Iblis - Fri-01-15 12:26:41

Po śniadaniu ruszamy dalej.
-Dobra. Spójrzmy co przed nami. - patrzę na mapę - Jeszcze daleko... Jest po drodze jakieś miejsce, o które chcesz zahaczyć?

Jeffu - Fri-01-15 12:28:34

-Niezbyt. Ale zanim tam dojdziemy, sądzę że powinniśmy trochę potrenować z naszymi pokemonami.

Iblis - Fri-01-15 12:30:43

-Myślę, że wciąż możemy robić codzienny trening. Może po drodze nadarzy się okazja coby zdobyć więcej doświadczenia... Rozbijemy wcześniej obóz i potrenujemy przed pójściem spać.

Jeffu - Fri-01-15 12:32:22

-Dobry pomysł. Kontynuujecie więc podróż. W pewnym monecie dociera do was przeraźliwy wrzask i pisk, który rozrywał zarówno serce jak i bębenki uszne...

Iblis - Fri-01-15 12:33:20

Zachowując ostrożność ruszam w kierunku źródła dźwięku.

Jeffu - Fri-01-15 12:34:37

Widzicie małego Starly który leży an ziemi i strasznie głośno płacze. Nad nim krążą dwa Staraptory.

Iblis - Fri-01-15 12:37:31

Podchodzę powoli okazując, że nie mam złych zamiarów. Ręce trzymam na widoku.
-Spokojnie... Nie chcemy was skrzywdzić.
Patrzę na Jeff.

Jeffu - Fri-01-15 12:40:10

Malec krzyczy jeszcze głośniej, Jeff krzyczy żebyś się odsunął. Pierwszego ataku jesteś w stanie uniknąć jednak drugi Staraptor pikuje na Ciebie z zawrotną prędkością i wbija Ci dziób w głowę, padasz na ziemię jesteś bardzo oszołomiony, czujesz że z rany cieknie krew i boli jak cholera. Słabo Ci i masz mroczki przed oczami.

Iblis - Fri-01-15 12:43:48

Staram się zrobić przewrót w tył by choć trochę się wycofać.

Jeffu - Fri-01-15 12:44:54

Jeff chwyta Cię za fraki i biegnie ile sił w nogach, pokemony długo was gonią. W końcu jednak odpuszczają i wracają. -Żyjesz? Pokaż mi ten swój zakuty łeb...

Iblis - Fri-01-15 12:47:50

-Dobrymi chęciami piekło wybrukowane...
Daję się obejrzeć.

Jeffu - Fri-01-15 12:50:20

Jeff syczy na widok rany każe Ci się nie ruszać. Wysyła Sneasela i Alex po coś do lasu, wracają po parunastu minutach z całym naręczem składników i ziół. Jeff szybko robi z nich pastę i smaruje Cię po głowie. -Może troszkę zaszczycać. Szczypie znacznie bardziej niż "troszkę"...

Iblis - Sat-01-15 00:15:04

-Dobra... Dziękuję. Zostawiam tak to pisklę czy jednak próbujemy jakoś przemówić rodzicom do rozsądku?

Jeffu - Sat-01-15 00:18:03

-Mam pewien pomysł ale ty się lepiej nie wychylaj... wracacie do pokemonów, tak jak poprzednio rodzice pisklaka atakują was ale Alex chwyta obu w swoje pnącza, dzięki czemu macie chwilę żeby pomóc małemu, podcienicie do niego. Pokemon ma nóżkę zaplątaną w jakis drut, wygląda to na pułapkę jakiś kłusowników.

Iblis - Sat-01-15 00:58:12

Jeśli Jeff się za to zabiera to patrzę czy nie potrzebuje pomocy, ewentualni ubezpieczam ją przed pokemonami.

Jeffu - Sat-01-15 01:16:52

Mały ptak ma ranną nóżkę, drut bardzo mocno wciął mu się w mięśnie, praktycznie do kości. Jeff próbuje się dogadać z rodzicami malca. Dopóki go nie uwolnicie, nie bardzo będziecie mu wstanie pomóc.

