PBF o PSI
Niczym liść przyklejony do podeszwy buta ściąga ją nogą....
Offline
Chwyta go za nogę jak lep...
Offline
Jedno szybkie dźgnięcie w bark i puściła sparaliżowana.
-Ważne jest by uderzyć w żywotny punkt...
Offline
-Auć... To... Bolało... ledwo mówiła zanim się nie ogarnęła.
Offline
-Nauka nie boli Jeff. - śmieje się
Offline
-Każdy se robi ze mnie manekin do ćwiczeń... burknęła smutna i obrażona i sobie poszła.
Offline
-Nie obrażaj się... Coś jeszcze Max?
Offline
-Te punkty witalne wyglądają ciekawie... Łatwiej będzie spacyfikować Jeffu, moje metody powoli przestają działać.
Offline
-Wystarczy trafić w zakończenia nerwowe...
Offline
Iblis pokazuje mu kilka punktów, Max jest dość pojętnym uczniem. Podchodzi do nich Alex. -Widzieliście gdzieś Jeffu?
Offline
-Wolę nie wiedzieć... Zlokalizuj ją. Jak się nie da to zdematerializuj. Chyba ma focha...
Offline
-Nie dziwię się... Trochę głupio wyszło... Alex podrapała się w tył głowy.
Offline
-Co się stało?
Offline
-A bo ćwiczyłyśmy tak ogólnie walkę i rzucanie nożami... I tak troszkę jakby zrobiłam sobie z niej żywy cel... zrobiła się czerwona.
Offline
-Alex! Co w ciebie wstąpiło?
Offline