, oby tak dalej. A teraz czas na nas Rex. westchnęła ciężko ale grzecznie poszła.

Iblis - Tue-08-15 15:26:08

Jedziemy więc do Spokrewnionego...
-Witam pana... Jesteśmy więc.

Jeffu - Tue-08-15 15:27:42

Rex warczy i kuli się. -Tak witam panie Frey... kłania się nisko zakapturzony spokrewniony. -Gotowa? -Nie... burczy Rex.

Iblis - Tue-08-15 15:30:45

-Melion, zagadaj ją. Dorzuć aurę ukojenia.
-Za chwilę możemy zaczynać. Znów dziękuję za pomoc... - kłaniam się
Wspieram go Pierwszą, Życiem uspokajam Rex i zapewniam jej bezbolesny przebieg tego...

Jeffu - Tue-08-15 15:34:07

Idzie nawet nawet, tyle że Rex się opiera warczy coraz bardziej i szarpie się. -Proszę wybaczyć metodę ale musi pozostać nieruchomo... przy podłodze skłębiła się bordowa mgła, po chwili Rex siedziała związana przez macki. Zaczyna panikować -Daimon!?

Iblis - Tue-08-15 15:36:31

-Mam lepszy pomysł... Proszę to wycofać. Rex, nie bój się. Jestem przy tobie. Rozluźnij się... Połóż się.
Uspokajam ją i rozluźniam mięśnie tak by się nie ruszała. Usypiam ją...

Jeffu - Tue-08-15 15:39:26

Opiera się. -Nie ja nie chcę już! Nie! w akcie bezbrzeżnej paniki Rex wydaje z siebie przeraźliwy skrzek przy którym wrzask Banshee i Nazgula to arie operowe, nigdy wcześniej nie słyszałeś takiego jazgotu. Wszyscy kładziecie się i zatykacie uszy. Decybele wibrują, szkło pęka. Nagle zalega bezdenna cisza. Wszędzie wala się potłuczone szkło a po Rex nie am śladu.

Iblis - Tue-08-15 15:40:29

-Świetnie... Przepraszam pana.
Staram się namierzyć Rex.

Jeffu - Tue-08-15 15:41:39

Coś Ci odpowiada ale go nie słyszysz, jakby był za taflą wody. Czujesz jak jakaś ciecz cieknie Ci z ucha.

Iblis - Tue-08-15 15:43:01

-Bębenki poszły...
Leczę kogo się da... Siebie też.

Jeffu - Tue-08-15 15:46:54

-Zaiste... Pełen niespodzianek jest pański smok... Szkoda tylko składników i eliksirów. Nic to. Zrobi się nowe. Chwile trwa zanim sę ogarniacie i otrząsacie. -Nie wiedziałem, że potrafi tak krzyczeć... wzdycha Melion. -Musimy ja jak najszybciej znaleźć, ale obawiam się że już wyszła poza twój radar.

Iblis - Tue-08-15 15:47:50

-Zobaczymy... Są też inne sposoby.
Skupiam się...

Jeffu - Tue-08-15 16:16:03

Wyczuwasz ślad jej aury ale daleko stąd, prawie 3 km.

Iblis - Tue-08-15 16:17:33

-Racz wybaczyć... Musimy ruszać. Melion! Czas nas goni.

Jeffu - Tue-08-15 16:18:11

-Ta domyśliłem się. Motor? Czy auto?

Iblis - Tue-08-15 16:19:29

-To co mamy, samochód!

Jeffu - Tue-08-15 16:20:30

Szukacie jej ale ciągle wam się wymyka, jest bardzo szybka i często zmieniała kierunek. Zaczyna świtać a jej ni widu nie słychu.

Iblis - Tue-08-15 16:22:01

Jeśli poszukiwania nie dają rezultatu przez dłuższy czas to dzwonię po Jeff... Jeszcze przed świtem. Wizja tropienia chyba zrekompensuje jej niedogodność...

Jeffu - Tue-08-15 16:23:39

-Szybka cholera... Jeffu idzie z nosem przy ziemi, jako wielki pies. Znacznie oddalacie się od miasta. -Ktoś ją chyba gonił... Próbowała zgubić ogon.

Iblis - Tue-08-15 16:25:01

-Obyśmy my byli tym ogonem... Bo może być nieciekawie...
Wzmacniam nas ogólnie życiem, zmysły Jeff i neguję zmęczenie...

Jeffu - Tue-08-15 16:26:07

Idziecie w las, Jeffu nagle staje. -Sza! Na ziemie! szepcze i zmienia się w węża i gdzieś odpełza, po chwili wraca. -No niestety mam złe wieści...

Iblis - Tue-08-15 16:27:13

-No to słucham...

Jeffu - Tue-08-15 16:28:49

-No... Sam lepiej zobacz. Chyba się spóźniliśmy... mała polanka, kompletnie zrujnowana, ewidentne ślady walki. Połamane i popalone dzrewa, bruzdy w ziemi. Wszędzie zapach krwi i ślady opon. -Tu trop się urywa...

Iblis - Tue-08-15 16:29:46

-Trop się nie urywa... Ślady opon... Porwali ją. Gonimy ich! - śledzę ich zaklęciami

Jeffu - Tue-08-15 16:31:37

Jeffu tropi jak może. Ślady wiodą na drogę szybkiego ruchu, tam już na autostradę. -Dużo tych zapachów...

Iblis - Tue-08-15 16:32:42

Bierzemy samochód...
-Zapach może i ciężko... Ale ślad aury z łatwością znajdziemy.

Jeffu - Tue-08-15 16:36:16

Jedziecie długo, bardzo długo. Zbliża się południe, dojeżdżacie do blokady na drodze, podchodzi do was jakiś strażnik. -Proszę zawrócić. Teren prywatny.

Iblis - Tue-08-15 16:37:29

-Rozumiem... Miłego dnia.
Zawracamy i odjeżdżamy kawałek.
-Mamy zakres poszukiwań zawężony... Jak myślicie, kto to?

Jeffu - Tue-08-15 16:38:19

-Nie mam pojęcia...
-Ja chyba mam stary ale nie jest optymistyczna wizja... I co teraz?

Iblis - Tue-08-15 16:41:30

-Obserwacja, planowanie, inwigilacja, odbicie i zniszczenie. W tej kolejności...

Jeffu - Tue-08-15 16:42:31

Nie minęło nawet pięć minut... -Głodna jestem...

Iblis - Tue-08-15 16:44:28

-Dobra...
Życiem odnajduję i zabijam jakieś zwierze... Siłą oprawiam i podgrzewam.
-Smacznego... Musimy się skupić i wybadać co i jak. Jak się tam dostać.

Jeffu - Tue-08-15 16:47:04

-Sama mogłam to zrobić, szybciej by było. burknęła Jeff zatapiając zęby w mięsie.

Iblis - Tue-08-15 16:52:04

-Nie marudź...
Ruszamy obejść ten teren... I wypatrzeć cokolwiek.
-Jeff? Możesz nas wesprzeć z góry?
Wzrok z siły, pierwszej i życia powinien ułatwić sprawę.

Jeffu - Tue-08-15 16:53:59

-Mówisz masz. sporych rozmiarów orzeł poszybował i latał długo. Widzisz więc ogromna połać terenu, na środku kilka zabudowań, paru pojedynczych ludzi kręcących się po terenie.

Iblis - Tue-08-15 16:59:32

Staram się siłą wykryć elektronikę na terenie... Choćby i na zewnątrz, tak na początek.

Jeffu - Tue-08-15 17:01:00

Na zewnątrz jest trochę komputerów ale pod nią... Wyczuwasz cała masę sprzętu. Jeffu wycofuje się, ludzie z dołu zaczęli się na nią gapić.

Iblis - Tue-08-15 17:04:27

-Rządowi... Z pewnością. Podziemna baza i tak dalej... Na zewnątrz nie ma kamer. Ale nie wiem co będzie w środku. Jakieś oświecenie spłynęło na was może?

Jeffu - Tue-08-15 17:05:09

-Może lepiej się stąd zabierajmy? Chyba zwróciłam na siebie ich uwagę.

Iblis - Tue-08-15 17:05:48

-Ta...
Oddalamy się trochę...

Jeffu - Tue-08-15 17:06:21

-Kurwa... I co teraz Daimon? Jak to rozegramy?

Iblis - Tue-08-15 17:09:20

-Jeszcze nie wiem... Muszę pomyśleć.

Jeffu - Tue-08-15 17:10:06

Melion nerwowo chodził w te i wewte, Jeffu spała. Zaczyna się ściemniać.

Iblis - Tue-08-15 17:16:21

-Jeff? Jak wiele jesteś w stanie zrobić? Zmorfujesz się w kogoś? Melion Umysłem zwab do nas kogoś z nich, ogłuszymy go i przejrzymy pamięć... Jeff w tej formie rozejrzy się dokładniej. Chyba, że macie lepszy pomysł albo wolicie wbijać się na pałę.

Jeffu - Tue-08-15 17:17:40

-Hmmm nie wiem ale chyba powinno dać radę. Czekaj spróbuję. Jeffu na próbę zmienia się w Ciebie. Oprócz ubrań nie różni się niczym, nawet głos ma taki sam. -I jak? Da rade?

Iblis - Tue-08-15 17:19:13

-Chyba tak... Pamiętaj Jeff. Melion da ci wspomnienia danej osoby, udawaj ją... Umysłem będziemy w kontakcie.

Jeffu - Tue-08-15 17:21:16

-No okej... Jakby co, powiedzcie Draco, że to nie Kog rozerwał mu bluzę... Udaje wam się zwabić jednego z ludzi. Był święcie przekonany, ze prowadzą badania nad florą i fauną okolicy. Jeffu poszła.
-Co ty na to Daimon?

Iblis - Tue-08-15 17:22:09

-Na co?

Jeffu - Tue-08-15 17:23:08

-No ogólnie... Martwię się o Rex i to bardzo...

Iblis - Tue-08-15 17:23:59

-Ja też... Dlatego tu jesteśmy, odbijemy ją.

Jeffu - Tue-08-15 17:24:29

-Jak tylko myślę co oni z nią teraz robią... pięści mu się zaciskają.

Iblis - Tue-08-15 17:26:46

-Pomyśl lepiej co się z nimi stanie jak ich dorwiemy...

Jeffu - Tue-08-15 17:27:51

-Myśleć to ja se akurat mogę... Nawet gdybym miał możliwość, pewnie bym nic nie zrobił oprócz pobicia... A tym sukinkotom należy się długa i bolesna śmierć...

Iblis - Tue-08-15 17:28:28

-Jeff również ich nienawidzi... Ona oporów nie ma.

Jeffu - Tue-08-15 17:29:57

-Szkoda, że nie jestem psionikiem albo ogonaistym... wy tu gadu, gadu a Jeffu wraca, późno w nocy. Było już kompletnie ciemno.
-No dobra od czego mam zacząć?

Iblis - Tue-08-15 17:30:45

-Ilość i rozmieszczenie osób, wejście i zabezpieczenia...

Jeffu - Tue-08-15 17:36:12

Zaczęła bazgrolić coś w ziemi. ogólny plan. -Ludzi od chuja, pod ziemią oczywiście, bo na górze jakieś trzydzieści. Wejść na dół jest chyba... Trzy...? Dwa dla ciężarówek i jedno dla ludzi ale nie wiem jak tam wejść, jest na kod i skaner siatkówki. Tyle wiem, nikt nic nie wiedział, mówię o tych z góry, dobzre że ten był informatykiem i udało mi się nieco zczytać z komputerów.
-Więc jaki plan?

Iblis - Tue-08-15 17:38:28

-A ciężarówki kiedy jadą?

Jeffu - Tue-08-15 17:39:42

-Z zaopatrzeniem raz w miesiącu, okazjonalnie jak kogoś łapią lub przenoszą.

Iblis - Tue-08-15 17:40:26

-I pewnie akurat dostawa nie dziś? - wzdycham

Jeffu - Tue-08-15 17:42:13

-No nie. Ale możemy zaczekać tydzień...

Iblis - Tue-08-15 17:44:05

-Nie zaczekamy. Już za długo zwlekamy. Ty chciałabyś tam siedzieć tyle? Zwabiamy trzech. Przebieramy się za nich, zbieramy informacje. Melion rzuca na nas iliuzję i wkradamy się do środka. Jakoś poradzimy sobie z zamkiem. Albo wśliźniemy przy jakiejś okazji.

Jeffu - Tue-08-15 17:45:02

-A co jak akurat przyjdzie jakiś nadnatural z dołu? Od razu nas wyczuje.

Iblis - Tue-08-15 17:46:32

-Niekoniecznie. Założę tarczę z pierwszej, żeby nas nie wykrył. A jeśli... Zatrzymam go nim powiadomi kogokolwiek.

Jeffu - Tue-08-15 17:47:25

-No dobra... niestety przychodzi tylko jeden. -To który idzie ze mną? pyta Jeff.

Iblis - Tue-08-15 17:49:20

-Ja... Melion. Jakbyśmy nie wrócili pędź do domu. Powiadom innych.

Jeffu - Tue-08-15 17:49:47

-Okej. Ile mam na was czekać?

Iblis - Tue-08-15 17:50:23

-Gdzieś do ośmiu godzin... Zaczaj się daleko.

Jeffu - Tue-08-15 17:52:06

-Okej. Powodzenia. Melion odjeżdża. -Jak wyjdziecie dajcie mi znać. idziecie, bez problemu przechodzicie. Zaczepia was jedna kobieta w kitlu -A wy jak zwykle do późna co? rzuca z uśmiechem.

Iblis - Tue-08-15 17:52:50

-Jak zwykle. - odpowiadam z manierą wyuczoną ze wspomnień

Jeffu - Tue-08-15 17:54:00

Zaśmiała się. -Te twoje grzyby przecież nigdzie Ci nie uciekną... ze wspomnień wiesz też, że łączy was dość bliska relacja...

Iblis - Tue-08-15 17:56:37

-One nie... Ale im szybciej skończę tym więcej czasu będzie później. - puszczam jej oczko

Jeffu - Tue-08-15 17:58:35

Obłapia Cię. -Mówisz...?
-Wiem, ze nie lubisz jak wam przerywam ale obawiam się, z regulamin... wtrąciła nieśmiało Jeffu udając nerdzika. Kobieta spojrzała z ukosa na Jeff.
-To idź do swoich pleśni. Nie będziesz współwinny... warknęła, Jeffu się wycofała nieco.

Iblis - Tue-08-15 18:00:22

-Mimo wszystko ma rację. - cmokam ją w policzek - Lecę skończyć co zacząłem i widzimy się tam gdzie zawsze...

Jeffu - Tue-08-15 18:01:21

-No niech Ci będzie... puszcza Ci oczko i idzie.
-No, tyłek ma niezły... rzuca Jeffu  oglądając się.

Iblis - Tue-08-15 18:01:45

-Później o preferencjach...

Jeffu - Tue-08-15 18:04:18

-No to choć panie Grzybek, pan Pleśniak Cię zaprowadzi. mijacie ludzi z laboratorium i zamykacie się w jednej z sal. -Aż dziw bierze, że nie mają monitoringu... W pokoju są komputery, sprzęt laboratoryjny i tajemnicze drzwi z metalu i czytnikiem oraz klawiaturą z boku. Wyglądają na bardzo nowoczesne, bardziej niż sprzęt w laboratorium.

Iblis - Tue-08-15 18:06:02

-No cóż... Zobaczymy.
Siłą wysyłam impuls do otwarcia, uprzednio upewniam się że nikt nie nadchodzi.

Jeffu - Tue-08-15 18:07:04

Zapaliła się czerwona kontrolka. -Mam złe przeczucia...

Iblis - Tue-08-15 18:10:13

-Nie tylko ty...

Jeffu - Tue-08-15 18:16:01

-Kurwa i co teraz? Zaraz tu będą z dołu, ostro wkurwieni za kolejny fałszywy alarm...

Iblis - Wed-08-15 09:15:29

-Jesteś informatykiem. Powiedz, że naprawisz...

Jeffu - Wed-08-15 17:09:57

Drzwi otwierają się, staje w nich spory fagas z rządzą mordu w oczach. -Co wy do kurwy nędzy odpierdalacie!?

Iblis - Wed-08-15 17:14:31

-Em... - udaję skruszonego - Chyba znów czujniki wariują. Pole elektromagnetyczne urządzeń je pobudza, zbyt czułe są... Najmocniej przepraszamy. Może... - tu wstaw imię nerda, za którego podaje się Jeff - Coś na to poradzi?

Jeffu - Wed-08-15 17:17:19

-Do kurwy nędzy ile razy wam powtarzać?! Odpierdolcie się wreszcie od tego sprzętu! Jeszcze raz zawyje alarm i oboje dostajecie po ryjach! grozi wam pięścią wielkości melona.

Iblis - Wed-08-15 17:18:36

-Kiedy to naprawdę nie nasza wina... - jęczę niby przestraszony - Ostatnio komputer z pomieszczenia obok zainicjował alarm. Zła kalibracja i tyle...

Jeffu - Wed-08-15 17:20:47

-Uważaj żebym ja Ci czegoś zaraz nie skalibrował. warczy gniewnie i znika za drzwiami.

Iblis - Wed-08-15 17:25:01

Zanim zniknie rzucam na niego spella i kopiuję jego gałkę oczną. Wspomagając się tym za parę chwil jak on odejdzie dalej spróbuję znów otworzyć drzwi...
-Tam są kamery... Możliwe, że będziemy musieli działać szybko... Albo natkniemy się na przeciwników...

Jeffu - Wed-08-15 17:28:47

-Najpierw to ty wykombinuj jak to otworzyć... nie znasz przecież kodu...

Iblis - Wed-08-15 17:31:00

Ale wspomagając się magią próbuje to hakować...

Jeffu - Wed-08-15 17:33:12

Nie wiesz jakim cudem ale udaje Ci się otworzyć drzwi bez wywołania alarmu, pozostają kamery...

Iblis - Wed-08-15 17:37:02

W pierwszych, które nas widzą wywołuję krótkie spięcie... Tylko na czas kombinowania. Hakuję szajsungiem sieć i ustawiam stały obraz w kamerach... Jak nie to spięcie i lecimy dalej.

Jeffu - Wed-08-15 17:38:27

Drzwi zatrzaskują się za wami, zaczyna wyć alarm...

Iblis - Wed-08-15 17:45:49

-Zajebiście... Lecimy.
Załączam protekcję i detekcję... Wysyłam potężny impuls po sieci. Niech spali co może...

Jeffu - Wed-08-15 17:47:08

Część kamer pada, winda jest zablokowana a po schodach ktoś na was biegnie. -I co teraz? Ona pewnie jest gdzieś na dole?

Iblis - Wed-08-15 17:48:55

Po pierwsze staram się wykryć Rex... Po drugie ocenić szansę na przebicie przez mury.

Jeffu - Wed-08-15 17:50:23

Coś zakłóca Ci sygnał i magię :v działa bardzo opornie, Jeffu też powoli zaczyna się zmieniać. -Co jest?

Iblis - Thu-08-15 17:03:36

-Jakiś dispell... Przygotuj się, chyba będzie trzeba walczyć...
Rozglądam się za jakąś drogą... Czy nie ma nic innego poza schodami?

Jeffu - Thu-08-15 17:13:13

Jest też korytarz w przeciwna stronę który skręca w prawo.

Iblis - Thu-08-15 17:16:05

Ciągnę Jeff za sobą... Uważam, żeby nie wpaść na kogoś...

Jeffu - Thu-08-15 17:20:41

Na końcu korytarza jest druga winda i klatka schodowa, jednak po niej tez się ktoś wspina. Zaciągasz Jeffu do pustej sali. -I co teraz? pyta szeptem.

Iblis - Thu-08-15 17:30:43

-Może szybem windy? - szepczę - Jak znajdziemy źródło negacji to może uda nam się je zdjąć...

Jeffu - Thu-08-15 17:32:55

-Jak? Przecież są po blokowane i zaraz będą tu ludzie? Może wcisnę się do wentylacji... Podsadzisz mnie? W razie czego mogę się zniknąć i powiadomić resztę, sprowadzić pomoc.

Iblis - Thu-08-15 17:36:02

-Dobra... Możemy czołgać się wentami...

Jeffu - Thu-08-15 17:37:42

-Kurde nie wiem czy się wciśniesz, ciasno tu... Jeffu włazi. Kiedy ty masz już zamiar się wciskać do pokoju wpada grupa ludzi, uzbrojonych i w maskach. -Nawet nie drgnij...

Iblis - Thu-08-15 17:45:44

-Masyu... Wspomóż mnie losem.
-Dobra... Macie mnie. - rzucam z uśmiechem

Jeffu - Thu-08-15 17:47:29

Cały czas mają Cię na muszce, trzech podchodzi i zakładają Ci obroże i kajdanki z tyłu pleców. Czujesz się słaby i nie stawiasz oporu. Prowadzą ą Cię w dół.

Iblis - Thu-08-15 17:50:21

Zanim założą mi obrożę zakładam na nią barierę i dodatkową tarczę na siebie... Idę.

Jeffu - Thu-08-15 17:54:53

Cóż próbowałeś... Długo Cię prowadzą, mijasz cele i laboratoria, w jednym z nich katem oka widzisz smoka przypiętego do stołu.

Iblis - Thu-08-15 18:00:15

Zapamiętuję drogę i ewentualne kody jak coś wpisują. Rozglądam się dyskretnie...

Jeffu - Thu-08-15 18:02:52

Wprowadzają Cię do jednego z gabinetów i przywiązują do krzesła, trzech zostaje Cię pilnować. Po chwili wchodzi jakiś jegomość w kitlu. -A co my tu mam?

Iblis - Thu-08-15 18:05:02

-Nie co, tylko kogo... No i wypada się przedstawić. Chyba, że mam pana zwać Mengele.

Jeffu - Thu-08-15 18:07:34

-No racja, racja! Gdzie moje maniery... zaśmiał się. -Możesz mnie nazywać Doktor Smitch... A Ciebie jak zwać? Z kim mam przyjemność? podchodzi i ogląda Cię :v

Iblis - Thu-08-15 18:11:33

-Proszę mi mówić Abaddon... A czy maniery każą trzymać gości związanych?
Dyskretnie Losem, Czasem i Siłą zaczynam niszczyć więzy...

Jeffu - Thu-08-15 18:13:11

-Gości nie, ale intruzów tak. Więc, panie Abbadon z czym mam przyjemność? Ogoniasty? Zgadłem? dziab:v pobiera krew.

Iblis - Thu-08-15 18:16:36

Warzę mu ją w próbówce. :v
-Spokrewniony... Śpiący może pan nie jest, panie Smitch?

Jeffu - Thu-08-15 18:18:38

-Mały złośliwiec z Ciebie... Słuchaj zrobimy tak, ty będziesz grzeczny a ja będę dla Ciebie miły. Co ty na to? dziabie znowu...

Iblis - Thu-08-15 18:22:21

Znów mu ją warzę. :v
-Po pierwsze będę szczery... Szczerość jest ważna. Nie lubię jak coś mi się zabiera. Zwłaszcza materiał, jako człowiek uczony chyba mnie rozumiesz, panie Smitch. Po drugie będę wyrozumiały... Pozwolę wam się pomodlić przed tym jak zatańczę na zgliszczach tej dziury.

Jeffu - Thu-08-15 18:27:11

-Cóż a mogło być tak miło... jeden ruch doktorka przy nadgarstku, na którym nosi jakiś jakby zegarek i potężny wstrząs elektryczny uderza w Ciebie, wszystkie mięśnie boleśnie sztywnieją. Pobiera Ci krew i zanim cokolwiek z nią robisz wychodzi.

Iblis - Thu-08-15 18:29:33

-Oby ci torporem w sercu stanęła...
Znów próbuję odizolować się od obroży. Jak więzy?

Jeffu - Thu-08-15 18:34:03

Bardzo wolno, toporne paskudztwo. Po chwili doktorek wraca. -Po co tu przyszedłeś?

Iblis - Thu-08-15 18:35:55

-Po muffiny czekoladowe z nadzieniem malinowym.
A co z obrożą?

Jeffu - Thu-08-15 18:47:06

Obroża ani drgnie. -Ładnie to tak? Ja tu grzecznie i kulturalnie się pytam a ty, szczeniaku takie odzywki?

Iblis - Thu-08-15 18:48:13

-Szczeniaku? Na wilcze mam już trzy kręgi. - uśmiech firmowy nr. 3

Jeffu - Thu-08-15 18:50:43

Wzdycha i wali klasycznego facepalma. Jakiś młodzik wchodzi do gabinetu. -Eee doktorze? -Co znowu? -Chodzi o tego smoka... -Już idę, idę... A tego pana do celi. czwórka Cie bierze i eskortuje.

Iblis - Thu-08-15 18:53:07

-Coś nie tak doktorku?
Jak mnie już mają prowadzić to idę jak najwolniej... Zanim mnie wrzucą do celi chcę pozbyć się więzów.

Jeffu - Thu-08-15 18:55:16

Już Cie wrzucają do celi, więzy puszczają.

Iblis - Thu-08-15 18:58:52

-Spowolnij ich, mnie przyśpiesz.
Wspomagając się życiem zakładam dźwignię najbliższemu z eskorty i próbuję przejąć jego broń. Jednocześnie nakładam na siebie możliwie najsilniejsze tarcze. Ciągnę po nich serią z karabinu... Oby Los był dla nich łaskawy i tylko ich to obezwładni.

Jeffu - Thu-08-15 19:04:57

Masz jednego w garści, drugi leży i się wykrwawia. jeden z pozostałej dwójki szarpie się z tobą i karabinek, lufa skierowana jest w górę, drugi sadzi się, żeby Cię walnąć od boku.

Iblis - Thu-08-15 19:07:53

Wykorzystując założoną już dźwignię przerzucam trzymanego delikwenta na tego, z którym się szarpię. Chcę, żeby obalili się na wzajem. Wtedy wolnym już karabinkiem ciągnę po zachodzącym mnie z boku.

Jeffu - Thu-08-15 19:12:11

Został już tylko jeden delikwent, niestety nie trafiasz go on za to Ciebie tak, dostajesz potężny cios w brzuch, wypuszczasz karabin, on wpycha Cię do celi i zamyka drzwi.

Iblis - Thu-08-15 19:59:07

-Kurwiesyny!
Sprawdzam czy da radę jakoś się wydostać...

Jeffu - Thu-08-15 20:00:24

Jest szyb wentylacyjny ale jest za mały dla Ciebie... Nie mniej po dobrej godzinie coś słyszysz. -Ej..? Pssssst...! Jak się trzymasz Daimon? coś szepcze do Ciebie.

Iblis - Thu-08-15 20:03:09

-Chujowo ale stabilne... - odszeptuję

Jeffu - Thu-08-15 20:04:25

-Postaram się Cię wyciągnąć... Nie jest łatwo się tu przeciskać... Daj mi chwilę. Aha! I znalazłam Rex, musimy się spieszyć.

Iblis - Thu-08-15 20:05:44

-Wiem... Jakoś mogę pomóc?

Jeffu - Thu-08-15 20:08:16

-Na razie nie... Odsuń się od drzwi lepiej... Jeffu milknie. Długa chwilę to trwa ale coś skrobie przy drzwiach. Po chwili się otwierają, a Jeffu w masce trzyma ledwo żywego młodzika w szponach.

Iblis - Thu-08-15 20:10:03

-No ładnie... Młody, masz może kluczyk do tego ustrojstwa? - stukam w obrożę - Albo wiesz gdzie go trzymają?

Jeffu - Thu-08-15 20:12:24

Trochę ciężko mu się mówi przez rozchlastane gardło...

Iblis - Thu-08-15 20:13:12

-No i chuj... Co teraz Jeff?

Jeffu - Thu-08-15 20:17:59

-Choć, pójdziemy na górę, tam jest lepszy widok i komputery. prowadzi Cię na wyższe piętro i prowadzi do pomieszczenia nad salą gdzie trzymają Rex. Jest przypięta metalowymi obręczami do stołu, leży jak sfinks, tyle że łeb ma położony na stole. Skrzydła ma mocno wyciągnięte i unieruchomione na stelażu, naukowcy coś grzebią w koścu skrzydeł, błonę ma poszarpaną i poprzecinaną. Na glowie ma jakiś hełm, do którego są podłączone kable i komputer, jest tez podpięta do całej masy innych urządzeń. Leży spokojnie, bez ruchu. -Co oni jej robią?

Iblis - Thu-08-15 20:21:53

-Lepiej się pośpieszmy! Damy radę się tam wbić?
Próbuję zhakować komputer...

Jeffu - Thu-08-15 20:23:38

-No zawsze można wejść frontowym wejściem... Ten wampir powinien mieć klucz, ten co tam stoi i ją... Głaszcze?

Iblis - Thu-08-15 20:27:18

-No to chodźmy! Ciężko będzie z nim walczyć... Wiesz jak zabić wampa?

Jeffu - Thu-08-15 20:32:26

-Eee kołek w serce? Może zrobimy tak, ja ich odciągnę a ty tam wejdziesz i ją wyciągniesz. Jakby co zawsze mogę się zniknąć. Co ty na to?

Iblis - Thu-08-15 20:59:57

-Zgoda... A na przyszłość - urwać głowę.

Jeffu - Thu-08-15 21:01:30

-Zapamiętam. Jeffu wychodzi i widzisz jak drzwi otwierają się, Jeffu pokazuje im gołą dupę, rzuca kilka bluzgów i zaczyna spierdalać. Jak się domyśliłeś, polecieli za nią.

Iblis - Thu-08-15 21:02:41

Zakradam się więc do Rex... Trzeba ją jak najszybciej odłączyć...

Jeffu - Thu-08-15 21:03:33

Jesteś w laboratorium z Rex, ale jak ją uratować nie wyrządzając większej szkody?

Iblis - Thu-08-15 21:05:08

Po pierwsze sprawdzam co to za ustrojstwa... Jak działają, jak je wyłączyć... Ją można dodatkowo zabezpieczyć magią.

Jeffu - Thu-08-15 21:07:03

Robią jej pranie mózgu... Temu siedzi spokojnie. W komputerze w sali, oprócz kilku nagrań znajdujesz program pod który jest podpięta, udaje Ci się go wyłączyć, dalej trwa w bezruchu.

Iblis - Thu-08-15 21:09:01

Sprawdzam jej stan... I program czy da się go odwrócić. Jakieś notatki? Karty pacjenta?

Jeffu - Thu-08-15 21:10:22

Notatek od groma, z nich wynika że chcieli ją wyprać z osobowości i wolnej woli, zrobić z niej narzędzie. W dużej mierze im się udało ale proces został przerwany, wydaje Ci się, ze z czasem powinna dojść do siebie.

Iblis - Thu-08-15 21:11:46

Melion raz jeszcze będzie musiał się popisać. Uwalniam ją z okablowania i cucę.

Jeffu - Thu-08-15 21:13:44

Ściągasz hełm, leży z otwartymi oczami, tępo wpatrzona przed siebie, gałki oczne wciąż jej drgają i są mocno przekrwione.

Iblis - Thu-08-15 21:17:16

-Rex! Rex! Ocknij się, to ja Daimon. Melion czeka za tobą, bardzo się martwi.
-Masyu, wpłyń na nią Losem. Niech się odwróci zmiana. Pokaż jej Czasem to co przeżyła z nami.
Ja zaś Życiem doprowadzam ją do jakiejś znośniejszej kondycji... Ciągnę ją w stronę wyjścia jeśli jest w stanie chodzić.

Jeffu - Thu-08-15 21:18:39

Tyle, że nie rusza się z blatu. -Nie tak, panie Abbadon. Reaguje tylko na komendę. w drzwiach widzisz znajomego wampa, uśmiecha się bezczelnie.

Iblis - Thu-08-15 21:21:58

-Dzięki... Rex, urwij mu głowę. - wskazuję na wampa
Jeśli to nie zadziała... Niech Masyu spowolni go Czasem. Ja otępię Życiem, nie pozwolę wypowiedzieć słowa... Dobędę noża i ruszę na niego.

Jeffu - Thu-08-15 21:24:48

Jako tako działa ale skubany używa akceleracji :v zaczynacie się szarpać. Robi sobie całkiem ostre pazurki.

Iblis - Thu-08-15 21:27:28

Z pazurami nie pozostaję dłużny... Siłą krzeszę mu ogień na twarzy. Powinno go to oślepić, dać mi chwilę... Próbuje przez najdelikatniejsze miejsce czaszki wbić mu nóż w mózg. Wzmacniam się Życiem.

Jeffu - Thu-08-15 21:29:19

Pada na ziemię. -RX-36, zabij! coś mocno wgryza Ci się w ramię.

Iblis - Thu-08-15 21:32:58

-RX-36! Zabij jego!
Jeśli nie zareaguje to rzucam się na wampa żeby go dobić. Nawet jeśli ma mnie to kosztować kawałek ramienia...

Jeffu - Thu-08-15 21:34:21

Kosztuje Cię to więcej niż kawałek ramienia... Ale wamp spłonął, co teraz zrobisz z Rex? Wciąż się rzuca na Ciebie w ślepej furii.

Iblis - Thu-08-15 21:37:47

Coś po doktorku zostało? Może tam znajdę odpowiedź... Albo klucze.
Masyu niech ją spowolni, ja Życiem ją uspokoję. Zaaplikuję sen...

Jeffu - Thu-08-15 21:39:45

Spowalnia to ja ale nie zasypia, masz chwilę żeby przeszukać dymiące resztki i znajdujesz kluczyk do obroży.

Iblis - Thu-08-15 21:40:55

Ściągam ją więc i z pełną mocą Życia usypiam Rex. Szukam jakichś informacji na temat komend.
-RX-36! Stop! Leżeć!

Jeffu - Thu-08-15 21:42:12

Chwieje się, jest bardzo senna i kładzie się, dopiero kiedy używasz komendy "waruj". Masz listę, dużo tego niema.

Iblis - Thu-08-15 21:44:07

Każę jej więc iść za sobą. Jeśli jest posłuszna to nie muszę jej trzymać w śnie... Idziemy do wyjścia. Jeśli ktoś próbuje nas zatrzymać czy atakować wydaję jej komendę...

Jeffu - Thu-08-15 21:45:44

Problem polega na tym, że oni też wydają jej komendy, ich słucha bardziej. -Panie Frey! W dół! padasz na glebę nad głowa słyszysz kilka strzałów, trójka strażników pada martwa.

Iblis - Thu-08-15 21:48:45

-Kogóż ja widzę... Ciekawa sytuacja.
Każę Rex mnie bronić. Chyba, że z miejsca rzuca się na jegomościa... I blokuję jej słuch. Teraz ma jedną komendę, którą można zmienić jeśli na to pozwolę.

Jeffu - Thu-08-15 21:50:09

-Tak ciekawa... To wszystko moja wina... Jest ciężko ranny i w obszarpanym mundurze, opiera się o ścianę i osuwa.

Iblis - Thu-08-15 21:51:04

Leczę go...
-Rozkazy to rozkazy... Ale proszę się nie załamywać. Świat ciągle się zmienia... Może też i na lepsze.

Jeffu - Thu-08-15 21:52:41

Uśmiecha się pod nosem -Taa... Naprawdę nie miałem wyjścia, potrzebowałem tego awansu. mam dwójkę małych dzieci, trzecie w drodze,ale gdybym wtedy wiedział co oni jej zrobią... koleś jest ewidentnie skruszony i żałuje.

Iblis - Thu-08-15 21:54:32

-To lepiej, żeby pan przeżył. Nie jest dobrze gdy ojciec zostawia dzieci... Chodźmy lepiej.

Jeffu - Thu-08-15 21:55:42

-Czy... Czy to co jej zrobili, da się odwrócić? pimpacie do wyjścia.

Iblis - Thu-08-15 21:56:22

-Magia i uczucie nie jedno już zdziałały.

Jeffu - Thu-08-15 21:57:35

-Wytłumaczy mi to potem pan? Mam sporo pytań... drogę zagradza wam dziesięciu ochroniarzy, alarm wyje jak wściekły.

Iblis - Thu-08-15 21:58:52

Próbuję obezwładnić magią jak największą ilość osób... Rex ma nas bronić... Stawiam na nas dodatkowo tarcze.

Jeffu - Thu-08-15 22:00:39

Ściągacie ich szybko i biegniecie dalej. Pan z departamentu ma niezłego cela. Jesteście tuz przy wyjściu, widzisz wściekłego morfa jak rozrywa na strzępy kilku ochroniarzy, jest mocno ranna.

Iblis - Thu-08-15 22:01:51

-Jeff! Do wyjścia!
Leczę ją... Każda pomoc może być potrzebna.

Jeffu - Thu-08-15 22:03:16

Zmienia się w coś na wzór triceratopsa i taranuje wszystkich na drodze, ułatwiając wam wyjście. Jesteście już na górze w laboratoriach badawczych.

Iblis - Thu-08-15 22:06:36

-Melion! Wychodzimy przygotuj sie!
-Wszyscy biegiem! Transport czeka!
Wspomagam wszystkich Życiem coby się nie zmęczyli...

Jeffu - Thu-08-15 22:08:04

Autko grzeje silniki, w momencie kiedy wpadacie do auta, słyszycie potężną eksplozję za wami widnieje przepiękna kula ognia. Pan z departamentu uśmiecha się tajemniczo.

Iblis - Thu-08-15 22:11:43

-Mało subtelne, ale skuteczne. Dobry ruch... Melion... Jak dobry jesteś w odtwarzaniu wspomnień? Negacja przekazu podprogowego...
Przywracam Rex słuch... I sprawdzam czy jeszcze czegoś z nią nie zrobili. Jakichś czipów czy czegoś nie ma?

Jeffu - Thu-08-15 22:13:00

Oczywiście że ma, pod trzecim kręgiem szyjnym. No i pozostaje kwestia skrzydeł, co z nimi robili?

Iblis - Thu-08-15 22:15:20

Usuwam więc czip i go niszczę. Skrzydła badam magią...
-Ma pan jakieś pytania na teraz? I proszę dać mi namiary na pana rodzinę...
Posyłam tam ochronę...

Jeffu - Thu-08-15 22:17:13

Ma w nich identyczną tkankę jak w mózgu i reszcie ciała, wciąż nie masz bladego pojęcia co to jest. Żołnierz podaje Ci adres. -Cóż mam wiele pytań... O co w tym wszystkim chodzi?

Iblis - Thu-08-15 22:23:54

Zmniejszam wpływ tkanki... Morfuję jej budowę do tkanki Rex. Czytaj zmieniam tkankę obcą w jej właściwą. Zwykłą. Zakładam zaklęcie długofalowe pracujące cały czas do uzyskania efektu.
-Chodzi o brak tolerancji... O to, że jesteśmy inni. Choć to nie prawda.

Jeffu - Thu-08-15 22:25:35

Kiedy zaczynasz majstrować przy tkance Rex zaczyna się kulić i popiskiwać. -Cóż... Nie każdy człowiek potrafi się zmienić w smoka... Co jej jest? -Daimon? Co się dzieje tam z tyło?!

Iblis - Thu-08-15 22:28:07

Przestaję więc.
-Spokojnie Melion... Ta tkanka się rozrosła. Tak... Różne mamy ścieżki. Są wampiry, zwierzołaki, magowie i tak dalej. Pan też nie jest tylko człowiekiem. Wystarczy otworzyć oczy.

Jeffu - Thu-08-15 22:29:53

-A jej zachowanie... Takie, proszę wybaczyć, "zezwierzęcenie" jest naturalne?

Iblis - Thu-08-15 22:31:11

-Widział pan co tam robili? Jak pan by się zachowywał żyjąc tam od urodzenia jako eksperyment?

Jeffu - Thu-08-15 22:32:35

-Och rozumiem... Przepraszam. Czuję się bardzo winny, to w końcu ja ja złapałem... To była zwykła nagonka. Jak psy gończe za zaszczutą zwierzyną... Niczym się od nich nie różnię.

Iblis - Thu-08-15 22:36:59

-Jest różnica. Nie zaślepia pana nienawiść. Ma pan uczucia... I wciąż może pan naprawić wszystko. Pomożemy sobie na wzajem i zmienimy świat na lepsze? Przy okazji... Chce pan wiedzieć jaka ścieżka jest panu pisana?
-Odczytaj jakim nadnaturlem się stanie.

Jeffu - Fri-08-15 16:10:06

-Jeśli zacznie podążać tą ścieżką, to psionikiem.
-Czy ja wiem... Chyba wolę żyć w błogiej nieświadomości.
-Wybacz Daimon że wam przerywam, zamienimy się?

Iblis - Fri-08-15 16:11:55

-Pewnie... Proszę pytać dalej.

Jeffu - Fri-08-15 16:13:18

Siadasz więc za kołkiem, a Melion przylega do Rex. -Co oni Ci zrobili...
-Daimon... Będę rzygać... Jeffu jest zielonkawo blada :v

Iblis - Fri-08-15 16:13:51

Od razu rzucam zaklęcie.
-Lepiej?

Jeffu - Fri-08-15 16:14:35

-Dzięki... zasypia.
-Może o pańskiej gromadce powie mi pan więcej? Tak na dobry początek.

Iblis - Fri-08-15 16:42:38

-Rex jest zwierzołakiem. Melion jest magiem, Mastigosem. Jego magia skupia się na umyśle. Jeff jest strażnikiem mocy jej siostry Alex, która jest Psionikiem. Jej głównym atutem jest morfim. Ja zaś jestem dziewięcioogoniastym wilczej krwi... Również władam magią, jak zapewne już pan zauważył leczę nią. Resztę gromadki jeszcze pan pozna... Przy okazji - może przejdziemy na ty?

Jeffu - Fri-08-15 16:48:23

-Sam Piterson, były już zapewne członek Departamentu obrony.

Iblis - Fri-08-15 16:51:04

-Mała uwaga... Oni to nie Departament Obrony. Jeśli tak się podawali to przykro mi...

Jeffu - Fri-08-15 16:52:49

-Sprzeciwiłem im się, nie wykonałem rozkazu, wiem za dużo no i wysadziłem ich bazę w powietrze. Nie sądzę żeby pozostawili to tak bez odzewu.

Iblis - Fri-08-15 16:56:01

-Cóż... Jakoś na to spróbujemy zaradzić.
Kolejny telefon. Do mojego asystenta z prośbą o wyczyszczenie kartoteki Sama.
-Zobaczymy co da się zrobić. A jak nie... To zapewnię ci ochronę. Potajemnie i tak mam już w garści właściwy rząd. Staram się teraz o stanowisko. Jeszcze jakieś pytania?

Jeffu - Fri-08-15 16:57:39

-Tylko jedno... Ona zawsze się tak ślini jak śpi? Rex spała oparta łbem o Sama, obśliniając go całego, Melion też spał.

Iblis - Fri-08-15 16:59:44

-Zdarza się... Wybacz.
Usuwam ślinę życiem.
-Wszyscy są zmęczeni...

Jeffu - Fri-08-15 17:01:44

-Nie dziwię się. Jak myślisz, wybaczy mi? Będzie to w ogóle pamiętać?

Iblis - Fri-08-15 17:04:36

-Nie mam pojęcia... Ale o to będziemy się martwić później.

Jeffu - Fri-08-15 17:08:18

Docieracie do posiadłości. Rex wychodzi jak robot podąża za tobą. -Do pracowni co nie Daimon? Ściągnąłem mojego nauczyciela, odprawimy mały rytuał i powinno być okej.

Iblis - Fri-08-15 18:19:12

-Do pracowni... Będzie okej.

Jeffu - Fri-08-15 18:21:08

Siwy jegomość w meloniku i smokingu już czekał, dziarsko wyszedł wam na spotkanie. -Melion! Kopę lat! skłonił się też obie. -No to kto jest tym beznadziejnym przypadkiem?

Iblis - Fri-08-15 18:25:33

-Miło mi pana poznać. - podaję dłoń - Oto Rex...

Jeffu - Fri-08-15 18:28:35

-Coście z nią zrobili? Z tego co mi młody opowiadał to wulkan energii z ADHD... przygląda się smokowi, który stoi jak zombie.

Iblis - Fri-08-15 18:29:33

-Przekazem podprogowym zmienili ją... Aktualnie reaguje tylko na polecenia.

Jeffu - Fri-08-15 18:31:33

-Rządowi se pieska z biednej dziewczyny robili, co? A jakie zna sztuczki? :v wypalił z głupawym uśmiechem.

Iblis - Fri-08-15 18:36:43

-Tylko mord...

Jeffu - Fri-08-15 18:38:39

-Meh typowe dla nich... No dobra, żarty na bok. Panie Frey, prowadź pan.

Iblis - Fri-08-15 18:39:30

-Zapraszam...
Prowadzę ich do pracowni.
-Jakoś mogę pomóc?

Jeffu - Fri-08-15 18:41:51

-Jak możesz to pewnie synek. No choć tu gadzie ty, nie bój się. Nie gryzie, prawda?

Iblis - Fri-08-15 18:45:16

-Aktualnie nie... Zaczynajmy.

Jeffu - Fri-08-15 18:48:16

Trwa to bardzo długo, uśpiłeś Rex, żeby nie sprawiała problemów. Godziny ciągły się w nieskończoność. -Ile ona tam, była? Cholernie mocno się wżarło ale jak się obudzi powinno być okej. Mogą wystąpić przez pewien czas problemy z pamięcią, mieszanie się wspomnień, lunatykowanie, nagłe zmiany nastroju oraz ataki gniewu czy paniki. jeżeli to potrwa dłużej niż tydzień, wezwijcie mnie. Melion powinien sobie jednakowoż poradzić.

Iblis - Fri-08-15 18:50:20

-Dziękuję panu bardzo... Cóż. Została jeszcze ta klątwa...
Paczam pierwszą.

Jeffu - Fri-08-15 18:51:25

Nieco się tego na kociło. -Cóż, na to już nic nie poradzę, nie jestem Spokrewnionym ale na pewno znajdziesz kogoś kto Ci pomoże.

Iblis - Fri-08-15 18:52:32

-Z tym już sobie poradzę. Naprawdę dziękuję. Mogę coś dla pana zrobić?

Jeffu - Fri-08-15 18:54:11

-Spraw żeby siat był lepszym miejscem, chłopcze. W młodych nasza nadzieja. puszcza Ci oczko, kłania się i zbiera do wyjścia. Rex śpi.

Iblis - Fri-08-15 18:57:04

-Zrobię co w mojej mocy. Melion? Skorzystamy z okazji i pojedziemy do tego Spokrewnionego?
Kontaktuję się. A Sam może sobie odespać jeśli chce... Ugoszczę go.

Jeffu - Fri-08-15 18:58:08

Dziarsko czuwa przy Rex :v Jedziecie więc, witacie się. -Kim, że jest pański towarzysz?

Iblis - Fri-08-15 19:02:23

-To Sam Piterson, właśnie wkracza w nasz świat po przygodzie z Rządowymi. Przy okazji raz jeszcze przepraszam za szkody z ostatniego razu. Czy mogę się jakoś zrekompensować i odwdzięczyć za pomoc?

Jeffu - Fri-08-15 19:06:06

Zamyślił się. -Mi nie, ale Marti chętnie by się bliżej jej przyjrzał... A waszmość Piterson co taki blady?
-Nie nic, tak tylko... mentor zarechotał głosem z krypty... -Ech ludzie, ludzie...

Iblis - Fri-08-15 19:07:55

-Odezwę się więc do niego...

Jeffu - Fri-08-15 19:09:40

Spojrzał na pogrążonego we śnie smoka. -Dobrze, że śpi... zaczął, powietrze aż wibrowało od magii, chyba nawet Sam to wyczuł... Rex zaczyna się wić i rzucać przez sen.

Iblis - Fri-08-15 19:14:06

Razem z Melionem uspokajamy ją dodatkowo... Niech nic nie czuje.

Jeffu - Fri-08-15 19:15:23

-Koszmary... mruknął Melion. Rex coś mruczy. -Jeszcze chwila... oznajmił Spokrewniony.

Iblis - Fri-08-15 19:16:51

Zwiodczam jej mięśnie, żeby się nie rzucała. Melion niech robi co może.

Jeffu - Fri-08-15 19:17:50

Cała drży. -Na razie wystarczy, jednak to dopiero początek.

Iblis - Fri-08-15 19:19:06

-Tego się obawiam... Dziękuję.

Jeffu - Fri-08-15 19:20:52

-Nie ma za co panie Frey... Panie Piterson, nie tykał bym tego na pana miejscu... wystraszony odłożył kryształek na miejsce i czerwony jak burak odsunął się. -Cóż... Coś jeszcze mogę dla waszmości uczynić?

Iblis - Fri-08-15 19:22:46

-Podziękujemy. Będziemy już wracać. Dobrej nocy życzymy.

Jeffu - Fri-08-15 19:24:06

-Zaiste i proszę pamiętać. Nie puszczać jej samopas, on zapewne już wie że mieszam mu z planach, nie zostawi tak tego. wracacie do domu.

Iblis - Fri-08-15 19:26:02

-Ty Melion pewnie idziesz spać, co? A ty Sam? Potrzeba ci czegoś? Albo masz jeszcze jakieś pytania?

Jeffu - Fri-08-15 19:28:47

-Cóż, przeżyłem spotkanie z magami, smokami, wampirami i wilkołakiem o 9 ogonach... Mogę skorzystać z barku?

Iblis - Fri-08-15 19:52:39

-Śmiało... Ale wilkołak a dziewięćogonów to różne sprawy... - śmieję się i sam też sobie polewam

Jeffu - Fri-08-15 19:55:21

-Kiedyś, jak byłem mały chodziłem z ojcem na polowania. Któregoś dnia ustrzeliliśmy wielkiego wilka, który po chwili zmienił się w człowieka i padł... Myślałem, że mi się przywidziało ot dziecięca fantazja... Wypił do dna. -Dużo takich chodzi po świecie?

Iblis - Fri-08-15 19:58:13

-Bardzo dużo... Na każde dziesięć - dwadzieścia tysięcy ludzi przypada jeden wampir. O innych nie wspominając.

Jeffu - Fri-08-15 20:02:37

Pokiwał głową. -Ciężko pewnie wam co? Musicie się ukrywać, żeby was nie skatowali jak tej dziewczyny Rex ma na imię?

Iblis - Fri-08-15 20:06:05

-Właściwie to dwie silne osoby mogłyby podbić z miejsca kraj czy kontynent... A są też tacy silni, że jedną myślą niszczą planetę. Ukrywamy się z zasady. Dopóki ludzkość nie zacznie rozumieć. Ale czasem jest ciężko.

Jeffu - Fri-08-15 20:10:38

-Gorzej niż Żydzi za czasów okupacji Hitlrowskiej... Cóż późna godzina, nie chcę nadużywać gościnności.

Iblis - Fri-08-15 20:11:38

-Pokój gościnny czeka jeśli chcesz odsapnąć...

Jeffu - Fri-08-15 20:14:21

-Dziękuję uprzejmie. służba go odprowadza, sam byś się chętnie zdrzemnął. W drodze do sypialni atakuję Cię coś białego i mocno ściska w pasie. -Daimon!

Iblis - Fri-08-15 20:16:18

-Hej. Co tam?

Jeffu - Fri-08-15 20:19:38

-Jeffu mówiła, że Rządowi porwali Rex i że robili jej krzywdę i że tobie też...

Iblis - Fri-08-15 20:21:03

-Ale już dobrze. Wszyscy wróciliśmy cali i zdrowi... A Rex zajął się Melion i jego mentor. Jest dobrze. A co tam u was?

Jeffu - Fri-08-15 20:22:03

-No martwiliśmy się, tak nagle was wywiało... teraz wisi na tobie :v -A jak się czujesz? Nie boli Cię nic?

Iblis - Fri-08-15 20:23:05

-Nie, tylko zmęczony jestem. - uśmiecham się i głaszczę ją

Jeffu - Fri-08-15 20:23:33

-A no to dobrano... ściska Cię mocno i leci dalej korytarzem.

Iblis - Fri-08-15 20:24:02

-Branoc.
Idę się położyć...

Jeffu - Fri-08-15 20:24:44

W nocy budzi Cię silne uczucie niepokoju.

Iblis - Fri-08-15 20:30:02

Skanuję cały teren...

Jeffu - Sat-08-15 02:23:08

Ktoś łazi po korytarzu.

Iblis - Sat-08-15 02:25:06

Idę więc...
-Co jest?

Jeffu - Sat-08-15 02:26:54

W mroku widzisz tylko bezduszne zielone ogniki jej oczu, skacze na Ciebie i przygniata, wbijając pazury w ciało i kłapiąc paszczą.

Iblis - Sat-08-15 02:29:28

Aplikuję jej pawulon.
-Rex! Uspokój się!

Jeffu - Sat-08-15 02:30:26

Wciąż dyszy wściekle, nie schodzi. Wbija w Ciebie nieprzytomny wzrok.

Iblis - Sat-08-15 02:31:35

-Rex! To ja, Daimon! Przyjaciel.

Jeffu - Sat-08-15 02:33:35

Zamiera w bezruchu, jej źrenice rozszerzają się, schodzi z Ciebie i siada w korytarzu, rozgląda się zdezorientowana.

Iblis - Sat-08-15 02:35:25

-Jesteśmy w domu, bezpieczni. Melion śpi idź i kładź się. Nie jesteś zmęczona?

Jeffu - Sat-08-15 02:37:16

-Ale ja nie... Byliśmy u tego wampira... Co się stało?

Iblis - Sat-08-15 02:37:53

-Pogadamy rano, dobrze? Padam na twarz...

Jeffu - Sat-08-15 02:39:34

-No ok... A gdzie jest frędzel?

Iblis - Sat-08-15 09:42:09

-Jaki frędzel?

Jeffu - Sat-08-15 11:47:41

-No mój kot, Frędzel. Nie mogę go znaleźć...

Iblis - Sat-08-15 11:48:45

-Powinien być z Melionem.
Skanuję posiadłość...

Jeffu - Sat-08-15 11:50:45

Śpi sobie kotek na posłanku w jej pokoju. -Aha, no dobra to dobranoc. Przy okazji, nie wiem czy wiesz ale strasznie śmierdzisz krwią... idzie sobie zanim cokolwiek zdążyłeś odpowiedzieć.

Iblis - Sat-08-15 11:51:57

Tak na wszelki wypadek czyszczę się Życiem... Idę spać.

Jeffu - Sat-08-15 11:58:56

Budzisz się wypoczęty ale bardzo późno jak na Ciebie bo aż o 10 :v

Iblis - Sat-08-15 11:59:50

Idę na śniadanie po drodze sprawdzając co dziś do zrobienia...

Jeffu - Sat-08-15 12:00:55

Służba i asystenci uwijają się jak mogą, wygląda na to że masz dzień wolny.

Iblis - Sat-08-15 12:04:54

-Jak samopoczucie? - pytam ekipę - I jak Frędzel?

Jeffu - Sat-08-15 12:06:55

Rex siedzi i czyta książkę o kotach którą jej dałeś, do ogona przyczepiła sobie puszek i powoli nim rusza, a kotek próbuje łapać. Melion się przygląda z uśmiechem, reszta buszuje w ogrodzie. -No fajnie... odpowiada zaczytana, Melion się śmieje -Nawet, nawet. A ty?

Iblis - Sat-08-15 12:11:35

-Jest dobrze... Trochę wolnego nawet mam.

Jeffu - Sat-08-15 12:12:26

-No to gratuluję. W końcu możesz się odstresować i poobijać nieco. Jakie plany?

Iblis - Sat-08-15 12:16:10

-Szczerze to nie wiem... Pewnie zwyczajnie poleniuchuję przy książce.

Jeffu - Sat-08-15 12:18:21

-Rebeca mówiła, żeby gdzieś wyjść jak spałeś. Tak razem.
-Ej Daimon, w nocy mówiłeś że chcesz mi coś rano powiedzieć. Rex nagle oprzytomniała.

Iblis - Sat-08-15 12:23:21

-No to można się ugadać... A! To ty chciałaś o coś zapytać, Rex. Co się stało wtedy.
-Co jej powiemy, Melion? Że uciekała i walnęła się w głowę?

Jeffu - Sat-08-15 12:24:40

-No tak.
-Eee... Mam pomysł...
-A co pamiętasz?
-No, że byliśmy u tego wampira, coś tak ściągał tą klątwę i obudziłam się siedząc na Daimonie wczoraj.

Iblis - Sat-08-15 12:25:38

-Jaki?

Jeffu - Sat-08-15 12:26:59

-Dobra, nie pamięta Rządowych ani samego rytuału... Może powiemy jej, że po prostu zemdlałą?

Iblis - Sat-08-15 12:40:47

-Straciłaś wtedy przytomność... Mówił, że możesz mieć przez jakiś tydzień problemy z pamięcią i takie tam

Jeffu - Sat-08-15 12:41:19

-Mhm... Czyli to już koniec? Nie muszę tam chodzić?

Iblis - Sat-08-15 12:44:49

-Jeszcze z raz czy dwa...

Jeffu - Sat-08-15 12:47:18

-No nieeeeeeeeeeeee... zalamentowała -No proszę nooo... Ja nie chcę noooo...

Iblis - Sat-08-15 17:14:38

-Jeszcze tylko troszkę i później nie będziesz go widzieć... Za to masz Frędzla.

Jeffu - Sat-08-15 17:15:52

-No mam... Będę grzeczna obiecuję ale proszę, nie każ mi do niego chodzić... proszę... Naprawdę będę już grzeczna. aż serduszko boli ze smuteczku...

Iblis - Sat-08-15 17:20:17

-Eh...
-Melion, zagadaj ją. Uśpi się ją i zawiezie. Mniej stresu dla niej i kłopotów dla nas.

Jeffu - Sat-08-15 17:21:42

-Tsa
-Ale do wieczoru jeszcze trochę czasu... Co porobimy? głaszcze Rex, która wtula łeb w niego a kotek dalej próbuje złapać jej ogon.

Iblis - Sat-08-15 17:22:35

-Rebeca chciała gdzieś iść... Chodźcie to zapytamy.

Jeffu - Sat-08-15 17:24:23

Kotek idzie za ogonem Rex i idziecie na dwór. Gromada dziczeje w ogródku, Rebeca jeździ na Jeffu-smoku, Max i Alex gadają pod drzewem, Kokabiel i Draco trenują sobie, a Foxy opala się na leżaczku.

Iblis - Sat-08-15 17:25:32

-Rebeca! Chodźcie tu na chwilę! Chcecie gdzieś dziś wyjść?

Jeffu - Sat-08-15 17:26:57

-No! Może do lasu albo nad jezioro?
-Na plaże! Chodźmy na plaże!
Jeff zaczęła podskakiwać jak pchła na grzebieniu...

Iblis - Sat-08-15 17:27:39

-Wszyscy chętni?

Jeffu - Sat-08-15 17:29:09

Wszyscy z wyjątkiem Alex nie zgłosili sprzeciwu. -Co to plaża? Rex pyta szeptem.

Iblis - Sat-08-15 17:31:00

-Piaszczysty teren wokół zbiornika wodnego... Leżysz, odpoczywasz, bawisz się. A ty Alex?

Jeffu - Sat-08-15 17:32:13

-J-Ja podziękuję... Serio... mały buraczek :v

Iblis - Sat-08-15 17:32:34

-Dlaczego? Coś nie tak?

Jeffu - Sat-08-15 17:33:51

-No ja... Po prostu zostanę...

Iblis - Sat-08-15 17:35:01

-Okej...
Wołam Max'a na stronę.
-Wiesz o co chodzi? Głupio, żeby sama została...

Jeffu - Sat-08-15 17:36:54

-No wiesz... Ona i Jeffu sporo wycierpiały za młody w sierocińcu zarządzanym przez bandę zboczonych pedofilii... I Alex ma teraz potworne kompleksy i dość silna androfobię...

Iblis - Sat-08-15 17:38:39

-No to masz może jakąś propozycję?

Jeffu - Sat-08-15 17:40:11

Podrapał się w tył głowy. -No nie wiem, nawet nie mam pomysłu jakby ją przekonać.

Iblis - Sat-08-15 17:42:09

-A na odosobnionej plaży? Tylko nasza grupa?

Jeffu - Sat-08-15 17:42:59

-Myślę, że to już prędzej. Pogadam z nią.
-A Frędzel też może iść?

Iblis - Sat-08-15 17:47:32

-A nie zgubisz go i będziesz pilnować, żeby nic mu się nie stało?

Jeffu - Sat-08-15 17:48:07

-No postaram się... A koty potrafią pływać?

Iblis - Sat-08-15 17:53:01

-Potrafią, ale w większości nie cierpią wody. Nie wiem jak z twoim...

Jeffu - Sat-08-15 17:53:37

-Mhm... A ja umiem pływać? derp face :v

Iblis - Sat-08-15 17:54:13

-Nie wiem... Jak nie to cie nauczymy.

Jeffu - Sat-08-15 18:00:14

-Nie lubię wody... burczy pod nosem.
-No dobra Alex idzie z nami ale pływać nie będzie.

Iblis - Sat-08-15 18:03:31

-No dobra, szykujcie się.

Jeffu - Sat-08-15 18:04:38

Chwila moment i cała gromadka jest gotowa. -To gdzie jedziemy? pyta Rebeca w przeuroczej białej sukience letniej.

Iblis - Sun-08-15 12:45:01

-Zobaczycie... Mam takie jedno miejsce.

Jeffu - Sun-08-15 13:00:14

-Ja poproszę na start coś na żołądek... zadeklarowała Jeffu i władowała się do auta, Draco na kolana :v Cała gromadka się wtarabaniła. Widzisz jak Rex ciągnie kota na sznurku, ciasno zawiązanym wokół szyi zwierzaka.

Iblis - Sun-08-15 13:02:23

-Rex... Poluzuj mu tę smycz.. Bo się udusi. Tobie miło by było gdyby ktoś cie tak ciągnął?

Jeffu - Sun-08-15 13:04:17

-No ale mówiłeś, że mam go pilnować bo ucieknie... luzuje pętle na szyi zwierza i wsiada do auta.
-Ładnego masz tego kotka. Rebeca zaczęła go miziać w aucie, Rex cicho powarkuje.

Iblis - Sun-08-15 13:07:43

-Pilnować, nie dusić. I uspokój się, nikt ci go nie zje i nie zniknie też jak ktoś go pogłaska.

Jeffu - Sun-08-15 13:08:30

Burknęła coś pod nosem i wgapiała się w szybę. Długo jedziecie, zajeżdżacie, a tam...?

Iblis - Sun-08-15 13:20:26

Niewielkie jezioro otoczone z jednej strony stromym zboczem, a z pozostałych stron drzewami. Jest też niewielka plaża osłonięta dużymi kamieniami.
-No to zapraszam, rozkładajcie się i heja!

Jeffu - Sun-08-15 13:23:24

Jeffu wparowała do jeziora robiąc wielki rozbryzg, Max i Kokabiel wbiegli do wody chwile później. Foxy rozłożyła sobie ręcznik, nasmarowała i wylegiwała na słońcu. Alex ułozyła się w cieniu i vczytała książkę. Draco wbiegł do wody z Rebecą na plecach. Rex uwaliła się w cieniu z kotkiem na głowie. -I co ty na to Daimon? Rex zaczyna się uspołeczniać. rzucił Melion rozkładając sobie leżak.

Iblis - Sun-08-15 13:32:07

-Cieszę się... Bardzo jej pomagasz.

Jeffu - Sun-08-15 13:35:39

-Cóż robię co mogę. jest jeszcze długa, naprawdę długa droga przed nią ale widać, że się stara.

Iblis - Tue-08-15 17:38:32

-Ze spokojem... Dobrze idzie.

Jeffu - Tue-08-15 17:40:47

Rex powoli z kotem na głowie podeszła do wody i powoli zanurzała łapy co wyglądało zabawnie, reagowała zupełnie jak kot :v

Iblis - Tue-08-15 17:46:40

-Ciekawe jakie życie będzie mieć jej kot... - śmieję się cicho

Jeffu - Tue-08-15 17:49:10

-Obawiam się, że istnieje ryzyko iż krótkie. westchnął Melion.

Iblis - Tue-08-15 17:52:59

-Z ciekawości... Jak on umrze? I też idź się bawić.

Jeffu - Tue-08-15 17:55:40

-Wypadnie z okna... Masyu poleciała się chlapać z resztą. Tak sobie obserwujesz Rex i omal nie dusisz się ze śmiechu kiedy Jeffu ją ochlapała. Rex podskoczyła z sykiem strosząc się i wierzgając łapami i zwiała na koce, omal nie gubiąc Frędzla.

Iblis - Tue-08-15 18:01:39

Siadam sobie więc z książką i mam baczenie na ekipę.

Jeffu - Tue-08-15 18:03:19

Rex wylizywała swojego kota, zwierz wyglądał na zadowolonego, Foxy opalał się, restza ekipy dziczała w wodzie. -Berek! wskoczył na Ciebie mokry i uwalony błotem oraz glonami owczarek i zaczął spieprzać z wywalonym jęzorem.

Iblis - Tue-08-15 18:06:03

Używając pełni Życia i formy ogoniastego rzucam się i odklepuję.
-Berek!

Jeffu - Tue-08-15 18:07:07

-Oszust! Bez magi! zrobiła nagły zwrot i ruszyła za tobą, Max i Bece przyłączyli się.

Iblis - Tue-08-15 18:09:16

-To zejdź na dwie nogi!
Uciekam...

Jeffu - Tue-08-15 18:12:12

-Psi to nie magia :v wyszczerzyła się i pognała za Maxem, ten złapał Ciebie.

Iblis - Tue-08-15 18:15:10

-To bez mocy cheat'erko!

Jeffu - Tue-08-15 18:16:31

-Jak bez mocy? To ja nie mogę się bawić? Rebeca zesmutniała :v

Iblis - Tue-08-15 20:06:10

-Bez mocy wspomagającej ciało... - pat, pat

Jeffu - Tue-08-15 20:11:10

-Mam Cię! Berek! i biegnie dalej z usmeichem.

Iblis - Wed-08-15 20:29:52

Łapię kogo mam najbliżej i uciekam, wskakuję na skały...

Jeffu - Wed-08-15 20:30:58

Jeffu leci za tobą. -Miało być bez magi i psi! tyka Cię macką i spieprza krzycząc "Vlololololo!" i wymachując macką.

Iblis - Wed-08-15 20:32:17

-A ja używam? - śmieję się

Jeffu - Wed-08-15 20:33:47

-Mam pomysła! Max zrób portal z wyjściem nad wodą, byle dalej od brzegu. Jeffu rozpędza się, wskakuje i robi gigantyczny rozbryzg wody.

Iblis - Wed-08-15 20:35:37

-Fajnie... Bawcie się ładnie... - siadam z książką, może trochę przysypiam
W cieniu oczywiście...

Jeffu - Wed-08-15 20:36:47

Kiedy się budzisz po paru minutach widzisz że cała gromadka dziczeje w wodzie. Nawet Rex pływa z kotem na głowie.

Iblis - Wed-08-15 20:39:04

Wzdycham... Jak coś to im pomogę... Melion powinien jej wytknąć tego kota na głowie.

Jeffu - Wed-08-15 20:39:50

-A myślisz, że nie próbowałem? Uparła się... Puki co nie dzieje mu się krzywda...

Iblis - Wed-08-15 20:41:54

-Ano... No cóż. Zobaczymy co dalej...

Jeffu - Wed-08-15 20:42:56

Rex wyłazi z wody, odkłada kota na ręcznik, otrzepuje się i wylizuje kociaka jak kocia mama :v -Ale musisz przyznać, że wygląda uroczo.

Iblis - Wed-08-15 20:44:11

-Może wyrobi u siebie instynkt macierzyński... ;v

Jeffu - Wed-08-15 20:45:05

-Nie strasz mnie... I nie mów jej bo sobie jeszcze dziecka zażyczy...

Iblis - Wed-08-15 20:46:27

-Nie zdziw się... - śmieję się

Jeffu - Wed-08-15 20:47:52

-Ja ojcem być nie chcę... A jak podsuniesz jej taki pomysł to ty zostaniesz dumnym smoczym tatą...

Iblis - Wed-08-15 20:50:09

-Jeszcze dorośniesz do tego...
Klepię go po ramieniu.

Jeffu - Wed-08-15 20:51:27

-Bardzo śmieszne... A co z tobą? Ty nie masz tej "jedynej"?

Iblis - Wed-08-15 20:53:48

-Jeszcze nie...

Jeffu - Wed-08-15 20:55:05

-A co powiesz na panią reporterkę z BBC? podaje Ci zimnego browara.

Iblis - Wed-08-15 20:57:14

-Weź... Widzieliśmy się parę chwil.. Ładna, ale co więcej o niej powiem?

Jeffu - Wed-08-15 20:58:08

-Masz jej numer, zadzwoń, pogadaj, dowiedz się o niej więcej. Nie myślisz chyba że jakaś Ci spadnie jak grom z jasnego nieba?

Iblis - Wed-08-15 21:00:28

-Nie... Ale myślę, że będę wiedział jak mnie do jakiejś pociągnie.

Jeffu - Wed-08-15 21:01:02

-No wiesz niby mnie do Rex też nie ciągnęło...

Iblis - Wed-08-15 21:03:45

-Ale trafił swój na swego...

Jeffu - Wed-08-15 21:04:28

-No widzisz? Tylko nie pytaj Masyu czy Draco, która jest dla Ciebie...

Iblis - Wed-08-15 21:06:23

-Prędzej z Masyu... - krztuszę się piwem ze śmiechu

Jeffu - Wed-08-15 21:07:24

Przewraca oczami. -No weź chociaż raz pogadaj z ta reporterką... Mówię Ci, ona leci na Ciebie.

Iblis - Wed-08-15 21:09:33

-Może i tak... Zobaczymy chopie.

Jeffu - Wed-08-15 21:10:51

-Nie dam Ci spokoju dopóki tego nie zrobisz, wiesz o tym? szczerzy się perfidnie.

Iblis - Wed-08-15 21:12:58

-To czekaj sprawdzę terminarz...

Jeffu - Wed-08-15 21:14:10

Masz wolny wieczór jutro ;v nagle podbiega do Ciebie Jeffu -Nie uwierzysz... Ona ma skrzela!

Iblis - Wed-08-15 21:15:52

-Kto?

Jeffu - Wed-08-15 21:16:32

-No Rex a kto. Sam zobacz! Normalnie amfibia!

Iblis - Wed-08-15 21:17:09

-Ja chędożę... Kto jej dorobił?

Jeffu - Wed-08-15 21:18:39

-Na mnie nie patrz. Pływała se no to ją chciałam, trochę podtopić, poszła na dno, nie rusza się i łyka wodę, ja spanikowana a ta se płynie dalej po dnie!

Iblis - Wed-08-15 21:20:51

-A kot cały? Zawołaj ją tu no...

