- PSI World http://www.psiworld.pun.pl/index.php - Ameryka Północna http://www.psiworld.pun.pl/viewforum.php?id=5 - Trening część dalsza http://www.psiworld.pun.pl/viewtopic.php?id=146 |
Jeffu - Tue-08-15 18:56:23 |
Ashley dużo trenowała z Vladem, zarówno Akcelerację jak i swoje zdolności do przemiany. Cała jej ekipa siedziała na sali i wygłupiali się. |
Iblis - Tue-08-15 19:04:04 |
-Co dziś porabiamy? - rzucił John udając, że wtyka bokken w rzyć Rata |
Jeffu - Tue-08-15 19:06:26 |
-Ja mam zajęcię. unik i kontra. -Ale potem idziemy się napić. Kolejny unik ale niezbyt skuteczny i ląduje na plecach. |
Iblis - Tue-08-15 19:08:38 |
-Tylko pijemy? I gdzie? |
Jeffu - Tue-08-15 19:13:15 |
-A czy mi kiedykolwiek tylko piliśmy? Ashley szczerzy się złowieszczo. -Obczaiłam spoko miejscówkę nie daleko, z piwnicą. wstaje i siada na chwilę. |
Iblis - Tue-08-15 19:14:05 |
-No to zapodaj jakieś informacje. - szczerzy się Rat - A ja skoczę po zapasy. |
Jeffu - Tue-08-15 19:16:17 |
-Ja też muszę po jakieś zapasy dla na skoczyć... W każdym razie to jest gdzieś tu... tłumaczy Ratowi jak się tam dostać. Już pakują manatki kiedy służba Kambiona podaje lis Fione, która po chwili niemal mdleje... |
Iblis - Tue-08-15 19:18:51 |
-Hej! Co jest? - John dopada do niej i podtrzymuje |
Jeffu - Tue-08-15 19:20:25 |
-M.. Mój ojciec... Przyjeżdża... wymamrotała. -Eeee kto? -No mój tata! |
Iblis - Tue-08-15 19:22:29 |
-Mamy się bać? |
Jeffu - Tue-08-15 19:25:33 |
-I to jak. A ty Rat w szczególności.. I- O mój Boże! Ash gdzie Kambion?! Choć szybko! Fiona ciągnie Ash do Kambiona. |
Iblis - Tue-08-15 19:30:17 |
-O co chodzi? - pyta Kambion odkładając książkę |
Jeffu - Tue-08-15 19:37:05 |
-Mam spore kłopoty i musicie mi z Ash pomóc. wypaliła Fiona bardzo zdenerwowana i miętosząc rękaw sukni. |
Iblis - Tue-08-15 20:30:32 |
-Więcej szczegółów moja droga i zobaczymy z Ash co da się zrobić... |
Jeffu - Tue-08-15 20:32:44 |
-No bo... Mój ojciec nie dawał mi spokoju i... Trochę "nagięłam" rzeczywistość... miętosi rękaw coraz mocniej. |
Iblis - Tue-08-15 20:35:31 |
-Zwyczajnie powiedz wszystko od początku do końca. Tak będzie najlepiej. |
Jeffu - Tue-08-15 20:39:18 |
-Zwariowałeś!? Nie znasz go. Zabierze mnie ze sobą jak się dowie, że to nie my jesteśmy zaręczeni... |
Iblis - Tue-08-15 20:46:19 |
-Eh... Od początku proszę. Jakie zaręczyny? Ash... Spokojnie. Pamiętaj, że skręcenie karku już nie działa tak dobrze... |
Jeffu - Tue-08-15 20:52:29 |
-Ale dalej boli! |
Iblis - Tue-08-15 20:53:57 |
-Dobra... To ja pójdę po butelkę dobrej sangvin, usiądziemy i pomyślimy na spokojnie. Dobrze, Ash? |
Jeffu - Tue-08-15 21:00:09 |
-Zapłacisz mi za to. cedzi Ash. |
Iblis - Tue-08-15 21:08:12 |
Kambion wraca z butelką i rozlewa do kieliszków. |
Jeffu - Tue-08-15 21:11:45 |
Fiona kuli się pod spojrzeniem Ash, Kambion też by się skulił :v -No czy... Czy na czas wizyty ojca... Nie podawał być mojego... Narzeczonego? Ashley opluła się trunkiem. |
