PBF o PSI
-Alex, tak? Słyszałem, że interesujesz się medycyną...
Offline
-No... Powiedzmy... Trochę mi to po drodze z moim psi. uśmiechnęła się nieśmiało do Daimona.
Offline
-Czyli użytkowniczka Przyrostu. Jak coś to moja biblioteka i warsztat jest do twojej dyspozycji. Mogę też udzielić ci kilku rad czy coś...
Offline
-Dz-dzieki... W sumie to chciała bym być lekarzem i pomagać innym Kog podszedł do Rex z zamiarem posmakowania jej kości, ta jednak z warknięciem odwróciła się, Kog nie dawał za wygraną.
Offline
-Jak znajdziesz czas to mogę ci załatwić prywatny program, wiesz - coś a'la zajęcia w domu. W szpitalu zawsze przyda się pomoc. Dobrze znosisz straszne widoki?
Offline
-Przez dziewiętnaście lat dzieliłam ciało z Jeffu i miałam miejsce w pierwszym rzędzie pod czas tworzenia jej "sztuki"... Tak dobrze znoszę straszne widoki. rzuciła z gorzkim uśmiechem.
Offline
-I nie wiadomo czy się cieszyć czy płakać... Robotę w każdym razie masz.
Offline
-Dzięki. słyszycie ostre warknięcie a chwilę później wybuch któremu towarzyszyło mięsiste plaśnięcie. Rex leży na trawie bez ruchu, obok jej głowy szaro zielony glut, który zaczął pulsować.
Offline
-Kurwa! Rex!
Podbiegam i nawet nie patrząc odpalam sferę leczącą...
Offline
Rex po chwili wstaje i siada, dolna szczęka i język zwisają jej bezwładnie. Szczęka pomału wraca na swoje miejsce. -Fo to churfa yło?
Offline
-Coś czego nie powinnaś gryźć! Rex! Kurwa jebana jego mać... Granat też poliżesz?
Offline
-Ale ten mały skurwiel zajebał moja kość! warknęła w stronę Koga który radośnie memlał swoją zdobycz. -Obeszło by się bez pomocy ale... Dziękuję... burknęła cicho.
Offline
-Spoko. Ciekawy zwierzak... Swoją drogą. Ciekawie skonstruowany...
Offline
-Fajny nie? Zmajstrowaliśmy z Iblisem. Jeff uściskała stworka, który wypluł rozpaćkaną i częściowo rozpuszczona kość. -Ej to była moja ulubiona! Rex warknęła na Jeff i Koga -No to masz pecha... rzuciła chłodno Jeff, Rex położyła uszy po sobie ale nie odwróciła wzroku.
Offline
-Załatwię ci nową... Nie zabieraj go w pobliże niczego radioaktywnego. Zwłaszcza w pobliże Czarnobyla.
Offline