- PSI World http://www.psiworld.pun.pl/index.php - Ameryka Północna http://www.psiworld.pun.pl/viewforum.php?id=5 - Dziki duch http://www.psiworld.pun.pl/viewtopic.php?id=147 |
Jeffu - Sat-08-15 16:05:38 |
Jessi pokłóciła się z rodzicami, znowu... Po awanturze i roztrzaskaniu krzesła o ścianę, bardzo wkurwiona wyszła na dwór, nie chciała skrzywdzić rodziców. Wieczór był chłodny więc szybko się uspokoiła ale do domu nie miała ochoty wracać. |
Iblis - Sat-08-15 16:09:00 |
Ruszasz więc dalej, szarymi i zniszczonymi ulicami... Smród od zawsze przyprawia cie o mdłości. |
Jeffu - Sat-08-15 16:10:50 |
-Brrrr... Lepiej wrócę... rozglądam się chwilę i wracam do domu. |
Iblis - Sat-08-15 16:12:39 |
Słyszysz wycie... Strach cie paraliżuje. Gdzieś w oddali widzisz błyszczące ślepia. |
Jeffu - Sat-08-15 16:13:51 |
-Co do kurwy... drżącymi rękami dobywam noża, w miarę możliwości staram się wycofać, nie odwracając się plecami do ślep. |
Iblis - Sat-08-15 16:16:39 |
Ciche karcące warknięcie... Tyle słyszysz nim czarna smuga powala cie na ziemię. Czujesz ból na ramieniu, gdzie trzymasz nóż... Smuga znika. Ty zaś krwawisz... |
Jeffu - Sat-08-15 16:19:58 |
-Ja pierdole! zbieram się i spierdalam do domu w podskokach :v |
Iblis - Sat-08-15 16:22:28 |
Rana krwawi, nie mocno... Ale wciąż. Docierasz do domu wyczerpana... |
Jeffu - Sat-08-15 16:23:43 |
-Mamo... Dzwoń po karetkę... |
Iblis - Sat-08-15 16:25:52 |
-Jezus, Maria! Co ci się stało dziecko? |
Jeffu - Sat-08-15 16:27:31 |
-Coś mnie... Pogryzło? Nie wiem jakaś smuga. |
Iblis - Sat-08-15 16:50:51 |
-Coś brałaś? - kładzie ci rękę na czole |
Jeffu - Sat-08-15 16:58:26 |
-Nic do jasnej cholery! Coś lub ktoś mnie zaatakował, krwawię a ty się pytasz co brałam!? |
Iblis - Sat-08-15 17:01:55 |
-To co o smugach mi tu gadasz? |
Jeffu - Sat-08-15 17:04:55 |
-Bo mówię co pamiętam i widział! nie wiem może to był pojeb z nożem w czarnym płaszczu!? pięści aż się same zaciskają... |
Iblis - Sat-08-15 17:16:41 |
Lekarz każe ci się uspokoić, bo zaaplikuje ci pawulon. ;v Chce obejrzeć ranę. |
Jeffu - Sat-08-15 17:19:27 |
No więc daje mu się obejrzeć. |
Iblis - Sat-08-15 17:21:40 |
-Paskudna rana szarpana... Będzie trzeba szyć. Zapraszam do karetki. |
Jeffu - Sat-08-15 17:23:56 |
-Ja pierdole... człapię się posłusznie za lekarzem. Co na to moi rodziciele? |
Iblis - Sat-08-15 17:35:00 |
Matka chce jechać z tobą, ale karetka to małe T. Zmuszona jest zostać w domu... Ojciec w pracy. |
Jeffu - Sat-08-15 17:38:32 |
-Już sama nie wiem co widziałam... wzdycham. |
Iblis - Sat-08-15 17:40:23 |
-Ludzie nie powinni oddalać się od miast... Każdy ma swoje miejsce do życia. |
Jeffu - Sat-08-15 17:41:30 |
-Długo to potrwa, doktorku? |
Iblis - Sat-08-15 17:44:02 |
-Jeszcze parę chwil i skończone... Ale zostajesz na noc, na obserwacje. Dzikie zwierzęta mogą roznosić choroby. |
Jeffu - Sat-08-15 17:45:28 |
Też ich ściskam. -Będzie dobrze mama, nie martw się. |
Iblis - Sat-08-15 17:46:40 |
-Wiesz jak to lekarze... Tyle mi naopowiadali co ci może być... Dasz sobie radę do rana? |
Jeffu - Sat-08-15 17:58:07 |
-Oczywiście mamo. Pamiętaj że mówisz do największego chuligana w mieście... rzucam z uśmiechem. |
Iblis - Sat-08-15 18:08:46 |
-Eh... Dziecko. - głaszcze cie |
Jeffu - Sat-08-15 18:09:31 |
-Co jest? Halo? Jest tu kto? rozglądam się. |
Iblis - Sat-08-15 18:13:48 |
Ale zamiast mówić szczekasz i warczysz... Dopiero teraz orientujesz się, że jesteś wilkiem... Coś obok ciebie przemyka. Jest wielkie. I groźne. |
Jeffu - Sat-08-15 18:18:04 |
Rozglądam się, jak nie widzę tego czegoś to uciekam. |
Iblis - Sat-08-15 18:21:02 |
Biegniesz więc pośród drzew... Uderza cie mnogość wrażeń. Zapachy, dźwięki... To coś biegnie obok ciebie. Niby czarna smuga, ale nie atakuje. |
Jeffu - Sat-08-15 18:21:55 |
Wielce radosna biegnę więc. |
Iblis - Sat-08-15 18:24:29 |
Budzisz się zmęczona... Dość późno. Podają ci liche śniadanie... |
Jeffu - Sat-08-15 18:26:59 |
Zajadam z wilczym apetytem i pytam doktora czy już mogę wracać do domu. |
Iblis - Sat-08-15 18:28:47 |
-A kto cie teraz odbierze? Nie możemy wypuścić nieletniej... |
Jeffu - Sat-08-15 18:29:45 |
Przełykam siarczystą bluzgę i dzwonię do mamy. |
Iblis - Sat-08-15 18:32:26 |
Mama i tata w pracy... Ale godzinę później każą ci się ubrać i zejść do recepcji. Przy kontuarze widzisz... |
Jeffu - Sat-08-15 18:34:36 |
Wysokiego mężczyznę z jasnymi, siwymi włosami, w kapeluszu stetson obwieszonego najróżniejszymi amuletami, siedział i czytał gazetę. |
Iblis - Sat-08-15 18:36:12 |
-Twój wujek już czeka, żeby cie zabrać. Papiery podpisane, tutaj masz wypis. - mówi lekarz |
Jeffu - Sat-08-15 18:40:18 |
-Okej... Dzięki... bardzo podejrzliwie podchodzę do jegomościa w kapeluszu |
Iblis - Sat-08-15 18:46:31 |
-Od wczoraj księżycowy cielaczku... Mam nadzieję, że nie została ci blizna? |
Jeffu - Sat-08-15 18:47:42 |
-Słucham? bardziej niż zdenerwowana jestem... Zbita z tropu. |
Iblis - Sat-08-15 18:48:18 |
-Chodź... Idziemy stąd. |
Jeffu - Sat-08-15 18:49:31 |
Idę za nim. -Musze zadzwonić do mamy, że "wuja" po mnie przyszedł. Pańska godność? |
Iblis - Sat-08-15 18:54:35 |
-Milcz... - krótki rozkaz ucina rozmowę |
Jeffu - Sat-08-15 18:56:16 |
-What the FUCK!? gapię się jak sroka w gnat. |
Iblis - Sat-08-15 18:58:39 |
Wraca do ludzkiej postaci... |
Jeffu - Sat-08-15 19:00:47 |
-Co? Ale...? To ty mnie wczoraj pogryzłeś? |
Iblis - Sat-08-15 19:01:54 |
-Nie... Akurat nie ja. Litania zabrania jedzenia ludzkiego czy naszego mięsa. |
Jeffu - Sat-08-15 19:02:32 |
-To co mnie pogryzło? Jaka Litania? |
Iblis - Sat-08-15 19:05:15 |
-Jutro zrozumiesz. Przyjdź przed księżycem. |
Jeffu - Sat-08-15 19:05:55 |
-No dobra... A co mam powiedzieć rodzicom? |
Iblis - Sat-08-15 19:22:21 |
-Wymyślisz coś... - wzdycha |
Jeffu - Sat-08-15 19:25:35 |
-No dobra, niech Ci będzie... wracam powoli do domu i układam sobie wszystko w głowie... |
Iblis - Sat-08-15 19:26:50 |
Docierasz do domu na chwilę przed mamą. |
Jeffu - Sat-08-15 19:30:32 |
-Czekać mi się nie chciało, narozrabiałam w szpitalu, teleportowałam się... Która odpowiedz Ci się najbardziej podoba? szczerzę się. |
Iblis - Sat-08-15 19:32:26 |
-Jak pragnę zdrowia! Przestań takie głupoty gadać dziecko. |
Jeffu - Sat-08-15 19:33:15 |
-No już, już spokojnie bo Ci żyłka pęknie. Co na obiad? Umieram z głodu. |
Iblis - Sat-08-15 19:41:45 |
-Idź do pokoju, proszę... Przyniosę ci... - wzdycha ciężko |
Jeffu - Sat-08-15 19:45:58 |
-No dobra. idę więc do siebie. |
Iblis - Sat-08-15 19:51:59 |
Niedługo przychodzi matka i przynosi ci talerz... |
Jeffu - Sat-08-15 19:53:58 |
-Dzięki. Słuchaj mamy rodzinę gdzieś poza miastem? |
Iblis - Sat-08-15 19:54:27 |
-Nic mi nie wiadomo, może ojciec. A co? |
Jeffu - Sat-08-15 19:55:41 |
-A nic bo... Chciał gdzieś pojechać, wiesz. Zobaczyć kawałek świata. |
Iblis - Sat-08-15 19:56:38 |
-Nie ma co oglądać... |
Jeffu - Sat-08-15 19:56:59 |
-A skąd wiesz? Może gdzieś jest coś ciekawego? |
Iblis - Sat-08-15 19:58:56 |
-Młoda jeszcze jesteś. Świat jest szary jak to miasto. Nie ma nic ciekawego i miłego do oglądania. |
Jeffu - Sat-08-15 20:00:06 |
-I tak pójdę... |
Iblis - Sat-08-15 20:01:15 |
-I znów skończysz na SOR'e? |
Jeffu - Sat-08-15 20:02:27 |
-Może... Się tylko nie zdziw jutro rano. |
Iblis - Sat-08-15 20:06:00 |
-Przyjdzie ojciec to jeszcze po tyłku dostaniesz. |
Jeffu - Sat-08-15 20:09:39 |
-Lepiej niech uważa żebym mu się nie odmachnęła... |
Iblis - Sat-08-15 20:29:09 |
-Za te słowa szlaban! Bij się z chłopakami na ulicy, ale na rodzica ręki podnosić nie wolno! |
Jeffu - Sat-08-15 20:29:43 |
-A wam na mnie wolno? I nie krzycz, proszę Cię. |
Iblis - Sat-08-15 20:31:45 |
-Jedz i do spania. Lekcje odrobić. |
Jeffu - Sat-08-15 20:32:56 |
-Pffffffffffff... I tak mnie rano tu nie będzie! |
Iblis - Sat-08-15 20:41:08 |
Czas mija... |
Jeffu - Sat-08-15 20:42:42 |