Iblis - Tue-08-15 21:15:08 |
-Pytaj Ash... Sam zdecydować nie mogę. |
Jeffu - Tue-08-15 21:17:31 |
-No wal śmiało... ton jej głosu przywodzi na myśl próżnię kosmiczną... |
Iblis - Tue-08-15 21:19:46 |
-Zgadzasz się kochanie czy nie... Bo nie wiem czy mówić służbie do kogo jak mają się zwracać czy, że mają szykować oblężenie. |
Jeffu - Tue-08-15 21:21:51 |
-Rób co chcesz! Ja się dostosuję! Ash wychodzi. |
Iblis - Tue-08-15 21:24:23 |
-Idź lepiej za Ash i dogadaj jak to ma wyglądać... A ja idę po swój garnitur wyjściowy. - wzdycha |
Jeffu - Tue-08-15 21:27:53 |
Z oporami ale idzie. -Ash...? |
Iblis - Tue-08-15 21:34:21 |
-Eh... Nie obrażaj się kochanie. To przecież twoja przyjaciółka, czyż nie? - gładzi cie po policzku |
Jeffu - Tue-08-15 21:39:18 |
-No tak. Ja rozumiem pożyczyć ciuch czy kosmetyk ale faceta? |
Iblis - Tue-08-15 21:47:33 |
-Eh... Nie jest mi miło. Ale już dziwniejsze prośby i przysługi były wśród Spokrewnionych. |
Jeffu - Tue-08-15 21:51:23 |
-Doprawdy? Na przykład? |
Iblis - Tue-08-15 21:52:19 |
-Zmiana w inteligentnego szczura czy kanarka. Jako efekt eksperymentu... |
Jeffu - Wed-08-15 16:21:05 |
-Dałeś się zmienić w szura? Ash unosi brew. |
Iblis - Wed-08-15 17:31:43 |
-Sam się zmieniłem. Było prościej... - śmieje się |
Jeffu - Wed-08-15 17:33:57 |
-Chcę to zobaczyć. Kiedy dokładnie ma byś ten twój ojczulek Fiona? |
Iblis - Wed-08-15 17:37:29 |
-Eh... Nie ma problemu. Max! Niech wszyscy zrobią sobie wolne. Zostaje tylko ochrona i specjal. I niech Ann wypłaci premię na wolne. Ile ma tutaj być ten wać pan? |
Jeffu - Wed-08-15 17:38:13 |
-Stwierdził, ze jedną noc i oby minuty dłużej... |
Iblis - Wed-08-15 17:39:06 |
-Dwie na wszelki wypadek. - rzuca do ghula - Jak coś to będziemy w kontakcie. |
Jeffu - Wed-08-15 17:40:11 |
-Jeszcze raz przepraszam za wszystko ale... Ja nie chcę wracać do domu... |
Iblis - Wed-08-15 17:42:12 |
-Nikt ci przecież nie karzę... Masz status miejski, przynależysz do koteri. Nie ma powodu byś nas opuszczała. |
Jeffu - Wed-08-15 17:43:59 |
-Nie znasz go... Jak poznasz, może wtedy zrozumiesz. |
Iblis - Wed-08-15 17:44:55 |
-Oj tam... Nie będzie aż tak źle. Przybliżysz mi jego osobę? Jakoś o nim nie słyszałem... |
Jeffu - Wed-08-15 17:48:33 |
-Jest skończonym chujem, uwielbia znęcać się nad słabszymi i im ubliżać, jest mistrzem manipulacji, nie toleruje sprzeciwu... jest po prostu chory psychicznie, bo inaczej nie umiem tego wytłumaczyć. Maksymilian Bruce Lancaster. |
Iblis - Wed-08-15 17:50:07 |
-Osiągnięcia, zasługi... Zasięg wpływów? |
Jeffu - Wed-08-15 17:54:08 |
-Firma rusznikarska, przemyt i chyba nieruchomości ale nie jestem pewna. Książe go zna i lubi bo jest doskonałym dupolizem i wkupił się w jego łaski ale nie tylko w Nowym Yorku ale i przylegających stanach. |
Iblis - Wed-08-15 17:57:29 |
Kambion wybucha serdecznym śmiechem. Dopiero po dłuższej chwili się uspokaja. |
Jeffu - Wed-08-15 18:00:31 |