Iblis - Mon-01-15 17:24:32

Skoro oni są zajęci to ja ostrożnie podchodzę do malucha i wyciągam scyzoryk i jego kombinerki. Delikatnie przecinam drut uspokajając pokemona.

Jeffu - Mon-01-15 17:39:35

Jednak drut nie daje się przeciąć, a pisklak zaczął się pieklić jeszcze bardziej.

Iblis - Mon-01-15 17:50:09

Skoro są to wnyki to powinny mieć węzeł/mechanizm do zdjęcia go.

Jeffu - Mon-01-15 17:51:04

Owszem jest ale nigdy czegoś takiego nie widziałeś i nie wiesz jak to zdjąć, nie raniąc małego pokemona.

Iblis - Mon-01-15 17:59:15

Szukam klapki na baterię przy jego nóżce jak i w miejscu przymocowania wnyków.

Jeffu - Mon-01-15 18:34:17

Znajdujesz baterię jednak jest ona zintegrowana z przymocowaniem, mógłbyś spróbować zniszczyć baterię jednak istnieje spore ryzyko, że ty albo pokemon zostaniecie porażeni prądem.

Iblis - Mon-01-15 18:36:52

A przyciski? Cokolwiek?

Jeffu - Mon-01-15 19:11:20

Są dwa przyciski, nie wiesz co robią, nigdy wcześniej nie widziałeś takich wnyków. Postanawiasz zaryzykować i wciskasz jeden guzik, zostajesz porażony prądem ale pokemon jest prawie wolny.

Iblis - Mon-01-15 19:24:58

Cóż, chociaż tyle... Przemagam się i uwalniam do końca pokemona.

Jeffu - Mon-01-15 19:25:28

Jest poważnie ranny, co gorsza jego rodzice się uwolnili i zaczynają was atakować.

Iblis - Mon-01-15 19:59:22

Oddalamy się więc z Jeff. Mam nadzieję, że Alex nam pomoże.

Jeffu - Mon-01-15 20:04:14

Ledwo chodzisz... Jakoś udaje wam się oddalić, pokemon wciąż jest ranny ale wiesz, że teraz rodzice będą wstanie zabrać go do gniazda. Wciąż jesteś oszołomiony po wyładowaniu elektrycznym. -Trzymasz się jakoś?

Iblis - Mon-01-15 20:08:23

-Dzięki... Bywało gorzej. Zróbmy chwilę przerwy, zjemy coś i ruszymy dalej.

Jeffu - Mon-01-15 20:09:15

Nie jesteś w stanie więc Jeff zajmuje się obiadem :v cóż może nie wygląda apetycznie ale jest zadziwiająco smaczne i pożywne.

Iblis - Mon-01-15 20:10:25

-Dziękuję Jeff. - uśmiecham się ciepło
Skoro odpoczęliśmy to ruszamy dalej.

Jeffu - Mon-01-15 20:17:25

Idziecie dalej, po drodze waszą uwagę zwraca fakt, z jest cicho chociaż jesteście w lesie. Przy drodze dość daleko przed wami ktoś siedzi przy drodze.

Iblis - Mon-01-15 20:20:55

Podchodzę bliżej i sprawdzam któż to... Zachowuję jednak ostrożność.
Zanim podejdziemy dzielę się faktem o braku obecności zwierząt i poków z Jeff. Zgaduję, że to robota kłusowników...

Jeffu - Mon-01-15 20:45:11

Jeffu już dawno to spostrzegła, ale i tak dziękuje za twoja czujność. Tajemnicza osoba okazuje się smutnym starcem, dość przygnębionym.

Iblis - Mon-01-15 20:46:07

-Witaj... Coś się stało? - zagaduję

Jeffu - Mon-01-15 20:50:53

Starzec podnosi wzrok spod dużego słomianego kapelusza, jest pod wpływem alkoholu, to widać i czuć... -Ehh młody... Ty ślepy jesteś? Głuchu? A może po prostu... A nie ważne... macha na Ciebie od niechcenia ręką i dopija kolejną butelkę sake. Już masz zamiar odejść i go zostawić zauważasz że obok niego znajduje się puste siedzisko...