Jeśli robi się już ciemnawo, pakuję rzeczy, zostawiam list, że nie wiem kiedy wrócę, że ich kocham i żeby się nie martwili, że jak będę mogła to dam znać i myk przez okno. |
Iblis - Sat-08-15 20:45:44 |
No to mykasz... Docierasz na miejsce. A "wujek" czeka. |
Jeffu - Sat-08-15 20:46:11 |
-Długo to potrwa? Ta moja nieobecność w domu? |
Iblis - Sat-08-15 20:47:42 |
-Zależy od ciebie. |
Jeffu - Sat-08-15 20:48:17 |
-Ale co może zaboleć? Co się stanie? |
Iblis - Sat-08-15 20:49:24 |
-Przemiana... |
Jeffu - Sat-08-15 20:51:56 |
Rozrywający ból w klatce piersiowej, upadam na kolana i krzyczę z ból, po chwili krzyk zmienia się w ryk. Palce wydłużają się, zmieniają w szpony, całe ciało płonie. -Co... Się... Dzie... Je...! |
Iblis - Sat-08-15 20:53:00 |
Tracisz świadomość, ostatnie co pamiętasz to jak rzucasz się na niego. |
Jeffu - Sat-08-15 20:53:39 |
-Co... Do... Gdzie ja...? rozglądam się. |
Iblis - Sat-08-15 20:55:29 |
-Wśród swoich... Niedaleko. Jak było? |
Jeffu - Sat-08-15 20:58:35 |
-Bolało i chuja pamiętam... Co się stało? I jak to wśród swoich... Czym ja jestem? |
Iblis - Sat-08-15 21:02:30 |
-Jesteś małpą... Ale jednak masz naszą krew. Krew garou. Wilkołaka jakby powiedział człowiek. |
Jeffu - Sat-08-15 21:04:00 |
-Sam jesteś małpa... Czekaj... Wilkołakiem? siadam w miarę możliwości i zaczynam rozkminać. -Dużo tych garou jest? |
Iblis - Sat-08-15 21:05:56 |
-Za mało... Do ludzkiego ścierwa. |
Jeffu - Sat-08-15 21:06:37 |
-A ty co taki cięty? Coś Ci ludzie zrobili? |
Iblis - Sat-08-15 21:07:10 |
-A nie widzisz? Co zrobili ze światem? |
Jeffu - Sat-08-15 21:10:10 |
-No też racja... Ale nie każdy to "ścierwo" wyobraź sobie... |
Iblis - Sat-08-15 21:14:53 |
-Nie ważne... Pytania? |
Jeffu - Sat-08-15 21:17:43 |
-Coś więcej o wilkołakach mi powiesz? Teraz co pełnię się będę zmieniać? Żywić się tylko surowym mięsem? Co teraz się stanie? Mam tu zostać czy mogę wrócić? |
Iblis - Sat-08-15 21:19:16 |
-Kroczymy po Gai. Żyjąc i walcząc o nią. Jedz co chcesz... I żyj gdzie chcesz. Zmienia cie Nów i ty. |
Jeffu - Sat-08-15 21:20:34 |
-Będziesz mnie uczył czy jak? |
Iblis - Sat-08-15 21:21:08 |
-Trochę, jak chcesz. |
Jeffu - Sat-08-15 21:21:46 |
-A czego się mogę nauczyć? |
Iblis - Sat-08-15 21:24:30 |
-Żyć w zgodzie z Gai'ą. Czerpać z jej siły. |
Jeffu - Sat-08-15 21:25:30 |
-Co w ogóle potrafią wilkołaki? |
Iblis - Sat-08-15 21:26:25 |
Pokazuje ci trzy swoje formy Wygnanego. |
Jeffu - Sat-08-15 21:27:13 |
-Mam się skupić czy jak, żeby się zmienić? |
Iblis - Sat-08-15 21:27:38 |
-Tak.. Skup się. |
Jeffu - Sat-08-15 21:30:55 |
Skupiam się, przywołuje wspomnienia z pierwszej przemiany. |
Iblis - Sat-08-15 21:33:49 |
Raczej ze snu.. Siedzisz wilkiem. |
Jeffu - Sat-08-15 21:34:44 |
-Dziwne... Coś jeszcze wilkołak może się nauczyć? |
Iblis - Sat-08-15 21:36:59 |
-Wiele rzeczy... Wędrować wśród duchów. Później. |
Jeffu - Sat-08-15 21:38:36 |
-Czyli? Co to znaczy? ludziowa forma, zbieram swoje klonkry. -I po jaką cholerę kazałeś mi się pakować? |
Iblis - Sat-08-15 21:41:50 |
Próbujesz, ale się nie odmieniasz. |
Jeffu - Sat-08-15 21:42:56 |
Memłam w pysku liście i kilka bluzgów. -Weź mnie nie denerwuj... I tak mam dostateczne z tym problemy. |
Iblis - Sat-08-15 21:54:43 |
-Nie wszystko jest łatwe. Przedstawimy cie starszym. |
Jeffu - Sat-08-15 21:57:22 |
Pimpam posłusznie za nim, po drodze staram się zmienić w człowieka. |
Iblis - Sat-08-15 22:00:22 |
Udaje ci się... Docieracie do wioski. Po środku stoi indiański totem.. Wszędzie wokół pełno wilków, wilkołaków i wilkowatych. |
Jeffu - Sat-08-15 22:00:58 |
-Wow... Tak z ciekawości, jak daleko od mojego domu jesteśmy? |
Iblis - Sun-08-15 19:33:04 |
-Dla ciebie dwa dni drogi... |
Jeffu - Sun-08-15 19:40:58 |
-Aha... A ile byłam nieprzytomna? |
Iblis - Sun-08-15 19:46:18 |
-Pół nocy i świt... |
Jeffu - Sun-08-15 19:46:57 |
-O ja pierdole... Rodzice mnie zabiją... |
Iblis - Sun-08-15 20:01:55 |
-Prędzej ty ich jak się nie nauczysz. |
Jeffu - Sun-08-15 20:03:09 |
-Weź mnie nie strasz... Naprawdę mogę się nagle zmienić w wilka i ich rozszarpać? |
Iblis - Sun-08-15 20:08:38 |
-Tak. |
Jeffu - Sun-08-15 20:11:32 |
-Eeee... Jessie Smith... Nazywam się Jessie Smith... patrzę kątem oka na wujka :v |
Iblis - Sun-08-15 20:21:30 |
-Wywodzi się z ludzi, a przebudziła się na naszym terenie. Wczoraj. |
Jeffu - Sun-08-15 20:25:24 |
-Mój cel...? E no... Nie wiem? od bardzo dawna nie byłam az tak zakłopotana :v |
Iblis - Sun-08-15 20:28:04 |
-Przeszkól ją... Oddaj małpą. Chyba, że inaczej zdecydujesz. Powiadom. - pada warknięcie |
Jeffu - Sun-08-15 20:29:02 |
-Eee... Co? Małpą...? W sensie że ludziom? |
Iblis - Sun-08-15 20:31:21 |
-Podobnym tobie, z ludzi zrodzonych. Tubylcy Betony są tacy, głównie. |
Jeffu - Sun-08-15 20:32:20 |
-Aha... A to wilkołakiem nie jest się przez ugryzienie? |
Iblis - Sun-08-15 20:33:31 |
-Krew, zrodzony... Zmień się. Trudno mówić. |
Jeffu - Sun-08-15 20:34:21 |
-Czemu trudno mówić? zmieniam się, a przynajmniej próbuję :v |
Iblis - Sun-08-15 20:38:03 |
Warknięciami i szczeknięciami przekazuje ci, bo rozumiesz, że jest zrodzonym z wilków i nie lubi posługiwać się ludzką mową. Jest dla niego trudna, mało elastyczna i uboga. |
Jeffu - Sun-08-15 20:40:19 |
-Czy ja wiem... Ludzka mowa posiada wiele zwrotów i bywa bardzo wymowna... Ale twoja wola. A Ci tubylcy Betonu... To tacy co też pochodzą od ludzi? |
Iblis - Sun-08-15 20:43:52 |
Tubylcy, opowiada, to plemię mieszkające wśród ludzi... Liche dla innych z wilków zrodzonych. Ale adaptujące, żyjące wśród betonu. Wioska, Plemię Gai, woli dzicz... Las. |
Jeffu - Sun-08-15 20:45:21 |
Odpowiadam iż las jakoś bardziej mi się podoba, beton się przejadł, a las to coś nowego dla mnie. |
Iblis - Sun-08-15 20:48:40 |
Gdzie chcesz żyć, zdecyduj... Od tego zależy trening. |
Jeffu - Sun-08-15 20:49:39 |
Na razie w lesie bym chciała, ale co z moimi rodzicami? Nie będę mogła ich widywać? |
Iblis - Sun-08-15 20:51:38 |
Nikt nie broni. |
Jeffu - Sun-08-15 20:53:28 |
Pytam go na czym będzie polegał trening. |
Iblis - Sun-08-15 20:57:35 |
Wiedza, ona ci potrzebna. |
Jeffu - Sun-08-15 20:59:36 |
Notom gotowa do nauki. |
Iblis - Sun-08-15 21:01:20 |
Pytaj, ja odpowiadam. Będę mówić. |
Jeffu - Sun-08-15 21:02:15 |
Pytam więc, co powinnam wiedzieć na początek? Jakieś podstawy... |
Iblis - Sun-08-15 21:05:23 |
Opowiada ci o Gai, Matce Ziemi. Tej, która rodzi. Po której stąpamy. Opowiada o barierze, tej która osłania. Gdzie wzrok nędznych i głupich nie sięga. Opowiada o Umbrze. Ścieszkach duchów i zjaw. O tym jak Starsi odeszli. A przyszli ludzie i wilki. |
Jeffu - Sun-08-15 21:07:13 |
Słucham więc z uwagą. Coś więcej o Umbrze? Wcześniej wspominał o podróżach przez świat duchów... |
Iblis - Sun-08-15 21:08:12 |
Umbra, daleka i bliska... Miejsce Matki, skąd pochodzimy. Tam duchy. Tam sny. |
Jeffu - Sun-08-15 21:09:22 |
A sama społeczność wilkołaków? Jakieś prawo? Co wolno a co nie? |
Iblis - Sun-08-15 21:18:33 |
Zaczyna śpiewać ci Litanię. Śpiew jest piękny, choć wilczy. |
Jeffu - Sun-08-15 21:20:39 |
Czym jest Żmij? Jaka zasłona? |
Iblis - Sun-08-15 21:23:33 |
Żmij, zło. Pomiot cienia, upiory. |
Jeffu - Mon-08-15 16:36:02 |
Jakich łowców? Przy okazji rozglądam się po okolicy, na inne wilki i wilkowate. |
Iblis - Mon-08-15 20:15:55 |
Ludzi, władają srebrem. Zabijają każdego z nas. |
Jeffu - Mon-08-15 20:17:25 |
Proszę żeby opowiedział więcej o życiu w tej wiosce. |
Iblis - Mon-08-15 20:20:37 |
Wiele obowiązków. Polowania, rozbudowa, dbanie o innych, rytuały... Każdy ma zadanie. Życie jest surowe... Dobre. |
Jeffu - Mon-08-15 20:22:44 |
Jakie rytuały? Proszę żeby powiedział mi więcej. |
Iblis - Mon-08-15 20:23:42 |
Obcujemy z duchami, odkrywamy dawne sprawy... |
Jeffu - Mon-08-15 20:35:54 |
Pytam czy opowie więcej i duchach i czy jest coś w czym mogła bym pomóc. |
Iblis - Mon-08-15 20:42:25 |
Nie teraz... Zbyt obca. |
Jeffu - Mon-08-15 20:43:01 |
Meg... Trudno, a co z duchami? |
Iblis - Mon-08-15 20:43:37 |
