PBF o PSI
Wleczecie się dość długo... Transportowiec faktycznie porusza się w tempie piechura. Białowłosy wyszedł na szpicę. Nie widzicie go.
-Jedziemy aż do Kings'a więc uważajcie. Destro nam nie zagraża... Ale. - mówi kierowca
Offline
-Ty lepiej nie kracz, wyliniała wrono... mruknęła do siebie.
Offline
Coś gęstego i lepkiego kapie Garett'owi na ramię. Z sykiem zaczyna się przeżerać. Chwilę później na ramieniu siedzi ci niewielki owadopodobny robot. Drogę zaś zastępuję wam jeden z tych ciężkich, psełdobudowlanych konstruktów. Jego ramiona wieńczą kule do burzenia. Wiecie, że to nie wszystkie roboty...
Kierowca chyba się modli pod nosem.
Tury: mały robot, Garett, Iblis, duży robot, Erebos.
Mały zaczyna wgryzać ci się w ramię, Garett. Trochę mu to zajmie, ale wiesz że kwas pochodzi od niego.
Offline