- PSI World http://www.psiworld.pun.pl/index.php - Star Wars http://www.psiworld.pun.pl/viewforum.php?id=39 - Kaj twa szwestra http://www.psiworld.pun.pl/viewtopic.php?id=157 |
Iblis - Sat-01-16 11:05:31 |
Iblis jak co dzień trenował i medytował utrzymując kontakt z Mocą. |
Jeffu - Sat-01-16 11:06:18 |
-Synek? Widziałeś ojca? |
Iblis - Sat-01-16 11:59:11 |
-Nie matko. A o co chodzi? |
Jeffu - Sat-01-16 12:00:53 |
-Ten obibok miał śmieci wynieść i iść po zakupy! Znajdź go i przytargaj! A jak go znajdziesz to posprzątaj łazienkę skarbie :3 |
Iblis - Sat-01-16 12:02:24 |
-Dobrze mamo... - mocą staram się wyczuć ojca |
Jeffu - Sat-01-16 12:04:38 |
Moc Cię opuściła... Ale domyślasz się, że może siedzieć u najlepszego kumpla na tarasie... Dwa domy dalej... |
Iblis - Sat-01-16 12:05:34 |
-Eh... - wzdycham i ruszam grzecznie zapytać czy nie ma ojca u sąsiada |
Jeffu - Sat-01-16 12:06:19 |
Krzyki i wiwaty słyszysz aż z parteru :v chyba lecą Mistrzostwa Ligii... :v |
Iblis - Sat-01-16 12:07:01 |
Pukam więc... Tudzież używam interkomu. |
Jeffu - Sat-01-16 12:09:26 |
-Tata powiedział, że go nie ma i że wróci późno. przez interkom słyszysz ich małą 5 letnią córeczkę. |
Iblis - Sat-01-16 12:12:29 |
-A nie było tu mego ojca - Tishisai'a? |
Jeffu - Sat-01-16 12:13:43 |
Chwila ciszy. -Też mówi że go nie ma. Chcesz się pobawić? :3 |
Iblis - Sat-01-16 13:03:05 |
-Może... To wpuścisz mnie? |
Jeffu - Sat-01-16 13:05:43 |
-No ale nie wchodź do salonu. bzzzzzz. |
Iblis - Sat-01-16 13:06:24 |
Wchodzę więc... Oj się ojciec zdziwi. Nasłuchuję go... |
Jeffu - Sat-01-16 13:07:02 |
Drzwi doi salonu są zamknięte ale słuchać ich na cały budynek :v -Cześć Iblis! :3 |
Iblis - Sat-01-16 13:07:57 |
-Cześć... Co tam u ciebie? - głask, głask |
Jeffu - Sat-01-16 13:09:10 |
-Umiem już dodawać i odejmować do 10 :3 a czasami nawet i 12. I na urodziny dostanę zwierzaka! |
Iblis - Sat-01-16 13:10:15 |
-Bardzo ładnie, gratuluje. A jakiego zwierzaczka dostaniesz? |
Jeffu - Sat-01-16 13:14:07 |
-Małego Tooki :3 |
Iblis - Sat-01-16 13:17:42 |
-Kirin pewnie będzie chciała się z wami później pobawić. Dobra... Idź po swoje rysunki, pokażesz mi je. |
Jeffu - Sat-01-16 13:19:19 |
No to biegnie a w salonie ojcowie, nie tylko twój i małej oglądają Finał Mistrzostw Ligi. Widzisz swojego ojca, poważanego członka rady z wymalowaną twarzą i w tandetnej peruce afro. |
Iblis - Sat-01-16 13:20:00 |
-Ekhem... Dzień dobry panu. Witaj ojcze... |
Jeffu - Sat-01-16 13:22:31 |
Podskakują jak oparzeni. Chwilę zajmuje zanim ojciec ogarnia co się dzieje i ściąga perukę. -A co ty tu robisz? |
Iblis - Sat-01-16 13:24:03 |
-Ojcze... Moja matka, a twa żona oczekuje cie. Radzę się pośpieszyć. Wiesz jak potrafi wyrażać niezadowolenie. A pana przepraszam za najście. |
Jeffu - Sat-01-16 13:25:26 |
-No weź synek. To finał... ;_; |
Iblis - Sat-01-16 13:26:47 |
-Nagram ci... Albo zobaczysz w holokromie powtórkę. Jak Shitowei zaatakują to też każesz nam poczekać na koniec meczu? |
Jeffu - Sat-01-16 13:27:47 |
-To co innego... Śmieci nie uciekną. No szlag! Słupek?! Aaaghhh! |
Iblis - Sat-01-16 13:29:10 |
-Jak mama się dowie czemu nie zrobiłeś tego o co prosiła to już nigdy żadnego meczu nie obejrzysz. |
Jeffu - Sat-01-16 13:29:31 |
-Ojca wsypiesz? |
Iblis - Sat-01-16 13:29:57 |
-Mamę okłamiesz? |
Jeffu - Sat-01-16 13:30:56 |