Są wszędzie... Wszędzie gdzie Gai'a żyje. |
Jeffu - Mon-08-15 20:45:30 |
Nie wiem o co jeszcze spytać... Coś jeszcze powinnam wiedzieć? No i jak ma na imię? |
Iblis - Mon-08-15 20:47:58 |
Gaien. Wiele. Szczegóły. Wojny między plemionami. |
Jeffu - Mon-08-15 20:48:53 |
Paciam w niej łapką :v i podziwiam czystość. |
Iblis - Mon-08-15 20:50:17 |
Warknięcie sprawia, że aż podskakujesz. |
Jeffu - Mon-08-15 20:50:56 |
Wybacz ;_; ... |
Iblis - Mon-08-15 20:53:08 |
Skup się... |
Jeffu - Mon-08-15 20:53:41 |
Skupiam się... |
Iblis - Mon-08-15 20:58:21 |
Nic nie czujesz... |
Jeffu - Mon-08-15 20:59:00 |
Przestaniesz mnie tak nazywać?! Mam imię. |
Iblis - Mon-08-15 20:59:38 |
Nie zasłużysz, nie masz imienia. |
Jeffu - Mon-08-15 21:00:25 |
Warczę pod nosem... |
Iblis - Mon-08-15 21:01:21 |
Za mną. |
Jeffu - Mon-08-15 21:02:19 |
Staram się... Czuję masę nowych zapachów, zwierzyna, las, wilgoć, zwierz i masę innych, aż się w głowie kręci. |
Iblis - Mon-08-15 21:07:53 |
Znajdź ścieżkę... Znajdź mnie. |
Jeffu - Mon-08-15 21:08:36 |
Co za... Fenszu fenszu... |
Iblis - Mon-08-15 21:11:05 |
Gubisz się w lesie. Po kilku godzinach to on znajduje ciebie. Nawet nie wiesz kiedy zachodzi cie od tyłu. |
Jeffu - Mon-08-15 21:12:04 |
Nawet najdalszą i największą podróż rozpoczyna pojedynczy krok, potrzeba mi czasu i tyle :v |
Iblis - Mon-08-15 21:15:00 |
Znajdź jedzenie. |
Jeffu - Mon-08-15 21:15:35 |
Burcze pod nosem ale fensze za czymś do zjedzenia. |
Iblis - Mon-08-15 21:19:42 |
Znajdujesz i zachodzisz króliczka... Ranisz go łapą, ale ucieka. Dobrą godzinę później znajdujesz go martwego. Licha zdobycz... |
Jeffu - Mon-08-15 21:20:54 |
Wiesz z dnia na dzień nie stanę się wilkiem doskonałym... Burczę i szamam króliczka. |
Iblis - Mon-08-15 21:21:44 |
Wciąż mało... Głód jest wielki. A kości wchodzą w dziąsła ;v |
Jeffu - Mon-08-15 21:22:54 |
Ponawiam próbę upolowania czegoś większego. |
Iblis - Tue-09-15 17:22:03 |
Sprawniej już odnajdujesz kolejnego królika i zabijasz go szybciej. |
Jeffu - Tue-09-15 17:24:01 |
Próbuje ale nic się nie dzieję. Komunikuję masterowi, że nie mogę :v |
Iblis - Tue-09-15 17:27:54 |
Leż. |
Jeffu - Tue-09-15 17:29:10 |
Dziękuję mu i szama. |
Iblis - Tue-09-15 17:36:58 |
Zmień się. |
Jeffu - Tue-09-15 17:40:08 |
W dalszym ciągu nie mogę... |
Iblis - Tue-09-15 18:59:01 |
Księżycowe ciele. Leż, odpoczywaj. Jakie znasz zwierzęta? Co wiesz o lesie? |
Jeffu - Tue-09-15 19:04:03 |
Pominąwszy rzeczy oczywiste, wiem że są w lasach jelenie, lisy, dziki, wilki, borsuki, ptaki, wszystkie wymieniać? Flora... Dęby, buki, topole, brzozy, olchy, jałowce, krzaki jagów, wilcze jagody... Wymieniać dalej? |
Iblis - Tue-09-15 19:08:51 |
Co to jest? |
Jeffu - Tue-09-15 19:11:21 |
Eeee... Krwawnik... Ale nie pamięta jakie ma właściwości. |
Iblis - Tue-09-15 19:13:27 |
Małpia nazwa. |
Jeffu - Tue-09-15 19:14:52 |
Sok z brzozy pomaga ludziom leczyć nieprzyjemne skutki upojenia alkoholowo, kora jest dobrą podpałką... Tyle wiem. |
Iblis - Tue-09-15 19:23:44 |
Zakażenia, gorączka... Zapamiętaj. Musisz. To? |
Jeffu - Tue-09-15 19:28:25 |
Czosnek Niedzwiedzki... Chyba antybiotyk... |
Iblis - Tue-09-15 19:33:35 |
Opatrz mnie. |
Jeffu - Tue-09-15 19:36:28 |
Pazurami staram się oderwać soczysty kawałek kory i posmarować sokiem ranę potem, z racji braku innej możliwości wydobycia soku, żuję krwawnika i przykładam do rany... |
Iblis - Tue-09-15 19:41:41 |
Prawie dobrze... Wystarczy. Zmień się. |
Jeffu - Tue-09-15 19:45:26 |
A co powinnam jeszcze zrobić? Zmieniam się. |
Iblis - Tue-09-15 19:48:33 |
-Nie żuć. Rozrobić korę z krwawnikiem, nie sok. |
Jeffu - Tue-09-15 19:49:57 |
-Czyli zrobić taką papkę z soku brzozy i krwawnika...? zwijał się i zasypiam. |
Iblis - Tue-09-15 19:52:46 |
-Głupia. Bez soku, sama kora. |
Jeffu - Tue-09-15 19:56:02 |
-Mhm... zasypiam. |
Iblis - Wed-09-15 18:12:15 |
Znów masz sny o lesie... Starym i silnym. Długo biegniesz aż docierasz do wzniesienia. |
Jeffu - Wed-09-15 18:16:03 |
Przeciągam się i rozglądam, czy widzę mistrza? |
Iblis - Wed-09-15 18:23:41 |
Nie... Ale masz śniadanie. Surowy królik. |
Jeffu - Wed-09-15 18:26:01 |
Zmienia się więc w wilka, wcinam i idę się rozejrzeć po wiosce. Staram się nikogo nie denerwować i nie przeszkadzać. |
Iblis - Wed-09-15 18:29:30 |
Średnio zwracają na ciebie uwagę... Wioska pracuje normalnie, sądzisz że niezmiennie i od zawsze. |
Jeffu - Wed-09-15 18:32:20 |
Podchodzę do gaoru który skóruję i paczam co robi. |
Iblis - Wed-09-15 18:34:09 |
Widzisz jak sprawnymi ruchami szponów podważa skórę i płynnym ruchem zrywa ją i rozkłada do suszenia. Reszta ląduję na stosie, z którego zabiera co chwilę porcje inny gaoru. |
Jeffu - Wed-09-15 18:36:04 |
Łaże po wiosce i obserwuję co ciekawsze zajęcia. |
Iblis - Wed-09-15 18:37:50 |
Bardzo proste życie w zgodzie z naturą... Wszystko nowe i niezwykłe. |
Jeffu - Wed-09-15 18:42:11 |
Czując głód idę do lasu, po wytropieniu zwierza, który okazał się sarenką i po niedługim pościgu zatapiam ząbki w mięsku i zajadam co się da. |
Iblis - Wed-09-15 18:42:46 |
Dużo marnujesz. |
Jeffu - Wed-09-15 18:45:05 |
Mówisz? No to mi pokaż jak to się powinno robić. |
Iblis - Wed-09-15 18:48:14 |
Kładzie przed tobą dorodnego jelenia, nawet nie widzisz śladu krwi. Czysta, szybka śmierć. Rozcina delikatnie szponem skórę na brzuchu i wkłada pod nią palce. Pokazuje ci jak oskórować zwierze... Na skórze kładzie "gołe" mięso uprzednio spuszczając krew i wyciągając niejadalne flaki... |
Jeffu - Wed-09-15 18:49:14 |
Paczam i chłonę wiedzę jak gompka :v |
Iblis - Wed-09-15 18:51:12 |
Mięso susz i chowaj... Zbuduj leże. |
Jeffu - Wed-09-15 18:51:48 |
Każdy sam robi zapasy? Jak mam zrobić leże...? ;_; |
Iblis - Wed-09-15 18:56:19 |
Jakie chcesz? Każdy, część wspólna... Lepiej mieć swoje. |
Jeffu - Wed-09-15 18:57:14 |
Mhm... No leże to chyba wygodne powinno być... Wiesz że się nie znam. Burczę zawstydzona. |
Iblis - Wed-09-15 18:58:27 |
Nora? Na drzewie? Jaskinia? Otwarta? Tipi? Wigwam? |
Jeffu - Wed-09-15 19:00:14 |
Hm... Może nora? |
Iblis - Wed-09-15 19:04:48 |
Znajdź miejsce, niczyje. |
Jeffu - Wed-09-15 21:04:10 |
Szukam więc miejsca w miarę blisko wioski ale takie gdzie nikomu nie będę wchodzić w drogę. |
Iblis - Wed-09-15 21:05:06 |
Po kilku próbach, gdzie miszcz cie obwarczał udaje ci się znaleźć miejsce. |
Jeffu - Wed-09-15 21:12:14 |
Średnie wzniesienie po części zacienione, kilka krzaczków, mała łączka z kwiatkami, gdzieś w oddali słychać cichy szmer wody. |
Iblis - Wed-09-15 21:13:54 |
Myśl. Co potrzebne? |
Jeffu - Wed-09-15 21:15:53 |
Na logikę to wykopać taka norę żeby mi się na łeb nie zawaliła, coś na wyściółkę... Liście? Trawa? |
Iblis - Wed-09-15 21:16:39 |
Rób. |
Jeffu - Wed-09-15 21:22:09 |
Tylko proszę nie gap się tak, to mnie peszy... |
Iblis - Wed-09-15 21:23:10 |
Warknięcie niewielkiej aprobaty. |
Jeffu - Wed-09-15 21:25:01 |
Po upolowaniu sarenki i trzech króliczków tacham je do leża. |
Iblis - Wed-09-15 21:25:44 |
Pokazuje ci na najlichszym króliku... |
Jeffu - Wed-09-15 21:26:19 |
Biorę drugiego i staram się powtarzać to co robi. |
Iblis - Wed-09-15 21:28:22 |
W miarę ci się to udaje... Nie jest idealnie, ale masz przychylne warknięcie. Skórujesz resztę i pochłaniasz od razu dwa króliki. |
Jeffu - Wed-09-15 21:29:36 |
Dobrze by było jakbym poćwiczyła, szybko się męczę w formie innej niż ludzka... |
Iblis - Wed-09-15 21:30:37 |
Ułóż skóry na słońcu, chodź. |
Jeffu - Wed-09-15 21:31:44 |
Chwila konsternacji ale atakuje tak jak umiem i jak ćwiczyłam na treningach kickboxingu. Na dobry star kilka prostych kopnięć, obserwuję jak reaguje, jakieś ewentualne luki. Jeśli takowe znajdę skupiam się na nich. Ciosy pięciami zastępuje cięciami pazurów i oczywiście staram się blokować. |
Iblis - Wed-09-15 21:39:14 |
Rodzi się jedynie impas. Jest niewiarygodnie szybki. W pewnym momencie zwyczajnie cie odrzuca w dal... Widzisz dobrze, że nie ma żadnego stylu. Ale ma doświadczenie. |
