PBF o PSI
-Śniadanie! - szturcham ich
Offline
Pokemony się poruszyły i obudziły, poszły jeść. Jeff przewróciła się na bok i spała dalej.
Offline
Całuję ją w policzek, jeśli nie reaguję to liżę po szyi.
Offline
Wciąż śpi, nawet się nie poruszyła.
Offline
Wyciągam ją z namiotu szarpię, jeśli to nie pomaga to pryskam ją wodą.
Offline
Kiedy wleczesz ją po trawie zaczyna mruczeć przez sen -Jeszcze... Pięć... Minut... kiedy robisz jej poranny prysznic budzi się momentalnie i piszczy jak mała dziewczynka.
Offline
-Dzień dobry raz jeszcze...
Offline
Rzuca Ci gniewne spojrzenie, jednakże jej zarumieniona twarz i mokre włosy sprawiają, że nie wygląda groźnie tylko uroczo. Burczy coś gniewnie i idzie się ogarnąć. Po sniadaniu jetseście gotowi do eksploracji ruin... Jeśli je znajdziecie. okolicy są tylko pagórki, mapa wskazuje dokładnie to miejsce.
Offline
-Myślisz, że skoro różnica w wysokości jest taka... To wejście jest zasypane? Może Duskull by coś znalazł?
Offline
-Może by i znalazł ale nie przekonamy się, został w komputerze...
Offline
-Auć... No cóż. Rozejrzyjmy się chociaż.
Szukam jakichś złamań wzorca, czegoś nietypowego. Odstające od pagórków miejsca zwracają uwagę, do poszukiwań włączam także i pokemony.
Offline
Pokemony rozglądają się i węszą, kiedy już straciliście nadzieje Aggron coś znalazł. Podbiegacie i widzicie duża dziurę w ziemi, wykopaną przez niego i coś na kształt... Jaskini?
Offline
-Brawo Aggron! To co zaglądamy?
Wchodzę ostrożnie i rozglądam się uważni.
Offline
Jest ciemno jak w... Jaskini... Włączasz latarkę i widzicie dużą komorę na środku której znajduje się jakaś świątynia, Chowacie swoje pokemony.
Offline
Uważam na pułapki... Przeczulony na to jestem. Przyglądam się świątyni. Co widzę?
-Jeff... Co to jest? Świątynia?
Offline