PBF o PSI
-Czemu nie... Dobra młodzi. Przygotujcie się... - wyciągam bokkeny
Offline
Shi nieco humorek się poprawił :v
Offline
-No dobra... To po kolei... Pokażcie co potraficie. - staję z każdym z nich
Offline
Shi radzi sobie znacznie lepiej od brata i puszy się jak paw, co to nie on...
Offline
-No dobra... To teraz pokażcie jak współpracujecie. - mierzymy się i wskazuję im co mogą poprawić
Offline
Praktycznie zero współpracy. Shi ciągle się popisuje i odpycha Sha.
Offline
-Shi... Jak chcesz coś osiągnąć to pamiętaj, że sam nie zawsze dasz radę. - wytrącam mu bokken i sam przykładam swój do jego gardła - Co teraz? W walce byś zginął. Chyba, że brat by cie uratował.
Offline
Ale Shi całkiem zwinnie odskoczył w tył i mocą przyciągnął bokken do ręki. -To bym teraz zrobił...
Offline
Znów wytrącam mu miecz z ręki, ale tym razem ja chwytam go mocą i oba przykładam mu do gardła.
-Pycha jest zgubna. Pomedytuj... Ja potrenuję z Sha. Później zmiana.
Offline
Posłał Ci spojrzenie pełne nienawiści... I usiadł pod drzewem zamkniętymi oczami.
-Czasami się go boję... ;_; szepcze Ci Sha do ucha.
Offline
-Rozumiem... Ale bądź dzielny. - pat, pat
Uczam go najlepiej jak umiem
Offline
Walka nie jest jego mocną stroną... Za to Moc w nim silna jest.
Offline
Uczę go jak się dobrze bronić... Uczam wplatać moc w walkę i ciało.
Offline
Kirin walczy z Shi ty trenujesz z Sha i nastaje wieczór. Cały chórek głodomorów :v
Offline
Idę więc przygotować kolację... Jeśli jest potrzeba to idę zapolować.
Offline