PBF o PSI
-Może nie sarenki... Ale tak...
Offline
-Mi tam wszystko jedno. Przecież i tak jemy mięso.
-No ale takie na talerzu to co innego ;_;
Offline
-Jesteśmy częścią natury... Dlatego staraj się nie zadawać bólu. Ale jeśli nie chcesz to ci nie zmusimy.
Offline
-No ja nie chcę... ;_;
-Pffff! Dzieciak. Ja tam mogę.
Offline
-Nie szkodzi... Pokażemy ci za to jadalne rośliny. - pat, pat
Offline
-Se zajadaj korzonki, króliku! Shi wybucha śmiechem, Kirin zdzieliła go ogonem przez dupsko :v
-AŁA!!!
-Nie wybrzydzamy! Też nie dostaniesz mięsa :v
Offline
Uśmiecham się dumny z Kirin. Ruszamy więc zdobyć trochę zieleninki.
Offline
-To nie fair! Nie chce żreć zieleniny! kolejna pręga na dupsku :v
-Nie wolno brzydko mówić.
Offline
-Sha... Uważaj i zachowuj się.
Offline
-Powiem mamie! foch :v
Offline
-Że byłeś niegrzeczny? Chodźcie. Czas was nauczyć jak znaleźć pożywienie.
Offline
Obraził się :v Sha zaś ucza się grzecznie i słucha Kirin :3
Offline
-Nie obrażaj się... Ta wiedza może ci się przydać.
Offline
-Niby po co? Jak się wyląduje w lesie to trzeba jeść mięso bo ma proteiny, o! I jajka też.
Offline
-A reszta witamin? Bez witaminy C, która jest głównie w owocach, dostaniesz szkorbutu. Wypadną ci zęby, popęka i zaropieje skóra i stracisz wzrok... No i nie zawsze zwierzęta są czy nadają się do zjedzenia.
Offline