PBF o PSI
Daimon siedział z Masyu w swoim gabinecie. Osobiście uczył swego chowańca czytać i pisać, oczywiście najpierw nauczył ją mówić. Nie była to trudna sztuka, wszak miała dostęp do jego myśli i mogła czerpać z jego wiedzy.
-Dobrze Masyu. A teraz powiedz mi ile wynosi pi?
-A więc... 3,14159 26535 89793 23846 26433 83279...
-Masz znakomitą pamięć, brawo!
Offline
-Nyu! zakrzyknęła radośnie i przytuliła się do Ciebie. Jednak naukę przerywają krzyki służby...
Offline
-Coś się stało? Smok?
Offline
Służąca zaprowadziła Cię do salonu, który niemal dosłownie tonął we krwi i wnętrznościach, wszędzie walają się kawałki wnętrzności, kości, sierści i piór. Zza sofy słyszysz rozpaczliwe wycie kota oraz psychodeliczny śmiech, widzisz też koniec ogona Rex.
Offline
-Rex! Co ty znów odpierdalasz?
Offline
Wychyla się zza kanapy z rozciętym kocim ciałkiem, które wciąż wierzgało i starało się wyrwać. Krew ściekała obficie, kilka wnętrzności wypadło z plaśnięciem na oparcie sofy.
Offline
-Dość! Przegięłaś!
Pstryknięcie palcami i smok pada na twarz sparaliżowany. Jeśli się da Daimon odratuje zwierzaki i wypuści je. Zaś co do smoka...
-Za takie numery nie będzie żadnych nagród przez długi czas!
Kolejne pstryknięcie palcami. Daimon wywołuję u Rex zmianę w człowieka i sprząta magią cały ten bajzel.
Offline
-Dlaczego mam sierść w ustach? spytała Shavi stojąc zdezorientowana w salonie, chociaż dobrze pamiętała, że wychodziła do ogrodu.
Offline
-Pozwól, że pomogę... A co do tego... Nie chcesz wiedzieć. - magią usuwa również futro w jej ustach
Offline
-Nie da się nas jakoś rozdzielić? Mam dość tych dziur w pamięci i dziwnych akcji...
Offline
-Zapytam kogoś... Jak się czujesz?
Offline
-Dziwnie. Jakoś tak słabo... Nie wiem czemu, zawsze po zmianie...
Offline
-Zawsze po zmianie co? Możesz to opisać?
Offline
-Siedzę sobie gdzieś, zajęta swoimi sprawami a tu nagle budzę się w innym, pomieszczeniu, jakby zmęczona, słaba czy chora.
Offline
-Poczekaj chwilę przebadam cie. Masyu, bądź tak dobra i spójrz na nią swym magicznym wzrokiem.
Badam ją wszystkimi magicznymi wzrokami.
Offline