PBF o PSI
-Łasico... Ale ty sama...
Offline
-Mam uwierzyć, że sama z własnej woli by coś takiego nosiła?! warknęła obrażona i poszła się przebrać. -Niech nigdy więcej nie włazi na drzewa... wzdycha głośno Alex.
Offline
-Jak uroczo... A liczyłem, że nam coś upiecze.
Offline
-Nie chciał byś...
-Ja Ci mogę upiec cisaka! Rebeca przykleja się do jego pleców.
Offline
-Bardzo chętnie! - śmieje się Iblis - Foxy? - przytula ją mocno - Chcesz mi pomóc i wspierać mnie moralnie?
Offline
Prychnęła gniewnie jak dziki lis i sobie poszła. Jeffu zeszła z odpalonym papierosem, wciąż warcząc.
Offline