PBF o PSI
Smuteczek : ( no to idę do stołówki :v -Cześć Jerry :3
Offline
-Hej maleńka. - rzuca ze swoim uśmiechem - Co tam? Na co masz ochotę?
Do ostatniego zdania dodaje szelmowski uśmiech.
Offline
-Rosołek na indyku i placek z wiśnią... I może soczek z Rabarbaru :3 słodziaszna mordka liska :v
Offline
-Masz to jak w banku... jak życie u nas?
Offline
-Właśnie wracam z pierwszej samodzielnej misji :3 puszę się jak paw.
Offline
-I jak było? Bo widzę wszystko się udało...
Offline
Zajadam się i mu opowiadam jak było, plus odrobinkę fikcji literackiej :v
Offline
-Ładnie. Ładnie... Gratulacje. - uśmiecha się
Offline
-No w sumie to ie było aż tak źle. Ale ciężko trochę było. Jeszcze zupki :3 ładnie proszę
Offline
-Pewnie. - podaje następną porcję
Offline
Szamam aż mi się uszka trzęsą :v -A co tam u Ciebie?
Offline
-A ja siedzę i gotuję... I gotuję. Rzadko się stąd ruszam.
Offline
-A nie masz rodziny? Dziewczyny? Kogokolwiek?
Offline
-Nie... Nie mam. Tak jakoś wyszło... Ale mam tu wielu do wykarmienia.
Offline
-No na przykład takiego głodomora jak ja :3 talerzyk podstawiam po dolewkę :v
Offline