PBF o PSI
Całkiem zacna sala ma nawet dywanik i firanki :3 oraz wszystko czego moglibyście potrzebować.
Offline
-Wypocznij kochanie... Po podróży.
Offline
-Tak ty sobie odpoczywaj a ty za mną, mamy do pogadania, ale spokojnie zaraz go oddam.
Offline
-Zaraz wracam kochanie. - dreptam za Mishką
Offline
-Maria już wie?
Offline
-Nie... - smutek na twarzy - Nie mówiłem jej, nie wiem jak...
Offline
-Jak wolisz ja mogę to zrobić ale powinna być przygotowana... Ty chyba też byś wolał wiedzieć.
Offline
-Ja to zrobię. To moja powinność... Ale boję się jak ona zareaguje.
Zbieram się by porozmawiać z Marią.
Offline
-Nie znam jej za dobrze ty ją znasz znacznie lepiej... Ale na pewno to będzie dla niej spory szok.
Offline
-Taa...
Zbieram się w sobie... I idę do niej.
-Jak się czujesz kochanie?
Offline
-Dobrze skarbie, jestem strasznie podniecona :3 Już niedługo zobaczymy nasz maleństwa.
Mishka woła Doktorka na zewnątrz, jesteście sami.
Offline
-Też się cieszę kochanie. Tylko jest coś co muszę ci powiedzieć. - przytulam ją - Przeze mnie... Nasze dzieci będą inne. Wiem, że i tak je będziesz kochać. A ja razem z tobą. Przepraszam cie.
Offline
-Jak to inne? O czym ty mówisz?
Offline
-Jestem zmutowany, wiesz o tym... Nasze dzieci też będą różnić się wyglądem od zwykłego człowieka.
Offline
Zasępiła się i pogładziła po brzuchu.
Offline