Jeffu - Wed-09-15 21:41:14 |
Trzymam się swojego stylu, staram się nim zachwiać, obalić, wykorzystać jego impet przeciw niemu, względnie chociaż założyć dźwignie :v |
Iblis - Wed-09-15 21:44:35 |
Powalasz go i próbujesz przydusić do założenia dźwigni. On ogonem zmienia kierunek upadku i nawet nie wiesz kiedy tylną łapą kopie cie w potylice. |
Jeffu - Wed-09-15 21:46:20 |
Dzięki. |
Iblis - Wed-09-15 21:47:47 |
Skórki leżą rozrzucone, a mięsko wcina niedźwiedź... |
Jeffu - Wed-09-15 21:50:01 |
Wkurw. |
Iblis - Wed-09-15 21:51:42 |
To won i sio zamachuje się pazurami. |
Jeffu - Wed-09-15 21:54:12 |
Szybki unik i hyc na grzbiet, jak mi się uda t wbijam pazury w kark zwierza. Jak nie robię uniki i atakuję od tyłu. |
Iblis - Wed-09-15 21:56:03 |
Udaje ci się go zranić, ale odrzuca cie silnym ciosem. Próbuje szarżować i znów jesteście w zwarciu. |
Jeffu - Wed-09-15 21:57:03 |
Gryzę, drapię. Głównie po pysku i oczach. |
Iblis - Wed-09-15 21:59:04 |
Udaje ci się szarpnąć mu pazurami po oku, jest wściekły. Trafia cie pazurami, masz płytkie rozcięcie na klacie. |
Jeffu - Wed-09-15 22:00:09 |
Skacze mu na łeb drapiąc bezlitośnie pysk, uszy i oczy. |
Iblis - Wed-09-15 22:02:06 |
Nie udaje ci się na niego wskoczyć czy nawet uderzyć, musisz odskoczyć gdy kontruje... |
Jeffu - Wed-09-15 22:03:03 |
Ponawiam próbę... |
Iblis - Wed-09-15 22:07:34 |
Udaje ci się na niego wskoczyć i wbić się pazurami, ale zrzuca cie i przydusza łapą. Masz nad sobą jego pysk... |
Jeffu - Wed-09-15 22:08:48 |
Jeżeli mam wolne łapy to drapię go, jeśli nie ma to szans na powodzenie chwytam łapami jego szczęki i rozrywam, ostro już wkurwiona. |
Iblis - Wed-09-15 22:11:29 |
Udaje ci się wbić mu pazury w gardło. Gęsta jucha tryska na ciebie. Misiek próbuje jeszcze coś zrobić, ale w końcu zwala się ciężko... |
Jeffu - Wed-09-15 22:13:58 |
Rzucam długa i siarczystą wiązankę... Ale hej! Mam mięsko, samo przypełzło :v powoli, ostrożnie i w kupieniu skóruję misia i zbieram mięsko. Mięsko zabezpieczam tak żeby sie żaden szkodnik nie dobrał, skórę rozwieszam i idę szukać jakiejś wody do umycia się. |
Iblis - Wed-09-15 22:16:21 |
Udaje ci się dobrze go oskórować... Za wzniesieniem masz lichy strumyczek, ledwie łapa ci się mieści. Ale po jakimś czasie doprowadzasz się do porządku. |
Jeffu - Wed-09-15 22:18:13 |
Upewniwszy się że wszystko jest zabezpieczone jak należy idę spać. |
Iblis - Wed-09-15 22:22:03 |
Budzisz się rano, nieco obolała i ścierpnięta. Po omacku wyczołgujesz się na światło, które cie razi. Jest piękne przedpołudnie... |
Jeffu - Wed-09-15 22:23:36 |
Przeciągam się, wyciągam patyki z włosów, doglądam mięska i jem śniadanko. |
Iblis - Thu-09-15 16:29:02 |
Mięsko nieco podsuszone... Surowe. Ale jest. Sarenka i niedźwiedź. |
Jeffu - Thu-09-15 16:30:12 |
Zmieniam się w wilkeła i zajadam sobie. |
Iblis - Thu-09-15 16:31:36 |
Zjadasz pół sarny... Masz prawie cały dzień. |
Jeffu - Thu-09-15 16:32:42 |
Pomagając sobie nożem ucinam miśkowi łepek i tacham do mrowiska, czaszeczka zawsze spoko :3 |
Iblis - Thu-09-15 16:33:43 |
Trochę to zajmie... |
Jeffu - Thu-09-15 16:36:44 |
Poznaję las, w formie wilka, łażę sobie to tu, to tam. Przy okazji fensze za mistrzem :v |
Iblis - Thu-09-15 16:37:16 |
Miszcza nie czujesz wcale... Chyba, że na granicy jego terytorium. |
Jeffu - Thu-09-15 16:38:09 |
Nie no tam mu łazić nie będę... Zgaduję, że zasięgu ni ma :v wiem w którą stronę do miasta? |
Iblis - Thu-09-15 16:39:57 |
Nie wiesz tego... Może jakby iść cały czas w jedną stronę. Po gwiazdach też nie dałabyś rady. Nie znasz się i nie widziałaś gwiazd w mieście... |
Jeffu - Thu-09-15 16:40:47 |
A jest kogo spytać o drogę? |
Iblis - Thu-09-15 16:41:57 |
Jest cała osada... |
Jeffu - Thu-09-15 16:43:02 |
No to pytam najbardziej przyjacielskiego wyglądającego gaoru o drogę :v |
Iblis - Thu-09-15 16:44:21 |
Pokazuje ci szponem... Kierunek masz. |
Jeffu - Thu-09-15 16:44:55 |
Pytam tez jak daleko i ładnie dziękuję za pomoc. |
Iblis - Thu-09-15 16:47:18 |
Pół dnia drogi... Jak masz dobre łapy. |
Jeffu - Thu-09-15 16:49:29 |
No to wio, pimpam w stronę miasta, tak żeby złapać zasięg w telefonie :v |
Iblis - Thu-09-15 16:51:10 |
Udaje ci się podbiec w zasięg anten... Jest późno. Jesteś głodna i padasz na pyszczek. |
Jeffu - Thu-09-15 16:51:42 |
Dzwonię więc do mamusi :3 |
Iblis - Thu-09-15 16:52:17 |
Odbiera... |
Jeffu - Thu-09-15 16:52:58 |
-Cześć mamuś. Nie płacz, Wszystko jest okej. |
Iblis - Thu-09-15 16:53:45 |
-Gdzie... Jesteś? Co... z tobą? - ryczy |
Jeffu - Thu-09-15 16:54:43 |
-Zwiedzam świat mamuś. Wszystko ze mną w porządku. Mam gdzie spać i co jeść, tylko z prądem i zasięgiem lipa ale postaram się dzwonić. Kocham Cię. |
Iblis - Thu-09-15 16:55:24 |
-Wróć... Proszę. |
Jeffu - Thu-09-15 16:58:33 |
-Wrócę, oczywiście że wrócę ale jeszcze nie teraz. Też tęsknię. |
Iblis - Thu-09-15 16:59:00 |
-Kocham cie dziecko. |
Jeffu - Thu-09-15 17:02:53 |
-Też Cię kocham, uściskaj tatę. Pa, myślę że za dwa, trzy dni znowu zadzwonię. Kocham was. rozłączam się i pimpam z powrotem, po drodze paczam za czymś do żarcia i picia. |
Iblis - Thu-09-15 17:04:56 |
Wpieprzasz po drodze kilka jaszczurek zagrzebanych w piasku... Już się ściemniło jak dotarłaś do lasu. Miszcz czeka na skraju. Znów nie wiesz jak i kiedy podchodzi do ciebie. |
Jeffu - Thu-09-15 17:06:06 |
Witam się i przepraszam, że nie stawiłam się na trening... ;_; |
Iblis - Thu-09-15 17:07:25 |
Chodź. |
Jeffu - Thu-09-15 17:08:17 |
Ciamam szybko i po chwili stoję w gotowości. |
Iblis - Thu-09-15 17:09:24 |
Zacznij. |
Jeffu - Thu-09-15 17:10:27 |
Walczę z nim wyuczonym stylem. |
Iblis - Thu-09-15 17:12:22 |
Kończycie późno... Znów padasz na pyszczek. |
Jeffu - Thu-09-15 17:14:09 |
Jeszcze raz go przepraszam że tak znikłam i człapię się do norki. |
Iblis - Thu-09-15 17:15:31 |
Wstajesz tak jak ostatnio... |
Jeffu - Thu-09-15 17:16:01 |
Przeciągam się, jem śniadanko, doglądam skórek i czaszeczki. |
Iblis - Thu-09-15 17:16:43 |
Skórki jeszcze trochę. Czaszka ze dwa dni... |
Jeffu - Thu-09-15 17:17:34 |
No to szukam Mistrza, w końcu dziś miałam się uczy o ziółkach. |
Iblis - Thu-09-15 17:18:48 |
Ale zanim wyruszasz przychodzi do ciebie młoda kobieta. |
Jeffu - Thu-09-15 17:19:18 |
-Eee... Witam. |
Iblis - Thu-09-15 17:20:05 |
-Gaien mnie przysyła. Mam cie uczyć. |
Jeffu - Thu-09-15 17:21:40 |
-Och... No dobra, jestem gotowa. ciepły uśmiech :v |
Iblis - Thu-09-15 17:23:04 |
-Zacznijmy od pozbierania i przygotowania ziół... Łap, bukłak ci się przyda póki nie zrobisz własnego. |
Jeffu - Thu-09-15 17:23:46 |
-Dzięki. pimpam za nią i ładnie robię co mi karze. |
Iblis - Thu-09-15 17:24:40 |
-Tu masz krwawnik, tu babkę... Leszczyna też się przyda. Możesz sobie pozbierać orzechów. |
Jeffu - Thu-09-15 17:25:39 |
Kilka se chapnę, na pewno :v |
Iblis - Thu-09-15 17:26:47 |
Zbieracie zioła i znosicie do ciebie. |
Jeffu - Thu-09-15 17:28:04 |
Patrzę uważnie co robi, jak mam możliwość robię to sami razem z nią. |
Iblis - Thu-09-15 17:28:54 |
Po jakimś czasie idzie ci to znacznie sprawniej... |
Jeffu - Thu-09-15 17:30:40 |
Idę sobie za nią, kiedy już kończy lekcję dziękuję jej. |
Iblis - Thu-09-15 17:31:12 |
-Trzymaj się... |
Jeffu - Thu-09-15 17:32:55 |
Kolejny ciepły uśmiech i idę się glebnąć przed norą na trawce, kołami do góry :v |
Iblis - Thu-09-15 17:33:25 |
Leżysz, słonko świeci, ptaszki śpiewają... |
Jeffu - Thu-09-15 17:33:51 |
Po prostu relaks... |
Iblis - Thu-09-15 17:34:49 |
Czas sobie leci... Robisz się głodna. Zostało ci tylko coś z miśka. |
Jeffu - Thu-09-15 17:35:11 |
Ciamkam więc miska i idę po kolejne. |
Iblis - Thu-09-15 17:36:44 |
Dwa króliki wiszą więc u ciebie... |
Jeffu - Thu-09-15 17:37:53 |
No to jeśli mam czas, to dorabiam sobie w norce magazyn, żeby było gdzie mięsko i ziółka powiesić. |
Iblis - Thu-09-15 17:38:30 |
Robisz drugą nie za wielką komorę... Zjawia się miszcz i znów trenujecie. |
Jeffu - Thu-09-15 17:39:51 |