-Co nie zmienia faktu że jest jebanym psycholem i zatłukł moją matkę na moich oczach! wychodzi energicznie z pokoju. |
Iblis - Wed-08-15 18:01:53 |
Kambion tylko kręci głową załamany... |
Jeffu - Wed-08-15 18:03:41 |
-No już Fiona. Brak mu wyczucia to fakt... Ash tula przyjaciółkę. |
Iblis - Wed-08-15 18:06:58 |
-Daj spokój... I tak nie mam prawa być zła o nic. Zgodziliście się pomóc.. |
Jeffu - Wed-08-15 18:10:01 |
-Co nie zmienia faktu ze ten osioł powinien się nauczyć taktu... Nie przejmuj się, zobaczysz jakoś to będzie. tulu, tulu. |
Iblis - Wed-08-15 18:15:03 |
Tulu, tulu... Niedługo później robi się jakoś dziwnie pusto i cicho. Brakuje czegoś... Jakiegoś szumu tła. |
Jeffu - Wed-08-15 18:16:24 |
Ashley przewraca oczami idzie znaleźć Kambiona. -Ładną czystkę żeś zrobił. |
Iblis - Wed-08-15 18:17:36 |
-Prosiłyście... A i dla nich ma to być lepsze. Nie lubię jak ubliża się moim kamratom. |
Jeffu - Wed-08-15 18:20:14 |
-Nikt nie lubi. Nie miej Fionie za złe jej zachowania... Przez tego gnojka ma duże problemy ze sobą. Z terroryzował ją po prostu się go boi. Dopiero John otworzył jej oczy i pomógł stamtąd się wydostać. |
Iblis - Wed-08-15 18:21:18 |
-Więc może odpłacimy mu za to? |
Jeffu - Wed-08-15 18:22:12 |
-Chętnie. Gdybym tylko mogła, rozerwała bym go na strzępy... |
Iblis - Wed-08-15 18:23:29 |
-Głupie i nudne... No i sam wymiar kary lekki. Mam lepszy pomysł. |
Jeffu - Wed-08-15 18:24:35 |
-Zostawię to tobie. Może zapożyczę pomysł na Księcia. Co do jutra... |
Iblis - Wed-08-15 18:26:45 |
-Tak kochanie? |
Jeffu - Wed-08-15 18:29:49 |
-Nie przeginaj... I spróbuj ją tylko za tyłek złapać to Ci flaki z dupy powyrywam... |
Iblis - Wed-08-15 18:34:37 |
-Ładne masz o mnie mniemanie... |
Jeffu - Wed-08-15 18:36:23 |
-Mamusia mawiała "Ostrożności nigdy za wiele." pokazuje mu język i przytula się do niego. |
Iblis - Wed-08-15 18:41:47 |
-Też cie kocham... |
Jeffu - Wed-08-15 18:45:10 |
-A jak bardzo...? polizała go po szyi. |
Iblis - Wed-08-15 18:46:26 |
-Tak, że bardziej się nie da. - oddaje pocałunek |
Jeffu - Wed-08-15 18:48:04 |
-Doprawdy? przypiera go do biurka i całuje namiętnie. |
Iblis - Wed-08-15 18:55:49 |
-Mhm... - mruczy przyciągając ją do siebie za pośladki |
Jeffu - Wed-08-15 18:56:41 |
-No to może pokażesz...? powoli zaczyna go rozbierać. |
Iblis - Wed-08-15 18:59:20 |
-Może? - rozbiera ciebie |
Jeffu - Wed-08-15 19:00:36 |
-Może... gryzie go w szyję i drapie po plecach. |
Iblis - Wed-08-15 19:53:38 |
-Mówisz? - wokół twoich kostek owijają się tentacle ;v |
Jeffu - Wed-08-15 19:54:45 |
-Mhm... mruczy jak tygrys i dalej drapie Kambiona. |
Iblis - Wed-08-15 20:03:48 |
Po chwili wisisz skrępowana przez macki i jesteś łaskotana. |
Jeffu - Wed-08-15 20:05:06 |
Wiję się więc i śmieję. |
Iblis - Wed-08-15 20:06:57 |
-No i co ja mam z tobą zrobić? Kobieto małej wiary... - puszcza ci oczko i drapie po udach, które są na wysokości jego głoy |
Jeffu - Wed-08-15 20:08:48 |
