PBF o PSI
-Ta~ak!. - rzuca z szerokim uśmiechem - Uwierz mi, że nic tak nie smakuje jak zemsta. To zaboli najbardziej...
Zaczyna ingerować w twoją okostną...
Offline
Ashley nie wytrzymała i krzyknęła głośno z bólu. Szarpnęła się mocno.
Offline
-Krzycz, krzycz... To muzyka dla skołatanych nerwów...
Zaczyna piłować kość... Niemal mdlejesz z bólu. Ale ona cie cuci pryskając słoną wodą po twarzy. Odcina ci nogę w połowie łydki i przypala ranę...
Offline
Ashley starała się jak mogła nie dawać swojej oprawcy tej satysfakcji, ból był jednak większy, znowu zawyła z bólu.
Offline
-Ty musisz to robić, Riv? - z cienia pada pytanie
-Nie, nie muszę. Ale chcę Ezer... - wzdycha i ucina ci kolejną nogę
Offline
Zacisnęła zęby i pięści. Z bólu pociemniał Ashley przed oczami, zachowała jednak pełnie świadomości.
Offline
W efekcie stajesz się kadłubkiem...
-Gdzie on kurwa jest!? - wrzeszczy i rozrzuca ci na brzuchu rozżarzone węgielki
Są na tyle małe, że powodują tylko ból..
Offline
Szarpnęła się i syknęła przez zaciśnięte zęby. -Ty się lepiej módl żeby to Kambion Cię zabił, suko... syknęła Ashley.
Offline
-Ty się módl... Nie masz o co. Zdechniecie oboje.
Dziewczyna bawi się twoim okiem... Obcina ci jedną powiekę.
Offline
Ashley skrzywiła się, w duchu poganiała Kambiona i przeklinała sadystyczne babsko.
Offline
-Riv... Ty jesteś serio popierdolona. - wzdycha facet - A Ves mnie ostrzegała... Myślałem, że chce własnej siostrze na złość zrobić czy coś...
-Zamknij się.
Rzuca w niego twoim okiem.
Offline
Ashley goniła już resztkami sił, chciała mieć to już za sobą, ale nie dała tego po sobie poznać.
Offline
Widzisz jak dziewczyna rozgrzewa do białości metalowy pręt... Rozchyla twoje wargi i przykłada ci do łechtaczki.
-Już sobie nie porucha! - zakrzykuje z fanatycznym entuzjazmem
Offline
Ashley zawyła przewrażliwienie, wiła się i krzyczała z bólu.
Offline
Macza grubą żyłkę w zasadzie i zszywa ci nimi wargi... I te i te. Piecze jak cholera! Pręt, który jeszcze nie wystygł wkłada w... Odbyt.
Offline