Tak z ciekawości, jak długo tu będę? |
Iblis - Thu-09-15 17:41:18 |
Jeszcze trochę... Dwa dni najmniej. |
Jeffu - Thu-09-15 17:42:16 |
A co potem? Bo z jednej strony chciała bym zostać ale z drugiej, martwię się o mamę... |
Iblis - Thu-09-15 17:42:36 |
Później rób co chcesz... |
Jeffu - Thu-09-15 17:43:32 |
Przewracam oczami... Mistrzem wsparcia i porad życiowych to ty nie jesteś... |
Iblis - Thu-09-15 17:43:53 |
Nikt nie zabiera wolności... |
Jeffu - Thu-09-15 17:44:37 |
A ty nie tęsknisz za rodziną? |
Iblis - Thu-09-15 17:45:12 |
Moją rodziną jest osada. Tu się urodziłem. |
Jeffu - Thu-09-15 17:46:10 |
No to zazdroszczę... Domyślam się, że moich rodziców nie powinnam uświadomić kim jestem? |
Iblis - Thu-09-15 17:46:44 |
Nie, nie wolno unosić zasłony. Mówiłem. |
Jeffu - Thu-09-15 17:47:56 |
Mówiłeś, ze żeby być wilkołakiem, trzeba mieć takiego w rodzinie... Jak bliskiej? |
Iblis - Thu-09-15 17:48:40 |
Dziewięć pokoleń. |
Jeffu - Thu-09-15 17:49:41 |
Tak się zastanawiam... Ta nauczycielka mówiła jak ja, ty mówisz tak... Dziwnie, od czego to zależy? |
Iblis - Thu-09-15 17:50:19 |
Ona również jest zrodzona z człowieka. Ja z wilka, mówiłem. |
Jeffu - Thu-09-15 17:53:27 |
Tak dosłownie, żyłeś jako wilk? Jak zwierze? |
Iblis - Thu-09-15 17:54:52 |
Tak. Ludzie to też zwierzęta. |
Jeffu - Thu-09-15 17:56:54 |
Cóż źle się wyraziłam, wybacz. A jak dwa garou się... No wiesz... Będą mieli dzieci... |
Iblis - Thu-09-15 17:57:46 |
Metys. Dziecię grzechu. O tym też mówiłem. Nie wolno. |
Jeffu - Thu-09-15 17:58:34 |
Ale czemu się takie rodzą? |
Iblis - Thu-09-15 17:59:31 |
Grzech. Gai'a ustanowiła, prawo natury. |
Jeffu - Thu-09-15 18:00:27 |
Dziękuję za rozmowę i idę kimać :v |
Iblis - Thu-09-15 18:01:24 |
Wstajesz nieco wcześniej... Chyba się przyzwyczajasz. |
Jeffu - Thu-09-15 18:02:37 |
Dobry znak... Jem śniadanie, uzupełniam spiżarkę :v i paczam czy czaszeczka już gotowa i jak skóry? |
Iblis - Thu-09-15 18:04:11 |
Skóry wyschły, czaszka będzie jutro. |
Jeffu - Thu-09-15 18:04:42 |
Wywalam więc liście i układam skóry w leżu, testuję :v |
Iblis - Sat-09-15 11:00:59 |
Są lekko sztywne... Ale są. |
Jeffu - Sat-09-15 11:02:53 |
Idę więc po to mięsko, co mi się trafia? |
Iblis - Sat-09-15 11:05:31 |
Jelonek młody... Dość łatwo upolowany. |
Jeffu - Sat-09-15 11:06:34 |
Skórujemy, skórę i mięsko suszymy a czaszeczkę z porożem do mrowiska :v |
Iblis - Sat-09-15 11:08:32 |
Mrówki się cieszą jak cholera... ;v |
Jeffu - Sat-09-15 11:09:31 |
Może zaczną mi ołtarzyki stawiać z igliwia >.> |
Iblis - Sat-09-15 11:11:40 |
Standardowy, spokojny dzień... |
Jeffu - Sat-09-15 11:15:14 |
Staram się znaleźć tą co mnie uczyła zielarstwa i pytam czy miała by czas jeszcze mnie pouczyć. |
Iblis - Sat-09-15 11:16:39 |
Akurat kogoś opatruje, zakłada łupki. |
Jeffu - Sat-09-15 11:26:27 |
-Myślałam, ze może coś jeszczy mogła być mi powiedzieć o ziołach czy coś... A ty nie tęsknisz za rodziną? |
Iblis - Sat-09-15 11:27:59 |
Kończy i wychodzi do ciebie... |
Jeffu - Sat-09-15 11:29:19 |
-Co racja to racja. Ja się waham... Czy zostać tu czy tylko wpadać w odwiedziny... |
Iblis - Sat-09-15 11:30:30 |
-Nie poradzę ci... Jak wiele jest nas tyle różnych sposobów życia. |
Jeffu - Sat-09-15 11:41:08 |
-A jak wyglądały twoje początki? |
Iblis - Sat-09-15 11:42:19 |
-Prawie ciągle przemieniałam się przy każdym zdenerwowaniu i szalałam... Nie było miło. Prawie zawsze traciłam przytomność z wyczerpania. Ale nauczyłam się kontrolować. |
Jeffu - Sat-09-15 11:43:29 |
-I z takim temperamentem zostałeś znachorem? Jest dla mnie nadzieja... wzdycham. |
Iblis - Sat-09-15 11:45:50 |
-Nie chodziło o temperament... Tylko o tłumiony instynkt. |
Jeffu - Sat-09-15 11:47:10 |
-Aha. Na razie chyba źle nie jest ale boję się wracać do domu. |
Iblis - Sat-09-15 11:56:38 |
-Eh... No cóż. Przestałam się na tym wyznawać. |
Jeffu - Sat-09-15 11:58:31 |
Czy nikt w tej wiosce mnie nie wesprze MG?! |
Iblis - Sat-09-15 12:00:19 |
Nie! Postać sama ma podjąć decyzję. |
Jeffu - Sat-09-15 12:01:07 |
Podglądam co robi :v aż Miszczu nie przybędzie. |
Iblis - Sat-09-15 17:44:59 |
Miszcz przychodzi i idziecie. Dziś uczy cie medytacji i pomaga w opanowaniu przemiany. |
Jeffu - Sat-09-15 17:55:17 |
-I to pomoże mi uniknąć wypadku w domu? |
Iblis - Sat-09-15 18:06:14 |
Pomoże, musisz uważać. |
Jeffu - Sat-09-15 18:21:58 |
-A co może wywołać niekontrolowane przemiany? |
Iblis - Sat-09-15 18:23:26 |
Emocje. Odurzenie. Luna. |
Jeffu - Sat-09-15 19:13:33 |
-No właśnie, a te przemiany przez księżyc... Będę świadoma czy wpadnę w szał? |
Iblis - Sat-09-15 19:14:08 |
Chwilę wcześniej... |
Jeffu - Sat-09-15 19:19:33 |
-Co chwilę wcześniej? |
Iblis - Sat-09-15 19:28:11 |
Dowiesz się chwilę wcześniej... |
Jeffu - Sat-09-15 19:31:09 |
-Aha... no to zaczynamy medytancje. |
Iblis - Tue-12-15 16:44:48 |
Medytujecie więc... Przyzwyczajasz się powoli... Twoje szkolenie dobiega końca. |
Jeffu - Tue-12-15 17:03:43 |
-Nie wiem... Na jakiś czas wrócę do domu, do rodziców... Ale zawszę mogę wrócić, co nie? |
Iblis - Tue-12-15 17:20:59 |
Wzrusza ramionami. |
Jeffu - Tue-12-15 17:22:30 |
-No pewnie, że nie... A jak mnie nie będzie to nory mi nikt nie przywłaszczy? |
Iblis - Tue-12-15 17:23:05 |
-Przypilnuje. - śmieje się wilczo |
Jeffu - Tue-12-15 17:24:46 |
-Dzięki. Za tydzień wrócę. żegnam się, biorę swoje klonkry, coś na drogę i wracam do domciu. |
Iblis - Tue-12-15 17:26:34 |
Późną nocą, wręcz nad ranem docierasz do miasta... Ostatnie kilka kilometrów idziesz jako człowiek. |
Jeffu - Tue-12-15 17:27:19 |
Ogarniam się, wyciągam patyki z włosów i tak dalej i idę do domu. |
Iblis - Tue-12-15 17:29:19 |
Jak tylko wchodzisz do domu matka cie dopada zapłakana. Widzisz wyraźnie, że twoje zniknięcie jej nie służyło. Nie może wydusić z siebie słowa przez łzy... |
Jeffu - Tue-12-15 17:30:12 |
Też chlipkam i się tulę. -No cześć... No już spokojnie... Mówiłam, że wrócę. |
Iblis - Tue-12-15 17:32:02 |
W końcu się uspokaja... I każe ci wynosić się do swojego pokoju. I idzie przytulona do ciebie. |
Jeffu - Tue-12-15 17:32:42 |
-No już mamuś no. Następnym razem coś Ci przyniosę. |
Iblis - Tue-12-15 17:38:38 |
-Gdzieś ty była? |
Jeffu - Tue-12-15 17:43:04 |
-Zwiedzałam to i owo... Poznawałam świat. |
Iblis - Tue-12-15 17:44:48 |
-Jaki świat? Dziecko! Policja cie cały czas szuka! |
Jeffu - Tue-12-15 17:45:22 |
-Przecież mówiłam że wrócę niedługo... Nawet list wam zostawiłam. |
Iblis - Tue-12-15 17:47:28 |
Kolejna fala ryku... |
Jeffu - Tue-12-15 17:48:28 |
-Domyślam się... Ale po co od razu policja. Mówiłam, ze wrócę. Nie płacz już. tulam mamusię. |
Iblis - Tue-12-15 17:54:13 |
Długo zajmuje jej uspokojenie się. Ojciec jak wrócił odwołał policję... Nieco lepiej to znosi. Nieco... Tak oto mija ci cały dzień. |
Jeffu - Tue-12-15 17:55:07 |
Rano robię im śniadanko :3 |
Iblis - Tue-12-15 18:10:37 |
Opisz co im robisz. Rodzice są szczęśliwi, nawet wolne wzięli. Ojciec powiedział, że popołudniu przyjdzie policja zapytać o kilka rzeczy. |
Jeffu - Tue-12-15 18:11:32 |
Jajeczniczka i tosty i kawusia dla taty i soczek dla mamusi. -A to tu to tam. Uczyłam się, zwiedzałam. |
Iblis - Tue-12-15 18:48:10 |
-Więcej szczegółów młoda. Więcej szczegółów. Gdzie? |
Jeffu - Tue-12-15 18:48:59 |
-Szczerze? Sama nie wiem, tam gdzie mnie nogi poniosły. |
Iblis - Tue-12-15 19:18:45 |
-Wiesz, że bez szlabanu się nie obejdzie? |
Jeffu - Tue-12-15 19:20:41 |
-Ta wiem. Po szkole prosto na trening i do domu ale w weekendy... Musze mieć wychodne. Chociaż jeden dzień. Prooooszeeee... oczka jak kotek ze Shreka. -Nawet cały dom posprzątam. |
Iblis - Tue-12-15 19:48:28 |
-Zobaczymy. Jak posprzątasz i dorzucisz coś od siebie w domu. - siorb |
Jeffu - Tue-12-15 19:50:16 |
-Ogródka nie mamy, ani psa do wychodzenia.. Mam zrobić remont czy co? Pytam serio... Obiad mam zrobić? |
Iblis - Tue-12-15 19:51:43 |
-Śmieci wynieść... Dywan wytrzepać... - uśmiecha się perfidnie, a matka go gania |
