PSI World

Ostatnie dni wyjazdu do Japonii i wycieczka do Centrum Handlowego Shibuya. Grupa dostała nieco wolnego czasu, każdy poszedł w swoją stronę. Dwie dziewczyny udały się po zabawkę, która nieco urozmaici ich życie. Wybór spory, padło na czterostronny wibrator :v Kiedy tylko go dotknęły zabawka jakby... Sama się poruszyła? E tam! Na pewno zwykłe przywidzenie...

W tym czasie pewien informatyk buszował po sklepie z nowinkami technologicznymi. Roboty własnej konstrukcji, zaawansowane protezy i wiele innych wspaniałości i cudów technologii! Szkoda tylko, że nie rozumiał ani słowa... 

Dwójka nieco bardziej inteligentnych Amerykanów (Buahahahha!) udała się do księgarni, tam miedzy nieznajomymi zawiązała się nic porozumienia. Jeden z nich, ten mądrzejszy wszedł w posiadanie interesującej lektury jaką była książka poświęcona legendą miejskim Japonii. Drugi rozglądał się za jakąś interesującą mangą. Tajemnicze szlaczki nie stanowiły dla niego żadnej przeszkody, bowiem bardzo dobrze znał Japoński. Po krótkiej pogawędce, okazało się, że oboje są z Nowego Yorku, postanowili więc to oblać i udali się do pubu.

Dziewczyny, również obywatelki wielkiej metropolii postanowiły się przejść na piwo, po drodze zabierając ze sobą informatyka z ich wycieczki i rodzinnych stron. Kiedy grupa się spotkała w pubie wywiązała się rozmowa.

Sielanka trwała dopóki nie została brutalnie przerwana przez mrożący krew w żyłach krzyk mężczyzny. Sporo ludzi pobiegło w tamtą stronę, pchani zwykłą ciekawością. To co zastali na miejscu szybko przepędziło z ich serc ciekawość i zastąpiło ją strachem... Mężczyzna leżał martwy z rozciętymi w makabryczny uśmiech ustami. Po paru chwilach, kiedy zbiegowisko urosło po centrum rozniósł się kolejny wrzask, tym razem starca, niedługo po tym i kobiety.

Ludzie w panice rzucili się do wyjść, podobnie jak szóstka turystów z Nowego Yorku. Jeden z nich spostrzegł na wyższym piętrze dziewczynę. Mogła by uchodzić za zwykłą klientkę sklepu gdyby nie dziwna maseczka na twarzy... No i pozostaje jeszcze kwestia wielkich nożyc w jej ręku.. Tak, to zdecydowanie niepokojące. Z jakiegoś powodu dziewczyna obrała ich sobie za cel. Centrum powoli pustoszało a dziwna kobieta wciąż deptała im po piętach, nie pozwalała uciec.

Kiedy byli już tuż, tuż od wyjścia dziewczyna złapała jedną z turystek z NY, Tessi. Przerażona zaczęła zasypywać ją całą masą pytań, kiedy już miała podzielić los jej ofiar udało jej się zbić ją z tropu i uciec z jej żelaznego uścisku.

Policja długo ich przesłuchiwała po tej farsie. Nie mogli niczego im udowodnić, zły czas, złe miejsce... Niestety z tego też powodu cała wycieczka musiała wrócić wcześniej do Ameryki. Sytuacja z centrum nieco zbliżyła do siebie szóstkę nowojorczyków, fakt iż przeżyli spotkanie z duchem postanowili świętować u dziewczyn w mieszkaniu. Przebiegu imprezy nikt nie pamięta, może i lepiej? Biorąc pod uwagę fakt, że wszyscy obudzili się nago, poprzytulani do siebie i w towarzystwie osób trzecich... A co się będzie działo teraz? Zobaczymy...