-Pokaż że się myliłam...! krzyczę pomiędzy salwami śmiechu. |
Iblis - Wed-08-15 20:09:38 |
Ściska ci mocno pośladki i zaczyna lizać... |
Jeffu - Wed-08-15 20:11:04 |
Krzyczę, jęczę i śmieję się na przemian. |
Iblis - Wed-08-15 20:12:38 |
Jedna z macek zagłębia się w tobie i porusza powoli... On skupia się na łechtaczce. |
Jeffu - Wed-08-15 20:13:32 |
-J-jak... Dobrze... Więcej... B-błagam... |
Iblis - Wed-08-15 20:15:20 |
-Proszę bardzo... - wokół twoich sutków owijają się macki, które ssą i łaskoczą jednocześnie |
Jeffu - Wed-08-15 20:21:25 |
-J-jak dobrze! Ahhh! wiję się i krzyczę z przyjemności. |
Iblis - Wed-08-15 20:23:44 |
Macki cie obracają. Teraz przed twarzą masz stojącego penisa Kambiona. Macka wciąż jest w tobie, a on dalej liże... |
Jeffu - Wed-08-15 20:25:23 |
Łapczywie biorę go do ust. Pojękując ssę jego członka i intensywnie poruszam językiem. |
Iblis - Wed-08-15 20:28:43 |
-Oo... Tak... - jęknął |
Jeffu - Wed-08-15 20:29:27 |
-Jeszcze... Proszę... kocie oczka na Kambiona :v |
Iblis - Wed-08-15 20:31:06 |
-No to chodź na kolanka. |
Jeffu - Wed-08-15 20:32:42 |
Ochoczo wskakuje mu na kolana i zaplatam ręce na szyi, znowu mruczę i całuję namiętnie. |
Iblis - Wed-08-15 20:37:11 |
Wchodzi w ciebie... I zaczyna się poruszać. Niewielka macka masuję twoją łechtaczkę. On zaś całuje cie namiętnie... |
Jeffu - Wed-08-15 20:38:05 |
Zaczynam go ujeżdżać :v |
Iblis - Wed-08-15 20:39:39 |
-I jak twa wiara? |
Jeffu - Wed-08-15 20:42:53 |
-Niczym twój członek. Twarda i nieugięta :v |
Iblis - Wed-08-15 20:46:15 |
-Czyli wierzysz. - rzuca i przyśpiesza |
Jeffu - Wed-08-15 20:46:52 |
-Ja-jak... Do... Brze... J-ja zara...! |
Iblis - Wed-08-15 20:55:00 |
Dochodzisz, a on chwilę później. |
Jeffu - Wed-08-15 20:58:18 |
Mruczę, jak kotek. -Brakowało mi tego... liz w policzek. |
Iblis - Wed-08-15 21:00:27 |
-Oh... Moje kochanie. - wzdycha i uśmiecha się |
Jeffu - Wed-08-15 21:03:08 |
Przytulam się do niego mocno. -Chociaż ty mnie nie zostawiaj... |
Iblis - Wed-08-15 21:04:44 |
-Nigdy... |
Jeffu - Wed-08-15 21:13:17 |
-Obiecujesz? zaciskam uścisk mocniej wtulając się w niego. |
Iblis - Wed-08-15 21:14:24 |
-Obiecuję. - tuli cie |
Jeffu - Wed-08-15 21:17:02 |
-Chociaż ty... zasypiam w jego objęciach. |
Iblis - Thu-08-15 13:41:46 |
Budzisz się tuż przed zachodem... Kambion głaszcze cie po policzku. |
Jeffu - Thu-08-15 16:19:26 |
-Dzień dobry, kochanie... mruczę jak kotek. |
Iblis - Thu-08-15 16:21:12 |
-Dobry wieczór... Gotowa na teatrzyk? |
Jeffu - Thu-08-15 16:24:18 |
-Ja tak, a Fiona? Gdzie jest? |
Iblis - Thu-08-15 16:28:27 |
-Słyszę, że jest za drzwiami. Idziemy? |
Jeffu - Thu-08-15 16:29:43 |
-No pewnie. szybko się ogarniam i wychodzę do niej. |
Iblis - Thu-08-15 16:30:43 |
-Dać wam chwilę? |
Jeffu - Thu-08-15 16:31:53 |
-Ja go nie chce widzieć... Nie dam rady... |
Iblis - Thu-08-15 16:32:52 |
-Mówisz i masz. |
Jeffu - Thu-08-15 16:35:19 |
-Dzięki. |