Jeffu - Tue-12-15 19:52:25 |
-Okey... W zamian za to że będę znikać na weekndy. Deal? |
Iblis - Tue-12-15 19:53:35 |
-Na soboty. I nie wracasz późno. |
Jeffu - Tue-12-15 19:54:35 |
-No łaaaadnie proszę do niedzieli ;_; |
Iblis - Tue-12-15 20:01:57 |
-Nie i koniec. Jesteś nieletnia i pójdę za radą policjantów - zamontuje ci gps. |
Jeffu - Tue-12-15 20:02:51 |
-No przecież napisałam że wrócę! Nie znikałem bez słowa! Zobaczysz następnym razem nie wrócę! idę do siebie. |
Iblis - Tue-12-15 20:04:12 |
Ojciec jest zły... Ale wiesz, że cie kocha... Siedzisz więc w swoim pokoju... |
Jeffu - Tue-12-15 20:05:12 |
Złość wyładowuję na worku treningowym i medytuję za radą miszcza. |
Iblis - Tue-12-15 20:08:13 |
Podczas medytacji słyszysz coś jakby szept. Jest on jednak bardzo niewyraźny. Słaby. Z wrażenia aż wychodzisz ze stanu medytacji. Jest to wielce zastanawiające, gdyż masz pewność iż było realne. |
Jeffu - Tue-12-15 20:08:56 |
Staram się więc skupić na tym szepcie i ponownie medytować. |
Iblis - Tue-12-15 20:13:31 |
Słyszysz... Właściwie nie jesteś w stanie określić co to jest. Nie są to słowa. Raczej odczucia. Emocje. Słabe i zatarte. Nie zrozumiałe dla ciebie. Ale nawet jesteś w stanie określić skąd dochodzą... Gdzieś z dworu. |
Jeffu - Tue-12-15 20:17:59 |
No to pytam się czy nie chcą czegoś ze sklepu bo idę po colę i chrupki :v |
Iblis - Tue-12-15 20:20:38 |
-Kup masło, mleko, chleb i obkład. Tylko mi się nie szlajaj! - ojciec grozi ci palcem |
Jeffu - Tue-12-15 20:21:29 |
-Tak, tylko zapiszę... Ok. z torba i gotówką na zakupy idę sprawdzić cóż to takiego. |
Iblis - Tue-12-15 20:23:59 |
Idziesz więc i idziesz... Torba ci dynda... Dochodzisz do niewielkiego klombu. Jest nieco wyschnięty... Stoi przed starym sklepem, do którego z reguły chodzisz. Zdaje się, że te uczucie pochodzi... Od roślin. |
Jeffu - Tue-12-15 20:24:59 |
No to zamiast coli kupuję wodę w butelce i po wyjściu podlewam kwiatki :v |
Iblis - Wed-12-15 19:48:52 |
Szept wzbiera na sile... Czujesz dobrze. ;v Dopiero teraz czujesz jak bardzo szarość i duchota tego miejsca jakim jest miasto cie przytłacza. Brakuje ci ruchu... Powietrza. |
Jeffu - Wed-12-15 19:50:37 |
Wzdycham i wracam do domu. -Jestem. pimpam rozpakować zakupy -Kupiłam te kiełbasę co lubisz :3 specjalnie dla Ciebie tatusia <3 |
Iblis - Wed-12-15 19:52:51 |
-Niezła próba przekupstwa... Ale lepiej by ci wyszło z tymi ciastkami co do kawy zajadam. - śmieje się, ale przyjmuje dar |
Jeffu - Wed-12-15 19:53:42 |
-Mogę iść... ;_; |
Iblis - Wed-12-15 19:54:13 |
-Dopiero wróciłaś. Gdzie? |
Jeffu - Wed-12-15 19:55:41 |
-No po te ciastka do kawy. Chyba że nie chcesz. A coś do obiadu nie trzeba? |
Iblis - Wed-12-15 19:58:19 |
-Masz czas do 22... Pamiętaj, drugiej szansy nie będzie. |
Jeffu - Wed-12-15 20:04:02 |
-Dzięki :3 idę po te ciastka i cole :v |
Iblis - Wed-12-15 20:30:30 |
Idziesz... I z każdym krokiem czujesz się coraz gorzej. Ludzi jest mało na ulicach. Przemykają jak cienie, wszystko pokrywa kurz. Czujesz potrzebę posiadania roślinki... |
Jeffu - Wed-12-15 20:31:41 |
No to rozglądam się za jakimś kwiatkiem który mogę adoptować :v -A więc tak wilki czują się w mieście... |
Iblis - Wed-12-15 21:04:46 |
Roślinek brak, no chyba że klomb spod sklepu zaiwanisz... |
Jeffu - Wed-12-15 21:06:18 |
A nie ma nasionek w sklepie? jak nie to staram się zaiwanić jeden kwiatek :v |
Iblis - Wed-12-15 21:34:05 |
Sklep z nasionami... Jest. Gdzieś w mieście czy raczej na drugim jego końcu. Mało kogo to teraz interesuje. |
Jeffu - Wed-12-15 21:34:59 |
Jak mi starczy zaskórniaków to se kupuję nasionka :v |
Iblis - Wed-12-15 21:37:16 |
A więc tłuczesz się przez miasto... Zaskórniaków starczy ci na jedną paczkę nasionek. Wybór nie jest powalający. Masz kilka kwiatków aby do wyboru. |
Jeffu - Wed-12-15 21:38:37 |
Jakieś ładne :3 potem ogarniam se coś na kształt doniczki i zgarniam ziemię z podwórka :v no i do domciu wracam, bo z panami z błękicie mam do pogadania. |
Iblis - Wed-12-15 21:40:47 |
Kupujesz więc fioletowe bratki... Za doniczki robi ci kilka opakowań po jogurtach... Ale ziemia to uboga jest strasznie. Wątpisz, żeby dobrze w tym rosły... |
Jeffu - Wed-12-15 21:41:59 |
Na zimie już mi kieszonkowego nie starczy ;_; potrzeba zieleni w pokoju wytrzyma tydzień? Jak tam policja? |
Iblis - Wed-12-15 21:44:52 |
Może być ciężko... Ale z odrobiną dobrej ręki... |
Jeffu - Wed-12-15 21:45:46 |
-Tsa... Czemu nie... Herbaty? Kawy? firmowy uśmiech numer 2 :v |
Iblis - Wed-12-15 21:47:17 |
-Nie, dziękuję. Chciałabym porozmawiać o... Twojej nieobecności w domu. Czemu cie nie było? |
Jeffu - Wed-12-15 21:47:39 |
-Bo byłam gdzieś indziej :v |
Iblis - Wed-12-15 21:48:03 |
-A gdzie dokładnie? Jeśli można wiedzieć.. |
Jeffu - Wed-12-15 21:49:15 |
-Nie wiem, gdzieś mnie nogi poniosły... Tak chodziłam. Podziwiałam świat. |
Iblis - Wed-12-15 21:50:27 |
-A możesz sprecyzować? Wymienić kilka miejsc, w których byłaś? - notuje |
Jeffu - Wed-12-15 21:51:13 |
-Po okolicy no. Trochę przy lesie no. |
Iblis - Thu-12-15 18:13:00 |
-Dziecko drogie... Najbliższy większy wymarły las jest ponad dwieście kilometrów stąd. A ten przy mieście policja przeszukiwała wielokrotnie. Czy ktoś dał ci coś? Jakieś tabletki? Zastrzyk? |
Jeffu - Thu-12-15 18:20:33 |
-To że szukali nie znaczy ze dobrze :v a tak w ogóle gdzie jest pani Izabela? Myślałam że mój były kurator się do mnie pofatyguje... |
Iblis - Thu-12-15 18:22:32 |
-Pani prokurator porozmawia z tobą później. I nie wątp proszę w umiejętności naszych panów policjantów. Powidz mi szczerze, czy ktoś cie namawiał do ucieczki? |
Jeffu - Thu-12-15 18:24:16 |
-Tak, moje serce... Nie chciałam już gnić w tym mieście, tylko tyle. Chciałam zobaczyć co jest poza tą zapadłą dziurą bez życia i kolorów. |
Iblis - Thu-12-15 18:25:24 |
-Poza miastami nie ma nic, każde dziecko to wie. Czy byłaś pod wpływem środków odurzających? |
Jeffu - Thu-12-15 18:26:30 |
-Jest więcej niż wam się wydaje i nie, nie ćpam. Jak chcecie mogę nawet testy zrobić. |
Iblis - Thu-12-15 18:28:01 |
-Ależ oczywiście. Będą testy. I chętnie posłucham cóż takiego jest poza miastem. |
Jeffu - Thu-12-15 18:29:00 |
-Wystarczy jedno słowo. Życie. |
Iblis - Thu-12-15 18:30:01 |
-Opiszesz to życie? Jestem bardzo ciekawa... |
Jeffu - Thu-12-15 18:30:53 |
-Ciekawość to pierwszy stopień do piekła :v |
Iblis - Thu-12-15 18:31:32 |
-Nieodpowiadanie na moje pytania to dziesiąty stopień już w poprawczaku, drogie dziecko. |
Jeffu - Thu-12-15 18:33:00 |
-Za to że poszłam na trzydniowy spacerek? A co z osiedlowym Dilerem? Panią z pod latarni? Co z panem Simonsem, który masturbuje się przy ludziach? Oni nie pójdą siedzieć? znacząco unoszę brew |
Iblis - Thu-12-15 18:35:28 |
-Nimi ja się nie zajmuję tylko odpowiednie osoby. Jeśli mają podstawę. Przypominam, że rozgrywają się tu losy praw rodzicielskich... |
Jeffu - Thu-12-15 18:37:31 |
Paczam na rodziców. Nieco... Wystraszona...? |
Iblis - Thu-12-15 18:44:51 |
-Tak więc opisz mi miejsce, w którym byłaś... |
Jeffu - Thu-12-15 18:46:33 |
-Szopa. Stara szopa. Nie pamiętam gdzie dokładnie. Pokłóciłam się z rodzicami i... No chciałam dać im popalić... udaję wielce skruszoną ;v |
Iblis - Thu-12-15 18:49:39 |
-Czym się żywiłaś? Z kim kontaktowałaś? Opisz wszystko jak najdokładniej... I czemu chciałaś "dać im popalić"? |
Jeffu - Thu-12-15 18:50:52 |
-Taki jeden chłopak mi podrzucał... Nie znam go kompletnie. A chciałam im dać popalić bo tata się czepiał no. No i byłam ciekawa czy w ogóle będą tęsknić... |
Iblis - Thu-12-15 18:53:15 |
-Chętnie go poznamy... A teraz powiedz mi kim był ten mężczyzna, który zabrał cie ze szpitala. Mamy nagrane jak razem go opuszczacie... |
Jeffu - Thu-12-15 18:56:09 |
-Mówiłam że go nie znam. Nie bardzo wiem o kogo chodzi... |
Iblis - Thu-12-15 18:57:45 |
-W szpitalu mamy odnotowaną twoją wizytę. Pracownicy go nie pamiętają, ale jest jego podpis... Jest nagranie. Zanik pamięci czy środki odurzające? A może to ten "chłopak". |