-Nie powiedzenie prawdy toi nie kłamstwo... Zrobię to jak się skończy. Jeszcze druga połowa. |
Iblis - Sat-01-16 13:32:42 |
-Brak prawdy to kłamstwo... Ciemna strona w tobie się odzywa ojcze? Pragnienie przesłania obowiązki? |
Jeffu - Sat-01-16 13:37:45 |
-Na miłość... Synek zlituj się no ;_; albo poczekaj ze mną. Jak się matka spyta to jej powiem... Poza tym tez możesz wynieść te śmieci :v |
Iblis - Sat-01-16 13:40:33 |
-Jeszcze przywykniesz i co? Ja mam swoje obowiązki. Chodź albo powiem Mistrzowi Yoda, że jego uczeń się leniwy zrobił. I wyśle cie na jakąś okrutną planetę. |
Jeffu - Sat-01-16 13:46:25 |
-Ładnie to tak ojca szantażować? Pół godziny nikogo nie zbawi. Sio. zaczyna się druga połowa. |
Iblis - Sat-01-16 13:48:04 |
-Dobra... Ciekawe czy to będzie lodowa pustynia czy ogniste piekło... Chodź Sara pokażesz mi te rysunki i będę musiał uciekać. Mama prosiła mnie o posprzątanie w domu... |
Jeffu - Sat-01-16 13:49:16 |
-A ja już posprzątałam! Pacz jak czyściutko :3 zabiera Cię do swojego pokoiku, porządek i czyściutko. |
Iblis - Sat-01-16 13:50:51 |
-Jesteś bardzo grzeczna i pracowita. - pat, pat |
Jeffu - Sat-01-16 13:52:11 |
-No staram się. Też chcę być Jedi :3 ale mi nie wychodzi na razie ... |
Iblis - Sat-01-16 13:54:12 |
-Jeśli będziesz się starać cały czas to ci się uda. Pamiętaj - tylko próbując możesz coś osiągnąć. I nie ważne ile razy po drodze się przewrócisz. Zawsze się podnoś i idź dalej. - przy okazji staram się wyczuć jak silna jest w niej moc |
Jeffu - Sat-01-16 13:55:39 |
Przeciętna dla dziecka w jej wieku. |
Iblis - Sat-01-16 13:58:06 |
-Ćwicz... Dużo czytaj. I bądź grzeczna. |
Jeffu - Sat-01-16 13:59:51 |
No wiec wracasz. -I gdzie ten obibok? |
Iblis - Sat-01-16 14:01:27 |
-U sąsiada... Nie udało mi się go zaciągnąć. Nawet groźba mistrzem Yoda czy twego gniewu nie pomogła... |
Jeffu - Sat-01-16 14:01:59 |
Wzdycha. -Niech zgadnę, Finały? |
Iblis - Sat-01-16 14:09:05 |
-Zaiste... To ja idę posprzątać łazienkę. |
Jeffu - Sat-01-16 14:10:57 |
-No tak on i ta jego Liga... Poczekaj zaraz będzie obiad. A gdzie masz Kirin? |
Iblis - Sat-01-16 14:11:48 |
-Nie wiem... Iść jej poszukać? |
Jeffu - Sat-01-16 14:12:26 |
-No wyszła zaraz za tobą, myślałam że się spotkacie. Tak rozejrzyj się. |
Iblis - Sat-01-16 14:13:17 |
Idę więc jej poszukać... Ewentualnie wspieram się mocą. |
Jeffu - Sat-01-16 14:13:47 |
Zauważasz brak ścigacza ojca. Jest gdzieś w centrum. |
Iblis - Sat-01-16 14:15:14 |
Wzdycham... Kombinuję sobie jakiś transport do centrum i lecę do niej. |
Jeffu - Sat-01-16 14:16:10 |
Jedziesz busem :v Jest gdzieś przy siedzibie rady. |
Iblis - Sat-01-16 14:17:45 |
-Ciekawe co ona tam robi... |
Jeffu - Sat-01-16 14:18:04 |
Widzisz niemałe zbiegowisko. |
Iblis - Sat-01-16 14:19:29 |
-Oh Mocy... - wzdycham |
Jeffu - Sat-01-16 14:21:16 |
Jakoś udaje Ci się przedrzeć i widzisz jak pakują Rex do... Radiowozu >.> Rozbity ścigacz i kilku rannych oraz ślady pazurów na budynku i kilka skoszonych drzewek. |
Iblis - Sat-01-16 14:24:35 |
-Panowie... Przepraszam bardzo, ale co się stało. To podopieczna moja i mego ojca Tishisai'a. |
Jeffu - Sat-01-16 14:25:52 |
-Dobrze, że jesteś. zagaja Cię członek rady. -Cóż Kirin nabroiła i to dość poważnie. Zrobimy co się da ale kara jej nie ominie niestety. radiowóz odjeżdża. |
Iblis - Sat-01-16 14:27:02 |
