PBF o PSI
Na kamerach wyraźnie widzisz jak wszystkie postacie przemieszczają się co jakiś czas... Aż nie widzisz fioletowego lisa na suficie w korytarzu...
Czujesz presję jaką wywiera na twój umysł sama obecność groteskowej i poniszczonej zabawki...
Offline
-Ja pierdole! Jebie taką robotę! chwyta telefon i próbuje się gdziekolwiek dodzwonić, nie spuszczając maszkary z oka i świecąc na nią latarką, maskę trzyma w pogotowiu.
Offline
W momencie, w którym chwytasz za telefon mrugasz... Tyle czasu wystarcza by fioletowy animatronik stał krok od ciebie z wtyczką od telefonu w łapie.
Rozdziawia paszczę i warczy czy też krzyczy... W głowie słyszysz niskie wibracje, jakiś pisk.
Animatronik skacze na ciebie i przeskakuje znikając w ciemności biura.
Offline
Jeffu osuwa się z krzesła i ciężko oddycha, cała drży. Przestraszonym wzrokiem rozgląda się i świeci w ciemność. Jeżeli nic tam nie ma patrzy na kamery.
Offline
Na kamerach dostrzegasz nową postać stojącą przy wyjściu... Wygląda na człowieka... Może poza rogami na głowie. Rozgląda się jakby kogoś szukała.
Offline
-Ja pierdole... Niech się wypchają tą stówą! rozglądam się za jakąś bronią.
Offline
Poza wiatrakiem i papierami nie dostrzegasz nic...
Offline
-Fuuuuuuuuuuuuuu...! Może w kuchni coś będzie... ostrożnie i powoli kieruje się do kuchni.
Offline
W kuchni... Jest czajnik. Nie możesz otworzyć żadnych szafek, są zakluczone na klucz. Słyszysz jak coś idzie w twoją stronę.
Offline
Czaje się z czajnikiem w przy drzwiach, jeśli to jakiś animatronik dostaje w łeb.
Offline
Najpierw zza drzwi wyłaniają się małe różki... Później słodka twarzyczka dziewczynki.
Offline
Patrzy wystraszona i zamiera w bez ruchu. -Eee... Cześć...?
Offline
-Nyu! - woła wesoło
Offline
-Eee... A ty to...? Jak ty tu wlazłaś?
Offline
-W twój sen... Łatwo.
Offline