Jeffu - Thu-12-15 20:54:04 |
-A on... Znam go z jednej ustawki. Ja pomogłam jemu, on mnie. |
Iblis - Tue-01-16 19:19:29 |
-Z ustawki powiadasz... Będziemy musieli to zbadać. I zaostrzyć dozór. |
Jeffu - Tue-01-16 20:01:11 |
-Eee... Czyli dla mnie co to znaczy? |
Iblis - Tue-01-16 20:04:58 |
-Areszt domowy... Kolejną sprawę i policjanta pod domem. |
Jeffu - Tue-01-16 20:07:13 |
Wzdycham ciężko -Jak długo...? ;_; |
Iblis - Tue-01-16 20:08:35 |
-Do pełnoletniości... - mówi poważnie |
Jeffu - Tue-01-16 20:10:27 |
-Ale to jeszcze dwa lata! zrywam się z krzesła. |
Iblis - Tue-01-16 20:12:53 |
-Dokładnie. Jeśli w tym czasie coś przeskrobiesz z miejsca trafiasz do poprawczaka... A później do więzienia. |
Jeffu - Tue-01-16 20:14:26 |
Opadam ciężko na krzesło... -Jezu kobieto zlituj się... ;_; |
Iblis - Tue-01-16 20:19:45 |
-Nie ma litości dla przestępców. - rzuca ostro |
Jeffu - Tue-01-16 20:20:26 |
-A co ja? Zabiłam kogoś? |
Iblis - Tue-01-16 20:22:03 |
-Kto wie co zrobisz w przyszłości jak cie nie naprostujemy? |
Jeffu - Tue-01-16 20:22:39 |
-Oj bo te dwa lata coś zmienią... mruczę pod nosem. |
Iblis - Tue-01-16 20:23:19 |
-Jeszcze się przekonamy... - szatan przy niej jest dość pogodny... |
Jeffu - Tue-01-16 20:24:26 |
-A może przestaniecie traktować młodych jak więźniów? Nie znam osoby która nie bała by się kichnąć bez waszego pozwolenia. |
Iblis - Tue-01-16 20:26:05 |
-Jesteście przyszłością... My tą przyszłość musimy ukształtować. - roztacza taką aurę, że nie chce ci się dyskutować |
Jeffu - Tue-01-16 20:40:16 |
Robię klasyczne A pffffffffffffffffff!... :v |
Iblis - Tue-01-16 21:16:44 |
-To wszystko... Jeśli śledztwo coś wykaże lub będziesz potrzebna młoda... Damo, to się odezwiemy. |
Jeffu - Tue-01-16 21:17:43 |
-Pfff! Damo? Dobre :v A kiedy wpadnie pani kurator? |
Iblis - Tue-01-16 21:53:10 |
-Powinna być... Nie mniej jednak my już idziemy... |
Jeffu - Tue-01-16 21:55:26 |
-Szerokiej drogi... powarkuje pod nosem :v |
Iblis - Tue-01-16 21:57:41 |
Posyła ci kolejne mrożące krew w żyłach spojrzenie i wychodzi. |
Jeffu - Tue-01-16 21:58:12 |
-Wredna baba... paczam na rodziców. |
Iblis - Tue-01-16 21:59:00 |
Matka płacze, ojciec tula... |
Jeffu - Tue-01-16 21:59:57 |
Wzdycham. -Nie martwcie się, za dwa lata zniknę i nie będziecie więcej płakać. wstaję i idę do siebie. |
Iblis - Tue-01-16 22:00:48 |
Na te słowa matka aż dławi się łzami.... |
Jeffu - Tue-01-16 22:01:43 |
Jak już jestem w pokoju to medytuję co by się uspokoić... |
Iblis - Wed-01-16 21:30:44 |
No to medytujesz... I czujesz, że coś nad tobą wisi... Coś w przyszłości... Jakiś cień. Groźba. |
Jeffu - Wed-01-16 21:31:49 |
A cóż to może być? Medytuję bardziej :v |
Iblis - Wed-01-16 21:33:23 |
Nope ;v Nic wincy |
Jeffu - Wed-01-16 21:34:00 |
Jak już się uspokoję to wracam do rodziców. |
Iblis - Sat-01-16 19:58:14 |
Mame siedzi załamana, ojciec ją pociesza. |
Jeffu - Sat-01-16 20:00:31 |
Siadam cicho obok nich, bez słowa. |
Iblis - Sat-01-16 20:06:34 |
Więc siedzicie tak... Długo. Mama w końcu się zbiera coby zrobić jeść... |
Jeffu - Sat-01-16 20:06:51 |
-No co? |
Iblis - Sat-01-16 20:08:58 |
-W co ty się wpakowałaś tym razem.. - chlip |
Jeffu - Sat-01-16 20:09:19 |
-W nic. O co Ci chodzi? |
Iblis - Sat-01-16 20:46:07 |
-O to co się stało... Gdzie ty męża znajdziesz? Gdzie pracę? - chlip |
Jeffu - Sat-01-16 20:47:48 |
-Jeny mama... Nie mam kandydata, znam tylko dwóch chłopaków i żaden się nie nadaje uwierz mi. A praca... A ja wiem? Może do woja pójdę... |
Iblis - Sat-01-16 21:26:18 |
-Dziecko... Nie wezmą cie... |
Jeffu - Sat-01-16 21:27:30 |
-No to pójdę w siną dal i nie będę więcej wam kłopotów robić. wzdycham |
Iblis - Sat-01-16 21:29:20 |
Matka cie ściska mocno, aż flaki wyprują... |
Jeffu - Sat-01-16 21:31:44 |
-Zaraz... Mnie... Udusisz... też ją tulam :3 -Mamo... Dlaczego jestem tak... Inna? |
Iblis - Sat-01-16 22:05:28 |
-Nie wiem... Może to od ojca? - gdyba mama |
Jeffu - Sat-01-16 22:06:51 |
-Mówisz? Powiesz mi coś więcej o rodzinie taty? przy okazji obwąchuję mamę czy nie pachnie jak wilkeł :v |
Iblis - Sat-01-16 23:25:29 |
Nie, nie pachnie ;v |
Jeffu - Sat-01-16 23:26:09 |
Potakuję i idę spytać tate :v i go obwąchuje też... |
Iblis - Sun-01-16 11:23:57 |
Nie czujesz nic... Żadnego zapachu. |
Jeffu - Sun-01-16 11:24:49 |
-Powiesz coś więcej o swojej rodzinie? Staram się dowiedzieć co jest ze mną nie tak... Mama twierdzi, ze to od twojej strony :v |
Iblis - Sun-01-16 11:26:46 |
-Co tu dużo mówić? Twoi dziadkowie zmarli zanim się narodziłaś. Mam brata... Ale po pogrzebie rodziców wyjechał, nie wiem gdzie. Zerwał kontakt. |
Jeffu - Sun-01-16 11:28:47 |
-Naprawdę nic o nim nie wiesz? Gdzie jest i tak dalej? |
Iblis - Sun-01-16 11:33:50 |
-No nie... Nie wiem nawet czy jeszcze żyje. |
Jeffu - Sun-01-16 11:34:49 |
-Meeeeh... ;_; A jakiś album chociaż masz? |
Iblis - Sun-01-16 11:58:00 |
-Mam dwa zdjęcia... |
Jeffu - Sun-01-16 11:59:38 |
-A to moi kuzyni? |
Iblis - Sun-01-16 12:06:12 |
-Nie... To twoi dziadkowie. A to ja i twój wujek. |
Jeffu - Sun-01-16 12:07:46 |
-Nie tęsknisz za nim? Nie masz nawet pamiątki po nim? |
Iblis - Sun-01-16 21:15:56 |
-Tęskniłem... Dwadzieścia lat. W tym czasie się urodziłaś i przestałem mieć czas na zmartwienia o nim... |
Jeffu - Sun-01-16 21:21:51 |
-Nie masz żadnej jego rzeczy? Żadnej pamiątki? |
Iblis - Sun-01-16 21:33:00 |
-Gdzieś, chyba na strychu, jest jego ulubiona rękawica do baseball'a... |
Jeffu - Sun-01-16 21:33:28 |
-Dużo wuja grał? |
Iblis - Sun-01-16 21:40:10 |
-Całkiem sporo do śmierci rodziców... Co tydzień miał mecz. |
Jeffu - Sun-01-16 21:41:05 |
-Mhm... Miał jakieś puchary? A dasz mi klucz na strych? :3 |
Iblis - Sun-01-16 21:52:29 |
-Strych jest otwarty... Od kiedy skończyłaś dziesięć lat. I nie, nie miał pucharów... Wszystkie przepadły po spłonięciu szkoły. |
Jeffu - Sun-01-16 21:53:22 |
-Smutne to... Dobra jakby przyszła pani kurator będę na strychu. I strzała na strych :v |
Iblis - Mon-01-16 19:26:10 |
Z łatwością znajdujesz dość charakterystycznie pachnącą rękawicę... Pachnie... Wygarbowaną skórą, jakby była nowa choć jej wygląd wskazuje na częste i dawne używanie. |
Jeffu - Mon-01-16 19:28:24 |
A nie czuć wujkowego zapachu? ;_; Co jeszcze mam na strychu? |
Iblis - Mon-01-16 19:31:52 |
Właściwie to chyba jest wujkowy zapach. Skóra... A strych jest raczej zawalony różnym tałałajstwem i wszelkiego rodzaju zbieraniną staroci. |
Jeffu - Mon-01-16 19:32:58 |
No to grzebię sobie :3 a nóż coś fajnego znajdę. |
Iblis - Mon-01-16 20:08:20 |
Znajdujesz album wujka o górach... Połączone ilustracje z zielnikiem |
Jeffu - Mon-01-16 20:09:00 |
Paczam więc cóż to za góry? |
Iblis - Mon-01-16 20:19:49 |
Góry daleko na północy... |
Jeffu - Mon-01-16 20:20:52 |
Meeeeh... ;_; Zbieram co fajniejsze fanty i wracam do ojca. -Tate? Pojedziemy w wakacje w góry? |
Iblis - Mon-01-16 20:23:53 |
-Gdzie? Dziecko, bój ty się siebie... Co ty w dziczy chcesz robić? |
Jeffu - Mon-01-16 20:24:45 |
-No jak to co? No a wujek to se pojechał ;_; ja też chcę... |
Iblis - Mon-01-16 20:25:36 |
-Nie wiemy, gdzie i czy jest wuja. Ja wiem, że cie ciągnie ciekawość... Ale jak ty to sobie wyobrażasz? |
Jeffu - Mon-01-16 20:26:51 |
-No normalnie... Skąd niby wiesz co jest poza miastem? Byłeś tam? |
Iblis - Mon-01-16 20:28:05 |
-Nie, nie byłem. Nikt nie był od wieków. Nic tam nie ma. Pusto. |
Jeffu - Mon-01-16 20:28:33 |
Zaciskam pięść -A czyja to wina...? |
Iblis - Mon-01-16 20:29:02 |
-Nie mnie to osądzać kochanie... |
Jeffu - Mon-01-16 20:30:36 |
-To wszystko przez chciwych ludzi... Chciwych i głupich... |
Iblis - Sat-01-16 15:50:37 |
Ojciec tylko kręci zrezygnowany głową... |
Jeffu - Sat-01-16 15:54:47 |
-Wiesz że ja i tak to zrobię, prawda? |
Iblis - Sat-01-16 16:17:22 |
-A wiesz, że matka będzie znów to przeżywać? |
Jeffu - Sat-01-16 16:25:44 |