-Trzeba będzie zawiadomić ojca... Jaka kara jej grozi? |
Jeffu - Sat-01-16 14:28:19 |
-Prowadzenie bez licencji, stwarzanie zagrożenia, uszkodzenie mienia, poważne okaleczenie, napaść na funkcjonariusza i przekroczenie obrony koniecznej... Zrobimy co się da. Leć po ojca. |
Iblis - Sat-01-16 14:29:50 |
Lecę więc niczym szczała ;v I zawiadamiam rodziców. |
Jeffu - Sat-01-16 14:30:55 |
Ojciec opluł się zupą. -Cholera. Idziemy. pożyczacie pojazd od sąsiada :v -Co takiego zrobiła? |
Iblis - Sat-01-16 14:32:09 |
-Prowadziła ścigacz bez licencji. Spowodowała wypadek... I naskoczyła na funkcjonariuszy. |
Jeffu - Sat-01-16 14:33:08 |
-O kurrr.... Cze :v Zaraz... Mój ścigacz!? Rozbiła mój ścigacz?! |
Iblis - Sat-01-16 14:34:12 |
-Grunt, że mecz był udany. - wzdycham |
Jeffu - Sat-01-16 14:36:03 |
-Czyli to moja wina bo poszedłem na meczyk? |
Iblis - Sat-01-16 14:49:57 |
-Szerzej patrzeć musisz. Uczniom swym przykład dawać... A nie się obijać. Zamiast ścigaczem martw się może o Kirin? |
Jeffu - Sat-01-16 14:51:01 |
-Bo raz na cztery lata se meczyk obejrzę... Dobra gdzie się rozbiła? |
Iblis - Sat-01-16 14:51:55 |
-Blisko budynku Rady... |
Jeffu - Sat-01-16 14:52:39 |
No to zalatujecie tam, tate gada i wypytuje. |
Iblis - Sat-01-16 14:53:08 |
Nasłuchuję więc... |
Jeffu - Sat-01-16 14:55:00 |
-Kurde... Ciężko będzie. A gdzie mistrz Yoda? |
Iblis - Sat-01-16 14:56:05 |
-Coś będziemy potrzebować? Czy poradzisz sobie ojcze? |
Jeffu - Sat-01-16 14:57:02 |
-Ja porozmawiam z kim się da. Ty postaraj się uspokoić Kirin, źle znosi stres na to wychodzi. |
Iblis - Sat-01-16 14:58:51 |
-Eh... Chodźmy lepiej. |
Jeffu - Sat-01-16 15:00:42 |
Tate podrzuca Cię... Na komendę gdzie jest Kirin, sam idzie do komendanta :v prowadzą Cię do Kirin. Siedzi w celi z trzema innymi typiarami. Kirin kuli się w kącie a one złowieszczo rechoczą. |
Iblis - Sat-01-16 15:01:31 |
-Co tu się dzieje? Kirin? |
Jeffu - Sat-01-16 15:02:37 |
Podnosi głowę, widzisz że dużo płakała. Typiary rżą nieco ciszej. |
Iblis - Sat-01-16 15:04:00 |
-Wiem, że nie chciałaś... Tata właśnie rozmawia z komendantem. Coś ci zrobiły? - przenoszę wzrok na typiary |
Jeffu - Sat-01-16 15:06:38 |
Spojrzała wystraszona na nie, jedna z nich posłała jej mordercze spojrzenie. -N-nie... |
Iblis - Sat-01-16 15:08:10 |
-Dlaczego pozwalacie się znęcać nad nią? - zwracam się do policjanta - Możecie ją chociaż przenieść do innej celi? Najlepiej pustej? |
Jeffu - Sat-01-16 15:09:18 |
-To areszt a nie hotel. Ja nic nie widziałem ani nie słyszałem. |
Iblis - Sat-01-16 15:11:14 |
-Kirin... Wystarczy, że pomyślisz. Nie bój się. Jestem z tobą. Powiedz prawdę. |
Jeffu - Sat-01-16 15:12:02 |
-No... Troszkę tylko... łzy cisną jej się do oczu. |
Iblis - Sat-01-16 15:13:48 |
-Bądź dzielna. Wydostaniemy cie stąd... A ja będę tutaj czuwał. Chcesz mi opowiedzieć co się stało? |
Jeffu - Sat-01-16 15:17:48 |
-No ja tylko chciałam do rady, do Yody. No bo wcześniej lecieliśmy i teraz też poleciałam. I zaczęli mnie gonić no to się wystraszyłam i spanikowałam i nie wiem w sumie czemu ale się rozbiłam i oni mnie zaczęli szarpać i ja się wystarczyłam i się broniłam i... I mnie zabrali tutaj... |
Iblis - Sat-01-16 15:19:32 |
-Wiem Kirin. Będzie dobrze. Musimy tylko trochę poczekać. |
Jeffu - Sat-01-16 15:19:55 |
-Ile...? |
Iblis - Sat-01-16 15:20:39 |