Jeffu - Wed-08-15 21:24:09

-Ta kot chyba cały. Jeffu nurkuje i po chwili wyłania się Rex, plując i odkrztuszając wodę. -No?

Iblis - Wed-08-15 21:26:14

-Jak się oddycha pod wodą? I co z Frędzlem?
Badam pochodzenie skrzeli...

Jeffu - Wed-08-15 21:27:24

-No dziwnie a Frędzel śpi na kocu.
Wielce zaskakuje Cię fakt iż posiada ambiwalentne płuca... Ach Ci Rządowi...

Iblis - Wed-08-15 21:30:02

-Eh... Baw się dalej.

Jeffu - Wed-08-15 21:30:48

Rex kładzie się na kocu obok kotka. -I co? Jeffu jej dorobiła, co?

Iblis - Wed-08-15 21:31:33

-Ma je od bardzo dawna...

Jeffu - Wed-08-15 21:32:48

-Serio? Ciekawe... Nie słyszałem żeby smoki miały skrzela.

Iblis - Wed-08-15 21:33:33

-Ona nie jest zwykła... Pamiętaj.

Jeffu - Wed-08-15 21:34:31

-No też racja... Ciekawe co jeszcze w niej zmienili, co dorobili, co wycieli... Nie myślałeś żeby ją zbadać?

Iblis - Thu-08-15 16:43:19

-No cóż... Dodatkowe badania nie zaszkodzą...

Jeffu - Thu-08-15 16:45:13

-Tylko delikatny bądź, Rex jest bardziej wrażliwa niż by się wydawać mogło i bardziej uczuciowa niż sama zdaje sobie z tego sprawę.
-Idę z Frędzlem na spacer. rzuca i znika z kotkiem na głowie w krzakach.

Iblis - Thu-08-15 16:46:30

-Wiem, Melion... A ty jej pilnuj jak oka w głowie.

Jeffu - Thu-08-15 16:48:04

-Się robi szefie... rzuca z uśmiechem i wyciąga się na leżaku.

Iblis - Thu-08-15 16:58:07

Na wszelki wypadek rozciągam Sferę alarmu... Sam też się rozkładam na leżaczku i wracam do lektury.

Jeffu - Thu-08-15 16:59:20

Nie minęło nawet pięć minut. -Daimon co dobrego mamy w menu? Głodni jesteśmy... Jeffu tyka Cię ogonem w ramie.

Iblis - Thu-08-15 17:00:22

-Są kanapki, kurczak na zimno... Tam stoi lodówka.

Jeffu - Thu-08-15 17:01:10

Cała gromadka obległa lodówkę. -Foxy chodź, zrobimy ognicho.

Iblis - Thu-08-15 17:01:53

-Pomóc wam?

Jeffu - Thu-08-15 17:03:05

-Damy se radę ty myślisz że- Ała!... Jebana drzazga... Jeffu ssie palucha :v

Iblis - Thu-08-15 17:04:15

-Że? - rzucam z uniesioną brwią

Jeffu - Thu-08-15 17:05:44

-Że pierwszy raz to robimy? dalej ssie palucha i tula się do Draco, żeby pocałował paluszek żeby nie bolało :v

Iblis - Thu-08-15 17:07:19

Wzdycham...
-Za chwilę wracam... Jeziora nie osuszcie.
Oddalam się trochę i dzwonię do pani reporter.

Jeffu - Thu-08-15 17:08:59

-Sara Brown przy telefonie, słucham?

Iblis - Thu-08-15 17:11:54

-Dzień dobry pani Saro. Z tej strony Daimon... Chciałem zapytać czy ma pani może czas jutro wieczorem?

Jeffu - Thu-08-15 17:12:50

Chwila ciszy. -Eee... Mam, a o co chodzi?

Iblis - Thu-08-15 17:14:16

-Chciałbym więc zaprosić panią na kolację i rozmowę... Jeśli ma pani chęć.

Jeffu - Thu-08-15 17:15:13

Znowu chwila ciszy :v -Oczywiście, z chęcią!

Iblis - Thu-08-15 17:17:55

-Więc przyjadę o... 19? Skąd panią odebrać?

Jeffu - Thu-08-15 17:19:18

Podaje Ci adres.

Iblis - Thu-08-15 17:20:06

-Do jutra w takim razie...

Jeffu - Thu-08-15 17:21:49

-Do zobaczenia, panie Frey. rozłącza się, zanim jednak to zrobiła przyśiągł być, że zapiszczała jak nastolatka :v

Iblis - Thu-08-15 17:24:30

Sprawdzam jak ekipa... Rex...

Jeffu - Thu-08-15 17:26:51

Rex ni ma a ekipa zrobiła sobie ogniska i podgrzewają amciu nad płomieniami.

Iblis - Thu-08-15 17:28:01

-Melion? Nie zgubiłeś kogoś?

Jeffu - Thu-08-15 17:29:19

-Spokojnie, chodzi sobie po okolicy i gada do Frędzla, chcesz popatrzeć?

Iblis - Thu-08-15 17:32:40

-Nie... Dzięki.

Jeffu - Thu-08-15 17:33:48

Gadacie, jecie, bawicie się, Rex w końcu wraca ze śpiącym kotem na głowie i uwala się na kocyk, zwija się w kłębek.

Iblis - Thu-08-15 17:35:25

-To co ekipa? Zadowoleni?

Jeffu - Thu-08-15 17:36:25

-Ano! Rebeca wciąż biega z Kokabielem i kawałkiem, arbuza. Foxy dalej się opala, a Alex w dalszym ciągu czyta książkę...

Iblis - Thu-08-15 17:38:05

-Jak tam Max? Alex zadowolona?

Jeffu - Thu-08-15 17:38:53

-Cóż... W zasadzie to nie robiła cały dzień nic innego. Nawet Jeffu się poddała...

Iblis - Thu-08-15 17:39:28

-Na spacer może ją wyciągnij...

Jeffu - Thu-08-15 17:40:09

-Próbowałem, naprawdę. Chyba zapuściła korzenie jak ten dąb, pod który siedzi...

Iblis - Thu-08-15 17:41:29

-Eh... Wybacz, psychologiem nie jestem... Może Melion pomoże.

Jeffu - Thu-08-15 17:42:30

-Pogadam z nim, ale nie rozumiem czego się wstydzi... Chodzi mi o to, że tak naprawdę to Jeffu wszystko wycierpiała a zobacz jak się różnią.

Iblis - Thu-08-15 17:43:27

-Rozleniwiła się... Życiowo i społecznie.

Jeffu - Thu-08-15 17:44:14

-Psychologiem nie jestem... Ale czemu?

Iblis - Thu-08-15 17:49:02

-Sam powiedziałeś... Jeff przeszła wszystko za nią.

Jeffu - Thu-08-15 17:50:11

-Ehhh ale to jest nieuczciwe względem Jeffu, ona ją wykorzystuje.

Iblis - Thu-08-15 19:11:55

-To pogadaj z Jeff... Niech ją napomni jako siostra.

Jeffu - Thu-08-15 19:13:23

-Chyba każdy z nią rozmawiał z wyjątkiem Ciebie, Meliona i Rex. Chciałbym wiedzieć co jest przyczyną, żebym mógł jej pomóc...

Iblis - Thu-08-15 19:21:03

-No dobra... Pogadam z nią.

Jeffu - Thu-08-15 19:44:58

-Dzięki. Alex w dalszym ciągu czytuje sobie w spokoju świętym książkę a właściwie leksykon medyczny.

Iblis - Thu-08-15 20:12:50

-Hej Alex... A ty się nie ruszysz? Żadnej rozrywki tylko nauka?

Jeffu - Thu-08-15 20:14:01

-Nie dzięki, lubię czytać i się uczyć. nawet nie podnosi na Cibie wzroku.

Iblis - Thu-08-15 20:14:58

-Więc porzucasz wszelki kontakt z innymi? Aspołeczna nie będziesz dobrym lekarzem...

Jeffu - Thu-08-15 20:15:39

-O co Ci chodzi? udało Ci się przykuć jej uwagę.

Iblis - Thu-08-15 20:16:32

-O to, że odcinasz się od drugiego człowieka. Jak wtedy komuś pomożesz? Najpierw pomóż sobie...

Jeffu - Thu-08-15 20:17:21

-Czemu uważasz, że się odcinam? Bo co? Nie latam jak debil z piłką i nie taplam się w wodzie?

Iblis - Thu-08-15 20:18:23

-Bo nawet nie rozmawiasz. Na mnie spojrzałaś dopiero jak wytknąłem ci błąd, który ci przeszkadza.

Jeffu - Thu-08-15 20:19:05

-Oni są zajęci sobą, ja sobą...

Iblis - Thu-08-15 20:19:55

-To zajmij się życiem wśród innych i dla innych. Albo nie zostaniesz lekarzem.

Jeffu - Thu-08-15 20:50:41

Chyba ją zabolało...

Iblis - Thu-08-15 20:51:55

-Pomyśl o tych, którzy są dla ciebie... Jeff, Max... Bądź również i dla nich.

Jeffu - Thu-08-15 20:53:30

-Ja po prostu nie czuję aż takiej potrzeby bycia z innymi... Zawsze miałam tylko Jeffu a ona mnie... A teraz sam widzisz. Zwyczajnie mnie nie potrzebuje już więcej... Nikt z resztą...

Iblis - Thu-08-15 20:57:33

-Mnie możesz okłamać, siostrę też choć nie wypada. Ale samej siebie nie oszukasz. Potrzebowałaś Jeff to była, Jeff znalazła szczęście i nie wiem... Zazdrosna jesteś? Czy może ci czegoś brak... Oni się o ciebie martwią. Chodzą i rozmawiają... Ale olewasz ich i zbywasz. Otwórz oczy.

Jeffu - Thu-08-15 20:59:18

-Nie wiem... Może... Może po prostu się boję zmian... wzdycha głęboko.

Iblis - Thu-08-15 21:00:53

-Zmiany są zawsze... Czy tego chcemy czy nie. Zamiast się bać zobacz jakie masz nowe możliwości.

Jeffu - Thu-08-15 21:02:13

-Wiesz nasze życie wywróciło się do góry nogami z dnia na dzień, Jeffu znormalniała, Max wrócił... Trochę sporo tych zmian...

Iblis - Thu-08-15 21:03:34

-No nie mów, że się nie cieszysz...

Jeffu - Thu-08-15 21:09:06

-Oczywiście, że się cieszę, lubię na nich patrzeć, jak są szczęśliwi. Zwłaszcza Jeffu.

Iblis - Thu-08-15 21:09:45

-No więc też bądź szczęśliwa... Chyba nie jesteś emo i się nie tniesz?

Jeffu - Thu-08-15 21:10:21

-Co? Nie! Skąd Ci taki debilizm przyszedł do głowy?

Iblis - Thu-08-15 21:11:38

-Bo tak się czasem zachowujesz...

Jeffu - Thu-08-15 21:13:40

-Mam swoje problemy i powody do wstydu, nie muszę się do tego ciąć i sobie dokładać...

Iblis - Thu-08-15 21:14:27

-Więc wyjdź do ludzi... Samemu dźwigać problemy trochę ciężko.

Jeffu - Thu-08-15 21:15:02

-Jeffu robiła to przez dziewiętnaście lat... Czy ja wiem...

Iblis - Thu-08-15 21:16:33

-Słyszałem, że obrywało jej się za ciebie. Jak myślisz? Czemu jej odbiło? Bo cie chroniła...

Jeffu - Thu-08-15 21:17:34

-Nie wypominaj mi... burknęła i skuliła się.

Iblis - Thu-08-15 21:18:27

-A co robisz żeby jej to wynagrodzić? Albo chociaż podziękować?

Jeffu - Thu-08-15 21:19:15

-Nie wchodzę jej w drogę, daje jej się cieszyć normalnością.

Iblis - Thu-08-15 21:20:44

-Kiepsko to wychodzi. Wiesz... Wyglądasz na opryskliwą i gburowatą.

Jeffu - Thu-08-15 21:21:27

-Serio? zrobiła nietęgą minę.

Iblis - Thu-08-15 21:21:44

-Serio...

Jeffu - Thu-08-15 21:23:28

Wzdycha. -Nie chciałam żeby tak wyglądało...

Iblis - Thu-08-15 21:24:10

-Ale wyszło... Jednak nie wszystko stracone.

Jeffu - Thu-08-15 21:25:09

-Mówisz? w tym momencie zostajecie staranowani przez wielkiego owczarka. -Nie zamulać! Choć! Berek! i Jeffu spieprza dalej a za nią leci Max i Draco.

Iblis - Thu-08-15 21:25:43

-No to zapraszam do zabawy.
Klep

Jeffu - Thu-08-15 21:27:02

Wzdycha ale leci za wami :v

Iblis - Thu-08-15 21:27:32

Volololo ;v

Jeffu - Thu-08-15 21:28:13

Alex powoli ale zaczęła się rozkręcać. Zaczęło się robić późno, słońce nisko wisiało na horyzoncie.

Iblis - Thu-08-15 21:29:33

-Ekipa! Zbieramy się?

Jeffu - Thu-08-15 21:30:25

-Ta wypadało by. Draco tachał na plecach śpiącą Jeffu, Kakabiel zaś Rebecę. Reszta zwija się o własnych siłach.

Iblis - Thu-08-15 21:31:24

-No to zapraszam do wozu..
Wracamy...
-Melion? Znów trzeba będzie uśpić Rex...

Jeffu - Thu-08-15 21:32:30

-Tsa... Wiem... Rex zasypia z waszą pomocą na tylnej kanapie auta wciąż z kotkiem.

Iblis - Thu-08-15 21:33:34

Odstawiamy resztę i lecimy do Spokrewnionego...

Jeffu - Thu-08-15 21:34:17

A tam panuje straszny chaos, wszędzie pełno ghuli i innych Spokrewnionych, nie chcą was przepościć.

Iblis - Thu-08-15 21:34:46

-Coś się stało? - zagajam

Jeffu - Thu-08-15 21:36:56

-Mistrza ktoś zaatakował w jego własnej pracowni, którą doszczętnie zdemolował... powiadomił Cię Marti, blady nawet jak na wampira.

Iblis - Thu-08-15 21:37:15

-A sprawca?

Jeffu - Thu-08-15 21:38:11

-Nie wiadomo. Nie zostawił żadnych śladów lub skutecznie je zamarkował...

Iblis - Thu-08-15 21:41:31

-Spróbujemy pomóc...
Odchodzimy kawałek.
Razem z Masyu i Melionem paczamy Czasem, Losem, Pierwszą i Przestrzenią.

Jeffu - Fri-08-15 19:53:07

Znasz Spokrewnionego odpowiedzialnego za to... I a klątwę Rex. -Nosz cholera... Z drogi! zjawia się Vincent.

Iblis - Fri-08-15 20:14:44

-Vincent! Wiemy kto to zrobił!

Jeffu - Fri-08-15 20:16:05

-To świetnie, bo ja nawet nie wiem jeszcze co się stało. Nosz do kurwy nędzy z drogi! ciągnie Cię za sobą do pracowni.

Iblis - Fri-08-15 20:20:02

-To jeden z dawnych lat tutejszego mistrza... Wiem tylko tyle, że poczynił dużo szkód i zaatakował. Nie powiedzieli nic więcej... No i to on rzucił klątwę na Rex.

Jeffu - Fri-08-15 20:23:20

-Pewnie się mści... Mam nadzieję, że- O kurwa... Dopychacie się do pracowni i widzicie mistrza przybitego metalowymi prętami do ściany, jest cały pokryty ranami i zakrwawiony a z jego piersi zostało wyrwane serce i ułożone na blacie biurka. Kilka ciał innych wampów i krwawy napis na ścianie. "Ostatnie ostrzeżenie". Vincent osunął się, ledwo go utrzymałeś.

Iblis - Fri-08-15 20:33:07

-Vincent, cholera! Trzymaj się... Trzeba go doprowadzić do porządku. Będziesz potrzebny.
Umieszczam serce na swoim miejscu uprzednio ściągając miszcza ze ściany.
-Trzeba go znaleźć... Jak Statut się wyraża w takich przypadkach?

Jeffu - Fri-08-15 20:34:49

-A jak Ci się wydaje? Nie zadawaj debilnych pytań! "Ożywiają" Mistrza ale jest bardzo osłabiony. -To... Był... On...

Iblis - Fri-08-15 20:48:55

-Wiemy... Przykro mi to stwierdzić, ale trzeba będzie się nim zająć. Miejski Kat już gotowy? Może... Wspomóc go? Jak widzę nie łatwe zadanie przed nim.

Jeffu - Fri-08-15 20:51:07

-Daimon, jesteś moim przyjacielem ale proszę Cię... Wyjdź i wróć jutro... inni Spokrewnieni pomogli się dźwignąć Mistrzowi i gdzieś go zabrali, razem z nimi zniknął i Vincent. -I co teraz? O kurwa... Rex została sama w aucie...

Iblis - Fri-08-15 20:56:32

-Masyu też tam jest... - lecimy do samochodu

Jeffu - Fri-08-15 21:00:46

Ni ma ich :v

Iblis - Fri-08-15 21:05:01

-Masyu. Gdzie jesteś? Co z tobą i Rex?

Jeffu - Fri-08-15 21:05:26

-Nyu! Chciała iść na spacer i jej pilnuję.

Iblis - Fri-08-15 21:06:45

-Idziemy do was, dasz radę jej przekazać żeby szła w naszą stronę?
Lecimy z Melionem biegiem...

Jeffu - Fri-08-15 21:08:11

Nic złego się nie dzieje. Jakiś dzieciak z mamą zaczepili Rex bo ma ładnego kotka, trochę nosem kręci ale jest spokojna i... Miła?

Iblis - Fri-08-15 21:15:15

-No to co robimy? Śledzimy ją tak dla bezpieczeństwa?

Jeffu - Fri-08-15 21:17:27

-Tsa lepiej bądźmy w pobliżu. Rex chwilę jeszcze rozmawia z kobietą i małym i idzie sobie dalej z kotem na rękach, rozgląda się, węszy.

Iblis - Fri-08-15 21:18:20

Zakładam tarczę żeby nas nie wyniuchała...

Jeffu - Fri-08-15 21:19:31

I idzie sobie dalej, parę osób ją zaczepia, część obarczała, dla części była względnie miła.

Iblis - Fri-08-15 21:21:04

-Co sądzisz Melion?

Jeffu - Fri-08-15 21:21:41

-Wow... Kim ona jest i co zrobiła z Rex?

Iblis - Fri-08-15 21:23:09

-To ty tu jesteś ekspertem od psychiki...

Jeffu - Fri-08-15 21:24:52

-Naprawdę jestem pod wrażeniem... chodzi sobie tak chwilę aż tu nagle znikąd wyłaniają się dresiarze i otaczają ją...

Iblis - Fri-08-15 21:27:46

-Wywołaj u nich strach! Byle szybko jeśli zaczną coś kombinować...
Ja wywołam sraczkę u ewentualnych napastników razem ze zwiotczeniem mięśni rąk i szczęki...

Jeffu - Fri-08-15 21:30:38

I bez waszej magi srają po nogach ze strachu jak Rex pokazuje im kły, pazury i nerwowo macha ogonem... Na szczęście nie ma innych ludzi.

Iblis - Fri-08-15 21:31:42

-To akurat było uzasadnione... Lepiej strach niż coś więcej...

Jeffu - Fri-08-15 21:37:00

-Ano... Zgarniamy ją czy obserwujemy dalej?

Iblis - Fri-08-15 21:42:08

-Czekaj... Niech se jeszcze pochodzi. Przecież jest wolna... Masyu? Przekaż jej proszę, że jak będzie chciała wrócić do domu to wie gdzie jest zaparkowany samochód.

Jeffu - Fri-08-15 21:45:06

-Nyu! Masyu szepcze jej coś na ucha i Rex zaczyna się nerwowo rozglądać.

Iblis - Fri-08-15 22:10:26

No cóż... Tarcza jest... Siedzimy spokojnie...

Jeffu - Fri-08-15 22:16:26

Odpala se ćmika i idzie dalej :v

Iblis - Fri-08-15 22:20:32

Śledziu, śledziu...

Jeffu - Fri-08-15 22:23:11

Nagle zatrzymuje się i węszy, ochoczo i z uśmiechem idzie do bocznej uliczki i... Znika wam z magicznego radaru... Masyu też się rozgląda zakłopotana.

Iblis - Fri-08-15 22:25:03

Wzrok magiczny z Pierwszej?
-Melion! Wzrok z Przestrzeni?

Jeffu - Fri-08-15 22:29:00

Rex teleportowała się... Gdzieś, nie wiesz gdzie. Przed Melionem pojawił się kłąb mgły w którym widzisz jak na ekranie jak z kimś rozmawia, spory salon dość ciemnawo, zanim obraz znika widzisz jak ktoś ją głaszcze po głowie i daje coś do picia. -Kurwa, zablokował mnie... Nogi z dupy wyrwę jak dopadnę gnoja.

Iblis - Wed-10-15 17:59:59

-A lokalizacja? - dopytuję

Jeffu - Wed-10-15 18:03:21

-Nie jestem pewien, chyba na obrzeżach miasta... Dobra już mam. mówi gdzie to :v półtorej godzinki od miasta.

Iblis - Wed-10-15 18:06:32

-Wołamy pomoc czy wolisz żebyśmy sami to załatwili?

Jeffu - Wed-10-15 18:07:57

-Lepiej chyba we dwójkę. Każ powiedzieć Masyu reszcie, niech czekają w pogotowiu.

Iblis - Wed-10-15 18:09:37

-Spoko... Wsiadajmy i jedziemy.
Powiadamiam resztę, po drodze nakładam na nas tyle tarcz ile się da.

Jeffu - Wed-10-15 18:14:07

Jedziecie więc cudem unikając mandatów. -Kurwa, co tu się odpierdala Daimon? Czego ten tępy chuj chce od Rex?

Iblis - Wed-10-15 18:17:08

-Nie wiem... Może jest dla niego egzotycznym kąskiem?

Jeffu - Wed-10-15 18:17:54

-Kurwa jak go dorwę to służba mu będzie krew kroplówką podawać!

Iblis - Wed-10-15 18:19:41

-Szkoda krwi... Wiesz, że banki mają niedobory?

Jeffu - Wed-10-15 18:20:33

-No jak tyle wampirów tam pracuje :v...

Iblis - Wed-10-15 18:22:43

-Eh... Jak zajedziemy to zacznijmy od wywiadu.

Jeffu - Wed-10-15 18:24:45

Jedziecie tak sobie i jedziecie... Aż tu nagle coś leży na drodze! Pojawia się znikąd. Melion daje ostro po hamulcach, omal nie wpadając w drzewo.

Iblis - Wed-10-15 18:26:35

Sprawdzam co z nami i co to było...

Jeffu - Wed-10-15 18:27:13

Melion dygnął się w głowę a na drodze leży... Rex.

Iblis - Wed-10-15 18:28:13

-Pasy! - syczę i leczę go... Lecimy do Rex, upewniwszy się że to ona i jest bezpiecznie

Jeffu - Wed-10-15 18:28:52

Jest nieprzytomna, oddycha, nie widać żadnych obrażeń.

Iblis - Wed-10-15 18:30:13

Badam ją... Co on jej zrobił?

Jeffu - Wed-10-15 18:32:30

Odurzył magią i jakimś specyfikiem, nie masz pojęcia co to. Ładujecie ją do auta i wracacie, tym razem Melion zapina pasy :v

Iblis - Wed-10-15 18:33:54

-Kurwa... Jak zajdziemy to ją docucimy.

Jeffu - Wed-10-15 18:34:56

Zajeżdżacie do domu, Rex dalej śpi, zabieracie ją więc do twojego laboratorium w piwnicach... >:3

Iblis - Wed-10-15 18:36:31

No to zaczynamy rytuał... Zaczynam od dokładnej analizy.

Jeffu - Wed-10-15 18:37:50

Silny specyfik ziołowy z dużą ilością magii. Pierwszy raz widzisz coś takiego.

Iblis - Wed-10-15 18:39:33

Wspomagamy więc zdolności Rex do pozbywania się specyfików z organizmu i odporność na magię...

Jeffu - Wed-10-15 18:41:29

Dziwi Cię fakt, że Rex ze swoją odpornością ma problem z pozbyciem się tego. Długo to trwa niemal do rana kiedy zaczyna się budzić. Obaj z Melionem padacie na twarz.

Iblis - Wed-10-15 18:43:22

-Cześć Rex...

Jeffu - Wed-10-15 18:44:11

Rozgląda się tępo, ma prze ćpane spojrzenie.

Iblis - Wed-10-15 18:45:27

-Jak tam? Kontaktujesz?

Jeffu - Wed-10-15 18:46:44

Rozgląda się dalej, próbuje wstać ale łapy odmawiają posłuszeństwa, łeb z resztą też leży bezwładnie.

Iblis - Wed-10-15 18:48:39

-Leż Rex... Śpij... Musisz odpocząć

Jeffu - Wed-10-15 18:49:53

Memła w pysku jakieś słowa i się kładzie. -Dobra, przenieśmy ją do pokoju i idziemy w kimę.

Iblis - Wed-10-15 18:51:49

-Ta... I niech lepiej jej pilnują.

Jeffu - Wed-10-15 18:53:13

Długo śpisz, jesteś wykończony. Wstajesz w okolicach obiadu.

Iblis - Wed-10-15 18:54:30

Szybki skan posiadłości... Wołam kogoś, niech powie co się działo jak spałem. I idę jeść...

Jeffu - Wed-10-15 18:55:30

Rex i Melion dalej śpią, zajęli się domem i przypominają i spotkaniu z panią reporter za trzy godziny :v

Iblis - Wed-10-15 18:56:48

Idę się ogarniać... Zostawiam wiadomość Melionowi... I będę leciał. Po drodze trzeba kupić coś dla pani reporter...

Jeffu - Wed-10-15 19:06:48

Cóż mu piszesz? Co kupujesz?

Iblis - Wed-10-15 19:07:39

Że jestem pod telefonem i jadę na randkę... A pani reporter kwiatka...

Jeffu - Wed-10-15 19:09:23

Podjeżdżasz więc pod wskazany adres, jesteś nieco zdziwiony, okolica raczej obskurna. Po chwili w bramie jednej z kamienic pojawia się pani reporter, ubrana elegancko i gustownie ale bez przesady. Kobieta na poziomie. -Witam panie Frey.

Iblis - Wed-10-15 19:11:17

-Witam panią... - całuję dłoń i wręczam kwiatka - Zapraszam.
Otwieram przed nią drzwi samochodu...

Jeffu - Wed-10-15 19:12:22

-Dziękuje bardzo. wchodzi do autka i jedziecie.

Iblis - Wed-10-15 19:14:39

-Cóż więc mi pani powie?

Jeffu - Wed-10-15 19:16:25

-Cóż, jestem szczerze zaskoczona.

Iblis - Wed-10-15 19:18:39

-A cóż jest takiego zaskakującego?

Jeffu - Wed-10-15 19:20:14

-Że pan do mnie zadzwonił, do tego z taką propozycją... rumieni się delikatnie, co sprawia, że wygląda jeszcze bardziej uroczo.

Iblis - Wed-10-15 19:21:42

-Oh... Mam nadzieję, że to miłe zaskoczenie. - uśmiecham się

Jeffu - Wed-10-15 19:22:24

-Jak najbardziej. Gdzie w ogóle jedziemy, jeśli mogę spytać?

Iblis - Wed-10-15 19:23:47

-Mała rodzinna restauracja... Serwują świetny creme brulee.

Jeffu - Wed-10-15 19:24:34

Zajeżdżacie więc na miejsce :v

Iblis - Wed-10-15 19:26:55

Porządny lokal bez żadnego przepychu... Jest sala główna i pomniejsze "boxy", takie z przesuwanymi drzwiami. Do jednego z takich się udajemy.
-Na co ma pani ochotę?

Jeffu - Wed-10-15 19:28:26

-Na deser na pewno ten sławny creme brulee. A co dobrego może pan polecić?

Iblis - Wed-10-15 19:35:11

-Jeśli lubi pani ostre potrawy... Chili con carne, jeśli nie... Risotto. I może przejdziemy na ty?

Jeffu - Wed-10-15 19:36:07

Uśmiecha się lekko speszona i rumieni. -Poproszę więc Risotto, Daimon.

Iblis - Wed-10-15 19:45:07

-Oczywiście... Saro.
Zamawiamy. Dla mnie Chili con carne...
-Czym zajmujesz się poza pracą?

Jeffu - Wed-10-15 19:46:34

-Piszę. Głównie opowiadania, bardziej dla siebie... Czasami się przejdę na basen. A ty? Jakie masz hobby?

Iblis - Wed-10-15 19:49:18

-Dobra książka... Więc... Jeśli piszesz nie tylko dla siebie to z przyjemnością coś przeczytam. Jest jeszcze chemia i fantastyka...

Jeffu - Wed-10-15 19:51:43

-No jeśli chcesz to możesz rzucić okiem ale to wiesz, takie tam naiwne romansidła i inne takie... buraczek :v podają wam zamówienie.

Iblis - Wed-10-15 19:53:56

-Lubię ciekawe miłostki w historii... Od kiedy piszesz?

Jeffu - Wed-10-15 19:54:20

-Od dziecka, taka odskocznia...

Iblis - Wed-10-15 19:56:30

-Odskocznia powiadasz... Pewnie dużo nauki... Co jeszcze mi o sobie opowiesz?

Jeffu - Wed-10-15 19:57:10

-Tak... Nauki... A co byś chciał usłyszeć?

Iblis - Wed-10-15 19:59:43

-To co chcesz mi powiedzieć, co wiedzieć powinienem... Nie chcę się narzucać i ładować w życie z butami.

Jeffu - Wed-10-15 20:02:00

Zaśmiała się. -Lubię spędzać czas w ciszy i spokoju, przy dobrych skrzypcach lub klawesynie, czytać książki, spacery po lesie... Nie lubię zgiełku miasta, pustych ludzi i brukselki. ponownie się uśmiechnęła, aż serduszko mięknie :3

Iblis - Wed-10-15 20:05:27

-A uśmiech masz piękny... Jakie książki czytasz? Może coś mi polecisz?

Jeffu - Wed-10-15 20:06:39

Buraczkuje ;v -Osobiście lubię Kinga, Sapkowskiego i Tolkiena...

Iblis - Wed-10-15 20:09:40

-No proszę! Sapkowski... Pamiętam jak się zaczytywałem wiedźminem... - śmieję się

Jeffu - Wed-10-15 20:12:30

-Znam całość chyba na pamięć już. Osobiście uwielbiam postać Jaskra.

Iblis - Wed-10-15 20:13:36

-Mnie tam bliżej do Geralda. - chwytam swoje włosy - Jaskier jest... Strasznie rubaszny. - śmieję się

Jeffu - Wed-10-15 20:14:55

-Ano, chociaż Regis również jest ciekawą postacią... za drzwiami coś się zaczyna dziać... Jakieś zamieszanie.

Iblis - Wed-10-15 20:16:59

-Eh... Ani chwili spokoju. Poczekaj chwilę, sprawdzę co się dzieje.
Zanim wyjdę robię skan...

Jeffu - Wed-10-15 20:18:10

Jakieś pijane gówniarstwo się rzuca z nożami...
-Uważaj, proszę...

Iblis - Wed-10-15 20:21:33

Po pierwsze osłabiam ich... Zwiększam podatność na używki we krwi. Niech się zmęczą... Zachodzę przywódcę.

Jeffu - Wed-10-15 20:22:33

-Kurwa, dawaj hajs pedale! szarpie kelnera. Reszta wygląda na nieco zaspaną...

Iblis - Wed-10-15 20:27:48

Na wszelki wypadek pokrywam siebie i kelnera tarczami... A później zachodzę gościa i obezwładniam go wytrącając nóż...

Jeffu - Wed-10-15 20:33:49

Zanim udaje Ci się go powalić, puszcza kelnera i pazurami przeciąga Ci po twarzy i warczy. Reszta bandy spiernicza w podskokach, ktoś wezwał policję.

Iblis - Wed-10-15 20:36:00

Cóż... Powalam go i czekamy za policją...
-Nikomu nic się nie stało?

Jeffu - Wed-10-15 20:39:38

Dostajesz burzę braw, Sara podchodzi do Ciebie. -Prosiłam żebyś uważał... Choć przyznaję jestem pod wrażeniem. chusteczkę ściera delikatnie krople krwi z twarzy.

Iblis - Wed-10-15 20:44:16

-Nic takiego... Dziękuję. - uśmiecham się - I przepraszam za zmartwienie.

Jeffu - Wed-10-15 20:48:53

-Do mnie chyba będzie bliżej, opatrzymy to. Bóg raczy wiedzieć gdzie on tkał te paluchy... policja wchodzi do lokalu.

Iblis - Wed-10-15 20:51:29

-Wymykamy się? - szepczę

Jeffu - Wed-10-15 20:52:22

Uśmiecha się łobuzersko i ciągnie Cię za rękę ;v

Iblis - Wed-10-15 20:53:43

-No proszę, proszę... - śmieję się jak już wychodzimy

Jeffu - Wed-10-15 20:58:24

-No co? Zrobiło się po prostu zbyt tłoczno. chichocze.

Iblis - Wed-10-15 21:02:59

-Rozumiem... Ale przygód co nie miara. Teraz z pewnością wyglądam jak wiedźmin. - śmieję  się

Jeffu - Wed-10-15 21:06:35

-Chodź więc do mnie Geralcie, Triss się tobą zajmie. śmieje się i ciągnie Cię do swojego mieszkanka.

Iblis - Wed-10-15 21:07:24

-Oh... Z taką magią to będzie sama przyjemność.

Jeffu - Wed-10-15 21:10:23

Śmieje się i prowadzi Cię. Po krótkim spacerku docieracie do jej mieszkania. Skromne ale gustowne, zadbane. -Usiądź, zaraz coś przyniosę. sadza Cię na kanapie sama znika w łazience.

Iblis - Wed-10-15 21:11:30

Siadam więc sobie... Rozglądam się. Wszak mieszkanie może wiele powiedzieć.

Jeffu - Wed-10-15 21:13:19

Mieszkanie mówi Ci, że pozory poważnej pani dziennikarz skrywają marzycielską dziewczynę, nieco szaloną ;v po chwili Sara wraca w gazikami i spirytusem. Odkaża Ci ranę jak zawodowiec :v

Iblis - Wed-10-15 21:14:20

-Gdzie się tego nauczyłaś? W przychodniach nieraz gorzej idzie pielęgniarkom..

Jeffu - Wed-10-15 21:15:18

-Cóż dziękuje... Za młodu mnie poduczono. Miałam być misjonarką. I gotowe. Wina?

Iblis - Wed-10-15 21:16:12

-Z chęcią... I co z misją?

Jeffu - Wed-10-15 21:17:40

-Nie wyszło, wróciłam do pisania i tak jakoś wyszło... wraca z butelka wina i dwoma kieliszkami.

Iblis - Wed-10-15 21:20:41

-Wyszło całkiem nieźle z pisaniem...
Nalewam... Bo chyba mi wypada ;v

Jeffu - Wed-10-15 21:21:52

-No mam w laptopie moje małe skarby... Chciałbyś pewnie rzucić okiem co?

Iblis - Wed-10-15 21:24:00

-Jeśli pozwolisz... Przy dobrym winie dobra książka i rozmowa jest jeszcze lepsza.

Jeffu - Wed-10-15 21:25:10

Uśmiecha się i przynosi laptopa, zanim otworzyła pierwsze opowiadanie zauważyłeś tapetę z futrzakiem ;v

Iblis - Wed-10-15 21:26:51

-Mogę cie o coś zapytać? Jaką masz fursonę?

Jeffu - Wed-10-15 21:28:09

Spaliła buraka. -W-widziałeś tapetę...? No cóż...

Iblis - Wed-10-15 21:30:26

-Wybacz bezpośredniość...

Jeffu - Wed-10-15 21:31:27

-Nie, nie szkodzi... Cóż coś pomiędzy smokiem a lisem... A ty?

Iblis - Wed-10-15 21:33:13

-Nudy, srebrny wilk... - uśmiecham się - Ciekawe połączenie.

Jeffu - Wed-10-15 21:34:52

-Wilki nie są nudne... A tak jakoś mi wyszedł taki... Liskosmok :v czytasz więc pierwszy fragment. Ma dziewczyna wyobraźnię, opowiadanie jest o Natchnionych. Ludziach obdarzonych nadnaturalną mocą, kryjących się przed ludźmi...

Iblis - Wed-10-15 21:37:01

-Ciekawe... Skąd pomysł?

Jeffu - Wed-10-15 21:39:13

-Taka wizja twórcza. Od dziecka marzyłam, żeby coś takiego było możliwe. winko zaczyna wchodzić :v

Iblis - Wed-10-15 21:41:55

-Zdziwisz się jak niewiele fikcja różni się od prawdy. Jeszcze jakiś czas temu większość technologii uznawano za fantazję. A teraz? Może i Natchnionych spotkasz? Albo już spotkałaś?

Jeffu - Wed-10-15 21:42:44

-Miło by było, cóż na pewno gdyby takie jednostki istniały, nie miały by łatwo.

Iblis - Wed-10-15 21:45:10

-Oh... Z pewnością. Inność zawsze jest potępiana. Ale może kiedyś ludzie przywykną? Zrozumieją?

Jeffu - Wed-10-15 21:47:55

-Zacofanie społeczne i tyle.Dobrze by było żeby ludzie zrozumieli... Ale nad czym się rozwodzimy, to wciąż pozostanie tylko fikcją. Ale idąc tym tropem... Gdybyś ty był Natchnionym, jaką byś wybrał zdolność?

Iblis - Wed-10-15 21:51:07

-Moc władania Życiem. Leczenie... Pomocne w moim zawodzie, czyż nie?
Polewam wina dalej ;v

Jeffu - Wed-10-15 21:52:23

-Na pewno. Pasowało by do Ciebie... przysuwa się bliżej...

Iblis - Wed-10-15 21:53:54

Przysuwam się do niej...
-A ty? Jaką chciałabyś moc?

Jeffu - Wed-10-15 21:55:39

-Po prostu chciała bym być takim Liskosmokiem i móc używać magii, tworzyć za jej pomocą, transmutować... przysuw :v

Iblis - Wed-10-15 21:58:26

Przysuw... ;v
-Miło się z tobą rozmawia i siedzi... Może częściej będziemy tak sobie fantazjować?

Jeffu - Wed-10-15 22:00:17

-Z miłą chęcią. daje Ci delikatnego całusa w policzek :v

Iblis - Wed-10-15 22:05:25

Daję jej całusa w kącik ust...
-Miło, bardzo miło...

Jeffu - Wed-10-15 22:06:04

Ona przestała się certolić ;v Całuje Cię w usta, z języczkiem :v

Iblis - Wed-10-15 22:07:16

Też się nie cyrtolę. Sadzam ją sobie na kolanach i całuję.

Jeffu - Wed-10-15 22:08:06

Zaczyna Cię rozbierać i delikatnie przygryzać wargi.

Iblis - Wed-10-15 22:09:32

-Jesteś tego pewna? Nie chcę cie skrzywdzić... - tulę ją ;v

Daimon porządny Ogoniasty ;v

Jeffu - Wed-10-15 22:11:39

-Gdybym nie była pewna, nie przyjęła bym zaproszenia... szepcze Ci do ucha i ponownie całuje.

Iblis - Wed-10-15 22:14:57

-No to... Eh! Pozwól, że coś ci pokażę zanim...

Jeffu - Wed-10-15 22:16:48

Jest nieco zbita z tropu. -No dobra...

Iblis - Wed-10-15 22:19:52

Wstaję...
-Widzisz... Natchnieni to tak na prawdę Przebudzeni. Magowie. Ja zaś...
Dup! Pokazuję swoje ogonki ;v

Jeffu - Wed-10-15 22:22:03

Wytrzeszcza gały jak strucie jajka a jej szczęka opadła aż na dywan... I tak robi karpika na Ciebie.

Iblis - Wed-10-15 22:24:30

-No cześć... Jestem, jak widzisz, bardziej wilkiem niż można początkowo sądzić.

Jeffu - Wed-10-15 22:25:36

Otrząsa się z pierwszego szoku i podchodzi powoli, -M-Mogę...? sięga powoli do twoich uszek.

Iblis - Wed-10-15 22:26:41

-Śmiało... Tylko wiesz... One czują.

Jeffu - Wed-10-15 22:27:38

Ostrożnie dotyka twoich uszek, maca je sobie i maca ;v bierze jeden z ogonów do rąk. -Jaki mięciutki... Jesteś piękny...

Iblis - Wed-10-15 22:28:39

-Nie... To ty jesteś piękna.
Obejmuję ją, łapkami i ogonami.
-Mogę nawet być bardziej... Furry. ;v

Jeffu - Wed-10-15 22:29:24

Uśmiecha się -Aż nie wiem co powiedzieć...

Iblis - Wed-10-15 22:30:53

-Mów to co przychodzi ci do głowy...



[pozdrowienia dla gości :P]

Jeffu - Wed-10-15 22:32:15

-Wiele rzeczy mi przychodzi do głowy, zboczonych rzeczy... :v

Iblis - Wed-10-15 22:33:05

-No to pokaż... - całuję ją

Jeffu - Wed-10-15 22:33:46

-A chcesz...? oddaje pocałunki i łaps za tyłek ;v

Iblis - Wed-10-15 22:34:19

-Pytanie czy ty chcesz... - łaps za jej tyłeczek

Jeffu - Wed-10-15 22:35:10

-Bardzo chętnie... prowadzi Cię do sypialni, ma kilka fikuśnych ciuszków ;v

Iblis - Wed-10-15 22:36:17

-No proszę... Co ma Triss dla Geralda?

Jeffu - Wed-10-15 22:36:53

-A co by sobie życzył? do wyboru do koloru ;v

Iblis - Wed-10-15 22:38:43

Fikuśny fioletowo czarny gorset, pończoszki i rękawiczki za łokieć...
-Wolisz mniej czy bardziej... Wilkowatego?

Jeffu - Wed-10-15 22:39:46

-Trudne pytanie... Obie postaci są bardzo pociągające... pcha Cię delikatnie na łóżko i siada okrakiem.

Iblis - Wed-10-15 22:40:36

Przyciągam ją do siebie ogonami...
-Mamy wiele czasu... Zobaczymy.

Jeffu - Wed-10-15 22:41:26

-Podoba mi się taka zabawa... mruczy i zaczyna masować twojego członka.

Iblis - Wed-10-15 22:43:11

Łaskoczę ją ogonami... Gładzę jej ciało dłońmi...

Jeffu - Wed-10-15 22:44:09

Śmieje się i wije, powoli schodzi niżej...

Iblis - Wed-10-15 22:45:02

Chwytam ją za pośladki i przyciągam bliżej wciąż leżąc... Ustwiamy się i zaczynam ją lizać ;v

Jeffu - Wed-10-15 22:46:57

Mruczy i zaczyna lizać Ciebie i ssać, aż odbiera Ci oddech.

Iblis - Wed-10-15 22:48:30

Wielki wilczy język idzie w ruch! Zagłębiam się w nią...

Jeffu - Wed-10-15 22:50:30

Jęknęła głośno i przeciągle. Zaczyna ssać i lizać twoje jądra a ręka pocierać członka.

Iblis - Wed-10-15 22:52:11

Język przenoszę na łechtaczkę... Zagłębiam się w nią palcami i zaczynam nimi poruszać...

Jeffu - Wed-10-15 22:52:48

Ponowny jęk rozkoszy, jej oddech znacząco przyspieszył.

Iblis - Wed-10-15 22:54:13

Pstryk... Zwiększam jej doznania Życiem...

Jeffu - Wed-10-15 22:55:53

Niemal Ci nie odpływa, wypina się i nadstawia.

Iblis - Wed-10-15 22:56:42

Wchodzę w nią powoli...

Jeffu - Wed-10-15 22:57:26

Jęczy i wzdycha. -Mocniej... Szybciej...

Iblis - Wed-10-15 22:58:08

-Zgodnie z życzeniem...
Przyśpieszam więc wbijając się w nią mocno.

Jeffu - Wed-10-15 22:59:04

Kochacie się tak długo... I wiele razy :v Leży na łóżku obok Ciebie, wtulona w ramie.

Iblis - Wed-10-15 23:01:01

Całuję ją delikatnie, głaszczę...
-Chyba cie porwę... - uśmiecham się

Jeffu - Wed-10-15 23:02:08

-Chciała bym ale mam pracę. tula się do twojego ogona :v chyba je lubi ;v

Iblis - Wed-10-15 23:02:58

Otaczam więc ją nimi...
-Eh... Ale nie samą pracą człowiek żyje.

Jeffu - Wed-10-15 23:04:00

-Tu się zgodzę, ale jakoś trzeba żyć. wzdycha i tonie w twoich ogonach :v

Iblis - Wed-10-15 23:04:25

-Jesteś taka urocza...

Jeffu - Wed-10-15 23:05:12

-A ty piękny... I mięciutki :3 mac mac po ogonkach ;v -Jutro mam wolne... Zostaniesz?

Iblis - Wed-10-15 23:06:55

-Jeśli w mieście nie nastąpi armagedon... Z chęcią. Wiesz, że w każdej chwili gdzieś tam mogą walczyć wampiry? Albo magowie mogą powstrzymywać Otchłań... Ty też możesz być Nadnaturalnym.

Jeffu - Wed-10-15 23:07:49

Przymyka oczy -Mówisz...?

Iblis - Wed-10-15 23:09:20

-Mhm... Możesz się Przebudzić... Wampiryzmu nie polecam, trochę sztywno. I nawet upić się nie można czy... - liz w nosek

Jeffu - Wed-10-15 23:09:57

Śpi ;v wtulona w Ciebie.

Iblis - Thu-10-15 16:25:16

No cóż... Nakładam zabezpieczenia na mieszkanie i też zasypiam...

Jeffu - Thu-10-15 16:26:17

Śpisz sobie smacznie aż tu nagle bariera alarmuje, ktoś jest w pokoju...

Iblis - Thu-10-15 16:26:48

Udaję, że wciąż śpię i sprawdzam magią kto to...

Jeffu - Thu-10-15 16:27:12

Jakiś młody spokrewniony, nachyla się nad Sarą.

Iblis - Thu-10-15 16:28:34

Aktywuję pełną formę... Chwytam go za gardło przyciskam do ściany odgradzając magią.
-Kim jesteś?

Jeffu - Thu-10-15 16:29:48

-Książę... Mnie... Przysłał... Nie mogę... Mówić... zachrypiał próbując się uwolnić. Sara się przebudziła i wrzasnęła :v

Iblis - Thu-10-15 16:31:09

-Wybacz... - puszczam go - Spokojnie Saro...

Jeffu - Thu-10-15 16:32:29

-Kto to jest i co on tu robi!? zakrywa się kołdrą jak może a młodzik gapi się bezczelnie z głupkowatym uśmiechem.

Iblis - Thu-10-15 16:33:49

Popycham go w stronę drzwi.
-Nie ładnie... Daevy powinny być bardziej wychowane. Zaczekaj chwilę na zewnątrz. - rzucam nieco gniewnie...

Jeffu - Thu-10-15 16:34:35

Wyłazi skulony a i tak się ogląda. -Możesz mi to wyjaśnić? jest wystraszona i zdenerwowana.

Iblis - Thu-10-15 16:36:13

-Niektóre wampiry nie słyszały o telefonie... Oto posłaniec tutejszego Księcia. Pogadam z Vincentem to może go nauczy kultury...
Ogarniam się...

Jeffu - Thu-10-15 16:38:16

-Rano mi to wyjaśnisz... ubiera się pospiesznie. Wychodzisz i przywalasz młodzikowi drzwiami w łeb aż się przewrócił, mały podglądacz...

Iblis - Thu-10-15 16:40:53

-Ja cie w torporze odeślę Vincentowi... No ale słucham. O co chodzi?

Jeffu - Thu-10-15 16:43:48

-Oj tam zaraz torporem... W każdym razie mości Książe po pierwsze chciał przeprosić, po drugie trochę nam się sprawy sypią na głowy w mieście, Kartianie się rzucają, wszyscy oskarżają Krąg o ten atak, Inviktusy jak zwykle kije w dupach... I prosił o spotkanie, im szybciej tym lepiej. A i numer telefonu do tej piękności za ścianą... :v

Iblis - Thu-10-15 16:45:36

-Z tego co pamiętam to Vincent woli brunetki... Leć już. Dzięki za wieści.

Jeffu - Thu-10-15 16:51:30

-Brunetki, blondynki ja wszystkie was dziewczynki całować chcę... nuci se pod nosem i wychodzi drzwiami.

Iblis - Thu-10-15 16:52:07

Wracam do Sary...

Jeffu - Thu-10-15 16:52:44

-Kto to był i jak tu wszedł?

Iblis - Thu-10-15 16:54:13

-To Spokrewniony... Czy jak wolisz wampir. I wlazł przez okno...

Jeffu - Thu-10-15 16:55:54

-Wampir? Jezu Chryste...Czego chciał? chwyta się za szyję.

Iblis - Thu-10-15 16:57:01

-Posłaniec... Jak mówiłem, niektórzy wciąż nie mają telefonów. Przyniósł mi wiadomość od księcia... Prosi mnie o wizytę. Miasto się sypie...

Jeffu - Thu-10-15 16:58:43

-Jaki Książe? Jak to miasto się sypie?

Iblis - Thu-10-15 17:00:45

-U wampirów panuje system władzy totalnej... W danym mieście najsilniejszy albo najbardziej wpływowy zajmuje to stanowisko. Jeden Spokrewniony postanowił wywrócić miasto do góry nogami... Zaatakował mnie, moich bliskich... Innych Spokrewnionych...

Jeffu - Thu-10-15 17:01:52

Siada na łóżku, zamyślona...

Iblis - Thu-10-15 17:02:43

-Co jest Saro?

Jeffu - Thu-10-15 17:04:42

-Co jest...? Ty mi się pytasz co jest? Jeszcze wczoraj żyłam sobie spokojnie, niczego nie świadoma a dzisiaj w nocy przespałam się z dziewięcio ogoniastym wilkiem i jakiś wampir włamał mi się do mieszkania... Wybacz ale to trochę... Szokujące...

Iblis - Thu-10-15 17:06:21

-Jeśli... Chcesz mogę zniknąć. Możesz o mnie zapomnieć... Choć wolałbym nie. - siadam obok i obejmuję ją

Jeffu - Thu-10-15 17:08:04

-Nie! Oczywiście, że nie chcę żebyś zniknął... obejmuje się mocno -Ja po prostu... Muszę się z tym oswoić, to wszystko. Musze zrozumieć co się dzieje.

Iblis - Thu-10-15 17:09:06

-Mhm... Jeśli chcesz to... Możesz pytać.

Jeffu - Thu-10-15 17:11:18

-Dużo was jest? Nie ludzi?

Iblis - Thu-10-15 17:13:11

-Każdy jest człowiekiem i każdy człowiek może być nie człowiekiem... Dużo. 15%? W mieście...

Jeffu - Thu-10-15 17:14:59

-Okey... Ogoniaści, wampiry, magowie... Co jeszcze?

Iblis - Thu-10-15 17:37:49

-Wilkołaki, demony, zjawy... Wiele. Prawie wszystko jak nie więcej z wierzeń...

Jeffu - Thu-10-15 17:38:42

-Będzie o czym pisać... Zaraz i tak świta, kawy? mizia twoje uszka.

Iblis - Thu-10-15 17:39:36

-Poproszę...
Usuwam z nas zmęczenie...
-Ogoniści władają też magią.

Jeffu - Thu-10-15 17:40:26

-Mówi mi więcej. uśmiecha się i idziecie do kuchni. -Co zjesz na śniadanie?

Iblis - Thu-10-15 17:40:55

-A co jest twoją specjalnością? - przytulam się do niej

Jeffu - Thu-10-15 17:41:37

-Wszystko. W akademiku człowiek uczy się kombinować. puszcza Ci oczko.

Iblis - Thu-10-15 17:43:02

-No to zdaję się na ciebie...

Jeffu - Thu-10-15 18:16:20

Bliżej nieokreślone danie z jajek i bekonu oraz tosty, wielce smaczne. I soczek pomidorowy oraz kawusia.

Iblis - Thu-10-15 18:17:11

-Więc? Co jeszcze chcesz wiedzieć?

Jeffu - Thu-10-15 18:17:57

-Wszystko najlepiej. Może o sobie mi opowiesz więcej, o swoich umiejętnościach.

Iblis - Thu-10-15 18:19:36

-Kontroluję aspekty Życia, Magii i nieco fizykę.
Siłą unoszę talerz...

Jeffu - Thu-10-15 18:20:40

-Praktyczne to. uśmiecha się.

Iblis - Thu-10-15 18:22:09

-Praktyczne. Choć najlepsze jednak jest móc kogoś uratować...

Jeffu - Thu-10-15 18:22:50

-Bardzo się wspomagasz magią na co dzień?

Iblis - Thu-10-15 18:23:20

-Średnio... Czasem usuwam zmęczenie. Ale używam magii ochronnej.

Jeffu - Thu-10-15 18:26:20

Gawędzicie sobie w najlepsze, ona mizia twoje uszka i ogony. Aż tu nagle jak nie zacznie walić w drzwi, zdziwiona podchodzi do nich, słyszysz jakąś rozmowę i podniesiony nerwowy głos. -Daimon! Szybko!

Iblis - Thu-10-15 18:26:51

Lecę szybko...
-Co się dzieje?

Jeffu - Thu-10-15 18:27:38

Sara ma na rękach krwawiącą kobietę. -On ja dźgnął nożem!

Iblis - Thu-10-15 18:29:32

Sprawdzam jej stan wzrokiem.
-Ci... Leć po apteczkę. I dzwoń po karetkę.
Na wszelki wypadek wspomagam ją magią, nieco nawet zaleczam ranę...

Jeffu - Thu-10-15 18:30:57

Rana kłuta, głęboka, sama pacjentka jest nieprzytomna. Sara po chwili wraca do Ciebie z apteczką, już wzywa pogotowie.

Iblis - Thu-10-15 18:31:41

Zaleczam to tak, żeby nic jej nie zagrażało...
-Widziałaś kto to zrobił?

Jeffu - Thu-10-15 18:33:14

-Nie musiałam gnoja widzieć, dobrze wiem kto to. Bruce jej facet. Jest kompletnym czubkiem, furiatem i psycholem. Nie raz już ja pobił, groził że zabije jak od niego odejdzie...

Iblis - Thu-10-15 18:37:49

[i]-Masyu... Pokaż mi Czas.[/b]
-Nic jej nie będzie, nawet blizna nie zostanie... A nim się zajmę.

Jeffu - Thu-10-15 18:40:28

Widzisz ją, jak znowu się kłócą o pieniądze i alkohol. Uderzył ja a ona próbowała uciec. Pod kamienicą ją dorwał, dźgnął kilka razy i uciekł. Nie masz pojęcia jakim cudem dała radę się doczołgać do drzwi Sary.
-Policja jest już w drodze do ich mieszkania. karetka przyjeżdża i zabierają ją do szpitala. -Jadę za nią. Idziesz ze mną?

Iblis - Thu-10-15 18:41:09

-Idę... Nie zostawię cie w takiej kabale samej.

Jeffu - Thu-10-15 18:41:30

Liza Cię w nosek :3 -Dziękuję.

Iblis - Fri-10-15 16:24:14

-Chodźmy... Zajmijmy się czym trzeba, zeznania choćby...

Jeffu - Fri-10-15 16:25:45

Jedziecie więc do szpitala, twojego rzecz jasna :P koleżanka Sary została juz przyjęta i jest opatrywana, jest również i policja.

Iblis - Fri-10-15 16:29:42

-Jakim cudem ten gość jeszcze nie siedzi w psychiatryku? - mruczę

Jeffu - Fri-10-15 16:30:37

-Mnie nie pytaj. Tyle razy jej mówiłam żeby od niego odeszła zawczasu,ale nie pomożesz komuś kto tego nie chce...

Iblis - Fri-10-15 16:32:15

-Mów mi jeszcze... Kompleks Mesjasza mi się załącza.

Jeffu - Fri-10-15 16:34:52

-A co tu dużo mówić? Na początku owszem, był miły, czarujący... Ale jak tylko zaczęli chodzić stał się chorobliwie zazdrosny, kiedyś nawet mnie chciał pobić bo nastawiam ją przeciw niemu. Traktował ją jak swoją własność, zastraszył, zaplanował życie. Zaręczyny wymusił siła i groźbą, a resztę historii już widziałeś.

Iblis - Fri-10-15 16:37:35

-Widziałem... I mam nadzieję zobaczyć podręcznikową akcję policji.

Jeffu - Fri-10-15 16:39:12

-Również mam taką nadzieję...

Iblis - Fri-10-15 17:05:26

-Chodź, kawy? Albo coś innego do picia?

Jeffu - Fri-10-15 17:05:59

-Ta, potem porozmawiamy z policją.

Iblis - Fri-10-15 17:07:50

-No to chodź do socialu... - idziemy i robię nam kawy...

Jeffu - Fri-10-15 17:09:26

-Ładnie tu. do pokoju wchodzi pielęgniarka i jest trochę mocniej niż bardzo zdziwiona twoim widokiem -Dzień dobry Panie Frey...

Iblis - Fri-10-15 17:44:50

-Dzień dobry, coś się stało?

Jeffu - Fri-10-15 17:45:56

-Eeee... Ależ skąd! bierze szybko swoje rzeczy i znika speszona :v

Iblis - Fri-10-15 17:59:21

-Eh... No cóż. Jak się trzymasz kochanie?

Jeffu - Fri-10-15 18:04:57

Zarumieniła się. -Coś szybko to idzie... W każdym razie jakoś się trzymam, dopijmy kawę i chodźmy dopełnić formalności. Chce mieć to jak najszybciej z głowy.

Iblis - Fri-10-15 18:14:40

-Racja... Chodźmy zaraz. - uśmiecham się do niej ciepło

Jeffu - Fri-10-15 18:15:18

Dopijacie i idziecie do policjantów, którzy już was szukali. Sara składa zeznania, policja pyta o twoja wersję.

Iblis - Fri-10-15 18:22:24

Mówię co wiem... Że przybiegłem widząc Sarę trzymającą kobietę we krwi. I opatrzyliśmy ją...

Jeffu - Fri-10-15 18:24:18

Policmajster zapisuje dokładnie twoje słowa i gratuluje Ci akcji w restauracji... Jaki ten świat mały...

Iblis - Fri-10-15 18:28:10

-No cóż... Dziękuję. I powodzenia w akcji... - idę do Sary

Jeffu - Fri-10-15 18:32:36

Siedzi u swojej koleżanki, która płacze a Sara stara się ja pocieszyć.

Iblis - Fri-10-15 18:33:48

Nie przeszkadzam im... Stoję sobie w odległości...

Jeffu - Fri-10-15 18:35:54

Rozmawiają dłuższą chwilę, lekarz ją wyprasza. Sara wzdycha ciężko i przeczesuje włosy palcami, siada ciężko na krześle w korytarzu.

Iblis - Fri-10-15 18:36:22

-I jak?

Jeffu - Fri-10-15 18:37:28

-Źle, bardzo źle... Bynajmniej nie z ciałem. Rozpacza bo straciła dziecko...

Iblis - Fri-10-15 18:38:42

-Jak? Jeśli mogę spytać...

Jeffu - Fri-10-15 18:42:42

-No właśnie to ja się pytam jak? Ona... Ona jest bezpłodna, miała zabieg usunięcia macicy... I jest święcie przekonana że straciła dziecko. Podeślesz do niej jakiegoś psychologa?

Iblis - Fri-10-15 18:44:02

-Mam przyjaciela... Jest cudotwórcą... Podeślę go do niej. Może pojedziemy po niego od razu? Przy okazji sprawdzimy jak się sprawy mają...

Jeffu - Fri-10-15 18:45:47

-Możemy. Biedna dziewczyna... Aż serce boli...

Iblis - Fri-10-15 18:46:14

-Świat jest mroczny... To nie Wyższe Krainy...

Jeffu - Fri-10-15 18:48:00

-Wyższe Krainy? jedziecie do Ciebie.

Iblis - Fri-10-15 18:49:23

-Są inne... Wymiary. Są dobre, czyli Wyższe... Są też i inne, niezbyt miłe. Z Wyższych jest choćby Atlantyda - świat, z którego pochodzą magowie.

Jeffu - Fri-10-15 18:51:57

Wyciąga notesik i długopis :v -Aha.. Mów dalej...

Iblis - Fri-10-15 18:53:01

-Zadawaj pytania... Będzie łatwiej.

Jeffu - Fri-10-15 18:53:58

-Po prostu opowiadaj.

Iblis - Fri-10-15 18:55:21

-Nie wiem od czego zacząć...

Jeffu - Fri-10-15 18:55:39

-Radzę od początku.

Iblis - Fri-10-15 18:56:12

-Na początku był Chaos! Później było już tylko gorzej...

Jeffu - Fri-10-15 18:58:05

Zaśmiała się. -Możesz nieco przyspieszyć bieg wydarzeń.

Iblis - Fri-10-15 19:01:27

-Jest Istota, ona wszystko stworzyła. I Gaję i klątwę, i Atlantydę. Każda ze stron ma własne podejście i kosmogonię. Ale prawda jest taka, że Gaja jest Strażnikiem, Spokrewnieni są przeklęci... Ale klątwa nie jest klątwą w naszym rozumieniu. To kontrakt... Wierzenia, mity i legendy nie wzięły się znikąd. To co dla kogoś jest Bogiem dla innego jest wyższą istotą dającą moc innym ludziom...

Jeffu - Fri-10-15 19:04:04

Skrupulatnie wszystko notuje.

Iblis - Fri-10-15 19:05:26

-A chcesz wiedzieć kim masz szansę zostać? Może tkwi w tobie krew Gai? Albo ogoniastego?

Jeffu - Fri-10-15 19:06:03

-Naprawdę? Mam szansę być taka jak ty?

Iblis - Fri-10-15 19:06:46

-Jeszcze nie wiem... Ale daj mi chwilę...
Badam ją Losem...

Jeffu - Fri-10-15 19:07:37

Nie widzisz praktycznie nic... Ale wiesz, że tkwi w niej coś szczególnego...

Iblis - Fri-10-15 19:10:08

-Coś w tobie jest... Jeszcze nie wiem co... Ale zwyczajnego życia mieć nie będziesz... Więc się przygotuj kochanie...

Jeffu - Fri-10-15 19:10:46

Zarumieniła się i z zapałem zaczęła coś skrobać w notesiku :v docieracie do domu.

Iblis - Fri-10-15 19:13:15

-No to zapraszam... Tylko się nie przestrasz. Mój dom jest jednym wielkim zbiorowiskiem dziwactw i dziwaków... Uważaj na Rex. Jest nieprzystosowana społecznie, ale się stara... Jest trochę jak dzikie dziecko.

Jeffu - Fri-10-15 19:14:45

-Okey, zapamiętam. wchodzisz pierwszy i od wejścia zostajesz staranowany przez wielkiego smoka, przekoziołkowujesz z Rex przez próg. Leży na tobie i obślinia Ci twarz.

Iblis - Fri-10-15 19:15:15

-Cześć Rex. Jak samopoczucie?

Jeffu - Fri-10-15 19:16:24

-Gdzie byłeś? Co robiłeś? A kto to? A czemu się gapi? Czemu nie wróciłeś na noc? Z nią byłeś? Zostanie tu?

Iblis - Fri-10-15 19:18:39

-Byłem na mieście. Zajmowałem się sobą. To Sara. Jest nowa w naszym świecie. Byłem zajęty. Jej pytaj. Tylko nie skrzywdź...

Jeffu - Fri-10-15 19:20:04

Rex złazi z Ciebie i poschodzi do Sary, dokładnie ja obwąchuje. Sara stoi sztywna i chyba wystraszona... Rex warczy basowo, prycha, zadziera ogon i sobie idzie z głową wysoko uniesioną.

Iblis - Fri-10-15 19:21:28

-I poznałaś tego smoka! - śmieję się

Jeffu - Fri-10-15 19:23:00

-Jezu Chryste... Wszystkie smoki takie są czy jest jedynym?

Iblis - Fri-10-15 19:23:50

-Nie... Ona jest specyficzna...

Jeffu - Fri-10-15 19:24:38

-Dużo jest smoków? Czemu jest specyficzna?

Iblis - Fri-10-15 19:26:05

-Dużo przeszła... Od małego. Nie, smoki i ogoniaści są dość rzadcy... Zwłaszcza wieloogoniaści.

Jeffu - Fri-10-15 19:27:01

-Czyli tacy jak ty. Będziemy tak rozmawiać w na progu? rzuca z zadziornym uśmiechem.

Iblis - Fri-10-15 19:28:20

-Ależ nie... Zapraszam... - oprowadzam ją po domku... Przedstawiam ostatni nabytek familii
Zwłaszcza Rebece

Jeffu - Fri-10-15 19:30:18

-Jakaś ty urocza! Sara jest zachwycona Jeffu staje tuż przednią, wygląda zupełnie jak ona, Sara ma zonka.

Iblis - Fri-10-15 19:31:02

-Psionik... Morf. Przedstawiam Jeff..

Jeffu - Fri-10-15 19:32:42

-No cześć. rzuca Jeffu z paskudnym uśmiechem i dorabia sobie całą masę oczy na twarzy. Sara robi się blada.
-Łasico, nie brój! Bo się tobą zajmę... Draco bierze ja na barana. -Witam piękną panię, Draco jestem. kłania się delikatnie i całuje jej dłoń.

Iblis - Fri-10-15 19:35:12

-Arbitr, Psionik, Draco... Prawdziwe imię nie znane. Według akt zginął w potyczkach gangów... Ale jak widać ten zacny człek podjął się wyzwaniu zapanowania nad tym smokiem. - wskazuję na Jeff z uśmiechem

Jeffu - Fri-10-15 19:36:55

-Jeju... Niesamowite to rochę tak jakby spełniły się moje marzenia. całuje Cię w policzek i lata z notesikiem :v

Iblis - Fri-10-15 19:38:25

-Cieszę się... - oprowadzam ją dalej... - Niestety Iblisa chwilowo nie ma... A Istota... Nie wiem czy chcesz ją poznać... I czy się zjawi jak ją zawołać.

Jeffu - Fri-10-15 19:39:05

-A jak wygląda?

Iblis - Fri-10-15 19:39:44

-Jak... Mała dziewczynka... Z czarnego płomienia.

Jeffu - Fri-10-15 19:41:43

-To chyba nie chcę jej oglądać... A pokażesz mi swój gabinet...? mruczy Ci do ucha.

Iblis - Fri-10-15 19:42:29

-Mhm... Zapraszam. - prowadzę ją do gabinetu i zamykam drzwi... ;v

Jeffu - Fri-10-15 19:43:21

-Przytulnie... liza Cię w nosek.

Iblis - Fri-10-15 19:45:38

-Mhm... Są też miłe i miękkie miejsca... - liz w uszko

Jeffu - Fri-10-15 19:46:12

-Mówisz? całuje Cię delikatnie w usta.

Iblis - Fri-10-15 19:50:11

Odwzajemniam pocałunek i podnoszę ją delikatnie prowadząc na kanapę...

Jeffu - Fri-10-15 19:51:04

Daje ci się prowadzić, całuje namiętnie i pomaga Cię pozbyć ubrań ;v

Iblis - Fri-10-15 19:53:10

Rozbieram ja i sadzam... Klękam miedzy jej nogami i zaczynam całować uda... Lizać...

Jeffu - Fri-10-15 19:53:47

Wzdycha i chichocze -Lubię łaskotki... mruczy jak kotek

Iblis - Fri-10-15 20:03:05

Liżę ją i łaskoczę po udach, łydkach...

Jeffu - Fri-10-15 20:03:49

Wije się i mruczy zadowolona.

Iblis - Fri-10-15 20:04:40

Zagłębiam się w niej wilczym językiem i łaskoczę ogonami

Jeffu - Fri-10-15 20:05:41

Skuliła się ze śmiechu na kanapie. -Wybacz taka reakcja :v

Iblis - Fri-10-15 20:06:27

-A jak zrobię tak?
Kilkoma ogonami ją trzymam resztą łaskoczę...

Jeffu - Fri-10-15 20:07:00

Śmieje się i wije. -Więcej!

Iblis - Fri-10-15 20:09:19

Zagłębiam się w nią palcami a język przenoszę na łechtaczkę, cały czas łaskocząc

Jeffu - Fri-10-15 20:10:05

Odbiera jej oddech. Wije się strasznie i jęczy, wzdycha i się śmieje.

Iblis - Fri-10-15 20:11:23

-Jakieś życzenia? - lizu, lizu

Jeffu - Fri-10-15 20:11:46

-Jeszcze! Nie! Przestawaj!

Iblis - Fri-10-15 20:12:27

-Mhm... - mruczę i wzmagam swe działania

Jeffu - Fri-10-15 20:13:03

Dochodzi intensywnie i opływa Ci od doznań.

Iblis - Fri-10-15 20:13:50

Przytulam ją i okrywam ogonami...

Jeffu - Fri-10-15 20:14:57

Po chwili otwiera oczy i mruczy zadowolona. -Wow... Po prostu wow...

Iblis - Fri-10-15 20:19:22

-Mru... - liz w nosek

Jeffu - Fri-10-15 20:21:52

Siada na Ciebie okrakiem i ociera się mokrą cipką o twojego członka. -A on też może być... Bardziej furry?

Iblis - Fri-10-15 20:22:37

-Zboczuszek...
Zmieniam się w full furies.
-Podoba się?

Jeffu - Fri-10-15 20:27:14

-A to źle że jestem zboczuszkiem...? nachyla się i zaczyna lizać twojego członka.

Iblis - Fri-10-15 20:29:41

-Mm... Nie, wręcz przeciwnie.

Jeffu - Fri-10-15 20:31:33

Powoli i delikatnie przesuwa języczkiem wzdłuż twojego penisa. Zaczyna masować twoje jądra i ssać członka.

Iblis - Fri-10-15 20:33:31

-Mm... Więcej... - mruczę

Jeffu - Fri-10-15 20:34:21

Powoli schodzi niżej... Aż do knota :v

Iblis - Fri-10-15 20:37:38

-Ow... Jak dobrze... - poddaję się przyjemności

Jeffu - Fri-10-15 20:38:22

Pieści twojego członka od główki aż po jądra :v

Iblis - Fri-10-15 20:38:45

-Więcej... - jęczę

Jeffu - Fri-10-15 20:39:44

Bierze twojego członka do ust i zaczyna mocno ssać, pocierając go ręką, drugą pieści twoją prostatę :v

Iblis - Fri-10-15 20:40:37

-Zaraz dojdę... - jęczę

Jeffu - Fri-10-15 20:40:48

-A gdzie byś chciał...?