Iblis - Mon-01-15 20:54:40

-Może nie moja sprawa... Ale nie miał pan wcześniej towarzysza? I nie, nie jestem ni ślepy ni głuchy. Widzę, że w okolicy jest problem... I to spory. Ale przydały by nam się informacje.

Jeffu - Mon-01-15 20:56:08

Starzec zasępił się. -Zabrali go... Zabrali je wszystkie... I to w imię czego? Nawet jajek nie oszczędzili... pociągnął siarczystego łyka z kolejnej butelki i Ci podaje.

Iblis - Mon-01-15 20:57:07

-Kto, gdzie i kiedy? - Pociągam mały łyk i dziękuję mu skinieniem głowy, oddaję butelkę

Jeffu - Mon-01-15 21:00:50

Urażony faktem iż nie napiłeś się z nim patrzy na Ciebie wilkiem. -A jak myślisz, geniuszu? Kłusownicy.

Iblis - Mon-01-15 21:05:24

-A coś więcej? Rozbrajałem przed chwilą ich wnyki z dzikim pokemonem zaplątanym w nie... Elektroniczne wnyki, czyli budżet mają ponad zwykłych kłusowników.

Jeffu - Mon-01-15 21:07:26

-A słyszałeś kiedyś o zespole R? Nie mówię o tych idiotach z gadającym kotem tylko tych prawdziwych. Polują na wszystkie możliwe pokemony i albo je sprzedają w całości lub kawałkach...

Iblis - Mon-01-15 21:11:06

-Kurwa... Znów oni. Jeff? Zrobimy z tym porządek, co? A! Pytanie... Tutejszego władcę lasu też zgarnęli czy jeszcze jest na wolności? Wie pan - najstarszy, najsilniejszy pokemon... Trzeba jak najszybciej znaleźć ich bazę.

Jeffu - Mon-01-15 21:14:23

-Poszedł z własnej woli, obiecali mu że wypuszczą resztę... Oczywiście go oszukali... Poza tym w tym lesie panują nieco inne zasady z racji, że od pokoleń w tych lasach pędzi się najlepszy alkohol w całym Sinnoh, dlatego władcą jest najstarszy i najbardziej doświadczony w tej dziedzinie...

Iblis - Mon-01-15 21:16:36

-Jaki pokemon dorobił się ostatnio tego tytułu? Ale dobra... Jeff, skombinujmy jakiś plan. Znajdźmy najpierw ich bazę. Mam nadzieję, że nie zabrali jeszcze stąd schwytanych pokemonów. Rajd na tych gnoi zrobię, tylko party zbierzemy...

Jeffu - Mon-01-15 21:18:50

Jeff popatrzyła z politowaniem na twój wibrujący naramiennik, Buizela bawiącego się z Pichu, damulkę Vulpix i twoja ciąże poza maciczną zwaną także tajemniczym jajkiem... Tylko Sneasel budził jej jakiekolwiek nadzieje...

Iblis - Mon-01-15 21:19:59

-Wiem, wiem... Wyexpić też trzeba. To wiesz pan gdzie się rozłożyli czy biegamy po całej okolicy?

Jeffu - Mon-01-15 21:21:15

-Nie mam pojęcia... Ale wiem, że nikt kto poszedł na zachód nie wrócił.

Iblis - Mon-01-15 21:23:31

-Tyle dobrego... Dzięki. Został ktoś w okolicy, kto chce i da radę pomóc? Idziemy Jeff?

Jeffu - Mon-01-15 21:26:10

-Nie liczni się ostali, nie licznie na pomoc. ciągnie kolejny łyk z butelki. -Ale jeżeli weźmiecie to ze sobą, może pomoże. wręcza Ci ozdobny bukłak z sake. -Okina Kaeru, na pewno go poznacie.

Iblis - Mon-01-15 21:29:17

-Dziękuję... - przyjmuję bukłak
Ruszamy więc we wskazanym kierunku. Proszę swoje pokemony by pomogły i rozglądały się po okolicy. Zdaję się na ich czułe zmysły. Chcę po drodze zniszczyć tyle wnyków ile dam radę.

