PBF o PSI
Jeff popatrzyła z politowaniem na twój wibrujący naramiennik, Buizela bawiącego się z Pichu, damulkę Vulpix i twoja ciąże poza maciczną zwaną także tajemniczym jajkiem... Tylko Sneasel budził jej jakiekolwiek nadzieje...
Offline
-Wiem, wiem... Wyexpić też trzeba. To wiesz pan gdzie się rozłożyli czy biegamy po całej okolicy?
Offline
-Nie mam pojęcia... Ale wiem, że nikt kto poszedł na zachód nie wrócił.
Offline
-Tyle dobrego... Dzięki. Został ktoś w okolicy, kto chce i da radę pomóc? Idziemy Jeff?
Offline
-Nie liczni się ostali, nie licznie na pomoc. ciągnie kolejny łyk z butelki. -Ale jeżeli weźmiecie to ze sobą, może pomoże. wręcza Ci ozdobny bukłak z sake. -Okina Kaeru, na pewno go poznacie.
Offline
-Dziękuję... - przyjmuję bukłak
Ruszamy więc we wskazanym kierunku. Proszę swoje pokemony by pomogły i rozglądały się po okolicy. Zdaję się na ich czułe zmysły. Chcę po drodze zniszczyć tyle wnyków ile dam radę.
Offline
Wnyków jest tyle ile dzikich pokemonów, ale za to jest dużo śladów po nich. Udaje wam się znaleźć ich bazę wypadową, zajęło wam to dużo czasu bo szliście powoli starając się niczego nie przegapić.
Offline
Więc tak by nas nie zauważono chcę sprawdzić jak to wygląda...
-Co myślisz? - pytam Jeff, gdy już się oddalimy po zwiadzie
Offline
-Że to jebana banda skurwysynów... dyszała wściekła. -Nie wiem, nie potrafię się skupić, co proponujesz?
Offline
-Jest ich za dużo na frontalny atak... Przyjrzyjmy się z ukrycia. Możliwe, że mają zbiórkę czy coś... Jeśli będą wywozić pokemony to odbijemy je podczas transportu. Jeśli teraz jeszcze nie będą ich ruszać to poczekamy na dogodniejszą okazję. Może na zmianę wachty w nocy...
Offline
-Hmmm... mamy mojego Aggrona, Alex i Alakazama, to tyle jeśli chodzi o siłę... Umbreon nie jest silna fizycznie a Skorupi i Cranidos nie są jeszcze gotowe na taką batalię...
Offline
-Chodzi mi raczej o ciche odbicie. Albo zaatakowanie pojedynczego palanta z zespołu R.
Offline
-Tyle, że Ci tutaj to jest prawdziwy zespół R a nie tamte clowny... Spróbujmy cichego odbicia.
Offline
-Dobra... To czekamy do zmroku, tak?
Offline
-Nie trzeba, pierwsza ciężarówka wyjeżdża.
Offline