PBF o PSI
Jeffu spała smacznie i głęboko, wtulona w Draco, obok łózka w posłanku spał Kog, cicho pochrapując i gwiżdżąc. Nagle do pokoju jak burza wleciał Iblis...
Offline
-Ludzie no! Co wy jeszcze robicie? Za dwie godziny mamy lot!
Offline
Jeffu wystraszona zleciała z łózka, była w samej bieliźnie. Widząc wzrok Draco, Iblis wykonał szybki odwrót taktyczny... Jeffu ziewnęła i przeciągnęła się, spakowali się i po chwili byli już na dole. Jeffu zręcznym ruchem zwinęła Niebieskiej naleśniki z talerza i łapczywie zjadła.
Offline
Podróż odbywa się tak samo jak poprzednia... Ospała Alex wychodzi za Iblisem, Kokabielem i Draco. Materializuje Jeff i Foxy gdzieś na uboczu, a oswobodzony Kog od razu lgnie do właścicielki.
-Jesteśmy na północ od Wyżyny Katanga... Trochę zajmie nam znalezienie tego szamana. Przygotujcie się na zwiedzanie.
Offline
-Australia, teraz Afryka... Czemu nie od razu Sahara? Jeffu zaczęła zrzędzić, zdecydowanie wolała śnieg niż piach. Kog też zdawał się nie lubić upałów.
Offline
-Mówisz i masz... Draco! Odwiedzimy Gryzak! Ciekawe czy ten piasek pustyni w rzyć jej nie wlazł za bardzo... Mniejsza, chodźmy na jakieś piwo. Może Afrykańskie bananowe? Tylko 37%
Iblis prowadzi was do baru... Najczystszego jaki jest w okolicy. Całkiem przytulny, przewiewny i zacieniony...
Offline
-Ty se chyba jaja robisz! Jeffu zaczęła się pieklić i rzucać bluzgi pod adresem Iblisa, ale on miął to głęboko w nosie... Draco podniósł Jeffu jak lalkę i wziął na barana. -No już Łasiczko. Jeffu bardzo zasmakowało nowe piwo...
Offline
-Dobra... Postawię sprawę jasno... W tym rejonie trochę dziwnie patrzy się na nadnaturali. I... Nie bardzo wiem gdzie może gość się kryć, bo nie bywam tu zbyt często. Jakieś pomysły? - pyta białowłosy sącząc piwo
Offline
-A masz coś co do niego należało? Fragment ubrania, jakiś amulet cokolwiek co miał przy sobie? Piwo smakował Jeffu ale było cholernie mocne. Kog leżał po trzech łykach, Alex odpuściła po pierwszym...
Offline
-Nic... Tylko raz z nim rozmawiałem. W tym rzecz... Można by było go wtedy po aurze śledzić... A tak dupa.
Kokabiel, Draco i Iblis wykazywali sporą tolerancję na alkohol.
Offline
-Coś co lubi? Gdzie z nim rozmawiałeś? Chodzi o okolice... Jeffu nie odstawała od nich zbytnio. Alex wyszła na papierosa.
Offline
-Dzicz... Gość jest z dziczy i tam pewnie zaczniemy. To Thyrsus... Mag Strażnicy Kamiennej Księgi.
Offline
-No to można by zacząć od dziwnych formacji skalnych, z dala od miast, od ludzi... Taki pomysł... Niezbyt się wyznaje na magach. Jeffu dopiła piwo i dołączyła do Alex. Po chwili wróciły.
Offline
-A chcecie dowiedzieć się czegoś o magach?
Kokabiel rozkłada shishę, zaczynacie palić. Białowłosy wykorzystuje dym by pokazywać wam różne rzeczy i symbole.
Offline
-Ta czemu nie. Może wpadnę na jakiś lepszy pomysł... Jeffu bardzo podobały się symbole, niezbyt słuchała Iblisa.
Offline