Iblis - Fri-10-15 20:43:05

-W tobie... Albo w twoich ustach...

Jeffu - Fri-10-15 20:45:19

Przysysa się więc na dobre ;v

Iblis - Fri-10-15 20:45:50

Po takich pieszczotach dochodzę szybko i obficie...

Jeffu - Fri-10-15 20:46:24

Przełyka i uśmiecha się zadowolona :v

Iblis - Fri-10-15 20:47:11

-Mały słodki zboczuszek... - przyciągam ją ogonami i tulę

Jeffu - Fri-10-15 20:49:25

Ona zaś dosiada Cię, bierze Cię z zaskoczenia ;v

Iblis - Fri-10-15 20:49:48

-Oh... Jeszcze? - uśmiecham się i pomagam jej

Jeffu - Fri-10-15 20:51:27

-Mhm... ujeżdża Cię szybko i mocno.

Iblis - Fri-10-15 20:53:53

Masuję jej piersi i szczypię sutki... Mruczę zadowolony...

Jeffu - Fri-10-15 20:54:37

-Jak dobrze... jęczy i przyspiesza.

Iblis - Fri-10-15 20:55:35

-Mhm...
Pomagam jej zejść niżej... Głębiej... No chyba, że miało by ją boleć...

Jeffu - Fri-10-15 20:56:12

Niemal Ci odpływa. -Jak... Dobrze... Mocniej...!

Iblis - Fri-10-15 20:57:32

Przyśpieszam ruchy... Przewracam ją na plecy i sam ją yiffam.

[brak magicznego rzutu! Magia ;v ]

Jeffu - Fri-10-15 20:59:17

Krzyczy z rozkoszy. Po chwili wygina się w łuk i mocno zaciska na tobie.

Iblis - Fri-10-15 21:00:31

Dochodzę w niej... I padam tuląc się do niej...

Jeffu - Fri-10-15 21:03:30

Serce jej wali jak młot. -Mój... Boże...

Iblis - Fri-10-15 21:04:04

-Tak...? Słucham...?

Jeffu - Fri-10-15 21:04:46

-To było... Po prostu... Brak mi słów... I oddechu...

Iblis - Fri-10-15 21:05:41

-Mru... No to poleżmy chwilę..
Okrywam nas ogonami.

Jeffu - Fri-10-15 21:06:47

Leżycie sobie tak więc. -Co Cię skłoniło, żeby do mnie zadzwonić?

Iblis - Fri-10-15 21:08:06

-Złożyło się na to wiele rzeczy... Jesteś piękna, jesteś interesującą osobą... To jak na mnie patrzyłaś...

Jeffu - Fri-10-15 21:14:08

Uśmiecha się lubieżnie.

Iblis - Fri-10-15 21:20:40

-A ty? Czemu zgodziłaś się na spotkanie? Nie bałaś się, że zanudzę cie historiami z operacji czy może porwę?

Jeffu - Fri-10-15 21:21:39

-Nie, znam się na ludziach. Ty wydałeś mi się ciepłą osobą, poświęcasz się bardzo dla innych no i... Miałeś pustkę w oczach.

Iblis - Fri-10-15 21:23:32

-Aż tak to widać?

Jeffu - Fri-10-15 21:24:34

-Ja się po prostu znam na ludziach. Zboczenie zawodowe. stuku puku do drzwi ;v

Iblis - Fri-10-15 21:25:50

-Winszuję... Eh, kogo niesie?
Ogarniamy się...

Jeffu - Fri-10-15 21:26:44

Rex ma w pysku jakiegoś pomiętego i okrwawionego dachowca i merga ogonem. -Mogę wejść?

Iblis - Fri-10-15 21:27:30

-Rex... Nie z tym, nie strasz Sary.

Jeffu - Fri-10-15 21:28:48

-No ale ja dla niej upolowałam... Melion mówił, że miło jest komuś zrobić prezent... ;_;

Iblis - Fri-10-15 21:31:44

-Dziękuję, że się starasz... Ale dla kobiety lepszy byłby kwiatek niż martwe zwierzątko. Albo coś słodkiego. Owoc? Jak poprosisz kogoś ze służby to ci dadzą ładny, żebyś mogła przynieść. - pat, pat

Jeffu - Fri-10-15 21:33:09

-A po co komu kwiatek? Ani się pobawić, ani zjeść, ani nic... odchodzi zamyślona z truchełkiem. -Kto to był?

Iblis - Fri-10-15 21:34:53

-Rex... Ma dość... Makabryczny styl wręczania podarków...

Jeffu - Fri-10-15 21:36:21

-Chyba nie rozumiem...

Iblis - Fri-10-15 21:39:15

-Chciała cie uraczyć martwym kotem..

Jeffu - Fri-10-15 21:40:28

-Ow... No cóż... Faktycznie makabryczne...

Iblis - Fri-10-15 21:48:48

-Eh... Chodź, pogadamy z Melionem. On może pomóc twojej przyjaciółce

Jeffu - Fri-10-15 21:50:08

-Też jest taki jak ty?

Iblis - Fri-10-15 21:50:36

-Nie, jest magiem.

Jeffu - Fri-10-15 21:51:27

-Aha. Melion siedzi w bibliotece i robi Jeffu test plam :v jest blady jak ściana.

Iblis - Fri-10-15 21:52:15

-Hej Melion... Pozwól, że kogoś ci przedstawię...

Jeffu - Fri-10-15 21:53:08

-Okey... Za jakąś godzinę Cię znajdę Jeffu. potakuje i wychodzi, jakaś smutna i zamyslona.
-Witam piękną damę. kłania się w pas.

Iblis - Fri-10-15 21:55:09

-Aż tak wypadł test? No cóż... Jak widzisz... Piękna pani prezenter zechciała nas odwiedzić. - obejmuję ją czule

Jeffu - Fri-10-15 21:55:49

-A nie mówiłem żebyś dzwonił? Co mogę dla was zrobić i tak, test wypadł makabrycznie...

Iblis - Fri-10-15 21:57:33

-Sara i ja mamy do ciebie prośbę... Zawodową. Chodzi o jej przyjaciółkę... Opowiesz Saro?

Jeffu - Fri-10-15 22:00:06

Sara opowiada sytuację. -Jak ja dorwę gnojka... Dobrze nie ma sprawy, mogę choćby i zaraz się tam udać. do biblioteki wchodzi Rex z kilkoma różami w łapie. Tymi samymi, bardzo rzadkimi i niezwykle cennymi różami z twojego ogrodu :v

Iblis - Fri-10-15 22:03:24

Nie krzyczę ni nic... Zobaczymy co zrobi Rex.

Jeffu - Fri-10-15 22:04:53

Daje je bez słowa Sarze i czmycha szybko :v -Jej... Miło z jej strony.

Iblis - Fri-10-15 22:05:35

-No proszę... Przyswaja wiedzę...

Jeffu - Fri-10-15 22:08:49

-Bardzo powoli... Najpierw wystartowała z kotem to wiesz, potem chciała go przerobić na laurkę...

Iblis - Fri-10-15 22:12:42

-Ale powiedziałem jej o kwiatach... Dobre i tyle...

Jeffu - Fri-10-15 22:14:13

-Aaa... Więc dlatego rozmazała jego jelita na kartce... Powiedziała że to bukiet... Melion się zamyślił a Sara zakryła usta dłonią i chwyciła za brzuch.

Iblis - Fri-10-15 22:18:05

-Bez szczegółów prozę... Saro?

Jeffu - Fri-10-15 22:18:44

-Nie dobrze mi... Gdzie łazienka...?
-Ups... Sorki...

Iblis - Fri-10-15 22:20:33

Pomagam jej magią...

Jeffu - Fri-10-15 22:21:37

-Dzięki... wzdycha głęboko. Melion odchrząkuje. -Jedziemy od razu? Aaaa! Zapomniał bym, Vincent Cię prosi o pilny kontakt.

Iblis - Fri-10-15 22:22:14

-Wiem... Pojedźmy do niej, a wieczorem ja pojadę do niego...

Jeffu - Fri-10-15 22:26:22

-Dobra no to w drogę. Do którego szpitala?

Iblis - Fri-10-15 22:31:00

Podaję...
-Jak myślisz, dasz radę?

Jeffu - Fri-10-15 22:32:42

-Zobaczymy, z opisu wynika że ta kobieta jest emocjonalnym i psychicznym wrakiem. Postaram się z nią normalnie pogadać albo przez Śnienie. Będzie najefektywniej.

Iblis - Fri-10-15 22:37:55

-Wierzę w ciebie... Coś dobrego musi być w tym mieście, zadbamy o to. Dobrze mówię, Melion?

Jeffu - Fri-10-15 22:38:22

-A'ja! Mą Kapitę :v

Iblis - Fri-10-15 22:43:50

-A jak tam po przebudzeniu? Jak było z Rex?

Jeffu - Fri-10-15 22:45:07

-No miałem pietra i już chciałem po Ciebie dzwonić bo gapiła się przez dwie godziny w kąt pokoju i z kimś rozmawiała. Okazało się, że pielęgnowała Frędzla.

Iblis - Fri-10-15 22:46:00

-No cóż... Przynajmniej jeden kot się w okolicy ostanie...

Jeffu - Fri-10-15 22:47:31

-Tsa. Naprawdę się stara jak może, chociaż z czytaniem u niej kiepsko...

Iblis - Fri-10-15 22:48:09

-Nie chce czy nie wchodzi?

Jeffu - Fri-10-15 22:48:48

-Nie wychodzi bardziej. Wyobraź sobie że do tej pory przeczytała dwie strony z tej książki...

Iblis - Fri-10-15 22:50:06

-Grunt, że się stara... Z twoją pomocą da radę

Jeffu - Fri-10-15 22:51:40

-"Ja sama! Weź się! Nie jestem ułomna! Umiem czytać!" Melion przedrzeźnia Rex.

Iblis - Fri-10-15 22:52:41

-Zapału przynajmniej jej nie odmówisz...

Jeffu - Fri-10-15 22:54:50

-Co racja to racja... docieracie do szpitala. Załatwiasz Melionowi chwilę sam na sam z koleżanką Sary.

Iblis - Fri-10-15 22:55:31

-Jak tam Saro? Co myślisz o mojej zgrai?

Jeffu - Fri-10-15 22:56:22

-Dość... Osobliwi... I przede wszystkim bardzo kontrastujący ze sobą. Weźmy Rex i Jeffu, postaw je obok Rebec'i...

Iblis - Fri-10-15 22:57:40

-Tak, wiem... Nawet ja i Iblis choć zbawiamy świat to mamy różne metody.

Jeffu - Fri-10-15 22:58:51

-Nie wiem czy chcę wiedzieć...

Iblis - Fri-10-15 22:59:16

-On walczy ja leczę...

Jeffu - Fri-10-15 22:59:55

-Tyle mi wystarczy wiedzieć.

Iblis - Fri-10-15 23:03:17

-To czekamy za Melionem...

Jeffu - Fri-10-15 23:05:19

Mija godzina i Melion wychodzi. -Dobra jakoś to będzie, niech ktoś jej podaje te leki. dostajesz karteczkę.

Iblis - Fri-10-15 23:07:23

-Pewnie, dzięki chłopie... Chodźmy Saro. Powiadomię kogo trzeba.

Jeffu - Fri-10-15 23:10:51

-Spoko. kiedy już jesteś ogarnięty wracacie do domu.

Iblis - Fri-10-15 23:14:31

-Eh... Jeszcze dziś muszę odwiedzić Księcia...

Jeffu - Fri-10-15 23:17:25

-Dasz sobie radę sam? Sara daje Ci całusa w policzek.

Iblis - Fri-10-15 23:20:23

-Muszę... Zostaniesz tu czy jedziesz do siebie?

Jeffu - Fri-10-15 23:23:31

-Mogę zostać...

Iblis - Fri-10-15 23:23:54

-Cieszy mnie to... - uśmiecham sie i tulę ją

Jeffu - Fri-10-15 23:25:56

Liza Cię w szyję. -No to leć, ja poczekam.

Iblis - Fri-10-15 23:26:50

-Uważaj na Rex...
Jadę o stosownej porze do Vincenta...

Jeffu - Fri-10-15 23:29:25

Troche ci zajmuje podróż ale docierasz. Ochrona bardzo dokładnie Cię obszukuje i konfiskuje wszystkie przedmioty. WSZYSTKIE. -Cześć chłopie... wygląda na zmarnowanego.

Iblis - Fri-10-15 23:32:09

-Witaj... Co się stało? Bo wyglądasz jak siedem nieszczęść...

Jeffu - Fri-10-15 23:34:10

-Siadaj... Po prostu nie wyrabiam. Kartianie się rzucają i wykorzystują sytuację żeby mnie obalić, Inviktusy rzucają oskarżenia na Krąg. Krąg i Ordo się żrą między sobą a Lanca pierdoli o karze boskiej...

Iblis - Fri-10-15 23:35:21

-Czyli nic nowego? Eh... Jak mogę ci pomóc?

Jeffu - Fri-10-15 23:37:52

-Kurwa weź ich ode mnie... I wybacz za posłańca, jak dostałem kolnego smsa od Vinczenca, że moje dni są policzone, że jestem taki siaki i owaki to ię wkurwiłem i rozbiłem telefon o posadzkę...

Iblis - Fri-10-15 23:39:17

-Dobra... Pomówmy dokładnie o tym co się stało i co trzeba zrobić. Zacznijmy od ataku..

Jeffu - Fri-10-15 23:40:49

-Domyślamy się kto to był. Były przyjaciel Mistrza... To jedyne rozwiązanie. Zniknęło kilka formuł i artefaktów z jego pracowni, a on sam... Najprawdopodobniej już nigdy nie odzyska swojej mocy w pełni.

Iblis - Fri-10-15 23:42:18

-Jak to? Co się stało?

Jeffu - Fri-10-15 23:42:55

-Klątwy, kurewsko potężne i... Zapomniane, przez większość z nas.

Iblis - Fri-10-15 23:44:24

-No świetnie... Ale przecież każdą klątwę da się zdjąć, zmniejszyć chociaż... No i co z nim samym? Znaleźć i urwać głowę?

Jeffu - Fri-10-15 23:45:55

-Magia Kręgu jest inna niż ta którą znasz i momentami zbyt potężna... I tak, trzeba go wytropić jak najszybciej ale... Czy damy radę? Widziałeś co zrobił, no i jest jeszcze kwestia pewnej bardzo niepokojącej plotki. Napijesz się czegoś?

Iblis - Fri-10-15 23:46:35

-Pewnie... Jaka to plotka?

Jeffu - Fri-10-15 23:47:06

-Wina? Miodu? Rumu? Whiskey? Czym chata bogata.

Iblis - Fri-10-15 23:47:58

-Wino... Jak masz to ze śliwki... I mów...

Jeffu - Fri-10-15 23:49:13

Woła służbę, dostajesz kieliszek, on ma Sanguvine. -Jednego z członków Konsylium też zaatakowano, w tę samą noc... patrzy mętnym wzrokiem w kieliszek.

Iblis - Fri-10-15 23:49:52

-Konsylium? Co magowie mają z tym wspólnego? Chyba, że też coś mieli...

Jeffu - Fri-10-15 23:52:06

-Mieli, a zwłaszcza ten którego zaatakowano. Plotka głosi że jego pracownię najechała cała horda wampirów. Słabych, młodzików zaraz po przemianie. Ale jak wrogów kupa, to i najlepszy Obrimos dupa. jest jakby... Przybity?

Iblis - Fri-10-15 23:53:37

-Co jest chłopie?

Jeffu - Fri-10-15 23:56:13

-Bo wszystko się pierdoli psia mać! Na moim terenie ktoś masowo tworzył wampiry! I ja nic o tym nie wiedziałem! Nie zapobiegłem temu! Wstał energicznie i przywalił pięścią w ścianę, robiąc w niej dużą i głęboką dziurę. -Nie zapobiegłem temu... Nie wiem nawet gdzie gnojka szukać. Wszyscy moi najlepsi ludzie uwijają się jak mrówki a ja gówno wiem, co się dzieje w moim rewirze.

Iblis - Fri-10-15 23:58:56

-Mam ślad na obrzeżach miasta... Nie wiem czy aktualny. I za chwilę mogę zawołać kogo się da i dołączyć do poszukiwać... Widać, że gość jest potężny. Jesteś księciem. Jak się pieprzy to bierzesz się za to... Zawsze coś się pieprzyć będzie. Ale to nie powód do złości, to ci nic nie da...

Jeffu - Sat-10-15 00:02:44

-Ty myślisz, że ja sobie od tak siedzę? Zbadaliśmy ten ślad, dotarliśmy tam zaraz po was. Wyrzucił coś przez portal. Wysłałem ist do Konsylium, trzeba się zebrać i coś wymyślić. Nie wiem czy przyjmą propozycję, nie układa się między nami i nigdy nie układało. Zbierz kilku ludzi, najlepiej jakby Pomizianiec też był. wraca do stołu i opada na krześło, wypija duszkiem zawartość kieliszka. -Tyle lat już cieciuję na tym stanowisku i nigdy aż tak źle nie było. To się dzieje na całym świecie Daimon, wszędzie.

Iblis - Sat-10-15 00:04:01

-Myślisz, że już czas? Na Przewrót? I jak przyjdzie on... To resztę można wycofać...

Jeffu - Sat-10-15 00:05:26

-Nie wiem co o tym sadzić oprócz tego że mam przejebane. Nawet Smoki trzęsą dupami.

Iblis - Sat-10-15 00:06:25

-Dobra... Jak się da to go ściągnę... Kiedy i gdzie?

Jeffu - Sat-10-15 00:12:35

-Nie wiem, czekam na odpowiedz Konsylium. W pierwszej chwili oskarżali o to Krąg ale jak dowiedzieli się co się stało u nas odpuścili.

Iblis - Sat-10-15 00:15:32

-Jak on się pojawi to im chyba przypomnimy co jest ważniejsze od uprzedzeń...

Jeffu - Sat-10-15 00:17:53

-Tsa, zobaczymy jak to wyjdzie. Ja urobię innych Spokrewnionych. Jak chcesz możesz zajrzeć do Adama, Krąg robi co może żeby mu pomóc.

Iblis - Sat-10-15 00:19:20

-Zajrzę... Oby Istota była z nami.

Jeffu - Sat-10-15 00:20:09

-Tsa. Jak tylko ta kabała się skończy jadę na wakacje do Czech, do Kaplicy Czaszek...

Iblis - Sat-10-15 00:21:29

-I co będziesz tam robił?

Jeffu - Sat-10-15 00:23:15

-Opijał się krwią niewiast a potem z nimi dupczył... No i pozwiedzać nie zaszkodzi.

Iblis - Sat-10-15 00:24:15

-Chcesz zalać Czechy Spokrewnionymi? Oni już i tak mają problem z wiarą...

Jeffu - Sat-10-15 00:27:07

-Aj tam pomarzyć wampirowi nie da. Krew dziewicy jest bardzo rzadko spotykana w dzisiejszych czasach, chyba zacznę do podstawówki chodzić. uśmiecha się krzywo, chyba jest po prostu zmęczony.

Iblis - Sat-10-15 00:28:24

-Jedź do krajów muzułmańskich... Tam pełno dziewic...

Jeffu - Sat-10-15 00:29:41

-Za dużo słońca i za gorąco. Ja pierdole jeszcze jedna taka noc jak wczoraj i se kołek wbiję w serce. wstaje i prowadzi Cię do Adama. -A jak tam pani reporter? Ponoć ładna, zgrabna i powabna.

Iblis - Sat-10-15 00:30:48

-I lubiąca wilki... Może trafi ci się fanka Zmierzchu? Nie przesadzaj... Ogarniemy, odpoczniesz i wrócisz z nową siłą...

Jeffu - Sat-10-15 00:31:47

-A fe! Wypluj to słowo! Jak jeszcze raz spotka taką wariatkę to strzele sobie w łeb.

Iblis - Sat-10-15 00:33:00

-No nie! Musisz mi o tym opowiedzieć!

Jeffu - Sat-10-15 00:40:32

-Chłopie... No więc idę sobie nocą przez miasto, głodny no to co? Upatrzyłem sobie jedną dziewczynę, siedziała sama w parku i coś tam w telefonie grzebie. Ja ją zachodzę od tyłu, musiała zobaczyć moje odbicie w telefonie, odwróciła. No to se myślę chuj bombki strzelił posiłku nie będzie, już się godzę z tym, że mi zwieje a ta piszczy i osiągnęła takie decybele że myślałem, że mi kły odpadną. I rzuca się na mnie! Wyobrażasz to sobie? Zaczęła mnie tak ściskać, aż pomyślałem, że mi żebra połamie i zaczyna szczebiotać. "Wiedziałam, ze to prawda! OMG! Love for ever! Zmień mnie teraz! Będziemy razem na zawsze jak Edward i Bell!" Mówię Ci, w życiu tak szybko nie spieprzałem przed dziewczyną... Kijem się musiałem od niej opędzać!

Iblis - Sat-10-15 00:42:59

-I tak oto potężny książę uciekł przed nastolatką...

Jeffu - Sat-10-15 00:45:15

-Ale jak komuś o tym powiesz... Poza tym to nie był człowiek tylko jakieś monstrum... Co ci ludzie robią ze swoimi dziećmi? Zamiast im włączyć jakieś Animal Planet czy coś to takim szajsem je faszerują.

Iblis - Sat-10-15 00:46:11

-Myślę, że oni już nie mają na to wpływu... A ty... Potomka, dziedzica czy coś...?

Jeffu - Sat-10-15 00:47:27

-A powiem Ci, że myślałem o tym. Ale ciężko jest w dzisiejszych czasach znaleźć kogoś godnego... Gdybyś tylko nie był ogoniastym...

Iblis - Sat-10-15 00:49:04

-Dzięki... Znajdziesz kogoś odpowiedniego. Ale jak chcesz mieć ostre wizje to kilka kropel krwi mogę ci dać...

Jeffu - Sat-10-15 00:49:58

Aż oczka mu zabłysły. -Powiedział bym tak ale... Kiedy indziej, jak nastaną spokojniejsze czasy.

Iblis - Sat-10-15 00:50:49

-Pewnie... A teraz chodźmy do Adama...

Jeffu - Sat-10-15 00:52:25

Jesteście już pod drzwiami. Leży na łóżku, otoczony wampirami z Kręgu, mruczą jakieś formuły, całe pomieszczenie jest pokryte całą masą symboli, podobnie jak jego ciało.

Iblis - Sat-10-15 00:53:00

Kłaniam się jeśli kontaktuje...

Jeffu - Sat-10-15 00:54:15

Kontaktuje, wita cię niemrawym skinieniem głowy.

Iblis - Sat-10-15 00:56:14

-Niezbyt miły widok... Przyznać muszę. Nie wiem, czy nie przeszkadzamy?

Jeffu - Sat-10-15 00:57:03

-Nie... Jak, smok...?

Iblis - Sat-10-15 00:58:41

-Jest cała... Coś jej podał, ale usunęliśmy to z organizmu.

Jeffu - Sat-10-15 00:59:25

Wytrzeszczył oczy. -Co...?

Iblis - Sat-10-15 01:00:06

-Napoił ją czymś...

Jeffu - Sat-10-15 01:01:06

-Czym...? Co to było?

Iblis - Sat-10-15 01:01:34

Staram się to opisać jak najdokładniej...

Jeffu - Sat-10-15 01:02:52

Przymyka oczy. -Nie dobrze... Ma moje receptury, moje notatki. Zaczął własne eksperymenty, sprawdza jej limity... Jak zareagowała?

Iblis - Sat-10-15 01:03:15

-Ospała i otumaniona...

Jeffu - Sat-10-15 01:04:42

-Ciekawe... Podał jej bardzo silną truciznę. Kilka kropli wystarczy do zabicia wilkołaka czy nawet Spokrewnionego. Mógł ją ty zabić.

Iblis - Sat-10-15 01:05:10

-Skąd się tacy biorą?

Jeffu - Sat-10-15 01:06:29

-Nie wiem, nie mam pojęcia. Będzie eksperymentował dalej, sprawdza jak daleko może się posunąć.

Iblis - Sat-10-15 01:07:37

-Nie dopuścimy do tego...

Jeffu - Sat-10-15 01:08:20

-Już to zrobił... patrzy po sobie.

Iblis - Sat-10-15 01:10:49

-Eh... Powstrzymamy go i tyle. Koniec z jego eksperymentami.

Jeffu - Sat-10-15 01:12:33

-Pilnuj jej i bliskich. Nie ma ni serca ni duszy, jeno diabeł wcielony, bez sumienia... Nie cofnie się przed niczym, będzie grał nieczysto. Już wie na czym Ci zależy i zagra na twoich emocjach. Wybaczcie proszę... Muszę odpocząć... zamyka oczy i odpływa.

Iblis - Sat-10-15 01:13:14

-Chodź Vincent... Ja się zbieram... Po ekipę.

Jeffu - Sat-10-15 01:14:59

Wychodzicie i jedziesz do siebie. Kiedy zajeżdżasz, wszyscy śpią. Rex w salonie, zwinięta w kłębek z kotkiem przy brzuchu, Melion na kanapie z pilotem w ręku i ślina kapiącą z rozdziawionych ust :v Reszta w pokojach.

Iblis - Sat-10-15 01:16:23

Meliona układam wygodniej i okrywam... Wzmacniam ochronę i idę do siebie, do Sary.

Jeffu - Sat-10-15 01:17:22

Śpi w twoim wyrku z otwartym laptopem i galerią furry ;v

Iblis - Sat-10-15 01:18:15

Odkładam lapka i kładę się do niej...

Jeffu - Sat-10-15 01:19:04

Tula Cię przez sen :3

Iblis - Sat-10-15 01:20:11

Mru... Tulam i śpimy smacznie ;3

Jeffu - Sat-10-15 01:21:00

Śpisz sobie smacznie. Budzi Cię poczucie niepokoju... Sary nie ma obok Ciebie a drzwi od pokoju są otwarte.

Iblis - Sat-10-15 01:21:58

Skan... I ruszam...

Jeffu - Sat-10-15 01:22:49

Jest w łazience, razem z Rex...

Iblis - Sat-10-15 01:23:55

Wpadam tam i ratuję Sarę. Odgradzam Rex ścianami Magii.

Jeffu - Sat-10-15 01:26:29

Widzisz jak z wyrazem chorej satysfakcji przytrzymuje głowę Sary pod wodą, wyciekającą z wanny. Żrenice Rex są wąskie jak szpilki, a wzrok ma mętny i nieobecny. Puszcza ją i skacze na Ciebie i wali mocno w twoją barierę.

Iblis - Sat-10-15 01:27:37

-Jeff! - szturcham ją i ciągnę magią jakby się nie budziła - Saro? Nic ci nie jest?
Nakładam kolejne bariery na Rex...

Jeffu - Sat-10-15 01:30:04

Sara krztusi się i łapczywie łyka powietrze. Rozpłakała się i wtuliła w Ciebie. Jeffu zaspana i wkurwiona wtacza się do łazienki. -Co do chuja...?

Iblis - Sat-10-15 01:31:57

-Rex... To przez tą klątwę... Możesz być potrzebna.
Zajmuję się Sarą, uspokajam ją...

Jeffu - Sat-10-15 01:33:05

-Kurwa ty Meliona budź, nie mnie... Toć to zwykła wścieklizna jest. Sara wtula się w Ciebie.  -Co ona...? Dlaczego...?

Iblis - Sat-10-15 01:34:28

-Ktoś rzucił na nią klątwę... A jakby bariery jej nie powstrzymały? Spacyfikować ją trzeba. Ty nadajesz się najlepiej.
Budzę Meliona i ciągnę go magią do nas...

Jeffu - Sat-10-15 01:37:23

Kiedy wchodzi do łazienki, bariera puszcza a Rex przygniata go sobą i wgryza w bark. Jeffy skacze na nią, też w formie smoka. Teraz masz dwa żrące się smoki, wykrwawiającego się kumpla i rozhisteryzowaną kobietę... :v
-Spokój kurwa! wszystkie panie się uspokoiły i przenosły spojrzenie na dzrwi. Stał w nich Pomizianiec. -Co to się odchędarza? Siad! Waruj! Jeffu i Rex posłusznie usiadły i położyły się :v

Iblis - Sat-10-15 01:40:01

-Cześć Iblis.
-Cześć Daimon, co tu się odpierdala? A! I witam.


Teraz Iblis ma dodatkowo niewielkie tribale na ciele, obowiązkowo czarne i połyskujące.

Oczywiście leczę Meliona i tulę Sarę.

Jeffu - Sat-10-15 01:41:45

-Iblis! siwek zostaje potrącony pzrez rozochoconego Lisa, który zaczyna go namiętnie całować :v zaraz za nią wpada Rebeca, Draco też się obudził z racji hałasów. Rex podchodzi o Ciebie. -Co się stało...? Co ja tu robię?

Iblis - Sat-10-15 01:43:01

-Przez tę klątwę omal nie zabiłaś Sary topiąc ją w wannie...

Jeffu - Sat-10-15 01:43:28

Zrobiła smutną minkę. -Oj...

Iblis - Sat-10-15 01:44:19

-No... Oj. Iblis... Idziemy z rana do Konsylium, trzeba ogarnąć miasto i znaleźć tego kurwibąka...

Jeffu - Sat-10-15 01:45:54

-Tsa coś mi się tam o uszy obiło. Foxy skarbie, nie teraz...

Iblis - Sat-10-15 01:46:50

-No to do rana... Melion? Co robimy z Rex?

Jeffu - Sat-10-15 01:48:52

-Nie wiem... Sam nie wierzę, że to mówię ale... Trzeba ja zamknąć...
-Co? Nie! Ja nie chcę! Obiecałeś mi Daimon!

Iblis - Sat-10-15 01:50:19

-Tylko do rana, żeby nikomu nic się nie stało. Jak wstaniemy dokończymy tą sprawę z klątwą...

Jeffu - Sat-10-15 01:52:20

-Ale.. Nie możesz... Obiecałeś mi przecież, że nie będziesz tacy jak oni!

Iblis - Sat-10-15 01:53:56

-I nie jestem... Rex, nie zamykam cie w betonowym pokoju bez klamek. Tylko w pokoju. A rano wstaniesz i wyjdziesz.

Jeffu - Sat-10-15 01:56:25

-Ale ja nie chcę.. Ja już nie będę! Proszę... aż serduszko boli... ;(
-Posiedzę tuż obok drzwi, Rex. Melion głaszcze ją po głowie. -Nie bój się, nie będziesz sama. Będę tuż za drzwiami.

Iblis - Sat-10-15 01:58:05

-Albo ja z tobą posiedzę... Może być nawet bez zamknięcia. - rzuca Iblis - Tylko dajcie mi ze dwie godzinki... Może cztery.

Jeffu - Sat-10-15 01:59:24

-Do tego czasu ja z tobą posiedzę... Pogramy w karty, porysujemy.
-No dobra... Ja naprawdę przepraszam.

Iblis - Sat-10-15 01:59:59

-Rozumiemy Rex... Dlatego chcemy to wszystko rozwiązać jak najszybciej...

Jeffu - Sat-10-15 02:00:23

Rex i Melion idą do jej pokoju. Iblis zaś...

Iblis - Sat-10-15 02:00:50

Iblis zaś łapie Foxy i idzie do sypialni...

Jeffu - Sat-10-15 02:01:43

Lisica praktycznie rzuca się na Ciebie ;v -A wiesz ty co...

Iblis - Sat-10-15 02:02:15

-No co?

Jeffu - Sat-10-15 02:03:45

-Może byśmy odwiedzili Jeffu i Draco? Wiesz, tak jak wtedy z Gumą i Niebieską na Alasce...

Iblis - Sat-10-15 02:05:19

-Ale ja nie chcę się tobą dzielić z innym... Draco też nie pozwoli ruszyć innemu Jeff.

Jeffu - Sat-10-15 02:06:16

-Jesteście przecież przyjaciółmi co nie?

Iblis - Sat-10-15 02:07:12

-No tak... Ale to po prostu...

Jeffu - Sat-10-15 02:08:36

-No co po prostu? Z Gumą i Niebieską jakoś chciałeś się dzielić...

Iblis - Sat-10-15 02:10:53

[b]-No to powiedz jak to sobie wyobrażasz? Że co kto jak?

Jeffu - Sat-10-15 02:11:42

-No tak jak z dziewczynami wtedy. Na zmianę albo wszyscy na raz.

Iblis - Sat-10-15 02:13:33

-Jak się zgodzą... Ale nie na wszystko pozwolę...

Jeffu - Sat-10-15 02:14:34

-Na przykład na co nie...? idziecie więc w gości. Jeffu i Draco nie śpią i chyba są zajęci sobą ;v Foxy bez krępacji wchodzi...

Iblis - Sat-10-15 02:15:22

Iblis wali facepalma... Daję chwilę Jeff i Draco...

Jeffu - Sat-10-15 02:15:54

-Co do!? Foxy! Wypier!
-Iblis?! Naprawdę?!

Iblis - Sat-10-15 02:16:26

-Czekaj... Niech ci przedstawi swój pomysł... - wzdycham

Jeffu - Sat-10-15 02:18:29

Foxy wyłuszcza sprawę, Jeffu robi karpika to na Ciebie to na Foxy, a Draco...

Iblis - Sat-10-15 02:19:34

Draco tak jak Iblis robi facepalm

Jeffu - Sat-10-15 02:20:42

-Dwa pytania czy Was pochędożyło. A po drugie, serio Foxy? Ty tak na poważnie...?
-No. A co nie chcesz?
-Draco a ty chcesz?

Iblis - Sat-10-15 02:21:52

-My milczymy w piętnastu językach. - rzucają niemal jednocześnie panowie

Jeffu - Sat-10-15 02:22:22

-Wziął byś się kuźwa chociaż raz wypowiedział...

Iblis - Sat-10-15 02:23:48

-Średnio mi się to widzi... Ja i Iblis nie wchodzimy sobie w te sferę życia. Najbliżej nam było jak byliśmy obok w pokojach.

Jeffu - Sat-10-15 02:24:29

-A to ciekawe... Rex jakoś Ci nie przeszkadzała...
-No a Guma i Niebieska Iblis...?

Iblis - Sat-10-15 02:26:47

-Obok! - rzucają razem
-Zadowolona Foxy?

Jeffu - Sat-10-15 02:27:39

-Oooo to już nie pamiętasz jak Guma Cię ujeżdżała, a potem sam posuwałeś Niebieską?

Iblis - Sat-10-15 12:37:15

-To co? Draco ma posuwać Jeff, ona ciebie i ja też?

Jeffu - Sat-10-15 12:40:26

Foxy ochoczo potakuje. -A niech stracę... szczerzy się złośliwe Jeffu.

Iblis - Sat-10-15 12:41:00

Oboje wzdychają...
-Na nie nie ma bata...

Jeffu - Sat-10-15 12:41:57

-Ano nie ma... Foxy wpija się w usta Iblisa, Jeffu zmienia się w anthro smoka -Więc Draco?

Iblis - Sat-10-15 12:43:59

Draco wpija się w usta Jeff po czym odwraca ją i nasadza na swojego członka obejmując ją...

Jeffu - Sat-10-15 12:46:52

Foxy zaczęła rozbierać Iblisa i vicewersa ;v Kiedy byli już nadzy Foxy ustawiła się i zaczęła ssać członka Iblisa a Jeffu długim językiem robiła jej dobrze.

Iblis - Sat-10-15 12:49:21

Iblis leży sobie i poddaje się przyjemności... Draco porusza się rytmicznie.

Jeffu - Sat-10-15 12:51:43

Dziewczyny jęczą, panowie wzdychają :v

Iblis - Sat-10-15 13:31:18

Iblis zaczyna się bawić Foxy palcami pozwalając Jeff lizać ją dalej...

Jeffu - Sat-10-15 13:34:24

-Więcej... mruczy Foxy.
-Draco, podasz jakąś zabaweczkę? Jeffy rozwidlonym językiem owinęła się w okół jej łechtaczki.

Iblis - Sat-10-15 13:35:26

-Jaką?
Do łechtaczki Jeff przylega wibrujące jajeczko...

Jeffu - Sat-10-15 13:36:16

-Coś... Co by się... Jej spodobało...

Iblis - Sat-10-15 13:38:25

Draco podaje podwójny wibrator...

Jeffu - Sat-10-15 13:40:38

Jeffu odsuwa rękę Iblisa i rozsmarowuje jej soczki po czym wkłada zabawkę. Foxy Jęknęła przeciągle. -No baw się siwy... A ty Draco... Jeffu przylgnęła do Niego i zaczęła ujeżdżać.

Iblis - Sat-10-15 13:41:35

Iblis więc włącza maksymalne obroty i zaczyna poruszać zabaweczką...

Jeffu - Sat-10-15 13:42:10

Foxy krzyczy z rozkoszy. -Jak dobrze...!

Iblis - Sat-10-15 13:43:47

Telekinezą wciąż porusza zabaweczką a sam nadstawia się by Foxy mogła go lizać...

Jeffu - Sat-10-15 13:44:34

Foxy z zapałem lizę i pieści jego członka, ssie jądra i masuje ten szczególny punkt ;v

Iblis - Sat-10-15 13:45:17

Białowłosy dodatkowo masuje jej piersi, szczypie sutki... Łaskocze...

Jeffu - Sat-10-15 13:46:30

Foxy jęczy i krzyczy i się wije od przyjemności.
-A myślałam... Że to ja... Jestem głośna...

Iblis - Sat-10-15 14:00:21

-Jeszcze mało wiesz... - chichra się Iblis

Jeffu - Sat-10-15 14:18:02

Jeffu schodzi z Draco i wypina tyłeczek i seksownie nim kręci ;v

Iblis - Sat-10-15 14:19:10

Foxy zakłada stramp on i rzuca się na Jeff ;v

Jeffu - Sat-10-15 14:21:08

-AAA! Foxy!? Skąd ty masz coś takiego!?

Iblis - Sat-10-15 14:22:25

-Z internetu!
Draco ustawia się przed Jeff tak by mogła go lizać... Iblis zaś klęka za Foxy...

Jeffu - Sat-10-15 14:47:08

Jeffu mocno przysysa się do członka Draco, pierzastymi palcami pieścić jego jądra.

Iblis - Sat-10-15 14:59:57

Iblis wchodzi w Foxy i porusza się dociskając ją do Jeff...

Jeffu - Sat-10-15 15:00:32

Jeffu jęknęła przeciągle, wciąż pieszcząc Draco.

Iblis - Sat-10-15 15:07:10

-Zaraz dojdę Łasico...

Jeffu - Sat-10-15 15:12:51

Jeffu więc przyspiesza ;v

Iblis - Sat-10-15 15:13:34

Foxy i Iblis też...

Jeffu - Sat-10-15 15:16:59

-Ja ...! Zara...!

Iblis - Sat-10-15 15:17:44

Draco i Iblis rozlewają przyrost... I dochodzą natychmiast. Wy też...

Jeffu - Sat-10-15 15:18:20

Foxy krzyknęła głośno, krzyki Jeffu zostały stłumione prze członka Draco w ustach.

Iblis - Sat-10-15 15:27:55

-Wybacz Łasico...

Jeffu - Sat-10-15 15:29:18

Jeffu przełknęła. -Ne szkodzi... Należało mi się ;v
-I co Iblis? Tak źle? Może to powróżymy?

Iblis - Sat-10-15 15:30:12

-Należało? - unosi brew
-No to... Chodźcie...

Jeffu - Sat-10-15 15:39:36

-Za Rex :v No to Foxy... Mam pomysł... szepczą sobie coś a Foxy ochoczo potakuje.

Iblis - Sat-10-15 15:42:35

-Aż się boję...

Jeffu - Sat-10-15 15:43:54

-I słusznie... sadzają was w fotelach i przywiązują porządnie  i kneblują, po czym wychodzą -Zaraz wrócimy. po chwili wracają w seksownych gorsetach, kabaretkach i szpilkach.

Iblis - Sat-10-15 15:44:34

Panowie siedzą spokojnie, jeszcze...

Jeffu - Sat-10-15 15:45:09

Dziewczyny zaczynają się całować, obmacywać, pieścić piersi ;v

Iblis - Sat-10-15 15:45:32

Cichy pomruk zadowolenia...

Jeffu - Sat-10-15 15:46:57

Jeffu odchyla materiał gorsetu Foxy i zaczyna ssać i lizać jej piersi, tuż przy was ;v Po chwili pchnęła ją na łóżko i ustawiły się w pozycji 69

Iblis - Sat-10-15 15:48:07

Panowie sztywni i zapatrzeni ;v

Jeffu - Sat-10-15 15:49:43

Teatralnie wręcz jęczą i się wiją ;v długo się tak bawią, po czym podchodzą i ocierają się cipkami pokrytymi od ich soczków i śliny o członki swoich partnerów, wciąż wymieniając pocałunki.

Iblis - Sat-10-15 15:50:55

Mruczą... Chcą...

Jeffu - Sat-10-15 15:51:43

Ale nie dostają... Dziewczyny dodatkowo łaskoczą ich puszystymi ogonami ;v

Iblis - Sat-10-15 15:52:24

Draco trochę mruczy... Iblis się uśmiecha...

Jeffu - Sat-10-15 15:53:24

Nagle i bez ostrzeżenia nabijają się na wasze sztywne członki.

Iblis - Sat-10-15 15:54:19

Jęk rozkoszy... Głośny mimo knebli. Aż czuć ich podniecenie..

Jeffu - Sat-10-15 15:54:55

Poruszają się powoli... Wciąż się z wami droczą ;v

Iblis - Sat-10-15 15:56:04

Odchylają głowy... Rozkoszują się...

Jeffu - Sat-10-15 15:56:51

Dziewczyny powoli przyspieszają.

Iblis - Sat-10-15 15:57:57

Panowie odpływają powoli jęcząc i sapiąc..

Jeffu - Sat-10-15 15:58:58

Jeffu ogonem ściąga Draco knebel. -Podoba się?

Iblis - Sat-10-15 16:00:03

-Bardzo... Więcej, proszę Łasico...

Jeffu - Sat-10-15 16:00:39

-Więcej mówisz...? Może... A czego byś sobie życzył?

Iblis - Sat-10-15 16:02:01

-Zaskocz mnie... - uśmiecha się łobuzersko...
Iblis jęczy, chyba chce coś powiedzieć..

Jeffu - Sat-10-15 16:02:55

Jemu Foxy też ściąga knebel. -Słucham...?
Jeffu wstaje i nabija się na druga dziurkę ;v

Iblis - Sat-10-15 16:03:50

-Wo... - jęknął Draco
-Rozwiąż mnie, mam pomysł...

Jeffu - Sat-10-15 16:04:26

Jeffu też jęknęła głośno. Foxy uwolniła Iblsia.

Iblis - Sat-10-15 16:06:42

Białowłosy wstaje razem z Foxy nabitą na jego członka...
-Jeff... Wymorfuj sobie... Ładnego członka...
Jak tylko to zrobi Iblis nabija Lisicę na drugie przyrodzenie...

Jeffu - Sat-10-15 16:08:03

Jeffu aż pociemniało przed oczami, Foxy krzyknęła w ekstazie. Morf ogonem uwolnił Draco z więzów.

Iblis - Sat-10-15 16:09:45

Draco dociska Jeff do siebie... Wszyscy poruszają się zgodnym rytmem...

Jeffu - Sat-10-15 16:11:26

Jeffu krzyknęła głośno. -Za dużo...! Ja zaraz...!

Iblis - Sat-10-15 16:12:51

I znów rozlał się przyrost... Z obu stron...

Jeffu - Sat-10-15 16:13:43

Jeffu omal nie mdleje ;v

Iblis - Sat-10-15 16:14:21

Wszyscy omal nie mdleją... Panowie obficie tryskają... Jeff i Foxy z resztą też.

Jeffu - Sat-10-15 16:15:10

Pod Jeffu mikęną nogi i osuwa się, Foxy też wisi na Iblisie.

Iblis - Sat-10-15 16:15:45

Wszyscy padają na podłogę...
Draco tuli Jeff, a Iblis Foxy...

Jeffu - Sat-10-15 16:16:53

-To było... Wow... Jeffu mruczy i odpływa.
-Mi się podobało, a wam panowie?

Iblis - Sat-10-15 16:17:23

-Też... - odpowiadają zgodnie

Jeffu - Sat-10-15 16:18:05

-Kiedy to powtórzymy? pyta rozochocona.

Iblis - Sat-10-15 16:18:34

-Jak ogarniemy miasto...

Jeffu - Sat-10-15 16:19:38

-No wiesz... burczy niezadowolona, Jeffu zasnęła w ramionach Draco.

Iblis - Sat-10-15 16:20:36

-I tak trzeba odpocząć... Spokojnie...

Jeffu - Sat-10-15 16:22:23

-No niech Ci będzie... liz w nosek, Draco i Jeffu już leżeli w wyrku.

Iblis - Sat-10-15 16:23:26

-Chodź Lisico... - liz w uszko

Jeffu - Sat-10-15 16:26:01

Foxy idzie przyklejona do pleców Iblisa. -Co Ci tyle zajęło...? Stęskniłam się.

Iblis - Sat-10-15 16:26:38

-Mogę ci pokazać... To już pewnie zauważyłaś. - pokazuje szlaczki na ciele

Jeffu - Sat-10-15 16:35:36

-Podobają mi się... A co robią?

Iblis - Sat-10-15 17:05:14

-To takie naznaczenie... Ale to... To jest to nad czym ćwiczyłem.
Zza jego pleców wyłaniają się czarne skrzydła. Wydają się być materialne.

Jeffu - Sat-10-15 17:06:00

-Wow... Jakie śliczne! Mogę dotknąć?

Iblis - Sat-10-15 17:07:04

[b]-Możesz, ale ostrożnie. Pióra są ostre...

Jeffu - Sat-10-15 17:07:31

Foxy głaszcze Iblisow skrzydła.

Iblis - Sat-10-15 17:08:06

-I jak?

Jeffu - Sat-10-15 17:08:51

-Chłodne... Ale wciąż urocze. Dobra ja idę się położyć. liz w nosek.

Iblis - Sat-10-15 17:09:32

-Idę więc do Rex... Słodkich snów.

Jeffu - Sat-10-15 17:10:41

Melion gra z Rex w karty, która ma kotka na głowie.

Iblis - Sat-10-15 17:11:11

-Cześć...

Jeffu - Sat-10-15 17:11:41

Rex warknęła basowo... -Cześć chłopie. Jak tam?

Iblis - Sat-10-15 17:12:29

-Dobrze... A u Was?

Jeffu - Sat-10-15 17:14:12

-Jakoś leci. Wybacz ale lecę spać. Rex bądź grzeczna i pamiętaj, nikt tu nie chce Cię skrzywdzić. fuknęła obrażona.

Iblis - Sat-10-15 17:15:25

-Chcesz to możemy pograć, pogadać... Jak nie to rób cokolwiek. Nawet sobie wyjdź... Ja cie przypilnuję.

Jeffu - Sat-10-15 17:16:13

Wciska się w kąt z kotkiem na głowie i warczy ;v

Iblis - Sat-10-15 17:19:33

Iblis sobie siada i nastawia czuwanie...

Jeffu - Sat-10-15 17:20:14

Rex się powoli skrada, po małym kawałeczku podchodzi ;v

Iblis - Sat-10-15 17:22:00

Iblis czeka do ostatniego momentu... I jak już ma skoczyć pat w nosek...

Jeffu - Sat-10-15 17:22:35

Robi lisełka ;v

Iblis - Sat-10-15 17:23:02

Iblis się chichra..

Jeffu - Sat-10-15 17:23:57

-A tobie co tak wesoło? burczy i siada obok niego. Frędzel podchodzi do Iblisa i milczy.

Iblis - Sat-10-15 17:25:11

Iblis wystawia łapkę do kota.
-Bo mogę... Fajnie się skradasz...

Jeffu - Sat-10-15 17:25:50

-Pfff! Gdybym chciała odgryzła bym Ci głowę... kotek ociera się.

Iblis - Sat-10-15 17:26:43

Miziu.
-Tak, jakbyś chciała...

Jeffu - Sat-10-15 17:27:34

-Ale nie chcę... Jej też nie chciał zrobić krzywdy... Melion mówi że to nie ładnie i ja się naprawdę staram... smutna Rex jest smutna.

Iblis - Sat-10-15 17:28:19

-Słyszałem... Klątwa. Nie twoja wina... Ale nikt nie chce mieć tej głowy odgryzionej...

Jeffu - Sat-10-15 17:29:34

-No wiem ale... Nie rozumiem tego wszystkiego. Melion i Daimon mówią, że on jest zły i że to przez niego ale on jest dla miły i dobry i pozwala mi się bawić bo Melion i Daimon nie dają...

Iblis - Sat-10-15 17:30:18

-A nie pomyślałaś, że on cie wykorzystuje? Że zabawa nie zawsze jest dobrze?

Jeffu - Sat-10-15 17:31:17

-No chyba nie... Nie wiem, mi nie robi krzywdy, nie każe mi krzywdzić innych... Ja już po prostu nie wiem...

Iblis - Sat-10-15 17:32:03

-A co chce, żebyś robiła?

Jeffu - Sat-10-15 17:32:36

-No tylko chce żebym do niego przychodziła. Mówi że mnie lubi i w ogóle.

Iblis - Sat-10-15 17:33:27

-A to co ci ostatnio podał? Jak niedobrze ci po tym było?

Jeffu - Sat-10-15 17:34:04

-Ale mi nie było niedobrze. Dobry był ten soczek :3

Iblis - Sat-10-15 17:34:38

-Nie mogłaś się po nim obudzić... Otruł cie. Daimon cie uratował.

Jeffu - Sat-10-15 17:35:15

-Nie otruł! Fajnie mi było po tym soczku.

Iblis - Sat-10-15 17:35:50

-Eh... Niereformowalna...

Jeffu - Sat-10-15 17:36:23

-Nie... Re... Co? przekrzywia głowę.

Iblis - Sat-10-15 17:37:41

-Niereformowalna znaczy, że nie da ci się pokazać racji... Nie zmienisz zdania.

Jeffu - Sat-10-15 17:38:18

-No to skoro on jest taki zły to czemu jest dla mnie miły?

Iblis - Sat-10-15 17:39:01

-Bo chce cie wykorzystać... Oszukać.

Jeffu - Sat-10-15 17:39:45

Zamyśliła się... -Daimon też jest miły, to znaczy, że też chce mnie oszukać?

Iblis - Sat-10-15 17:41:11

-Nie... Ale musisz rozpoznać kto ma w tym swój cel. A kto jest miły bo cie lubi. Daimon się tobą opiekuje, nie pozwala ci na wszystko bo nie wszystko jest dobre.

Jeffu - Sat-10-15 17:41:45

-A co nie jest dobre?

Iblis - Sat-10-15 17:42:31

-A na co nie pozwala ci Daimon?

Jeffu - Sat-10-15 17:43:25

-No na rozwianie z obcymi, żebym jadła za dużo słodyczy, żebym nie mlaskała...

Iblis - Sat-10-15 17:44:14

-Obcy mogą cie skrzywdzić, za dużo słodyczy zniszczy zęby, mlaskanie jest nieładne i niekulturalne...

Jeffu - Sat-10-15 17:45:49

-Puki co tylko krzywdzi mnie ten znajmy Daimona... Ten wampir... jeży się.

Iblis - Sat-10-15 17:46:20

-On ściągał z ciebie tę klątwę..

Jeffu - Sat-10-15 17:46:51

-Ale to boli! Robi mi krzywdę i to nie jest złe?

Iblis - Sat-10-15 17:47:57

-Chciał dobrze, powoli i delikatnie... Ale ten ktoś zaczął zabijać i niszczyć miasto...

Jeffu - Sat-10-15 17:48:52

-A może jak z nim pogadacie to zmienicie zdanie? Mi się nie wydaje zły...

Iblis - Sat-10-15 17:49:23

-Gorzej niż z Istotą...

Jeffu - Sat-10-15 17:50:43

-No co? Jak nie znacie go to nie oceniajcie! Dla mnie jest miły i chodzić do niego będę... siada w kątku i zaczyna bazgrolić na karkach, kotek przysypia ana twoich kolanach.

Iblis - Sat-10-15 17:51:46

Siedzę więc, pilnuję...

Jeffu - Sat-10-15 17:52:32

Bazgroli i bazgroli... -A co wy tak żeście krzyczeli? bazgru bazgru

Iblis - Sat-10-15 17:53:22

-To z przyjemności... Wiesz czym jest seks. Razem z Draco i Jeff podobno...

Jeffu - Sat-10-15 17:53:58

-No tak. I z Melionem i Daimonem też. Mi się podobało.

Iblis - Sat-10-15 17:54:31

-Może zostań przy samym Melionie?

Jeffu - Sat-10-15 17:55:00

-Z nim też jest fajnie, mogę robić co chcę :v

Iblis - Sat-10-15 17:55:45

-No możesz... Ale cóż. Jeszcze może leć do Foxy... - wzdycham

Jeffu - Sat-10-15 17:56:23

-Jak chce... Śmiesznie pachnie.

Iblis - Sat-10-15 17:56:41

-Śmiesznie?

Jeffu - Sat-10-15 17:57:52

-No śmiesznie. Jeffu też tak czasami pachnie i Daimon też! I ty teraz też, trochę jak ona i Jeffu. podtyka Ci zabazgrana kartkę pod nos.

Iblis - Sun-10-15 12:49:26

-A coś więcej? Źródło zapachu? Coś... - paczam na kartkę

Jeffu - Sun-10-15 12:51:49

Bazgruł, całkiem ładny. Przedstawia chyba Rex jak biega z kimś po lesie. A może to szczur goniący kawałek sera...?
-No cały tak pachniesz, tak śmiesznie.

Iblis - Sun-10-15 12:53:46

-Aham... Ciekawy rysunek.

Jeffu - Sun-10-15 12:54:28

-Podoba Ci się? merdu merdu ;v

Iblis - Sun-10-15 12:56:18

-No, jest spoko...

Jeffu - Sun-10-15 12:58:12

Rozpromieniła się i znowu dopadła do kartek.

Iblis - Sun-10-15 12:59:04

Iblis więc siedzi i daje jej czas na rysowanie...

Jeffu - Sun-10-15 13:00:47

Kotek złazi z Ciebie i człapie się do Rex, poluje na jej ogon :v Po chwili wręcz Ci kolejny rysunek. Szary budynek, jacyś ludzie albo cienie.

Iblis - Sun-10-15 13:01:33

-Co mi o nich opowiesz? - wskazuję ludzi-cieni

Jeffu - Sun-10-15 13:02:59

-No Rządowi, czasami nawet tu przychodzą!

Iblis - Sun-10-15 13:03:52

-A! Nie poznałem z daleka... Jak przyjdą to mi powiesz?

Jeffu - Sun-10-15 13:04:28

-No dzisiaj chociażby byli.

Iblis - Sun-10-15 13:05:36

-I co robili?

Jeffu - Sun-10-15 13:06:34

-No łazili po domu i jednego udało mi się nawet dorwać. Chciałam go utopić.... Nie rozumiem co tam robiła nowa koleżanka Daimona... kładzie Ci łepek na kolana.

Iblis - Sun-10-15 13:09:24

Głask, głask...
-Może chcieli ją porwać? Daimon bardzo nie lubi rządowych i niszczy ich plany...

Jeffu - Sun-10-15 13:11:22

-Ale ona nie jest taka jak my. Jest zwyczajna... I wiem, że Daimon ich nie lubi i ja chyba też nie.

Iblis - Sun-10-15 13:12:29

-Ale jakby tobie czy Sarze coś się stało Daimon byłby smutny.

Jeffu - Sun-10-15 13:14:36

-No wiem... I chyba jest na mnie zły...

Iblis - Sun-10-15 13:16:06

-Czemu tak myślisz?

Jeffu - Sun-10-15 13:17:30

-No bo wyszło na to, że topiłam Sarę, nie mam pojęcia jak to się stało. Głowę bym sobie dałam uciąć, że to byli oni! A może ona jest od Rządowych?

Iblis - Sun-10-15 13:19:38

-Nie ona nie jest... To przez tą klątwę Rex...

Jeffu - Sun-10-15 13:23:24

-No zaczęło mi się tak po ostatniej wizycie u tego kolegi Daimona... To on jest ten zły... burczy :v

Iblis - Sun-10-15 13:23:59

-Eh.. Rex... - wzdycham

Jeffu - Sun-10-15 13:24:24

-No co. Mówię wam co myślę...

Iblis - Sun-10-15 14:37:16

-To dobrze...

Jeffu - Sun-10-15 14:38:26

-Tyle, że nikt mnie nie słucha i mi nie wierzy. burczy, kładzie się i zaczyna lizać kota.

Iblis - Sun-10-15 14:40:12

-Nie zawsze to co myślisz czy widzisz jest prawdziwe... I słuchamy cie.

Jeffu - Sun-10-15 14:42:17

-Ja już nie wiem co jest prawdziwe a co nie... Komu wierzyć... zwija się w kłębek i zasypia.

Iblis - Sun-10-15 14:43:10

-Przyjdzie czas, że zrozumiesz...

Jeffu - Sun-10-15 14:44:01

Czas mija, powoli zbliża się świt. Rex wstaje i wychodzi z pokoju.

Iblis - Sun-10-15 14:45:16

Idę za nią...

Jeffu - Sun-10-15 14:46:00

Chodzi po domu jak lunatyk, jakby czegoś szukała i ciągle się rozgląda, nasłuchuje...

Iblis - Sun-10-15 14:47:52

-Rex?

Jeffu - Sun-10-15 14:48:30

Nie zrwraca na Ciebie uwagi, idzie coraz szybciej. Wchodzi do pokoju Rebeci.

Iblis - Sun-10-15 14:51:35

Bariera, na to bariera z dispella...

Jeffu - Sun-10-15 14:54:59

Nagle coś w nią wstąpiło i  w furii zaczyna się wyrywać jak dziki kocur, warczeć ryczeć i prychać. Rebeca się obudziła i krzyknęła, schował się pod koc.

Iblis - Sun-10-15 14:56:09

W barierze wynoszę Rex...
-Wybacz Rebeco... Spokojnie, nic się nie dzieje.

Jeffu - Sun-10-15 14:57:08

-Ale...? Co się stało? Czemu ona...?

Iblis - Sun-10-15 14:57:46

-Zły urok... Daimon nad tym pracuje...

Jeffu - Sun-10-15 14:59:10

-Biedna... Kto mógł zrobić coś takiego Rex? Przecież tyle przeszła... Puść ją, proszę.

Iblis - Sun-10-15 14:59:42

-Poczekamy aż się uspokoi...

Jeffu - Sun-10-15 15:00:17

-Dlatego proszę żebyś ją puścił, zaufaj mi.

Iblis - Sun-10-15 15:01:15

-No dobra...
Puszczam ją, ale jestem przygotowany...

Jeffu - Sun-10-15 15:04:31

Rex rzuca się na Rebecę, ta unika jej bez trudu. Smok ponawia szarżę, a Rebeca... Ją przytula...

Iblis - Sun-10-15 15:28:34

-Istoto dopomóż...

Jeffu - Sun-10-15 15:29:16

-W czym?
Rex stoi tak w osłupieniu i powoli dochodzi do siebie, rozgląda się zdezorientowana.

Iblis - Sun-10-15 15:30:00

-Rex? Kontakt?

Jeffu - Sun-10-15 15:30:35

Pacza na Ciebie. -Jaki kontakt?

Iblis - Sun-10-15 15:31:31

-Czy jest z tobą kontakt... Znów odpłynęłaś.

Jeffu - Sun-10-15 15:32:30

-No ale przecież cały czas rozmawialiśmy...

Iblis - Sun-10-15 15:33:37

-U ciebie w pokoju... Gdzie teraz jesteś?

Jeffu - Sun-10-15 15:34:38

-No... Ale jak...? jest naprawdę z konfudowana.
-Nie martw się! Już wszystko dobrze. Rebeca dalej ja tuli.

Iblis - Sun-10-15 15:35:10

-Teraz wierzysz, że coś jest nie tak?

Jeffu - Sun-10-15 15:36:12

-Tak... spuściła łepek i poczłapała się do siebie.

Iblis - Sun-10-15 15:37:27

Człapię za nią...
-Nie martw się... Będzie dobrze, nie zostawimy cie.

Jeffu - Sun-10-15 15:39:50

Rex wydaje się bardzo smutna, nawet kotek jej nie pociesza.

Iblis - Sun-10-15 16:09:35

-Co Rex?

Jeffu - Sun-10-15 16:12:47

-Co co?

Iblis - Sun-10-15 16:14:36

-Nie wiem... Chcesz coś porobić? Jakoś cie rozweselić?

Jeffu - Sun-10-15 16:15:35

-A co na przykład?

Iblis - Sun-10-15 16:18:15

-Hm... Chodź, pokażę ci sztuczkę. Wybierz kartę...

Jeffu - Sun-10-15 16:18:36

Wybiera sobie kartę.

Iblis - Sun-10-15 16:19:21

-Chowaj ją tu do talii...
Myk.. Tasowanko, układanko... I v'la!

Jeffu - Sun-10-15 16:19:49

-Wow! Jak to zrobiłeś?

Iblis - Sun-10-15 16:22:22

-Nauczyć cie?

Jeffu - Sun-10-15 16:23:17

-Noooom :3

Iblis - Sun-10-15 16:23:43

No to Iblis ucza Rex... ;v

Jeffu - Sun-10-15 16:24:19

Jakoś schodzi wam czas do rana, kiedy to Daimon wchodzi do pokoju.

Iblis - Sun-10-15 16:25:03

-Cześć... Jak tam?
-Jakoś leci. To co? Do konsylium?

Jeffu - Sun-10-15 16:25:58

Nie dostałeś jeszcze wiadomości od Vincenta.

Iblis - Sun-10-15 16:26:37

-Ja chyba sam jeszcze skoczę w kilka miejsc... Odrzuconych też odwiedzę. - rzuca Iblis

Jeffu - Sun-10-15 16:27:24

-Odrzuconych? Rex przekrzywia łepek.

Iblis - Sun-10-15 16:27:45

-Wilkołaki...

Jeffu - Sun-10-15 16:28:42

-Aha. Mogę już wyjść?

Iblis - Sun-10-15 16:29:13

-Pewnie, że tak...

Jeffu - Sun-10-15 16:30:18

Wystrzeliła jak z procy ;v niemal nie tratując Meliona. -I jak minęła nocka?

Iblis - Sun-10-15 16:30:52

-Spokojnie...

Jeffu - Sun-10-15 16:38:50

-To dobrze, a spała coś? I jak Sara Daimon?

Iblis - Sun-10-15 16:41:40

-Nie spała...
-Nieco przestraszona. Skonfundowana...

Jeffu - Sun-10-15 16:44:48

-Hmmm... Co do Rex wydaje mi się, że jej odbija kiedy śpi.

Iblis - Sun-10-15 17:25:47

-Możliwe... Trzeba będzie się i tak pozbyć tej klątwy.

Jeffu - Sun-10-15 17:26:16

-Tylko jak? Jak się w ogóle trzyma tamten Spokrewniony?

Iblis - Sun-10-15 17:26:42

-Bardzo kiepsko... Leży i nawet nie ma w nim nie-życia.

Jeffu - Sun-10-15 17:27:22

-No to jak chcesz ściągnąć tą klątwę bez niego?

Iblis - Sun-10-15 17:28:38

-Trzeba będzie mu przywrócić siły albo będzie trzeba szukać innego zdolnego.

Jeffu - Sun-10-15 17:29:25

-No to powadzenia życzę. Ja zostanę i jej przypilnuję jak coś.

Iblis - Sun-10-15 17:30:22

-Masz też Jeff...
Iblis poleciał... Daimon czeka za wiadomością. Siedzi z Sarą...

Jeffu - Sun-10-15 17:31:51

Sara czytuje sobie książkę w bibliotece. Jak tylko podchodzisz daje Ci namiętnego buziaka w usta. -Jak tam?

Iblis - Sun-10-15 17:32:37

-Jakoś leci... Wciąż problem z klątwą Rex... A co u ciebie?

Jeffu - Sun-10-15 17:33:22

-Jakoś leci. Szkoda mi tego smoka, wygląda na przejętą tym wypadkiem.

Iblis - Sun-10-15 17:34:33

-Jest jak dziecko... Efekt izolacji.

Jeffu - Sun-10-15 17:35:41

-Wiem i rozumiem to, że jest... Chora... To tak jak z moją ciotką, jest chora na Altzhaimera. Nie poznaje nikogo, wyzywa wszystkich...

Iblis - Sun-10-15 17:37:11

-Przykro mi... - obejmuję ją - Pomożemy Rex z pewnością... A ciocia?

Jeffu - Sun-10-15 17:38:43

-A co ma być? Wiek, przepracowanie... Szkoda, bo pamiętam jak byłam mniejsza jak do niej jeździłam na wakacje na farmę.

Iblis - Sun-10-15 17:43:47

-Szkoda... A co mi powiesz o reszcie swojej rodziny? Chyba, że mam nie pytać... - cmok

Jeffu - Sun-10-15 17:44:43

-To żadna tajemnica, nie znam jej. Jestem sierotą. Wychowałam się w domu dziecka.

Iblis - Sun-10-15 17:46:48

-Ow... Wybacz... Ale jak widać bojowa i przebojowa jesteś... - głask, głask

Jeffu - Sun-10-15 17:47:56

-Nie masz za co przepraszać, to nie problem dla mnie i nie wstydzę się tego kim jestem. Dlaczego uważasz, że bojowa? lizu lizu i policzek.

Iblis - Sun-10-15 17:49:09

-Choćby po przygodzie w tej knajpce... - liz

Jeffu - Sun-10-15 17:50:05

Zaśmiała się. -A co w tym było bojowego?

Iblis - Sun-10-15 17:50:56

-Twój łobuzerski uśmiech, brak strachu... Jeszcze wiele masz pewnie do pokazania.

Jeffu - Sun-10-15 17:51:39

Uśmiecha się lubieżnie. -A co byś chciał jeszcze zobaczyć?

Iblis - Sun-10-15 17:52:15

-Hm... Wszystko...

Jeffu - Sun-10-15 17:53:28

-Dużo tego będzie... Co być chciał zobaczyć najpierw? powoli zaczyna rozpinać guziki swojej bluzki.

Iblis - Sun-10-15 17:55:53

Kładę dłonie na jej talii...
-Widzę dobry początek...

Jeffu - Sun-10-15 17:56:41

-Jak coś chcesz to sobie weź... mruży oczy i uśmiecha się zadziornie, całuje namiętnie.

Iblis - Sun-10-15 17:57:32

Rozpinam jej bluzkę do końca... Zaczynam pieścić skórę...

Jeffu - Sun-10-15 17:58:07

Mruczy zadowolona. Rozpina twoja koszulę.

Iblis - Sun-10-15 17:59:10

Całuję ją po szyi... Przygryzam płatek ucha...

Jeffu - Sun-10-15 18:00:09

Mruczy nawet bardziej, kiedy już pozbywa się twojej koszuli pomaga Cię się pozbyć spodni.

Iblis - Sun-10-15 18:01:26

Ja rozbieram ją... Gładzę dłońmi ciało...

Jeffu - Sun-10-15 18:02:16

Obje jesteście już goli i weseli. -Jakieś życzenia?

Iblis - Sun-10-15 18:03:16

-Pokaż mi co lubisz najbardziej... - mruczę

Jeffu - Sun-10-15 18:04:48

-Lubie bondage, zabawy z lodem, twoje uszka i ogony... A najbardziej podniecasz mnie ty... liże Cię w uszko.

Iblis - Sun-10-15 18:06:28

-Bondage? Czemu nie... - puf! Anthro... - Chcesz mnie związać?

Jeffu - Sun-10-15 18:07:12

-Mhm... Albo założyć obroże z łańcuchem...

Iblis - Sun-10-15 18:07:41

-Coś się znajdzie...
Puf! Zestaw do bondage...

Jeffu - Sun-10-15 18:10:49

Szybciutko więc zakłada skórzany gorset i czarne szpileczki. Tobie zakłada obrożę i klepie szpicrutą po udach, plecach. -Co mi powiesz teraz? ciągnie łańcuch w dół.

Iblis - Mon-10-15 17:30:16

-Jakie życzenia pani?
Full anthro

Jeffu - Mon-10-15 17:35:16

-Postaraj się ładnie to może dostaniesz nagrodę... Może. podtyka Ci stópkę, a sama się opiera o stolik.

Iblis - Mon-10-15 17:36:58

Ujmuję stópkę... Całuję, liżę...

Jeffu - Mon-10-15 17:37:55

Mruczy zadowolona. -Dobry piesek...

Iblis - Mon-10-15 17:40:02

-Woof! - lizam dalej, pocałunkami idę wyżej...

Jeffu - Mon-10-15 17:41:14

Mruczy i uśmiecha się lubieżnie, drugą stópką zaczyna pieścić twojego członka.

Iblis - Mon-10-15 17:44:00

Całuję jej uda... Masuję stópkę...

Jeffu - Mon-10-15 17:46:08

Oddaje się przyjemności, wciąż masując twojego penia stópką i co jakiś czas uderzając szpicrutą w plecy.

Iblis - Mon-10-15 17:49:05

Zmierzam językiem ku jej cipce...

Jeffu - Mon-10-15 17:52:40

Kiedy zaczynasz ją lizać, wzducha i mruczy głośniej. -Właśnie tak... Dobry piesek... mizia Cię po uszkach.

Iblis - Mon-10-15 17:53:48

Wilczym językiem zagłębiam się w niej...

Jeffu - Mon-10-15 17:54:33

Odchyla się i kładzie na stole. Jęczy i wzdycha.

Iblis - Mon-10-15 17:56:18

Język przenoszę na łechtaczkę... Ssę ją, spijam soczki.

Jeffu - Mon-10-15 17:57:55

-Dobry piesek... Dostanie nagrodę... wstaje i pcha cię na stół. Delikatnie lizę twojego członka i ssie jądra.

Iblis - Mon-10-15 17:58:27

Mruczę i oddaję się przyjemności...

Jeffu - Mon-10-15 17:59:35

Nie spieszy się jej... Delikatnie i powoli wodzi językiem po twoim członku, delikatnie masuje jądra.

Iblis - Mon-10-15 18:00:16

-Przyjemnie, pani...

Jeffu - Mon-10-15 18:00:44

-Piesek chce więcej...?

Iblis - Mon-10-15 18:02:04

-Woof! Tak... Prosi.

Jeffu - Mon-10-15 18:02:44

Wspina się na stół, klęka nad tobą i ociera mokrą cipką o ciebie. -Ładnie prosi?

