PBF o PSI
-Hmmmm... Jestem z grupy pokemonowych entomologów. Niedługo odbywa się migracja. Nie sądzę żebyście znaleźli tu jakiegoś kryptoanalityka... Ale mogę was umówić z moja znajomą, powinna wam pomóc. Na skrawku papieru notuje wam numer i wręcza. -Tam stoi automat, powołajcie się na Simona. Powodzenia.
Offline
-Dziękuję bardzo.
Podchodzi do telefonu i wykręca podany numer.
-Dzień dobry, dzwonię z polecenia Simona. Wszedłem w posiadanie dość nietypowej księgi, zapisanej niezwykłym językiem... - mówi, gdy odbierze
Offline
Rozmawiasz z dziewczyna, wydaje się podekscytowana. Dowiadujesz się że ma laboratorium między tym miastem a następnym na waszej trasie.
Offline
-Dziękuję bardzo.
Spoglądam na mapę...
-Jak myślisz ile nam to zajmie? Chcesz coś tu załatwić jeszcze?
Offline
-Ja nie, ale on chyba tak. ze śmiechem wskazuje na twojego pokemona, który przystawiał się do innej Sneasel, była różowa i miała biała apaszkę na szyi.
Offline
-Całkiem urocze. - śmieje się
W razie kłopotów odciągnie go, ale nie przeszkadza. Jeśli nie zamie mu to długo.
-Skoro ja mogłem znaleźć szczęście to czemu jemu bronić? - uśmiecha się ciepło do Jeff
Offline
Która kucała przy różowym pokemonie, nie słyszała twojej wypowiedzi i nie zwraca na ciebie większej uwagi. Mizia oba Sneasel'e.
Offline
-Ciężkie będzie moje życie i śmierć...
Podchodzi by przyjrzeć się nietypowemu pokemonowi.
-Hej. Ślicznie wyglądasz. Jak widzę Jeff, nie mogłaś się powstrzymać. - śmieje się
Offline
Twój Sneasel zaczyna prezentować swoje pazurki. Dama jednakowoż nie jest zbytnio zainteresowana... Załamany pokemon człapie się w twoją stronę, po paru krokach pada na kolana, niemal widzisz tą czarną chmurę nad jego głową.
Offline
-Nie poddawaj się przyjacielu. Bądź pewny siebie... Kobiety takie są. Wymagają atencji i adorowania. Bywają też zimne... - pociesza go - Znajdziesz sobie odpowiednią.
Offline
Sneasel pociąga nosem. Jeff rozmawia chwilę z właścicielką różowej Sneasel. Wychodzicie z centrum i kierujecie się do laboratorium.
Offline
-Nie załamuj się. - czochra pokemona - I co? Dowiedziałaś się czegoś ciekawego od tej trenerki?
Offline
-Dla mnie niezbyt ale dla Ciebie tak. Też trenujesz Sneasel'a powinieneś był z nią pogadać. Jeffu powtórzyła Ci garstkę informacji które zapamiętała, jest tego niewiele. -Powinieneś wykorzystywać takie okazje do pogłębiania własnej wiedzy.
Offline
-Zapamiętam... Choć pewnie nie wszyscy będą tak mili i podzielą się doświadczeniem... Trochę to dziwne jak podbija do ciebie dzieciak i pyta o wszystko...
Offline
-Chęć pogłębiania wiedzy żeby lepiej się zająć pokemonem to nic dziwnego. Najwyżej Ci nie odpowie, nikt Cię nie zje. odpowiada z uśmiechem.
Nagle świat zawirował wam przed oczami, czujecie się jakbyście przenieśli się w przyszłość. Nieco boli cię głowa, jesteś świadomy różnych przygód jakie miały miejsce po przeskoku, twoje pokemony również.
Jeffu stoi przed tobą w koronie z patyków i liści, cała obwieszona biżuterią z kwiatów i błyszczących kamieni. Zostaliście uprowadzeni przez dzieci które myślą, że są pokemonami, małe są niegroźne, zagrożenie stanowią nastolatki, których jeszcze nie widzieliście ale wiecie od młodszych, że to oni składają ofiary...
Offline