PBF o PSI
-No dobra. idę więc do siebie.
-Kurwa i co ja mam wymyślić co...?
Offline
Niedługo przychodzi matka i przynosi ci talerz...
Offline
-Dzięki. Słuchaj mamy rodzinę gdzieś poza miastem?
Offline
-Nic mi nie wiadomo, może ojciec. A co?
Offline
-A nic bo... Chciał gdzieś pojechać, wiesz. Zobaczyć kawałek świata.
Offline
-Nie ma co oglądać...
Offline
-A skąd wiesz? Może gdzieś jest coś ciekawego?
Offline
-Młoda jeszcze jesteś. Świat jest szary jak to miasto. Nie ma nic ciekawego i miłego do oglądania.
Offline
-I tak pójdę...
Offline
-I znów skończysz na SOR'e?
Offline
-Może... Się tylko nie zdziw jutro rano.
Offline
-Przyjdzie ojciec to jeszcze po tyłku dostaniesz.
Offline
-Lepiej niech uważa żebym mu się nie odmachnęła...
Offline
-Za te słowa szlaban! Bij się z chłopakami na ulicy, ale na rodzica ręki podnosić nie wolno!
Offline
-A wam na mnie wolno? I nie krzycz, proszę Cię.
Offline