Iblis - Mon-10-15 18:03:17

-Bardzo ładnie prosi...

Jeffu - Mon-10-15 18:04:13

Uśmiecha się i mocno nabija na twojego członka.

Iblis - Mon-10-15 18:04:53

Owijam się ogonami wokół niej, mruczę...

Jeffu - Mon-10-15 18:06:03

Porusza się szybko i mocno.

Iblis - Mon-10-15 18:06:45

Ogonami dociskam ją do siebie...

Jeffu - Mon-10-15 18:08:58

Jęczy i krzyczy coraz głośniej. -Jak dobrze...!

Iblis - Mon-10-15 18:09:38

Jednym z ogonów chwytam wibrujące jajeczko i przykładam do jej łechtaczki...

Jeffu - Mon-10-15 18:11:17

Jęknęła głośno i zamarła, próbując złapać oddech :v

Iblis - Mon-10-15 18:12:26

Odrywam jajeczko dając jej chwilę na oddech, znów nim przywieram i poruszam się szybciej...

Jeffu - Mon-10-15 18:13:31

Odchyla się do tyłu żeby mocniej Cię czuć. -Ja... Zaraz...!

Iblis - Mon-10-15 18:15:29

Dociskam ją mocniej... Pieszczę...
-Dojdź... - mruczę szczypiąc jej sutki

Jeffu - Mon-10-15 18:16:59

Po chwili doszła intensywnie i mocno zaciska się na tobie. Nie wytrzymałeś i też doszedłeś w niej, obficie. Kładzie się na stole obok Ciebie, ciężko łapiąc oddech.

Iblis - Mon-10-15 18:17:50

Tulę ją i okrywam ogonami... Lizam w nosek.

Jeffu - Mon-10-15 18:18:52

-Dobry piesek... mruczy i odpina Ci obrożę. -Jak chcesz możemy się kiedyś zamienić.

Iblis - Mon-10-15 18:20:24

-Chętnie... - mruczę i gładzę jej policzek

Jeffu - Mon-10-15 18:21:05

-A ty co lubisz?

Iblis - Mon-10-15 18:22:58

-Hm... Różne zabawy, takie też są dobre...

Jeffu - Mon-10-15 18:23:56

-Więcej szczegółów? Łatwiej mi będzie coś wymyślić.

Iblis - Mon-10-15 18:25:07

-Może następnym razem założysz strój pokojówki? - szczerzę się

Jeffu - Mon-10-15 18:26:01

-Jak masz to bardzo chętnie.

Iblis - Mon-10-15 18:27:24

-Znajdzie się... A ty? Jakieś pomysły?

Jeffu - Mon-10-15 18:28:14

-Sporo... Lubie być zarówno panią jak i zabawką... liza Cię w nosek.

Iblis - Mon-10-15 18:28:46

-Sporo będzie zabawy...

Jeffu - Mon-10-15 18:29:37

-Ano sporo, ale to trzeba będzie odłożyć na inny dzień. Muszę już wracać.

Iblis - Mon-10-15 18:30:31

-Eh... Na prawdę cie porwę... Odwieźć cie/

Jeffu - Mon-10-15 18:31:58

-Miło by było. Jutro niezbyt będę miała czas się spotkać... Zdzwonimy się?

Iblis - Mon-10-15 18:32:44

-Oczywiście... Już tęsknię...

Jeffu - Mon-10-15 18:34:23

Dostajesz całuska w policzek i jedziecie.

W między czasie...
-Hej Iblis, masz chwilkę? zagaja Alex białowłosego zanim wyjdzie.

Iblis - Mon-10-15 18:38:40

-No co tam?

Jeffu - Mon-10-15 18:43:08

-Bo generalnie tak gadałam z Daimonem i ... Bo w mieście jest jakaś wystawa sztuki gore i chciałam z Jeffu... Miał byś pożyczyć...? oczka jak kotek ze Shreka.

Iblis - Mon-10-15 18:44:25

-Taa... Pewnie.
Myk, daje czek...
-Odbierz... A najlepiej załóż konto.

Jeffu - Mon-10-15 18:47:08

-Eeee... Ale w sensie, że?

Iblis - Mon-10-15 18:48:05

-Konto bankowe... Draco załatwi wam dokumenty, pójdziecie do banku z nim, założycie konta i dostaniecie karty płatnicze...

Jeffu - Mon-10-15 18:48:56

-Aaaa. Dzięki wielkie. szuuuuuussss! I tyle jej było :v

Iblis - Mon-10-15 18:49:33

No to Iblis też szuus.

Jeffu - Mon-10-15 18:51:06

-Ej, Jeffu masz chwilę?
-No mam a co?
-A bo mam niespodziankę.
Alex szeptuje Draco co t by je podrzucił i pomógł w banku.

Iblis - Mon-10-15 18:51:33

Co też Draco czyni...

Jeffu - Mon-10-15 18:52:26

-Dzięki wielkie, a teraz Jeffu chodź. Alex ciągnie Jeffu do galerii sztuki :v

Iblis - Mon-10-15 18:52:59

No i jesteście w galerii ;v

Jeffu - Mon-10-15 18:55:06

I dziewczyny sobie chodzą cały dzionek. Alex ma co rusz to ciarki na plecach, Jeffu zaś z dużym zainteresowaniem przygląda się eksponatom i szkicuje w swoim bazgrowniku.

Iblis - Mon-10-15 20:26:50

Widzicie lalusiowatego hipstera oglądającego obraz przedstawiający Jeff o poranku na ciężkim kacu obudzoną przez rządowego...

Jeffu - Mon-10-15 20:29:55

-Ja pierdole, Alex ty to widzisz? Kto ty wpuścił cyrk? Alex parsknęła śmiechem.

Iblis - Mon-10-15 20:31:46

Gość notuje, szkicuje...

Jeffu - Mon-10-15 20:32:27

Jeffu zapuszcza żurawia mu przez ramię.

Iblis - Mon-10-15 21:23:43

Jeff docenić musi kunszt...

Jeffu - Mon-10-15 21:24:03

-Niezła kreska...

Iblis - Mon-10-15 21:24:49

-Dzięki... - rzuca lakonicznie

Jeffu - Mon-10-15 21:26:29

Jeffu nie lubi aroganckich dupków ... Dziab go żądełkiem z neurotoksyczną zwiotczającą mięśnie ;v

Iblis - Mon-10-15 21:33:28

Słabo mu nieco... Zatacza się.
-Co ty kurwa...

Jeffu - Mon-10-15 21:34:32

-Dobrze się czujesz? Może lepiej wyjdź na zewnątrz. Pomóc Ci? wredny uśmiech numer 6 :3

Iblis - Mon-10-15 21:35:09

-Zajebie cie gadzie... - syczy

Jeffu - Mon-10-15 21:36:17

-Ale o co Ci chodzi? Ja Ci tu próbuje pomóc a ty co? Pffff! Goń się. odchodzę wielce obrażona.

Iblis - Mon-10-15 21:37:24

Jeff traci powoli przytomność... Jej obraz się rozmazuje.
-Co to kurwa?

Jeffu - Mon-10-15 21:39:42

Alex szybko i nieposzerzenie stara się wyjść z budynku, starając się utrzymać materialną formę Jeffu. -Musiałaś prawda!?

Iblis - Mon-10-15 21:41:57

Jeff jednak znika... I pojawia się w głowie Alex.

Jeffu - Mon-10-15 21:44:08

-He he... Ups?
-Ty łajzo jedna! Poczekaj aż wrócimy do domu!

Alex szybciutko wybywa z galerii i idzie do pobliskiego centrum handlowego, Alex ja materializuje w łazience.
-Ja tu próbuje Ci przyjemność zrobić, wyjść gdzieś się rozerwać a ty co?
-Nie dramatyzuj..

Iblis - Mon-10-15 21:45:58

-A może ona zwyczajnie ma racje, a może obie macie racje. Albo żadna z was. - w głowach słyszycie Istotę

Jeffu - Mon-10-15 21:46:41

-Eeeee... Say what? W sensie że co?

Iblis - Mon-10-15 21:49:15

[i]-W sensie, że niby ja jestem wredna a to wy jesteście wredne. Zaatakowałaś silniejszego od ciebie, który myślą wysłał cie w niebyt. Co było głupie... A Alex wciąż ma przywary, o których mówiłaś...[/b]

Jeffu - Mon-10-15 21:50:41

-No bezczelnie mnie zlał...
-A co? Może mam jeszcze skakać z radości, że Jeffu znowu wpakowała się w jakąś kabałę?

Iblis - Mon-10-15 21:52:31

[i]-Przestańcie być tak zapatrzone w siebie... Alex jesteś wredna, Jeff pojebana. Tyle w temacie.[/b]

Jeffu - Mon-10-15 21:53:08

-Tyle to ja wiem... Dobra Alex, zgoda? huuuuuuug :3

Iblis - Mon-10-15 21:55:46

-Grzeczne dziewczynki...

Jeffu - Mon-10-15 21:56:27

-Dobra zrobiłaś przyjemność i teraz moja kolej. Na zakupy! ciąg, ciąg Alex po sklepach.

Iblis - Tue-10-15 20:07:22

Noo... To macie galerię... I czego szukacie?

Jeffu - Tue-10-15 20:08:11

Jakiś ładnych szmatek dla Alex i nowiutki gryzak dla Jeffu :v

Iblis - Tue-10-15 20:27:38

Ciuchów pełno ;v

Jeffu - Tue-10-15 20:33:04

Jeffu cierpliwie znosi, doradza Alex. Alex ja nawet namówiła na koszulkę z jakimś białym, mehatym stworkiem ;v

Iblis - Tue-10-15 20:37:08

A więc koszulka z porem zakupiona za 60$... No cóż...

Jeffu - Tue-10-15 20:42:13

Nie moje hajsy :v LOL! teraz po gryzaka :P

Iblis - Tue-10-15 20:42:31

Ale jakiego?

Jeffu - Tue-10-15 20:43:32

Jeffu lata, wybiera, przebiera... W końcu znalazła gryzak idealny! Który wygląda jak odcięta ludzka dłoń. -Te Alex, a rybki byś nie chciała albo chomika?

Iblis - Tue-10-15 21:19:52

-A może warana z komodo? - pyta sprzedawca cygan

Jeffu - Tue-10-15 21:56:02

ib]-A gadać i tańczyć potrafi?[/b] żartuje Alex
-No co mi powiesz koleżko?  Jeffu zagaduje warana :v

Iblis - Tue-10-15 21:57:57

-Você fala Português? - syczy leniwie

Jeffu - Tue-10-15 21:59:00

-No komprende Amigo. :v -Co tak powiesz? Jak Ci tutaj? Nie głodzi Cię ani nic?

Iblis - Tue-10-15 22:00:16

-Karmi... Nudno... Ale co mi tam? Na starość? Wyjebane mam...

Jeffu - Tue-10-15 22:01:03

-Nie wyglądasz. Jetseś młody bug!

Iblis - Tue-10-15 22:03:46

-Mam cztery dychy... Większość z nas nie dożywa trzech...

Jeffu - Tue-10-15 22:04:46

-A nie masz jakiegoś życzenia? Tak przed śmiercią coś zrobić? Zobaczyć może?

Iblis - Tue-10-15 22:05:20

-Zjadłbym wołowinę z kobe...

Jeffu - Tue-10-15 22:07:22

-Kurde no nie pomogę :/ Chociaż... Hmmm... Nie obiecuję ale się postaram.
Jeffu odchodzi i dzwoni do Iblisa :v

Iblis - Tue-10-15 22:09:06

-Co jest? Właśnie wracam ze spotkania...

Jeffu - Tue-10-15 22:09:46

-Co będę musiała dla Ciebie zrobić za wołowinę z kobe?

Iblis - Tue-10-15 22:12:11

-Okej.. Wisisz mi DUŻĄ przysługę... To ja lecę do Japonii... Będę za pół godziny.

Jeffu - Tue-10-15 22:12:45

-Dzięki, zrobię dla Ciebie wszystko!

Iblis - Wed-10-15 14:39:30

Pół godziny później zjawia się Iblis z paczką...

Jeffu - Wed-10-15 14:40:33

-Dzięki! Jesteś miszczem :v ale on chyba tyle nie zje... Będzie na obiad :v

Iblis - Wed-10-15 14:41:07

-Ja nie zjem? Pocztmaj mi ogon!

Jeffu - Wed-10-15 14:41:59

-No dobra, nie gorączkuj się tak... A co na to twój opiekun?

Iblis - Wed-10-15 14:43:05

-Pewnie zacznie cyganić... ;v

Jeffu - Wed-10-15 14:43:58

-Dobra masz wcinaj na zdrowie. daje mu porcyjkę, reszta na obiad :v

Iblis - Wed-10-15 14:45:04

Cygan akurat cygani kogoś innego...
-Jeff? Czy ciebie pojednało? - pyta Alex - Wołowina z Kobe?

Jeffu - Wed-10-15 14:46:44

-No co? Zaraz zdechnie w tej małej klateczce. Żydzisz biednemu staruszkowi ostatniej przyjemności w życiu?

Iblis - Wed-10-15 14:48:02

-Nie... Ale no cóż...

Jeffu - Wed-10-15 14:48:35

-No co? Mięso, to mięso...
-Smakuje?

Iblis - Wed-10-15 14:49:42

-Niezłe... Mało słone, ale niezłe

Jeffu - Wed-10-15 14:50:00

-A jak ty masz w ogóle na imię?

Iblis - Wed-10-15 14:52:04

-Nie mam imienia... Jestem waranem...

Jeffu - Wed-10-15 14:52:35

-A nie chciałbyś się na starość wyrwać z tej klatki?

Iblis - Wed-10-15 14:53:58

-Ee... Za leniwy jestem.

Jeffu - Wed-10-15 14:54:38

-Aha, no to trzym się. A wiesz co? Nazwę Cię Henry :v

Iblis - Wed-10-15 14:56:51

-Taa... Jak se tam chcesz. - najedzony zawija się w kłębek i zasypia ;v

Jeffu - Wed-10-15 14:58:00

-Niewdzięcznik... Jeffu pimpa do Iblisa i Alex. -Jeszce raz wielkie dzięki, mam też cosik do obiadu. Co jest takiego specjalnego w tym mięsie?

Iblis - Wed-10-15 14:59:59

-Długi proces hodowli... Jest bardzo delikatne i aromatyczne.

Jeffu - Wed-10-15 15:00:43

-A umiesz je jakoś fajnie przyrządzić? Herman dostał tylko kawałek...

Iblis - Wed-10-15 15:01:16

-Ta... Coś się wykombinuje...

Jeffu - Wed-10-15 15:01:33

-To co? Wracamy?

Iblis - Wed-10-15 15:03:59

-Ta... Ja już załatwiłem co załatwić miałem...

Jeffu - Wed-10-15 15:04:31

-A co miałeś załatwić? pimpu pimpu do Daimona.

Iblis - Wed-10-15 15:07:59

-Pogadałem ze wszystkimi w mieście i załatwiłem, żeby współpracowali...

Jeffu - Wed-10-15 15:09:36

-A odnośnie czego ta współpraca?

Iblis - Wed-10-15 15:10:59

-Kłopotów w mieście...

Jeffu - Wed-10-15 15:12:32

-Aha... A chcesz zobaczyć mój nowy gryzak? :3 Alex wali klasycznego facepalma po czym wybucha śmiechem.

Iblis - Wed-10-15 15:13:19

-A co? Ma jakieś specjalne opcje? Świeci w ciemności? - chichra się Iblis

Jeffu - Wed-10-15 15:14:39

-No to też. I jest taki fajnie twardy i fajnie wygląda. pokazuję mu gryzak :v

Iblis - Wed-10-15 15:15:57

-Woo... No szacun!

Jeffu - Wed-10-15 15:17:52

-I se z Alex nakupowałyśmy pełno ciuchów, znaczy głównie Alex a mi się udało znaleźć innego strażnika na wernisażu.
-Ta, i nawet zbić mi zatruta igłę w rzyć...

Iblis - Wed-10-15 15:18:37

-Eh... Jak zawsze musisz się w coś władować...

Jeffu - Wed-10-15 15:19:35

-No mnie zignorował... burczy Jeffu

Iblis - Wed-10-15 15:20:12

-A może był zajęty? Albo aspołeczny?

Jeffu - Wed-10-15 15:22:28

-No ja też jestem a społeczna, a jakoś zwracam uwagę jak się do mnie mówi...
-No już, już. Nie smutaj, my Cię nie olewamy. Alex tula się do Jeffu.

Iblis - Wed-10-15 15:23:31

-Różne są osobowości..

Jeffu - Wed-10-15 15:24:49

Tulu, tulu ;3 Kiedy docieracie do posiadłości Daimona, Jeffu niemal w locie zmienia się w wielkiego psa i pędzi z gryzakiem w zębach do Draco się pochwalić.

Iblis - Wed-10-15 15:25:21

Draco ją łapie mizia i podziwia gryzak ;v

Jeffu - Wed-10-15 15:26:22

-Ehhh... Ciekawe jakby to było gdybyśmy się zamieniły miejscami...

Iblis - Wed-10-15 15:27:14

-Ale że jak?

Jeffu - Wed-10-15 15:27:46

-No jakby to mi odbiło a nie jej...

Iblis - Wed-10-15 15:28:36

-Kto wie? Chyba tylko Istota...

Jeffu - Wed-10-15 15:30:31

-Mówiłeś, że istnieją inne wymiary. Jest taki gdzie to ja jestem tą jebnięta a Jeffu normalna? Gdzie to ty jesteś chujem a Nova to Ci dobrzy? Albo taki gdzie nie ty jesteś pomiziańcem Istoty?

Iblis - Wed-10-15 15:31:08

-Istnieje każdy z tych wymiarów i wiele więcej...

Jeffu - Wed-10-15 15:32:40

-Aż strach się bać... A są takie gdzie ludzie wyewoluowali z innej gromady niż ssaki? Na przykład z ryb? Albo owadów?

Iblis - Wed-10-15 15:33:22

-Znasz teorię wielowymiarowości? Jest prawdziwa... Istnieje KAŻDY wymiar.

Jeffu - Wed-10-15 15:34:14

-Ja by chciała zobaczyć świat gdzie ludzie nie powstali od małp :v

Iblis - Wed-10-15 15:42:44

-Z reguły byś nie chciała.. Dość nieprzyjemne dla nas miejsca to są...

Jeffu - Wed-10-15 15:43:22

-Na przykład dlaczego?

Iblis - Wed-10-15 15:46:04

-Wyobraź sobie społeczeństwo modliszek z charakterem Jeff... Ich życie to ciągła walka o dominację...

Jeffu - Wed-10-15 15:46:59

-A na przykład ludzie meduzy? Albo ludzie delfiny czy gazele?

Iblis - Wed-10-15 15:48:00

-Nie wiem jak tam jest... Nie byłem. Jedynie Istota w tym wymiarze potrafi przenosić fizycznie między światami...

Jeffu - Wed-10-15 15:49:30

-Szkoda... Mam głupie pytanie, skoro Istota stworzyła wszystko i była pierwsza... Skąd ona się wzięła?

Iblis - Wed-10-15 15:50:39

-Nie wiem... A co ja? Istota? Jej pytaj... Choć pewnie ci nie odpowie...

Jeffu - Wed-10-15 15:51:03

-A co jak sama nie wie?

Iblis - Wed-10-15 15:51:59

-No to nie wiem...

Jeffu - Wed-10-15 15:53:41

Gadacie sobie tak, gadacie aż tu nagle nadciąga mały huragan Rebeca. -Ibliiiiis! huuuuuug ;3

Iblis - Wed-10-15 15:54:00

Hug!
-Czo tam?

Jeffu - Wed-10-15 15:54:33

-A ja mam pytanie... :3 wisi sobie na tobie

Iblis - Wed-10-15 16:08:45

-Nom?

Jeffu - Wed-10-15 16:09:18

-Ile ty masz lat? Bo chyba nie 500?

Iblis - Wed-10-15 16:10:31

-Urodziłem się w 1994...

Jeffu - Wed-10-15 16:11:39

-No ale twoja dusza jest... Stara no... Jak to możliwe?

Iblis - Wed-10-15 16:13:31

-No... Siedziałem trochę poza czasem...

Jeffu - Wed-10-15 16:14:04

-Ale jak to?

Iblis - Wed-10-15 16:16:06

-No było takie Psi... Zamrażało czas.

Jeffu - Wed-10-15 16:17:02

-Fajnie! To cześć! i poleciała dalej :v

Tymczasem Daimon...

Iblis - Wed-10-15 16:19:15

Daimon czeka za wezwaniem...

Jeffu - Wed-10-15 16:21:12

Tak sobie siedzisz i czytasz książkę... I myślisz o Sarze...

Iblis - Wed-10-15 16:21:57

A se spojrzę co porabia... Może wywiad robi czy coś...

Jeffu - Wed-10-15 17:04:15

W TV cisza. Widzisz za to ze jest w parku, całkiem niedaleko.

Iblis - Wed-10-15 17:05:16

A przejdę się... ;v

Jeffu - Wed-10-15 17:06:13

A no to się przechodzisz :v Zachodzisz do parku, przechodzisz akurat obok placu zabaw i widzisz ją, z jakimś chłopcem. Na oko z osiem lat.

Iblis - Wed-10-15 17:07:47

Stalker mode on ;v Nie no...

Jeffu - Wed-10-15 17:11:23

Kiedy podchodzisz bliżej Sara Cię zauważa i nieco się peszy ale odmachuje Ci.

Iblis - Wed-10-15 17:54:20

-Nie przeszkadzam?

Jeffu - Wed-10-15 17:59:12

-Witaj, no cóż... I tak i nie.

Iblis - Wed-10-15 18:01:38

-No to cóż... Nie będę się naprzykrzał.

Jeffu - Wed-10-15 18:03:17

Uśmiechnęła się. -Nie naprzykrzasz tylko... zanim skończyła zdanie coś mocno walnęło Cię w głowę, jakby pocisk czy coś...

Iblis - Wed-10-15 18:04:02

Paczam cóż to...

Jeffu - Wed-10-15 18:05:03

Dzieciak mierzy do Ciebie z procy i strzela znowu, w brzuch. -Joshua! Uspokój się natychmiast! Nic Ci nie zrobił?

Iblis - Wed-10-15 18:05:50

-Nie... Spokojnie. A czemu on tak?

Jeffu - Wed-10-15 18:06:40

-Josh chodź do mnie. Poznaj Daimona, Daimon to jest Joshua... Mój syn... mały mierzy Cię od góry do dołu.

Iblis - Wed-10-15 18:07:55

-Cześć...

Jeffu - Wed-10-15 18:08:43

Pokazuje Ci język i leci dalej :v -Wybacz mu, nie lubi jak się z kimś spotykam.

Iblis - Wed-10-15 18:09:53

-No cóż... Jest zazdrosny...

Jeffu - Wed-10-15 18:10:45

-I to bardzo. Przejdziesz się z nami na lody?

Iblis - Wed-10-15 18:12:01

-Jeśli chcesz... I on nie będzie miał nic przeciw...

Jeffu - Wed-10-15 18:12:54

-Porozmawiam z nim. Sara woła synka, rozmawiają, chwile kręci nosem ale się zgadza. -Ale łapy przy sobie... burczy na Ciebie jak Cię mija :v

Iblis - Wed-10-15 18:13:37

-Spoko... To jakie lody lubisz?

Jeffu - Wed-10-15 18:17:02

-Wszystkie! I nie próbuj się przymilać... I tak Cię nie lubię.
-Joshua! Nie ładnie tak mówić.

Iblis - Wed-10-15 18:18:32

-Eh... Przynajmniej jest szczery, przywilej dzieci...

Jeffu - Wed-10-15 18:20:01

Podchodzicie do wózka. Młody wymiera krówkowo-czekoladowe z orzechami, Sara wiśniowe z posypką.

Iblis - Wed-10-15 18:21:51

Ja marcepanowe i smerfowe...
-Wybacz, że tak bez zapowiedzi się zjawiam...

Jeffu - Wed-10-15 18:22:56

-Nie szkodzi, przecież mnie nie śledzisz co? zaśmiała się.
Chłopak szybko zjadł i poleciał biegać dalej, wcześniej dając Ci znak że Cię obserwuje.

Iblis - Wed-10-15 18:26:10

-Nie, jestem wilkiem nie stalkerem... - śmieję się - Zawsze tak z młodym?

Jeffu - Wed-10-15 18:27:26

-Nie, na ogół jest bardzo grzeczny i spokojny. Nie chce zmian, lubi tak jak jest.

Iblis - Wed-10-15 18:29:38

-Eh... Rozumiem go, przynajmniej próbuję. I co ja mam zrobić by mnie polubił?

Jeffu - Wed-10-15 18:30:30

-Okazać mu cierpliwość i nic na siłę, najlepiej jak się przyzwyczai. A kłamanie mu że jesteśmy tylko przyjaciółmi nie zda egzaminu.

Iblis - Wed-10-15 18:33:18

-Więc tak to wygląda... Postaram się. - uśmiecham się do niej

Jeffu - Wed-10-15 18:34:23

-Stał się bardzo cięty na innych mężczyzn którzy się do mnie zbliżą po rozmowie ze sowim "ojcem"...

Iblis - Wed-10-15 18:35:11

-Mogę spytać... ?

Jeffu - Wed-10-15 18:47:42

-Długa historia... Zauroczyłam się, poszliśmy do łóżka. Wydawał się miły, sympatyczny i w ogóle, nawet się ucieszył na wieść o ciąży, a przynajmniej tak mi się wydawało. Zwinął się tej samej nocy, pozostawiając mnie na lodzie, całkiem samą. Udało mi się go znaleźć i dostaje od niego alimenty, czasami dzwoniłam, żeby się z małym zobaczył bo pyta o niego i w ogóle. Zawsze się musiałam nasłuchać wtedy o sobie i o małym. Któregoś dnia Josh wyrwał mi telefon i zanim coś powiedział zalała go fala szlamu z ust mojego ex o mnie i Joshu. Bardzo wtedy płakał i obiecał mi, że nie pozwoli mnie skrzywdzić. No i pani Palmer w kółko powtarza mu, że jest już małym mężczyzna i, że musi mnie bronić. uśmiechnęła się gorzko.

Iblis - Thu-10-15 17:00:35

-Z pewnością wyrośnie na dobrego człowieka.

Jeffu - Thu-10-15 17:02:41

-Cóż robię co mogę.

Iblis - Thu-10-15 17:11:47

-A co lubicie robić? Może się gdzieś przejdziemy?

Jeffu - Thu-10-15 17:14:36

-Mieliśmy dzisiaj w planach lunapark wieczorem. Może przejdziesz się z nami?

Iblis - Thu-10-15 17:16:41

-Hm... Chętnie, choć mogę zniknąć... Wciąż czekam na wiadomość od Vincenta...

Jeffu - Thu-10-15 17:19:59

-A może twój kolega przejdzie się z nami? Chciała bym poznać twoich znajomych. Joshua! Chodź do mnie na chwilę!

Iblis - Thu-10-15 17:29:37

-Książę wampirów w lunaparku... To może być ciekawe...

Jeffu - Thu-10-15 17:31:17

-Tak mamo?
-Co ty na to żeby Daimon poszedł z nami i swoim kolegą do lunaparku?
-Może ale nie z nami tylko obok nas :v

Iblis - Thu-10-15 17:33:13

-Zawołam jeszcze Iblisa... ;v

Jeffu - Thu-10-15 17:34:14

-Czemu nie.
-Czemu wszyscy twoi znajomi mają dziwne imiona mamo?

Iblis - Thu-10-15 17:35:22

-Jeden ma na imię Arek... Ale tylko imię ma normalne...

Jeffu - Thu-10-15 17:35:55

-Dziwny z Ciebie Wiedźmin... i biegnie dalej. Sara wybucha śmiechem.

Iblis - Thu-10-15 17:37:00

-Miecze mi zlicytowali to i dziwny... - chechłu chechłu

Jeffu - Thu-10-15 17:37:50

-Jak dbasz tak masz. chichocze

Iblis - Thu-10-15 17:40:15

-To chodźmy Triss! Trzeba je odbić!

Jeffu - Thu-10-15 17:44:12

Zaśmiała się. -Josh zanim pójdziemy do wesołego miasteczka, co byś chciał porobić?
-Eeeee... Postrzelał bym...

Iblis - Thu-10-15 18:17:41

-Czemu nie?

Jeffu - Thu-10-15 18:20:06

Jebs! Dostajesz żołędziem w czoło :v
-Dość tego Josh! W tej chwili oddaj mi tą procę.
-Ale...
-NATYCHMIAST.
młody paczy na Ciebie wilkiem i idzie na huśtawkę.
-Nic Ci nie jest?

Iblis - Thu-10-15 18:21:52

-Nie... Spokojnie.

Jeffu - Thu-10-15 18:22:29

-Naprawdę za niego przepraszam. daje Ci całusa w policzek.

Iblis - Thu-10-15 18:24:36

Uśmiecham się do niej ciepło.
-Nie przepraszaj...

Jeffu - Thu-10-15 18:26:03

Jakoś wam zlatuje do wieczora. -Dobra ja skoczę na chwilę do domu, zostać z Daimonem Josh i zachowuj się. Sara truchta do bramy.
-No dobra powiem to tylko raz i lepiej żebyś zapamiętał. młody robi poważną minę :v

Iblis - Thu-10-15 18:27:57

Robię równie poważną minę.

Jeffu - Thu-10-15 18:29:05

-Jeżeli mama przez Ciebie uroni choćby jedną łzę to zobaczysz, znajdę Cię i tak spiorę z wujkiem Borysem, że Cie rodzona mama nie pozna.

Iblis - Thu-10-15 18:31:41

-Moja mama nie żyje... Za to jak ty nie będziesz grzeczny to mój smok przyjdzie i cie tak postraszy... Nie sprawiaj Sarze kłopotów. Bo ja nie zamierzam doprowadzać jej do łez.

Jeffu - Thu-10-15 18:35:01

-Przykro mi z powodu twojej mamy ale to nie powód żeby innym ją kraść! A w smoki nie wierzę, nie nabierzesz mnie.

Iblis - Thu-10-15 18:36:02

-Później ci pokażę...

Jeffu - Thu-10-15 18:37:13

-Znajdź sobie inna mamę, ta jest moja i nie zamierzam się nią dzielić!

Iblis - Thu-10-15 18:41:01

-Ja ci jej nie zabieram, nie jako mamę...

Jeffu - Thu-10-15 18:42:01

-Ale teraz przez Ciebie będę spędzał z nią jeszcze mniej czasu. mały syczy gniewnie a piąstki mu się zaciskają.

Iblis - Thu-10-15 18:42:58

-Przez pracę ma mało czasu?

Jeffu - Thu-10-15 18:44:29

-Ty w ogóle coś o mamie wiesz? Tak ma bardzo mało czasu, a teraz przez Ciebie już w ogóle nie będzie go ze mną spędzać. małemu się cisną łzy do oczu. -Nie pozwolę Ci jej zabrać... rzuca się na Ciebie z piąstkami.

Iblis - Thu-10-15 18:52:40

Daję mu się wyładować...

Jeffu - Thu-10-15 18:54:07

Po chwili się uspokaja i wbiega do bramy.

Iblis - Thu-10-15 20:28:22

Idę za nim...

Jeffu - Thu-10-15 20:33:01

Młody leci do mieszkania.

Iblis - Thu-10-15 20:33:58

Idę za nim... Chyba, że mi zamknie drzwi przed nosem...

Jeffu - Thu-10-15 20:34:38

Wleciał zaryczany a Sara go przytula, coś tłumaczy.

Iblis - Thu-10-15 20:35:20

Staję w pewnej odległości...

Jeffu - Thu-10-15 20:37:06

Gadają i gadają. W końcu Sara wychodzi z nim za rękę. -Będzie już dobrze Josh? pokiwał głową i pociągnął nosem.

Iblis - Thu-10-15 20:38:54

-Saro?

Jeffu - Thu-10-15 20:40:34

-Już powinno być dobrze, prawda Joshua?
-Ale mi obiecujesz?
-Tak obiecuje słonko.
cmok go w czoło.
-I tak Cię nie lubię... burczy malec.

Iblis - Thu-10-15 20:42:52

-Eh... To chociaż daj się młody namówić na dobrą zabawę...

Jeffu - Thu-10-15 20:43:55

Pokazuje Ci język i leci przodem ;v
-Josh nie tak szybko, zaczekaj na nas.

Iblis - Thu-10-15 20:45:44

-Będziemy mogli później porozmawiać? - lecimy za młodym - Nie chcę, żeby z mojego powodu był smutny...

Jeffu - Thu-10-15 20:46:55

-Ja go rozumiem za ten wybuch, faktycznie dużo pracuję i rzadko bywam w domu... Dlatego chciała bym żebyście się jakoś dogadali.

Iblis - Thu-10-15 20:49:08

-Kto się nim zajmuje jak ciebie nie ma?

Jeffu - Thu-10-15 20:50:22

-Pani Palmer, emerytka z sąsiedniej klatki albo mój bezpośredni sąsiad, Borys który prowadzi rzeźnika.

Iblis - Thu-10-15 20:51:45

-Może ja bym się nim zajął co jakiś czas chociaż?

Jeffu - Thu-10-15 21:18:12

-I tak masz dostatecznie dużo na głowie, nie chcę Cię obarczać moimi problemami.

Iblis - Thu-10-15 21:20:53

-Daj spokój... To może dobrze nam zrobić... Wyobraź go sobie jeżdżącego na smoku...

Jeffu - Thu-10-15 21:21:47

-A ty wyobraź sobie co Rex z nim robi, to raz. Dwa, wyobraź sobie jak o tym opowiada dookoła i reakcję społeczeństwa...

Iblis - Thu-10-15 21:23:50

-Raz, myślałem o Jeff. Jest bardziej uspołeczniona. Dwa ma twoją krew, więc pewnie też ma ciekawe przeznaczenie. Trzy, tak czy inaczej będzie musiał nauczyć się dochowywać tajemnicy... Cztery, kto uwierzy dziecku, że widziało smoka?

Jeffu - Thu-10-15 21:25:33

-Chodzi o izolację, inne dzieciaki się od niego odwrócą, nikt mu nie będzie wierzył, co go zrani. Nie wiem, Daimon, po prostu nie wiem. A co do krwi, ma tez w sobie krew niezłego sukinkota, to znaczy że tez taki będzie?

Iblis - Thu-10-15 21:26:35

-Charakter nie jest dziedziczny.. Kolor oczy czy wilkołactwo już tak. A jak ty się przebudzisz? Będziesz kryć się przed własnym dzieckiem?

Jeffu - Thu-10-15 21:29:02

-Nie wiem, Daimon nie zadawaj mi takich pytań. Okazuje się, że nie mam pojęcia o świecie w którym żyję... docieracie do lunaparku, Iblis już czeka.

Iblis - Thu-10-15 21:30:31

-Joshua... Poznaj Iblisa.
-Cześć... To co robimy?

Jeffu - Thu-10-15 21:31:30

-Kolejny Wiedźmin...? Ilu ty ich znasz mamo? Ja też chcę!

Iblis - Thu-10-15 21:32:30

-Fan Sapkowskiego? Młody... My się tacy urodziliśmy. A wiedźmińskie mutacje nie był przyjemne... - śmieje się Iblis

Jeffu - Thu-10-15 21:34:19

-Ale ja i tak mym chciał! Zabijać potwory, wilkołaki, wampiry!
-Auć...? za twoimi plecami znikąd pojawia się posłaniec, znajomy podglądacz :v

Iblis - Thu-10-15 21:35:03

-Sza... Mów. - rzucam do posłańca wycofując się trochę
Iblis zagaduje młodego...

Jeffu - Thu-10-15 21:36:36

-No więc tego, mości Książę etc cetera, et cetera, bla, bla, bla... Spotkanie w sprawie miasta jutro o tej porze, pod Operą. Znasz drogę?

Iblis - Thu-10-15 21:37:16

-Znam... Dzięki.

Jeffu - Thu-10-15 21:38:26

-No to ten... Trzyma się. młody powoli odchodzi... I smartphone robi zdjęcie spodu spódnicy Sary ;v

Iblis - Thu-10-15 21:40:29

Małe użycie siły i mądry telefon dostaje porażenia mózgowego...
-No to chodźmy... Bawmy się.

Jeffu - Thu-10-15 21:43:02

-No ej! To nie był mój!
Młody leci prosto na strzelnice.

Iblis - Thu-10-15 21:43:41

-Za telefon oddam, za zdjęcie dorzucę wyrywanie kłów..

Jeffu - Thu-10-15 21:44:44

-Ale to kumpel chciał jak mu przedziałem, że obczaiłem foczkę 9/10... Ja mam swoją.

Iblis - Thu-10-15 21:45:26

-To przyślij kumpla... - rzuca Iblis - Chodźmy.

Jeffu - Thu-10-15 21:46:43

-Oj tam zaraz, kurde za jedno zdjęcie... znika w tłumie...
-Czego znowu chciał ten mały zboczeniec? pyta Cię szeptem Sara.

Iblis - Thu-10-15 21:47:55

-Jutro jest spotkanie... Chodźmy do Joshuy.

Jeffu - Thu-10-15 21:50:34

No to sobie szczelacie, wcinacie niezdrowe żarełko, bawicie się...

Iblis - Thu-10-15 21:51:32

-Co teraz Joshua? Dom strachów? Kolejka? - pyta Daimon

Jeffu - Thu-10-15 21:52:09

-Kolejka! Na kolejkę mamo!
-Mamo...? szepcze Iblis :v

Iblis - Thu-10-15 21:53:11

-Nie, tato...

Jeffu - Thu-10-15 21:53:53

-Szybki jesteś :v szczerzy się bezczelnie.

Iblis - Thu-10-15 21:55:51

-To jak Saro? Możemy?

Jeffu - Thu-10-15 21:56:54

-Czemu nie... Synku wiesz, że mamusia nie lubi kolejek. Baw się dobrze a ja zaczekam tutaj.

Iblis - Thu-10-15 21:57:51

-A ja się przejadę z młodym! - rzuca Iblis

Jeffu - Thu-10-15 21:59:27

-A gdzie macie swoje miecze Wiedźmińskie?
Iblis jedzie z młodym kolejką a ty zostajesz przez coś staranowany, coś białego i małego. -Cześć Daimon!

Iblis - Thu-10-15 22:00:42

-Później ci pokaże, wiedźmińskie miecze są zaczarowane i niewidzialne. Ale wiedźmini potrafią je przywołać.
-Cześć Rebeca...

Jeffu - Thu-10-15 22:01:51

-Super! A ja mogę zostać wiedźminem? Proszę, ładnie proszę!

Reszta gromadki dołącza do Ciebie.

Iblis - Thu-10-15 22:02:46

-Kto wie?
Daimon się wita...
-Co powiesz Saro?

Jeffu - Thu-10-15 22:03:12

-Dziwnych masz znajomych... uśmiecha się lekko.

Iblis - Thu-10-15 22:04:31

-Ważne, że są dobrzy...

Jeffu - Thu-10-15 22:05:06

-Tsa... pacza znacząco na Rex.

Iblis - Thu-10-15 22:06:03

-Ona jest skrzywdzona... Ciesz się, że nie widziałaś Jej albo płomieni Iblisa.

Jeffu - Thu-10-15 22:06:37

-W co ja się wpakowałam... wzdycha i przytula się.

Iblis - Thu-10-15 22:07:34

-W coś niezwykłego... Wciąż możesz się wycofać. - tulam

Jeffu - Thu-10-15 22:08:06

-Nie mam zamiaru... mruczy :v

Iblis - Thu-10-15 22:08:58

-Cieszy mnie to...

Jeffu - Thu-10-15 22:09:34

-Bo się porzygam... Rex udaje wymioty.

Iblis - Thu-10-15 22:11:31

Melion zabiera Rex na jakąś adekwatną atrakcję...

Jeffu - Thu-10-15 22:12:59

Czyli Dom Strachu ;v
Telefon Ci dzyndza, nienizany numer.

Iblis - Thu-10-15 22:13:41

-Wybacz... Tak słucham?

Jeffu - Thu-10-15 22:14:16

-No hej Daimon, mocno jesteś zajęty?

Iblis - Thu-10-15 22:15:34

-Kto mówi?

Jeffu - Thu-10-15 22:16:49

-A no tak! Vincent, zapomniałem że nie masz mojego nowego numeru. Tylko nikomu nie dawaj bo ohujeje...

Iblis - Thu-10-15 22:17:28

-Spoko... Mów szybko o co chodzi.

Jeffu - Thu-10-15 22:18:15

-A tak chciałem pogadać, przygotować się nieco na jutro. To mogę wpaść?

Iblis - Thu-10-15 22:18:55

-Jesteśmy w lunaparku...

Jeffu - Thu-10-15 22:19:36

-O to fajnie! Dawno nie byłem. Zaraz będę! rozłącza się :v

Iblis - Thu-10-15 22:20:28

-No cóż... Saro chyba za chwilę poznasz Vincenta...

Jeffu - Thu-10-15 22:21:37

Po chwili podbija do Ciebie -No siemasz Daimon. I witam piękną panią... całuję w rączkę i kłania się, a Sara oblewa rumieńcem.

Iblis - Fri-10-15 19:14:14

-Co tam? Oderwałeś się trochę od wszystkiego...

Jeffu - Fri-10-15 19:14:53

-Szczerze? Dałem nogę :v

Iblis - Fri-10-15 19:16:14

-Potężny, groźny i wspaniały książę spieprzający z pałacu...

Jeffu - Fri-10-15 19:18:56

-No co? Mam na głowie cały ten syf...
-Nawet zimny trup potrzebuje przerwy.

Iblis - Fri-10-15 19:33:08

-Wiem, wiem... Siedzimy w tym razem.

Jeffu - Fri-10-15 19:33:40

-No ale mam nadzieję, że w niczym nie przeszkodziłem?

Iblis - Fri-10-15 19:35:04

-Możesz śmiało bawić się z resztą hałastry...

Jeffu - Fri-10-15 19:35:43

-Jak rozumiem ta piękna dama jest już upatrzona przez jednego wilka?

Iblis - Fri-10-15 20:19:49

-Zaiste..
-Na co masz ochotę Saro?

Jeffu - Fri-10-15 20:25:44

-Eeeehhh... Cóż powodzenia... Vincent wzdycha zawiedziony :v
-Szczerze? Ja niezbyt przepadam za lunaparkami ale Josh je uwielbia... jak na życzenie wraca młody.
-A ja będę wiedźminem! I będę miał magiczne miecze! I będę zabijał wampiry i inne potwory!

Iblis - Fri-10-15 20:27:42

-Wszystkie? A Regis i jemu podobni?

Jeffu - Fri-10-15 20:28:49

-No nie no, Regisa nie... Ale całą resztę tak!

Iblis - Fri-10-15 20:29:25

-Przypomnij sobie kodeks... - wzdycham

Jeffu - Fri-10-15 20:32:11

-No... No żeby niewinnych nie zabijać... Ale wampiry zabijają więc są złe!

Iblis - Fri-10-15 21:08:15

-Wampiry nie zabijają... Nie wszystkie.

Jeffu - Fri-10-15 21:09:09

-A dużo ich spotkałeś?

Iblis - Fri-10-15 21:12:13

-Tak.. W korpo zawsze znajdzie się jakaś pijawka. - śmieję się
-Bez urazy.

Jeffu - Fri-10-15 21:47:24

-Spoko.
Śmiechy chichy, czas wam leci... Aż młody zaczyna przysypiać.
-My już wrócimy do domu. Dziękuję Ci, świetnie się bawiłam. tula Cię i daje całusa w policzek.

Iblis - Fri-10-15 21:52:22

-To ja dziękuję... Odezwij się jak będziesz mogła... I Josh będzie wybawiony, nie chcę mu podpaść.
Tulam ją i odprowadzam do domu...

Jeffu - Fri-10-15 21:53:32

-Mam dwa i pół tygodnia urlopu. Josh ma szkołę i kolegów, na pewno dam Ci znać.

Iblis - Fri-10-15 21:56:55

-Cieszę się... - całuję ją i niuniam do domu

Jeffu - Fri-10-15 21:57:36

Josh uparcie wciska się między was. -Dobranoc Daimon.
-To, branoc...

Iblis - Fri-10-15 22:02:21

Jadę do domu i kładę się... Upewniwszy, że wszystko jest git.

Jeffu - Sat-10-15 09:19:25

Robisz sobie obchód, nagle słyszysz jakiś huk i potępieńczy wrzask z kuchni.

Iblis - Sat-10-15 20:06:26

Szybki skan i lecę zobaczyć...

Jeffu - Sat-10-15 20:08:05

Wbijasz do kuchni, w drzwiach pod nogami mijasz się z Frędzlem a Rex wpada na Ciebie. Na podłodze zwija się kucharz i sapie, jest oblany wodą, obok niego leży przewrócony garnek, kuchenka jest włączona.

Iblis - Sat-10-15 20:51:48

-Co tu się do jasnej dzieje?

Jeffu - Sat-10-15 20:55:09

-No bo on mi się psoci...
Kucharz nie odpowiada, wije się i jęczy.

Iblis - Sat-10-15 20:56:04

-Kto i jak?
Ogarniam gościa...

Jeffu - Sat-10-15 20:57:01

-No bo mi nie pozwolił wysterylizować Frędzla... kucharz patrzy z niedowierzaniem.

Iblis - Sat-10-15 20:58:52

-Wysterylizować? Ty go chciałaś wygotować?

Jeffu - Sat-10-15 21:24:43

-No tak. Jesteś lekarzem co się głupio pytasz!

Iblis - Sat-10-15 21:32:18

-A wiesz, że to by go zabiło? Tak można wysterylizować narzędzia... Jak nie chcesz, że by kot się rozmnażał to potrzebna mu jest operacja...

Jeffu - Sat-10-15 21:34:48

Rex się zamyśliła... -Ale telewizji mówili że jak się sterylizuję to trzeba wygotować... Ja nie chciałam go skrzywdzić...

Iblis - Sat-10-15 22:28:45

-To ma dwa znaczenia... Pozbawić bakterii, na przykład przez obgotowanie. Albo zapobiec rozmnażaniu...

Jeffu - Sat-10-15 22:30:58

-Ahhaaaa... Oj to nie wiedziałam ;_;...

Iblis - Sat-10-15 22:33:41

-No to już wiesz...

Jeffu - Sat-10-15 22:34:36

Rex podchodzi do kucharza -Przepraszam... kucharz wzdycha i pata ja po głowie.

Iblis - Mon-11-15 19:54:08

Daimon się cieszy i też pata Rex.
-Pamiętaj, że zawsze możesz nas o wszystko zapytać...

Jeffu - Mon-11-15 20:48:47

-A mogę zostać u Jenny na noc? Jest wilkołakiem i koniecznie chciała żebym wzieła Frędzla bo ona ma kotke Pusie. drepta w miejscu i pacza pod łapy :v

Iblis - Mon-11-15 20:56:23

-Jakiej Jenny?

Jeffu - Mon-11-15 20:58:09

-No taka z internetu no, mieszka niedaleko... Mooooogeeeeee?

Iblis - Mon-11-15 21:25:04

-Umówicie się, poznam ją i jutro możesz do niej iść... Jutro, dziś choć już spać tutaj, u siebie.

Jeffu - Mon-11-15 21:25:39

-Dobra! Dzięki! zalewają Cię hektolitry śliny :v

Iblis - Mon-11-15 21:26:35

-Słodkich snów... - wycieram się dopiero jak pójdzie i idę spać

Jeffu - Mon-11-15 21:27:51

Rano wstajesz, o dziwo wypoczęty.

Iblis - Mon-11-15 21:29:03

Paczam co z domownikami i jeśli wszystko się zgadza to sprawdzam harmonogram.

Jeffu - Mon-11-15 21:32:25

Rex dziczeje w ogrodzie resztą gromadki, Melion komaruje. W planach masz kilka spotkań z inwestorami i ważnymi człowiekami. Masz dwa kolejne zaproszenia na wywiady, oba prasowe. Newsweek i Time.

Iblis - Mon-11-15 21:34:05

Paczam co to za inwestorzy i gdzie spotkania i o której... Paczam jak upchnąć wywiady...

Jeffu - Mon-11-15 21:40:44

Inwestorzy, dzięki którym być może uda się odremontować szpital dziecięcy i dokupić sprzętu na onkologię. Człowieki od twoich interesów a co do wywiadu czekają na kontakt.

Iblis - Mon-11-15 22:13:57

Podaję im termin na większe wolne gdzie mogę udzielić jednak takiego wywiadu i proszę o więcej info... Sam mógłbym dać pieniądze na szpital... Ale cóż, dajmy też innym być dobrym. Zbieram informacje i dokumenty potrzebne do rozmów. Zaczynając od tego kim ów inwestor jest...

Jeffu - Mon-11-15 22:17:27

Inwestorzy, jak inwestorzy jest ich trzech. Właściciel drugiej największej firmy farmaceutycznej, jakiś bogaty Amerykanin i Johny Deep :v

Iblis - Mon-11-15 22:35:22

O Kapitanie Jacku Wróblu wiem co nieco więc... Co moje tajne źródła mówią o pozostałej dwójce?

Jeffu - Mon-11-15 22:37:05

Człowieki co to chcą zrobić coś dobrego. Pan od farmaceutyki stara się dostarczać najpotrzebniejsze leki do krajów trzeciego świata, a pan bogatszy udziela się charytatywnie.

Iblis - Mon-11-15 22:37:54

Z chęcią się z nimi zobaczę... Idę do mojej trzódki ;v

Jeffu - Mon-11-15 22:40:20

Jeffu i Rex szarpią się o gryzaka, Draco pilnuje co to by był spokój, Iblis i Foxy miziają się pod drzewkiem a reszta zabawia Rebec'ę. Jak tylko Rex Cię zwietrzyła to puszcza gryzak, co sprawia że Jeffu koziołkuje w tył. Podbiega do Ciebie. -Zaprosiłam ją do nas, przyjedzie z tatą i potem do nich. wywala jęzor i merda ogonem.

Iblis - Mon-11-15 22:42:23

-No zobaczymy, mówiłem - muszę poznać. Nie chcę cie puszczać do złych ludzi... Opowiesz mi i Melionowi jak się poznałyście?

Jeffu - Mon-11-15 22:43:02

-No w laptopie.

Iblis - Mon-11-15 22:45:18

-Ja wiem co to internet i jak działa... Na jakiej stronie. Jak zaczęłyście rozmowę... Jakieś szczegóły?

Jeffu - Mon-11-15 22:47:02

-No tak sobie klikałam i klikałam i coś klikłam, nie wiem co i tam się pisało z różnymi ludźmi i tak jakoś wyszło.

Iblis - Mon-11-15 22:49:08

-Eh... Założę ci blokadę rodzicielską... Ale zobaczymy kogo przywieje...

Jeffu - Mon-11-15 22:50:20

-No ale czemu...? ;_; No ja już nic nie rozumiem, najpierw chcecie żebym się uspołeczniła potem jak znajduje sobie kolegę jest źle, no to znalazłam sobie koleżankę i tez źle... ;_;

Iblis - Mon-11-15 22:52:29

-Nie mówię, że źle... Ale martwię się, bo się o ciebie troszczę.

Jeffu - Tue-11-15 11:26:56

Parsknęła -No ja Cię proszę... Nie ma idioty który próbował by mi zrobić krzywdę... uśmiecha się paskudnie.

Iblis - Tue-11-15 14:24:53

-Są... Oj są... - wzdycham

Jeffu - Tue-11-15 14:30:47

Już otwiera pysk żeby coś powiedzieć ale do bramy podjeżdza jakieś auto. Wychodzi z niego jegomość w średnik wieku, obwieszony indiańskimi ozdobami i dziewczyna, na oko szesnaście lat. Rex leci do bramy z wywalonym jęzorem.

Iblis - Tue-11-15 14:31:29

-Melion...
Idę za Rex...
-Witam...

Jeffu - Tue-11-15 14:35:03

Dziewczyna chowa się za plecami Indianina, ten się wita skinieniem głowy. Rex tez się czai za twoimi plecami ale merda ogonem.

Iblis - Tue-11-15 14:43:01

Paczam na nich wzrokiem...
-Miło mi poznać, pana...

Jeffu - Tue-11-15 14:44:16

Swa wilkołaki. Ponowne skinienie głowy i podaje Ci dłoń.

Iblis - Tue-11-15 14:50:54

Podaję dłoń...
-Znam twą mowę. - odzywam się po wilczemu - Zapraszam...

Jeffu - Tue-11-15 14:56:31

Uśmiecha się. Młoda nie odstępuje ojca na krok. -Wybacz jej. Nasze córki spotkał podobny los.

Iblis - Tue-11-15 14:59:38

-Nie ma czego wybaczać... Wejdź, niech się poznają. My się poznajmy...

Jeffu - Tue-11-15 15:02:20

Rex leci po Frędzla. Rozkładacie się w ogrodzie.

Iblis - Tue-11-15 15:10:14

-Poznaj resztę mej watahy... - pokazuję mu gromadkę...

Jeffu - Tue-11-15 15:12:05

Wita się podobnie jak z tobą. -A czemu on nie mówi? Rebeca szepcze Ci do ucha.

Iblis - Tue-11-15 15:19:42

-Nie wszyscy znają mowę taką jak ty ją pojmujesz... Mogę tłumaczyć albo zawołajcie Meliona... Jeśli się zgodzi możemy porozumiewać się telepatycznie.

Jeffu - Tue-11-15 15:21:40

-Nie rozumiem...
-Wasza mowa, uboga. Trudna.

Iblis - Tue-11-15 15:25:28

-Ten pan jest wilkołakiem, zna inny język...

Jeffu - Tue-11-15 15:26:53

-Aaaaa... Nie wiedziałam że wilkołaki mają swój język!

Iblis - Tue-11-15 15:31:16

-Ano mają... Rozumieją też wilki. - głaskam ją i zwracam się do gościa - Mogę tłumaczyć albo poprosić przyjaciela by stworzył mentalny przekaz...

Jeffu - Tue-11-15 15:33:36

-Nie ja powinienem mówić, ale Jenny. pogładził córkę po głowie, zarumieniła się i wtuliła w ojca.

Iblis - Tue-11-15 18:05:58

-Słuchamy więc... - skłaniam się

Jeffu - Tue-11-15 18:07:59

Schowała się za ojcem i wtuliła w ramie. -Nie lękaj się, jestem tu i nie pozwolę Cię skrzywdzić. wycofuje się i biegnie za Rex.
-Duchy nas tu przysłały.

Iblis - Tue-11-15 18:08:51

-Duchy powiadasz? Cóż powiedziały?

Jeffu - Tue-11-15 18:11:30

-Że mam odszukać srebrnego wilka. Sługa Żmija nadchodzi, zostawiając za sobą spaczoną ziemię. Odraza, która wystąpiła przeciw swemu plugawemu rodzajowi.

Iblis - Tue-11-15 20:15:51

-Sprecyzowały skąd nadejdzie zagrożenie?

Jeffu - Tue-11-15 20:17:54

-Zewsząd. Macki pomiotu Żmija sięgają daleko i głęboko, zatruwają umysły, ciała i dusze wielu istnień.

Iblis - Tue-11-15 20:20:43

-A jak mogę pomóc?

Jeffu - Tue-11-15 20:22:45

-Ty musisz go zatrzymać, to my mamy pomóc tobie.
Czujesz grilla :v

Iblis - Tue-11-15 20:24:08

Paczam co tam pichcą...
-Aktualnie największym zagrożeniem w mieście jest pewien Spokrewniony... Ale jak widzisz nie brak nam sił ni odwagi.

Jeffu - Tue-11-15 20:43:16

Rex zrobiła grilla z okolicznych zwierzątek :v
-W takim razie to on.

Iblis - Tue-11-15 20:45:26

-Rex ma zdolności prawdziwego łowcy... Choć wciąż wiele nauki przed nią.

Jeffu - Tue-11-15 20:47:01

-Wiem, ale próbują. wstaje i idzie do nich.

Iblis - Tue-11-15 21:24:41

Idę za nim zobaczyć co zrobi...

Jeffu - Tue-11-15 22:00:07

Podchodzi do nich i przyłącza się :v Rex biegnie do Ciebie z kilkoma upieczonymi ptaszkami. -Sama zrobiłam. po prostu pęka z dumy i puszy się jak paw :v

Iblis - Wed-11-15 11:08:01

-Brawo... Zdolny z ciebie łowca. Zobaczymy jaki kucharz... Dobrze wypiekłaś? - Daimonowa dobra mina do złej gry

Jeffu - Wed-11-15 11:53:01

-No chyba tak i kucharz dał mi takie zioła do grilla. nawet dobre, mało mięska w prawdzie ale dobre :v Rex aż puchnie i zaraz Ci odleci :v

Iblis - Wed-11-15 17:20:05

Pat, pat...
-Dobra Rex, pokaż co ci dał.

Jeffu - Wed-11-15 17:23:02

-No takie o. najzwyklejsza przyprawa do grilla :v
-Dobrze robisz. mruczy gość po wilczemu. Melion powoli wytacza się z domu i idzie do was.

Iblis - Wed-11-15 17:33:43

-O czym mówisz?
-Witaj Melion... Poznaj. - przedstawiam gości

Jeffu - Wed-11-15 17:35:31

-O Rex. Nie zmuszaj jej do stania się częścią twojego świata, bo go nie rozumie. Stań się częścią jej świata.

-No witam, nie wiedziałem, że mamy gości. Melion się wita ładnie. -A co tak pachnie?
-Grilla zrobiłam, chcesz?
-Ta czemu nie.
ciam ciam. -Mmm nawet dobre. smakuje mu :v

Iblis - Wed-11-15 17:38:15

-Rex będzie ci polować i gotować, a ty będziesz ją szmyrał po pleckach... Związek idealny.

Jeffu - Wed-11-15 17:39:29

-Polowała? Nawiedziła rzeźnię czy co? wilkołak się podchichruje.

Iblis - Wed-11-15 17:44:58

-No cóż... Mniejsza. - chichram się

Jeffu - Wed-11-15 17:48:23

Rex merda ogonem, córcia wilkensteina się zaczyna asymilować, a Melion dalej zajada się Rex'owym grillem :v
-Cóż czas nam w drogę.
-To mogę do niej jechać? Proszę, moooooooogeeeeee?

Iblis - Wed-11-15 17:49:58

-Jesteś pewien, że chcesz ją do siebie zaprosić?

Jeffu - Wed-11-15 18:18:45

-Córka chciała, jutro jej wielki dzień. Potrzebują się, żeby się uczyć nawzajem. Ręczę na mój honor, iż zrobię co w mej mocy by włos... Łuska jej z głowy nie spadła.

Iblis - Wed-11-15 18:39:46

-Bardziej martwię się o was. W takim razie nie widzę problemu.

Jeffu - Wed-11-15 18:41:40

-Z groźniejszymi bestiami dane mi było się zmagać. uśmiecha się wilczo. Chwila moment i Rex już siedzi w aucie z Frędzlem na kolanach, macha Ci przez okno.

Iblis - Wed-11-15 18:47:57

-Miło... Rex ma przyjaciółkę... Jak ci smakowało Melion?

Jeffu - Wed-11-15 18:48:43

-Dobre, nawet bardzo. A co, tobie nie smakowało?

Iblis - Wed-11-15 18:53:56

-Smakowało... Przynajmniej nie umrzecie z głodu w związku.

Jeffu - Wed-11-15 18:54:50

-Serio sama zrobiła tego grilla? Jestem naprawdę pod wrażeniem. ziewa jak hipopotam.

Iblis - Wed-11-15 19:52:06

-Co ty taki dziwnie śpiący? - paczam wzrokiem

Jeffu - Wed-11-15 19:54:18

-Zarwana nocka w Śnieniu. Co to by Rex spała i nikomu głowy nie odgryzła a i się fajnej rzeczy dowiedziałem.

Iblis - Wed-11-15 19:55:00

-Opowiadaj... - pomagam mu ze zmęczeniem

Jeffu - Wed-11-15 19:57:01

-Znalazłem tam coś... Mniej więcej takiego. na jego dłoni pojawia się obłok na którym widzisz jakby czarne pijawki.

Iblis - Wed-11-15 20:22:52

-Z pewnością efekt klątwy... Może jakbyśmy razem z Alex i tobą weszli do jej śnienia?

Jeffu - Wed-11-15 20:25:10

-A po co tam Alex? Bardziej bym się skłaniał ku Jeffu... No i to też jest niepokojące. Pokazuje Ci całokształt, szare, zimne i nieruchome pustkowie pełne pijawek pochłaniających choćby najmniejszy sen.

Iblis - Wed-11-15 20:26:50

-Pijawki w śnieniu są jakby żywe, prawda? Ona ma zdolność degeneracji komórkowej. Zniszczyłaby je...

Jeffu - Wed-11-15 20:29:14

-To jest magiczny szlam... Coś jakby Czarci Pudding. No i są niebezpieczne, potrafią błyskawicznie przebijać się przez bariery. Pokazuje Ci przedramię z czarną blizną.

Iblis - Wed-11-15 20:51:54

-No to potrzeba magicznego działka... Daj obejrzę to.

Jeffu - Wed-11-15 20:52:57

Aż tętni od dobrze Ci znanej wampirzej magi. -Chciałem se jednego lepiej obejrzeć...

Iblis - Wed-11-15 20:54:23

-No to otwórzmy wizję... Zobaczmy je i przeanalizujmy magicznie z bezpiecznego miejsca.

Jeffu - Wed-11-15 20:55:39

-Ale co tak? Przy dzieciach? wskazuje na Rebecę bawiącą się z Kogiem.

Iblis - Wed-11-15 20:56:30

-Do Batjaskini, Robinie! A jak myślisz?

Jeffu - Wed-11-15 20:57:38

-Przy świetle dziennym lepiej widać. pokazuje Ci język i zaszywacie się w pracowni. Melion pokazuje Ci jak się zachowują i jak go zaatakowała.

Iblis - Wed-11-15 20:59:00

-Zróbmy to jak należy, rytuał... Połączmy Pierwszą, Umysł, Życie i Los. Zajrzyjmy do samego Śnienia...

Jeffu - Wed-11-15 21:01:16

-No to wio... otwieracie portololo i ukazuje się tobie obraz nędzy i rozpaczy. Sucha szara pustynia z kilkoma martwymi drzewami, wygląda trochę jak Hueco Mundo. Po chwili dostrzegasz kilka pijawek na uschniętym drzewie.

Iblis - Wed-11-15 21:02:19

-Mówisz, że przez bariery przechodzą... A przez obiekty? Obiekty śnienia?

Jeffu - Wed-11-15 21:03:42

-Wgryzają się i wysysają. Najpierw z koloru, potem w proch. Te są jakieś ospałe, wychodzi na to, że są aktywniejsze kiedy Rex śpi.

Iblis - Wed-11-15 21:04:58

-A da się je zniszczyć?

Jeffu - Wed-11-15 21:08:22

-Nie wiem, chyba tak. Ja się tam tego nie tykam... Są obrzydliwe ;~;

Iblis - Thu-11-15 16:31:31

-No chyba nie chcesz tego tak w niej zostawić?

Jeffu - Thu-11-15 16:32:51

-No pewnie że nie. Ale jak się za te cholerstwo zabrać? Może sprowadzimy tu Vincenta albo innego kogoś z Kręgu?

Iblis - Thu-11-15 16:34:57

-Wycieczka do NY? Mam tam znajomego, Mistrz Kręgu...

Jeffu - Thu-11-15 16:35:34

-Ta czemu nie. A jak długo Rex nie będzie?

Iblis - Thu-11-15 16:36:28

-Na noc... Piżamaparty czy coś takiego.

Jeffu - Thu-11-15 16:37:25

-No proszę... Jestem z niej taki dumny. No to komu w de temu ce. Do NY!

Iblis - Thu-11-15 16:41:19

-Czekaj... Zadzwonię do pilota, żeby odrzutowiec grzał...

Jeffu - Thu-11-15 16:42:42

-No to ja se jeszcze piwko strzele :v polać?

Iblis - Thu-11-15 16:44:37

-W samolocie wypijemy... - wysyłam wiadomość do Kambion'a ;v że wpadnę z wizytą

Jeffu - Thu-11-15 16:45:38

No to o stosownej godzinie lecicie :v

Iblis - Thu-11-15 16:47:02

-Poznałeś już Kambiona? - pytam Meliona w samolocie popijając Fenix'a

Jeffu - Thu-11-15 16:48:58

-Jakoś nie miałem okazji. Melion sączy sobie Amarenę :v jak to punk...

Iblis - Thu-11-15 16:50:27

-Daeva... Ciekawy osobnik. Zaczynał jako ghul... I weź pij to co ja. Amarena jest badziewna, a Fenix jest bardziej punkowy.

Jeffu - Thu-11-15 16:51:02

-A co? Już nie pamiętasz jak się poznaliśmy...? szczerzy się złośliwie.

Iblis - Thu-11-15 16:51:40

-Pamiętam i nigdy więcej amareny... - jęczę teatralnie

Jeffu - Thu-11-15 16:52:25

-W imię starych, dobrych czasów! wypił do dna :v

Iblis - Thu-11-15 16:53:57

Ja wciąż sączę swoje i daje mu to samo...
-W imię starych dobrych czasów. Jestem ciekaw czym nas zaskoczy...

Jeffu - Thu-11-15 16:55:29

-Pewnie narzeczoną! zarechotał Melion.

Iblis - Thu-11-15 16:56:51

-Na starość się ustatkować? - śmieję się - Nigdy nie był typowym Daevą... Nie, prędzej przełamał klątwę.

Jeffu - Thu-11-15 16:58:04

-Ja znałem kiedyś jedną, ale nam nie wyszła.

Iblis - Thu-11-15 17:00:25

-Nie opowiadałeś nigdy...

Jeffu - Thu-11-15 17:01:09

-A co tu mówić, nie wyszło i tyle. Była zimna i tyle :v

Iblis - Thu-11-15 17:01:31

-Eh... Melion... Chopie...

Jeffu - Thu-11-15 17:02:01

-Ale uśmiech miała uroczy... żłop

Iblis - Thu-11-15 17:03:21

-Teraz masz Rex... Też ma uroczy uśmiech.

Jeffu - Thu-11-15 17:04:08

-No fakt, jak ja podrapiesz pod bródką to tak uroczo się rozpływa. No i ma w sobie... To coś.

Iblis - Thu-11-15 17:04:48

-Cieszę się... Uroczo razem wyglądacie.

Jeffu - Thu-11-15 17:05:50

-Ona też jest urocza. Tylko trzeba umieć to dostrzec w niej, bardzo się stara, co jest po prostu... Awwwwwwwwww :3

Iblis - Thu-11-15 17:06:30

-Melion, Melion... Jeszcze kotami się obłóż. - śmieję się

Jeffu - Thu-11-15 17:07:28

-A ty co sądzisz o naszym małym mordercy?

Iblis - Thu-11-15 17:12:01

-A co mam sądzić... Jest jak dziecko, urocza, czasem kłopotliwa...

Jeffu - Thu-11-15 17:12:43

-I ma fantazję... podchichruje się.

Iblis - Thu-11-15 17:13:41

-Noo... Widziałeś jej obrazy?

Jeffu - Thu-11-15 17:15:02

-Tsa, aż ciarki przechodzą jak ona postrzega świat i nas...

Iblis - Thu-11-15 17:21:59

-Lepsze jest to, że Jeff ją rozumie i widzi w jej dziełach.

Jeffu - Thu-11-15 17:24:17

-No obie mają nierówno pod kopułą, apropos Jeffu...

Iblis - Thu-11-15 17:25:51

-No dajesz... Tylko nie mów, że jest bardzo źle.

Jeffu - Thu-11-15 17:29:21

-Cóż... Trochę bardzo przejebane... Jej psychika to istny wrak. Brak instynktu samozachowawczego, schizofrenię, socjopatię, psychopatię, paranoja, skrajny sadyzm i masochizm.

Iblis - Thu-11-15 17:29:46

-Coś czego nie wiem?

Jeffu - Thu-11-15 17:32:17

-To, że ona już sobie z tym nie radzi. Stara się być normalna ale zwyczajnie nie może. Bardzo cierpi, co sprawia, że wyżej wymienione dolegliwości znacznie się pogłębiają.

Iblis - Thu-11-15 18:16:29

-Zajmiemy się tym jak wrócimy... Bilokacja nie leży w naszej mocy.

Jeffu - Thu-11-15 18:18:02

-Kurde chciałem Draco powiedzieć ale gdzieś go wcięło... No wreszcie na miejscu. Melion na szybko kombinuje sobie rum z colą na drogę ;v

Iblis - Thu-11-15 18:20:28

Zanim wejdziemy odświeżam nas...
-Jest dystyngowany, ale nie nadęty... Także spokojnie...

Jeffu - Thu-11-15 18:21:05

Siorb :v -Ja tam tremy nie mam.

Iblis - Thu-11-15 18:22:48

-No cóż... Dajemy.
Dyń, dzyń...
-Dobry wieczór, zapraszam. Pan Kambion oczekuje. - otwiera lokaj i prowadzi
-Witaj Daimon, miło poznać. - kłania się lekko
-Witaj Kambionie. Miło cie widzieć.

Jeffu - Thu-11-15 18:27:53

-No witam. Melion wyciąga grabę :v

Iblis - Thu-11-15 18:29:18

Kambion ściska dłoń Meliona.
-Co u ciebie przyjacielu? Dawno się nie widzieliśmy...

Jeffu - Thu-11-15 18:31:54

-Jakoś leci... Wciąż staram się zbawić świat. Iblis rezyduje u mnie... No i mam smoka, obłożonego klątwą z Kręgu.

Iblis - Thu-11-15 18:36:56

-Nieciekawie. Zgaduję, że w tej sprawie... No cóż. Chodźmy, rozgościcie się i opowiadajcie.

Jeffu - Thu-11-15 18:39:07

Melion, jak na punka przystało z chęcią delektuje się procentowym zbiorem Kambiona :v gadacie sobie aż tu nagle jebs! Do gabinetu wpada przerażony chłopak, wojskowy i zatrzaskuje za sobą drzwi, po czym daje nura za kanapę, pokazując wam żebyście byli cicho.

Iblis - Thu-11-15 18:39:48

Daimon patrzy pytająco na Kambiona i owego gościa...

Jeffu - Thu-11-15 18:41:24

-Ciiii! Ona tu idzie... mówi przerażonym i drżącym głosem. Kambion zaś wzdycha i pociąga łyka z kieliszka. -Co tym razem?
-Kot w pralce... To był wypadek... Słowo...