Jeffu - Mon-01-15 21:31:44

Wnyków jest tyle ile dzikich pokemonów, ale za to jest dużo śladów po nich. Udaje wam się znaleźć ich bazę wypadową, zajęło wam to dużo czasu bo szliście powoli starając się niczego nie przegapić.

Iblis - Mon-01-15 21:36:30

Więc tak by nas nie zauważono chcę sprawdzić jak to wygląda...
-Co myślisz? - pytam Jeff, gdy już się oddalimy po zwiadzie

Jeffu - Wed-01-15 18:58:43

-Że to jebana banda skurwysynów... dyszała wściekła. -Nie wiem, nie potrafię się skupić, co proponujesz?

Iblis - Fri-01-15 17:31:30

-Jest ich za dużo na frontalny atak... Przyjrzyjmy się z ukrycia. Możliwe, że mają zbiórkę czy coś... Jeśli będą wywozić pokemony to odbijemy je podczas transportu. Jeśli teraz jeszcze nie będą ich ruszać to poczekamy na dogodniejszą okazję. Może na zmianę wachty w nocy...

Jeffu - Fri-01-15 17:52:29

-Hmmm... mamy mojego Aggrona, Alex i Alakazama, to tyle jeśli chodzi o siłę... Umbreon nie jest silna fizycznie a Skorupi i Cranidos nie są jeszcze gotowe na taką batalię...

Iblis - Fri-01-15 17:53:44

-Chodzi mi raczej o ciche odbicie. Albo zaatakowanie pojedynczego palanta z zespołu R.

Jeffu - Fri-01-15 17:54:47

-Tyle, że Ci tutaj to jest prawdziwy zespół R a nie tamte clowny... Spróbujmy cichego odbicia.

Iblis - Fri-01-15 17:58:09

-Dobra... To czekamy do zmroku, tak?

Jeffu - Fri-01-15 17:58:34

-Nie trzeba, pierwsza ciężarówka wyjeżdża.

Iblis - Fri-01-15 18:02:39

-Dobra... Użyj Aggrona. Ale nie możemy im dać zobaczyć ataku na ciężarówkę. Niech Alakazam obezwładni ich i nie dopuści do zawiadomienia innych.

Jeffu - Fri-01-15 18:08:18

Auto jest ogromne, ciężkie i niemal całe z metalu, podobnie jak ogromny Agggron Jeff, różnica polegała na tym ze tir nie miał ochoty pożreć pokemona. Metalowy smok staje na przeciw auta i niczym zapaśnik sumo stara się je zatrzymać, udaje mu się po chwili walki, Alakazam w ułamku sekundy obezwładnił kierowców, którzy ułożyli się w pozycji embrionalnej na ziemi i zaczęli ssać kciuki.

Iblis - Fri-01-15 18:13:34

-Jeff! Otwieram pakę, zacznij otwierać klatki.
Podchodzę do pracowników pomiotu R i niszczę ich komunikatory. Gdy pokemony z paki są wolne zrzucam jedną klatkę i zaciągam do niej kierowców.
-Odciągnijmy ich stąd.

Jeffu - Fri-01-15 18:15:16

Po chwili cała gromada pokemonów biegnie do lasu, a po ciężarówce nie ma żadnego śladu oprócz części które nie były z metalu. Aggron siada zadowolony i głośno beka. Zbliża się kolejny pojazd.

Iblis - Fri-01-15 18:16:30

-Agron... Jeśli nie masz już miejsca to wystarczy, że ich zatrzymasz. Proszę.

Jeffu - Fri-01-15 18:17:25

Pokemon wstaje i staje na czterech łapach, ciężarówka nadziewa się na jego rogi, unosi ja nieco a Alakazam pacyfikuje kierowców.

Iblis - Fri-01-15 18:26:20

Od razu unieszkodliwiam ich komunikatory i uwalniamy pokemony. Kolejni lądują w klatce.
-Sneasel, patrz czy nikt nie nadchodzi.

