PBF o PSI
-Ale był użytkownik magii z Kontynentu co było ciekawym nawiązaniem do różnych sztuk...
Offline
-Co racja to racja... Więc gdzie teraz?
Offline
-Jak zawsze w takich sytuacjach... Do najobskurniejszego miejsca w okolicy, pijalni rozcieńczonego piwa. Najemnicy nad wyraz często tam przesiadują. Choć najpierw się przebierzemy. Potrzeba nam czegoś bardziej praktycznego niż garnitur... Przynajmniej mi. - śmieje się
Offline
-Mój ojciec nie jest najemnikiem. burknęła . -A widzisz? Mówiłam, żebyś się ubrał stosowniej do okazji. pokazuje mu język po czym uśmiecha się perfidnie.
Offline
-On nie... Ale inne osoby tak. Zwłaszcza takie, które mogły go widzieć.
Idziecie do małego moteliku, gdzie schodzicie do piwnicy. Kambion prowadzi cie obok kilku groźnie wyglądających bramkarzy. Nawet nie zwracają na was uwagi.
Znika ci z oczu w małym pokoiku po czym wraca ubrany niczym komandos.
Offline
Ashley unosi jedną brew. -Nie za wcześnie na Halloween?
Offline
-Nie... Spodziewasz się, że to będzie łatwa przeprawa?
Offline
-Mogłam jednak wziąć to M60 które trzymam zazwyczaj pod łóżkiem... A tak poważnie serio aż tak źle[b]? Mogłeś mnie uprzedzić, wzięła bym coś więcej niż tylko nóż...[/b]
Offline
-Nóż i C4, które mam wystarczy...
Offline
-Skoro tak twierdzisz... człapie się za nim.
Offline
-Chodźmy więc...
Kambion znów cie prowadzi. Tym razem, tak jak zapowiedział, do dość obskurnego pubu. W środku przy małych okrągłych stolikach tłoczyli się wszelkiej maści wojacy.
Pewnym krokiem podchodzicie do jednego stolika, przy którym siedzi jasnowłosy mężczyzna skrywający twarz za kołnierzem szarego płaszcza.
-Grube cierniki buszują w trawie... - rzuca Kambin
-Ciotka Zuzanna... Zjadła szyszkę. - pada odzew i siadacie
Offline
Ashley jakimś cudem udało się nie roześmiać. -Ja chędożę! Na litość Boską... Kto wymyśla te hasła i odzewy?
Offline
-Ash... Chciałabyś o coś zapytać naszego kolegę?
Offline
-Eee tak. Szukamy Benjami'a Stork. Pięć lat temu był majorem Delta Force, nie wiem czy wciąż ma ten stopień. Jakieś dwa metry wzrostu, barczysty i ciemne, granatowe włosy. Wiesz coś może?
Offline
-Liczyłem na bardziej... Ciekawe pytanie. Jego oddział zaginął... Chyba już o tym wiesz? - podsuwa ci palmtop - Tutaj był ostatni sygnał z jego wszczepionego nadajnika. Czyli nie mogli go daleko zaciągnąć.
Offline