Iblis - Fri-11-15 19:29:13

-Kot w pralce? Nic mu nie jest? - mówią jednocześnie

Jeffu - Fri-11-15 19:33:07

-Kotu nie... w pokoju pojawiała się dziewczyna w fioletowych włosach i z wielkim i bardzo kolczastym morgensternem w ręku i z uśmiechem a'la Jeffu :v

Iblis - Fri-11-15 19:33:50

-Dobry wieczór... - odzywa się Daimon

Jeffu - Fri-11-15 19:36:17

Chowa broń za plecami i uśmiecha się jak aniołek -Oh witam... Wybacz nie zauważyłam że masz gości... Już znikam. ruchem szybkim jak błyskawica chwyta za kołnież chłopaka, który próbował ukratkiem wycofać się z pokoju i pociągneła go do wyjścia. -NIEEEE! KAMBION RATUJ! BŁAGAM! JA NIE CHCĘ UMIERAĆ!

Iblis - Fri-11-15 19:37:32

-Śmierć może być wybawieniem... - rzuca smętni Kambion - Zostaw go kochanie, jeszcze dostanie za swoje. Poznaj Daimona i Meliona.

Jeffu - Fri-11-15 19:50:47

-Oohohohoho i to jeszcze jak... Pamiętasz tego szczypior co mnie w kota zmienił? uśmiecha się creepe :v

Iblis - Fri-11-15 19:53:25

-Usiądziesz kochanie? Opowiesz całą historię naszym gościom. - śmieje się

Jeffu - Fri-11-15 20:29:17

-A co tu opowiadać? Ci cholerni sadyści wyprali kota. rata już dosięgnęła sprawiedliwość... Teraz jego kolej.
Chłopak chwyta Cię za nogawkę. -Ratuj... Błagam... ma łzy w oczach.

Iblis - Fri-11-15 20:38:03

-Ja przepraszam bardzo, nie chcę się mieszać... Ale jako lekarz zapytam... Czy okrucieństwo i tortury są konieczne?

Jeffu - Fri-11-15 21:02:26

-Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Może jak doświadczą tego na własnej skórze to przestaną się znęcać nad zwierzeniami...

Iblis - Mon-11-15 17:08:03

Daimon się jeno załamuje i chowa twarz w dłoniach głośno wzdychając...

Jeffu - Mon-11-15 17:12:18

-No nic to. Kambion baw się dobrze. John idziemy...
-Nieee!
dziewczyna wyciąga chłopaka na nogę z pokoju, a ten czepia się wszystkiego po drodze :v
-Jej to lepiej nie pobadać...

Iblis - Mon-11-15 17:19:53

-Kambionie... Czy mogę zapytać kto to był? I co się właśnie stało?

Jeffu - Mon-11-15 17:22:13

-To była moja luba, Ashley i jej kolega, a z tego co powiedziała znowu narozrabiali z bratem. Kambion w spokoju sączy Sanguine.

Iblis - Mon-11-15 17:22:51

-Jak ja sie cieszę, że się z tobą nie założyłem Melion... - śmieje się głupio

Jeffu - Mon-11-15 17:25:46

-Nie założyłeś? O co? pyta zaintrygowany Kambion.

Iblis - Mon-11-15 17:30:53

-Myślałem, że nigdy nie sprowadzisz sobie panny na włości... Jak widać myliłem się.

Jeffu - Mon-11-15 17:33:21

Kambion zaśmiał się. -Szczerze? Sam się nie spodziewałem... Ale chyba nie przyszedłeś tylko poplotkować, czyż nie?

Iblis - Mon-11-15 17:35:26

-Nie... Mamy problem z klątwą, o czym już mówiłem. Melion... Mogę cie prosić?

Jeffu - Mon-11-15 17:42:13

Melion pokazuje Kambionowi jak sprawa wygląda. -Hmm... Szczerze? Pierwszy raz widzę coś tak osobliwego...

Iblis - Mon-11-15 17:50:17

-Zmodyfikowana klątwa Adama... Zaiste jest osobliwa.

Jeffu - Mon-11-15 17:51:25

-Hmmm... Musiał bym poszukać informacji, uruchomić kilka kontaktów i zobaczymy co uda mi się zdziałać.

Iblis - Mon-11-15 17:52:21

-Możemy jakoś pomóc w działaniach czy przygotowaniach?

Jeffu - Mon-11-15 17:53:44

-Wolał bym na razie zająć się tym sam, jak coś znajdę dam znać. Mogę wam jeszcze jakoś pomóc?

Iblis - Mon-11-15 17:55:35

-Nie... Dziękuję przyjacielu. Chyba, że zdradzisz jak pokonać wielce potężnego członka Kręgu.

Jeffu - Mon-11-15 17:56:31

-Rzuć w niego potężniejszym mistrzem Kręgu :v

Iblis - Mon-11-15 18:00:03

-Okej... Co powiesz na wycieczkę do Arizony?

Jeffu - Mon-11-15 18:02:19

-Bardzo chętnie. Dajcie mi chwilę, wpadłem na pewien pomysł. Jakbyście czegoś potrzebowali nie krępujcie się prosić służbę. Kambion znika w kłębach fioletowej mgły.

Iblis - Mon-11-15 18:10:27

-Co powiesz? Ciekawy osobnik, nieprawdaż?

Jeffu - Mon-11-15 18:49:39

-Ta i ma całkiem spoko zaopatrzona piwniczkę. Próbowałeś tego wina? Chyba jest starsze od niego i dobrze wyleżane.

Iblis - Mon-11-15 18:53:45

-Mamy niemal identyczne piwniczki... Ale fakt, jest niezłe.

Jeffu - Mon-11-15 18:54:39

Długo coś Kambiona ni ma...

Iblis - Tue-11-15 21:23:11

-Co on tam robi? Piwnice do walizek upycha?

Jeffu - Tue-11-15 21:24:36

-Chyba się nie obrazi jak pozwiedzamy posiadłość? Melion nalewa sobie whiskey a po chwili namysłu bierze całą butelkę i idzie :v

Iblis - Tue-11-15 21:26:49

-Moja ci do zwiedzania nie wystarcza? - idę za nim

Jeffu - Tue-11-15 21:27:36

-Zawsze coś nowego, poza tym co innego chcesz robić czekając na niego?

Iblis - Tue-11-15 21:32:48

-Grać w warcaby? Eh... Nie mówię nie... - idziemy i podziwiamy ;v

Jeffu - Tue-11-15 21:36:42

Tak sobie chodzicie i chodzicie, az zachodzicie do salonu gdzie jesteście świadkami dość niecodziennej sceny. Znajomy już wam chłopak pozuje jak baletnica w podobnym stroju w dość głupkowatej pozie razem z chudym i wysokim chłopakiem w czarnych włosach, który nosi strój różowego kotka a fioletowo włosa dziewczyna maluje :v
-Długo jeszcze...?
-Aż nie skończę i radzę się nie ruszać...

Iblis - Tue-11-15 21:37:49

-To dzieło będzie bezcenne...

Jeffu - Tue-11-15 21:41:47

-Oj tak i kto wie, może zlicytuję za dobry grosz i przekażą fundusze na schronisko. John przestań się wiercić!
-Ale nas uwiera... ;_;
-Było myśleć zawczasu.

Iblis - Tue-11-15 21:42:40

-Szkoda, że nie będą wiedzieli ile cierpienia zostało włożone w owy obraz...

Jeffu - Tue-11-15 21:43:58

-No trochę szkoda Minstrel ale jakoś przeżyła tą pralkę. dopiero teraz zauważasz koci szkielecik na poduszce tuz obok dziewczyny, wygląda na całkiem żywego.

Iblis - Tue-11-15 21:44:54

-Magia kręgu jak zgaduję... - wskazuję na szkielecik

Jeffu - Tue-11-15 21:45:55

-Ano. Johnsey miał mały... Wypadek...

Iblis - Tue-11-15 21:47:55

-Kto by pomyślał jak bardzo magia może się różnić?

Jeffu - Tue-11-15 21:49:17

Kotek wstaje i zaczyna się łasić do cb :v -Ano. Panowie jak zgaduję są znajomymi Kambiona?

Iblis - Tue-11-15 21:52:13

-Tak... Należymy również do pewnego ruchu... Ale gdzie moje maniery? Jestem Daimon, a to Melion... Miło nam poznać. - kłaniam się lekko

Jeffu - Tue-11-15 21:53:33

-Ashley, mnie również miło. Proszę wybaczyć że nie podam ręki ale... A te dwa tłumoki to John i Rat.

Iblis - Tue-11-15 22:05:41

-Opowiesz mi więcej o tym małym już nie futrzastym przyjacielu?

Jeffu - Tue-11-15 22:08:48

-Johnsey to mój pierwszy zwierzak i ukochany ulubieniec. Tata go przywiózł z misji z Afganistanie. Jakiś czas temu miał wypadek... Wskoczył na mój wzmacniacz polując na mysz i zaraz potem za niego przez co piecyk się przewrócił i go... Zmiażdżył... Ale Kambion go naprawił więc jest ok :v Do jasnej cholery! John jeszcze raz się ruszysz to wepchnę Ci jeszcze cały pogrzebacz!
-;_; taaaaak...

Iblis - Tue-11-15 22:10:56

-Ciężko mi się na nich patrzy jako lekarzowi...

Jeffu - Tue-11-15 22:12:35

-A mi na przetrącony kręgosłup Minstrele jako Gangrelowi. Zasłużyli sobie. ton jej głosu jest tak zimny że w butelce whiskey pojawiły się kostki lodu... Prawie dosłownie :v

Iblis - Tue-11-15 22:16:15

-Eh... Nie będę się wtrącał.

Jeffu - Tue-11-15 22:18:31

Widząc przerażenie na twarzy Melion wzdycha. -Dobra zjeżdżajcie dokończę już bez was. wzdychają z ulgą i odchodzą dziwnym krokiem :v -Po prostu nie toleruję znęcania się nad zwierzętami... Trochę zmienię temat ale... Jest pan wilkołakiem?

Iblis - Tue-11-15 22:20:48

-Blisko, ale nie. Jestem ogoniastym. Wilkiem Faerie. Czuć mnie psem?

Jeffu - Tue-11-15 22:21:55

-Ogoniastym? I tak, trochę czuć... :v

Iblis - Tue-11-15 22:24:18

-Ah! Te zmysły gangreli... Prawie tak dobre jak nasze.- pokazuję jej full anthro

Jeffu - Tue-11-15 22:26:22

-Super! szybko porywa szkicownik z pod poduszki kota i na szybko bazgroli. -Młoda Picasso. Melion podśmiechujce się :v

Iblis - Tue-11-15 22:38:12

-Może jeszcze smoka do kompletu? - śmieję się

Jeffu - Tue-11-15 22:39:36

Patrzy na Ciebie oczami jak kurze jajka. -Kambion czemu mi nie mówiłeś o innych nadnaturalach?! kocia poduszka przelatuje Ci nad głową za tobą stoi Kambion i śmieje się. -Bo nie pytałaś kocico.

Iblis - Tue-11-15 22:40:39

Wracam się do ludzia...
-Jak ty ją edukujesz?

Jeffu - Tue-11-15 22:46:18

-ES mam pierwsza klasa...
-Kto pyta nie błądzi.
Kambion puszcza jej oczko.

Iblis - Wed-11-15 11:50:05

-Chyba nie chcę wiedzieć... Jak tam Kambion?

Jeffu - Wed-11-15 11:51:48

-Gotowy do drogi, kocico wybierzesz się z nami?
-Ta czemu nie.
no to w drogę :v

Iblis - Wed-11-15 11:53:13

-Lećmy zatem... Arizona i smok czekają.

Jeffu - Wed-11-15 11:57:29

No to lecicie, trochę się tłoczno zrobiło w tym samolocie :v -Kambion... Zrób tak żebym mogła się napić jak Rat czy oni... ;_;

Iblis - Wed-11-15 11:59:24

-Z alkoholem jest dla nas ciężko... Ale jak chcesz to napij się krwi maga. Wizję gwarantowane...

Jeffu - Wed-11-15 12:00:34

Melion aż się zakrztusił i popatrzył na nich wystraszony i zbladł bardziej kiedy dostrzegł ten błysk w oku Ashley :v -Ratuj... ;_; Ja się jej boję ;_;

Iblis - Wed-11-15 12:04:44

Daimon wybucha serdecznym śmiechem.

Jeffu - Wed-11-15 12:05:50

A Melion dyskretnie odsuwa się od wampirzycy :v Rat i John się wiercą niemiłosiernie jakby nadal ich coś uwierało :v

Iblis - Wed-11-15 12:09:40

-Nie wiem czy to dobry pomysł ćpać w samolocie...

Jeffu - Wed-11-15 12:10:37

-Zgadzam się w samolocie nie... Ale niedługo lądujemy >: 3 Melion chowa się za tobą

Iblis - Wed-11-15 12:11:06

-Eh... No już, nie straszmy go...

Jeffu - Wed-11-15 12:14:58

Ashley wybucha śmiechem -Oj bój się jej, bój... ;_; szepcze do niego Rat

Iblis - Wed-11-15 12:18:05

-Chyba nikt Meliona nie skrzywdzi, mam rację?

Jeffu - Wed-11-15 12:19:15

-No pewnie że nie... >: 3

Iblis - Wed-11-15 12:28:06

-Widzisz Melion, spokojnie...

Jeffu - Wed-11-15 12:29:38

-Stary ja mogę przeczytać jej myśli! Nie zostawiaj mnie samego ;_;

Iblis - Wed-11-15 12:33:40

[i]-Okej... Nie zostawię... A co myśli?[/b]

Jeffu - Wed-11-15 12:35:32

-Że chce zobaczyć jak to jest i że zakradnie się do mnie w nocy ;_; z Johnem i Fioną...

Iblis - Wed-11-15 12:36:21

-Ja chędożę... To śpij ze smokiem obronnym.

Jeffu - Wed-11-15 12:37:12

-A żebyś wiedział że tak zrobię! Jak tylko wróci...

Iblis - Wed-11-15 12:39:58

-Ze spokojem... Za kilka chwil będziemy na miejscu.

Jeffu - Wed-11-15 12:41:13

-Lampy UV se zamontuje przy drzwiach... docieracie na miejsce, niedługa zacznie świtać.

Iblis - Wed-11-15 12:43:15

-To ja pojadę za niedługo po Rex, rozgośćcie się.

Jeffu - Wed-11-15 12:44:01

Kambion się kłania a gromadka rozpierzchła po posiadłości :v

Iblis - Wed-11-15 12:46:04

-Tylko uwaga... Choćby na Jeff... Jest specyficzna. Rex też...

Jeffu - Wed-11-15 12:48:02

-Mieliśmy już z kocicą okazję poznać Iblisa i jego przyjaciół, a Rex z chęcią bym się przyjrzał bliżej. uśmiecha się Kambion.

Iblis - Wed-11-15 12:49:29

-Dobrze wiedzieć... Chętnie posłucham później o tym spotkaniu.

Jeffu - Wed-11-15 12:50:46

-Och nic takiego, ot zwykły przypadek i mała wycieczka po Śnieniu.

Iblis - Wed-11-15 12:52:48

-Rozumiem... To ja wyruszam, zaraz świt.

Jeffu - Wed-11-15 12:57:40

Kłania się i zaszywa z Ashley :p pijesz sobie kawusie i dostajesz sms od Sary "Joshua pojechał na wycieczkę szkolną na dwa dni, chciał byś może dotrzymać mi towarzystwa w ten czas?"

Iblis - Thu-11-15 14:10:48

-Oczywiście z chęcią, tylko sprowadzę Rex do specjalisty... - odpowiadam

Jeffu - Thu-11-15 14:22:32

":)" jedziesz więc po Rex w okolice domków jednorodzinnych, wszędzie same wilkołaki :v Rex dziczeje na placu zabaw z innymi i chwali się na lewo i prawo Frędzlem.

Iblis - Thu-11-15 21:42:04

-Cześć Rex. - podchodzę do niej

Jeffu - Thu-11-15 22:07:25

Jebut! Skacze na Ciebie i obślinia :v

Iblis - Thu-11-15 22:08:58

-Jak tam? Jak się bawiłaś? Byłaś grzeczna?

Jeffu - Thu-11-15 22:09:56

-Było super! Tak byłam grzeczna i nauczyłam się robić takie o takie. pokazuje Ci łapacz snów, krzywy jak cholera ale jej :P

Iblis - Thu-11-15 22:10:34

-Łapacz snów... Brawo. Całkiem, całkiem... - pat, pat

Jeffu - Thu-11-15 22:11:18

Podchodzi do Ciebie jegomość o lasce. -Urocze z niej stworzenie.

Iblis - Thu-11-15 22:13:18

-Witaj. Dziękuję w jej imieniu... - kłaniam się mu lekko - Mam nadzieję, że nie sprawiała problemów.

Jeffu - Thu-11-15 22:15:15

-Nie ona... Niech nosi ten amulet. Magia żmija jest wyjątkowo silna ale dla Gai nie ma rzeczy niemożliwych.

Iblis - Thu-11-15 22:17:21

-Dziękuję... Niech Umbra będzie zawsze wam przyjazna i wolna od Żmija. Czy mogę jakoś się odwdzięczyć?

Jeffu - Thu-11-15 22:18:25

-Pozbądź się go. Przepędź Żmija, służymy pomocą w miarę możliwości.

Iblis - Thu-11-15 22:20:16

-Czeka nas wszystkich ciężka przeprawa, ale sprowadziłem pomoc. Kogoś, kto o tym przejawie Żmija będzie wiedział wiele...

Jeffu - Thu-11-15 22:21:51

-Nigdy nie ufałem pijawkom ale jeśli to jedyny sposób żeby ocalić Gaię...

Iblis - Thu-11-15 22:22:50

-Wszyscy jesteśmy stworzeniami Gai... Mniej lub bardziej jej bliscy.

Jeffu - Thu-11-15 22:28:43

-Osobistych uraz nie tak łatwo się wyzbyć... Do zobaczenia Rex. pata ją po główce.

Iblis - Thu-11-15 22:49:58

-No cóż... Chodź się ładnie pożegnać i jedziemy do domu.

Jeffu - Thu-11-15 22:50:40

Rex się żegna i wracacie. Cała jest poobwieszana amuletami i uwalona błotem :v

Iblis - Thu-11-15 22:53:29

-Wieczorem kogoś poznasz Rex... A teraz opowiadaj jak tam? Co porabialiście?

Jeffu - Thu-11-15 22:57:54

-Było super! Praktycznie cały czas biegaliśmy po lesie i takie jedne staruszki dały mi masę wisiorków!

Iblis - Thu-11-15 23:35:26

-To się cieszę, że trochę się wyszalałaś...

Jeffu - Thu-11-15 23:35:56

-A kogo mam poznać?

Iblis - Thu-11-15 23:37:30

-Mojego znajomego... Kambion się zwie. Jego dziewczyna też ma koty. Nawet jednego ożywieńca.

Jeffu - Thu-11-15 23:38:12

-Ożywieńca...? przekrzywia łepek

Iblis - Thu-11-15 23:40:59

-Kotek umarł i teraz ma same kości, ale Kambion przywiązał do nich jego duszę i wciąż tak jakby żyje.

Jeffu - Thu-11-15 23:41:45

-Super! Ja też chcę takie coś! zaczyna skakać na tylnej kanapie.

Iblis - Thu-11-15 23:42:28

-A nie chcesz nacieszyć się Frędzlem takim jaki jest?

Jeffu - Thu-11-15 23:43:32

-No ale chcę i Frędzla i takie szkiele-coś!

Iblis - Thu-11-15 23:44:07

-Zobaczymy... Może Kambion się zgodzi jak będziesz dla niego miła.

Jeffu - Thu-11-15 23:44:39

-No będę nooo :3

Iblis - Thu-11-15 23:49:58

-Mam nadzieję. Zaraz będziemy... - jak tylko zajedziemy to idę do Meliona i rekompensuję mu magią brak snu - Witam ponownie... Ja zmykam dziś do Sary, przedstawisz Rex Kambionowi?

Jeffu - Thu-11-15 23:50:52

-Tsa spoko. Zobaczymy czy Rex faktycznie może być smokiem na wampirzyce...

Iblis - Thu-11-15 23:55:28

-Przecież cie nie przemienią ani nie zabiją...

Jeffu - Thu-11-15 23:56:19

-Wiesz, że się średnio zawsze ugadywałęm ze Spokrewnionymi... No i ta dziewczyna mnie przeraża ;_;

Iblis - Thu-11-15 23:57:22

-Z tym całym Ratem czy jak mu tam się z pewnością dogadasz, zrób z niego łącznika.

Jeffu - Thu-11-15 23:58:38

-Coś się wykombinuje, baw się dobrze.

Iblis - Thu-11-15 23:59:37

-Dzięki... To miłego wam.
Idę się odświeżyć i jadę do Sary, oczywiście powiadamiam ją że jestem już w drodze.

Jeffu - Fri-11-15 00:00:29

Zajeżdżasz więc do Sary. Już na klatce schodowej czujesz wspaniały aromat ziół i mięska.

Iblis - Fri-11-15 00:03:08

Puk, puk...
Życiem tworzę kwiaty, bukiet lilii tygrysich. ;v

Jeffu - Fri-11-15 00:05:34

Chwile czekasz ale otwiera Ci. Nieco rozczochrana, z kroplą gęstego sosu na nosku i w fartuchu kuchennym. -Witaj, wybacz jak zwykle nie zdążyłam... uśmiechnęła się speszona. -Piękne te kwiaty ale niestety mam... Psik! Alergię. Psik! Na pyłki.

Iblis - Fri-11-15 00:06:35

Życiem usuwam więc pyłki i łagodzę katar.
-Proszę bardzo, hipoalergiczne kwiatki. - liz w nosek

Jeffu - Fri-11-15 00:08:48

Rumieni się. -Dziękuję. sosik pierwsza klasa :v

Iblis - Fri-11-15 00:09:41

-Co moja przebojowa pani reporter dziś pichci?

Jeffu - Fri-11-15 00:11:43

-Pieczeń wołowa z kartofelkami i papryką. Siadaj proszę już prawie skończyłam. Coś do picia? Kawa, herbata, sok, wino?

Iblis - Fri-11-15 00:12:53

-Soku poproszę... Co tam u ciebie? Jak Joshua?

Jeffu - Fri-11-15 00:16:18

Nalewa jabłuszkowy soczek. -Jakoś się toczy. Korzystam z urlopu, Joshua pojechał na trzydniową wycieczkę do Waszyngtonu, pokłócił się z kolegą i nabił mu siniaka a on wybił mu ostatniego mleczaka. Krótko mówiąc norma. uśmiecha się promiennie. -A co tam u Ciebie?

Iblis - Fri-11-15 00:19:06

-Wilkołaki stwierdziły, że Gaia każe im współpracować ze mną w związku z zagrożeniem. Sprowadziłem Mistrza Kręgu, Wampirzy mag... Jego narzeczona ma kota ożywieńca. I chce spróbować krwi maga, bo daje wizję. Czyli też norma. - śmieję się

Jeffu - Fri-11-15 00:21:55

-Chociaż widziałam to na własne wciąż nie mogę uwierzyć... wzdycha i kończy szykować posiłek. Podaje ładny kawałek mięska, pieczone pyrki i czerwoną paprykę w plastrach. -Smacznego.

Iblis - Fri-11-15 00:23:01

-Oj! Na sam widok ślinka cieknie... Jesteś mistrzynią. - uśmiecham się do niej ciepło - Tobie również smacznego, kochanie...

Jeffu - Fri-11-15 00:24:20

Uśmiecha się i rumieni. -Jestem po prostu samotną matką, to tyle.

Iblis - Fri-11-15 00:31:53

-Mistrzyni... Na co masz dziś ochotę? Siedzimy i leniuchujemy czy też gdzieś wyjdziemy?

Jeffu - Fri-11-15 00:32:41

-Możemy poleniuchować, porozmawiać. Chyba że masz jakiś inny pomysł.

Iblis - Fri-11-15 00:34:05

-Nie... Ale i tak będzie miło spędzić razem czas, nie ważne co będziemy robić.

Jeffu - Fri-11-15 00:36:17

No więc szamacie sobie, potem przerzucacie się na kanapę i laptopa.

Iblis - Fri-11-15 00:38:35

-Może się odwdzięczyć za pyszne danie i cie pomasować?

Jeffu - Fri-11-15 00:39:41

Zamruczała -Bardzo chętnie. myk! i już się nadstawia :v

Iblis - Fri-11-15 00:40:15

No to myk! Masu, masu... Jak to ja i moje magiczne paluszki.

Jeffu - Fri-11-15 00:41:03

Mruczy i rozpływa się...

Iblis - Fri-11-15 00:42:04

-Gdzie pomasować jeszcze?

Jeffu - Fri-11-15 00:42:37

-Stópki :3

Iblis - Fri-11-15 00:43:15

-No pewnie...
Myk, chwytam i masuję ;v

Jeffu - Fri-11-15 00:43:42

-Jak dobrze... mruczy

Iblis - Fri-11-15 00:46:13

-Mówisz?
Gili,gili...

Jeffu - Fri-11-15 00:47:06

Wierzg i pisk. -No weź no... ;_; mam straszne łaskotki.

Iblis - Fri-11-15 00:49:03

-Wiem... To całkiem urocze...
Gili, gili... Po całym ciele.

Jeffu - Fri-11-15 00:49:41

Śmieje się i wije i wierzga :v

Iblis - Fri-11-15 00:52:02

-I co teraz?
Łaskoczę ją dalej ;v

Jeffu - Fri-11-15 00:52:46

-Poddaje...! Się...! krztusi się ze śmiechu.

Iblis - Fri-11-15 00:53:46

Przestaję i całuję ją delikatnie...

Jeffu - Fri-11-15 00:58:09

Oddaje pocałunek...

Iblis - Fri-11-15 01:03:36

-Mru?
Liz w nosek?

Jeffu - Fri-11-15 01:05:43

-Mru...? odwraca się na brzuch i wypina tyłeczek.

Iblis - Fri-11-15 01:07:35

Łaps!
-Mruu...
Masu, masu...

Jeffu - Fri-11-15 01:08:18

Mruczy i się pręży :v

Iblis - Fri-11-15 01:10:02

Drapię delikatnie... Masuję i ściągam z niej ubranie.

Jeffu - Fri-11-15 01:10:35

Pręży się i mruczy i się wije...

Iblis - Fri-11-15 01:13:01

Całuję jej wypięty tyłeczek i uda. Drapię i gryzę... Drażnię palcami.
-Masz ochotę na coś specjalnego?

Jeffu - Fri-11-15 01:13:53

-Zaskocz mnie... usmeicha się łobuzersko przez ramie i wypina w twoja stronę.

Iblis - Sun-12-15 18:01:03

Upojny i egzotyczny dzień przemienił się w noc... Noc zaś w świt.

Jeffu - Sun-12-15 18:02:37

W tym samym czasie w rezydencji...
-Hej Iblis, Draco. Chciałbym z wami pogadać, sprawa dość pilna. Chodźcie do gabinetu Daimona, chodzi o Jeffu.

Iblis - Sun-12-15 18:06:14

Obaj zjawiają się natychmiast. Iblis wyluzowany, Draco zaś zdenerwowany... Sprawa wydała my się poważna, a w przypadku Jeff o powagę nie było trudno.
-Co tam Melion? - pyta Iblis - Coś przeskrobała?

Jeffu - Sun-12-15 18:07:50

W gabinecie jest tez Alex ale właśnie wychodziła. -Nie nazwał bym tak tego... Siadajcie. Powiedzcie mi proszę co o niej wiecie, jej relacji z Alex i jak postrzega świat, w waszym mniemaniu?

Iblis - Sun-12-15 18:13:11

Obaj mówią co wiedzą i jak bardzo jest źle. Choć Draco stara się to ubrać w łagodniejsze słowa.
-Podsumowując... Jest bardzo skrzywdzona, jest wręcz męczennikiem. I nie wyszła na tym dobrze... - wzdycha białowłosy -Jej umysł to wrak. I bez urazy, ale zupełnie jak Rex. Z tym, że Smoczyca jest bardziej dziecinna przy tym.

Jeffu - Sun-12-15 18:14:58

-Bardzo dobre słowo "męczennik"... Bo widzicie problem jest ogromny i bardziej złożony niż zakładałem na początku. Jeffu i Alex mają... 19? 20 lat?

Iblis - Sun-12-15 18:17:58

-Nieco ponad 19 jeśli chodzi o Alex... Jeff nie żyje. Nie żyła w momencie narodzin. Przypominam, że dla niej czas płynie inaczej. Podobnie jak dla mnie czy innych mniej zwyczajnych.

Jeffu - Sun-12-15 18:24:27

-Mhm. W każdym razie z Jeffu jest naprawdę bardzo źle. Wiele już widziałem jako psychiatra, psychoterapeuta czy po prostu przyjaciel Daimonna... Ale tak skrajnego masochizmu, sadyzmu, psychozy, schizofrenii... Długo by wymieniać pojedynczo... Zanim Jeffu poznała Ciebie Iblis to ona była "alfą" i to na jej barkach spoczywał los Alex, ty ją... "Zastąpiłeś" w tym i czuje się kompletnie zbędnym elementem na świecie. Teraz ma czas na rozmyślanie i niezbyt jej to służy. Obwinia się praktycznie o całe zło jakie spotkało Alex i Max'a. A przejawia się to tak skrajnym karaniem siebie i masochizmem że obawiam się o życie nie tylko jej ale i innych... Na przykład Rex, którą wciąga w swój chory świat. Naprawdę nawet ja nie jestem w stanie dokładnie tego zrozumieć więc może po prostu zadawajcie pytania.

Iblis - Sun-12-15 18:28:19

-Zadam jedno... Jak możemy jej pomóc? Bo szczerze to nie jestem dobry w układaniu innym klepek w głowie. Może i umiem ich do czegoś nakłonić czy dać cel... Ale nie mam takiej wiedzy i zdolności jak ty. Znam wielu morfów i zwierzęce zachowania są u nich normalne. Znam wilkołaki czy ogoniastych... Ale psychoza nie jest normalna. Jak ją można wyleczyć... Albo zacząć leczyć? Opowiedz nam jak na nią wpłynąć.... Jaki masz plan?

Jeffu - Sun-12-15 18:36:52

-Po pierwsze jako nowy lider musisz nadać jej wartość, musi wiedzieć, że nawet jeśli to ty teraz ochraniasz Alex ona wciąż jest bardzo ważna i potrzebna. Daj jej jakieś zadanie, misję, przedstaw to w taki sposób żeby poczuła się wyróżniona, że tylko ona może to zrobić i jak jej się uda doceń to, pochwal. Zazwyczaj mówi się żeby zwiększyć poczucie wartości ale w tym przypadku trzeba je nadać. Ty Draco zaś pomóż jej się otworzyć, tobie ufa najbardziej. Przed Alex się nie otworzy żeby ona nie martwiła się za nią. Pogadaj z nią, pokaż więcej niewinnej miłości. Alex już dostała wskazówki... A no i trzeba ją przekonać do terapii, rozmowy, leków, pracy nad sobą. Oczywiście można po prostu wejść do jej świata wewnętrznego i ręcznie tam zrobić porządki ale po chwili znowu by było tak samo. Tą opcję zostawimy jako plan B. Jeszcze jakieś pytania? Draco?

Iblis - Sun-12-15 18:39:57

Draco notuje... Potakuje... Jest zmartwiony.
-Ja przyjąłem... I zrobię co mogę.

Jeffu - Sun-12-15 18:41:00

Melion zamyślił się. -Iblis, możesz nas zostawić samych?

Iblis - Sun-12-15 18:41:39

-Pewnie... Nawet już mam pomysł.

Jeffu - Sun-12-15 18:43:24

-Niezbyt lubię przekazywać te wiadomości ale... Najlepiej dla niej będzie jeśli będziesz wiedział jak bardzo Jeffu się karze i okalecza...

Iblis - Sun-12-15 18:47:37

-Mów, po prostu mów... - mówi smutno

Jeffu - Sun-12-15 18:52:40

-Wyciągnąłem z niej tylko kilka ostatnich incydentów. Wyrywała sobie paznokcie i wybijała zęby, kazała Rex ją drapać, łamać kości, wyrywać organy, oblewała się chemikaliami, podpalała się... Jeffu jest teraz sama więc lepiej do niej idź.

Iblis - Sun-12-15 18:58:02

Draco jak z procy ruszył do Jeff...

Jeffu - Sun-12-15 19:00:08

Ukłuty dodatkową igłą niepokoju swojego psi jak torpeda wleciał do ich pokoju, drzwi do łazienki są zamknięte od środka.

Iblis - Sun-12-15 19:01:57

Telekinezą je otwiera i wchodzi... Gotów na wszystko.

Jeffu - Sun-12-15 19:06:03

Krew jest praktycznie wszędzie, na podłodze, na ścianach, na suficie, lustro jest zbite, zanim je rozbiła coś na nim napisała krwią. Oprócz krwi wszędzie walają się butelki bo silnie żrących chemikaliach i środków czystości. Gryzący zapach chemii wżera się w jego płuca piekącym bólem. Jeffu leży nieprzytomna w wannie. Na całym ciele wyryła sobie wiele wulgaryzmów pod własnym adresem. Chemikalia w wannie przybrały czerwony kolor i oleista konsystencje.

Iblis - Sun-12-15 19:09:42

Draco natychmiast reaguje... Oddziela ją od wszelkich chemikaliów. Zasklepia rany... Łzy lecą mu po twarzy.
-Jeff... - łka
Przelewa przez nią cały swój przyrost...

Jeffu - Sun-12-15 19:11:57

Ta część ciała która była zanurzona z chemicznej kąpieli ma praktycznie kompletnie wypaloną skórę. Jeffu nie budzi się, Draco we końcu nie jest healerem ...

Iblis - Sun-12-15 19:12:51

-Alex! Alex! - drze się na całe gardło - Ratunku!

Jeffu - Sun-12-15 19:14:02

Zamiast niej przychodzi pokojówka, omal nie mdleje. Zaraz za nią wpada Iblis.

Iblis - Sun-12-15 19:17:25

-Odwołaj ją! - Iblis drze się w przestrzeń, Istota wszak zawsze czuwa
Jednocześnie rzuca sferę ciszy i aurę wyciszenia na pokojówkę...

Jeffu - Sun-12-15 19:18:29

Jeffu znika, Draco wciąż trwa w tej samej pozycji i łka.

Iblis - Sun-12-15 19:19:23

Aura spokoju przyda się też i Draco...
-Sprowadź ją tu... Całą.

Jeffu - Sun-12-15 19:20:43

Iblis słyszy w umyśle zniecierpliwione westchnienie i Jeffu pojawia się w jednym kawałku, nawet ubrana. Rozgląda się zdezorientowana.

Iblis - Sun-12-15 19:22:37

-Wy chyba macie do pogadania...

Jeffu - Sun-12-15 19:23:11

Jeffu patrzy wystraszona na Draco, Iblis wychodzi.

Iblis - Sun-12-15 19:24:28

-Dlaczego... - łka




[Ja za Draco nie ręczę i nie odgrywam...]

Jeffu - Sun-12-15 19:25:46

Jeffu spuściła głowę i klęczała tak w milczeniu przed nim. -Ja... Ja... Ja nie umiem... Nie umiem mu przerwać...

Iblis - Sun-12-15 19:31:50

Po rozmowie Draco z Jeff...
Iblis czekał cierpliwie... Jak tylko niedojebana genetycznie czarnowłosa istota się wyłoni zostanie zgarnięta przez białowłosego.

Jeffu - Sun-12-15 19:34:04

Wychodzą razem, oboje pociągają nosem i są przytuleni mocno. -Proszę Cię, obiecaj mi że więcej tego nie zrobisz... głos Draco wciąż drży, Jeffu potakuje.

Iblis - Sun-12-15 19:52:25

-Daj znać Jeff... Mamy do ciebie sprawę... Bardzo ważną... Wystarczy, że pomyślisz.

Jeffu - Sun-12-15 19:53:15

-Ta spoko... tula się do Draco i pimpa za tobą.

Iblis - Sun-12-15 19:56:39

Wszystko pokrywa ciemność... Oboje znikają i odzyskują świadomość w pustce.
-Wybacz, że w takiej chwili... Ale również musimy pogadać. - mówi Iblis, a Istota stoi za nim - Czas by przedstawić ci nieco więcej szczegółów. Jak wiesz ty i Alex szybko się rozwijacie... A rola którą macie odegrać... Jest dość ważna.

Jeffu - Sun-12-15 19:57:29

-Ale rola w czym...?

Iblis - Sun-12-15 20:00:58

-W tym świecie... A nawet nie tylko w tym. - mówi Istota - Alex... Nie przeżyła by gdyby nie ty. I zostanie potężnym psionikiem leczącym. Ty zaś jesteś jej strażnikiem. I Strażnikiem... To niech jeszcze zostanie tajemnicą. Nie mniej jednak w tym świecie czeka cie wiele walk i to od ciebie zależą losy. Tego i innego świata. Pamiętasz jak poprosiłaś mnie o przysługę?

Jeffu - Sun-12-15 20:02:19

-Eeeee...? Jeffu zamyśla się na chwilę... -A! No tak.

Iblis - Sun-12-15 20:05:15

-Teraz ja proszę cie o przysługę... Udasz się do innego świata. Zmienisz jego losy... I zmienisz ten świat. Dam ci jeszcze chwilę na przygotowanie... No i nie odczujesz czasu tam spędzonego. Czuj się zaszczycona.. Niewielu ma wpływ Globalny. A jeszcze mniej osób ma wpływ Wymiarowy. Nawet Iblis nie osiąga tego poziomu.

Jeffu - Sun-12-15 20:06:38

Chwile to zajmuje zanim Jeffu układa sobie w głowie słowa Istoty. -A... A co miała bym zrobić?

Iblis - Sun-12-15 20:07:37

-Przenieść część innego świata do tego.

Jeffu - Sun-12-15 20:08:55

-No dobra...

Iblis - Sun-12-15 20:10:04

-No to jak rozumiem gotowa?
Iblis znika...

Jeffu - Sun-12-15 20:11:08

-No... No tak tylko wolała bym więcej wiedzieć o świecie gdzie mam iść...

Iblis - Sun-12-15 20:52:15

A więc po pobieżnych informacjach masz obraz świata przepełnionego strachem przed nocą... I tym co kryje.
-Zacznijmy od tego jako kto się tam pojawisz... Mężczyzna czy kobieta? Zielone Krainy czy Pustynia.

Jeffu - Sun-12-15 20:54:57

-Kobieta i Zielone Krainy.

Iblis - Sun-12-15 20:56:51

-Wojowniczka? Zielarka? Chwaściarka? Ktoś inny?

Jeffu - Sun-12-15 20:58:29

-Wojowniczka.

Iblis - Sun-12-15 21:05:10

Twoja świadomość wraca po chwili... Stoisz przy magazynie w Dokowisku. Po drugiej stronie drzwi stoi twój znajomy, Dan. Masz na sobie lekką zbroję, a w garści krótką włócznię. Słońce odbija się od tafli jeziora rażąc w oczy.
-Nie śpij. - śmieje się twój towarzysz

Jeffu - Sun-12-15 21:07:13

-A co ciekawszego można tu robić na służbie? też się śmieję.

Iblis - Sun-12-15 21:08:12

-Moim zdaniem lepiej się nudzić niż walczyć z Pustynnymi Szczurami.

Jeffu - Sun-12-15 21:12:07

-Też racja. Lepsza nuda niż Dzikusy... A możne w coś zagramy?

Iblis - Sun-12-15 21:14:25

-No to w co? Byle nie karty. Szefowa wciąż się o to gniewa...

Jeffu - Sun-12-15 21:16:14

-Oj tam przesadza... "O czym myślę"?

Iblis - Sun-12-15 21:17:27

-Jest na wodzie?

Jeffu - Sun-12-15 21:19:03

-Tak.

Iblis - Sun-12-15 21:20:09

-Jest drewniane?

Jeffu - Sun-12-15 21:20:24

-Nie.

Iblis - Sun-12-15 21:21:06

-Jest żywe?

Jeffu - Sun-12-15 21:21:22

-Tak.

Iblis - Sun-12-15 21:22:40

-To zwierze?

Jeffu - Sun-12-15 21:23:32

-Tak. Ostatnie pytanie.

Iblis - Sun-12-15 21:24:29

-Kaczka?

Jeffu - Sun-12-15 21:25:02

-Nie, kaczątko :v

Iblis - Sun-12-15 21:26:00

-Oszukistka... - śmieje się
I tak wam mija czas do końca służby.

Jeffu - Sun-12-15 21:27:12

-Na świat trzeba patrzeć nieszablonowo... też się śmieję. Żegnam się z Danem i po odbębnieniu obowiązków lecę do siostry :v

Iblis - Sun-12-15 21:28:58

Siostra siedzi w koszarach i uczy się u zielarki... Widzisz jak opatruje i dogląda pacjentów pod okiem mentorki. Posyła ci uśmiech nie przerywając pracy.

Jeffu - Sun-12-15 21:29:51

Czekam więc jak skończy.-No hej Sara, jak minął dzień?

Iblis - Sun-12-15 21:30:47

-Dobrze, a tobie? Nie nabroiłaś na służbie?

Jeffu - Sun-12-15 21:31:33

-Ta puściłam cały magazyn z dymem bo mi było zimno :v puszczam jej oczko. -Idziemy? Czy masz dużo roboty?

Iblis - Sun-12-15 21:34:22

Pacza na swoją mentorkę, ta z uśmiechem kiwa głową. Ruszacie więc do siebie.
Po drodze masz okazję pooglądać Dokowisko. Mieścinę dość sporą...

Jeffu - Sun-12-15 21:34:55

-To co? Mały spacer?

Iblis - Sun-12-15 21:36:53

-Pewnie! sprawdzimy po drodze czy jest Lan?
Siostra mówi o dziwnym chłopcu mieszkającym w dziczy... Mimo demonów.

Jeffu - Sun-12-15 21:37:46

-Czy ja wiem... on jest, jakby to powiedzieć... Dziwny ;~;... Nie możesz mieć kolegów z miasta?

Iblis - Sun-12-15 21:38:53

-Mam kolegów z miasta. A on może i jest dziwny... Ale dobry. Też nie ma rodziców.

Jeffu - Sun-12-15 21:39:24

-No wiem, wiem... No dobra chodźmy.

Iblis - Sun-12-15 21:41:47

Słońce się chyli ku zachodowi, więc nie macie dużo czasu.
Idziecie szybko za miasto... Po chwili błądzenia to on was znajduje.
Najwyżej czternastoletni, nieco brudny chłopak pachnący intensywnie lubczykiem.

Jeffu - Sun-12-15 21:42:45

-No hej Lan, jak tam?

Iblis - Sun-12-15 21:44:54

-Dobrze... Odprowadzę was do miasta.
Młodzi sobie gadają... Przysłuchujesz się więc. Wojska Krasji zbliżają się do was. Możliwe, że nawet idą na Dokowisko.

Jeffu - Sun-12-15 21:46:36

-Hej Lan, możesz powtórzyć? To o wojskach Krasji? Daleko są?

Iblis - Sun-12-15 21:48:01

-Parę dni drogi stąd... Mieli starcie z wojskami tego króla czy jak go nazywacie.

Jeffu - Sun-12-15 21:48:53

-I jesteś pewien ze idą na Dokowisko?

Iblis - Sun-12-15 21:51:22

-Nie wiem... Nie zakradam się do nich.

Jeffu - Sun-12-15 21:53:17

-A mógł byś ten jeden raz się pokręcić niedaleko?

Iblis - Sun-12-15 21:55:17

-Krasjanie są dużo sprytniejsi niż wy... Przypominają demony. Mają równie czułe zmysły. Zwłaszcza teraz, kiedy mają broń raniącą demony.

Jeffu - Sun-12-15 21:56:08

-A skoro o demonach mowa, nie boisz się? Myślę, że w mieście znalazło by się dla Ciebie miejsce.

Iblis - Sun-12-15 21:56:56

-Nie lubię miasta, miasta nie lubią mnie...

Jeffu - Sun-12-15 21:58:39

-A kwestia demonów?

Iblis - Sun-12-15 22:00:15

-Od niektórych miejsc demony trzymają się z daleka. A ja znam takie miejsca.

Jeffu - Sun-12-15 22:01:18

-Ciekawe... Dzięki Lan, dobranoc.

Iblis - Sun-12-15 22:02:51

Szybkim krokiem wracacie do domu i zabieracie się za kolację.

Jeffu - Sun-12-15 22:03:39

-No to młoda co jemy? paczam co mamy dobrego.

Iblis - Sun-12-15 11:33:40

-Mamy jajka, chleb... Coś się zrobi.

Jeffu - Sun-12-15 11:36:27

No to kręcę jajecznice z chlebkiem :v

Iblis - Sun-12-15 11:37:03

Wcinacie sobie...
-Co myślisz o tych z pustyni? Przyjdą tutaj?

Jeffu - Sun-12-15 11:38:17

-Oby nie. Cieszy mnie moja spokojna służba pod magazynem :v

Iblis - Sun-12-15 11:39:04

-A jeśli przyjdą? - pyta z obawą

Jeffu - Sun-12-15 11:40:20

-To ich wszystkich wyrżnę w pień. patam po główce. -Nie pozwolę Cię skrzywdzić. tulu

Iblis - Sun-12-15 11:42:22

-Nie mów takich strasznych rzeczy. Nie powinniśmy się zabijać.

Jeffu - Sun-12-15 11:45:14

-Wiem. Zabijanie jest złe, bardzo złe ale czasami nie ma innej opcji... Dlatego ja tu jestem żebyś ty nie musiała tego robić.

Iblis - Sun-12-15 11:56:02

Tuli cie i chlipa.

Jeffu - Sun-12-15 12:02:53

-No już, już... Ciiii... Będzie dobrze. tulu tulu

Iblis - Sun-12-15 12:03:56

Po dłuższym czasie się uspokaja... Kładziecie się spać, ale cały czas myślisz o pustynnych szczurach...

Jeffu - Sun-12-15 12:06:36

Jak tylko się obudzę i Sara jest w domku to robię jej śniadanko i idę poszukać małego dzikuska, przy okazji zbieram ziółka, grzybki, jagody i takie tam.

Iblis - Sun-12-15 12:07:40

Kiepsko idzie ci szukanie, zarówno młodego jak i różnych dóbr lasu...

Jeffu - Sun-12-15 12:08:36

Meh... Nic to jak nic ciekawego nie mam to wracam do domku, robię zakupy i udaję się do koszarów.

Iblis - Sun-12-15 14:14:54

Na skraju lasu, nim docierasz do miasta natykasz się na dzikiego chłopca.
-Uciekajcie z miasta. - rzuca krótko dysząc
Jest poobijany, ranny i ledwo zipie... Zbiera się do biegu i znika w lesie.

Jeffu - Sun-12-15 14:16:04

Biegnę więc co sił po siostrzyczkę.

Iblis - Sun-12-15 15:02:04

Siostra jest wielce zdziwiona twoim zachowaniem...
-Coś się stało?

Jeffu - Sun-12-15 15:04:40

-Nasz ulubiony dzikusek mnie ostrzegał. Przygotuj się i powiedz innym zielarkom. Ja muszę ostrzec generała.

Iblis - Sun-12-15 15:08:14

-Ale przed czym? Przed nimi? - młoda bliska płaczu
Jako że mówisz głośno to wszyscy zaczynają już szeptać wokół...

Jeffu - Sun-12-15 15:09:46

-Tak. tulam ją. -Bądź dzielna i idź. Ja za chwilę do Ciebie dołączę. buziak w czółko i biegnę do generała.

Iblis - Sun-12-15 15:38:49

Biegnie zapłakana... Twój znajomy z warty podchodzi.
-Czy to prawda? Jesteś pewna, że oni idą?

Jeffu - Sun-12-15 15:40:46

-Na 98%. Lan mnie ostrzegł, był poobijany i zakrwawiony. Idziesz ze mną?

Iblis - Sun-12-15 15:41:57

-Idę... Kim jest Lan? - truchtem lecicie do generała

Jeffu - Sun-12-15 15:43:30

-A taki dzikusek z lasy. Znajomy Sary i trochę też mój. Na oko am 14 lat i żyje poza miastem, nie boi się demonów, więc jeżeli on mówi że trzeba działać to trzeba.

Iblis - Sun-12-15 15:45:12

-Nie wiem co na to generał... Może nie uwierzyć albo pomyśleć, że to podpucha...
Generał jest na placu ćwiczeń, dogląda rekrutów.

Jeffu - Sun-12-15 16:29:59

Z zachowaniem wszelkich formalności melduję o zbliżającym się zagrożeniu.

Iblis - Sun-12-15 16:55:12

-I na podstawie dziecka mieszkającego w lesie mam wszcząć stan gotowości? Ja wiem, że minstrel barwnie opowiadają o cudach Malowanego Człowieka, czy też Wybawiciela jak go nazywają niektórzy... Albo minstrelu ratującym chłopca przed skalniakiem. Ale ja nie wierzę w takie bajki. Wyślę patrol zwiadowczy, nie będę ryzykował. W żadną stronę.

Jeffu - Sun-12-15 16:56:32

Salutuję i odchodzimy. -Gówno prawda. Chociaż ty się przygotuj. rzucam do kumpla i idę do siostry.

Iblis - Sun-12-15 16:58:47

-Tylko jak? - rzuca smętnie
Siostra wciąż uwija się z innymi zielarkami...

Jeffu - Sun-12-15 17:03:24

-Jak idzie? tulam jak smutna

Iblis - Sun-12-15 17:05:08

-Co mamy zrobić? Mamy potrzebujących już teraz... Demonia gorączka i inne dolegliwości. Jeśli na nas najadą to nie będzie zbyt wesoło.

Jeffu - Sun-12-15 17:06:41

-Wiem Saro wiem. Damy radę, bądź gotowa. Świetnie wam idzie a zwłaszcza tobie.

Iblis - Sun-12-15 20:02:36

Smutno potakuje i kontynuuje pracę... Ty zaś...

Jeffu - Sun-12-15 20:03:41

Kręcę się w okolicy koszarów, jestem przy siostrze.

Iblis - Sun-12-15 20:05:17

Nic się nie dzieje... Miasto żyje swoim rytmem. Siostra twa pada ze zmęczenia na twarz...

Jeffu - Sun-12-15 20:06:40

Tulam ją. -Idziemy do domu? Wybacz ja... Myślałam, że Lan miał rację... Wybacz, że Cię tak nastraszyłam.

Iblis - Sun-12-15 20:08:18

-Nie przepraszaj... A Lan... Oby jednak się mylił. Co z nim?

Jeffu - Sun-12-15 20:08:49

-Nie wiem, był ranny i uciekł do lasu. Chcesz go poszukać?

Iblis - Sun-12-15 20:10:22

-Już ciemno... Tylko on i Naznaczony potrafią żyć w nocy.

Jeffu - Sun-12-15 20:11:22

-No przecież że już nie dzisiaj. Jak skończę jutrzejszą służbę. tulam i idziemy do domciu. -Wygłupiłam się...

Iblis - Sun-12-15 20:12:11

-Czym jest wygłupić się w obliczu niebezpieczeństwa?

Jeffu - Sun-12-15 20:13:42

-Ech... Postawiłam pół koszar w stan gotowości... Szkoda gadać, chodź do domu. Zrobimy rybkę na kolację.

Iblis - Sun-12-15 20:14:38

-Tak, chodźmy... Padam z nóg.

Jeffu - Sun-12-15 20:16:05

Zachodzimy więc do domku i robimy rybkę.

Iblis - Sun-12-15 20:17:05

Młoda zasypia ci przy stole. Widzisz, że naprawdę jest wykończona.
Ty wciąż masz to ukłucie niepokoju...

Jeffu - Sun-12-15 20:17:56

Układam ją do snu, sprzątam i kładę się spać z włócznią pod poduszką :v

Iblis - Sun-12-15 20:22:01

Budzi cie uderzenie wielkiego pocisku balisty w wasz skromny domek. Jest niemal zniszczony. Ułamek sekundy później słyszysz odgłosy najazdu.

Jeffu - Sun-12-15 20:23:27

Pierwsze co robię to sprawdzam co z Sarą z włócznią w ręce. -Sara!?

Iblis - Sun-12-15 20:25:12

-Jestem... - jest zapłakana ale cała - Miał rację...

Jeffu - Sun-12-15 20:26:09

-Chodź! Do koszarów! porywam ją i staram się dotrzeć do koszarów.

Iblis - Sun-12-15 20:27:29

W mieście panuje chaos... Wszędzie latają pociski z balisty, strzały i żołnierze.

Jeffu - Sun-12-15 20:28:02

Staram się doprowadzić młodą w bezpieczne miejsce. -Trzymaj się mnie!

Iblis - Sun-12-15 20:29:04

Jesteście w koszarach. Generał się drze i wydaje rozkazy...
-A ty co tu robisz? Do boju!

Jeffu - Sun-12-15 20:31:04

-Zielarkę odprowadzałam na posterunek... rzucam z lekkim sarkazmem w głosie... -Dobra młoda, rób co potrafisz najlepiej a ja nie dopuszczę ich do Ciebie. Kocham Cię Saro. szybko zakładam napierśnik i lecę z moją włócznią do boju. Jak się znajdzie to po drodze i sztylecikiem nie pogardzę :v

Iblis - Sun-12-15 20:35:06

Nóż... Nic więcej.
Widzisz, że armia Krasji jest świetnie zorganizowana. Lepiej niż wy, ponad to wykorzystali element zaskoczenia. Są w natarci. Mają tarcze i włócznię każdy.

Jeffu - Sun-12-15 20:36:45

Staram się dotrzeć do kogoś z moich, kogokolwiek, razem mamy większe szanse.

Iblis - Sun-12-15 20:37:59

Swoich masz wokół... Choć szybko giną pod ostrzałem i w starci. Krasjanie wdzierają się powoli do miasta.

Jeffu - Sun-12-15 20:38:48

Robię to co należy do moich obowiązków, staram się jak mogę obronić miasto i siostrę.

Iblis - Sun-12-15 20:40:28

Wasze oddziały szybko topnieją i wycofujecie się wgłąb, do jeziora. Wielu wsiada na statki i odpływa na wyspę.
Wiesz, że nie macie szans...

Jeffu - Sun-12-15 20:41:20

Biegnę po siostrę i zabieram ją, z dala od miasta ale nie na wyspę.

Iblis - Sun-12-15 20:44:10

Udaje ci się dotrzeć do siostry choć przypłacasz to strzałą w ręce. Przeszła na wylot... Zapłakana Sara pomaga komu może.

Jeffu - Sun-12-15 20:44:40

-Sara...! Musimy uciekać! Nie damy rady...!

Iblis - Sun-12-15 20:47:49

-Jak!? Dokąd? Nie mogę ich zostawić... - płacze operując młodego chłopaka, niewiele starszego od siebie

Jeffu - Sun-12-15 20:48:58

-Saro nie damy radu ocalić miasta. To nasza jedyna nadzieja. Dam radę ponieść jedną osobę... Kogo mam wziąć?

Iblis - Sun-12-15 20:50:43

Płacze tak bardzo, że nie może odpowiedzieć... Na ślepo tamuje krwawienie u swojego pacjenta.

Jeffu - Sun-12-15 20:51:54

-Już nie płacz będzie dobrze. Jeżeli tu zostaniemy nikomu więcej nie pomożesz! Zrób co musisz i idziemy. bronię koszar, jak tylko mogę.

Iblis - Sun-12-15 20:52:34

Daje znać, że jest gotowa... Co robisz? Bierzesz kogoś?

Jeffu - Sun-12-15 20:53:40

Kogo się da ;_; staram się ich przeprowadzić do przeciwległego wyjścia z miasta.

Iblis - Sun-12-15 21:17:11

Kilka co mnie rannych osób idzie za tobą... Nawet udaje wam się dotrzeć na skraj miasta.
Ostatnia szansa... Bierzesz kogoś kto iść nie może?

Jeffu - Sun-12-15 21:17:56

Ta, jak ktoś taki się znajdzie to tak.

Iblis - Sun-12-15 21:20:17

Bierzesz więc tego chłopaka... Co dalej? Jesteście przy lesie...

Jeffu - Sun-12-15 21:22:03

Wiem z czym to się wiąże ale idziemy w las... Rozglądam się za Lanem.

Iblis - Sun-12-15 21:23:17

Lana brak... Ludzie są kompletnie załamani. Nie bardzo wiedzą co robić. Uciekacie więc ile tylko macie siły. Jesteście już głęboko w lesie...

Jeffu - Sun-12-15 21:26:07

-Saro, wiem, że to było dla Ciebie straszne ale, czy możesz poszukać ziół po drodze dla rannych? kierujemy się w stronę najbliższego miasta.

Iblis - Sun-12-15 21:27:44

-Chyba nie czas na to... Postaram się... Ale jak przeżyjemy noc?

Jeffu - Sun-12-15 21:30:02

-Lan zawsze pachnie lubczykiem... Może to odstrasza demony...? Nie mam pojęcia. Poszukaj też lubczyku. cały czas kierujemy się do najbliższego miasta.

Iblis - Sun-12-15 21:31:07

Do najbliższej osady jakiś tydzień drogi... Ludzie są zmęczeni... Nie mają praktycznie nic...

Jeffu - Sun-12-15 21:33:18

Idziemy w stronę szmeru wody i jak znajdziemy choćby najmniejszy strumyczek robimy postój. -Ktoś z was jest myśliwym albo umie obchodzić się z bronią?

Iblis - Sun-12-15 21:34:42

Dwóch zgłasza się, że umie łowić ryby... Nawet gołymi rękami...

Jeffu - Sun-12-15 21:36:27

-Okey, postarajcie się coś złowić w strumieniu, ja pójdę w las. Ale nie martw się Saro, tylko trochę. szukam jakiegoś zwierza do zjedzenia.

Iblis - Sun-12-15 21:45:59

Kompletnie nie masz pojęcia o polowaniu... A z racji istnienia demonów przeżyły tylko najlepsze i najsilniejsze. Niczego nie upolujesz...

Jeffu - Sun-12-15 21:47:02

Nic to przynajmniej ogarniam okolicę :v jakiś ślad Lana? Najmniejszy?

Iblis - Sun-12-15 22:04:03

Nie... Nie ma. Ale nie masz pewności gdzie są Krasjanie i czy was nie szukają.

Jeffu - Sun-12-15 22:04:46

Wracam do reszty. -I jak? Złowiliście coś?

Iblis - Mon-12-15 19:12:00

Kilka się udało złapać, ale nie są zbyt optymistycznie nastawieni... Robi się późno...

Jeffu - Mon-12-15 19:13:24

-Dobra, chciała bym wiedzieć co kto potrafi najlepiej.

Iblis - Mon-12-15 19:18:06

Podnoszą się ciche głosy... Masz młodego patrona run, tego niechodzącego chłopaka, wątłego urzędnika, barczystego karczmarza, szkutnika z torbą narzędzi, i sternika... No i dwóch rybaków i twoją siostrę.

Jeffu - Mon-12-15 19:29:24

-Dobra plan jest taki, spróbujemy ujść jeszcze z dwie godziny, w stronę Zakątku drwali. Potem panowie rybacy pomogą patronowi wyrysować runy. Po drodze rozglądajcie się za wszystkim co da się zjeść i za zagrożeniami. Ty Saro zbieraj wszelkie zioła. Pytania?

Iblis - Mon-12-15 19:32:17

-Jak chcesz rozstawić krąg? Nie mamy go... Rysowanie run w piasku to samobójstwo... - pyta nieśmiało patron

Jeffu - Mon-12-15 19:33:03

-Ty jesteś patronem, wymyślimy coś. Krąg z kamieni?

Iblis - Mon-12-15 19:38:51

-Mam narzędzia... Ale tylko do drewna.
-Może być drewno... Lepiej tak niż wcale.

Jeffu - Mon-12-15 19:40:55

-Dobra, zbierajcie po drodze co potrzebne. Gotowi do drogi?

Iblis - Mon-12-15 19:42:05

Gotowi... Kto ma nieść młodego?

Jeffu - Mon-12-15 19:47:09

Sternik i szkutnik dadzą radę?

Iblis - Mon-12-15 19:48:48

Są raczej wątli... Szkutnik ma być precyzyjny, a sternik znać się na nawigacji...

Jeffu - Mon-12-15 19:56:15

Proszę więc karczmarza o poniesienie patrona. Ja staram się być czujna. -Jak się trzymasz młoda?

Iblis - Mon-12-15 19:58:25

-Źle... Co z tymi, którzy zostali? Co z Lakton?

Jeffu - Mon-12-15 20:00:45

-Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzili... Robiliśmy co mogliśmy...

Iblis - Mon-12-15 20:05:44

-Wiem... - znów zanosi się płaczem
Do zmroku już niewiele czasu... Jakiego miejsca szukasz na obóz?

Jeffu - Mon-12-15 20:10:11

Po uzgodnieniu z MG co robię ;v jakieś amciu ogarniamy.

Iblis - Mon-12-15 20:11:20

Niewiele czasu wam zostaje. Macie surowe ryby, brak posłań i źródła ciepła. Noce bywają chłodne...

Jeffu - Mon-12-15 20:14:59

Wysyłam rybaka i karczmarza po drewno, patyki i gałęzie, byle nie za daleko. Pytam czy ma ktoś hubkę i krzesiwo. Jak wrócą staramy się zbudować jakieś posłanka. -Dobra czy ktoś umie się obchodzić z nożem lub włócznią?

Iblis - Mon-12-15 20:17:43

Rybacy potrafią włócznią łowić... I rzucać. Macie sporo kawałków drewna... Hubkę i krzesiwo ma twoja siostra.

Jeffu - Mon-12-15 20:18:46

Pierwej spanie, potem ognisko, potem ustalamy warty.

Iblis - Mon-12-15 20:23:03

Macie coś na kształt ściany chroniącej od wiatru z kupki patyków... I małe ognisko. Pierwszy na wartę zgłasza się patron argumentując, że najmniej robił i nie chodził. Widzisz, że jest smutny. Nawet na tle reszty, nie licząc twojej siostry, która wygląda jak siedem nieszczęść.

Jeffu - Mon-12-15 20:24:43

-Ja wezmę pierwszą. Ty odpoczywaj, bardzo nam pomogłeś swoją wiedzą. staram się uśmiechnąć i układam małą do snu. Ocieram jej buzie choćby i własnym, rękawem. -Będzie dobrze... Zobaczysz.

Iblis - Mon-12-15 20:27:38

Ramię daje ci się we znaki... Młoda jeszcze robi ci okład, tak na wszelki wypadek... Zasypiasz mimowolnie. Budzą cie rano. Czujesz się bardzo obolała i głodna. Adrenalina zeszła z ciebie całkowicie.
-Krąg zadziałał... Mieliśmy wiele szczęścia...

Jeffu - Mon-12-15 20:28:28

-I to dzięki tobie. Jak wygląda sytuacja i morale?

Iblis - Mon-12-15 20:30:08

Głodni i zziębnięci... Ale żywi. Brudni i bez domu, słabi i wystraszeni. Nie wiedzą co dalej...

Jeffu - Mon-12-15 20:34:25

Staramy się po drodze zbierać co się da, korzonki, jagody, jajka, cokolwiek. -Mamy mało zapasów a przed nami jeszcze z dwa dni drogi. Ale damy radę, w Zakątku nam pomogą. racjonujemy co mamy, zbieramy drewienka z runami i idziemy dalej.

Iblis - Mon-12-15 20:40:05

Twoja siostra pokazuje co zbierać... Jedziecie na korzonkach. Paskudne i gorzkie. Ale jecie. Wody niewiele, wasz stan nie jest najlepszy drugiej nocy przez barierę przebił się wichrowy demon i ugodził dziobem urzędnika nim impuls magii go odrzucił. Do rana miał już gorączkę, więc trzeba go było nieść. Ale siostra znów się sprawiła pojąc go ziołami. Młody patron przepłakał wiele czasu robiąc po drodze drugi, większy krąg... Trzeciej nocy czuliście się dużo bezpieczniej za dwiema oddalonymi od siebie barierami. W końcu dotarliście na szlak... W oddali widzicie rosłych mężczyzn z piłami i siekierami. Wyglądają strasznie. Przy nich żołnierze jakich znasz wyglądają jak szmaciane lalki.

Jeffu - Mon-12-15 20:41:57

-Jeszcze kawałek. Damy radę. staram się ich zmotywować jak mogę.

Iblis - Mon-12-15 20:43:11

No jeszcze kawałek... A ci przed wami?

Jeffu - Mon-12-15 20:45:22

-Dobra ja pójdę przodem. daje rybakom nóż tak na w razie co :v podchodzę do jegomościów i zagajam. -Jesteśmy uchodźcami z Nabrzeża Lakton, zaatakowali nas Krasjanie, możemy liczyć na azyl?

Iblis - Mon-12-15 20:49:50

Na przód wychodzi dwumetrowy drab o kwadratowej i zakapiorowatej twarzy. W jednej dłoni dzierży topór, przy pasie ma maczetę.
-Uchodźcy? - odzywa się niskim i szorstkim głosem - Idźcie tą ścieżką i mińcie niedokończony Wielki Run. Dojdziecie do Pierwszego Runu. Tam szukajcie Leeshy. Jest mówczynią i zielarką.

Jeffu - Mon-12-15 20:51:18

-Dziękuję bardzo. daję znać reszcie żeby podeszli i idziemy we wskazane miejsce do wskazanej osoby.

Iblis - Mon-12-15 20:54:18

Po drodze mijacie miejsce wycinki... Pojedyncze osoby noszą tu niewielkie sosny. Ciebie trzeba takich trzech, może czterech. Pracują z morderczym tempem.
Docieracie do miasta... Prawdziwej osady. Bogatszej i tłoczniejszej niż wybrzeże. Na głównym placu usłanym kocimi łbami łatwo dostrzegacie minstreli, którzy ćwiczą. Grupę łuczniczek. I zielarek...

Jeffu - Mon-12-15 20:56:36

Podchodzę więc do nich. -Witaj zielarko, szukamy Leeshy.

Iblis - Mon-12-15 20:59:58

-To ja... O co chodzi? - pyta nieco oderwana od nauki młoda dziewczyna...

Jeffu - Mon-12-15 21:01:39

Tłumaczę więc sytuację w jakiej się znaleźliśmy.

Iblis - Mon-12-15 21:06:53

Kilka krótkich poleceń i dostajecie koce i ciepły posiłek. Ludzie aż płaczą ze szczęścia...
-Na lokum musicie nieco poczekać... Zobaczcie co możecie zrobić... Zajęcie zawsze się znajdzie. Płatne oczywiście.

Jeffu - Mon-12-15 21:09:07

-Dziękuję bardzo, jak nieco odpoczniemy z chęcią pomożemy jak możemy. jak już się rozmówię z naszą dobrodziejką to tulam siostrę. -I co? Mówiłam, że damy radę? Jesteś najdzielniejszą zielarką jaką znam. Całus w czółko.

Iblis - Mon-12-15 21:12:45

-Nie prawda... Zostawiłam innych. - ryczy, widzisz że te emocje z niej schodzą...

Jeffu - Mon-12-15 21:25:12

Tulam ją i daje się wypłakać.

Iblis - Tue-12-15 17:26:19

Kilku minstreli na chwilę otacza was kręgiem przygrywając na skrzypkach i innych instrumentach. Tańczą i wygłupiają się... Ich pstrokate ubrania przykuwają uwagę Sary. Przestaje płakać...

Jeffu - Tue-12-15 17:29:14

Też się uśmiecham i tulam siostrę. -Dziękuję... szepczę do jednego z nich. -I jak? lepiej już?

Iblis - Tue-12-15 17:31:23

-Mhm... - uspokaja się, ale cie nie puszcza

Jeffu - Tue-12-15 17:32:07

Nie odpycham jej, pozwalam się tulić. -Opowiedzieć Ci bajkę?

Iblis - Tue-12-15 17:35:46

-Za duża już jestem... Bajki to minstrele opowiadają. O Jacku Podróżniku, czy Zaczarowanych Skrzypkach.

Jeffu - Tue-12-15 17:36:36

-A słyszałaś bajkę o Siostrach i Białym Wilku?

Iblis - Tue-12-15 17:37:49

-Nie... - wtula się bardziej

Jeffu - Tue-12-15 17:40:57

-No to słuchaj. Dawno, dawno temu były sobie dwie siostry, Alex i Jeffu. Mieszkały same na pustyni, bez nikogo, samotne ale szczęśliwe, bo miały siebie. Któregoś dnia przyszedł do nich Biały Wilk. Z początku siostry się go obawiały, zwłaszcza ta starsza, Jeff. Ale Alex polubiła Wilka. tulam ją i usypiam, delikatnie się kołysząc.

Iblis - Tue-12-15 17:42:10

Powoli ci przysypia... Ktoś wskazuje wam karczmę. Dług odpracujecie później...

Jeffu - Tue-12-15 17:44:41

No więc w pokoju w karczmie usypiam ją dalej. -I któregoś dnia Alex poszła za Wilkiem. Jeffu bardzo się wtedy wystraszyła, ze straci siostrę więc pobiegła za nimi, chociaż wciąż nie lubiła Wilka. I tak podróżowali razem przez świat, lecz któregoś dnia zaatakowały ich demony, bardzo potężne demony. Jeffu robiła co mogła żeby ocaliś siostrę ale demony były silniejsze...

Iblis - Tue-12-15 17:46:27

-I co było dalej? - pyta ziewając

Jeffu - Tue-12-15 17:49:14

-Kiedy demony już miały zabić i pożreć siostry Biały Wilk zawył, rozwarł paszczę i zionął czarnym płomieniem, który spalił demony. Po tym jak Wilk ocalił Alex, Jeffu przekonał się do niego. Podróżowali potem razem. Poznali przyjaciół Wilka. Smoka, Lisa, Dżina, Maga i Białą Nimfę. Koniec. całus w czoło.

Iblis - Tue-12-15 17:55:52

Młoda zasypia. Ty też padasz... Ostatnie dni dały ci w kość. Nawet Jeff...
Budzisz się w nocy przez światło na ulicy. Duża szyba sporo go wpuszcza, nie przywykłaś do czegoś takiego. Z początku aż się przestraszyłaś, że to ogień... Lecz to światło bijące z ulicznych latarni. Każda jak małe Słońce....

Jeffu - Tue-12-15 17:59:46

-Ciekawe... odwracam się na drugi bok i tulam mocniej siostrę.

Iblis - Tue-12-15 18:00:22

Dosypiasz do rana... Gwar cie budzi. Długo spałyście.

Jeffu - Tue-12-15 18:02:11

Schodzimy wiec na amciu i od razu pytam karczmarza jak mogę odpracować dług.

Iblis - Tue-12-15 18:27:52

Na śniadanie owsianka.
-A co umiesz? Twoja siostra może zgłosić się do Leeshy... Zielarek nigdy za dużo.