Jeffu - Fri-01-15 18:27:20

Odpowiada Ci cisza. Odwracacie się i widzicie wianuszek ludzi w czarnych uniformach, niezbyt przychylnie na was patrzą...

Iblis - Wed-02-15 21:17:35

-Dobra... Panowie to tak zawsze napastują kobiety? - pytam patrząc na Jeff - Ktoś z was ma tu prawo głosu? Chciałbym pertraktować w sposób parlamentarny oraz dość elokwentny a zarazem pokojowy i arkadyjski...

Jeffu - Wed-02-15 21:19:53

-No więc słucham Cię młodzieńcze. z tłumu wychodzi starszy jegomość o lasce w czarnym garniturze i z odznaką zespołu R na piersi. -Jestem ciekawy twojej oferty.

Iblis - Thu-02-15 17:32:42

-Azaliż powitać wać pana... Agron, Sneasel... Zajmijcie się Jeff, proszę. Spytać muszę... Czy pieniądze są aż tak ważne by niszczyć ekosystem i kulturę? Wszak warzelnictwo jest nieodłącznym jej elementem.

Jeffu - Thu-02-15 17:35:36

Mężczyzna zaśmiał się. -Oj i to jak nieodłącznym! A pieniądze mój chłopcze... Cóż, pomimo chęci twoich i Jeffu to one rządzą światem... Ale pozwól proszę za mną, mam całkiem niezłą gorzałkę, a dla Ciebie herbaty? Kawy? daje znak i reszta ludzi krępuje Jeffu, Aggron wraca do pokebala. Sneasel trzyma się blisko Ciebie.

Iblis - Thu-02-15 17:42:28

-A konieczne jest takie traktowanie dam? Z chęcią skosztuję pańskiego trunku.
Niech Sneasel obserwuje otoczenie, wie że gram na czas...

Jeffu - Thu-02-15 17:45:42

-Cóż z reguły brzydzę się przemocą ale czasami niestety trzeba uczynić wyjątek... jego oczy zrobiły się chłodnę i obojętne... na jakieś dziesięć sekund :v. Prowadzi Cię w głąb obozu, po drodze mijasz klatki z uwięzionymi pokemonami, jakiś posąg pokemona, wygląda jak żaba. Nie wiesz co się stało z Jeffu.

Iblis - Thu-02-15 18:16:09

-Mogę wiedzieć co z moją towarzyszką? Gdzie ją zabrano? Wolę by nie stosowano wobec niej... Niczego co można nazwać przemocą czy nadużyciem.

Jeffu - Thu-02-15 18:20:09

-Nie obawiaj się, nie skrzywdzę jej. Trzeba być skończonym, kretynem żeby zabić kurę znoszącą złote jajka. Wchodzicie do sporego namiotu w którym znajduje się kilka wygód. Duży i głęboki fotel, radio, łóżko i parę dzieł sztuki. Na poduszce w kacie namiotu wyleguje się stary Persian. Jegomość sadza Cię przy stole i podaje herbatę, sam usadaiwa się w fotelu i zdycha ciężko. -Co tak w ogóle o niej wiesz, chłopcze?

Iblis - Thu-02-15 18:37:51

-To zależy ile wy wiecie... Nic nowego wam nie powiem.

Jeffu - Thu-02-15 18:39:02

Delikatny uśmiech zakradł się na twarz twojego rozmówcy. -Bystry z Ciebie chłopak, podobasz mi się. Jak mam się do Ciebie zwracać, chłopcze?

Iblis - Thu-02-15 18:52:20

-Wilczy... Tak więc... Co zamierzacie zrobić z tą "kurą znoszącą złote jaja"?

Jeffu - Thu-02-15 18:54:51

-Hodować, Wilku. Choć może to brzmieć dość... Dziwnie. Chodzi nam o jej unikalny talent.

Iblis - Fri-02-15 14:31:44

-Hodować? Wątpię... Tego talentu nie da się hodować. Jest unikalny i nie odtwarzalny...

