PBF o PSI
Kostium powoli i boleśnie zmniejsza się... Na kostkach i łokciach czujesz bolesne ukłucie... I strach.
Offline
-No chyba nie. Hej! Ktokolwiek! Pomocy! zamieram w bezruchu, jeżeli to jest powodem obkurczania się kostiumu. -Aniamtroniki, proszę! Dogadajmy się!
Offline
Kostium mimo wszystko wciąż się zacieśnia...
Offline
-Kurwakurwakurwakurwa staram się jakoś uwolnić, czy widzę cokolwiek co mogłoby mi pomóc?
Offline
Uwolnić się nie da rady... Kostium chyba nie ma żadnego suwaka czy czegoś takiego... Jedynie nity.
Offline
-No błagam was no! Wyjmijcie mnie z tego! Zrobię co chcecie tylko błagam wyjmijcie mnie! ja nie chcę umierać!! i tak próbuje to zdjąć i mam nadzieję, że usłyszą moje błagalne wołania :v jak nie to próbuję zadzwonić tudzież jak to nie skutkuje wydostać się z budynku.
Ostatnio edytowany przez Jeffu (Thu-03-15 22:19:56)
Offline
Animatroniki stoją w korytarzu... Kostium nie schodzi. Możesz chodzić, a one nie atakują ciebie... Chwilowo.
Offline
Gnam więc do wyjścia, mając nadzieję, że chwila potrwa dostatecznie długo. Po drodze staram się rozglądać za jakimiś narzędziami czy czymkolwiek, żeby się uwolnić.
Offline
Wybiegasz przez drzwi... Świat się rozwiewa. Budzisz się... Jak na kacu...
Offline
-Co jest kurwa... Gdzie ja jestem...? rozglądam się.
Offline
Leżysz głową na biurku przed laptopem... Dziwny ten sen był.
Offline
-Ja pierdole... przeciągam się -Hmmm w sumie fajnie by było być takim animatronikiem... wychodzę i idę szukać Draco :v
Offline
Draco ćwiczy z Kokabielem. ;v
Offline
-Draco! rzuca się na niego i wisi jak mruczący szalik :v
Offline
-Tak, Łasico? - pyta uchylając cie przed odcięciem głowy mieczem
Offline