Jeffu - Tue-12-15 18:29:49

-Ja jestem... Znaczy byłam strażnikiem w Lakton. Krzepę mam jakby co.

Iblis - Tue-12-15 19:28:48

-Idź do Rębaczy... Znajdą coś dla ciebie. Albo dołącz do nich w nocy...

Jeffu - Tue-12-15 19:30:10

-W nocy? Nie umiem włączyć z demonami. Nie mam jak.

Iblis - Tue-12-15 19:30:45

-Nauczą cie... Ale nikt nie zmusza.

Jeffu - Tue-12-15 19:32:47

-Czyli te pogłoski o runach które ranią demony są prawdą? Ale... Jak?

Iblis - Tue-12-15 19:34:12

-Jedno słowo - Naznaczony. Wybawiciel. On je tu przyniósł. Uratował nas... Bitwa o Zakątek obiła ci się o uszy?

Jeffu - Tue-12-15 19:38:38

-Tak słyszałam tą pieśń. Nie sądziłam, że... Wiesz, minstrele lubią wyolbrzymiać :v

Iblis - Tue-12-15 20:33:08

-Widziałaś Rębaczy? Nie uwierzysz, ale połowa jest młodsza od ciebie. Druga połowa mogła by być twoimi dziadkami... Walka z demonami zmienia ludzi.

Jeffu - Tue-12-15 20:35:11

-Mówisz? Chętnie się przejdę i zobaczę dziś w nocy, do tego czasu mogę tobie jakoś pomóc?

Iblis - Tue-12-15 20:36:29

-Noszenie różnych rzeczy. Stawianie namiotów, domów. Rąbanie drzew i oczyszczanie placów. Jest wiele tego. Popytaj, albo ja mogę dać ci zajęcie w noszeniu pakunków.

Jeffu - Tue-12-15 20:38:31

-Za nocleg i śniadanie dla mojej siostry i mnie chętnie pomogę.

Iblis - Tue-12-15 20:41:36

Pokazuje ci zatem pakunki, które nosisz przez większość dnia. Siostra zaś dostaje się pod opiekę samej Leeshy... Robota nie jest lekka. Ale dostajesz jedzenie. No i macie już postawiony namiot. Później może będzie i domek. Zmierzcha. I wtedy z Wielkiego Runu, który tworzą kręte i szerokie ulice wyłożone kocimi łbami ożywa. Lśni jasnym światłem i zapalają się latarnie.

Jeffu - Tue-12-15 20:42:27

-Piękne prawda? tulam ją.

Iblis - Tue-12-15 20:45:18

-Piękne... To nasz nowy dom, prawda?

Jeffu - Tue-12-15 20:45:50

-Na to wygląda. Podoba Ci się?

Iblis - Tue-12-15 21:09:23

-Mhm... - rzuca zapatrzona w grających minstreli

Jeffu - Tue-12-15 21:13:26

Całus w czółko. -To idź spać, ja dołączę później.

Iblis - Wed-12-15 20:32:27

-Nie chce jeszcze spać...
Występ się kończy, po czym przemawia Pasterz Johna. Mówi niezwykle charyzmatycznie i mimo duchowego podłoża czuć, że rozumie innych. Dziękuję minstrelom za występ i wpieranie uchodźców na ich sposób. Odmawiacie modlitwę. Po niej na scenę wchodzi Leesha.
-Dziękuję wam za wszystko. Za waszą wytrwałość. Szczęściem w nieszczęściu trafiliście do nas i liczę, że odnajdziecie tu nadzieję i nowy dom. Co do niego zaś dziś w nocy rębacze będą jak zwykle idąc za przykładem Naznaczonego oczyszczać kolejną ziemię na Run. Oby był dla was dobrym domem. Możecie oglądać. Możecie pomóc. Ale nie przeszkadzajcie zielarką. Pamiętajcie, że ratujemy życie. Największą wartość w tym świecie.

Jeffu - Wed-12-15 20:35:31

Jak zejdzie se sceny zagają ją. -Dziękuje za pomoc. Czyli pogłoski o runach które ranią demony są prawdziwe?

Iblis - Wed-12-15 20:45:20

-Przyjdź na skraj Wielkiego Runu choćby dziś i się przekonaj. - uśmiecha się, jakbyś była jej własnym dzieckiem

Jeffu - Wed-12-15 20:46:36

Skinienie głowy, odsyłam młodą do namiotu i idę na skraj lasu.

Iblis - Wed-12-15 20:50:39

Młoda idzie do namiotu zielarek.. Przyda się.
Ty zaś obserwujesz jak ludzie bez zastanowienia wychodza w noc. W rękach mają narzędzia. Pokryte runami...

Jeffu - Wed-12-15 21:20:55

Zagajam kogoś o runy.

Iblis - Sat-12-15 20:18:08

Ktoś tam ci mówi, że przyniósł je Naznaczony... I w końcu broń może ranić demony. A uczucie podobno bardzo przyjemne...

Jeffu - Sat-12-15 20:19:17

Pytam więc czy by mnie nie na uczyli ;v

Iblis - Sat-12-15 20:21:17

Run mogą cie nauczyć patroni jak się na praktyki zgłosisz... Broń mogą ci ozdobić ;v

Jeffu - Sat-12-15 20:22:33

No to dziękuje ładnie za info i z odległości, co by nie przeszkadzać nikomu chwilę paczam jak ubijajo demony.

Iblis - Sat-12-15 20:26:04

Paczasz ładnie, oni ładnie ubijajo... Widzisz wprawę w używaniu narzędzi. Całe życie byli drwalami i używali siekier, pił i szpil... Teraz używają ich dalej, wzmocnione runami. Dobrze leżą im w dłoni. Widzisz, że dobrze i bez słów się dogadują. Choć tobie i tym, których widziałaś szło lepiej w tamtym świecie... Tutaj są jednak mistrzami.

Jeffu - Sat-12-15 20:27:48

Pod dużym wrażeniem idę do siostrzyczki, jeśli nie śpi pytam jak minął dzionek.

Iblis - Sat-12-15 20:29:44

Siostra twa czuwać będzie... Widzisz, że jest wraz z innymi zielarkami przy namiocie blisko granicy Wielkiego Runu. Kilka zielarek wybiegło w noc... Bez broni. Jedynie z torbami. Poszły ratować życia.

Jeffu - Sat-12-15 21:06:58

Jeffu nie lubi czuć niepotrzebna ;_; mogę jakoś pomóc? przenieść rannych czy coś?

Iblis - Sat-12-15 21:07:55

Noszeniem rannych zajmują się zielarki... Zauważasz, że nie są atakowane przez demony.

Jeffu - Sat-12-15 21:09:04

Czekam za siostrą i idziemy spać.

Iblis - Sat-12-15 21:11:25

Siostra jest niezwykle zmęczona... Kładziecie się spać późno, więc wstajesz równie późno. Siostry już nie ma.

Jeffu - Sat-12-15 21:13:18

Udaję się do karczmy na amam i pytam o patrona run, który nauczył by mnie run raniących demony.

Iblis - Sat-12-15 21:14:57

-Dość stara już jesteś na czeladnika... Z reguły gdzieś po ósmej zimie dzieciaki idą na termin.

Jeffu - Sat-12-15 21:16:04

Auć... -Chciała bym nauczyć się lepiej chronić siostrę... Jest jeszcze nadzieja dla takiego pryka jak ja?

Iblis - Sat-12-15 21:16:49

-Pokaż co umiesz... - zagaduje gość z krzesełka obok

Jeffu - Sat-12-15 21:17:22

No to macham włócznią najlepiej jak umiem :v

Iblis - Sat-12-15 22:49:42

Modzisz więc runy jak umiesz... Dobrze umiesz.
-Masz talent... Dziesięć może mniej lat i będziesz patronem. To jak? Preferujesz na termin?

Jeffu - Sat-12-15 22:51:26

-Jak najbardziej. wielce radosny gospodarz Jeffu.

Iblis - Sun-12-15 11:16:24

Mija więc pięć lat... Umiesz już stawiać całkiem sporo run. I nawet je grawerować. Skupiłaś się na runach wojny... Czego mistrz nie pochwalał, ale pozwolił.
Twoja siostra jest już młodszą zielarką. Podrosła i stała się kobietą... Macie mały domek nawet.

Jeffu - Sun-12-15 11:17:38

-Jak tam minął dzień Saro? zagajam do siorki.

Iblis - Sun-12-15 11:18:16

-Jak zwykle... Dużo do zrobienia. A tobie?

Jeffu - Sun-12-15 11:19:24

-Nauczyłam się kilka ciekawych run. tulu -I gdzie ta moja mała siostrzyczka co? Gdzie mi ją zabrałaś? gili gili :v

Iblis - Tue-02-16 18:30:52

Wije się i śmieje ;v
-Wciąż tu jestem.

Jeffu - Tue-02-16 18:32:06

-No ale już nie taka mała... Zaraz za mąż wyjdziesz... tulam ją.

Iblis - Tue-02-16 18:33:30

-Zaraz tam za mąż... Nie mam nikogo tak bliskiego. - pąs

Jeffu - Tue-02-16 18:34:15

-Ohhhh? Czyżby...? Mi możesz powiedzieć...

Iblis - Tue-02-16 18:35:42

-No nie mam no... Jestem jak mistrzyni Lesha.

Jeffu - Tue-02-16 18:36:17

Wzdycham -Trudno, rodzice się wnuków nie doczekają...

Iblis - Tue-02-16 18:37:53

-A ty nie masz zamiaru nikogo sobie znaleźć? Runy cie zmieniły jak naznaczonego?

Jeffu - Tue-02-16 18:38:39

-No co ty, za stara już jestem... Nikt się mną nie zainteresuje.

Iblis - Tue-02-16 18:39:36

-Nie prawda. Znasz przecież matkę mojej mistrzyni...

Jeffu - Tue-02-16 18:40:53

-Miłe porównanie... Dzięki... Jak mi kogoś znajdziesz, kto mnie zniesie tak dzielnie jak ty to pogadamy. patam ją po główce.

Iblis - Tue-02-16 18:41:30

-To idę poszukać... Może ktoś się znajdzie. - śmieje się

Jeffu - Tue-02-16 18:42:09

-Aż się z tobą przejdę. I po zakupy. zbieramy się.

Iblis - Tue-02-16 18:42:38

No to idziecie... Ona do lecznicy.. Ty na targ. Co kupujesz?

Jeffu - Tue-02-16 18:43:39

Pyrki, jakąś rybkę albo mięsko, zioła, chleb, masełko, jajko... Co tam jeszcze można kupić do żarcia?

Iblis - Tue-02-16 18:44:49

Owoce... Sól, cukier... Ale są i inne towary poza jedzeniem

Jeffu - Tue-02-16 18:45:15

A co ciekawego?

Iblis - Tue-02-16 18:48:41

Zależy czego szukasz... Są towary z całego Argies.

Jeffu - Tue-02-16 18:49:07

Jakieś ciuszki by nie zaszkodziły :v

Iblis - Tue-02-16 18:49:46

Są zarówno zbroje, jaki zwykłe i wyspecjalizowane ubrania... No i bardziej eleganckie i odświętne stroje ;v

Jeffu - Tue-02-16 18:50:33

Coś troszku ładniejszego dla młodej i... Może dla mnie też...? :3

Iblis - Tue-02-16 18:51:55

Masz więc dwie ładne i kolorowe suknie z rozcięciami. Ah... Odrobina praktyczności

Jeffu - Tue-02-16 18:52:45

No jak mam zakupy zrobione to odstawiam do domciu co by bezpieczne było i spacerek dla relaksu :v

Iblis - Tue-02-16 18:55:32

No to spacerujesz... Aż tu nagle zauważasz poruszenie. Do Zakątka wjeżdża dwoje ludzi... Na koniach wielkich jak dwa zwykłe. Oba czarne i aż czuć od nich grozę.
Jeden z jeźdźców to łysy i wytatuowany mężczyzna, a drugi to ruda dziewczyna z krótkimi włosami.
Słyszysz szepty, że to naznaczony.

Jeffu - Tue-02-16 18:56:11

No to przyglądam się, paczam co się dzieje :v

Iblis - Tue-02-16 18:57:31

Naznaczony jedzie do muszli koncertowej i wygłasza mowę... W której stwierdza, że zbiera ludzi na wyprawę... Do otchłani.

Jeffu - Tue-02-16 18:58:23

Kopara mi opada... I paczam czy ktoś się zgłasza :v

Iblis - Tue-02-16 18:59:34

Wielki Rębacz, który pięć lat temu was witał. Łuczniczka, która nie odstępowała na krok od Leshy... Sama Lesha i mistrz skrzypków-magików oraz jego uczennica...

Jeffu - Tue-02-16 19:01:22

Podchodzę więc do siostry. -Co ty na to? Może też się wybiorę?

Iblis - Tue-02-16 19:02:55

Widzisz, że robi przerażone oczęta...

Jeffu - Tue-02-16 19:03:44

Tulam ją. -Obiecałam tacie że Cię obronię... A najlepszą obroną jest atak.

Iblis - Tue-02-16 19:05:24

Klęka ci... Zaniemówiła.

Jeffu - Tue-02-16 19:06:14

Całus w czółko. -Kocham Cię, bądź dzielna. zgłaszam się.

Iblis - Tue-02-16 19:07:47

Okej... Daje wam pół godziny... Na zbiórkę za miastem. Macie wziąć niezbędne minimum...

Jeffu - Tue-02-16 19:08:39

Łapię lekką zbroję, moją dzidę... I wszystko inne co może mi się przydać :v Ostatni raz żegnam się z siostra i idę.

Iblis - Tue-02-16 19:10:34

Leży i ryczy... Naznaczony czeka za wami. Widzisz, że dobrze zna tych ludzi.
-Arlen Bales z Potoku Tibeta. - wita się podając mocną dłoń, również pokrytą runami
Jako patron run potrafisz docenić poezję jaką grają na jego ciele...

Jeffu - Tue-02-16 19:15:54

-Victoria.

Iblis - Tue-02-16 19:17:19

-Ich powód znam... A twój?

Jeffu - Tue-02-16 19:17:58

-Zemsta za rodziców, ochrona siostry...

Iblis - Tue-02-16 19:21:55

-Dobra... Ruszajmy. Do mojej kryjówki... Stamtąd ruszymy do Otchłani. Jak macie pytania to mówcie śmiało.
Ruszacie... Podróż zajmie wam godzinę.
-Demony mają jedną królową, demony umysłu to książęta rywalizujące o możliwość jej zapłodnienia... Reszta to żołnierze. - opowiada

Jeffu - Tue-02-16 19:22:27

Słucham więc uważnie co ma do powiedzenia :v

Iblis - Tue-02-16 19:23:48

-Czyli plan to zabić królową... - wzdycha Lesha i masuje skronie

Jeffu - Tue-02-16 19:24:24

Słucham dalej...

Iblis - Tue-02-16 19:26:43

Wszyscy się zamyślili...
-Otchłań jest przepełniona magią... Trzeba zabijać je jednym ciosem. - rzuca Naznaczony

Jeffu - Tue-02-16 19:27:47

Układam sobie w głowie przyswojoną wiedzę i słucham dalej.

Iblis - Tue-02-16 19:31:39

Milczą... Docieracie do dobrze ukrytej jaskini, mniej niż sto metrów od traktu.
Naznaczony postanawia podszkolić was w sztuce zabijania demonów.
Ciebie uczy Krasjańskiej sztuki walk i ich sposobu posługiwania się włócznią... Bardzo efektywnie.

Jeffu - Tue-02-16 19:32:11

Staram się najlepiej jak mogę...

Iblis - Tue-02-16 19:33:37

Z walką wręcz gorzej... Ale włócznie doskonalisz.

Jeffu - Tue-02-16 19:37:23

Staram się więc najlepiej jak mogę, niech bezpieczeństwo mej siostry będzie moim paliwem :v

Iblis - Tue-02-16 19:40:13

Naznaczony stwierdza, że zabawicie jeszcze ze dwa-trzy dni. Poduczy was, namaluje runy... Zasili magią i dopiero ruszycie. Jakieś pytania?

Jeffu - Tue-02-16 19:41:01

-Szczerze. Mamy jakieś szanse na powrót?

Iblis - Tue-02-16 19:41:37

-Niezbyt wielkie... Powiedziałbym, że jeden procent.

Jeffu - Tue-02-16 19:42:24

Potakuję. I szkole się dalej :v A nóż a widelec Istota nas wspomoże...?

Iblis - Tue-02-16 19:47:27

Następnego dnia Naznaczony przygotowuje wam odpowiednie ubrania, maluje skórę... I uczy wykorzystywać runy w walce. Wieczorem stajecie w kręgu.
-Paczcie i uczcie się... Musicie pamiętać, że runy mogą się zabrudzić... Wtedy przestaną działać. Wykorzystujcie słabości demonów. - rzuca się na pierwszego polnego demona i zabija go miażdżąc gardło
Rozbłyski magii wzmacniają zacisk i obrażenia... Aż łeb niemal sam odpada.

Jeffu - Tue-02-16 19:48:36

-Wow... podziwiam i uczam się :v

Iblis - Tue-02-16 19:51:09

-Teraz wy... - miny nietęgie...

Jeffu - Tue-02-16 19:51:49

Jak nie ma innych chętnych próbuję szczęścia :v

Iblis - Tue-02-16 19:54:43

Całkiem dobrze ci idzie... W kilku ciosach zabijasz polnego demona.

Jeffu - Tue-02-16 19:56:10

Wracam do kręgu, nóżki nieco miętkie.

Iblis - Tue-02-16 19:58:37

Uczacie się więc całą noc... Wchłaniana magia pobudza cie. Aż masz chęć walczyć w nieskończoność...

Jeffu - Tue-02-16 19:59:34

No to robię co karzą :v

Iblis - Tue-02-16 20:04:40

Uczysz się dostosować ruchy do run na ciele i wykorzystywać ich obronę... Ruszacie wiec w kolejną noc i zbieracie tyle magii ile tylko zdołacie. Aż świerzbią cie runy.
Bladym świtem, nim słońce wypali z was magię, Naznaczony każe wam się chwycić za ręce. On również was chwyta, zmieniacie się w obłok mgły.. Jak demony rankiem czy nocą przy wstawaniu.
Czujesz... Tutaj inne zmysły nie działają. Wędrujecie liniami mocy... Aż do samej otchłani.
Docieracie do miejsca tak jasnego od magii, że aż wypala ci oczy. Ale wciąż czujesz. Czujesz demony, nawet takie których nie znasz... I razem z innymi rzucacie się na nie
Jasność wbija się w umysł jeszcze mocniej przy pierwszym trafieniu.




Budzisz się w swoim świecie...

Jeffu - Tue-02-16 20:06:12

Wstaję energicznie i rozglądam się.

Iblis - Tue-02-16 20:10:39

Jesteś w rezydencji... Iblis pacza na ciebie.
-Jak wycieczka?

Jeffu - Tue-02-16 20:11:27

Opadam z głośnym westchnięciem. -Nawet, nawet... Ciekawe czy przeżyłam...? I czy wróciłam do Sary...

Iblis - Tue-02-16 20:12:33

-Nie nam to wiedzieć... Chcesz opowiedzieć?

Jeffu - Tue-02-16 20:13:26

Opowiadam więc Iblisowi wszyściutko. -No i potem oślepiający błysk i budzę się tutaj... Ile mnie nie było?

Iblis - Tue-02-16 20:16:44

-Nauka nie zna tak małych jednostek czasu...

Jeffu - Tue-02-16 20:17:34

-Wow.. A gdzie... Gdzie jest Draco?

Iblis - Tue-02-16 20:19:26

-Tam gdzie go zostawiłaś...

Jeffu - Tue-02-16 20:20:15

Wzdycham. -No skoro demony gołymi rękami tłukłam z rozmową chyba pójdzie łatwiej co nie? pimpam do niego.

Iblis - Tue-02-16 20:21:42

-Nie marudź tylko idź... - wzdycha

Jeffu - Tue-02-16 20:22:18

No przecie pimpam...
-Draco...?

Iblis - Tue-02-16 20:22:54

-Tak? - chlip

Jeffu - Tue-02-16 20:23:40

Przytulam go.
-Wybaczysz mi kiedyś, że tak Cię zraniłam?

Iblis - Tue-02-16 20:25:43

-Może... Jak już więcej tego nie zrobisz.

Jeffu - Tue-02-16 20:27:26

-Pomóż mi... Pomóż mi się zmienić... Nie chcę już Cię skrzywdzić, ale... Ale sama nie dam rady... chlip

Iblis - Tue-02-16 20:29:18

-Zrobię co mogę... Ale jestem kiepski w te klocki. Powiesz mi co mam zrobić?

Jeffu - Tue-02-16 20:29:56

-Po prostu bądź, wspieraj... Nie odtrącaj mnie... Jeffu beczy :v

Iblis - Tue-02-16 20:30:53

Draco tula... ;v

Jeffu - Tue-02-16 20:32:23

W międzyczasie... Do Daimona przychodzi wiadomość z Konsylium. Zebranie odbędzie się tam gdzie zwykle, proszą o zabranie ze sobą Rex.

Iblis - Tue-02-16 20:33:46

Daimon wzdycha i idzie uprzedzić Rex...

Jeffu - Tue-02-16 20:34:23

Ta memłoli swojego nowego gryzaka od Meliona. Bardzo zawzięcie :v

Iblis - Tue-02-16 20:36:00

-Rex... Dziś wieczorem wychodzimy.

Jeffu - Tue-02-16 20:36:54

-A gdzie...? pacza podejrzliwie.

Iblis - Tue-02-16 20:38:11

-Na spotkanie z przyjaciółmi... Z konsylium.

Jeffu - Tue-02-16 20:38:36

-A co to...? teraz patrzy zaciekawiona.

Iblis - Tue-02-16 20:39:42

-Konsylium to rada magów.

Jeffu - Tue-02-16 20:40:21

-Aha... No to niedługo nie? Zaraz się ściemni.

Iblis - Tue-02-16 20:41:01

-Tak... Dam ci znać jak będzie trzeba się zbierać.

Jeffu - Tue-02-16 20:41:39

-No dobra... A mam pytanie...

Iblis - Tue-02-16 20:43:42

-No to mów.

Jeffu - Tue-02-16 20:54:18

-A no bo... Sara to woja dziewczyna...? przebiera łapkami i chichra się jak dziecko.

Iblis - Tue-02-16 21:03:17

-A o co ci chodzi?

Jeffu - Tue-02-16 21:03:55

Chichra się i zaczyna uciekać. -Jak mnie złapiesz to Ci powiem!

Iblis - Tue-02-16 21:10:09

Wzmacniam się życiem i ją łapię ;v

Jeffu - Tue-02-16 21:11:31

Ale to nie takie łatwe :v w końcu ja dopadasz  i ślizga się przez hol. Nawet całkiem urocza jak się tak śmieje <3

Iblis - Tue-02-16 21:15:09

-Mam cie - śmieje się

Jeffu - Tue-02-16 21:16:44

Też się śmieje i liza Cię po twarzy.
-Jak ty to robisz, że Sara chce się z tobą tak fajnie bawić?

Iblis - Tue-02-16 21:17:37

-Ale jak?

Jeffu - Tue-02-16 21:18:42

-No nie to że was podglądam czy coś ale słyszałam... I też bym się chciała tak pobawić z Melionem ale on nie chce ;_;

Iblis - Tue-02-16 21:20:10

-Bo boi się, że cie skrzywdzi... Jednak nie do końca wiesz co to oznacza... I co to dokładnie jest. Wiesz, że z tej zabawy mogą być młode?

Jeffu - Tue-02-16 21:20:48

-Ale jak to...? zatkało ją :v

Iblis - Tue-02-16 21:23:15

-No... - opisuję mechanikę zapłodnienia jak 12-latkowi

Jeffu - Tue-02-16 21:25:26

Jest w dużym szoku... -Nie prawda! Kłamczysz mnie!

Iblis - Tue-02-16 21:34:59

-Pokazać ci książki? Zapytaj Meliona... Kogokolwiek.

Jeffu - Tue-02-16 21:35:25

-No a ja Ci pokaże że kłamiesz. Chodź.

Iblis - Tue-02-16 21:36:29

-No to pokaż...

Jeffu - Tue-02-16 21:38:26

Pimpasz więc do jej pokoju a ona wręcza Ci wiercąca się zawiniątko. -Mówiłam, że kłamiesz. Bo ja to znalazłam.

Iblis - Tue-02-16 21:39:25

Paczam co to...

Jeffu - Tue-02-16 21:40:41

No małe bobo...
-Fajna małpka nie? :3 Mogę ją zatrzymać? Mogę?

Iblis - Tue-02-16 21:42:59

-Skąd ty je zabrałaś?

Jeffu - Tue-02-16 21:46:23

-No znalazłam, na tym osiedlu niedaleko, leżało na śmietniku to se wzięłam. Mogę zatrzymać? Ładnie proszę... :3 będę dbać jak o Frędzla. Tylko ze nie wiem co je bo nie chce jeść, wypluwa karme...

Iblis - Tue-02-16 21:48:10

-W śmietniku? Na Istotę... To by trzeba zgłosić... - bledne i wołam Meliona
I od razu wzmacniam magią dziecko i badam je.

Jeffu - Tue-02-16 21:51:52

Nieco odwodnione i niedożywione no i przeziębione.
-A skąd ja miałam wiedzieć! Nie wiedziałam że każdego zwierzaka mam zgłaszać... burczy obrażona.
-No co jest Daimon?

Iblis - Tue-02-16 21:53:26

Magią doprowadzam je do lepszego stanu...
-Melion... Dopomóż... - pokazuję dziecko

Jeffu - Tue-02-16 21:54:28

Również blednie.
-A skąd ty go masz?! aż chwyta się za głowę
-I jak mam Ci dopomóc? Wychować je mam czy co?

Iblis - Tue-02-16 21:55:37

-Wytłumacz jej co i jak i doradź... Wołać policję?

Jeffu - Tue-02-16 21:57:50

-I ty się jeszcze pytasz? Oczywiście że na policję... Melion zasiada z Rex i jej tłumaczy, ty zostajesz z malcem... Który zaczyna płakać :v

Iblis - Tue-02-16 22:03:39

Wzywam policję... I idę po pokarm dla dzieciaka. Uspokajam go najlepiej jak umiem... Lulam.

Jeffu - Tue-02-16 22:04:37

Policja jest w drodze... Mały wciąż beczy... I śmierdzi :v

Iblis - Wed-02-16 19:57:18

Eh... No to go przewijam. Mimo wszystko jestem lekarzem i każdym pacjentem trzeba się umieć zająć.

Jeffu - Wed-02-16 19:58:01

W tym akurat służba Cię wyręcza :v Czas nadszedł co by wyruszać na spotkanie Konsylium...

Iblis - Wed-02-16 19:59:30

Idę zapytać czy Melion może przyjąć na klatę zeznania... Bo trzeba zabrać Rex na zebranie.

Jeffu - Wed-02-16 20:00:27

-Ta spoko, już wiem jak to było... wzdycha załamany. -Naprawdę, uważaj co przy niej mówisz...
Rex leży i wylizuje mruczącego Frędzla.

Iblis - Wed-02-16 20:01:42

-Staram się... Ale to różnica światów...

Jeffu - Wed-02-16 20:02:48

-Tsa... Dobra bierz ją i jedz już. A i Kambion pytał czy udacie się razem, dostał zaproszenie od Vincenta. Czeka w salonie.

Iblis - Wed-02-16 20:04:29

-Taa... Idę po niego.
Więc ruszam.
-A więc, Kambionie? Ruszamy?

Jeffu - Wed-02-16 20:06:01

-Oczywiście. magiczne hocki klocki i lądujecie przed salą. Rex wytrzeszcza oczy i zaczyna węszyć.

Iblis - Wed-02-16 20:07:48

-Tylko nie atakuj nikogo... Możesz kogoś nie zrozumieć, ale magowie konsylium nie krzywdzą nikogo.

Jeffu - Wed-02-16 20:09:06

-Mhm... drzwi otwierają się i widzisz oprócz Rady Magicznej, grupę wilkołaków i wampirów, w tym Vincetnta i Adama na wózku.
-Zapraszam panie Frey, Kambionie...

Iblis - Wed-02-16 20:10:46

Wchodzę i witam się jak etykieta nakazuje... Jeśli trzeba to przywołuję do siebie Rex

Jeffu - Wed-02-16 20:12:24

Rex kładzie uszy po sobie i tupta tuż za tobą.
-Więc to jest ten przeklęty smok... Ofiara Rządowych jak mniemam?

Iblis - Wed-02-16 20:16:50

-Zaiste... - przytakuję czekając na kolejne pytanie

Jeffu - Wed-02-16 20:17:51

-Jak dużo wie pan o wampirze który stoi za ostatnim atakiem na członka rady i siedzibę samego księcia?

Iblis - Wed-02-16 20:22:26

-Poza tym, że współpracował z obecnym tu szanownym Adamem... I jest zainteresowany Rex to prawdopodobnie groził mi. Domyślam się, że znany poziom jego mocy i wpływów przekazała już wspólnota Spokrewnionych.

Jeffu - Wed-02-16 20:23:53

-Sęk w tym, że za wiele nie wiemy... Vincent wstał. -Nie jesteśmy wstanie go namierzyć w żaden sposób...

Iblis - Wed-02-16 20:27:28

-Wiemy za to, że był członkiem Kręgu Wiedź... Wielki Mistrzu Kambionie? Czy możesz się wypowiedzieć?

Jeffu - Wed-02-16 20:29:31

Kambion wstaje. -Zaiste, uruchomiłem parę starych kontaktów i dowiedziałem się, że również jest Wielkim Mistrzem Kręgu oraz... Posunął się do Diabolizmu... Wszystkich zatkało Vincent aż pobladł bardziej niż zwykle.

Iblis - Wed-02-16 20:31:04

-Można zapytać na jakich włościach? I czy zdarzyło się to więcej niż raz?

Jeffu - Wed-02-16 20:32:42

-Niestety tylko tyle wiem... Ale można śmiało zakładać, że zrobił to więcej niż raz...
-Vincencie... Co z Ciebie za książe skoro nie wiesz co się dzieje wśród spokrewnionych w mieście... członek rady mruży oczy a Vincentowi wyskoczyła żyłka na czole.

Iblis - Wed-02-16 20:35:58

-Panowie... Odłóżmy niesnaski... Nikt nie jest doskonały, a zawsze znajdzie się jakaś czarna owca. Ileż to było wśród Przebudzonych Pożeraczy? Ileż w śród Ogonów było Łowców? I ilu Wyklętych przechodziło na stronę Żmija? Mamy ważniejszy problem niż duma i uprzedzenia.

Jeffu - Wed-02-16 20:38:09

-Zaiste... Więc co proponujecie?
Wstaje stary i siwy wilk.
-Pomiot Żmija jest zainteresowany Panem Daimonem i jego smokiem... Zapewne jeśli ustalimy przyczynę dowiemy się więcej... Wspominał pan o groźbach, panie Frey.

Iblis - Wed-02-16 20:39:51

-Tak... Otrzymałem listy... Jednak spłonęły przy próbie spojrzenia na nie pod kątem magiczny. "Odpuść puki możesz" głosił... List został napisany przez zwykłe dziecko... Jemu zaś kazał to zrobić [tu wstaw imię bo mi go nie podałaś MG], jest on powiązany ze Spokrewnionymi z tego co mi wiadomo. Mówiłem ci o tym Vincent, pamiętasz?

Jeffu - Wed-02-16 20:47:09

-Ano mówiłeś i sprawa została całkiem niedawno załatwiona. Owy spokrewniony był kontrolowany przez niego.
Wilk duma. -A z jakiej to okazji dostał pan ten list?

Iblis - Wed-02-16 20:56:28

-Po wizycie u Spokrewnionego Martiego i jego mentora... Przed wizytą w BBC... Oraz po wykupieniu długu USA i przejęciu kilku korporacji.

Jeffu - Wed-02-16 20:58:36

Szmery w Radzie... Rex zaczyna się denerwować i syczeć na Adama, który zmrużył oczy i zaczął coś mamrotać pod nosem.

Iblis - Wed-02-16 20:59:30

Przysłuchuję się wszelkim szmerom i Adamowi... Chcę wyłapać każdą najmniejsza informację...

Jeffu - Wed-02-16 21:01:18

Możesz skupić się tylko na jednym... Więc skupiasz się na spokrewnionym, który mamrocze coś w nieznanym Ci języku.

Iblis - Wed-02-16 21:02:32

Skoro i tak tego nie rozumiem to odpuszczam w pierwszej chwili i skupiam się jednak na radzie...

Jeffu - Wed-02-16 21:04:21

Rozmowa toczy się dalej jednakże dyskusja dość szybko przeradza się w konflikt a ten w kłótnie miedzy stronami.

Iblis - Wed-02-16 21:06:02

Jak tylko zaczynają się niesnaski zaczynam przemawiać im do rozumu... Im dłużej my się tu kłócimy tym bardziej on rośnie w siłę i posuwa swój plan do przodu.

Jeffu - Wed-02-16 21:07:09

Niezbyt Cię słuchają. Nagle dociera do twoich uszu chichot a po chwili dość maniakalny śmiech Rex oraz oklaski...

Iblis - Wed-02-16 21:07:36

Sprawdzam co zrobiła... I kto klaszcze...

Jeffu - Wed-02-16 21:09:01

Rex klaszcze i wszyscy milkną. -Wspaniałe przedstawienie... Szanowna Rado, Garou oraz Spokrewnieni... Szczególne pozdrowienia dla Ciebie Adamie... wychodzi na środek i kłania się teatralnie.

Iblis - Wed-02-16 21:09:33

Odpalam wszelkie wzroki magiczne i wszelkie bariery...

Jeffu - Wed-02-16 21:11:08

-Proszę się nie trudzić panie Frey... Jak i również wy wszyscy. Powiem co mam do powiedzenia i zniknę, słowo... wbija wzrok w Ciebie, jej oczy są zasnute czarną mgłą.

Iblis - Wed-02-16 21:13:59

-No to mów... Ciekaw jestem czemu aż tak się boisz, że wykorzystujesz biedną Rex.

Jeffu - Wed-02-16 21:15:27

-Ja się nie boję, nie mam czego. Tak jest po prostu szybciej, a wykorzystuję Rex bo jest niezwykle łatwa do opętania i zmanipulowania przez to co zrobili jej Rządowi. No ale dość o mnie, pomówmy o panu, panie Frey.

Iblis - Wed-02-16 21:18:05

-Czego ode mnie chcesz?

Jeffu - Wed-02-16 21:20:36

-W chwili obecnej nieco zabawić się pańskim kosztem... Zaczniemy od czegoś bardzo prostego, tak na rozgrzewkę. Trzy ładunki, szpital położniczy, wesołe miasteczko oraz dom Sary. Każde z nich wybuchnie za jakieś... 10 minut. Jeżeli ktokolwiek panu pomoże wszystkie wybuchną natychmiastowo. Powodzenia... kłania się i Rex upada nieprzytomna. Rada momentalnie pęta ją najróżniejszą magia.

Iblis - Wed-02-16 21:25:03

Od razu sprawdzam gdzie dokładnie i czy są zabezpieczone magią... Lecę... Najoptymalniejszą trasą. Sprawdzam czy ładunki mogą być przemieszczone...

Jeffu - Wed-02-16 21:29:48

Wiesz gdzie są, pierwszy znajdujesz dość szybko.
-Jakby co jesteśmy w kontakcie. słyszysz głos Vincenta

Iblis - Wed-02-16 21:55:14

Otaczam więc każdy z ładunków wszelkimi dostępnymi mi barierami i każdy kolejno wrzucam na dno największego zbiornika wodnego... I przykrywam tonami mułu ;v

Jeffu - Wed-02-16 21:56:14

Kiedy docierasz do domu Sary zostały Ci jakieś trzy minuty.

Iblis - Wed-02-16 21:57:28

Więc udało się... Robię to samo... I na wszelki wypadek otaczam barierami ją, syna i jej dom...

Jeffu - Wed-02-16 21:59:42

Nie możesz dokładnie zlokalizować ładunku... ;v

Iblis - Wed-02-16 22:00:35

Pukam więc...
-Eto... Przepraszam za najście... Ale to dość pilne...

Jeffu - Wed-02-16 22:01:14

-Wiesz która jest godzina...? zaspana i rozczochrana otwiera Ci drzwi. czasu mało...

Iblis - Wed-02-16 22:01:59

-Ratuję ci życie... Później przeproszę... - skanuję i szukam ładunku

Jeffu - Wed-02-16 22:03:41

-Co o czym ty mówisz...? młody wytoczył się z pokoju zaspany, Sara idzie go ululać.

Iblis - Wed-02-16 22:04:27

Szukam... Wspomagam się magią...

Jeffu - Wed-02-16 22:06:05

Aż tu nagle... JEBS! Po chwili ogłuszenia dociera do Ciebie co się stało... Leżysz na gruzach, wywaliło całe jej mieszkanie.

Iblis - Wed-02-16 22:08:11

Szybki skan Życia... I odnajduję ich. Jeśli trzeba odkopuję...
-Sara! Joshua!

Jeffu - Wed-02-16 22:08:57

Odnajdujesz pod gruzami... Złotego smoka...

Iblis - Wed-02-16 22:10:05

-Sara? - paczam zdziwiony, ale uspokojony bo jednak żyje i nic jej nie jest

Jeffu - Wed-02-16 22:12:02

Smok powoli wstaje, jest absolutnie złoty. Ma złote, lśniące łuski i wąsiki, białą błonę ze złotymi tribalami w skrzydłach, białą delikatną grzywę, szafirowe oczy i białe szpony. -Daimon...? Co się stało...? swoim ciałem ochroniła Josha, który zemdlał :v

Iblis - Wed-02-16 22:13:45

-W twoim mieszkaniu wybuchła bomba... Na szczęście... Wszystko złagodziły bariery, które nałożyłem... Nic ci nie jest? I... Jak się czujesz jako Wyzwolona?

Jeffu - Wed-02-16 22:15:24

Patrzy na łapy i ogon i skrzydła, aż jej dech odbiera.
-Niech i tak będzie...
Za plecami słyszysz głos dziecka, kiedy się odwracasz widzisz małego chłopca z czarnymi oczami.

Iblis - Wed-02-16 22:16:12

-Znów ty... Nie wystarczy ci?

Jeffu - Wed-02-16 22:19:10

-Jedynie oceniam jak panu poszło... Zaskakująco dobrze. Jeszcze się do pana odezwę. A! I proszę pozdrowić Martiego... szczerzy się perfidnie i dziecko mdleje.
-Co to było...? głos Sary drży, już się zmieniła na powrót w człowieka. W oddali słychać syreny.

Iblis - Wed-02-16 22:21:08

-Dziecko opętane magią wampira... Ewakuujmy się stąd...
-Czy ktoś może zająć się miejscem zdarzenia i policją?

Jeffu - Wed-02-16 22:22:43

-Tsa nasi są już w drodze, wracasz na zebranie?

Iblis - Wed-02-16 22:24:57

-Odstawię najpierw Sarę w bezpieczniejsze miejsce...
-Więc tak... Jest zebranie w sprawie odpowiedzialnego za ten bałagan... Chcesz żebym zabrał was do siebie? Tam będziecie bezpieczni... - podnoszę młodego

Jeffu - Wed-02-16 22:26:40

-Na razie tak... Wybacz ja... głos jej drży i łzy napływają jej do oczy.

Iblis - Wed-02-16 22:27:51

-Wiem kochanie... Przepraszam, że cie w to wciągnąłem...

Jeffu - Wed-02-16 22:28:42

Po odstawieniu Sary wracasz na zebranie... I widzisz miotającą się Rex za całą masą barier. Jest wyraźnie wkurwiona...

Iblis - Wed-02-16 22:30:16

-Eh... Nie bardzo jest sens ją trzymać... On może opętać każdego... Ale to już chyba widzieliście. Odstawmy ją do Meliona, będzie najspokojniejsza.

Jeffu - Wed-02-16 22:31:45

-Może tylko słabe umysły, Daimonie. A Rex przez manipulacje Rządowych jest bardzo podatna... Rada woli ją przebadać. szepcze Kambion

Iblis - Wed-02-16 22:32:37

-To nie narażajcie jej na dodatkowy stres i traumę... Nie można jej uśpić?

Jeffu - Wed-02-16 22:34:45

-Dopiero niedawno się ocknęła. Nie chce pan jej czegoś powiedzieć?

Iblis - Wed-02-16 22:35:32

-Chcę... Rex? Jak się trzymasz?

Jeffu - Wed-02-16 22:38:07

-Nie odsyłaj mnie! Ja przepraszam za tę małpkę! Ja już będę grzeczna! Słowo! Proszę... ;_; Rex kuli się.

Iblis - Wed-02-16 22:41:09

-Ale nikt nie jest na ciebie zły Rex... Nikt cie nigdzie nie odsyła. Ktoś zły cie opętał, wiesz co to znaczy? Że nie robiłaś czegoś z własnej woli tylko ktoś tobą sterował. Chcemy go znaleźć i nie pozwolić by tak robił. Martwimy się o ciebie i nie chcemy cie stracić, rozumiesz?

Jeffu - Thu-02-16 16:38:44

-Ja chcę do domu... Do Meliona... Oni mnie zamknęli w bańce bo mi się przysnęło!

Iblis - Sat-02-16 11:23:46

-Zaraz Cie tam zabiorę, dobrze? Nic się nie bój.

Jeffu - Sat-02-16 11:28:42

Nawet wampirom miękną serduszka :v Rada się naradza
-Proszę sie jutro zgłosić do Tyraela. W jego pracowni będą prowadzone badania nad tą klątwą. Prosimy też o wybranie przedstawicieli Spokrewnionych i Odrzuconych.

Iblis - Sat-02-16 11:37:01

Zapytuję Kambiona i owego Wilkołaka, z którego córką Rex się bawiła czy zechcą mi towarzyszyć... Vincent jako książę będzie miał inne zajęcia.

Jeffu - Sat-02-16 11:43:41

Zgadzają się bardzo chętnie, no może poza Tyraelem :v
-Dobrze więc, jak tylko słońce zajdzie czekajcie pod Operą.
Puszczają Rex a ona jak torpeda chowa się za tobą i burczy basowo na Radę :v

Iblis - Sat-02-16 11:51:27

-Ruszajmy więc i do wieczora...
Odprowadzam więc Rex... I jak tylko będzie możliwe to idę do Sary.

Jeffu - Sat-02-16 11:52:22

Rex radośnie tarza się w trawie w ogrodzie, Sara zaś lula Josha w jednym z pokoi gościnnych.

Iblis - Sat-02-16 11:58:51

-Jak tam kochanie? Jak się trzymacie?

Jeffu - Sat-02-16 11:59:51

Smutna Sara jest smutna. Josh zasnął i wychodzicie na korytarz.
-Jest taki dzielny...

Iblis - Sat-02-16 12:01:11

-Też jesteś dzielna... - głask, głask

Jeffu - Sat-02-16 12:02:22

-Nie, nie jestem... osuwa się po ścianie i zaczyna histerycznie płakać.

Iblis - Sat-02-16 12:06:46

Tulę ją i daje się wypłakać...

Jeffu - Sat-02-16 12:07:17

-On mógł zginąć... Joshua mógł umrzeć... płacze rzewnie i długo.

Iblis - Sat-02-16 12:09:04

-Ale obroniłaś go... Byłaś dzielna, własnym ciałem chciałaś go zasłonić. A ja znajdę tego, kto za to odpowiada.

Jeffu - Sat-02-16 12:10:47

Powoli się uspakaja. -Znajdź go... Proszę Cię, znajdź go... Został mi tylko Josh. Straciłam dorobek życia, mieszkanie, pamiątkę po rodzicach... Nawet pracę...

Iblis - Sat-02-16 12:14:59

-Znajdę, obiecuję. A pamiątki da się odzyskać... Wyślę tam odpowiednią osobę. Resztą się nie przejmuj.

Jeffu - Sat-02-16 12:15:36

-Dziękuję Ci... niemal zasypia Ci w ramionach.

Iblis - Sat-02-16 12:16:52

Układam ich na łóżku i okrywam. Sam nakładam na nich i pomieszczenie bariery... I proszę kogoś najsilniejszego pod ręką by też to zrobił i ustawiam dodatkową ochronę.

Jeffu - Sat-02-16 12:17:57

Sam Iblis kampi pod drzwiami :v
Jesteś padnięty a rano budzi Cię służba bo pożar w kuchni ...

Iblis - Sat-02-16 12:18:50

Idę sprawdzić co się dzieje... Sam się tym zajmuję jak trzeba.

Jeffu - Sat-02-16 12:19:46

Już w większości jest ogarnięte... Za przewróconym stołem widzisz końcówkę czarnego, gadziego ogona :v

Iblis - Sat-02-16 12:20:27

-Rex? - podchodzę ostrożnie...

Jeffu - Sat-02-16 12:21:11

Leży i oczy ma zakryte łapkami, ani drgnie.

Iblis - Sat-02-16 12:23:35

Szturch...
-Rex...

Jeffu - Sat-02-16 12:23:55

Wzdryg, dalej rżnie głupa :v

Iblis - Sat-02-16 12:26:18

-Widzę cie... Nie udawaj, że cie nie ma. Co zmajstrowałaś?

Jeffu - Sat-02-16 12:27:27

Powoli się odwija. -No ja nie chciałam... ;_; nie bądź zły...

Iblis - Sat-02-16 12:28:44

-Eh... Mów co się stało...

Jeffu - Sat-02-16 12:30:47

-No bo ta co sprząta ma dzisiaj urodziny a że nie zawsze byłam dla niej miła to chciałam jej dać ładnego gołębia ale Melion powiedział, że inni nie lubią takich prezentów wiec dał mi taką książkę i pwoiedział, że mogę zrobić coś z tego... Ale mi nie wyszło... ;_; pokazuje Ci książkę kulinarną dla dzieci, taką z obrazkami :v otwartą na stronie z naleśnikami.

Iblis - Sat-02-16 12:32:22

-Mogłaś poprosić o pomoc... Nikomu nic się nie stało?

Jeffu - Sat-02-16 12:33:16

-No nie ale ja chciałam sama no... ;_;... Nic nie umiem zrobić... smutna Rex jest smutna ;(

Iblis - Sat-02-16 12:34:54

-Nikt cie nie nauczył, więc nic dziwnego... Nie smuć się. Jak chciałaś sama robić to mogłaś chociaż poprosić o popilnowanie.

Jeffu - Sat-02-16 13:01:10

-Ale za cokolwiek się nie wezmę tak się kończy... zwija się smutna w kłębuszek.
-Nawet tej głupiej książki o kotach nie umiem przeczytać...

Iblis - Sat-02-16 13:04:29

-Nikt doskonały się nie urodził. Nie wstydź się i mów jak masz z czymś problem, od tego są bliscy. By sobie pomagać.

Jeffu - Sat-02-16 13:04:57

-U Rządowych nie miałam z niczym problemu... Czemu teraz mam?

Iblis - Sat-02-16 13:11:05

-Bo tam było inaczej... Bardziej... Okrutnie. Tutaj masz więcej możliwości... Więcej do nauczenia się.

Jeffu - Sat-02-16 13:12:41

Nieśmiało podchodzi kucharz.
-Jak chcesz to mogę Cię nauczyć gotować, wtedy będziesz mogła bardzo uszczęśliwiać innych. pata ją po mordce.

Iblis - Sat-02-16 13:13:32

-Początek już masz za sobą... Pamiętasz tego grilla? Wszystkim smakowało i się podobało.

Jeffu - Sat-02-16 13:14:42

Uśmiecha się nieśmiało i merda ogonkiem.
-Serio Ci smakowało...? Ale tak serio, serio?

Iblis - Sat-02-16 13:17:48

-No serio... No i nałapałaś - to też talent.

Jeffu - Sat-02-16 13:18:47

Rex już lepiej :v Daimon dobre ogoniaste...
-No to chodź Rex, pomogę Ci z tymi naleśnikami.

Iblis - Sat-02-16 13:20:02

-No to miłej nauki. - uśmiecham się

Jeffu - Sat-02-16 13:20:35

No to Rex ładnie modzi z kucharzem. Co w tym czasie modzi Daimon?

Iblis - Sat-02-16 13:46:34

Idzie zobaczyć co z Sarą i Joshua...

Jeffu - Sat-02-16 13:48:21

Młody siedzi przybity, Sara stara się go pocieszyć.

Iblis - Sat-02-16 14:05:16

-Hej... - zaczynam nieśmiało

Jeffu - Sat-02-16 14:06:37

-Hej. Sara uśmiecha się, chociaż widzisz że też jest przygnębiona.
-Mamo... Co się stało z naszym domem...
-Bardzo zły pan nam go zniszczył.
-A dlaczego?

Iblis - Sat-02-16 14:08:37

-Bo źli ludzie nie lubią dobrych... A twoja mama jest bardzo dobrym człowiekiem. Ale są też tacy co zajmą się tymi złymi.

Jeffu - Sat-02-16 14:11:57

Wtula się w mamę. Nagle, nie wiesz skąd w pokoju pojawiła się Rebeca.
-Cześć :3 Chcesz się pobawić?
-No idź kochanie, pobaw się ładnie z koleżanką.
-A czemu masz okulary słoneczne w domu?
-Bo nie widzę :3 Ale choć się bawić! Ty berek!
i strzała z pokoju, Josh za nią.

Iblis - Sat-02-16 14:13:32

-Ona go rozrusza... A ty? - siadam obok -Jak po pierwszym szoku?

Jeffu - Sat-02-16 14:14:02

-Dziwnie... Bardzo dziwnie. Jak ja mam o tym powiedzieć synkowi...?

Iblis - Sat-02-16 14:15:56

-Może wprost? W wiedźmińskim kodeksie smoki są nietykalne... Jemu się to chyba nawet spodoba.

Jeffu - Sat-02-16 14:16:37

-Czyli mam po prostu podejść i powiedzieć "Hej synku, twoja mama jest smokiem"...?

Iblis - Sat-02-16 14:18:53

-Powiedzieć, że świat który do tej pory znał jednak taki nie jest... Że jest coś więcej. Możesz mu pokazać... Chyba, że nie chcesz mu mówić.

Jeffu - Sat-02-16 14:19:48

-Tylko jak mam się znowu zmienić...? rumieni się lekko :v

Iblis - Sat-02-16 14:20:29

-Cóż... To raczej instynktowne. Skup myśli... Magia i ciało odpowiedzą.

Jeffu - Sat-02-16 14:21:26

Wzdycha i zamyka oczy... I puff! Złoty smok siedzi obok Ciebie :V

Iblis - Sat-02-16 14:23:16

-I jak? Jak wrażenia w... Nowym ciele?

Jeffu - Sat-02-16 14:24:10

-Dziwnie... rusza ogonem, i skrzydłami.
-Jak ja mam latać...?

Iblis - Sat-02-16 14:26:41

-Do tego przejdziemy później... Najpierw się przyzwyczaj do każdej kończyny...

Jeffu - Sat-02-16 14:28:39

Wstaje na dwie nogi i zalicz glebę. -Głupi ogon... burczy i znowu chwiejnie wstaje.
-Łatwiej jest na czterech. do pokoju wbija Rex.

Iblis - Sat-02-16 14:30:23

-Może i tak... Spróbuj się wspierać ogonem. To dodatkowy balans.

Jeffu - Sat-02-16 14:31:47

-I tak dziwnie jak nie powiem co... wygląda to dość komicznie :v
-Nie tak, patrz na mnie. Rex staje jak grizzly i wspiera się ogonem.
-Ciężar bardziej na tył ale nie za bardzo. Rex balansuje z talerzem na czubku głowy.

Iblis - Sat-02-16 14:32:57

-Miło z twojej strony Rex... - uśmiecham się i paczam na Sarę

Jeffu - Sat-02-16 14:34:34

Wygląda dość nieporadnie.
-Oj tam... :3 A! Ale ja nie po to przyszłam  sumie. Masz :3 ściąga talerz z głowy i daje Ci całą kopę naleśników, grubych jak cholera, nieco przypalonych, w bitej śmeitanie, z posypką, żelkami, cukierkami...

Iblis - Sat-02-16 14:36:09

-Dzięki... Zaraz spróbuję.

Jeffu - Sat-02-16 14:37:05

Nawet dobre, tylko za dużo dodatków :v, naleśniki w nich praktycznie toną. Ale Rex jest wielce zadowolona i puchnie z dumy.
-Te zrobiłam całkiem sama.

Iblis - Sat-02-16 14:38:01

-Szybko się uczysz. Gratuluję. - pat, pat

Jeffu - Sat-02-16 14:38:28

Uśmiecha się radośnie i wybiega z pokoju :v
-Urocza jest.

Iblis - Sat-02-16 14:39:36

-Ano... Urocze dziecko. Ty za to jesteś dostojną smoczycą. - tulam ją

Jeffu - Sat-02-16 14:40:25

Uśmiecha się i liza Cię w policzek.

Iblis - Sat-02-16 15:03:39

-Podoba ci się to? Czy wolałabyś być jednak zwykłym człowiekiem?

Jeffu - Sat-02-16 15:04:40

-Podoba, choć muszę się przyzwyczaić. Jak mam używać magii? wciąż nieco się chwieje.

Iblis - Sat-02-16 15:07:06

-Magia działa tak samo... Wystarczy chcieć... Choć najpierw trzeba by poznać jakie Arkana są ci przypisane. - paczam Pierwszą

Jeffu - Sat-02-16 15:07:43

Materia, Siłą i Umysł

Iblis - Sat-02-16 15:09:36

-Materia, Siła... No i kobiecy instynkt - Umysł. Będziesz musiała poćwiczyć.

Jeffu - Sat-02-16 15:10:30

-No to słucham. uśmiecha się i wraca do ludziowej formy. -Ale dziwnie...

Iblis - Sat-02-16 15:12:02

-Możesz skupić magię by lepiej poznać coś z danego Arkanum. Nazywa się to Wzrokiem Magicznym. Przykładowo "patrząc" Materią poznasz z czego, jak i kiedy było to zrobione.

Jeffu - Sat-02-16 15:12:57

-No zobaczmy... No proszę oryginalna chińska ceramika :v

Iblis - Sat-02-16 15:13:58

-Ano... Możesz też wpływać na otoczenie. Zmieniać i tworzyć... Czy nadawać jakichś właściwości.

Jeffu - Sat-02-16 15:15:30

-Naprawdę? Jak :3 ?

Iblis - Sat-02-16 15:29:31

-Materią możesz dowolnie kształtować materię nieożywioną... Tak jak ja Życiem ożywioną. - biorę kwiatka i zmieniam mu kolor ;v

Jeffu - Sat-02-16 15:30:34

-A na czym mogę "poeksperymentować"?

Iblis - Sat-02-16 15:32:41

-Choćby na tym... - daję jej białą jedwabną chustkę

Jeffu - Sat-02-16 15:34:01

Powoli robi się różowa.
-Nie takie łatwe jakby się wydawać mogło...

Iblis - Sat-02-16 15:34:34

-Kwestia wprawy... Szybko łapiesz. Są jeszcze Bariery... Materia może działać w tym przypadku jak pole siłowe na wszelką materię nieożywioną. Jak kamizelka kuloodporna choćby.

Jeffu - Sat-02-16 15:38:11

No więc tak sobie ćwiczycie, Sara ogarnia podstawy. Nadchodzi pora obiadu. Josh wpada do salonu cały uwalony błotem i trawą.
-Mamo! Nie uwierzysz! Po prostu nie uwierzysz! Daimon ma smoka! Prawdziwego, gadającego, latającego, zionącego ogniem smoka! zaraz za nim wlatuje Rex i Rebeca, również uwalone.

Iblis - Sat-02-16 15:40:45

-Eh... Saro... Chyba się wydało... - wzdycham ciężko

Jeffu - Sat-02-16 15:41:38

-Eeem... No widzisz synku... Świat nie jest do końca taki jak nam się wydawało, wiesz?
-Zrobiłam coś nie tak...? ;_; Rex pacza wystraszona na Ciebie.

Iblis - Sat-02-16 15:43:26

-Mam nadzieję, że nie Rex. - pat, pat

Jeffu - Sat-02-16 15:44:37

-Ale... Ty wiedziałaś...?
-No w sumie dowiedziałam się jak poznałam Daimona... I jest jeszcze coś skarbie.
Sara zmienia się w smoka. Młodemu opada kopara do ziemi a gały wypadają z orbit.

Iblis - Sat-02-16 15:54:26

-O tym co teraz widzisz dowiedzieliśmy się wczoraj... Ja natomiast. - puff

Jeffu - Sat-02-16 15:55:10

Małego zatyka i to konkretnie.

Iblis - Sat-02-16 16:06:57

Wracam do ludzkiej formy.
-No i co wy na to? - paczam na młodego i na Sarę

Jeffu - Sat-02-16 16:08:05

-Mamo... Jesteś taka piękna... uronił łezkę i przytulił smoczą mamę.

Iblis - Sat-02-16 16:44:02

-Jak uroczo. - rozczulam się

Jeffu - Sat-02-16 16:44:59

-A ty jesteś brzydki i masz pchły!
-Joshua! Przeproś. Natychmiast.

Iblis - Sat-02-16 16:46:22

-Oj młody... - śmieję się - A wiesz, że magię też znam?

Jeffu - Sat-02-16 16:47:20

Pokazuje Ci język.
-Josh, liczę do trzech... Raz... Dwa i pół...
-No przepraszam no...
burczy obrażony.

Iblis - Sat-02-16 16:50:54

-I lepiej uważaj... Każdy z nas zna magię. Nawet Rebeca.

Jeffu - Sat-02-16 16:51:30

-Serio?
-No to w sumie się nazywa psi w moim przypadku... Ale w sumie to tak :3

Iblis - Sat-02-16 16:57:17

-Więc uważaj - puszczam mu oczko

Jeffu - Sat-02-16 16:58:07

-A ja też chcę! Naucz mnie mamo.
-Ja sama tego nie umiem jeszcze skarbie, ale jak będziesz grzeczny Daimon Cię nauczy.

Iblis - Sat-02-16 16:59:24

-Właściwie to chwilę... - paczam na niego losem, czy jest mu piana jakaś ścieżka?

Jeffu - Sat-02-16 17:24:10

Nieszczególnie... Ale wszystko w twoich łapkach :v

Iblis - Sat-02-16 17:26:36

-Cóż... Masz wolną drogę. Zastanów się jaką chciałbyś mieć moc. A teraz chodźmy na obiad.

Jeffu - Sat-02-16 17:27:05

Więc cała uwalona gromadka wtacza się na jedzonko. Trochę tłoczno się zrobiło :v

Iblis - Sat-02-16 17:33:39

Cóż... ;v Najwyżej jadalnie się przeniesie.
-Cóż więc powiecie? - pytam ogół

Jeffu - Sat-02-16 17:34:39

-A jakoś leci... Jutro wyjeżdżam na tydzień więc zajmij się ładnie Rex. rzuca Melion.

Iblis - Sat-02-16 17:35:59

-Ow... Okej. Postaram się.

Jeffu - Sat-02-16 17:37:04

-Wiesz mama ma urodziny... I wciąż mieszka w Chicago... Ech, martwię się. Jaka decyzja zapadła na spotkaniu?

Iblis - Sat-02-16 17:38:34

-Dziś ruszamy dalej... Mam do pomocy Kambiona i tego Wilkołaka. Postaramy się go znaleźć.

Jeffu - Sat-02-16 17:39:04

-No mam nadzieję i trzymam kciuki. A co... Co zrobią z Rex?

Iblis - Sat-02-16 17:42:03

-Po obiedzie zawiozę ją do pewnego Obrimosa. Zajmą się klątwą...

Jeffu - Sat-02-16 17:43:54

-Obrimos... To pewnie z Konsyluim... A jak z Konsylium to zapewne Tyrael... wzdycha ciężko

Iblis - Sat-02-16 17:48:33

-Tak... On.

Jeffu - Sat-02-16 17:50:52

-Ja pier... Uważaj na Rex. Koleś jest bardzo ostry, nie zawaha się jej uderzyć jak będzie... Kłopotliwa... Nie mieli innego Obrimosa na podorędziu?

Iblis - Sat-02-16 17:52:53

-Zdaję się, że nie... Jemu chyba też to nie w smak. Ale będę go pilnował.

Jeffu - Sat-02-16 17:53:42

-Nie jego a Rex. On nie zrozumie, ja pier... Że też nie opanowałem sztuki bilokacji...

Iblis - Sat-02-16 18:01:46

-Mogę Cie sklonować... - wzdycham

Jeffu - Sat-02-16 19:32:32

-Co ty, matka by zabiła tego klona a potem mnie.

Iblis - Sat-02-16 19:46:25

-To poproś Istotę...

Jeffu - Sat-02-16 19:48:17

-Co ty u niej to gorzej niż u lichwiarza się zadłużyć... Chociaż... A nie znasz jakiegoś teleportera, który by mnie tak przerzucał?

Iblis - Sat-02-16 19:51:06

-Znajdzie się... A matka się nie zorientuje?

Jeffu - Sat-02-16 19:52:24

-Powiem jej jak to wygląda, myślę że zrozumie. Chociaż najchętniej bym wziął Rex ze sobą.

Iblis - Sat-02-16 20:08:50

-Domyślam się... Ale trzeba się tym zająć.

Jeffu - Sat-02-16 20:09:39

-No wiem, wiem... A widzę że synka już uświadomiłeś?

Iblis - Sat-02-16 20:40:33

-Rex... Ale ucieszył się. Teraz sam chce zostać magiczny. Właśnie... Saro? Jak ty się zapatrujesz na to by Joshua się na przykład przebudził?

Jeffu - Sat-02-16 20:43:29

-No a nie jest za młody...?

Iblis - Sat-02-16 20:47:56

-Więc co w takim razie z Rebecą?

Jeffu - Sat-02-16 20:49:07

-No sama nie wiem... Nie znam się więc o ile nie jest to w żaden sposób niebezpieczne to...
-Oj tam, najwyżej młody otworzy portal do Otchłani. Wielkie mi halo :v

Iblis - Sat-02-16 20:53:09

-Dlatego lepiej być Ogoniastym albo Psionikiem... - wzdycham - To równie niebezpieczne jak życie, Saro. Trzeba się nauczyć.

Jeffu - Sat-02-16 20:53:58

-A jak może zostać psionikiem?

Iblis - Sat-02-16 20:54:58

-Zawierając kontrakt ze Strażnikiem... Od ceny i samego Strażnika zależy moc jaką otrzyma.

Jeffu - Sat-02-16 20:56:26

-No... A jaka może być cena? Jego dusza?

Iblis - Sat-02-16 21:30:44

-Bez przesady... Są to z reguły jakieś zadania, żeby się wykazać. Niektórzy Strażnicy oczekują konkretnych cech charakteru...

Jeffu - Sat-02-16 21:32:01

Odetchnęła z ulgą. -No cóż... Jak znajdziesz jakiegoś to daj mi znać. puszcza Ci oczko.

Iblis - Sat-02-16 21:32:58

-Jeden siedzi przy tym stole... - patrzę na Jeff - Ale to zależy od niej i Joshuy.

Jeffu - Sat-02-16 21:33:46

-Ona...? Szczerze myślałam ze strażnicy wyglądaj... Nie wiem, bardziej mistycznie...

Iblis - Sat-02-16 21:36:56

-Strażnicy są różni... Część z nich to zmarli Psionicy.

Jeffu - Sat-02-16 21:37:25

-Och... Opowiesz mi więcej?

Iblis - Sat-02-16 21:40:49

-Pytaj... Każdy przy tym stole może ci wiele opowiedzieć. Z różnych punktów widzenia.

Jeffu - Sat-02-16 21:41:50

-Może kiedy indziej... patrzy z dziwną mina jak Draco rzuca Jeffu kawałki mięska a ona łapie je jak kameleon :v

Iblis - Sat-02-16 21:43:24

-Ona jest morfem... Zmienia swe ciało jak tylko zamarzy... - wzdycham

Jeffu - Sat-02-16 21:43:49

-To i tak... Dziwne...

Iblis - Sat-02-16 21:45:06

-Wychowała się na pustkowiu, żyjąc w umyśle siostry... Jak dla mnie trzyma się całkiem dobrze.

Jeffu - Sat-02-16 21:46:02

-Jak to w umyśle siostry?

Iblis - Sat-02-16 21:47:23

-Strażnicy z reguły nie są materialni. Tylko ktoś kto zawrze z nimi kontrakt może "przyzwać" ich do naszego świata. Inaczej znajdują się na planie astralnym i komunikują telepatycznie.

Jeffu - Sat-02-16 21:48:12

-Och... Czekaj... Czyli Jeffu kiedyś żyła?

Iblis - Sat-02-16 21:56:10

-Tak... Ale nie wiem czy z nią nie powinnaś o tym rozmawiać. Są też Starsi i Starożytni. Byty stworzone pierwotnie przez Istotę. Są Chaoci - byty stworzone z odłamków duszy Psioników.

Jeffu - Sat-02-16 21:57:25

-No :3 Na przykład Raper jest Starożytny :3 mój strażnik.
-A Foxy jest moim chaosem...

Iblis - Sat-02-16 21:59:05

-Jak widzisz... Jest wiele przypadków.

Jeffu - Sat-02-16 22:00:10

-Niesamowite... Jak ty ich wszystkich poznałeś? uśmiecha się zakłopotana.

Iblis - Sat-02-16 22:01:01

-Przez Iblisa, on nas jednoczy... Jego poznałem bo zauważył, że robię coś dobrego dla ludzi i nadnaturalnych.

Jeffu - Sat-02-16 22:02:10

Gawędzicie sobie, Sara poznaje nowe zdolnosci i nowe ciało... Aż tu nagle...! Kambion się przypomina :v
-Ruszamy?

Iblis - Sat-02-16 22:03:09

-Tak... Ruszajmy. Saro... Zostań tutaj bezpieczna. Ja muszę się zająć tą sprawą.

Jeffu - Sat-02-16 22:03:46

-Rozumiem. całus na dowiedzenia :v

Iblis - Sat-02-16 22:04:33

Ruszamy z Kambionem i REX... spotkać się z Wilkołakiem i Obrimosem.

Jeffu - Sat-02-16 22:05:42

Ale Rex ni ma :v

Iblis - Sat-02-16 22:06:51

Skan i nawołuję... -.-

Jeffu - Sat-02-16 22:07:52

Całkiem nieźle się skitrała bo w piwnicy za starym piecem.

Iblis - Sat-02-16 22:08:42

-No wyjdź... Przecież wiesz, że nie chcę dla ciebie niczego złego.

Jeffu - Sat-02-16 22:09:50

-A muszę...? ;_; Jakoś nie mam zaufania do twoich znajomych...

Iblis - Sat-02-16 22:10:22

-A mi i Melionowi ufasz?

Jeffu - Sat-02-16 22:10:50

-No tak... Ale tamten wampir mi robił krzywdę...

Iblis - Sat-02-16 22:11:48

-Tak... Tamten... Nie Adam.

Jeffu - Sat-02-16 22:12:12

-No właśnie o nim mówię! ;_;

Iblis - Sat-02-16 22:13:34

-Adam... Eh... Zaufasz mi? Mam nadzieję, że zakończymy tą całą farsę.

Jeffu - Sat-02-16 22:14:15

-No ufam no... A co mi dasz jak pójdę :v

Iblis - Sat-02-16 22:15:00

-A co byś chciała?

Jeffu - Sat-02-16 22:15:30

-Dużo rzeczy :3

Iblis - Sat-02-16 22:15:45

-A co chcesz za to?

Jeffu - Sat-02-16 22:17:00

-Eeeee... Mmmmm... Drugiego Frędzla :v

Iblis - Sat-02-16 22:17:37

-Spoko... Będzie drugi kot.

Jeffu - Sat-02-16 22:17:53

-Ale ja wybiorę? Każdego jakiego sobie zażyczę?

Iblis - Sat-02-16 22:19:35

-Każdy kot domowy, dostępny w sklepie czy hodowli.

Jeffu - Sat-02-16 22:19:56

-Łeeee...A takiego z zoo nie mogę?

Iblis - Sat-02-16 22:20:44

-Te z zoo należą do zoo i nie można ich zabrać ani kupić.

Jeffu - Sat-02-16 22:21:14

-No ale mi się podoba taki duży w paski :3

Iblis - Sat-02-16 22:22:17

-Te duże w paski tutaj nie mogą żyć... Wybacz. Ale małego, takiego jak Frędzel, w paski też da się znaleźć.

Jeffu - Sat-02-16 22:22:40

-No dobra... człapie się za tobą.

Iblis - Sat-02-16 22:23:01

Idziemy więc w umówione miejsce...

Jeffu - Sat-02-16 22:24:15

I stamtąd odbiera was samochód, duża terenówka. Rex wskakuje na pakę i jedziecie.

Iblis - Sun-02-16 17:28:57

-Więc... Panowie? Jak nastrój? - pytam po drodze...

Jeffu - Sun-02-16 17:30:05

-O ile nie będzie złośliwy, cyniczny czy arogancki myślę, że się dogadamy. wzdycha Kambion
Wilk potakuje.

Iblis - Sun-02-16 17:57:27

-Eh... Miejmy nadzieje. Ciężkie czasy...

Jeffu - Sun-02-16 17:58:24

-Szczerze? Nie odniosłem zbyt pozytywnego pierwszego wrażenia, Rex wiedziała co robi chowając się :v

Iblis - Sun-02-16 17:59:41

-Bierzmy pod uwagę fakt, że współpracujemy. On musi zrobić swoją część... Nikt nikogo do przyjaźni nie zmusza. I miejmy nadzieję, że nadejdzie lepszy czas.

Jeffu - Sun-02-16 18:02:00

-Oby... wzdycha wilk. Docieracie do sporego domu, prawie posiadłości na przedmieściach. Wita was skromna świta i prowadzi do piwnicy. Rex drży i idzie tuż przy tobie, głowę ma nisko.

Iblis - Sun-02-16 18:39:50

-Spokojnie. Jesteśmy przy tobie.

Jeffu - Sun-02-16 18:40:13

-Nie podoba mi się tu... wibracje magi silne są :v

Iblis - Sun-02-16 18:42:03

-Więc ze spokojem załatwmy to, dobrze Rex? Skończymy to pójdziemy...

Jeffu - Sun-02-16 18:44:16

-No okej... zachodzicie do jego pracowni, całkiem imponującej. Pełno w niej aparatury, artefaktów oraz niezwykle potężny węzeł na środku okrągłej sali.