-Nie wiem. Mam nadzieję, że jak najszybciej. |
Jeffu - Sat-01-16 15:21:26 |
Przychodzi funkcjonariusz i prosi Cię o wyjście. |
Iblis - Sat-01-16 15:22:37 |
-Będę blisko. Bądź dzielna. |
Jeffu - Sat-01-16 15:24:11 |
Rzuca Ci tylko smutne spojrzenie i wychodzisz, siedzisz sobie w poczekalni. W końcu wychodzi twój ojciec. -No więc Kirin musi tu zostać jeszcze trochę... |
Iblis - Sat-01-16 15:26:10 |
-Ile? I czy da radę załatwić jej przeniesienie. Siedzi w celi z recydywistami, a policjanci udają, że nic nie widzą. |
Jeffu - Sat-01-16 15:28:07 |
-Mhm. Dobrze wiedzieć... Puki co udało mi się załatwić, że przyspieszą rozprawę, za dwa dni. A teraz postaram się coś więcej ugrać. ponownie znika za drzwiami. |
Iblis - Sat-01-16 15:29:54 |
-Za dwa dni będzie rozprawa. Dasz radę? Tata postara się załatwić inną celę. |
Jeffu - Sat-01-16 17:01:29 |
-Co to rozprawa? One mi każą robić dziwne rzeczy... ;_; |
Iblis - Sat-01-16 17:03:42 |
-Rozprawa to taka rozmowa, gdzie wyjaśnimy co się stało i dlaczego. Co ci każą robić? |
Jeffu - Sat-01-16 17:05:43 |
-Lizać... W dziwnym miejscu ;~; |
Iblis - Sat-01-16 17:06:37 |
-W jakich miejscach? |
Jeffu - Sat-01-16 17:07:44 |
-No między nogami... |
Iblis - Sat-01-16 17:08:26 |
-A policjanci nie reagują na nic? |
Jeffu - Sat-01-16 17:09:07 |
-Nie ma go... Zawsze jak go nie ma to mi każą to robić ale to jest... Dziwne i nie lubię tego... |
Iblis - Sat-01-16 17:09:54 |
-Dlatego staramy się na ten czas przenieść cie do innej celi. |
Jeffu - Sat-01-16 17:10:31 |
-Pospieszcie się... Ja się ich boje ;_; |
Iblis - Sat-01-16 17:11:03 |
-Robimy co tylko się da. Bądź silna. |
Jeffu - Sat-01-16 17:11:48 |
Kolejne godziny mijają. -Dobra synek mam zajebistą wiadomość! |
Iblis - Sat-01-16 17:12:22 |
-Jaką? |
Jeffu - Sat-01-16 17:13:14 |
-Z racji mojej pozycji i na moja odpowiedzialność i bla bla bla... Kirin będzie miała areszt domowy. Jest niepełnoletnia :v |
Iblis - Sat-01-16 17:13:55 |
-Uf... Całe szczęście. Nawet nie wiesz przez co musiała przejść. Idziemy po nią? |
Jeffu - Sat-01-16 17:15:26 |
-No pewnie że tak, tylko jej założą nadajnik na nadgarstek i jedziemy. policjant idzie po nią do aresztu. |
Iblis - Sat-01-16 17:17:03 |
-Przyda się chyba psycholog... Albo Negocjator. Rozmowy nie są moją dobrą stroną. |
Jeffu - Sat-01-16 17:22:55 |
-Spokojnie, jutro będziemy mieli gości... po chwili Kirin wraca, ma poszarpaną bluzkę, kilka siniaków i łzy w oczach. |
Iblis - Sat-01-16 17:23:44 |
-Kirin... Choć, wracamy do domu. - biorę ją za łapkę, jeśli chce |
Jeffu - Sat-01-16 17:24:03 |
Przytula się do Ciebie i płacze jak bóbr. |
Iblis - Sat-01-16 17:24:55 |
-No już, już... Wiem. - głas, głask |
Jeffu - Sat-01-16 17:25:58 |
Wracacie do domu w towarzystwie policmajstra, który pogrzebał coś przy nadajniku Kirin i pojechał. Kirin jest bardzo smutna. -Ja... Ja przepraszam... Ja nie chciałam... |
Iblis - Sat-01-16 17:27:12 |
-Wiem, że nie chciałaś. Ważne, że jesteś tutaj. Bezpieczna. |
Jeffu - Sat-01-16 17:28:13 |
Pociąga nosem. -Ja się tylko broniłam... Nie chciałam go skrzywdzić... |
Iblis - Sat-01-16 17:29:38 |
-Rozumiem cie... Trzeba będzie to wyjaśnić na rozprawie. Dobrze? Opowiesz wszystko? |
Jeffu - Sat-01-16 17:30:07 |
-No tak... smark :v |
Iblis - Sat-01-16 17:31:30 |
-Chodź... Opatrzymy cie, przebierzesz się... Odpoczniesz. |
