PBF o PSI
Dziewczyna odchyla głowę w tył i mruczy. -Chcę po prostu Ciebie... Jęknęła cicho kiedy zaczął masować jej łechtaczkę.
Offline
Palce zastępuj język, czujesz jak dokładnie cie wylizuje. Po chwili wkłada palec i rusza nim.
-Jesteś taka smaczna...
Offline
Jęknęła przeciągle i wygięła się od przyjemności. -Nie... Nie przestawaj... wymruczała.
Offline
-Nie zamierzam.
Wkłada w twoją cipkę małą, wibrującą kapsułkę.
-Mam nadzieje, że ci się podoba. - rzuca i liże dalej
Offline
Ashley aż krzyknęła, niespodziewanie się takiej przyjemności, jęczała coraz głośniej, wczepiła palce w pościel. Ponownie wygięła się pod wpływem ogromnej rozkoszy. -Tak... Tak...!
Offline
Kambion zwiększa poziom wibracji, zaciska palce na twoich pośladkach. Dochodzisz z głośnym krzykiem.
Offline
Ale on nie przestawał... Wyjął kapsułkę i wszedł w nią mocno i pewnie, penetrował ją szybko i mocno, jedną ręką przytrzymał jej obie ręce za głową.
Offline
Pstryka palcami i macki z fioletowego dymu krępują cie, przyśpiesza. Pazurami drapie i drażni twe ciało. Jedna z macek wędruje do łechtaczki i zaczyna ją masować.
Offline
Głośno krzyknęła, było jej bardzo dobrze, aż za dobrze doszła po raz drugi ale \Kambion ani myślał przestać. -Ja... ja nie... Już... Nie mogę...! wysapała z trudem, głos jej się łamał od przyjemności.
Offline
-Wytrzymaj... Jeszcze... Chwilę
Nieco zwalnia, za to wbija się głębiej i mocniej. Niemal tracisz przytomność, z kolejnym orgazmem ciemnieje ci przed oczami. On również dochodzi... Opada ciężko i tuli cie do siebie. Głaszcze po policzku.
Offline
Kuli się w jego ramionach i chłonie jego wspaniały zapach, było jej z nim bardzo dobrze. Mruczy jak kot kiedy gładzi jej włosy i ramiona.
Offline
-Spędź ze mną nie-życie... Kocico... Jesteś wspaniała. - całuje cie w czoło
Offline
Uśmiecha się nieśmiało. -Dobrze... szepcze mu do ucha po czym wpija się w jego usta.
Offline