Iblis - Sun-02-16 18:46:36

-Witaj... - skłaniam się i czekam co powie

Jeffu - Sun-02-16 18:47:25

-Powiem to tylko raz. Nikt niczego nie dotyka, a zwłaszcza ty, smoku. aż powiało chłodem :v ale skłonił się i pozdrowił was skinieniem głowy

Iblis - Sun-02-16 18:48:05

-Tak, rozumiemy... Pomóc czy chcesz sam się tym zająć?

Jeffu - Sun-02-16 18:49:51

-Najpierw wolał bym sam, muszę sam zobaczyć z czym mam do czynienia. Rex, wskakuj tu. Rex posłusznie wskakuję na piedestał.

Iblis - Sun-02-16 20:01:59

No to paczam sobie pierwszą... I pilnuję go.

Jeffu - Sun-02-16 20:05:35

Rex szybko się niecierpliwi i co chwila go przedrzeźnia i pokazuje mu język za plecami, w końcu Tyrael nie wytrzymał i szybkim ruchem chwycił ją za język i pociągnął.
-Zrób tak jeszcze raz a wyrwę Ci go razem z ogonem. Zrozumiano? Rex energicznie potakiwała, w końcu puścił a Rex zakryła pyszczek łapkami i zrobiła duże oczy.

Iblis - Sun-02-16 20:09:14

-Nie przesadzasz aby Tyraelu? Ja rozumiem, że kroczysz Ścieżką Surowości... Ale ona ma umysł dziecka, no i chyba nie powiesz że coś takiego rusza Maga?

Jeffu - Sun-02-16 20:10:40

-Tu chodzi o dyscyplinę. Ma umysł dziecka zgodzę się, ale to nie powód żeby jej na wszystko pozwalać. Dyscyplina panie Frey, dyscyplina.

Iblis - Sun-02-16 20:58:26

-Za to nie należy nikogo krzywdzić.

Jeffu - Sun-02-16 20:59:54

-A czy rodzic wymierzający klapsa niegrzecznemu dziecku, krzywdzi je?

Iblis - Sun-02-16 21:01:31

-Eh... Jest różnica. Rób swoje, tylko nie rób jej krzywdy. Bo to nie było miłe.

Jeffu - Sun-02-16 21:02:06

-Ale na pewno jej nie zaszkodzi. modzi dalej w skupieniu.

Iblis - Sun-02-16 21:03:11

-Mądrości... Spłyń na nas z Wyższych krain...

Jeffu - Sun-02-16 21:04:13

Kombinuje dość długo. -Hmmm ciekawe... Wygląda na to, że nasza pijaweczka nauczyła się ciekawej sztuczki.

Iblis - Sun-02-16 21:06:04

-Dowiedziałeś się czegoś ciekawego?

Jeffu - Sun-02-16 21:07:10

-Tak i nie jest to zbyt optymistyczne. Powiedzcie mi ile wiecie o Otchłani i istotach ją zamieszkujących.

Iblis - Sun-02-16 21:08:40

-Swego czasu studiowałem Morze Odłamków... Zdarzyło mi się spotkać kilka Istot...

Jeffu - Sun-02-16 21:09:25

-Wszystko co wiesz, wy również.
-Nie wiem.
rzuca wilkołak. Kambion zaś...

Iblis - Sun-02-16 21:11:41

-Wiem prawie wszystko co zostało spisane. Zarówno przez Spokrewnionych jak i Magów... Pozostałe dominia niezbyt się otchłanią interesują. Sam również badałem Otchłańce... I płyn z Morza Odłamków. Pamiętacie ten kryzys na bliskim wschodzie trzysta lat temu? Sprzątałem po tych młodzikach... I ich również. - wzdycha Kambion

Jeffu - Sun-02-16 21:12:50

-Więc powinieneś wiedzieć jak niebezpieczne jest sprowadzanie Otchłani na nasz plan... A ta klątwa to bardzo osobliwa kombinacji magi i Otchłańca.

Iblis - Sun-02-16 21:13:50

-Zdążyłem się nadziwić...

Jeffu - Sun-02-16 21:15:58

-Ja nie był bym taki spokojny na twoim miejscu. Wyswobodzenie jej z pod wpływu pijaweczki oznacza, że tego Otchłańca trzeba będzie z niej wyrwać, z jej duszy. A z tego co widzę siedzi mocno, rozrósł się jak rak. W sumie nie dziwota, ma całkiem dobrą pożywkę...

Iblis - Sun-02-16 21:16:36

-Jaki rodzaj? - pada krótkie pytanie

Jeffu - Sun-02-16 21:17:37

-Przyznaję, ja nie widziałem jeszcze czegoś takiego. Inteligenty szlam...? Coś jakby Czarci Pudding z Zony.

Iblis - Sun-02-16 21:18:26

-Czarci Puding nie jest inteligenty... Tylko mechaniczny. Ale dobrze wiedzieć...

Jeffu - Sun-02-16 21:19:43

-Chodziło mi bardziej o działanie, żre wszystko na swojej drodze co organiczne. A ten Otchłaniec karmi się tym co złe, negatywne. Jej nienawiścią, wspomnieniami, jej przeszłością u Rządowych...

Iblis - Sun-02-16 21:20:46

-Masz sposób aby bezpiecznie dla niej go wyciągnąć? Pewnie Arkanum Duszy by się przydało.

Jeffu - Sun-02-16 21:23:13

-Z pewnością wprawny Moros mógł by uśmierzyć niezaznaczane ból. Dysponuje pewnym artefaktem, od znajomego, który pozwala zobaczyć duszę, ale tylko tyle. Sam spróbuj. podaje Ci przejrzysty kryształ, wyglądający jak soczewka. Widzisz duszę Rex, czarną i mętną a na niej. Widzisz też coś co rzeczywiście wygląda jak rak, oplata całą ją a jego macki sięgają bardzo głęboko.

Iblis - Sun-02-16 21:25:28

-Co więc proponujecie panowie? Wspólny rytuał?

Jeffu - Sun-02-16 21:26:42

-Na pewno ale sami nie damy rady. Musimy się do tego przygotować, a to wymaga czasu. Ja sprowadzę Morosa. Za tydzień?

Iblis - Sun-02-16 21:27:43

-Za tydzień... Proponuję sprowadzić co się da. Każdy artefakt i wiedzę...

Jeffu - Sun-02-16 21:28:23

-To jest w domyśle. A teraz jeśli się pospieszycie to zdążycie przed świtem... powiało chłodem...

Iblis - Sun-02-16 21:31:24

-Bywaj... - wracamy do siebie
-Cóż... Przynajmniej czegoś się dowiedzieliśmy...

Jeffu - Sun-02-16 21:31:58

-Zaiste. Pytanie tylko co dalej... Co z Rex? Jak ją przygotujemy do rytuału?

Iblis - Sun-02-16 21:33:01

-Myślę nad wprowadzeniem jej w letarg... Zarówno ciała, umysłu jak i duszy.

Jeffu - Sun-02-16 21:33:50

-Wiesz, że to może nie wystarczyć?
-Uprzedźcie ją, niech się sama przygotuje. warczy wilkowaty

Iblis - Sun-02-16 21:35:44

-Też racja... - wzdycham

Jeffu - Sun-02-16 21:36:27

Kiedy docieracie do domu już prawie świta. Wilk się żegna a Rex zasypia w ogrodzie :v

Iblis - Sun-02-16 21:39:24

Zawiadamiam Meliona... Dorzucam kilka barier i magicznych czujników.
Niweluję zmęczenie i idę na obchód... I do Sary.

Jeffu - Sun-02-16 21:41:16

Sara jeszcze śpi z młodym. W domu spokój, jednak sekretarka przypomina Ci po raz kolejny o spotkaniu z darczyńcami i o wywiadach do gazet...

Iblis - Sun-02-16 21:42:18

Dziś poświęcę im chwilę... Póki mam czas.

Jeffu - Sun-02-16 21:43:17

Umawiasz się więc na spotkanie z reporterem The Time i Newsweek.

Iblis - Sun-02-16 21:45:03

Zostawiam wiadomość Sarze, że będę przed obiadem... Jadę to załatwić.

Jeffu - Sun-02-16 21:46:18

Zajeżdżasz więc wita się wysoki, szczupły brunet. Spotykacie się w kawiarni. -Witam panie Frey.

Iblis - Sun-02-16 21:48:15

-Witam pana... Panie? - zamawiam czekoladowe latte macchiato - Zaczniemy od razu?

Jeffu - Sun-02-16 21:49:51

-Diego. Tak myślę, że przejdziemy od razu do rzeczy. Od czego zaczęła się pańska kariera medyczna?

Iblis - Sun-02-16 21:51:50

-Stricte kariera zaczęła się od praktyk w klinice moich rodziców. Przekazali mi wiedzę i misję.

Jeffu - Sun-02-16 21:52:06

-Ile miał pan wtedy lat?

Iblis - Sun-02-16 21:54:46

-Praktyki zacząłem w wieku 19 lat...

Jeffu - Sun-02-16 21:55:20

-A co przysporzyło panu najwięcej trudności w zawodzie?

Iblis - Sun-02-16 21:57:16

-Niemoc... I konieczność przekazania złych wieści. To właściwie jest najtrudniejsze. Podczas operacji człowiek odcina się i skupia na tym co robi... Ale też jesteśmy ludźmi.

Jeffu - Sun-02-16 21:58:34

-A jakie to uczucie, kiedy pomimo najlepszych intencji i starań jednak traci się pacjenta? Przecież to dla pana obcy ludzie, jakby nie patrzeć.

Iblis - Sun-02-16 22:00:19

-Każdy pacjent jest nam bliski. Wszak troszczymy się o tych ludzi. Jesteśmy przy nich. Jest to okrutne uczucie, bardzo przygnębiające.

Jeffu - Sun-02-16 22:01:26

-A jak pan sobie z tym radzi?

Iblis - Sun-02-16 22:02:37

-Staram się pamiętać ile jeszcze mam do zrobienia. Ile żyć do uratowania.

Jeffu - Sun-02-16 22:03:49

-A jak się pan odniesie do opinii ludzi, ze większość lekarzy nadużywa zapasów medycznych i kradnie bardzo silne leki.

Iblis - Sun-02-16 22:05:39

-Cóż... Nie mogę zaprzeczyć, że coś takiego się zdarzyło. Jak mówiłem - jesteśmy ludźmi. Nie uważam tego za nic dobrego... Potępiam i staram się zapobiegać.

Jeffu - Sun-02-16 22:07:41

-A zdradzi pan sekret swojego sukcesu? I ... Zna pan tamtą dziewczynę...? wskazuje na... Rex przyklejoną do szyby i machającą Ci.

Iblis - Sun-02-16 22:09:06

-Nie mam sekretu... Robię to co umiem. A to moja podopieczna. - odmachuję

Jeffu - Sun-02-16 22:10:01

Uśmiecha się szerzej i wchodzi, dosiada się. -Cześć :3

Iblis - Sun-02-16 22:10:31

-Cześć Rex... Ma pan jeszcze jakieś pytania?

Jeffu - Sun-02-16 22:11:25

-Tak, ostatnie. Jaki będzie pański wkład w najbliższy festyn poświęcony walce z rakiem?

Iblis - Sun-02-16 22:15:22

-Postaram się przygotować coś bardziej trafiającego do ludzi niż kolejne hasło...

Jeffu - Sun-02-16 22:16:55

-Dobrze, to wszystko. Dziękuję za czas. Dowiedzenia. zbiera manatki i wychodzi.
-Kto to był? Rex dobiera się do twojej kawy :v

Iblis - Mon-02-16 18:57:29

-Reporter... Zamówić ci coś?

Jeffu - Mon-02-16 18:58:38

-Nie wiem z czego mogę wybrać... Nie wiem co jak smakuje...;_;

Iblis - Mon-02-16 19:02:16

-Polecam herbatę albo czekoladę.

Jeffu - Mon-02-16 19:02:52

-A jest herbata czekoladowa? Albo czekolada herbaciana? :v

Iblis - Mon-02-16 20:22:57

-Jest herbata czekoladowa.

Jeffu - Mon-02-16 20:24:05

-To poproszę :3

Iblis - Mon-02-16 20:26:28

-Pewnie, już zamawiam... Jak tu trafiłaś? I czemu nie siedzisz w domu?

Jeffu - Mon-02-16 20:27:22

-No bo mi się nudzi... I widziałam jak wcześni wychodzisz to Cię potropiłam dla zabicia czasu :3

Iblis - Mon-02-16 20:28:40

-Oj Rex... Dobrze, że nic ci się nie stało..

Jeffu - Mon-02-16 20:29:27

-No ale co się mogło stać?

Iblis - Mon-02-16 20:30:22

-Wiele różnych rzeczy... Wypij, ja mam drugi wywiad i wracamy na obiad.

Jeffu - Mon-02-16 20:30:56

-No a nie mogę iść z tobą...? robi oczka jak kot ze Shreka

Iblis - Mon-02-16 20:31:41

-Wywiad jest tutaj... Także spokojnie.

Jeffu - Mon-02-16 20:33:04

-Och... To fajno :3 A potem znowu do domu...? Chodźmy gdzieś... Nudzę się! ;~;

Iblis - Mon-02-16 21:02:34

-Wiesz... Ja chciałbym spędzić trochę czasu z Sarą. Melion Cie gdzieś chętnie zabierze.

Jeffu - Mon-02-16 21:03:17

-A guzik prawda... Ciągle psioczy, że w domu będę bezpieczna...

Iblis - Mon-02-16 21:05:17

-Cóż... Nic dziwnego. Martwi się o ciebie przez ostatnie wydarzenia. To troska.

Jeffu - Mon-02-16 21:06:42

-No ale wkurza mnie... W sumie to też trochę na złość jemu wyszłam, nie wie gdzie jestem :v jak na życzenie telefon Ci wibruje w kieszeni.
-Kurwa Daimon zgubiłem Rex...

Iblis - Mon-02-16 21:08:32

-Spokojnie... Jest. - uspokajam go

Jeffu - Mon-02-16 21:09:37

-Jest z Tobą? Ja ją uduszę! Ma natychmiast wracać!

Iblis - Mon-02-16 21:43:00

-Odpuść... Krzykiem nic nie zdziałasz. Nie dziw się jej... Schizma panuje.

Jeffu - Mon-02-16 21:45:17

-Jak pragnę Wyższych Krain... Ja właśnie dlatego nie odpuszczę bo się o nią boję. Chce wiedzieć, ze będzie bezpiecznie siedzieć w domu aż nie wrócę, a zaraz mam lot...

Iblis - Mon-02-16 21:48:19

-Oddaj bilet... Zaraz zadzwonię do domu, Zenek jest Psionem-Kurtem.

Jeffu - Mon-02-16 21:49:26

-Ale mama kupiła ;_; ... Weź ją podrzuć na lotnisko, wezmę ją ze sobą. Zobaczy trochę świata, wybiega się u mamy na polu.

Iblis - Mon-02-16 21:50:43

-Zaraz będziemy.
Dzwonię do Kurta po transport.

Jeffu - Mon-02-16 21:51:22

-Ta jest... Jeno dopalę...
-Gdzie będziemy...?

Iblis - Mon-02-16 21:52:21

-Na lotnisko... A później na wieś. Pozwiedzasz sobie.

Jeffu - Mon-02-16 21:52:42

-Ojeju! Naprawdę?? :3

Iblis - Mon-02-16 21:53:26

-Tak... Wiedziałem, że się ucieszysz...

Jeffu - Mon-02-16 21:54:38

Daje Ci huga -Dzięki! Obiecuję, że będę grzeczna :3
Po chwili tuż obok was pojawia się Kurt walący ziołem na kilometr.
-Gdzie pan życzy?

Iblis - Mon-02-16 21:57:11

Wskazuję mu miejsce... I idziemy do Meliona.

Jeffu - Mon-02-16 21:58:42

Poof! Lądujecie tuż przed Melionem.
-No wreszcie... Chodź Rex, musimy się spieszyć na odprawę.

Iblis - Tue-02-16 20:18:06

-Daj znać jakbyś czegoś potrzebował... Podwózki też. Wyślę do was kogoś, w pobliże na wasze wezwanie i potrzebę. Bawcie się dobrze.

Jeffu - Tue-02-16 20:20:23

-Spoko, ech... No chodź Rex lecimy.
-To cześć :3 opiekuj się Frędzlem.
i idą se :v
-To gdzie teraz odwieść, szefie?

Iblis - Tue-02-16 20:22:22

-Do kawiarni... Tamtej. I zaczekaj... Ja stawiam. Później do domu.

Jeffu - Tue-02-16 20:24:50

-Ło... No to grubo ale browara chyba w kawiarni nie dostanę :v może grill? Puki jesień młoda...

Iblis - Tue-02-16 20:28:20

-Zawsze możesz podskoczyć do lokalu obok... Podejdę do ciebie.
Odbębniam drugi wywiad...

Jeffu - Tue-02-16 20:29:33

Szczypior zaraz po studiach próbujący zabłysnąć :v ale pytania sensowne i w ogóle. Wracasz więc z kolegą do domu :v

Iblis - Tue-02-16 20:38:07

Idę zobaczyć jak tam Sara i młody...

Jeffu - Tue-02-16 20:40:30

Sara bawi się z młodym w ogrodzie w nowym ciele i Jeffu też hasa sobie z nimi. ALex czyta książkę z bajkami Rebece, Kokabielowi i Maxowi. A Draco i Iblis dopilnowują trzódki.

Iblis - Tue-02-16 20:47:00

-Hej wam. Jak tam? - zasiadam przy nich i proszę o mrożoną kawę...

Jeffu - Tue-02-16 20:48:35

-Jakoś o dziwo spokojnie leci. Alex się uspołecznia, cisza, spokój... panowie popijają zimne piwko.

Iblis - Tue-02-16 21:13:53

-A jak tam u was, Saro? Widzę, że dobrze się bawicie. - uśmiecham się

Jeffu - Tue-02-16 21:16:02

-No tak jakoś... :3
-Mama ma teraz ogon! I jak się nauczy latać to polecimy razem! Ja tez tak chcę!

Iblis - Tue-02-16 21:24:22

-To cieszę się, że się wam to układa...

Jeffu - Tue-02-16 21:27:35

-Naucz mnie tak! Ja też chcę! Będę nawet miły dla Ciebie :3 robi oczy jak kot ze Shreka.

Iblis - Tue-02-16 21:56:02

-Musisz się najpierw "Przebudzić"... Albo "Wyzwolić"... Pomyśl najpierw jaką "magią" chcesz się posługiwać.

Jeffu - Tue-02-16 21:56:45

-Magią czasu!

Iblis - Tue-02-16 22:09:46

-Mag... Musi być mądry, badać magię zamiast powszechnie jej używać. Psionik zaś musiałby zawrzeć kontrakt ze strażnikiem... A te są na konkretny aspekt. Co chciałbyś osiągnąć?

Jeffu - Tue-02-16 22:10:33

-Łeee... To ja wolę kontrakt. Chcę bronić mamę... Przed takimi jak ty...

Iblis - Tue-02-16 22:58:35

-Dlaczego przede mną?

Jeffu - Tue-02-16 22:59:15

-Bo Cię nie lubię, bo chcesz mi zabrać mamę bo nie masz swojej...

Iblis - Wed-02-16 13:28:53

-Eh... Joshua. Dobry z ciebie dzieciak.

Jeffu - Wed-02-16 13:29:32

Pokazuje Ci język... Ale też puszcza oczko :v

Iblis - Wed-02-16 13:42:48

-Może teleportacja? Kradzież mocy? Przewidywanie przyszłości?

Jeffu - Wed-02-16 13:43:32

-Kradzież mocy...?

Iblis - Wed-02-16 13:45:14

-Był taki jeden co przez jakiś czas mógł używać mocy, którą zobaczył... Pewnie działa to w różny sposób...

Jeffu - Wed-02-16 13:46:13

-O! Ja chcę tak umieć! Też wtedy będę mógł się zmienić w smoka?

Iblis - Wed-02-16 13:48:09

-Jak podbierzesz moc Jeff... Twoja mama i ja mamy w sobie krew totemicznych przodków. Pamiętaj, że możesz mieć jedną moc. Albo zmiana jak my i magia. Albo supermoce.

Jeffu - Wed-02-16 13:49:42

-No to tą super moc! Będę X-menem! :v

Iblis - Wed-02-16 13:50:25

-Eh... To nie będzie takie proste.

Jeffu - Wed-02-16 13:51:09

-Ale w sensie...? Ale ja proszę no ;_;

Iblis - Wed-02-16 13:52:17

-Będziesz musiał ćwiczyć... A później zawrzeć kontrakt.

Jeffu - Wed-02-16 13:52:39

-No dobra. A co mam ćwiczyć?

Iblis - Wed-02-16 13:54:09

-Pokażę ci kilka ćwiczeń. Chcesz zacząć od razu?

Jeffu - Wed-02-16 13:58:41

-Noooo! :3 Sara się chichra pod nosem.

Iblis - Wed-02-16 14:02:20

Proszę służbę o nić i igłę... Zawieszam ją w przedsionku.
-Tutaj nie będzie przeszkadzał ci wiatr... Skup całą swoją uwagę i wolę. Wyobraź sobie, że poruszasz nią siłą woli. I próbuj aż do skutku.

Jeffu - Wed-02-16 14:06:03

Wzdycha zawiedziony ale siada i się skupia :v

Iblis - Wed-02-16 14:09:36

No to mu nie przeszkadzam. ;v

Jeffu - Wed-02-16 14:12:30

No więc młody sobie tak siedzi a ty wracasz do reszty. Jeffu kucyk biega z Rebecą, Max i Kokabiel se ćwiczą a twoja luba gawędzi z Alex.

Iblis - Wed-02-16 14:14:18

Nie przeszkadzam, ale jak będzie okazja to chcę porozmawiać z Sarą...

Jeffu - Wed-02-16 14:15:33

Po chwili Jeffu zabiera Alex na grzbiet, więc masz okazję. Iblis i Foxy gdzieś sobie poszli...

Iblis - Wed-02-16 14:17:13

-Wiec... Saro, chciałem cie jeszcze raz przeprosić za to wszystko co się stało. I chciałem cie zapytać o twoją pracę - co się stało?

Jeffu - Wed-02-16 14:20:53

-Nie powiem, że nie ma za co... Ale nie mam do Ciebie pretensji. liz w policzek. -A co do pracy, kiedy redaktor się dowiedział co się stało zadzwonił do mnie. Poprosiłam go o pomoc, o czas, o jakąś zapomogę czy coś. Dowiedziałam się, że nie muszę się martwić o pracę w redakcji bo już jej nie mam, a oni mają już kogoś na moje miejsce. Mam się jutro zgłosić po swoje rzeczy...

Iblis - Wed-02-16 14:22:43

-Dlaczego cie zwolnili?

Jeffu - Wed-02-16 14:23:46

-Bo stałam się kłopotliwa, przez dłuższy czas nie mogła bym przyjść do pracy i musieli by mi udzielić pomocy. A oficjalnie, zaniedbywałam swoje obowiązki w pracy.

Iblis - Wed-02-16 14:26:13

-Co za... - wkurzam się - Masz zamiar coś z nimi zrobić?

Jeffu - Wed-02-16 14:26:48

-Szkoda zdrowia. Poszukam czegoś innego. Tak czasem bywa.

Iblis - Wed-02-16 14:29:12

-Eh... Kochanie. - tulam ją

Jeffu - Wed-02-16 14:30:03

-No co? Jakoś trzeba żyć. Nie możemy u Ciebie mieszkać w nieskończoność.

Iblis - Wed-02-16 14:30:53

-A czemu nie? To duży dom...

Jeffu - Wed-02-16 14:32:13

-I co bym miała robić? Josh za dwa dni wraca do szkoły a stąd ma daleko. I zanim coś powiesz, nie chcę żeby uczył się w domu.

Iblis - Wed-02-16 14:33:55

-Będę was odwoził... Albo teleportował. Albo przeniosę jego szkołę bliżej.

Jeffu - Wed-02-16 14:34:47

Znacząco unosi brew. -Przeniesiesz szkołę bliżej... I uprzykrzysz życie innym rodzicom i ich pociechom?

Iblis - Wed-02-16 14:37:06

-Eh... Wiesz o co mi chodzi. Nie chcę się rozstawać... No a Josh będzie potrzebował stałej opieki jeśli zdobędzie jakąkolwiek moc.

Jeffu - Wed-02-16 14:37:55

-Daimon doceniam to co robisz ale niektórzy mogli by powiedzieć że to trochę... Zbyt nachalne.

Iblis - Wed-02-16 14:39:17

-Wybacz... Wilcza krew... Zobaczysz jak bardzo się zmienisz... Jak odkryjesz przywary smoków.

Jeffu - Wed-02-16 14:40:36

-Dlatego wolę na razie nie wiedzieć za dużo. Im mniej człowiek wie tym jest szczęśliwszy. Najpierw muszę znaleźć jakąś pracę potem coś wynajmę i wyprowadzimy się.

Iblis - Wed-02-16 14:41:45

-Jeżeli potrzebujesz jakiejkolwiek pomocy mów...

Jeffu - Wed-02-16 14:42:11

-Wiem i dziękuję Ci. całuje Cię.

Iblis - Wed-02-16 14:43:59

Odwzajemniam pocałunek.

Jeffu - Wed-02-16 14:45:17

-Kocham Cię... Pozwolisz, że Ci się odwdzięczę...? szepcze Ci do uszka w które Cię liza.

Iblis - Wed-02-16 14:46:05

-Mhm... - mruczę

Jeffu - Wed-02-16 14:48:22

No to idziecie do twojego gabinetu... Po chwili Sara pojawia się w skąpym, czarnym goirsecie, kabaretkach i szpileczkach. Ma obrożę na szyi i wręcza Ci łańcuch...

Iblis - Wed-02-16 14:50:52

-Oo... Dziś tak? - mruczę
Przyciągam ją do siebie i całuję namiętnie błądząc dłońmi po jej ciele.

Jeffu - Wed-02-16 14:51:36

-Tak, dziś tak... Jak więc mogę Ci się odwdzięczyć?

Iblis - Wed-02-16 14:54:49

-Usiądź na biurku...
Gdy siada zakładam jej motylka ;v Po czym napawam się nią i macam.
Liżę po dekolcie i szyi.
-No dobrze... - pociągam ją w swoją stronę i siadam sobie wygodnie, pozbywając się ciuchów

Jeffu - Wed-02-16 14:58:36

Klęka i zaczyna Ci lizać, powoli i dokładnie oblizuje główkę.

Iblis - Wed-02-16 15:01:06

Ja zaś uruchamiam motylka... I mruczę z zadowolenia.

Jeffu - Wed-02-16 15:02:06

Cichy jęk i kontynuuje. Bierze całego do ust, porusza głową coraz szybciej.

Iblis - Wed-02-16 15:06:46

Rozkoszuję się... Nim dojdę każę jej przestać i położyć się na biurku. Podkręcam motylka i zaczynam ją lizać wilczym językiem.

Jeffu - Wed-02-16 15:38:36

Jęczy i wije się rozkosznie.

Iblis - Thu-02-16 18:12:04

Droczę się z nią... Doprowadzam do szaleństwa i wchodzę w nią ;v

Jeffu - Thu-02-16 18:13:09

Jęknęła głośno... Jest rozkosznie mokra i ciepła. Obejmuje Cie nogami.

Iblis - Thu-02-16 18:16:38

Całuję ją... I rozkręcam motylka na maksymalne obroty.

Jeffu - Thu-02-16 18:18:14

Wydała z siebie długi jęk rozkoszy. -Zaraz... Dojdę...

Iblis - Thu-02-16 18:20:40

Niech dochodzi ;v

Jeffu - Thu-02-16 18:25:10

Szybko dochodzi i zaciska się na tobie. Tobie zaś wciąż mało...

Iblis - Thu-02-16 18:27:03

-Masz jeszcze siły? - pytam jak już złapie oddech i lizam ją w nosek

Jeffu - Thu-02-16 18:28:40

-A jak myślisz...? zawadiacki uśmiech.

Iblis - Thu-02-16 18:35:50

-Mru... - przyciągam ją za łańcuch - Jak jeszcze chcesz mi się teraz odwdzięczyć?

Jeffu - Thu-02-16 18:36:46

-A jak byś chciał... Zrobię dla Ciebie chyba wszystko, co sobie zażyczysz... mruczy seksownie.

Iblis - Thu-02-16 18:39:48

-Zaskoczysz mnie jakoś? - liz  uszko

Jeffu - Thu-02-16 18:40:59

-Domyślam się że strampon nie wchodzi w grę?

Iblis - Thu-02-16 18:41:30

-Eto... Masz takie fantazje?

Jeffu - Thu-02-16 18:41:59

-No wiesz... Są tacy faceci którzy to lubią, wolę spytać :v

Iblis - Thu-02-16 18:46:50

-Ja raczej nie lubię... Ciekawe masz pomysły. - uśmiecham się

Jeffu - Thu-02-16 18:48:22

-Och rozumiem i tak, mam kilka pomysłów ale muszę najpierw wiedzieć dokładnie co lubisz, co jest ok a czego w życiu nie strawisz. stópką zaczyna miętosić twojego gnara ;v

Iblis - Thu-02-16 18:51:22

-To na przykład bardzo lubię... Bdsm, lekki... Fetysz stóp, różne stroje, zabawki i odgrywanie... Jestem dość otwarty.

Jeffu - Thu-02-16 18:52:19

-A pobawimy się w Doktora...? mruczy i przymyka oczy.

Iblis - Thu-02-16 18:53:26

-Hm... Chcesz być pacjentką czy panią doktor?

Jeffu - Thu-02-16 18:54:17

-To ty jesteś w końcu lekarzem...

Iblis - Thu-02-16 18:55:23

-Okej... Zapraszam więc na kozetkę. Co pani dolega?

Jeffu - Thu-02-16 18:57:13

Kładzie się więc. -Tu mnie boli... mruczy i zaczyna pieścić swoje piersi.

Iblis - Thu-02-16 18:58:15

-Proszę dokładnie pokazać... - nachylam się i napawam widokiem

Jeffu - Thu-02-16 18:59:25

-Dokładnie... To tak tu... zaczyna pieścić swoje brodawki i sutki.

Iblis - Thu-02-16 19:01:12

-Proszę pozwolić... - chwytam zimną szklaną rurkę i drażnię nią jej sutki

Jeffu - Thu-02-16 19:03:06

Wzdrygnęła się. -Przyjemnie...

Iblis - Thu-02-16 19:05:20

Drażnię dalej. Magią utrzymuję zimną temperaturę rurki ;v
-Gdzieś jeszcze panią boli?

Jeffu - Thu-02-16 19:07:22

-Tutaj... rozchyla palcami lisiorynkę, jeszcze mokrą i cieplutką.

Iblis - Thu-02-16 19:08:19

Delikatnie muskam jej smokorynkę ;v
-Gdzie dokładnie? Tutaj? - dotykam łechtaczki

Jeffu - Thu-02-16 19:09:02

-Tak! Właśnie tu...

Iblis - Thu-02-16 19:09:50

Drażnię więc jej punkcik zimnym szkłem... ;v

Jeffu - Thu-02-16 19:10:46

Jęczy, wzdycha i wije się rozkosznie.

Iblis - Thu-02-16 19:14:29

-Będę musiał zmierzyć pani temperaturę... - przybliżam się tak by mogła wziąć do ust mojego członka
Wciąż się nią bawię

Jeffu - Thu-02-16 19:15:44

Ochoczo bierze całego do ust, jest gorąca :v

Iblis - Thu-02-16 19:18:09

-Oj.. Gorączka, pani wręcz płonie. Trzeba będzie zbić temperaturę.
Siłą skraplam wilgoć z powietrza i tworze lodowe dildo... Którym ochładzam jej smokorynkę.

Jeffu - Thu-02-16 19:20:11

Krzyknęła i wygięła się w łuk, palce wczepiła w kozetkę.

Iblis - Thu-02-16 19:22:23

-Czy wszytko w porządku, proszę pani? Jakieś niepokojące objawy?

Jeffu - Thu-02-16 19:25:07

-Nie... Ależ skąd... Jest... Idealnie...

Iblis - Thu-02-16 19:28:51

-Kontynuujmy więc... - pieszczę ją dalej sam nadstawiając się do pieszczot ;v

Jeffu - Thu-02-16 19:34:41

Oj a pieści Cie niesłychanie :v językiem i ustami gnara, ręką jądra.

Iblis - Thu-02-16 19:35:52

Mruczę sobie... Siłą z lodowego dilda czynię lodowy wibrator ;v
Uważam oczywiście by nie zrobić jej krzywdy.

Jeffu - Thu-02-16 19:36:43

-Za zimne... wyjęczała.

Iblis - Thu-02-16 19:38:08

-Już ogrzewam... - klękam i zastępuję lód językiem, bardzo ciepłym wilczym językiem

Jeffu - Thu-02-16 19:39:08

Jęknęła i przycisnęła twoją głowę do krocza.

Iblis - Thu-02-16 19:39:44

Lizam więc z zapałem ;3

Jeffu - Thu-02-16 20:09:40

Długo ją tak liżesz. -Zaraz... Dojdę...

Iblis - Thu-02-16 20:28:44

No to lizam dalej ;v

Jeffu - Thu-02-16 20:30:09

Iiii... PRYSK! W pyszczek :v

Iblis - Thu-02-16 20:30:38

Zlizuję i tulam ją ;3

Jeffu - Thu-02-16 20:31:26

-Bardzo wprawny z Ciebie lekarz... I jaki kreatywny.

Iblis - Thu-02-16 20:32:16

-Medycyna alternatywna... - śmieję się i lizam ją w nosek

Jeffu - Thu-02-16 20:33:37

-Mam już kilka kolejnych pomysłów... Ale muszę nieco odsapnąć. No i sprawdzić jak tam Josh z twoim zadaniem.

Iblis - Thu-02-16 20:34:33

-Będę czekał z niecierpliwością... Ale masz rację trzeba się ogarnąć i iść. - wzdycham

Jeffu - Thu-02-16 20:35:11

-Dziś wieczorem dokończymy... mruczy, ubiera się i leci do synka.

Iblis - Thu-02-16 20:35:52

Idę z nią... Wszak mam go szkolić ;p

Jeffu - Thu-02-16 20:41:50

Leży załamany twarzą w duł na środku dywanu. -Co jest? Skarbie?
-Bo ta głupia igła ani drgnie!

Iblis - Thu-02-16 21:02:19

-Nie od razu Rzym zbudowano... Musisz ćwiczyć.

Jeffu - Thu-02-16 21:03:21

-No ale jak długo... ;_; ?

Iblis - Thu-02-16 21:05:25

-Zależy od twojego skupienia. Im więcej w to włożysz wysiłku tym szybciej pójdzie. Dam ci książkę z opisem ćwiczeń i poradami, chcesz? - wyciągam Astral Dynamics

Jeffu - Thu-02-16 21:06:35

-No pokaż no. bierze tomiszcze do rąk.

Iblis - Thu-02-16 21:07:40

-Masz różne podstawowe techniki... Telekinezę, telepatię... No i techniki samorozwoju.

Jeffu - Thu-02-16 21:08:17

Macha na Ciebie ręką i zagłębia się w lekturę.

Iblis - Thu-02-16 21:08:41

Uśmiecham się... No proszę...

Jeffu - Thu-02-16 21:10:26

Młody się zaczytuje, gromadka się zabawia, a sekretarka przypomina o spotkaniu z inwestorami...

Iblis - Thu-02-16 21:11:27

Eh...
-Muszę na chwilę wyjść... Spotkanie. - tulam Sarę

Jeffu - Thu-02-16 21:13:50

No to jedziesz, skromna knajpka, panowie już siedzą i witają Cię kubkiem herbaty, jaśminowej :v -Powiem krótko panie Frey. Chcemy zorganizować festyn, cały dochód plus nasz wkład idą w formie leków, żywności, ubrań i zasobów ludzkich do krajów III świata. Co pan na to?

Iblis - Thu-02-16 21:15:50

-A ja powiem tak... Jak mogę wam pomóc? - z wdzięcznością przyjmuję kubek

Jeffu - Thu-02-16 21:22:29

-Pomyśleliśmy żeby połączyć przyjemne z pożytecznym.
-Wie pan, ja załatwię ekipę z planu i Czarną Perłę. Kolega załatwi media i będzie prowadził imprezę.
-A dla nas zostaje kwestia zaopatrzenia medycznego i jakieś konkursy z pierwszej pomocy z nagrodami. Co pan na to?

Iblis - Thu-02-16 22:16:38

-Czemu nie? Skontaktuję się z wydziałem ratownictwa... Niech się młodzi wykażą. Przyda się też zdrowy poczęstunek, jest kolejna akcja walki z rakiem, jedzenie z dużą ilością antyoksydantów i antyraksantyny powinno dobrze współgrać. Wchodzę w to.

Jeffu - Thu-02-16 22:18:14

-No to zdrowie. wznoszą toast, gawędzicie sobie chwilę, dogadujecie szczegóły...

Iblis - Thu-02-16 22:38:06

Jak już dogadamy to wracam na kolację do domu i do Sary...

Jeffu - Thu-02-16 22:40:12

No nie czekają za tobą :v dość głośno, bo sporo ludzi, Jeffu szaleje z sałatką, Iblis i Draco robią wyścigi kto zje szybciej i więcej...

Iblis - Thu-02-16 22:41:03

To dołączam.
-Jak tam Saro? Jak ćwiczenia Joshuy?

Jeffu - Thu-02-16 22:42:26

-Się zawziął i to konkretnie. Wszędzie łazi z ta książką.

Iblis - Thu-02-16 22:44:10

-Wiedza mu nie zaszkodzi... A im bardziej się postara tym lepszy kontrakt może dostać.

Jeffu - Thu-02-16 22:47:59

-No i stara się. Nieźle go wzięło. Jedz kolację i zapraszam pana do gabinetu... mruczy i liże Cię w uszko.

Iblis - Thu-02-16 22:48:46

-Akhem... Oczywiście. - uśmiecham się

Jeffu - Thu-02-16 22:49:21

Sara myka pierwsza...

Iblis - Thu-02-16 22:52:19

Mykam za nią... Odświeżywszy się magią po drodze.

Jeffu - Thu-02-16 22:53:40

No dziewczyna generalnie przygotowana na wszystko :v -Jak Ciebie nie było, byłam baaardzo niegrzecznym smokiem... mruczy i zmienia się w anthro.

Iblis - Fri-02-16 06:19:34

-Pokażesz mi co takiego niegrzecznego robiłaś? - również się zmieniam

Jeffu - Fri-02-16 11:19:40

-Chociażby dotykałam się... O tu. masuje swoje piersi -I tu... dotyka smokorynki.

Iblis - Fri-02-16 22:55:44

-Tylko tyle? Mało niegrzeczne... - mruczę

Jeffu - Fri-02-16 22:59:57

-A kto powiedział, że to tylko tyle...? Było tego więcej... kręci tyłeczkiem :v

Iblis - Fri-02-16 23:00:20

-No to pokaż... - uśmiecham się i rozsiadam

Jeffu - Fri-02-16 23:02:12

-Wkładałam dobie też wibrator... O tu... ociera się tyłeczkiem o ciebie i zaczyna tańczyć :v

Iblis - Fri-02-16 23:03:43

-Tutaj? - daję jej klapsa
Przyciągam do dłoni wibrator...
-Ja się tobą pobawię tym...

Jeffu - Fri-02-16 23:04:34

Wypina się i kręci zadkiem :v

Iblis - Fri-02-16 23:05:25

Włączam wibrator i przykładam do jej smokorynki.
-Tutaj powiadasz? - miziam

Jeffu - Fri-02-16 23:06:25

-Tak... Tu... Ale dokładniej to w środku... ociera się o niego, kusząco kręcąc biodrami.

Iblis - Fri-02-16 23:08:41

Powoli zagłębiam się nim w smokorynce...
-A może jednak nie tutaj... - wycofuję wibrator - Nie wiem, nie wiem...

Jeffu - Fri-02-16 23:09:20

Sapneła. -Jak nie tu... To gdzie...?

Iblis - Fri-02-16 23:10:00

-A nie wiem... Ty mi powiedz. - uśmiecham się perfidnie

Jeffu - Fri-02-16 23:11:14

-No mówię, że właśnie tu... sama się nabija na zabaweczkę.

Iblis - Fri-02-16 23:13:29

Chwilę nim poruszam w niej...
-Aaa... Skoro byłaś niegrzeczna to nie zasłużyłaś... - wyciągam i przyciągam ją do siebie obejmując w talii
Gryzę ją w pośladek ;v

Jeffu - Fri-02-16 23:14:30

Jęknął lubieżnie... -Tak Panie... Zasłużyłam na karę... Ukarz mnie...

Iblis - Fri-02-16 23:18:08

Przekładam ją przez kolano... I wymierzam klapsy.
-Oj... Moja ty niegrzeczna. - mruczę
Przykładam wibrator do smokorynki...
-Może już odkupiłaś swoje winy? - jadę wibratorem w górę ;v - A może nie? Co ja mam z tobą zrobić?

Jeffu - Fri-02-16 23:19:30

Owija ogon w okół twojej szyi i mocno ściska. -Na pewno nie tam... mówi tonem tak lodowatym, że aż gnar Ci zmalał...

Iblis - Fri-02-16 23:22:08

W milczeniu wkładam wibrator w smokorynkę...
-A mi to proponowała...

Jeffu - Fri-02-16 23:24:10

-Co wolno wojewodzie... Poza tym odmówiłeś... Na czym to stanęło...? A tak, kara...

Iblis - Fri-02-16 23:30:05

-Jakbym się zgodził to ty byś się zgodziła? - smack

Jeffu - Fri-02-16 23:30:40

-Jeśli mi obiecasz, to tak. Ale nie robiłam tego wcześniej.

Iblis - Fri-02-16 23:32:33

-Eh... Ja chyba zwariowałem... Ale co mi tam. Nie brzydzi cie to? I nie masz się czego bać, będę delikatny...

Jeffu - Fri-02-16 23:33:27

-Nie wiem co o tym myśleć bo tego nie próbowałam. Nawet nie wiem czego się spodziewać.

Iblis - Fri-02-16 23:34:32

-Spodziewaj się czegoś nowego... Chcesz?

Jeffu - Fri-02-16 23:36:07

-Raz się żyje jak to się mówi. wzdycha dość ciężko.

Iblis - Fri-02-16 23:37:57

Zaczynam od delikatnego drażnienia jej palcami... Zarówno smokorynki jak i drugiej dziurki. Zaczynam też bawić się językiem... I przechodzę nim dalej.

Jeffu - Fri-02-16 23:39:29

Mruczy i pręży się. -Dziwnie...

Iblis - Fri-02-16 23:43:45

Powoli zagłębiam się w niej palcem... Używam lubrykantu... ;v
-Gdyby coś było nie tak to mów...
Przy okazji gryzę ją delikatnie w pośladek.

Jeffu - Fri-02-16 23:44:36

Jęczy i wzdycha. -Po prostu... Dziwnie mi...

Iblis - Fri-02-16 23:46:25

-Mhm... - zagłębiam się paluszkiem
I w smokorynce również... :v

Jeffu - Fri-02-16 23:46:43

Głośno jęknęła.

Iblis - Fri-02-16 23:47:35

-Czyżby się podobało?
Poruszam się ostrożnie... Do łechtaczki przykładam jajeczko ;3

Jeffu - Fri-02-16 23:48:59

-To jest... Dziwne... Sam z resztą zobaczysz. :v

Iblis - Fri-02-16 23:50:56

-Mhm... A teraz rozkoszuj się.
Poruszam paluszkami jak w Lisełku ;v
Przy okazji dając klapsy

Jeffu - Fri-02-16 23:52:29

Jęczy coraz bardziej i głośniej.

Iblis - Fri-02-16 23:54:05

Jeśli mogę, bez robienia jej krzywdy, dokładam drugi paluszek... ;v
I magią wzmacniam jej punkt O by był bardziej podatny na mizianie

Jeffu - Fri-02-16 23:55:50

Wygina się łuk. -Tak! Podoba się...

Iblis - Fri-02-16 23:57:16

-No proszę... - poruszam się nieco szybciej... Aż nie zacznie szczytować

Jeffu - Fri-02-16 23:57:53

Z użyciem magii długo to nie trwa...

Iblis - Fri-02-16 23:59:06

-No i co? - mruczę i lizam ją w nosek - Więcej?

Jeffu - Fri-02-16 23:59:42

-Daj mi chwilę... To było... dziwne...

Iblis - Sat-02-16 00:00:42

-Rozumiem...Ale wszystko dobrze, tak? - tulam ją

Jeffu - Sat-02-16 00:03:10

-Nie powiem że dobrze bo dziwnie... Ale raczej chyba ok...

Iblis - Sat-02-16 00:03:40

-Oj kochanie... - całuję ją

Jeffu - Sat-02-16 20:59:56

-Sam się z resztą niedługo przekonasz... To co dalej? Jak jeszcze mnie ukarzesz?

Iblis - Mon-02-16 19:12:35

-Zobaczmy...
Związuję ją i napawam się chwilę widokiem. Po czym zaczynam łaskotać piórkiem ;v

Jeffu - Mon-02-16 19:14:31

Chichocze delikatnie. -No proszę, kolejny plus z posiadania łusek :v

Iblis - Mon-02-16 19:20:00

-Myślisz? A jak zrobię tak? - zwiększam magią jej wrażliwość na łaskotki ;v

Jeffu - Mon-02-16 19:20:50

Szarpnęła się i parsknęła śmiechem.

Iblis - Mon-02-16 19:21:16

-Wciąż taka butna? - chichram się

Jeffu - Mon-02-16 19:25:26

Zaczyna się uspokajać i ignoruje twoje łaskotki. -Tak...

Iblis - Mon-02-16 19:26:24

-Oh... - łaskoczę po łechtaczce ;v - A teraz?

Jeffu - Mon-02-16 19:27:17

Zacisnęła zęby i jęknęła. -Taaak...

Iblis - Mon-02-16 19:30:36

Łaskoczę dalej ;v

Jeffu - Mon-02-16 19:31:36

Dość długo to trwa ale w końcu pęka, zaczyna się śmiać, wić i jęczeć.

Iblis - Mon-02-16 19:36:46

-I co mi powiesz? Moja niegrzeczna?

Jeffu - Mon-02-16 19:37:51

-Jestem! Bardzo! Niegrzeczna! W-więcej...!

Iblis - Mon-02-16 19:38:34

W smokorynkę wkładam wibrujące jajeczko i łaskoczę ;v

Jeffu - Mon-02-16 19:39:34

Teraz to Ci się dopiero wije i rzuca jak piskorz :v

Iblis - Mon-02-16 19:58:04

Przestaję łaskotać i nadstawiam się do smoczego pyszczka, teraz moja kolej.

Jeffu - Mon-02-16 19:58:44

Odwraca pyszczek w drugą stronę i paczy zadziornie z ukosa :v

Iblis - Mon-02-16 19:59:16

-Taka jesteś? - Siłą chwytam piórko i łaskotam

Jeffu - Mon-02-16 20:00:11

No taka harda i zadziorna :v

Iblis - Tue-02-16 17:02:32

Przestawiam się na tizowanie ;v

Jeffu - Tue-02-16 17:05:08

Jęczy i wije się niemiłosiernie. -Ja... Zaraz...

Iblis - Tue-02-16 17:06:41

-Tak? - przestaję na chwilę

Jeffu - Tue-02-16 17:07:28

Jęknęła zawiedziona. Oddycha bardzo szybko.

Iblis - Tue-02-16 17:09:53

Kontunuuję... Ale tak, żeby jeszcze nie doszła.
-Będziesz grzeczna? Jak nar azie tylko ty się dobrze bawisz..

Jeffu - Tue-02-16 17:11:08

-Nic nie poradzę... Uwielbiam to... jęczy i wzdycha. -Bardzo uwielbiam... Wy-wynagrodzę Ci to...

Iblis - Tue-02-16 17:12:59

-Mam nadzieję... - mruczę i pozwalam jej dojść

Jeffu - Tue-02-16 17:13:53

Dochodzi bardzo intensywnie i squirtuje na Ciebie obficie. leży bezruchu i łapie oddech.

Iblis - Tue-02-16 17:15:25

Głaszczę ją po włosach i czekam aż dojdzie do siebie...

Jeffu - Tue-02-16 17:16:19

Ano dochodzi... Do siebie :v -Więc? Jak mogę się odwdzięczyć? Co byś sobie życzył?

Iblis - Tue-02-16 17:18:42

-Pobaw się mną... A później... Poujeżdżaj. - mruczę i sam się kładę
Oczywiście uwalniając ją

Jeffu - Tue-02-16 17:19:38

A bawi się bardzo wprawnie nowym, gadzim, rozwidlonym języczkiem.

Iblis - Tue-02-16 17:20:25

Mruczę z zadowolenia i poddaję się przyjemności.

Jeffu - Tue-02-16 17:21:18

Powoli zjeżdża języczkiem niżej aż do jąder. Pieści je niezwykle delikatnie.

Iblis - Tue-02-16 17:22:40

Jęczę sobie cichutko

Jeffu - Tue-02-16 17:23:11

Dłuuuugo Cię tak pieści, w końcu dosiada i od razu narzuca szybkie tempo.

Iblis - Tue-02-16 17:26:08

-Oh... No proszę. - łapię za jej tyłeczek i dostosowuję się do tempa

Jeffu - Tue-02-16 17:27:12

Długo się tak yiffiecie. -Zaraz...! Dojdę...!

Iblis - Tue-02-16 17:29:14

-Ja też... - robię sobie zabezpieczenie z magii i yiffam aż dojdziemy ;v

Jeffu - Tue-02-16 17:30:11

Iiii... Prut! Duble cum!

Iblis - Tue-02-16 17:30:51

Tulam ją... I całuję w czółko

Jeffu - Tue-02-16 17:31:55

Też Cię tula, nie schodząc z Ciebie. -Kocham Cię...

Iblis - Tue-02-16 17:32:58

-Ja ciebie też kocham.

Jeffu - Tue-02-16 17:33:44

-Padam na twarz... Dobranoc kochanie. zmienia się, ubiera i wychodzi.

Iblis - Tue-02-16 17:35:08

-Słodkich snów... - również się ogarniam, sprawdzam co tam w domostwie i piszę sms'a do Meliona z zapytaniem jak tam

Jeffu - Tue-02-16 17:36:25

Jash zasnął przy igle, w domu cisza i spokój. Rebeca gra w karty z chłopakami.
"No jasne że wporzo. Jeszcze nie widziałem żeby ktoś pogonił tego starego indora jak Rex :v Jak tam Frędzel?"

Iblis - Tue-02-16 17:37:43

Idę zobaczyć jak tam z kociambrem. I odpisuję Melionowi

Jeffu - Tue-02-16 17:39:16

Kota brak :v

Iblis - Tue-02-16 17:39:50

No bez jaj... Lokalizuję go

Jeffu - Tue-02-16 17:41:10

Nie ma go na terenie posiadłości.

Iblis - Tue-02-16 17:42:04

No bez jaj... Los w dłoń

Jeffu - Tue-02-16 17:44:34

Włóczy się po okolicznym osiedlu.

Iblis - Tue-02-16 17:45:50

Idę po niego... Cóż zrobić?

Jeffu - Tue-02-16 17:47:54

Widzisz go w paszczy wielkiego pitbulla.

Iblis - Sun-04-16 17:11:38

I w tym momencie... Przenosimy się do Jeff, która..

Jeffu - Sun-04-16 17:12:20

Która kręci się niespokojna po całej rezydencji i pali fajkę za fajką.

Iblis - Sun-04-16 17:15:08

-A Ty co? - słyszysz głos

Jeffu - Sun-04-16 17:16:13

Jeffu oglądam się któż to.
-Nic...

Iblis - Sun-04-16 17:17:49

Ale nikogo nie ma.
-A tak pytam... Zdenerwowana jesteś...

Jeffu - Sun-04-16 17:18:28

-Ktoś ty...? I gdzie jesteś? rozgląda się bardziej znerwicowana

Iblis - Sun-04-16 17:21:33

-Eh... Nawet pogadać nie można bez głupich pytań?

Jeffu - Sun-04-16 17:23:19

Jeffu wzdycha... -Kurwa można ale nie strasz... Juz myślałam że mi dojebało do reszty... I tak jestem zdenerwowana.

Iblis - Sun-04-16 17:25:09

-Ale czemu? - derp ;v

Jeffu - Sun-04-16 17:26:02

-No jesteś wszech wiedząca co nie? :v -Mam wiele powodów.

Iblis - Sun-04-16 17:27:24

-Jestem... Mogę... Ale z grzeczności pytam. ;v

Jeffu - Sun-04-16 17:28:05

Jeffu wzdycha, wyciąga litra spod łóżka. -To może się chociaż z grzeczności napijemy? :v

Iblis - Sun-04-16 17:39:09

-Czemu nie? To będzie mój pierwszy raz...

Jeffu - Sun-04-16 17:40:01

-Zawsze musi być ten pierwszy raz. No chodź tu. Jeffu ładnie polewa :v

Iblis - Sun-04-16 17:43:30

Wznosi toast.
-To za...?

Jeffu - Sun-04-16 17:44:16

-Za tych co nie mogą... Jeffu ciągnie z gwinta.

Iblis - Sun-04-16 17:47:02

-Sporo ich... - chlust

Jeffu - Sun-04-16 17:48:13

-Jak tam u Ciebie? Co słychać? żłop, żłop

Iblis - Sun-04-16 17:50:40

-Wszystko słychać... Wybacz, ale jesteś bardziej ludzka ode mnie. U mnie... Nic się nie dzieje

Jeffu - Sun-04-16 17:51:34

-Tsa. To w sumie co robisz na co dzień?

Iblis - Sun-04-16 17:53:22

-Trwam w bezkresie, rozmyślam i obserwuję... Nieskończoność.

Jeffu - Sun-04-16 17:54:08

-Łe to lipa... Ten a mam takie pytanie. Bo w zasadzie możesz wszystko nie? żłop, żłop

Iblis - Sun-04-16 17:55:05

-Taaak... Jak mi się zachce... A co?

Jeffu - Sun-04-16 17:57:09

-A bo właśnie wpadłam na pewien pomysł. Ja muszę... Się czymś zając, ty stwierdziłaś, że jestem bardziej ludzka od Ciebie... Co ty na to, żebyś się zmieniła w zwykłą, małą dziewczynkę, bez żadnej mocy? Powiedzmy na jeden dzień? żłop, żłop <Jeffu nie do końca trzeźwa> :v

Iblis - Sun-04-16 17:58:09

-Wiesz, że to nie przejdzie? Za bardzo... Przebijam się pewną osobowością. A Ciebie nie zastąpię.

Jeffu - Sun-04-16 17:59:14

-Czemu nie? Co Ci szkodzi? Czemu nie zrobisz nowego ciała... Tak jak Alex potrafi. żłop

Iblis - Sun-04-16 18:00:56

-Mogę... Ale nie jestem duszą. Jestem bytem... Wyższym od wszystkiego... A we mnie żyją fragmenty innej duszy... Jeśli nie zmienię rzeczywistości, co może być wyczuwalne, to i tak się zorientują.

Jeffu - Sun-04-16 18:02:05

Jeffu łączy watki. -Dobra i tak nie ogarniam :v żłop, żłop -Mam więc inne pytanie.

Iblis - Sun-04-16 18:03:20

-Słucham. Zawsze...

Jeffu - Sun-04-16 18:04:28

-Zanim mnie wysłałaś do tamtego wymiaru wspominałaś coś o tym że jestem strażnikiem.. No właśnie, czego? żłop, jak Istocie się kończy to Jeffu kulturalnie jej oczywiście dolewa  cały czas :v

Iblis - Sun-04-16 18:06:58

-Jesteś strażnikiem. Tak, swojej siostry i nadziei... Coś poza tym chcesz wiedzieć?

Jeffu - Sun-04-16 18:07:29

-Nadziei? W sensie?

Iblis - Sun-04-16 18:08:42

-Możesz wiele zmienić... W sobie, siostrze i reszcie.

Jeffu - Sun-04-16 18:09:12

Jeffu unosi brew. -Jakoś tego nie widzę... żłop

Iblis - Mon-04-16 18:54:29

-Bo nie chcesz... Albo nie masz jeszcze tej świadomości. Zależy jak spojrzeć.

Jeffu - Mon-04-16 19:00:42

-Jak ktoś kto nigdy nie miał nadziei może być jej strażnikiem? Ech... Poczekasz chwilę? Skoczę po więcej...

Iblis - Mon-04-16 19:04:55

-Siedź. - pstryk i dzban chłodnego absyntu siedzi na stole - Palonego cukru?
Polewa sobie i bierze w usta nieco przypalonego na łyżeczce cukru po czym popija.
-Jak? A tak, że wiesz jak czuje się większość nadnaturali... Możesz ich zrozumieć. Jeśli pomyślisz możesz współczuć.

Jeffu - Mon-04-16 19:06:17

-No właśnie myślenie... Wiesz co teraz się dzieje w moim umyśle prawda? Jeffu idzie za przykładem Istoty :v

Iblis - Mon-04-16 19:07:31

-Tak... Chcesz pomocy? Mojej... Bo oni się starają. Ale jest z tym ciężko.

Jeffu - Mon-04-16 19:09:26

-Melion twierdzi, że jeśli sama z tym porządku nie zrobię z czasem to wróci... I wiem że jest ciężko, potrzebuję jakiegoś zajęcia... Jeffu wzdycha głośno i pije sobie dalej

Iblis - Mon-04-16 19:14:21

-A próbowałaś recytacji? Mi pomagała... - wzdycha - Wiesz, że mogę wszystko? Mogę nawet zmienić twoją historię. Ożywić cie... Tym też się zająć. Jak nie chcesz to i tak im pomogę. Chcę cie.

Jeffu - Mon-04-16 19:16:06

-Skoro jest tak a nie inaczej znaczy że tak ma być. Ale jak chcesz kogoś ożywiać to możesz się zająć Maxem... Hmmm... Gdzie jest Iblis?

Iblis - Mon-04-16 19:18:30

-Tam gdzie był jak zaczęłyśmy rozmowę. Zatrzymałam czas. Sprowadzić go? - już unosi dłoń

Jeffu - Mon-04-16 19:19:37

-O ile nic to nie kosztuje :v Jeffu puszcza jej oczko.

Iblis - Mon-04-16 19:24:41

-Nic... Z nim... Chętnie się napiję. - pstryk i pojawia się Iblis
-Tak?

Jeffu - Mon-04-16 19:25:23

-Siadaj, napijemy się. Jeffu polewa.

Iblis - Mon-04-16 19:29:09

-Co to za okazja?
Istota podstawia mu łyżeczkę z cukrem, ale on pije na czysto.

Jeffu - Mon-04-16 19:43:08

-A tak jakoś nam się zgadało.

Iblis - Mon-04-16 19:43:42

-To jak idzie konwersacja?

Jeffu - Mon-04-16 19:44:54

-A nawet, nawet. W każdym razie mam prośbę do Ciebie... Jeffu tchnięta nagłym przebłyskiem pamięci wyjmuje buteleczki z lekami od Meliona i łyka zgodnie z rozpiską :v

Iblis - Mon-04-16 19:47:18

-No to słucham... - pije

Jeffu - Mon-04-16 19:48:31

-Tak se pomyślałam, że potrzebowałabym zajęcia na dłużej i Melion mi doradziły żebym bardziej wyszła do ludzi... Pomożesz mi znaleźć jakąś pracę?

Iblis - Mon-04-16 19:49:11

-Spoko. Masz CV? I w jakiej gałęzi?

Jeffu - Mon-04-16 19:49:36

-Eeee... Co to jest CV? O.o

Iblis - Mon-04-16 19:51:33

-Spis doświadczeń zawodowych... Ukończone szkoły, kursy, prace... Chyba najpierw pójdziesz do zawodówki.

Jeffu - Mon-04-16 19:52:05

-W sensie? Do szkoły?

Iblis - Mon-04-16 19:52:41

-Tak... Pisać i czytać umiesz, nie mylę się? Ale liczyć pierwiastki... Coś więcej?

Jeffu - Mon-04-16 19:53:22

-No umiem czytać i pisać. A co to są pierwiastki?

Iblis - Mon-04-16 19:54:25

-Tego się nauczysz... Jesteśmy w Ameryce. Większych debili ta ziemia nosiła. Są specjalne szkoły, w których można przerobić materiał od podstawówki do koledżu.

Jeffu - Mon-04-16 19:56:13

-Nie jestem debilem! Nie powiedział Ci o tym żebyś się nabijał...

Iblis - Mon-04-16 19:58:25

-Nie nazwałem cie debilem. Ty nie miałaś okazji się uczyć. Są tacy co zwyczajnie nie chcą... Albo nie potrafią. Wiem, że nie umiem przemawiać... Od tego jest Melion, Daiomn i inni. Wybacz...

Jeffu - Mon-04-16 19:59:43

-Sorki ;_; Chyba jeszcze do końca nie działają... Jeffu bawi się buteleczką. -W każdym razie, to tez jakieś zajęcie... Od kiedy mam zacząć?

Iblis - Mon-04-16 20:00:19

-Jedno słowo i zaczynasz. Wszystko da się zrobić...

Jeffu - Mon-04-16 20:00:42

-To od jutra?

Iblis - Mon-04-16 20:03:23

-Spoko... Zaczniesz od nauki w domu. Dostaniesz podstawy, żebyś nie musiała oczami świecić. Co ty na to?

Jeffu - Mon-04-16 20:04:38

-Dzięki. Tylko nie mów Draco, wolała bym żeby nie wiedział... Głupio mi tak...

Iblis - Mon-04-16 20:05:22

-To twój narzeczony... Tego się będziesz wstydzić? To czego jeszcze?

Jeffu - Mon-04-16 20:07:02

-Postaw się w mojej sytuacji... I jest parę innych rzeczy których powinnam się wstydzić... Jeffu unosi rękaw i pokazuje dość świeże ślady na ręce...

Iblis - Mon-04-16 20:08:17

-Coś mu obiecałaś. - jeb w potylicę od istoty, aż leżysz

Jeffu - Mon-04-16 20:09:56

Jak już leże to se poleżę. -Wiem... Pierwszy raz w życiu nie byłam wstanie dotrzymać słowa... oczy Jeffu zaszkliły się.

Iblis - Mon-04-16 20:11:06

-Daję ci ultimatum... Ogarnij się, albo cie ożywię... To wtedy bardziej boli. Nie płacz. On cie kocha i zrozumie.

Jeffu - Mon-04-16 20:19:02

-Staram się! Co jeszcze mam zrobić!? Biorę te cholerne leki przez które nie mogę tworzyć. Zaprzedałam dla niego to co kocham niemal tak jako kocham Alex. Staram się jak mogę ale to nie jest proste!

Iblis - Mon-04-16 20:23:02

-Staraj się dalej... On też się stara. Pamiętaj, gdyby nie starania - ani mnie, ani Iblisa... Ani nikogo by teraz nie było.

Jeffu - Mon-04-16 20:23:26

-W sensie?

Iblis - Mon-04-16 20:28:19

-Czas i Los to delikatna materia... Delikatna, nieprzemyślana zmiana i świat umiera...

Jeffu - Mon-04-16 20:29:20

-To rzeczywiście chujnia. Jeżeli byś mnie ożywiła... Kto byłby strażnikiem Alex?

Iblis - Mon-04-16 20:30:43

-To zależy... Albo nikt, albo Azot, albo ten sam co Azota... To najprawdopodobniejsze możliwości.

Jeffu - Mon-04-16 20:32:45

-A Maxa ożywisz? Alex by się ucieszyła...

Iblis - Mon-04-16 20:34:07

-On jest ożywiony... Jeśli zmienię historię tak by nie umarł to nie spotkacie nikogo z Team'u.

Jeffu - Mon-04-16 20:35:12

-Jeju no w taki sposób jak ożywiał się Rebeca no... Ona nie zmieniła historii.

Iblis - Mon-04-16 20:53:40

-Ona ożywiła się Psi...

Jeffu - Mon-04-16 20:54:23

-A ty tak nie umiesz?

Iblis - Tue-04-16 18:53:28

-Umiem... Ale nie lubię łamać swoich zasad. U ciebie było by inaczej...

Jeffu - Tue-04-16 18:57:28

-Jak już mówiłam skoro tak się stało, znaczy że tak ma być, co nie? Jeffu załamuje się na stole... -Powinnam mu powiedzieć?

Iblis - Tue-04-16 18:58:56

-A co jest zgodne z twoim sumieniem?

Jeffu - Tue-04-16 18:59:58

-Żeby se palnąć w łeb... Nie dość ze debil i czubek to jeszcze kłamca... Jeffu wzdycha ciężko, bierze dzbanek ze sobą i wychodzi wypijając wszystko po drodze do Draco :v

Iblis - Tue-04-16 19:13:25

Draco se siedzi...

Jeffu - Tue-04-16 19:14:43

-Hej... Co tam?

Iblis - Tue-04-16 19:15:20

-Hm? - podnosi zmęczony wzrok - Nic... A u Ciebie?

Jeffu - Tue-04-16 19:16:20

-Co taki zmęczony jesteś? Rozmasować Cię?

Iblis - Tue-04-16 19:25:02

-Możesz... A ty?

Jeffu - Tue-04-16 19:26:23

-Nie jestem zmęczona a przynajmniej fizycznie, właśnie piłam z Iblisem i Istotą... Jeffu ładnie masuje Draco.

Iblis - Tue-04-16 19:38:13

-Jak rozmowa? Nie zamęczyła cie?

Jeffu - Tue-04-16 19:39:00

-Trochę ciężko mi to określić ale... Dlaczego jesteś ze mną?

Iblis - Tue-04-16 19:45:58

-Bo cie kocham... Bo podświadomie czuje, że mnie do ciebie ciągnie.

Jeffu - Tue-04-16 19:48:52

-No ale dlaczego? Poszedłeś ze mną do łóżka praktycznie pierwszego dnia jak się poznaliśmy...

Iblis - Tue-04-16 19:55:17

-Jestem Draco... Los sam mną kieruję. Przywykłem do tego. Jak mam poczucie, że tak trzeba to tak robię... Bo tak będzie lepiej. Ty instynktownie też kierujesz się psi. Może nawet czujesz głębszą więź jako strażnik. Przeczucie... Uczucie. Kocham cie. To wiem na pewno. I chciałem.

Jeffu - Tue-04-16 19:57:25

-Pytanie tylko czy ja tak naprawdę kocham Ciebie...?

Iblis - Tue-04-16 20:01:51

-Zajrzyj więc w swe wnętrze i odnajdź siebie... Jeśli chcesz... Będę ci towarzyszyć. - uśmiecha się ciepło

Jeffu - Tue-04-16 20:03:46

-Nie pałam do Ciebie tak silnym uczuciem jak do Alex... I... I ciągle Cię okłamuję... Proszę, nie złość się na mnie za to jaka żałosna jestem... podwija rękaw i pokazuje Draco świeże, jeszcze sączące się rany.

Iblis - Tue-04-16 20:46:34

-Głupia. - płacze i cie tula

Jeffu - Tue-04-16 20:48:26

-Tak jestem głupia... też go tula. -To jest silniejsze ode mnie... Naprawdę sie staram...

Iblis - Tue-04-16 21:11:38

-A ja naprawdę cie kocham... I będę przy tobie.

Jeffu - Tue-04-16 21:14:36

-Mam prośbę... Pomożesz mi? Pomóż mi uporządkować mój umysł...

Iblis - Tue-04-16 21:22:44

-Obiecałem ci to już...

Jeffu - Tue-04-16 21:28:37

-To idź ugadaj to z Iblisem. Ja już sama nie daję rady...

Iblis - Tue-04-16 21:33:32

-Zawołam Wafla... Przyda się... Ten kurwik. Zrobimy to, Jeff, razem.

Jeffu - Tue-04-16 21:36:36

-Wiesz? To tak... Boli... Wciąż słyszeć głos który każe Ci krzywdzić innych... To bardzo boli...

Iblis - Wed-04-16 18:12:21

-Nie wiem... Ale postaram sie cie zrozumieć.

Jeffu - Wed-04-16 18:15:08

-To tak jakby coś zalęgło się w moim  mózgu, jakiś pasożyt. I kazał mi tor obić dla własnej uciechy...

Iblis - Wed-04-16 18:22:43

Tula cie jakby chciał tym przekazać całą swą miłość.

Jeffu - Wed-04-16 18:26:55

Też go tulam. -Co jest ze mną nie tak...?

Iblis - Wed-04-16 18:29:45

-Nie z tobą. Zwyczajnie za dużo przeszłaś...

Jeffu - Wed-04-16 18:32:08

-Musiałam. Alex miała tylko mnie mnie. No waśnie... Miała...

Iblis - Wed-04-16 18:39:59

-Chcesz z nią o tym pogadać?

Jeffu - Wed-04-16 18:41:55

-Nie chcę żeby miała przeze mnie wyrzuty sumienia. uśmiecham się smutno. -Ma swoje problemy, niedługo zaczyna praktykę u Daimona, musi się na tym skupić.

Iblis - Wed-04-16 18:48:58

-Zamierzasz przez wieczność trzymać to w tajemnicy?

Jeffu - Wed-04-16 18:49:58

-Raczej tak. Nie chcę jej dołować... Poza tym nie chcę żeby cierpiała przeze mnie.

Iblis - Wed-04-16 18:51:53

-Przecież to nie twoja wina

Jeffu - Wed-04-16 18:53:38

-No jak ją zawale moimi problemami to będzie moja wina. tulam mocno. -Porobimy coś?

Iblis - Wed-04-16 18:55:23

-A na co masz ochote?

Jeffu - Wed-04-16 18:57:17

-Szczerze? Najchętniej najebałabym się i wycięła cały tekst Angel deserv to Die na rękach... Ale zgaduję że to nie wchodzi w grę. wzdycham ciężko i opadam na łóżko.

Iblis - Wed-04-16 18:58:56

-Chcesz iść do knajpki czy coś?

Jeffu - Wed-04-16 19:00:12

-No czemu nie. Może wpadniemy na Alex i Maxa.

Iblis - Wed-04-16 19:07:07

-No to zbieraj się.

Jeffu - Wed-04-16 19:08:20

Chwila moment i staję gotowa do wyjścia :v -To gdzie pójdziemy?

Iblis - Thu-04-16 20:40:26

-Empirs? Guma i Niebieska go przejeły, jest klimat.

Jeffu - Thu-04-16 20:41:03

-Nie wiem może być chyba. Wiesz że w zasadzie nie ruszam się z domu...

Iblis - Thu-04-16 20:43:05

-No to chodź. - podaje łapke i fru

Jeffu - Thu-04-16 20:44:15

No to idziemy, zachodzimy i cóż widzę?

Iblis - Thu-04-16 20:50:06

Sekcje... Jazz, soul, rock, trans i house. Boksy, w których da się zamknąć i parkiet. Prawie same kobiety.