Jeffu - Sat-01-16 17:32:22 |
Siedzi smutna i pociąga nosem, ma kilka siniaków a na plecach ślady po ostrym narzędziu. |
Iblis - Sat-01-16 17:33:23 |
-Ojcze... Spójrz na to. Co oni ci zrobili? |
Jeffu - Sat-01-16 17:34:18 |
Kuli się. -N-nic... |
Iblis - Sat-01-16 17:35:27 |
-Nie bój się... Mi możesz powiedzieć. |
Jeffu - Sat-01-16 17:36:08 |
-No mówię, że nic... |
Iblis - Sat-01-16 17:36:45 |
-Spójrz na to... - pokazuję rany |
Jeffu - Sat-01-16 17:38:13 |
Marszczy brwi. -Kirin, to bardzo ważne. Musisz powiedzieć kto Ci to zrobił. Nikt nie będzie na Ciebie zły. |
Iblis - Sat-01-16 17:39:17 |
-Kirin... To oni źle zrobili, nie ty. Proszę... |
Jeffu - Sat-01-16 17:39:41 |
-No... No ona... |
Iblis - Sat-01-16 17:40:56 |
-Słuchamy... |
Jeffu - Sat-01-16 17:52:11 |
Zwinęła się w kłębek. -No bo ja nie chciałam jej lizać to te dwie mnie przytrzymały i wsadziły szmatę w usta a ona mnie cięła... I powiedziała że jak komuś powiem to mi to wsadzi w cipę... rozpłakała się. |
Iblis - Sat-01-16 17:54:34 |
Pocieszam ją, daje się wypłakać. |
Jeffu - Sat-01-16 17:56:33 |
Aż poczerwieniał na twarzy czujesz od niego potężną Moc i gniew, po chwili wziął kilka głębokich wdechów. -Wybaczcie na chwilę. |
Iblis - Sat-01-16 17:57:26 |
Zostaję z Kirin i doprowadzam ją do porządku... Głaszczę. |
Jeffu - Sat-01-16 17:57:48 |
Zasypia Ci w rękach. |
Iblis - Sat-01-16 17:58:14 |
Niech śpi... Układam ją w wyrku. I pilnuję. |
Jeffu - Sat-01-16 17:59:35 |
Rano budzi się, wciąż nieco podminowana. Mama czeka z śniadaniem. Ojca brak. |
Iblis - Sat-01-16 18:00:05 |
-Chodź, pewnie jesteś głodna. Mamo? Gdzie ojciec? |
Jeffu - Sat-01-16 18:03:18 |
-W świątyni, medytował całą con jeszcze nie wrócił. |
Iblis - Sat-01-16 18:04:02 |
-Niech moc będzie z nim... Jak się czujesz Kirin? |
Jeffu - Sat-01-16 18:05:30 |
-Jakoś... skubie widelcem omlet. |
Iblis - Sat-01-16 18:06:58 |
-Eh... Po rozprawie zabiorę cie do wielkiego lasu. Co ty na to? |
Jeffu - Sat-01-16 18:07:32 |
-Spoko... dalej dziubie zawartość talerza. |
Iblis - Sat-01-16 18:08:44 |
-Mamo? Możesz jakoś pomóc? Kiepsko władam mową... |
Jeffu - Sat-01-16 18:09:36 |
-Ojciec jest dyplomatą. Ja mu spuściłam łomot a on mnie przekonał żebym za niego wyszła. |
Iblis - Sat-01-16 18:11:12 |
-Gwałcili ją... Gdy się postawiła to ją okaleczyli i zastraszyli. Policjanci... Szkoda gadać. |
Jeffu - Sat-01-16 18:11:56 |
-Od kiedy cele są koedukacyjne? |
Iblis - Sat-01-16 18:12:46 |
-Niektóre kobiety wolą kobiety... Czasem nie ma w pobliżu płci przeciwnej. |
Jeffu - Sat-01-16 18:13:38 |
Przygryzła wargi -Biedne dziecko. Czy ona w ogóle wie co się stało? |
Iblis - Sat-01-16 18:13:59 |
-Nie sądzę... Ale stres robi swoje. |
Jeffu - Sat-01-16 18:14:58 |
-Iblis, skoro już jesteś... Posprzątaj tą łazienkę, ja porozmawiam z Kirin. |
Iblis - Sat-01-16 18:15:37 |
-Dobrze mamo... - idę zająć się łazienką... |
Jeffu - Sat-01-16 18:16:25 |
A panie sobie rozmawiają. Kończysz ale mama daje Ci znać, że jeszcze nie skończyły rozmowy. |
Iblis - Sat-01-16 18:17:08 |
-Daj znać... - przekazuję i siadam do medytacji |
Jeffu - Sat-01-16 18:18:07 |
Medytujesz więc sobie w spokoju aż tu nagle...! Knoc, knoc :v |
Iblis - Sat-01-16 18:19:04 |
-Otworzę... - co też czynię... |
Jeffu - Sat-01-16 18:20:13 |
-Dzień dobry, nazywam się Ashoko. Mam porozmawiać z Kirin. |
Iblis - Sat-01-16 18:21:22 |
