PBF o PSI
-W takim razie mam pomysł... Pani zajmie się transkrypcją i w miarę możliwości będzie wysyłać informacje na nasze komunikatory. A w między czasie my poprosimy ten słowniczek... Ułatwi nam to poszukiwania kolejnych ksiąg.
Offline
-No jasne! Jesteś geniuszem! rzuciła się na księgi zaczęła je wertować i przerzucać swoje notatki i kartki. Jej poke asystent załamał łapki i usiadł obrażony na fotelu.
Offline
-Współczuję... - rzucam do pokemona i kiwam ze zrozumieniem głową
Offline
-Kanto, Johnto, Honnen, Sinnoh! Nie wiem jak i skąd dwie ostatnie się tu znalazły ale to jest odpowiedz!
Offline
-Słucham?
Offline
-Ciesz się, że słuchasz! zakrzyknęła radośnie -Więc powinniście zacząć od zaraz. Te księgi są po prostu bezcenne. To zupeł nie nowa, niezbadana kultura! Cywilizacja o której nic ni wiemy! dziewczyna zaczęła się zapowietrzać.
Offline
-A o co chodzi z tymi regionami? Czemu te dwie tutaj tak dziwią? Jaka odpowiedź?
Offline
-No przecież mówię cały czas... Czy ty mnie słuchasz czy słyszysz? Wychodzi na to że w każdym regionie powinna być jednak księga. A tu w Sinnoh znaleźliście już dwie. Dlatego to tak dziwi, że tych dwóch nie powinno tu być.
Offline
-Słucham... Tylko przydałoby się komuś usystematyzować strumień myśli i wyklarować go by konwersacja przebiegała sprawnie. Dobra... To my czekamy za wiadomościami i słowniczkiem.
Offline
-Tam mam całkiem sporą stertę słowników, poszukaj czego potrzebujesz i wypad! Mam dużo pracy.
Offline
-Przypomnij jej proszę o tym... - mówię do jej asystenta i wychodzę - Co za szalona kobieta! - mówię do Jeff
Offline
-Tak to jest jak kobieta mieszka sama. Posyła Ci uśmiech psychopaty i wybucha śmiechem. -Musiałbyś mnie poznać parę lat temu... Przy mnie, ona jest spokojna i systematyczna...
Offline
-Z pewnością było ciekawie... Późno już... Chodźmy znaleźć jakiś nocleg.
Offline
-Dobry pomysł. Idziecie do miasta i wynajmujecie pokój dwuosobowy, jednakże z tylko jednym łóżkiem...
Offline
-Eto... Będzie ci to przeszkadzać? - pytam widząc jedno łóżko
Offline