Jeffu - Thu-04-16 20:51:06

-Facetów tu nie wpuszczają czy co? wybieram bardziej emo muze :v

Iblis - Thu-04-16 20:56:27

-Niewielu... Dzięki temu jest luz... - wskazuje na całujace się dziewczyny

Jeffu - Thu-04-16 20:57:20

Pąsowieje -Ahem! Także tego... Nie czujesz się tu... Dziwnie? ;_;

Iblis - Thu-04-16 21:00:05

-Nie, czemu niby?

Jeffu - Thu-04-16 21:02:57

-No tak, jesteś samcem :v puszczam mu oczko i zasiadamy w jakimś miłym miejscu.

Iblis - Thu-04-16 21:04:54

-To nie o to chodzi.. - wzdycha
Przychodzi kelnerka..

Jeffu - Thu-04-16 21:06:08

Jakiś dobry mocny trunek.
-A tak to co powiesz? Co porabiasz całymi dniami?

Iblis - Thu-04-16 21:08:38

Likier krówkowy ;p
-Rozmyślam, ćwicze... Czekam za tobą

Jeffu - Thu-04-16 21:09:39

-Jak to czekasz? Z czym czekasz? a co mi tam dzbanek absyntu.

Iblis - Thu-04-16 21:14:22

-Aż przyjdziesz... Będziesz chciała coś porobić. Jestem cały czas przy Tobie...

Jeffu - Thu-04-16 21:16:03

-Cóż jesteś w końcu arbitrem więc chyba masz jakieś obowiązki, nie?

Iblis - Thu-04-16 21:23:29

-Zadania większości arbitrów dzieją się w ich duszach czy umysłach. Chyba tylko arbitr mocy pracuje fizycznie...

Jeffu - Thu-04-16 21:25:28

-Och... Wybacz ja... Ja po prostu nie chcę nikomu przeszkadzać... Skoro nie ma już ze mnie pożytku to chociaż staram się nie przeszkadzać.

Iblis - Thu-04-16 21:31:42

-Jakie nie ma? Myślisz, że nie wyczułem tej zmiany? Nie wiem co zrobiłaś, ale bardzo zmieniłaś Los. Na naszą korzyść.

Jeffu - Thu-04-16 21:33:33

-To miłe że starasz się mnie pocieszyć. uśmiecham się smutno -Ale proszę, bądź ze mną szczery...

Iblis - Thu-04-16 21:42:50

-Nie statam się. Takiej zmiany mógł dokonać inny arbitr, Istota bądź ktoś na jej zlecenie...

Jeffu - Thu-04-16 21:43:48

-No to słucham. Co takiego niby zrobiłam?

Iblis - Sun-04-16 20:35:16

-Dałaś komuś po naszej stronie potężną moc... Choć nie znam szczegółów.

Jeffu - Sun-04-16 20:43:07

-Miałam tylko ją, ona jest sensem... Była sensem mojego życia. Jedyne co jej dałam to zrujnowaną fabrykę, surowe mięso... Teraz mieszka w pałacu, Iblis, Daimon i ty ją ochraniacie. Już mnie nie potrzebuje... Jeffu pije równo.

Iblis - Sun-04-16 20:46:07

-Ona wciąż Cie potrzebuje. Myślisz, że do Daimona albo Iblisa poleci się wypłakać? Ja Cie potrzebuje...

Jeffu - Sun-04-16 20:52:46

Jeffu westchnęła głęboko i zamówiła kolejny dzbanek. -Rozmawiałam z Istotą. Powiedziała, że mogła by cofnąć czas i sprawić żeby Alex nie cierpiała i była szczęśliwa...

Iblis - Sun-04-16 20:54:59

-Ale tego świata by nie był, racja? Efekt motyla...

Jeffu - Sun-04-16 20:57:07

-Nie tyle co świata by nie było, co byśmy się raczej nigdy nie spotkali. Alex miałaby normalny dom, normalnych rodziców, normalne życie... Zastanawiam się czy jej o to nie poprosić.

Iblis - Sun-04-16 21:00:44

-Słaby układ. Ty byś pamiętała... Paradoks...

Jeffu - Sun-04-16 21:01:29

-Ale Alex była by szczęśliwa... Jeffu trąbi absynt aż strach patrzeć.

Iblis - Mon-04-16 20:41:30

I tak poza rausz nie wyjdzie...
-Nie, nie byłaby. Byłaby nieświadoma.

Jeffu - Mon-04-16 20:43:35

-No właśnie nie była by świadoma. Im mniej się wie tym jest się szczęśliwszym, prawda? Zastanawiam się czy nie zrobić tego co robią inni strażnicy czyli zniknąć i siedzieć cicho, tylko obserwować......

Iblis - Mon-04-16 20:47:27

-Słabo to wychodzi... Jeszcze gorzej z nią będzie i z tobą tym bardziej.

Jeffu - Mon-04-16 20:48:38

-Czemu z nią miało by być gorzej?

Iblis - Mon-04-16 20:54:41

-Paradoks. Wasze jaźnie są połączone, ale jakby nie. Ona ma to przeczucie, że coś jest nie tak. A gorzej - do jej "niewinnego" umysłu dostają się "prawdziwe" wspomnienia.

Jeffu - Mon-04-16 20:56:25

-To co ja mam zrobić? Nie czuję się tu dobrze, znacznie wolałam czasy zanim tamta dwójka przypałętała się do fabryki... Nie potrafię się cieszy ć szczęściem Alex... Jestem takim samolubem... Jeffu załamuje się do reszty i kładzie głowę na stole.

Iblis - Mon-04-16 20:57:34

-A nie ma niczego czego chcesz dla siebie?

Jeffu - Mon-04-16 20:59:18

-Chcę tylko jej szczęścia... Ale kiedy w końcu jest szczęśliwa, ma więcej niż kiedykolwiek śmiałam dla niej marzyć... Nie potrafię się cieszyć...

Iblis - Mon-04-16 21:01:45

-Zacznij dostrzegać, że też żyjesz. Gdzie twoje szczęście?

Jeffu - Mon-04-16 21:02:40

-Nie wiem... Zawsze myślałam że jak Alex będzie szczęśliwa to ja też... Nie mam pojęcia czego innego mogła bym chcieć...

Iblis - Mon-04-16 21:03:26

-To trzeba znaleźć...

Jeffu - Mon-04-16 21:04:11

-Nie wiem jak... Nawet nie wiem gdzie zacząć. Nie wiem czy umiem być szczęśliwa.

Iblis - Mon-04-16 21:08:41

-Nie ma nie umiem. Jest tylko nie chce mi się... Pomyśl co wg. ciebie jest ideałem życia?

Jeffu - Mon-04-16 21:10:19

-Nie wiem... Myślę innymi kategoriami niż ty. Dla mnie ważna jest Alex, jedzenie i schronienie.

Iblis - Mon-04-16 21:12:02

-A jak chciałabyś żyć?

Jeffu - Mon-04-16 21:13:16

Zamyśliła się dłuższą chwilę. -W lesie... Gdzie nie ma nikogo, tylko ja i Alex. Gdzieś niedaleko jeziora czy jakiejś rzeczki.

Iblis - Mon-04-16 21:15:28

-A jak zwiąże się i będzie chciała mieć młode?

Jeffu - Mon-04-16 21:16:36

-To pomogę jej wychować. Wybacz, nie potrafię myśleć inaczej...

Iblis - Tue-04-16 20:33:52

-Jeff... Musisz zacząć myśleć o sobie...

Jeffu - Tue-04-16 20:36:11

-Nie potrafię, poza tym przecież nie jestem prawdziwa... Prawdziwi ludzie umierając jak ich dźgniesz w serce, ja nie.

Iblis - Tue-04-16 20:38:33

-Jesteś prawdziwa. Jesteś bardziej prawdziwa niż niektórzy ludzie. Iblis ci pokazywał... Prawda?

Jeffu - Tue-04-16 20:40:02

-No ale on jest wybrańcem Istoty, to co innego. Sam powiedział że ona mu nie pozwoli umrzeć, nigdy. Jakby Ciebie czy Daimona dźgnąć umarlibyście.

Iblis - Tue-04-16 20:43:42

-Byłem już postrzelony. Poważnie. Rebeca i Max umarli. A są... W świecie nadnaturali to nic niezwykłego.

Jeffu - Tue-04-16 20:46:02

-Ale to nie to samo. Rebeca ma kontrakt arbitra a Max dzisiaj zniknie..

Iblis - Tue-04-16 20:47:20

-Nie... Max nie zniknie. Czemu by miał? A co do kontraktu arbitra... Ty masz kontrakt z samą Istotą.

Jeffu - Tue-04-16 20:48:57

-Ale wciąż pozostaję tylko strażnikiem... Czymś co samo z siebie nie istnieje. A w porównaniu z praktycznie każdym jakiego widziałam wypadam bardzo blado i na szarym końcu.

Iblis - Tue-04-16 20:54:04

-Nie do końca. Twoja moc jest ograniczona byś mogła żyć normalnie. Jeśli przejdziesz na plan astralny... Twoja moc nie będzie miała praktycznie ograniczeń.

Jeffu - Tue-04-16 20:55:50

-Nie o to chodzi... Dobra mniejsza. macham ręką i poję dalej, jak się skończy to domawiam.

Iblis - Tue-04-16 20:57:54

-Nie mniejsza... Jeff, tu chodzi o ciebie. A ja martwię się o ciebie jak ty o Alex.

Jeffu - Tue-04-16 20:59:08

-Czemu niby? Mówiłam, to co stanie się ze mną jest nieistotne.

Iblis - Tue-04-16 21:02:12

-Dla mnie jest. Kocham cie Jeff.

Jeffu - Tue-04-16 21:03:13

Zmarkotniałam bardziej. -Ale nie wiem czy ja Ciebie kocham... ściągam pierścionek i zaczynam się nim bawić.

Iblis - Tue-04-16 21:04:14

Draco smuta.
-Więc... Co czujesz?

Jeffu - Tue-04-16 21:07:30

-Nie wiem... Obecnie mam straszny mętlik w głowie... Wiesz co? Ja... Ja zniknę na jakiś czas... Ułoże sobie jakoś to wszystko, nie wiem ile czasu mi to zajmie... Przechowasz go dla mnie? podaję mu pierścionek.

Iblis - Tue-04-16 21:09:18

-Będę czekać... Pamiętaj - kocham cie.

Jeffu - Tue-04-16 21:09:53

Uśmiecham się smutno i poof! Jeffu ni ma :v

Iblis - Tue-04-16 21:10:45

Draco chowa pierścionek i zachlewa pałe...

Jeffu - Tue-04-16 21:12:37

A teraz wracamy na chwilę do Daimona i kota Rex zwisającego z pyska Pitbulla :v

Iblis - Tue-04-16 21:14:45

Wszelkie osłony na kociaka i leczenie.
-Twój pies? - zagajam do dresa

Jeffu - Tue-04-16 21:15:44

-A chuj Cię to? psionik i chujek w jednym :v

Iblis - Tue-04-16 21:17:21

-A to, że kot jest mój.
-Podejdź i puść go - mówię w wilkołaczym do psa

Jeffu - Tue-04-16 21:18:32

-Twój problem farbowany cwelu żeś sierściucha nie upilnował.
-Nie ty jesteś moim alphą.

Iblis - Tue-04-16 21:21:43

-Daję ci proste rozwiązanie - przeprosisz i oddasz mi kota. Albo twój pies zmieni alphe.

Jeffu - Tue-04-16 21:22:37

-Ja Ci daję prostsze. Albo spierdalasz w podskokach i to migiem albo będziesz zbierał zęby z ulicy.

Iblis - Tue-04-16 21:23:31

-Jak wolisz... Przyjmuję wyzwanie.
Rzucam kwadraturę koła.

Jeffu - Tue-04-16 21:25:03

-No to dawaj leszczu. zaciska pieści i gotuje się do walki.

Iblis - Tue-04-16 21:29:00

Siła do obrony. Życie do ataku.
Przechodzę w formę bojową.
Nakładam tarczę na siebie i wzmacniam ciało.
Zaczynamy taniec... Atakuję tak jak on. Pięściami. I Pazurami.

Jeffu - Tue-04-16 21:31:46

Koleś jest niezły, a nawet lepszy od ciebie, dostajesz w zęby.

Iblis - Tue-04-16 21:32:42

Siekam pazurami. Później go poskładam...

Jeffu - Tue-04-16 21:33:38

Krwawi z ramienia ale walnął Cię poniżej pasa :v ale udaje Ci się ustać.

Iblis - Tue-04-16 21:37:28

Używam ogonów by go zablokować, chwytam za kończyny. Następnie powalam go i próbuję się wgryźć w punkt witalny pod jego obojczykiem by pozbawić go czucia w rękach.

Jeffu - Tue-04-16 21:38:53

Chciałbyś :v to on powala Ciebie i Nelsona. -Bez ogonów zawszańcu!

Iblis - Tue-04-16 21:40:38

-Chciałbyś.
Wzmacniam tarczę na ogonach i przepływ Życia w nich.
Sobą go przytrzymuję w tej pozycji i przebijam ogonami.

Jeffu - Tue-04-16 21:44:49

-Jebany cheater...! ogony nieco zagłębiły się w ciele, uderzył Cię pięścią w potylicę i odskoczył.

Iblis - Wed-04-16 20:29:36

-Radzę się poddać... Pókim dobrym.
W momencie, w którym się nie podda czy ruszy zakładam mu kote-geishi.

Jeffu - Wed-04-16 20:34:27

Ruszacie wiec na siebie. Tuż przed impaktem z nieba spada grom i uderza między wami, oboje odskakujecie. Arena znika a czas jakby stanął w miejscu. Między wami znajduje się gigantyczny lung z metalicznych segmentów. Nawet ty klękasz przed jego zajebistością :v -To moja ostatnia interwencja Maxvellu! Następnym razem będziesz zdany na siebie. A co do Ciebie... tu smok zwraca się w twoją stronę. -Rozważ czy ludzkie życie to cena adekwatna do zapłaty za życie kota. Smok prycha na Ciebie dymem i znika w identyczny sposób jak się pojawił. -A jeb się na ryj! W dupie mam plan tej sukwy! dresik wstaje, otzrepuje się i odchodzi odpalając szluga. -W dupę se wetkaj tego sierściucha. pies powarkując groźnie wypluwa Ci Frędzla pod nogi i idzie za panem.

Iblis - Wed-04-16 20:39:34

Leczę jego rany, rany dresa... I wracam do siebie.

Jeffu - Wed-04-16 20:40:47

Dres se dawno polazł :v A Frędzel jest przerażony i strasznie się wyrywa i miałczy.

Iblis - Wed-04-16 20:55:10

Uspokajam go Życiem by spał...

Jeffu - Wed-04-16 20:55:48

Tuz przed domem wpadasz na zalanego w pestkę Draco :v

Iblis - Wed-04-16 20:57:55

-Kłopoty? Spać? Pić? Trzeźwieć?

Jeffu - Wed-04-16 20:59:11

-Więcej pić... Jeffu odeszła...

Iblis - Wed-04-16 21:04:24

-Idź do pokoju... Przyniosę ci coś. - wzdycham
Idę go odprowadzić, odłożyć Frędzla i zobaczyć po drodze co w posiadłości. Zanoszę Draco coś mocnego... Niech śpi.

Jeffu - Wed-04-16 21:06:41

Tuta grzecznie, coś bełkocze po pijanemu i idzie spać. Jesteś więcej niż zaskoczony kiedy taranuje Cię coś wielkiego i ciężkiego co obślinia Ci twarz.

Iblis - Wed-04-16 21:07:21

Co tym razem? ;-;

Jeffu - Wed-04-16 21:08:16

Rex :v

Iblis - Wed-04-16 21:08:48

-Cześć... Jak tam?

Jeffu - Wed-04-16 21:09:34

-Mama Meliona ans wykopała to i jesteśmy wcześniej :v gdzie Frędzel?

Iblis - Wed-04-16 21:10:56

-Leży w posłaniu... Miał zderzenie z dużym psem. Ale nic mu nie jest. Jest nieco przestraszony. Za co was wykopała?

Jeffu - Wed-04-16 21:12:03

-I jak ty go pilnowałeś!? Zaufałam Ci ;_;... leci pędem do siebie.
-No cóż, jedno słowo... Angela...

Iblis - Wed-04-16 21:13:37

-Obroniłem go. - smuta - Co? Angela?

Jeffu - Wed-04-16 21:16:05

-No mówiłem Ci o tej mojej "specyficznej" kuzynce? Uważa że z racji tego ze nie ma żadnych mocy jako jedyna w rodzinie to wszystko jej się należy i oczywiście tym razem naciskała mamę że wszystko się jej należy i pytała kiedy dostanie spadek... To to mamusia się wku... Zdenerwowała i urządziła mały armagedon...

Iblis - Wed-04-16 21:17:43

-Współczuję... - wzdycham - Wszędzie problemy. U ciebie, u Draco, z Frędzlem, z dziwnymi Strażnikami... Ja pierdolę. Świat na Rządowych schodzi...

Jeffu - Wed-04-16 21:18:24

-Co z Jeffu? pyta zaniepokojony.

Iblis - Wed-04-16 21:23:07

-Chyba go zostawiła... Mówił, że odeszła. Na pewno nie umarła... To Strażnik. Dajmy mu odsapnąć... I Złapać kaca. To mu dobrze zrobi.

Jeffu - Wed-04-16 21:24:19

-O Jezu Chryste... A gdzie jest Alex?

Iblis - Wed-04-16 21:25:07

-Czekaj... - skan i mówię

Jeffu - Wed-04-16 21:26:16

Nie ma jej w posiałości :v

Iblis - Wed-04-16 21:27:51

Dzwonię więc do niej...

Jeffu - Wed-04-16 21:28:37

-No hej. Coś się stało?

Iblis - Thu-04-16 21:21:00

-Nic... Chciałem tylko spytać czy wszystko w porządku. Melion wrócił i wypytuje o stan ekipy...

Jeffu - Thu-04-16 21:23:22

-Aha. No nie no u mnie spoko. Właśnie z Maxem wracamy, Jeffu została w domu a Foxy chyba... No wiesz, z Iblisem...

Iblis - Thu-04-16 21:25:09

-Okej, dzięki. Trzymajcie się... - zwracam się do Meliona - Alex nic nie wie, ergo pokłócili się czy coś i się ulotniła.

Jeffu - Thu-04-16 21:26:47

-Okey... Pogadam z Draco jak wstanie, ja się tez kładę i tobie radzę to samo, wyglądasz jak strażnik Rebeci :v

Iblis - Thu-04-16 21:27:41

-Taa... Dzięki Melion. Branoc.

Jeffu - Thu-04-16 21:30:14

Kładziesz się więc spać. W środku nocy budzi Cię bardzo delikatne drgnienie bariery, gdyby nie obecna sytuacja nawet być nie zwrócił na to uwagi.

Iblis - Thu-04-16 21:30:57

-Świetnie. - odrazu skanuję

Jeffu - Thu-04-16 21:32:01

Nie wyczuwasz nic, jednak zauważasz niewielki cień, który szybko znika za rogiem korytarza.

Iblis - Thu-04-16 21:32:55

-Masyu... Powiadom ochronę. I Iblisa jeśli zrobi się gorąco.
Ruszam za cieniem.

Jeffu - Thu-04-16 21:34:40

Tropisz więc cienia ale szybko się przemieszcza, gubisz go gdzieś przy kuchni.

Iblis - Thu-04-16 21:35:49

Znów skanuje i rozglądam się... Przechodzę w formę anthro dla czulszych zmysłów.

Jeffu - Thu-04-16 21:36:38

Wiesz że ktoś tu jest ale nie wiesz gdzie...

Iblis - Thu-04-16 21:37:16

Szukam aż do skutku.
Wzrok z Czasu, obejrzę se nagranie ;v

Jeffu - Thu-04-16 21:38:15

Coś szybcikiem przemyka koło Ciebie ale zostaje złapane w telekinetyczną klatkę Iblisa. Strasznie się to szarpie.

Iblis - Thu-04-16 21:39:18

-Dzięki za pomoc... Co tam mamy? - wzdycham

Jeffu - Thu-04-16 21:41:03

To coś w klatce okazuje się być małą dziewczynką, na oko z 8 lat, psioniczka. Ma usta i kieszenie wypchane jedzeniem, wciąż się wije jak piskorz.

Iblis - Thu-04-16 21:42:12

-Eh... Usiądziemy...? Jak ci na imię dziewczynko?

Jeffu - Thu-04-16 21:43:32

Nie odzywa się, jest brudna, bardzo wychudzona i mizerna oraz wystraszona. ma za to nieziemsko błękitne oczy i szare, mysie włosy.

Iblis - Thu-04-16 21:44:35

-Rozumiesz co mówię? Nie musisz się bać... Może herbaty? Tak na dobry początek?

Jeffu - Thu-04-16 21:47:12

Patrzy tylko na was przerażonym wzrokiem. Jak tylko Iblis opuścił barierę, czmychnęła.

Iblis - Fri-04-16 22:10:35

Dokąd? Idę za nią...

Jeffu - Fri-04-16 22:14:59

Po drodze gubi wszystko co zabrała. Po prostu ucieka w głąb rezydencji.

Iblis - Fri-04-16 22:16:51

Łapię ją magią.
-Nie musisz uciekać. Chodź... Do kuchni. Zjesz na spokojnie. Pośpiech przy jedzeniu prowadzi do wrzodów. Umiesz mówić?

Jeffu - Fri-04-16 22:20:00

Zanim udaje Ci się ja złapać... Znika... Po prostu znika Ci ze wszystkich radarów ale tylko na chwilę. Posiada bardzo interesujące psi, między wymiarowe przejście. Ale po chwili ją łąpiesz, strasznie się wije i panicznie próbuje uciec.

Iblis - Fri-04-16 22:23:17

Sadzam ją na fotel. Jedynie delikatnie przytrzymuję mocą.
-Spokojnie... Naprawdę, nic ci nie grozi... Jeśli jesteś głodna to cie nakarmię. Tutaj żadnemu człowiekowi, zwykłemu czy nie, nic nie grozi. Jesteś wśród swoich.

Jeffu - Fri-04-16 22:25:53

Wbija się wystraszona w fotel. Teraz w lepszym oświetleniu widzisz obraz nędzy i rozpaczy. Stare, podarte, brudne szmaty służące jej za odzienie, brudny kawał materiału nieudolnie przerobiony na płaszcz. Niedożywiona, odwodniona, brudna, z tłustymi włosami... O zapachu i widocznych wszach nawet nie wspomnę.

Iblis - Fri-04-16 22:30:08

-Nie wystrasz się proszę... Pomogę ci. Dobrze? - Życiem zdejmuję z niej bród i wszy
-Zawołaj Rebece... I przeproś ją za kłopot.
-Pójdziesz ze mną? Do kuchni... Najeść się. Nie trzeba uciekać.

Jeffu - Fri-04-16 22:31:34

Serduszko jej wali jak mały młoteczek, wciąż patrzy przerażona.

Iblis - Fri-04-16 22:33:13

Podaję jej dłoń.
-Pomogę ci... Zgoda? Taki jest mój cel - pomóc jak największej liczbie osób. Jak ci na imię?

Jeffu - Fri-04-16 22:34:01

Powoli się zsuwa z fotela ale jest skulona i wciąż wystraszona.

Iblis - Fri-04-16 22:35:59

-No to chodź... - prowadzę ją - Nic nie powiesz?

Jeffu - Fri-04-16 22:36:35

Nope po prostu powoli tupta za tobą.

Iblis - Fri-04-16 22:38:12

No to podsuwam jej krzesło...
-Na co masz ochotę? Jajecznica? Potrawka? Cokolwiek?

Jeffu - Fri-04-16 22:39:26

Siada ale wzrok ma wbity w ziemię. Do kuchni wchodzi zaspana Rebeca w białej piżamce w śpiące owieczki. -Co jest...? pyta niezbyt przytomnie.

Iblis - Fri-04-16 22:41:46

-Przepraszam, że budzę o tej porze... Ale mam tu ciężki przypadek. Jest bardzo przestraszona... Z racji wieku i twojej pozytywnej energii mam nadzieje coś ugrać. Nie wiem czy koleżanka jest niemową czy jest aż tak przerażona... Ale potrzebna mi pomoc... - pichcę jajeczniczkę z boczkiem i pomidorami

Jeffu - Fri-04-16 22:43:48

-Och. Cześć, ja jestem Rebeca! wyciąga rękę do gościa ale ona kuli się bardziej. -Ale nie bój się, nikt Cię tu nie skrzywdzi.

Iblis - Fri-04-16 22:44:52

-Mówiłem... - stawiam przed nią talerz z jedzeniem - Smacznego. Jak chcesz jeszcze to daj znać.
Robię nam herbaty...

Jeffu - Fri-04-16 22:45:17

Jedzenie znika w ułamku sekundy...

Iblis - Fri-04-16 22:46:18

Od razu robię więcej... I tosty. Jak podam to zabieram się za potrawkę.
-Więc? Umiesz mówić?

Jeffu - Fri-04-16 22:47:42

Wbija wzrok w pusty znowu talerz i zamiera w bezruchu... Po chwili rzuca pawiem.

Iblis - Fri-04-16 22:50:52

Pomagam jej skończyć... Trzymam ją.
-Jest gorzej niż myślałem... Musze cie zabrać na badania... Nie bój się.
Zanoszę ją do swojej pracowni... Patrzę wzrokiem... Czy jest coś poza nędzą? Podpinam odpowiednie kroplówki, wzmacniam i stabilizuję jej stan Życiem.

Jeffu - Fri-04-16 22:57:33

Wzbrania się ale kolejna fala torsji i wymioty, krwawe wymioty nie pozostawiają jej wyboru. Nadżerka błony śluzowej żołądka i jelit, ma też inne pasożyty, anemia, odwapnienie kości, poważne zapalenie stawów, niedoczynność tarczycy, niewydolność nerek.

Iblis - Fri-04-16 23:02:12

Nawodnienie i witaminy(etc.) w pierwszej kolejności. Magią zaczynam od wzmocnienia organizmu i usunięcia nadżerek/perforacji. W międzyczasie pilnuję by nie zadławiła się wymiocinami. Do tego kroplówka z podstawowymi przeciwzapalnymi. Wzmocnię jej odporność by organizm zaczął się podnosić... I pozbędę się pasożytów. Kroplówki żywieniowej nie zapomnę dać.
-Ci... Spokojnie. Będzie dobrze. Wyjdziesz z tego mała. - niech zaśnie, znieczulam ją

Jeffu - Fri-04-16 23:04:28

Nie wiesz czy zasypia czy traci przytomność... Co chwilę wymiotuje i ma torsje, gorączka nie spada.

Iblis - Fri-04-16 23:06:16

Robię jej okład glinkowy i podaję coś na zbicie gorączki - dobieram odpowiednie leki. Wzmacniam efekt leczenia magią.

Jeffu - Fri-04-16 23:07:16

Nad ranem jest już lepiej ale nie budzi się. Ma bardzo niespokojny sen, dochodzą też silne dreszcze.

Iblis - Fri-04-16 23:09:29

Badam ją więc... Swoje zmęczenie usuwam. Dobieram leki i podaję żywieniowe oraz wzmocnienie. Wspomagam magią jak mogę... Jak już będzie dobrze to wołam  asystentów by się nią opiekowali. Sam idę odpocząć... Choć godzina czy dwie snu. Resztę zniweluję magią.

Jeffu - Fri-04-16 23:11:10

Po prostu zmęczenie organizmu, po podaniu leków uspokaja się. Ty zaś zasypiasz jak zabity.

Iblis - Sat-04-16 08:27:21

Odpoczywam więc póki mogę... Za chwilę trzeba wrócić do obowiązków... I zajrzeć do małej.

Jeffu - Sat-04-16 08:28:33

Ty sobie kimasz a w tym czasie Draco smętnie skubie śniadanie, dosiada się doń Melion. -Hej stary, jak leci?

Iblis - Sat-04-16 08:30:05

-Jak widać... - wzdycha - Jak widać...

Jeffu - Sat-04-16 08:31:02

-Daimon mi mówił... Współczuję, mogę Ci jakoś pomóc?

Iblis - Sat-04-16 08:32:02

-Nie... Ale dzięki.

Jeffu - Sat-04-16 08:33:21

-Am... Mogę zapytać o co poszło że aż zerwała z tobą?

Iblis - Sat-04-16 08:34:54

-Nie zerwała... Sorry, nie mam nastroju. -  zdecydowanie ucina temat

Jeffu - Sat-04-16 08:37:55

-Ok... Jakby co wiesz gdzie mnie szukać. Muszę zadać jeszcze jedno, ostatnie pytanie znikam, słowo. Gdzie jest? Nie wróciła na noc.

Iblis - Sat-04-16 08:38:44

-Na wakacjach w Honolulu.

Jeffu - Sat-04-16 08:42:23

-Okey łapie aluzję i znikam... Melion zostawia go w spokoju... I idzie zająć się swoimi sprawami.

Ciebie budzą asystenci. Stan małej jest już stabilny, jednak znaleźli na jej ciele wiele blizn i ran, źle zrośnięte złamania i inne uszczerbki na zdrowi ewidentnie wskazujące na przemoc.

Iblis - Sat-04-16 08:44:17

-Trzeba teraz zająć się jej zdrowiem psychicznym jak się obudzi... Kości trzeba będzie ponastawiać....

Jeffu - Sat-04-16 08:48:59

-Na razie śpi, sprawdzamy bazę osób zaginionych ale na razie nic nie mamy..

Iblis - Sat-04-16 08:51:11

-Możecie nic nie znaleźć... Trochę się tego obawiam. Może sama coś nam powie.

Jeffu - Sat-04-16 08:53:00

-Może ale na razie nie budzi się, jest wycieńczona.

Iblis - Sat-04-16 09:07:52

-Czekajmy więc... Zajmijcie się nią. Dajcie znać jak się obudzi...
Idę zapytać Meliona czy radzi sobie z dziećmi w kwestiach traumy...

Jeffu - Sat-04-16 09:10:02

-Wybacz nie jestem lekarzem dziecięcym...

Iblis - Sat-04-16 09:11:46

-Spoko... Muszę w takim razie kogoś ściągnąć...
Idę podzwonić po znajomych nadnaturalach psychologach dziecięcych w szpitalach...

Jeffu - Sat-04-16 09:13:03

Mają ręce pełne roboty, dadzą Ci znać.

Iblis - Sat-04-16 09:41:10

Dziękuję i idę śniadać... Trzeba mieć siłę na resztę dnia.

Jeffu - Sat-04-16 09:43:40

Natykasz się na załamanego Draco nad butelką wódki.

Iblis - Sat-04-16 09:44:54

-Jakbyś czegoś potrzebował to daj znać...

Jeffu - Sat-04-16 10:23:39

Jedno jego spojrzenie i futro Ci się na ogonach jeży i robisz odwrót taktyczny.

Iblis - Sat-04-16 10:25:16

Idę więc po śniadaniu sprawdzić listę "To do" na dziś...

Jeffu - Sat-04-16 10:27:25

A jest spora... Od spraw czysto służbowych, po przez festyn i Sarę na zagrożeniu dla całego świata ze strony pewnego spokrewnionego kończąc...

Iblis - Sat-04-16 10:29:15

Cóż... Ze sztabem pomocników mam nadzieje jakoś to pójdzie... Zlecam konkretne rzeczy odpowiednim ludziom. Sam przecież jeden nie ogarnę choćby festiwalu.

Jeffu - Sat-04-16 10:30:54

Zwołujesz wiec na prędce telekonferencje i rozdajesz zadania. -A co z pańską kampanią wyborczą? Należało by już zacząć...

Iblis - Sat-04-16 10:31:40

-Zaiste... Zwołam sztab. - co też czynię...
Wafel, Mordim, Melion, Talana, Sasha, mój asystent i mój prawnik

Jeffu - Sat-04-16 10:41:48

No to sztab masz zwołany, cop dalej?

Iblis - Sat-04-16 18:24:14

Omawiamy plan działania i wdrażamy w życie...

Jeffu - Sat-04-16 18:25:53

Po spotkaniu wpadasz na Alex. -O hej właśnie Cię szukałam. Nie wiesz może gdzie poszła Jeffu?

Iblis - Sat-04-16 18:27:28

-Nie... Może Draco wie, ale nie radzę pytać. Chyba się pokłócili. Wybyła gdzieś...

Jeffu - Sat-04-16 18:29:07

-Hmmm no to jest trochę dziwne. Wczoraj wydawało mi się że usłyszałam jej szept w głowie ale mi nie odpowiada i nie mogę jej zmaterializować więc pomyślałam ze Iblis ją gdzieś wysłał czy coś... Ale dobra dzięki.

Iblis - Sat-04-16 18:30:04

-Eh... Poczekajmy. Ona też ma swoje zmartwienia. Też jest człowiekiem.

Jeffu - Sat-04-16 18:31:41

-Dlatego się o nią martwię, bo widzisz rozmawiałam z Melionem i Jeffu potrzebuje naszej pomocy. Zwyczajnie się martwię czy czegoś sobie nie zrobi...

Iblis - Sat-04-16 18:35:42

-Domyślam się... Jak coś wymyślę to dam ci znać.

Jeffu - Sat-04-16 18:38:54

-Spoko dzięki. A o co był wczoraj ten ambaras w nocy?

Iblis - Sat-04-16 18:41:24

-Pojawiła się pewne dziecko... Psioniczka. Na skraju śmierci głodowej... Prawdopodobnie ofiara przemocy. Najpierw pomyślałem, że to ktoś ze złymi zamiarami przekradł się przez ochronę... Ale to przestraszona i głodna dziewczynka. Jak chcesz możesz do niej zajrzeć...

Jeffu - Sat-04-16 18:42:28

-Biedne dziecko, co z nią? Jak się teraz czuje? Coś więcej już wiesz?

Iblis - Sat-04-16 18:43:07

-Powoli wraca do sił... Ale nie wiem nic więcej. Nie odezwała się nawet słowem.

Jeffu - Sat-04-16 18:43:40

-Nie wiesz czy przez stan zdrowia czy traumę?

Iblis - Sat-04-16 18:45:29

-Nie wiem... Podejrzewam traumę.

Jeffu - Sat-04-16 18:47:20

-I pomyśleć ze parę lat temu to byłyśmy my... Alex wzdycha ze zgrozą.

Iblis - Sat-04-16 18:53:40

-Macie więc świetną okazję... Wy zrozumiecie ją najlepiej.

Jeffu - Sat-04-16 18:55:09

-No w sumie bardziej Jeffu niż ja... Ona to wszystko przeszła za mnie nie mam więc zbytniego pola do popisu.

Iblis - Sat-04-16 19:00:52

-Więc bądź przy nich... I postaraj się zrozumieć.

Jeffu - Sat-04-16 19:03:29

-Najpierw to ja muszę moją zgubę znaleźć. wzdycha i idzie. Ciebie tez zastanawia co się stało z  Jeffu.

Iblis - Sat-04-16 19:06:41

-Jeff... Jak mnie słyszysz to wiedz, że jesteś potrzebna. Młoda duszyczka tobie podobna cie potrzebuje.
Rozmyślam co się z nią mogło stać... I jak się ewentualnie skontaktować...

Jeffu - Sat-04-16 19:08:16

Kiedy tak chodzisz i rozmyślasz dosłownie wpadasz na zalanego Draco. -Wróciła...? wybełkotał niewyraźnie.

Iblis - Sat-04-16 19:08:56

-Nie... Nic mi o tym nie wiadomo. A ty lepiej idź spać.

Jeffu - Sat-04-16 19:09:50

Wzdycha smętnie i zatacza się do siebie.

Iblis - Sat-04-16 19:10:25

-A właściwie gdzie ona zniknęła?

Jeffu - Sat-04-16 19:11:19

-Mówiłem... Odeszła... Znikła... I... Chyba nie... Nie wróci...

Iblis - Sat-04-16 19:11:59

-Wróci... Powinieneś wiedzieć.

Jeffu - Sat-04-16 19:13:12

-Właśnie... Nie wiem...

Iblis - Sat-04-16 19:28:19

-Ja wierzę... A ty naprawdę idź spać. Bo wątroby składać ci nie będe.

Jeffu - Sat-04-16 19:29:27

-Samo... Poskłada... Przestane... Jak wróci... i pimpa do siebie.

Iblis - Sat-04-16 19:33:32

Wzdycham i wracam do obowiązków... Cały czas kminię. Niby Istota wie... Ale czy ją wzywać?

Jeffu - Sat-04-16 19:34:48

Nagle, jak na zawołanie doznajesz olśnienia gdzie jest Jeffu... Najprawdopodobniej zaszyła się gdzieś w umyśle Alex.

Iblis - Sat-04-16 20:08:29

Idę do Alex.
-Chyba wiem gdzie ona jest...

Jeffu - Sat-04-16 20:08:50

-Tak? Gdzie?

Iblis - Sat-04-16 20:10:51

-Najprawdopodobniej... W twoim umyśle.

Jeffu - Sat-04-16 20:11:36

Alex zmarszczyła brwi i zamknęła na chwilę oczy. -Nie czuje jej... Ukrywa się tam?

Iblis - Sat-04-16 20:13:01

-Tak sądzę... - wzdycham

Jeffu - Sat-04-16 20:13:39

-Czemu? Jak można ją wyciągnąć?

Iblis - Sat-04-16 20:15:33

-Chyba... Trzeba rozwiązać wasz problem. I dać jej nadzieję...

Jeffu - Sat-04-16 20:16:09

-Czyli... Wycieczka do mojego umysłu? Tak jak było z Shavi?

Iblis - Sat-04-16 20:18:10

-Tak... Weźmy Draco... I Wafla. Melion ma raczej dość po wycieczce do Rex.

Jeffu - Sat-04-16 20:19:25

-Ugh... Nie zrobił na mnie zbyt dobrego wrażenia... Ani na Jeffu... Ale w dobie kryzysu nie ma co narzekać. Iblis też idzie?

Iblis - Sat-04-16 20:20:35

-Jeśli chcesz... Zaufaj. Potrafi być profesjonalistą.

Jeffu - Sat-04-16 20:21:52

-Zgaduję ze znasz go lepiej niż ja... Cóż z tego co mówił Melion Iblis jest swego rodzaju... Autorytetem? Bardziej chyba będzie pasowało określenie alpha.

Iblis - Sat-04-16 20:24:27

-Tak... Alpha. W końcu to Arbitr... Nawet Istota się go trochę słucha. - wzdycham - Zawołam ich.

Jeffu - Sat-04-16 20:25:40

-Okey... Tylko... Ja w sumie... Nie byłam nigdy we własnym świecie... Nie wiem jak tam może wyglądać...

Iblis - Sat-04-16 20:26:10

-Jak coś co odzwierciedli twoją osobowość...

Jeffu - Sat-04-16 20:27:27

-Aż się boję co to może być... wzdycha i zwołujecie ekipę. Draco trzeźwisz magia.

Iblis - Sat-04-16 20:28:40

-Dobra... Gotowi? - wzdycham
Wafel zaś... Pstryka i myk!

Jeffu - Sat-04-16 20:33:23

-Tak sądzę... ukazuje się wam łąka pełna delikatnych kwiatów poprzetykana gdzieniegdzie abstrakcyjnymi konstruktami z kryształów.  W powietrzu unoszą się bańki mydlane, co jakiś czas mozna dostrzec duże pluszaki oraz kolorową, tęczową iglicę, niezbyt wysoką. Jedyne co psuje krajobraz to wielki, czarny mur.
-Wow... Dziwnie tu... Po co te bańki? Alex z fascynacją dziecka rozgląda się.

Iblis - Sat-04-16 20:34:41

-Jakiś aspekt twojej osobowości... Kto zgadnie gdzie może ukrywać się Jeff? - wzdycham patrząc na mur - Waflu? Mogę prosić o interpretację?

Jeffu - Sat-04-16 20:36:04

-Alex jest niedorozwinięta emocjonalnie i wciąż bardzo dziecinna pomimo swoich aspiracji... Aha, pytałeś o mur? troll face :v

Iblis - Sat-04-16 20:37:24

-Tak.. Alex jest dziecinna, bo nie miała jak dorosnąć. Ty również. Idziemy tam?

Jeffu - Sat-04-16 20:39:32

-Tylko stwierdzam fakt. No nie czerwień się tak, jak chcesz to potem mogę Cię zabrać do siebie :v docieracie do muru.
-Jeffu go stworzyła, żeby odgrodzić swoją działeczkę i traumę od Alex. Hmmm... A to ciekawe... zauważacie niewielkie pęknięcie przez które cienkim strumyczkiem cieknie krew, w kałuży wyrosło małe, czarne i martwe drzewko.

Iblis - Sat-04-16 20:40:43

-Co o tym sądzisz? Panie specjalisto?

Jeffu - Sat-04-16 20:43:51

-Że Jeffu podzieliła się z Alex ułamkiem swojego cierpienia. Będzie trzeb skruszyć mur od środka. Znaczy ona będzie musiała. Jakieś pomysły jak tam wejść?

Iblis - Sat-04-16 21:04:45

-Alex albo Draco powinni znaleźć tę nić, która ich łączy... Tylko trzeba poszukać w murze.

Jeffu - Sat-04-16 21:05:31

Chwilę to trwa ale przejście się otwiera. Długi ciemny korytarz.

Iblis - Sat-04-16 21:06:05

-Tak... To pasuje do jej zamkniętej osoby.

Jeffu - Sat-04-16 21:08:17

Idziecie więc w głąb, przejście się zamyka i otaczają was Egipskie ciemności. Po chwili zapalają się pochodnie oświetlając mroczny kamienny korytarz. Ściany zdobią pochodnie i rozmaite obrazy.

Iblis - Sat-04-16 21:09:02

Nie jestem pewien czy chcę się im przyglądać...

Jeffu - Sat-04-16 21:09:58

Spoglądasz na jeden z nich, widzisz skulone dziecko otoczone przez mrok. Podchodzisz bliżej?

Iblis - Sat-04-16 21:10:46

Tak... Ale nie za blisko.
-Wafel?

Jeffu - Sat-04-16 21:12:22

Obraz ożywa, dziecko kiwa się skulone w przód i tył, słyszysz jak powtarza jedno zdanie. "to dla Niej... To dla niej... Robię to dla... Niej..." Na obrazie pojawia się wielki cień i powoli zbliża do dziecka. Obraz zamiera w bezruchu.
-To jej wspomnienia.

Iblis - Sat-04-16 21:14:40

-Alex... Draco... Wy najbardziej powinniście zbliżyć się do niej... Przypatrzcie się dobrze.

Jeffu - Sat-04-16 21:16:03

Alex więc się przygląda i widzi ile Jeffu musiała znieść. Ile bólu, upokorzeń, cierpienia i męczarni... Draco zaś...

Iblis - Sat-04-16 21:17:07

Draco zaś współczuje... I obawia się o Jeff.

Jeffu - Sat-04-16 21:19:03

Idziecie więc powoli dalej... I nagle dostajesz zawału jak w jednej z ram widzisz dobijającą się postać przypominającą Jeffu, ale o nieco innej strukturze, jeden z jej aspektów. Alex aż się przewróciła z wrażenia.

Iblis - Sat-04-16 21:20:45

-To jej aspekt... Tylko jaki? - pomagam wstać Alex

Jeffu - Sat-04-16 21:21:57

-Chyba... Jej twórczość. Wena? Zmysł artystyczny? Wafel marszczy brwi. Aspekt desperacko próbuje się wydostać.

Iblis - Sat-04-16 21:22:38

-Sądząc po jej materiałach... Chcemy to uwolnić?

Jeffu - Sat-04-16 21:24:33

-Raczej nie damy rady... Jeffu mówiła że to przez leki nie może tworzyć. Chemia wpłynęła na nią i tu zamknęła ten aspekt. wzdycha Alex
-Jeffu poświęciła dla Ciebie coś co kocha niemal tak jak mnie... Alex rzuca Draco smutne spojrzenie.

Iblis - Sat-04-16 21:27:38

-Może jak rozwiążemy wasz problem to nie będzie musiała już brać tych leków i zmieni nieco materię?

Jeffu - Sat-04-16 21:30:58

-Pewnie tak. Chodźmy dalej. na kolejnych obraza widać kolejne wspomnienia. Na jednym z nich widać jak Jeffu, małe dziecko przedziera się przez pustynie, w stanie nie gorszym niż szaro-włosy gość Daimona. Aż czujecie tę siłę determinacji. Na kolejnym obrazie dociera do starej fabryki i pada na twarz "Popatrz Alex... Znalazłam Ci... Nowy dom..." Alex już nawet nie próbuje powstrzymać łez. Nawet Iblis jest pod wrażeniem jej siły woli i determinacji.

Iblis - Sat-04-16 21:32:43

-Istoto... Jak ty lubisz losu ironię. Alaska... - wzdycha Iblis współczująco

Jeffu - Sat-04-16 21:34:05

-Wiele widziałem ale czegoś takiego... Chyba tylko u Iblisa. wzdycha Wafel. Nagle ciszę przerywają ciężkie, dudniące kroki.

Iblis - Sat-04-16 21:35:58

-Aspekt? - rzuca Daimon - Hm...
Wafel otacza grupę mentalną barierą.

Jeffu - Sat-04-16 21:37:46

Kroki stają się głośniejsze, po chwili z mroku wyłania się olbrzymi, czarny gad, przystaje i obserwuje was z przekrzywionym łbem.
-A to co...? Jej psi?
-Chyba agresja, nienawiść, frustracja... Jej paliwo. Chyba...

Iblis - Sat-04-16 21:46:51

-Nie zapominaj, że to ona jest psi. Uciekamy? Obchodzimy? Czy może Mentalista da popis?

Jeffu - Sat-04-16 21:48:02

Gadzina sturcha pyskiem waszą bańkę. Czujecie się jak w Jurassic Park :v
-A może sobie pójdzie?

Iblis - Sat-04-16 21:49:27

-Raczej nie... Wafel? Jesteś w stanie ją dopasować? Żeby rozeszła się po kościach... Czy to zbyt duża zmiana? Albo teleportuj ją stąd...

Jeffu - Sat-04-16 21:50:35

-No ok...
Gadzina wydaje z siebie ryk niczym T-Rex i odchodzi.
-Ja... Chędorze...

Iblis - Sat-04-16 21:51:52

-Terapia jednak dobrze jej zrobi... I nauki... Chodźmy dalej.

Jeffu - Sat-04-16 21:54:27

Długo kluczycie w plątaninie korytarzy, widzicie wiele wspomnień, zdecydowaną większość stanowią te złe ale są też te dobre. W końcu docieracie do ogromnej sali z wysoką kopułą, cała sala jest ciemna, jedynym źródłem oświetlenia jest słup światła padający na złotą szkatułę na czarnym piedetsale.
-Co to? pyta niepewnie Alex.

Iblis - Sat-04-16 21:55:37

-Największy sekret albo coś co ona star się zatrzymać... Wafel?

Jeffu - Sat-04-16 21:56:43

-Alex... Chyba powinnaś to otworzyć. To jej pierwsze wspomnienie.
-Powinnam?

Iblis - Sat-04-16 21:57:39

-Chyba... Jak nie ty to nikt.

Jeffu - Sat-04-16 22:05:59

Alex drżącą ręką otwiera złotą szkatułę, z której wydobył się tuman gęstego dymu. Widzicie Jeffu trzymającą w ramionach martwe ciało Alex i zalewającą się łzami, widzicie tez Istotę.
-Możesz ją uratować. Jeżeli zdobędziesz dla niej serce...
Jeffu popatrzyła najpierw na Istotę potem na Alex.
-Nie musisz tego robić, będziesz wtedy wiodła beztroskie życie. Ale jeśli ją uratujesz... Zmieni los wielu istnień, być może nawet całego świata, jeśli tylko...
-Jeśli tylko dostanie serce...?
-Tak.

Jeffu wahała się a łzy ciekły po jej policzkach, zacisnęła zęby i łuskowatą łapą zaczęła rozrywać własną pierś.
-Nie pozwolę jej umrzeć...! To moja siostra... Tylko to. Się. Liczy!
Z okrzykiem bólu wyrwała sobie bijące serce i heroicznym wysiłkiem włożyła je do pustej piersi Alex.
-Żyj... Dla świata, dla siebie... Będę Cię chronić... Bądź... Szczęśliwa... I ... Żyj...
Ostatnie tchnienie Jeffu jest pierwszym tchnieniem Alex. Dym się rozwieiwa i wraca do szkatuły. Alex pada na ziemię i płacze histerycznie.

Iblis - Sat-04-16 22:43:05

Draco klęka przy Alex i klepie ją po ramieniu... Sam wylewa potok łez. Iblis odwraca wzrok, Daimon wydmuchuje nos... Wafel klepie Iblis'a po ramieniu.

Jeffu - Sat-04-16 22:49:17

Po tym jak dym opada widzicie smukłą, wysoką postać, po wcięciu w tali wnioskujecie że jest to kobieta. Jest nieco wychudzona, zakrywa ją biała szata, ubrudzona kurzem i krwią a w miejscu serca ma czarną sączącą się na czarno dziurę. Ma oczy zawinięte bandażem, również szarym od pyłu i usta zszyte czarną nicią. Za jej plecami widać anielskie skrzydła, niegdyś białe i czyste teraz zbrukane krwią, brudem i w zniszczone ubytkiem znacznej większości piór i bliznami, jak całe jej ciało.

Iblis - Sat-04-16 22:51:19

Draco dalej ryczy jak bóbr...
-Jesteś wspaniała... - chlipie - Taka... Dobra.

Jeffu - Sat-04-16 22:52:15

W pierwszej kolejności pociesza Alex, głaszcze jej włosy i nuci melodię kołysanki, jak... Matka...

Iblis - Sat-04-16 22:52:57

Draco patrzy z podziwem...

Jeffu - Sat-04-16 22:56:20

Alex powoli się uspokaja i wtula w nią. Kiedy Alex już jest spokojna, zawraca się w stronę Draco. -Oto prawda, Istota pozawala mi przybrać dowolny kształt w każdym miejscu poza tym jednym...

Iblis - Sat-04-16 22:57:46

-Ale... Jesteś piękna. Twoja dusza jest piękna...

Jeffu - Sat-04-16 23:00:11

Uśmiechnęła się nieśmiało. Przytuliła Draco i tez zanuciła mu matczyną kołysankę tulą co równie troskliwie co matka.

Iblis - Sat-04-16 23:02:49

-Przepraszam, że nie potrafię cie zrozumieć... Przeszłaś przez coś czego ja sobie nie wyobrażam. I dokonałaś tak wspaniałego czynu, na który praktycznie nikt nie jest w stanie się poświęcić.

Jeffu - Sat-04-16 23:04:46

-Nie szkodzi. Nie martw się tym, nie teraz...

Iblis - Sat-04-16 23:07:40

-Dobrze kochanie...

Jeffu - Sat-04-16 23:09:13

Przytula Draco i zwraca się do reszty. -Jaki jest powód waszej wizyty?

Iblis - Sun-04-16 11:15:46

-Ty jesteś powodem... Ty, Alex i Draco. Wasza przeszłość i przyszłość. - rzuca Wafel - Przyprowadziłem ich, bo chcą ci pomóc. Wam pomóc.

Jeffu - Sun-04-16 11:17:08

Jeffu mocniej przytuliła, oboje. -Miałam nieco czasu żeby to wszystko przemyśleć... Wybaczysz mi Draco?

Iblis - Sun-04-16 11:17:32

-Nie mam czego. A czy ty mi wybaczysz?

Jeffu - Sun-04-16 11:20:58

-Nie mam czego... scena jak z filmu familijnego :v Jeffu wstaje i podchodzi do jednej ze ścian, jeden gest i pokazuje się okno, na mur i dalej na świat Alex. -Stworzyłam ten mur żeby Cię chronić... Ale w rzeczywistości sama się tu zamknęłam, jak więzień w swojej wieży...

Iblis - Sun-04-16 11:22:39

-Czas zburzyć ten mur młoda... Czas unormować was obie. Obie dźwigniecie wspólne smutki. Z jego pomocą. - mówi Wafel i patrzy na Draco - Przynajmniej ty. Ona ma kogoś innego.

Jeffu - Sun-04-16 11:25:39

-Tak, myślę Alex że czas abyśmy obie już dorosły... wyciągnęła w jej stronę rękę. Alex podeszła i przytuliła się do siostry. -Tak, już czas najwyższy... mur pęka i z hukiem rozpada się, całe morze krwi które otaczało wierzę rozlało się, Alex upadła i skrzywiła się, zaś szwy na ustach Jeffu rozerwały się i westchnęła z ulgą. -Bądź dzielna... Jestem tu, Alex.

Iblis - Sun-04-16 11:27:54

Wafel zaś roztacza na ich umysły aurę ukojenia... By powoli wszystko się unormowało. Wzdycha ciężko... Znużony.

Jeffu - Sun-04-16 11:30:13

Łzy ściekają po twarzy Alex ale uśmiecha się. -Dziękuje wam. mówią obie :v krajobraz wyglądał teraz w dużej meirze jak krwawe bano z dziwnymi kwiatami i kryształowymi konstruktami i dwiema iglicami, tęczową i czarną.

Iblis - Sun-04-16 11:30:55

-Wracamy? - mówi Draco do Jeff

Jeffu - Sun-04-16 11:32:16

Przytaknęła. Kiedy się budzicie Jeffu jaką znacie na co dzień siedzi se z ćmikiem z ustach. -Przyznaję dość... Dziwnie mi teraz. Muszę się przyzwyczaić.

Iblis - Sun-04-16 11:32:59

-Taa... Miłego normalniejszego życia. Jutro ósma zajęcia.. - Wafel się oddala

Jeffu - Sun-04-16 11:33:49

-Jakie zajęcia? pyta Alex
-Wyrównawcze... wzdycha Jeffu i tula się do Draco.

Iblis - Sun-04-16 11:34:41

Draco tula Jeff. Iblis też wychodzi.
-Jak się nacieszycie... To mam dla ciebie zajęcie. Strażniku nadziei.

Jeffu - Sun-04-16 11:36:21

-No cóż... Kiedyś trzeba zacząć no nie? W czym rzecz? pimpa z Draco za rączkę :v Alex też idzie.

Iblis - Sun-04-16 11:37:29

Draco oczywiście znów zakłada jej pierścionek. ;v
-Mamy... Bliski ci przypadek. Mocno zraniona duszyczkę... Z resztą... Sama zobacz. - Daimon ich prowadzi

Jeffu - Sun-04-16 11:39:41

Zachodzicie, mała już nie śpi, gapi się bezmyślnie w jeden punkt.
-Obudziła się kilka godzin temu, cały czas tak siedzi. Nie chce jeść ani pić.

Iblis - Sun-04-16 11:40:13

-Chcesz... Z nią pogadać?

Jeffu - Sun-04-16 11:41:50

-Spróbować mogę. Jeffu wchodzi.
-Biedne dziecko... Wygląda prawie tak źle jak Jeffu na obrazach...

Iblis - Sun-04-16 11:43:02

-Tak... Sądzę, że będą bardzo podobne.

Jeffu - Sun-04-16 11:44:09

-Chyba lepiej żeby udało się ja naprostować za w czasu... Jeffu nie miała pomocy od nikogo, ona ma Ciebie i ją.

Iblis - Sun-04-16 11:47:00

-Zobaczmy jak się to potoczy... - przysłuchuję się

Jeffu - Sun-04-16 11:50:54

Jeffu do niej mówi, ona nie reaguję, do czasu... Nie masz pojęcia co Jeffu jej powiedziała ale mała spojrzała na nią. Jeffu mówi dalej  podsuwa jej łyżkę z kleikiem, młoda zaczyna skubać łyżkę.

Iblis - Sun-04-16 11:51:32

Czekam cierpliwie... Jak podejdzie zapytam co z młodą...

Jeffu - Sun-04-16 11:53:06

Młoda obskubała dwie łyżki i poszła spać. Jeffu wychodzi i cicho zamyka drzwi.
-A ty co? Na zbawianie czekasz?

Iblis - Sun-04-16 11:53:38

-Dowiedziałaś się czegoś?

Jeffu - Sun-04-16 11:54:43

-Nie. Nie odezwała się ani słowem, nie jestem pewna czy w ogóle potrafi.

Iblis - Sun-04-16 11:55:30

-Nigdy się nie nauczyła? Czy... - na wszelki wypadek spojrzę na nią Życiem

Jeffu - Sun-04-16 11:56:43

Fizycznie jest zdolna. Nie wiesz czy to trauma czy po prostu nie potrafi. -Nie wiem, ty jesteś lekarzem.

Iblis - Sun-04-16 11:57:50

-Lekarzem medycyny stosowanej... W tym momencie to psychologia. Cóż... Ale spisałaś się. Dziękuję.

Jeffu - Sun-04-16 11:59:12

-Spoko... Dobra jest późno, a jutro szkoła... Idę spać. przytula Alex i idzie do pokoju, do Draco.

Iblis - Sun-04-16 12:00:39

Daimon zaś wraca do obowiązków...

Jeffu - Sun-04-16 12:01:37

Z grubsza masz już ogarnięte... Natykasz się w salonie na śpiącego Josha, igła wciąż dynda, śpi obok książki.

Iblis - Sun-04-16 12:02:51

Nie budzę go więc... Okrywam kocykiem, układam wygodnie i idę szukać Sary.

Jeffu - Sun-04-16 12:04:15

Sara skrobie coś na laptopie. -Och hej.

Iblis - Sun-04-16 12:05:25

-Hej kochanie. Jak tam?

Jeffu - Sun-04-16 12:08:06

-Pisze podanie do The Times. A nuż się uda. przeciera zmęczone oczy, popija kawę i skrobie dalej.

Iblis - Sun-04-16 12:08:34

-Nie powinnaś odpocząć?

Jeffu - Sun-04-16 12:09:09

-Powinnam ale została mi już tylko końcówka...

Iblis - Sun-04-16 12:10:47

-A nie myślałaś może o zostaniu rzecznikiem prasowym?

Jeffu - Sun-04-16 13:29:50

-Wysłałam już jedną aplikację, niestety musiałam do twojej konkurencji. Etyka zawodowa. I.... Gotowe... Rano to sprawdzę. przeciąga się i ziewa ścierpnięta.

Iblis - Sun-04-16 13:31:03

-No to chodź... Odprowadzę cie i utulę do snu. Ciężko pracujesz kochanie.

Jeffu - Sun-04-16 13:32:15

-W życiu nie ma nic za darmo. wstaje od biurka i idziecie się położyć. -Joshua się przejął całą to sprawą z igłą.

Iblis - Sun-04-16 13:33:18

-Każdy ciężko pracuje jak widać... On chce cie chronić. Ty chcesz go dobrze wychować... To wspaniałe.

Jeffu - Sun-04-16 13:34:26

-Ciesz się z jego zapału ale jutro poniedziałek i wraca do szkoły, podrzucisz go? Ja nie mam chwilowo auta.

Iblis - Sun-04-16 13:36:24

-Podrzucę. Pożyczyć ci jakieś? Jeszcze trochę i wszystko się ułoży. Odzyskasz swoje rzeczy...

Jeffu - Sun-04-16 13:37:35

-Wiem i nie trzeba, jutra dostanę auto zastępcze ale dopiero popołudniu. przebiera się w piżamkę i kładzie, zasypia w locie na poduszkę.

Iblis - Sun-04-16 13:38:50

-Słodkich snów... - jak mam wszystko ogarnięte to też się kładę
Ale jeszcze Josha położę normalnie do wyrka.

Jeffu - Sun-04-16 13:42:09

Kładziesz go do wyrka. Wracasz do siebie i coś Cię kusi żeby zajrzeć do Rex... Jest cicha... Za cicha.

Iblis - Sun-04-16 13:43:46

-Eh... - idę zajrzeć - Mniej kłopotów... Tak wiele wymagam?

Jeffu - Sun-04-16 13:44:28

Zachodzisz i słyszysz dziwne dźwięki... Jakby coś tam piszczało i szept Rex.

Iblis - Sun-04-16 13:45:11

Co szepcze?

Jeffu - Sun-04-16 13:45:54

Nie słyszysz ale wydaje się podekscytowana.

Iblis - Sun-04-16 13:46:27

Pukam...
-Rex? Śpisz już?

Jeffu - Sun-04-16 13:47:02

Nagłe poruszenie. -Eeee nie!

Iblis - Sun-04-16 13:47:30

-Wszystko w porządku?

Jeffu - Sun-04-16 13:47:54

-Eee... No! coś chyba modzi...

Iblis - Sun-04-16 13:48:59

-Mogę wejść?
łaps za klamkę

Jeffu - Sun-04-16 13:49:41

-Eeeeee...! No... A po co? słyszysz jak krząta się w panice.

Iblis - Sun-04-16 13:50:53

To wchodzę..
-Chciałem cie przeprosić... Jak tam Frendzel?

Jeffu - Sun-04-16 13:51:52

Siedzi trochę jak pies, kiwa twierdząco głową. Ogonem chowa coś powoli po łóżko.

Iblis - Sun-04-16 13:52:26

-No dobra... Co tym razem? Nie bój się...

Jeffu - Sun-04-16 13:53:17

Wzrusza ramionami i udaje głupka, że nie wie o co Ci chodzi :v

Iblis - Sun-04-16 13:53:47

-Nie będę krzyczał ani nic... Co schowałaś?

Jeffu - Sun-04-16 13:55:09

Energicznie kręci głową. Po chwili wybałusza oczy i puszcza pawia. -Bleeee! Narobiły mi do pyska!!! Fuuuu! Rex wypluwa 6 małych kurczaczków mokrych od jej śliny. Smok wyciera łapami język.

Iblis - Sun-04-16 13:55:50

-No świetnie... Pozwól zająć się nimi matce...

Jeffu - Sun-04-16 13:56:35

-No nie!! Ja jestem ich mamą! łaps je w łapki i osłania jakbyś miał się zaraz na nie rzucić.

Iblis - Sun-04-16 13:57:05

-Ty je urodziłaś?

Jeffu - Sun-04-16 13:57:29

-No tak! Są moje! Ja je wyklułam to jestem ich mamą!

Iblis - Mon-04-16 13:44:38

-Tłumaczyłem ci jak to działa... - wzdycha Daimon a gracz się wkurwia

Jeffu - Mon-04-16 13:45:29

-One i tak za mną pójdą, zobaczysz!

Iblis - Mon-04-16 13:46:45

-Lepiej powiem Melionowi, pomoże ci... Jako tatuś.

Jeffu - Tue-04-16 13:24:00

-Czyli... Nie zabierzesz mi ich?

Iblis - Tue-04-16 13:24:50

-Eh... Nie... - wysyłam sms'a Melionowi - Może cie to czegoś nauczy...

Jeffu - Tue-04-16 13:25:59

-Ojej! Ale fajnie! bardzo się ucieszyła jak małe dziecko wręcz. -Patrz Frędzel, masz rodzeństwo! nagle zamyśliła się -A ja mam jakąś rodzinę...?

Iblis - Tue-04-16 13:27:21

-Masz nas... Co do rodziców czy kogoś innego - niestety nie wiemy nic.

Jeffu - Tue-04-16 13:28:46

-No ale Jeffu ma, i ta mała biała ma i ten Josh ma i Melion... A co ze mną? Skoro jestem to znaczy ze się urodziłam, no to chyba gdzieś tam ktoś na mnie czeka... Nie...?

Iblis - Tue-04-16 13:30:18

-Nie wiemy... Czasem ludzie zostają rozdzieleni... Spróbuję się czegoś dowiedzieć. Dobrze?

Jeffu - Tue-04-16 13:31:24

-Okej :3 obślinia Cię i zawija się z kurczakami i Frędzlem na wyrku.

Iblis - Tue-04-16 13:32:24

-Matka dziczy normalnie... - wracam do siebie

Jeffu - Tue-04-16 13:33:16

Po drodze wpadasz na Meliona. -Jakie znowu kurczaki?

Iblis - Tue-04-16 13:33:56

-Wykluła je z jajek z twojej farmy... Masz matkę zwierząt...

Jeffu - Tue-04-16 13:35:03

Melion wzdycha załamany. -I powiedz jeszcze że pozwoliłeś je jej zatrzymać?

Iblis - Tue-04-16 13:35:49

-Chcesz matce odebrać jej dzieci?

Jeffu - Tue-04-16 13:36:42

-Ja pierdole Daimon jakie dzieci? I co? Jak słonia z cyrku porwie tez jej pozwolisz zatrzymać?

Iblis - Tue-04-16 13:40:13

-Jak porwie to nie... Jej umysł Melion... Sam wiesz jaki jest. Nie jestem psychologiem. Nie radzę sobie z nią. Za to idę za radą tego wilkołaka - nie zmuszam jej do zrozumienia mnie, staram się rozumieć ją. Wytłumacz jej lepiej, żeby nie znosiła innych zwierząt. Niech się skupi na tych co ma. Po za tym chyba przyda się jej lekcja emocji innych niż agresja.

Jeffu - Tue-04-16 13:41:25

-Dlatego ma kota... Dobra niech już będą te kurczaki... Ale nie ma więcej zwierzaków. Jasne? Rano z nią pogadam.

Iblis - Tue-04-16 13:42:12

-W twojej to mocy...

Jeffu - Tue-04-16 13:44:12

-Ehhh... Dobranoc. Melion tupta do siebie.

Iblis - Tue-04-16 13:48:06

-Branoc... - sam też tuptam spać

Jeffu - Tue-04-16 13:49:31

Rano się budzisz rześki i wypoczęty! Bo zaspałeś... Bo ktoś Ci zeżarł budzik :v jego resztki walają się po podłodze. A za pół godziny musisz być w szpitalu, czeka Cię poważna operacja.

Iblis - Tue-04-16 13:52:23

-Ja chędożę... - ogarniam się i plort do szpitala

Jeffu - Tue-04-16 13:53:09

Wyrabiasz się idealnie w czasie. -Och witam panie Frey, gotowy?

Iblis - Tue-04-16 13:54:07

-Gotowy...

Jeffu - Tue-04-16 13:59:43

-Sprawa o tyle upierdliwa że guz usytuowany jest między hipokampem a podwzgórzem ale nie jest duży. Przy odrobinie szczęścia i magii damy radę.

Iblis - Tue-04-16 14:03:53

-Dajmy więc z siebie wszystko. - ostatnie przygotowania, sprawdzenie karty, stanu pacjenta...

Jeffu - Tue-04-16 14:06:34

Chłopak, lat 26. Żadnych używek, nowotwory w rodzinie. guz widzisz bardzo ładnie, jak na dłoni. Nie jest duży ani złośliwy ale rośnie...

Iblis - Tue-04-16 14:08:28

-Obciążenie genetyczne? Cóż... - zaczynam od wzmocnienia go magią i nałożeniu tarczy z Życia... I przystępujemy do operacji

Jeffu - Tue-04-16 14:10:22

Operacja przebiega w miarę sprawnie ale nie spieszysz się, działasz powoli i skrupulatnie. Po 3 godzinach jest już po wszystkim :v

Iblis - Tue-04-16 14:11:02

-No i proszę... Niech mu się dobrze żyje. - wzdycham

Jeffu - Tue-04-16 14:11:48

Jesteś zmęczony ale cholernie szczęśliwy. Na korytarzu zaczepia cię chłopczyk jakieś 6 lat. -Tata zdrowy?

Iblis - Tue-04-16 14:12:36

-Zdrowy... Niedługo się obudzi. - głask, głas

Jeffu - Tue-04-16 14:13:28

-Yaaay~! Dziękuje! i leci korytarzem.

Iblis - Wed-04-16 19:04:12

Idę napić się kawy i sprawdzić co jeszcze do zrobienia jest...

Jeffu - Wed-04-16 19:07:22

Wypoczywasz w socjalu i sączysz kawę. Po chwili wchodzą dwie pielęgniarki, wyglądają jak zombie... Nie zauważają Cię.
-Jeszcze kawy?
-No co to, zaraz mi serce wysiądzie. Ja pierdole 24 w robocie...

Iblis - Wed-04-16 19:09:43

-Aż tak źle ustawione dyżury panie mają?

Jeffu - Wed-04-16 19:12:58

Podskakują jak oparzone.
-Co pan tu robi?
-No w zasadzie... Nowy ordynator...
-Cicho!
druga szepnęła dość głośno do koleżanki.

Iblis - Wed-04-16 19:15:54

-To co widać - piję kawę po zabiegu. I prosze się nie krępować. Co z nowym ordynatorem?

Jeffu - Wed-04-16 19:18:29

Popatrzyły po sobie niepewnie.
-No nowy ordynator zatrudnił swoją córkę jako pielęgniarka i wymusza na przełożonej żeby grafik ustalała pod nią...
-Ma każdy wolny weekend, nie siedzi po godzinach, za zawołane ma wolne, my za to pokutujemy...
-A te które się postawiły straciły pracę... Dlatego jest nas tu zwyczajnie za mało.

Iblis - Wed-04-16 19:21:16

-Dziękuję za szczerość. Na przyszłość... Proszę od razu zwracać się z tym do mnie. Ja zaś idę porozmawiać sobie z ordynatorem. Przyślijcie kadrową do jego gabinetu. Trzeba naprawić to co zostało zepsute... - biorę grafik z socjalu

Jeffu - Wed-04-16 19:23:36

No faktycznie sodoma i gomora z tym grafikiem...
-Ale ordynatora dzisiaj nie ma. Jest na urlopie. Wróci za dwa tygodnie...

Iblis - Wed-04-16 19:25:29

-No proszę... Zatem proszę o zawołanie kadrowej i kolejno personelu. Ustalimy grafik od początku...

Jeffu - Wed-04-16 19:26:23

-N-naprawdę...? są bardzo zaskoczone :v

Iblis - Wed-04-16 19:28:27

-Tak. To co tu widzę kłóci się z etyką... I co ważniejsze - z prawem. Człowiek się męczy, to jest wiadome. Ale jak ktoś pracuje dobę... To nie trudno o pomyłkę. Wolę by były panie wypoczęte i zadowolone. Zdrowie wasze i pacjentów.

Jeffu - Wed-04-16 19:29:27

Nie mija pół godziny jak ładnie prostujesz grafik :v są Ci niezmiernie wdzięczne.

Iblis - Wed-04-16 19:33:10

No cóż... Zostawiam notkę do ordynatora, że ma się zgłosić jak wróci. Bo mamy poważnie do porozmawiania. Co dalej w grafiku?

Jeffu - Wed-04-16 19:36:51

Spotkanie w sprawie festynu na mieście, całkiem niedaleko.

www.legendykhorinisrp.pun.pl www.polaczki.pun.pl www.mse.pun.pl www.ententa.pun.pl www.narutoshinobiworld.pun.pl