-Zapraszam... Tylko proszę dać mi chwilę, uprzedzę ją. - przy okazji sprawdzam ją mocą |
Jeffu - Sat-01-16 18:22:03 |
Dobra wibracja :v mame wychodzi, Kirin zostaje z nią sama. |
Iblis - Sat-01-16 18:23:03 |
Wpuszczamy więc Ashoko... Niech porozmawia sobie z Kirin. |
Jeffu - Sat-01-16 18:24:09 |
-Szkoda mi jej. Uświadomiłam jej nieco, mam nadzieję, ze powie pani psycholog wszystko, jak to było i w ogóle. Herbaty? |
Iblis - Sat-01-16 18:26:47 |
-Chętnie... Nie ma łatwo... Może po tym wszystkim odstawimy Kirin do jej domu? Zostaniemy tam jakiś czas z jakimś mistrzem... Dokończymy trening? |
Jeffu - Sat-01-16 18:27:16 |
-To mi też zrób :v Tak to chyba dobry pomysł. |
Iblis - Sat-01-16 18:28:50 |
Robię herbatkę. |
Jeffu - Sat-01-16 20:18:01 |
-Dobre pytanie może Yoda? |
Iblis - Sat-01-16 20:19:00 |
-Zapytamy jak wróci... Jak myślisz? Rozmowa z Ashoko pomoże? |
Jeffu - Sat-01-16 20:20:01 |
-Oby. Ona po prostu nie rozumie świata w którym się znalazła. |
Iblis - Sat-01-16 20:21:05 |
-Zaiste... Niech więc wróci do świata, który zna. To moja wina... Ja ją tu ściągnąłem. |
Jeffu - Sat-01-16 20:22:04 |
-Chciałeś dobrze, skarbie. mamusiny hug. -Jakoś to będzie ale... Małymi kroczkami. |
Iblis - Sat-01-16 20:23:01 |
-Dziękuję mamo... Ale odpowiedzialność i rozwaga są potrzebne. Wciąż mi ich brakuje... |
Jeffu - Sat-01-16 20:24:44 |
Uśmiecha się cierpło. -Umiesz dostrzegać swoje wady, to bardzo ważne w byciu Jedi. Trzeba umieć przyznać się do porażki, mało kto to potrafi, na szczęście wdałeś się w ojca. |
Iblis - Sat-01-16 20:25:50 |
-Myślałem, że bardziej w ciebie... |
Jeffu - Sat-01-16 20:26:30 |
-W nas obu. całus w czółko. -Jesteśmy z Ciebie tacy dumnie. |
Iblis - Sat-01-16 20:27:02 |
-Dziękuję... - uśmiecham się |
Jeffu - Sat-01-16 20:28:25 |
Długo idzie rozmowa ale w końcu pojawia się pani Ashoko. -Czy mogła by pani...? |
Iblis - Sat-01-16 20:29:01 |
-Na jej planecie... - opowiadam jak się poznaliśmy |
Jeffu - Sat-01-16 20:30:02 |
-Mhm... notuje skrupulatnie. -Opisz mi proszę waszą relację. |
Iblis - Sat-01-16 20:31:32 |
-Starałem się ją uczyć życia w naszym społeczeństwie. Jest niczym padawan... - opisuję to dokładniej, podając przykłady |
Jeffu - Sat-01-16 20:33:01 |
-Rozumiem. A ktoś uczył ją pilotażu lub pokazywał jak działa ścigacz |
Iblis - Sat-01-16 20:35:54 |
-Nie... Nikt, nigdy... Raz tylko lecieliśmy statkiem z jej planety. I raz lecieliśmy do Rady. |
Jeffu - Sat-01-16 20:38:53 |
-Szybko się uczy. Czy zauważyłeś u niej skłonności sadystyczne? |
Iblis - Sat-01-16 20:40:37 |
-Nie... Sadyzm to coś wyrafinowanego. Ona potrafi się jedynie bronić. I zjadać małe stworzenia. Ale o ty już opowiadałem przy okazji tego jak się poznaliśmy. Łatwo ją za to zastraszyć i zdominować. Jest bardzo niewinna. Jak dziecko. |
Jeffu - Sat-01-16 20:41:42 |
-Czy wiadomo Ci co się stało w celi aresztu? |
Iblis - Sat-01-16 20:42:38 |
-Wiadomo... Chce pani najpierw usłyszeć o recydywistkach z jej celi czy może o zobojętnieniu i niekompetencji policji? |
Jeffu - Sat-01-16 20:43:17 |
-Powiedz mi wszystko co wiesz, to ważne. |
Iblis - Sat-01-16 20:52:11 |
