PBF o PSI
Iblis dostosował treningi do możliwości i umiejętności każdego z nich, co nie było łatwe.
Offline
-Max, Kokabiel. Przyśpieszcie. Ciąć na odlew i używać kontr. Więcej zbić. Alex i Jeff... Postarajcie się zabrać przeciwnikowi broń, blok i dźwignia. Rebeca, Foxy... Skupcie się. Musicie przełamać obronę drugiej osoby. - Draco chodził między nimi i dawał rady
Offline
Jeffu podcięła Alec ogonem i wyrwała jej sztylet, siedziała na niej triumfalnie.
-Oszukujesz!
-Jakie oszukuję? Nie było mowy, ze nie wolno używać psi... A przynajmniej ja nie słyszałam... Jeff wyszczerzyła się perfidnie.
Offline
-Jeff, Alex. Jeszcze raz. Alex masz naturalne zdolności do przyrostu. Nadrób szybkością i sprytem. Możesz osłabić przeciwnika.
Offline
Alex zrzuciła z siebie Jeff i ponowiły starcie. Tym razem kiedy Jeff znowu chciała ją zaatakować ogonem, wbiła jej sztylet nasączony jej psi. Nie rozpadał się ale Jeff czuła jak słabnie, zanim wyjęła sztylet, straciła dużo sił.
Offline
-Brawo! Pamiętajcie, że czyiś przyrost możecie negować własnym.
Offline
-Zaraz ja jej coś z neguję... Jeff skoczyła na nią i przygwoździła do ziemi. Zaczęła się bawić ślina nad jej twarzą. -Jeff! Złaź! To obrzydliwe!
Offline
-No cóż... Ten atak jest super-efektywny!
Offline
-Weź ją ze mnie... Bo on zaraz... kap... -JEFFF!
-Było się nie szarpać! z dzikim śmiechem zaczęła uciekać przed Alex, która rzucała w nią nożami i biegła za nią. Jeffu prawie popłakała się ze śmiechu.
Offline
-Rzucanie nożami też jakiś trening... - wzdycha Draco
Offline
-Ale chyba niezbyt planowy... wzdycha Max, zrobili sobie krótką przerwę. -Dobra przyjmuję zakłady! Kiedy ją dogoni? Kokabiel już stał z kartkami w ręku.
Offline
-Dobra... Wracać do treningu. Jak Iblis zobaczy, że przez ten tydzień nic nie zrobiliśmy to nas pozabija...
Offline
-Alex chyba go wyręcza... Jeffu zrobiła się sina ze śmiechu, kiedy Alex ja dusiła gołymi rękami.
Offline
-Przestańcie proszę! Alex!
Offline
-Przecież... Ona mi nic ... Nie zrobi... Jeffu w prawdzie dusiła się ale ze śmiechu, otoczyła gardło twarda kością, Alex nie mogła jej nic zrobić.
Offline