Iblis - Thu-08-15 16:36:09 |
-Prawda... Jakieś szczegóły w działaniu i udawaniu pary? Czy standardowa dworska etykieta? |
Jeffu - Thu-08-15 16:38:44 |
-Nic co by wyglądało sztucznie. No i nie bierz do siebie tego co będzie mówił, ma niewyparzoną gębę i jest pełen uprzedzeń i stereotypów. |
Iblis - Thu-08-15 16:43:00 |
-Spokojnie... Grywałem w teatrze. Powinienem dać radę. |
Jeffu - Thu-08-15 16:45:18 |
-No i w razie czego ja i John będziemy w pobliżu... No choć, nasz księżniczko. Musisz przecież wyglądać jak Pani w włościach. Ashley ciągnie Fione i pomaga jej się uszykować, służba i tak ma dużo do roboty i bez tego :v |
Iblis - Thu-08-15 16:48:03 |
-Nie ma problemu, zaklęcia działa do dezaktywacji. |
Jeffu - Thu-08-15 16:50:05 |
Trochę to trwa ale Fiona jest gotowa. Zielona długa do ziemi suknia, bogato zdobiona ale bez przesady, srebrny naszyjnik z szmaragdem i kolczyki od Kambiona. Włosy zawiązane w kok i kilka luźnych kosmyków. Panom opadła szczena :v |
Iblis - Thu-08-15 16:51:14 |
-Podziwiam... - rzuca Kambion z uśmiechem |
Jeffu - Thu-08-15 16:54:50 |
Fiona skinęła delikatnie. -No dobra skoro piękna już jest czas na Bestię... John! Wbijaj się w graniak! Ash też założyła suknię, prostą, fioletową, włosy upięła w skromny kok. |
Iblis - Thu-08-15 16:55:34 |
Kambion całuje cie jeszcze raz... Tak na te chwilę wstrzymania. |
Jeffu - Thu-08-15 16:58:43 |
-Jakoś to będzie... Rat jest zbunkrowany z Angelą w jej domu. John ma garniak. Chyba wszystko jest okej... |
Iblis - Thu-08-15 17:00:46 |
-No to zaczynajmy, zbliża się... |
Jeffu - Thu-08-15 17:07:48 |
No i przybywa... Ale nie jej ojciec tylko brat :v źle mu z oczu patrzy, jasne włosy przylizane i kpiący uśmieszek na twarzy. -Witaj, siostro... -Co ty tu robisz? Ojciec nie przyzębie? -Oczywiście, ze przybędzie ale nieco później, tak wpadłem w odwiedziny... |
Iblis - Thu-08-15 17:11:09 |
-Ekhm... Witam w mych progach. - rzuca Kambion teatralnym głosem - Kambion de Cadaval Duke de Seville... - teatralna pauza by dać mu się przedstawić |
Jeffu - Thu-08-15 17:15:47 |
-Roger Wiliam Lancaster. kłania się sztywno. -Więc, Hildegardo, Deyva...? rzuca z kpiącym uśmieszkiem. |
Iblis - Thu-08-15 17:19:38 |
-Więc, drogi młody Spokrewniony, cóż z tego? |
Jeffu - Thu-08-15 17:21:42 |
-Ależ nic, Wielki Mistrzu, po prostu nie sądziłem że moja siostra jest z takich... posłał jej jadowity uśmiech. |
Iblis - Thu-08-15 17:23:10 |
-Jako bywały w świecie z pewnością znasz tenże... Gangrele wśród Invictus, Venture wśród Kartian... - teatralny bardziej jadowity uśmiech |
Jeffu - Thu-08-15 17:25:07 |
-Tak zdaję sobie z tego sprawę, że zawsze się trafi jakaś czarna owca... |
Iblis - Thu-08-15 17:32:38 |
-Ekhem... - jedno spojrzenie i braciszek kuli się pod mocą pozycji Kambiona - Młodzieńcze. Napominam cie. Zważ na słowa i czyny. Względem mnie, mej lubej i wszelkiego nie-życia. |
Jeffu - Thu-08-15 17:35:36 |
