PBF o PSI
-Bardziej by pasowało określenie tania podróbka... Chociaż przyznaję, design całkiem niezły...
Offline
-Jakieś pomysły, gdzie jest przejście dalej? Ta młoda dama może ją wyśledzić razem z Melionem? Masyu? Będziesz naszym łącznikiem...
Offline
-Bardziej bym się martwiła o naszą obecną sytuację... Nie żeby coś ale się z lekka zapadamy w to bagno... i faktycznie smoła powoli sięga coraz wyżej.
Offline
-Jeff... Dlatego chciałem cie nauczyć telekinezy... Ty się pławisz, a my jesteśmy nad smołą.
Iblis wyciąga Jeff nad powierzchnię. Daimon już unosi się w powietrzu.
Offline
Bagno zaczyna bulgotać i chwytają was smoliste macki z haczykowatymi kolcami. Potwór atakuje bardzo szybko.
Offline
Na szczęście chroni ich telekinetyczna bariera.
-Melion! Masyu! I kto tam jeszcze może kombinować z Duszą, Umysłem czy zwyczajnie mocą niech mi pomoże... Znów zrobimy sobie przepustkę, by jej układ odpornościowy nas nie atakował.
Offline
Trochę to trwa ale macki przestają was atakować i ciskają was w bagno, po czym wracają tam skąd przyszły. Kiedy się podnosicie dostrzegasz małego ognika we mgle, a za nim kilka następnych...
Offline
-Ktoś ma pomysł co to?
-Nie wiem... Lepiej uważać...
Offline
-A może to jakieś drogowskazy? Pójdziemy za nimi?
Offline
-A może to cie zabije jak tylko podejdziesz? Pamiętaj, że tu wszystko może chcieć cie zabić.
Offline
Jeffu zaczęła się rozglądać po okolicy. -Więc chodźmy tędy. wskazała w stronę mrocznej groty porośniętej jakimiś pulsującymi, szlamowatymi mackami. Panowie w białych włosach popatzryli po sobie z niedowierzaniem.
-Tylko kompletny czubek by tam wszedł. wzdycha Iblis.
-Wiem. palnęła z psychopatycznym uśmiechem -Dlatego tam powinniśmy iść, nie zapominaj gdzie jesteśmy...
Offline
-Chyba zdamy się na twoją intuicję... Poprowadzisz? - rzuca z wredny uśmiechem Iblis
Offline
-A proszę Cię bardzo. zagłębiacie się więc w jaskinię, jest ciemno jak w dupie u murzyna im głębiej się zagłębiacie tym większy smród czujecie. Cuchnie zgniłym bagnem, rozkładającym się mięsem i palonymi włosami, widzicie małe światełko w tunelu. Przed wami znajduje się znowu bagno z ludźmi nabitymi na pale, w charakterze pochodni, krzyczącymi niemiłosiernie. Czujecie też że psi ani magia wam nie pomogą, przynajmniej na chwilę obecną. Ścieżka z kamieni prowadzi w głąb bagna.
Offline
-Ty mówisz, że to tania podróbka? Przypomnij mi, gdy zostaniesz psychicznie zniszczona, bym nie szedł cie ratować... Wystarczą mi trupy na stole operacyjnym.
Czy magiczny wzrok, Melion albo Masyu dają znać?
Offline
-Już jestem zniszczona... Różnica polega na tym, że ja potrafię to jako tako ogarnąć... Droga prowadzi przez kamienną ścieżkę, na kamieniach są różne zwierzęta, bardzo różne, od owadów aż po dinozaury. Dostajecie info z zewnątrz, że jeśli wybierzecie zły kamień, to staniecie się kolejnymi pochodniami. W ułożeniu rysunków nie dostrzegacie żadnej logiki, wzoru czy porządku.
Offline