-Zacznijmy od tego, że zamknęli ją z prawdziwymi recydywistkami. Współwięźniarki zmuszały ją do czynności seksualnych, zastraszały i okaleczyły gdy się postawiła. Funkcjonariusze nie widzieli, bądź nie chcieli widzieć czegokolwiek. Widziała pani rany na jej plecach. Mój ojciec, wprawny Jedi, ma mniej blizn. A to wszystko rozegrało się w parę godzin. Zmienili pogodną i ciekawą świata osobę we wrak, którego niewiele ucieszy... Zna się pani na psychologii? Rozmawiała z nią pani... I co wywnioskowała? |
Jeffu - Sat-01-16 20:55:28 |
-W mojej opinii nie powinno jej tu być, jeszcze. Powinna się asymilować pomału, narzuciłeś jej zbyt szybkie tempo, ale sam jesteś młody, chcieliście dobrze. Rozprawa odbędzie się jutro o 11. pani zbiera manatki i wychodzi. Kirin zaś płacze w salonie. |
Iblis - Sat-01-16 20:56:42 |
Idę do niej. Jeśli się da to ją przytulam i uspokajam. |
Jeffu - Sat-01-16 20:58:04 |
-Nie chcę o tym, mówić... Ja już nie chcę... |
Iblis - Sat-01-16 20:59:28 |
-Wiem, Kirin... Ale będzie trzeba. Jeszcze jeden raz. A później polecimy z Yodą na twoją planetę i tam zostaniemy tak długo jak będzie trzeba. A później będziesz mogła wybrać czy lecisz z nami czy zostaniesz. Przepraszam, to moja wina. |
Jeffu - Sat-01-16 21:01:12 |
-Ja już nie chcę... chlip |
Iblis - Sat-01-16 21:02:46 |
-Będę przy tobie... Kirin, wiem że proszę o wiele, ale będziemy musieli. Użyczę ci siły, pójdziemy tam razem. Dobrze? |
Jeffu - Sat-01-16 21:03:45 |
-Mhm... |
Iblis - Sat-01-16 21:04:23 |
-Chcesz odpocząć? Zjeść coś? |
Jeffu - Sat-01-16 21:05:01 |
-Ale one tu nie przyjdą...?chlip |
Iblis - Sat-01-16 21:05:31 |
-Nie, nie przyjdą. A ja będę blisko. Obronię cie. |
Jeffu - Sat-01-16 21:06:45 |
Wtula się. -A naprawdę muszę jutro znowu o tym mówić...? |
Iblis - Sat-01-16 21:07:16 |
-Tak... Ale już ostatni raz. |
Jeffu - Sat-01-16 21:08:10 |
-Nie chcę... Wstyd mi... |
Iblis - Sat-01-16 21:09:17 |
-Wiem... Ale nie ma się czego wstydzić. Nie zrobiłaś niczego złego... To one są złe. |
Jeffu - Sat-01-16 21:09:49 |
-Zrobiłam... |
Iblis - Sat-01-16 21:11:20 |
-Co takiego niby zrobiłaś? |
Jeffu - Sat-01-16 21:13:02 |
-No... No bo... Z nimi... |
Iblis - Sat-01-16 21:13:43 |
-Z kim? Co? |
Jeffu - Sat-01-16 21:17:29 |
Łzy się jej cisną do oczu. -To było złe... Ja nie chciałam, naprawdę... |
Iblis - Sat-01-16 21:19:40 |
-No już. - głask, głask - Wiem, że nie chciałaś... Nikt nie ma ci niczego za złe... Ja też cie o nic nie obwiniam. |
Jeffu - Sat-01-16 21:20:45 |
-To było obrzydliwe... One mówiły że mnie zamkną i że codziennie będę to im robić... |
Iblis - Sat-01-16 21:22:02 |
-Kłamały... Wybacz, że cie przed tym nie obroniłem. |
Jeffu - Sat-01-16 21:27:23 |
-Nie miałeś jak. |
Iblis - Sat-01-16 21:29:37 |
-Ale i tak przepraszam... To ja cie tu sprowadziłem. |
Jeffu - Sat-01-16 21:30:32 |
-Sama chciałam... I nie chcę stąd odchodzić. |
Iblis - Sat-01-16 21:31:33 |
-A nie przytłacza cie miasto? Nie chcesz wrócić do lasów? |
Jeffu - Sat-01-16 21:32:10 |
-Ja chcę zostać z tobą, cokolwiek się stanie. hug |
Iblis - Sat-01-16 21:33:15 |
Hug. |
Jeffu - Sat-01-16 21:33:49 |
-Zawsze? |
Iblis - Sat-01-16 21:35:09 |
-Jak długo będę żyć... A ty będziesz chcieć. |
Jeffu - Sat-01-16 21:35:49 |
-Zrobisz mi naleśniki? uspokaja się. |
Iblis - Sat-01-16 21:39:29 |
-A z czym chcesz? |
Jeffu - Sat-01-16 21:40:04 |
-Z mięskiem. |
Iblis - Sat-01-16 21:40:46 |
-Coś wykombinujemy... - modzę naleśniki |
Jeffu - Sat-01-16 21:41:15 |
Siedzi i majta nóżkami. -A gdzie twój tata? |
Iblis - Sat-01-16 21:42:21 |
