PBF o PSI
Iblis odpoczywał pod drzewem, medytował. Jeffu zaiła się w wysokiej trawie, przylegając do ziemi, ustawiła sie pod wiatr, podkradła się na odpowiednią odległości i mocno wyskoczyła na niego taranując go. -Nudzę się!! Pobaw się ze mną!
Offline
Iblis zręcznie złapał ją i wykręcił bark, tak by nie bolało.
-No to pobawmy się. Nauczę cię maskować aurę... Może z czasem nauczysz się czegoś więcej. Wiesz, że aura jest jak zapach?
Offline
Jeffu smok leżała na grzbiecie, Iblis wciąż ją trzymał za łapę, ona merdała ogonem i uderzała nim o ziemię. -Ano. Twoja bywa upierdliwa jak się zapomnisz...
Offline
-Nie zapominam... Robię to specjalnie. - śmieje się upiornie
Offline
-Hmmm... Przy następnej rzeźbie musisz zostać moim modelem... zarechotała. -Ale wracając do kwestii aury...
Offline
-No to co? Wiem, że wszystkich od niej zwija i skręca...
Offline
-Nie mówię stricte o twojej... Chciałeś mnie chyba czegoś nauczyć.
Offline
-A... Tak... Wiesz chyba jak czytać aurę? Można ją wyczuć jak każdy inny aspekt osoby. Jak jej nie ukryjesz to się do nikogo nie zakradniesz...
Offline
-No to uczaj mnie miszczu... dupnęła zadkiem na ziemię i wzbiła obłok kurzu.
Offline
-Popatrz na mnie... Widzeniem. Wyciszę swoją aurę...
Iblis znika z pola magicznego widzenia...
-Skup się i wyobraź sobie, że pokrywa cie mgła... Że znikasz, a twoja aura gaśnie. Pamiętaj też, że użycie psi cie zdradzi.
Offline
Prychnęła i zmieniła się w człowieka. Chwile to trwało ale w końcu udało się jej, a przynajmniej częściowo, w każdym razie załapała podstawy.
Offline
-Poćwicz jeszcze... A przy okazji... Gdzie reszta?
Offline
-A co ja? Ich niania? Byłam nieco zajęta... Najpewniej siedzą w domu... zmieniła się w smoka i położyła mu kijek pod nogami, zamerdała gadzim ogonem i dyszała jak pies z wywalonym jęzorem i uśmiechem na pysku.
Offline
Iblis chwycił kijek i rzucił go gdzieś za okno...
-Hej! Ludzie! Zbiórka! - krzyczy
Offline
Po chwili wróciła z kijkiem w pyszczku i zaczęła się szarpać z Max'em. -Więc gdzie idziemy? pytała Alex chichocząc i patrząc na siostrę.
Offline