Jeffu - Fri-02-15 14:51:35

-Czyli jednak mnie doinformowałeś... Nie mówi tutaj stricte o jej komunikacji z pokemonami. jest również świetnym trenerem, jeśli odpowiednio się ją zmotywuje będzie bardzo użyteczna dla mnie i moich ludzi. Raz już mi się udało, parę lat temu więc i tym razem mi się to uda. Jak smakuje herbata? Importowana z Kanto.

Iblis - Fri-02-15 15:34:08

-Wolę tą z Kalos... I jak chcecie ją motywować?

Jeffu - Fri-02-15 15:36:47

-Skąd możesz wiedzieć? Nie spróbowałeś tej... Ranisz serce starego człowieka, młodzieńcze... dziadek wzdycha. -W bardzo prosty sposób, który działa za każdym razem. mężczyzna wstaje i sam nalewa sobie herbaty, po czym wraca na swój fotel i delektuje się naparem. -Moja ulubiona.

Iblis - Fri-02-15 16:27:21

-Zasada ograniczonego zaufania... Tak przy okazji - czy mógłbym się rozejrzeć? Znaczy, wiem zaufanie działa w obie strony. Zaprezentuje mi pan ten posąg, który mijaliśmy? Właściwie jakiego pokemona on przedstawia?

Jeffu - Fri-02-15 16:32:48

-Trudno... Taka dobra herbata się zmarnuje ale co tam. Aż tak spodobał Ci się posąg Toxicroak'a? Przyznaję jest piękny, ale kto by pomyślał, że tak przykuję uwagę młodzieńca w twoim wieku... Proszę bardzo, sam się chętnie przespaceruję, rozchodzę stare kości. starzec wstał z trudem i wychodzicie na zewnątrz obozu. Sneasel jest praktycznie przyklejony do twojej nogi. -Tak z ciekawości, czyje jajko nosisz pod bluzą?

Iblis - Fri-02-15 16:51:11

-Murkrow'a. A więc to jest Toxicroak? Nie miałem okazji go spotkać. - mówię patrząc na posąg. - Okina Kaeru... - rzucam i chwytam odruchowo bukłak z sake

Jeffu - Fri-02-15 16:52:10

-Co mówiłeś synku? Wybacz wiek swoje robi.

Iblis - Fri-02-15 17:04:20

Staję blisko posągu i zasłaniam się plecami by nie widział co robię. Przelewam sake do pustej butelki, którą pokemon dzierży w kamiennych łapkach.
-Okina Kaeru! Słyszał pan kiedyś te słowa? Zdaje się, że to jakieś imię... - zagaduję by odwrócić uwagę

Jeffu - Fri-02-15 17:09:01

-Tak obiło mi się o uszy... Czekaj? Co ty robisz? Nie! dziadek chciał Cię zdzielić laską ale ziemia zaczęła drżeć. Staruszek pobladł strasznie i zaczął się cofać powoli. Kamień zaczął się poruszać, rozprostowywać łapy z chrupotem stawów, jakby siedział w tej pozycji długi czas. Chwile to trwa ale widzisz przeszło dwu i pół metrową żabę, która patrzy na Ciebie badawczo, cały czas mieszając zawartość butelki ruchem nadgarstka.

Iblis - Fri-02-15 17:15:36

-Witaj... - pochylam głowę - Chyba czas napić się i uwolnić trochę pokemonów...
Swoim bokkenem gotów jestem przyłożyć elegancikowi. Wypuszczam Buizela, niech razem ze Sneasel'em pomogą.

Jeffu - Fri-02-15 17:18:25

Pysk pokemona rozpromienia wilki uśmiech, przybijacie toast, upijacie trochę alkoholu i ruszacie do akcji. Okina Kaeru niczym mistrz karate i sztuk walki po kolei pokonuje pokemony zespołu R i niszczy klatki, z których uciekają pokemony i przyłączają się do was. Pod dziadku nie ma śladu, musiał gdzieś czmychnąć podczas całego zamieszania.

Iblis - Fri-02-15 17:23:03

-Sneasel! Buizel! Znajdźcie Jeff!
Sam również jej szukam.

Jeffu - Fri-02-15 17:23:50

Niestety po Jeff, starcu i reszcie zespołu R nie ma żadnego śladu, fakt ten bardzo Cię niepokoi.

