PBF o PSI
Robi się czerwona jak burak. -N...N-nie... wybąkuje nieśmiało i delikatnie się uśmeicha jednak nie patzry na Ciebie tylko w przeciwną stronę. Jest całkiem urocza kiedy się rumieni...
Offline
-Jesteś urocza... - rzucam z uśmiechem - No to kładźmy się...
Offline
Nim się spostrzegasz Jeff leży już zakopana w pościeli. Kładziesz się obok niej, kołdra się lekko suwa, jest w samej bieliźnie.
Offline
Przytulam ją i patrzę jak reaguje... Jeśli ok to całuję ją w kark.
-Jesteś śliczna...
Nie jestem nachalny, jeśli nie chce to odsuwam się.
Offline
Nie odsuwa się ani Cię nie powstrzymuje, jest po prostu nieśmiała...
Offline
-Jeśli coś nie tak to powiedz... Przestanę.
Gładzę dłonią jej skórę, całuję po włosach i szyi.
Offline
Delikatnie drży, ale mimo wszystko odsłania szyje i odwraca się na plecy. Jej twarz zalewa rumieniec.
Offline
Gładzę jej uda i obcałowuję dekolt, odsłaniam jej piersi i ujmuję w dłonie... Kolistym ruchem pieszczę je najpierw palcem, później językiem. Zaczynam ssać sutki i przygryzać je delikatnie.
Offline
Zaczyna głośno zdychać i wić się pod tobą.
Offline
Wsuwam dłoń pod jej pantsu, kilka razy przejeżdżam palcami po jej szparce i zaczynam masować łechtaczkę. Nie przestaję pieścić piersi.
Offline
Kiedy tylko dotykasz jej łechtaczki wygina się nagle w łuk, jest tam bardzo wrażliwa... Zaczyna cicho pojękiwać.
Offline
Drażnię ją delikatnie... Językiem podążam w dół. Zdejmuję jej pantsu.
Offline
Wczepia palce w pościel i wygina się kiedy tylko zaczynasz ją lizać.
Offline
Kładę się między jej nogami i kładę je sobie na ramionach. Rozchylam jej płatki i zaczynam lizać... Po kilku chwilach językiem skupiam się na łechtaczce, ssę i liżę. Zaczynam drażnić ją jednocześnie palcem, wkładam go delikatnie...
Offline
Krzyknęła cicho, szybko oddychała i głośno jęczała, była już bardzo mokra.
Offline