-Nie wiem... Poszedł do świątyni... Mamo? Kontaktowałaś się z ojcem? |
Jeffu - Sat-01-16 21:43:23 |
-Nie jeszcze nie. mame dźwiga zakupy. -Ja pomogę. Kirin wstaje i bez wysiłku podnosi obie torby jedną ręką. |
Iblis - Sat-01-16 21:45:10 |
-Czekajcie chwilę... - próbuję go wyczuć, jeśli mi się uda to mówię o tym |
Jeffu - Sat-01-16 21:47:45 |
Nie wyczuwasz go. -Skoro jest taka silna to czemu nie pokazała tym w celi? |
Iblis - Sat-01-16 21:48:44 |
-Wie, że krzywdzenie jest złe... Ona atakuje tylko w strachu. |
Jeffu - Sat-01-16 21:49:11 |
-A ich się nie bała? |
Iblis - Sat-01-16 21:49:39 |
-To co? Ma rozdwojenie jaźni? |
Jeffu - Sat-01-16 21:51:18 |
-Może ją spytaj? mame znika w łazience. |
Iblis - Sat-01-16 21:52:35 |
-Kirin? Jesteś bardzo silna, prawda? |
Jeffu - Sat-01-16 21:53:02 |
-No trochę tak. |
Iblis - Sat-01-16 21:54:12 |
-Jak tamci próbowali cie zamknąć to się broniłaś... A przed tamtymi? Czemu nie reagowałaś? |
Jeffu - Sat-01-16 21:54:54 |
Posmutniała. -No bo... Tamtemu zrobiłam dużą krzywdę... A nie chciałam... |
Iblis - Sat-01-16 21:56:31 |
-Wiem... Oni chcieli cie tylko zatrzymać. Ale one cie... Czemu się nie broniłaś? Aż tak bardzo nie chciałaś... Zrobić niczego złego? |
Jeffu - Sat-01-16 21:57:03 |
-Bo ja go... Ja go zabiłam... |
Iblis - Sat-01-16 21:57:47 |
-Rozumiem... Ale tego nie chciałaś... Przepraszam, że zapytałem. |
Jeffu - Sat-01-16 21:58:31 |
-Dlatego ja... Ja nie chcę więcej nikogo skrzywdzić... |
Iblis - Sat-01-16 22:00:03 |
-Wiem.. - pat, pat - Nie jesteś zła. To był wypadek. - hug |
Jeffu - Sat-01-16 22:01:19 |
-Ta... Pali się. |
Iblis - Sat-01-16 22:02:29 |
-Ou... Niczego nie zostawiłem na ogniu. |
Jeffu - Sat-01-16 22:03:39 |
-Chyba jednak tak... aż siwo :v |
Iblis - Sat-01-16 22:05:14 |
Ratuję co się da i zagaszam ;-; |
Jeffu - Sat-01-16 22:09:10 |
Udaje Ci się sporo uratować. |
Iblis - Sat-01-16 22:09:55 |
-Wybacz... Dla ciebie te nie spalone. |
Jeffu - Sat-01-16 22:12:10 |
Uśmiecha się -Dziękuję. |
Iblis - Sat-01-16 22:12:47 |
-Nie ma problemu... |
Jeffu - Sat-01-16 22:20:47 |
-Wiesz bo rozmawiałam z twoją mamą i... |
Iblis - Sat-01-16 22:21:57 |
-I? Co tam? |
Jeffu - Sat-01-16 22:24:51 |
-I... Ja... zrobiła krótką pauzę. -Chciałam wiedzieć, gdzie jest moja mama? |
Iblis - Sat-01-16 22:28:01 |
-Nie wiem Kirina... Ale może się dowiemy? Nie chcę ci robić nadziei, ale może znajdzie się jakiś ślad... Jeśli chcesz. |
Jeffu - Sat-01-16 22:29:01 |
-No chciałabym, bardzo. No bo gdzieś chyba są, tak? |
Iblis - Sat-01-16 22:30:07 |
-No... Raczej. Ale niewiele o tobie wiemy i o twoim pochodzeniu... |
Jeffu - Sat-01-16 22:30:52 |
-A jak się dowiedzieć? ciamka aż jej się różki trzęsą. |
Iblis - Sat-01-16 22:32:06 |
-Zacząłbym od twojej planety... I od mocy. |
Jeffu - Sat-01-16 22:32:56 |
-Mhm... Dobre :3 uśmiecha się. |
Iblis - Sat-01-16 22:33:47 |
-Cieszę się, że smakuje. To jak? Polecimy z mistrzem? Potrenujemy i poszukamy? |
Jeffu - Sat-01-16 22:35:53 |
-Mhm! Z tobą zawsze. pąs :v |
Iblis - Sat-01-16 22:36:35 |
-Cieszę się... Masz jeszcze na coś ochotę? |
Jeffu - Sat-01-16 22:37:53 |
-No te zimne i słodkie takie. |
Iblis - Sat-01-16 22:38:48 |
-Lody? Jakiś smak? |
Jeffu - Sat-01-16 22:40:07 |
-No własnie lody :3 Takie czerwone małe i okrągłe... |
Iblis - Sat-01-16 22:40:43 |
-Truskawki? Jagody? |
Jeffu - Sat-01-16 22:41:21 |
-Takie z pestką w środku |