Iblis - Fri-02-15 17:26:17

Wbiegam z pokemonami i bokkenem w ręku do namiotu.

Jeffu - Fri-02-15 17:27:46

Jak stał tak stoi, tyle ze bez kota i jego poduszki i dziadka. Na stole zaś stoi świeżo zaparzony kubek herbaty z notką pod nim. "Moja ulubiona, importowana z Kanto."

Iblis - Fri-02-15 17:29:47

A co z Jeff? Nie ma jej nigdzie? W żadnym budynku/namiocie/dziurze w ziemi? Czy pokemony nie mogą jej znaleźć? Wytropić czy wyniuchać? Proszę inne, uwolnione, o pomoc...

Jeffu - Fri-02-15 17:34:31

Pokemonom udaje się podchwycić niewyraźny trop prowadzący na północ, w góry. Wiesz że jakiś tydzień drogi stąd znajduje się lotnisko dla sterowców, które kursują między poszczególnymi regionami. Od pokemonów dowiadujesz się też że po drodze znajduje się opuszczone i nawiedzone miasto widmo. Nagle w obozie zawrzało, odwracasz się i widzisz starca, który wita się z Okina Kaeru. -Coś taki smutny młody? Nie cieszysz się, że udało Ci się uwolnić tyle pokemonów?

Iblis - Fri-02-15 17:39:13

-Cieszę się... Ale porwali moją towarzyszkę. Wyruszam jak najszybciej... Wszelki trop prowadzi do sterowców i Kanto...

Jeffu - Fri-02-15 17:40:32

-Hmmm... To szmat drogi stąd! Jesteś tego pewien? Gdzie dokładnie wiedzie ten twój trop? pochyla się nad twoja mapą.

Iblis - Fri-02-15 17:41:52

-Na północ, w góry... No i jest kartka, którą zostawił ten popapraniec.

Jeffu - Fri-02-15 17:54:04

Starzec myślał przez dłuższą chwilę. -Nie. To by było za proste. Oni są poje... Porąbani... Poza tym głównie w tym kierunku transportowali pokemony, całe setki pokemonów. Naprawdę myślisz, że chcieli je wywieść do Kanto...? przerwał na chwilę i wbił wzrok w pewien punkt na mapie i głośnio przełknął ślinę.

Iblis - Fri-02-15 17:55:32

-Jak bardzo jest źle? Bo po reakcji sądząc bardzo... O co chodzi?

Jeffu - Fri-02-15 17:58:40

-Przeklęte Miasto... Kiedyś, dawno temu w tym miejscu znajdował się ośrodek badawczy. Badano florę i faunę, jednak w końcu naukowcom skończyła się ów flora i fauna do badania więc z nudów zajęli się znacznie bardziej tajemniczymi stworzeniami... Pokemonami... zrobił krótką przerwę, westchnął głęboko i ciężko. -I z nudów zaczęli się bawić w Bogów...

Iblis - Fri-02-15 18:00:34

-Myśli pan, że tam się ulokowali? I co takiego tam jest? Co takiego uczynili?

Jeffu - Fri-02-15 18:02:35

-Uczynili wiele potworności młodzieńcze, oj wiele... Cóż dużo tam miejsca, aparatury naukowej, wciąż dobrej jak mniemam. Krążą plotki, ze ktoś wciąż tam mieszka i kontynuuje to szaleństwo... Może chcą to samo zrobić z człowiekiem?

Iblis - Fri-02-15 18:06:06

-Nie... Chodzi im o jej talent... Ona jest trenerem doskonałym. Wychowanym wśród pokemonów i znającym ich mowę. Dosłownie. Będę musiał to sprawdzić. Mam nadzieję, że nie uciekli daleko. Czas nagli...

Jeffu - Fri-02-15 18:07:00

-Więc się spiesz synu, puki istnieje szansa, że masz co ratować...

www.tibiagalaxy.pun.pl www.jkochanowski.pun.pl www.lubelscypartyzanciasg.pun.pl www.303rdlsu.pun.pl www.wisla-prokocim.pun.pl