-Wiem... I wiem, że możecie mieć przez to kłopoty... Ale zrozum, ja muszę. Ja zwariuję w mieście... Tym śmierdzącym, brudnym, szarym, dusznym mieście. |
Iblis - Sat-01-16 16:29:45 |
-Co mam jej powiedzieć twoim zdaniem? |
Jeffu - Sat-01-16 16:30:38 |
-Że mnie kosmici porwali... Nie wiem, a czemu nie pojedziemy tam w wakacje...? ;_; oczy kota ze Shreka. |
Iblis - Sat-01-16 16:33:19 |
-Jak? Czym? Gdzie? Do innego miasta co najwyżej. Reszta to pustkowia i ostępy. |
Jeffu - Sat-01-16 16:34:39 |
-Lepsze to niż nic :3 |
Iblis - Sun-01-16 11:35:06 |
-I co chcesz robić w innym mieście? |
Jeffu - Sun-01-16 11:35:56 |
-Zobaczyć cokolwiek innego niż to... wskazuję głową za okno. |
Iblis - Sun-01-16 11:36:44 |
-Miasta są takie same... Wszędzie i zawsze. |
Jeffu - Sun-01-16 11:41:07 |
-Serio? Nic a nic innego...? dopytuję załamana Jak tam żarcie :v ? |
Iblis - Sun-01-16 11:43:41 |
-A co ma niby być innego? Inny posterunkowy co najwyżej. |
Jeffu - Sun-01-16 11:44:47 |
Jęczę załamana i opadam na krzesło. Z palców robię broń i strzelam se w łeb :v |
Iblis - Sun-01-16 13:42:31 |
-Oj córa... Co my z tobą mamy. |
Jeffu - Sun-01-16 13:58:22 |
-Problem, od co. |
Iblis - Sun-01-16 14:02:11 |
-I co mamy zrobić? - tula cie |
Jeffu - Sun-01-16 14:03:53 |
-Przemęczyć się jeszcze ze mną te dwa lata. Jak będę miała 18 idę poszukać wujka. |
Iblis - Sun-01-16 14:06:09 |
-Gdzie? W góry? I co tam zrobisz? A jak go nie znajdziesz? |
Jeffu - Sun-01-16 14:07:05 |
-Jak go nie znajdę to pójdę gdzie indziej, poszukać swojego miejsca na świcie. |
Iblis - Sun-01-16 14:08:53 |
-Oj córa... Czemuś ty się w matkę nie wdała? |
Jeffu - Sun-01-16 14:10:00 |
-Bo wdałam się w wuja no... :v |
Iblis - Sun-01-16 14:10:37 |
-To w ojca chociaż nie mogłaś? |
Jeffu - Sun-01-16 14:12:19 |
-No nie wmówisz mi że się z bratem nie praliście... |
Iblis - Sun-01-16 14:14:51 |
-On się prał.. Ja go przynosiłem do domu. |
Jeffu - Sun-01-16 14:16:04 |
-A czemu ja nie mam rodzeństwa...? Skoro udało się wam raz... :v |
Iblis - Sun-01-16 14:19:39 |
-A później już się nie udało. Mama nie może mieć więcej dzieci. |
Jeffu - Sun-01-16 14:21:26 |
-Oj... Nie wiedziałam... ;_; No wy to macie pecha, nie dość że jedno to jeszcze bubel :v |
Iblis - Sun-01-16 16:05:20 |
-Nie mów tak... Jesteś naszą kochaną córką. |
Jeffu - Sun-01-16 16:07:03 |
-Powiedz szczerze, chociaż jeden jedyny raz w życiu kiedy byliście ze mnie naprawdę dumni? |
Iblis - Sun-01-16 16:09:14 |
-Jak się urodziłaś... Za każdym razem jak startowałaś w zawodach. Dzielnie walczyłaś. Cały czas jesteśmy z ciebie dumni. |
Jeffu - Sun-01-16 16:10:29 |
-Tak tylko gadasz... A ile macie problemów przeze mnie? smuteczeg ;( |
Iblis - Sun-01-16 16:13:36 |
-To nie zmienia faktu, że cie kochamy. |
Jeffu - Sun-01-16 16:14:17 |
-Ja też was kocham. hug |
Iblis - Sun-01-16 16:15:39 |
Hug. |
Jeffu - Sun-01-16 16:18:04 |
-Mhm... Głodna jestem. Mama! Pomóc Ci? |
Iblis - Sun-01-16 16:18:54 |
-Tak. Przyjdź po talerze. - słyszysz głos z kuchni |
Jeffu - Sun-01-16 16:19:08 |
Tuptam więc. |
Iblis - Sun-01-16 16:20:49 |
Zasiadacie po chwili do jedzenia i rozlega się dzwonek do drzwi. |
Jeffu - Sun-01-16 16:21:49 |
Idę więc otworzyć. -Dobry. Kawy? |
Iblis - Sun-01-16 16:23:02 |
[b]-Nie, dzięki młoda. Ciśnienie mam już duże... |
Jeffu - Sun-01-16 16:24:09 |
-Och czyżby znowu moja sprawka? wyszczerz i polewam jej... Wody :v |
Iblis - Sun-01-16 16:26:39 |
-A jak myślisz? Opowiadaj lepiej co przeskrobałaś... Chcę usłyszeć twoją wersję. I podwijaj rękaw. |
Jeffu - Sun-01-16 16:28:22 |
-Jak pani sobie zażyczy to i bluzeczkę... mrużę oczy i robię pseudo uwodzicielską minę :v ale rękawki podwijam. |
Iblis - Sun-01-16 16:29:39 |
-Młoda... Jak podrośniesz to spoko. A teraz się szykuj do pobrania krwi i opowiadaj. |
Jeffu - Sun-01-16 16:32:10 |
-Jeśli chce się pani czekać za mną aż dwa lata... :v |
Iblis - Sun-01-16 16:33:38 |
-Chcę usłyszeć co zrobiłaś. A nie wersję dla tych idiotów. |
Jeffu - Sun-01-16 16:35:43 |
A pachnie wilkiem? -No mówię, że byłam na gigancie... Ała! |
Iblis - Sun-01-16 17:22:20 |
Pachnie... Jakoś dziwnie. Zupełnie inaczej niż przed przemianą. Ale wszystko pachnie ci teraz inaczej jakby nie patrzeć... |
Jeffu - Sun-01-16 18:06:58 |
-No ciągnie wilka do lasu a mi się już nudzi w mieście... Byłam ciekawa co jest poza nim. |
Iblis - Sun-01-16 18:08:53 |
-I co znalazłaś? |
Jeffu - Sun-01-16 18:12:26 |
-Płaczącą matkę, policję pod domem i areszt aż do 18... No i wredną i zimną flądrę zwaną także panią prokurator... wzdycham zrezygnowana. |
Iblis - Sun-01-16 18:13:16 |
-Warto było? |
Jeffu - Sun-01-16 18:13:45 |
-Może trochę... |
Iblis - Sun-01-16 18:15:06 |
-Przystojniak czy coś innego? |
Jeffu - Sun-01-16 18:16:36 |
-A to pozostanie moją słodką tajemnicą. puszczam jej oczko. |
Iblis - Sun-01-16 18:40:20 |
-Eh... Głupia... - załamuje się nad tobą ;v |
Jeffu - Sun-01-16 18:41:13 |
-Słyszę to z pańskich ust już od 12 roku życia... wzdycham |
Iblis - Sun-01-16 18:41:41 |
-Bo robisz głupoty... |
Jeffu - Sun-01-16 18:42:12 |
-Jakbym była jedyna... |
Iblis - Sun-01-16 18:44:30 |
-Ale tylko twoje są tak widoczne... Nie mogłaś wybrać nudniejszego hobby? |
Jeffu - Sun-01-16 18:45:07 |
-Wtedy nie była bym sobą :v Poza tym u mnie to rodzinne. |
Iblis - Sun-01-16 18:46:11 |
-Matko... - wzdycha - Coś jeszcze masz zamiar mi powiedzieć? |
Jeffu - Sun-01-16 18:47:47 |
-Czy na następna wizytę mam zrobić ciastka z czekoladą? |
Iblis - Sun-01-16 18:49:45 |
-Dobrze by było... Zajęła byś się czymś. |
Jeffu - Sun-01-16 18:51:05 |
-No jutro wracam do szkoły... Kiedy następna wizyta? |
Iblis - Sun-01-16 18:54:06 |
-Za tydzień... Wracamy do regularnych spotkań. |
Jeffu - Sun-01-16 18:54:58 |
-Będę pamiętać. Kiedy wyniki, pani doktor? |
Iblis - Sun-01-16 18:56:57 |
-Standardowe 48 godzin... Zanim pójdę - coś jeszcze powinnam wiedzieć? |
Jeffu - Sun-01-16 18:57:56 |
-W sensie? |
Iblis - Sun-01-16 19:00:48 |
-Masz zamiar mi cos powiedzieć? |
Jeffu - Sun-01-16 19:02:37 |
-Chyba nie... drapię się po głowie. |
Iblis - Sun-01-16 19:04:03 |
-Eh... To trzymaj się młoda. |
Jeffu - Sun-01-16 19:05:15 |
-Do zobaczenia. przeciągam się i czekam co rodzice mają mi do powiedzenia. |
Iblis - Sun-01-16 19:09:13 |
Rodzice czekają aż ty coś powiesz.. |
Jeffu - Sun-01-16 19:09:51 |
-No więc? Myślałam, że coś mi powiecie... |
Iblis - Sun-01-16 19:18:55 |
-Martwimy się... Całą ta sytuacja wygląda groźnie. |
Jeffu - Sun-01-16 19:20:24 |
-A ktory dzień mojego życia nie wyglądał groźnie? Zawsze się pakowałam w kłopoty ale dawałam radę. A tym razem to była zwykła wycieczka. |
Iblis - Sun-01-16 19:23:06 |
-Oni traktują to inaczej. |
Jeffu - Sun-01-16 19:23:42 |
-No jej co mogą zrobić? Nie znajdą narkotyków, nawet nie palę ani nie piję, nikogo nie pobiłam ani nie zabiłam... |
Iblis - Sun-01-16 19:24:32 |
-No to czemu aż prokurator i dozór? |
Jeffu - Sun-01-16 19:26:21 |
-A ja wiem? Nie ja układałam prawo. Chcą mnie "naprostować"... Co takiego mogą mi zrobić? |
Iblis - Sun-01-16 19:27:25 |
-Odebrać cie nam? |
Jeffu - Sun-01-16 19:28:31 |
-Na jakiej podstawie? I co zrobią z taka recydywą jak ja? |
Iblis - Sun-01-16 19:31:15 |
-Zamkną w poprawczaku? Zniszczą psychicznie? |
Jeffu - Sun-01-16 19:33:00 |
-I jaki by mieli ze mnie pożytek w poprawczaku albo w psychiatryku? Zresztą sama się wykończę psychicznie w mieście... |
Iblis - Sun-01-16 19:35:03 |
-Nie podchodź do wszystkiego z taką arogancją. |
Jeffu - Sun-01-16 19:35:41 |
-Jeny mamuś... A wy nie bójcie się tak wszystkiego. Nic mi nie zrobią bo nie mają podstaw... |
Iblis - Sun-01-16 20:09:05 |
Wzdychają załamani... |
Jeffu - Sun-01-16 20:10:52 |
-No co? |
Iblis - Sun-01-16 20:16:18 |
-Nic. Pamiętaj, że cie kochamy. |
Jeffu - Sun-01-16 20:17:57 |
-Ja też was kocham... Dobra idę do siebie jak coś. zamykam się w pokoju i zaczynam medytować. |
Iblis - Sun-01-16 21:00:23 |
Chwilowo cisza... |
Jeffu - Sun-01-16 21:03:03 |
Staram się zrelaksować do kolacji i przygotować na jutrzejszą szkołę :v |