Nie odpowiedział, burknął coś pod nosem. Chwilę później przybywa i ojczulek. Blond, niemal białe włosy zaczesane w tył i lodowate wręcz stalowe oczy bez ani krztyny radości, uprzejmości czy ciepła. Fiona odruchowo dygnęła przed nim. Za nim nieśmiało weszła jego służka. Nie wygląda na zadowolona z służby czy dobrze traktowaną... |
Iblis - Thu-08-15 17:38:33 |
Kambion lekko skinął głową i przedstawił się... |
Jeffu - Thu-08-15 17:41:49 |
-Więc kiedy macie zamiar się pobrać? |
Iblis - Thu-08-15 17:46:24 |
-Niedługo... Zgodnie z tradycjami. Najpierw odpowiedni czas jako zaręczeni, córka musi przyjąć błogosławieństwo ojca... |
Jeffu - Thu-08-15 17:46:51 |
-Tak... Jak się poznaliście? |
Iblis - Thu-08-15 17:49:43 |
-Przez jej Koterię. Przybyłem do swych włości i przejąłem pieczę nad Kręgiem. Od razu wprowadziłem doń młodych Spokrewnionych. |
Jeffu - Thu-08-15 17:52:33 |
-Rozumiem... Dlaczego ktoś o twojej pozycji i majątku, Wielki Mistrzu, miałby się interesować kimś pokroju Hildegardy? |
Iblis - Thu-08-15 17:55:45 |
-Ot. Zrządzenie losu... Jestem sentymentalny i uczuciowy. Urzekła mnie. Ma wiele pozytywnych przywar... |
Jeffu - Thu-08-15 18:00:18 |
Braciszek parsknął. Ojciec zamyślił się. -Hildegardo? |
Iblis - Thu-08-15 18:05:26 |
Kambion ustawia palce w piramidkę. |
Jeffu - Thu-08-15 18:07:51 |
-A im co? szepcze Ashley do Kambiona. |
Iblis - Thu-08-15 18:09:28 |
-Powiedzmy, że Fiona nie ma już lęku... |
Jeffu - Thu-08-15 18:17:14 |
-Ty...! Co to ma znaczyć...! ojciec Fiony wstaje na chwiejnych nogach i cedzi przez zaciśnięte zęby. |
Iblis - Fri-08-15 12:37:36 |
-Milcz młokosie... - wzdycha i choć nie czujesz w tym groźby ojczulek się kuli - Radzę się zastanowić. I błagać córkę o wybaczenie. |
Jeffu - Fri-08-15 12:39:26 |
-Jeszcze czego... syczy wściekle. |
Iblis - Fri-08-15 12:42:10 |
-Fiona... Nie masz mu czegoś do powiedzenia? |
Jeffu - Fri-08-15 12:47:19 |
-Tylko tyle, że go nienawidzę z całego serca, że zniszczył mi życie i odebrał mi wszystko co kochałam... mówiła zaskakująco spokojnie. |
Iblis - Fri-08-15 12:51:03 |
-I jak się do tego ustosunkujesz, młodziku? |
Jeffu - Fri-08-15 12:52:32 |
Zacisnął zęby i nie odpowiedział. |
Iblis - Fri-08-15 13:01:52 |
-Skoro wciąż niczego się nie nauczyłeś to zwyczajnie zmiataj mi stąd. I niech koszmary cie męczą. A Fiona będzie wolną osobą. I jeśli spróbujesz to podważyć to poznasz mój gniew. A przy okazji, jak wrócisz to przekaż Księciowi Melphego'wi wyrazy szacunku. - jadowity uśmiech |
Jeffu - Fri-08-15 13:04:56 |
Trochę to trwa ale ulatniają się. -No nieźle Kambion, znaczy... Wielki Mistrzu. Ashley kłania się i kpiącym uśmieszkiem. |
Iblis - Fri-08-15 13:21:33 |
-Eh... Daj spokój kochanie. I jak samopoczucie? |
Jeffu - Fri-08-15 13:29:31 |
Fiona siedziała dłuższą chwilę po czym nagle przytuliła się do Kambiona. -Dziękuję! Tak bardzo Ci dziękuję! zaczęła rzewnie płakać. |
Iblis - Fri-08-15 13:30:59 |
Klepie ją po ojcowsku. |
Jeffu - Fri-08-15 13:33:10 |
-Nawet nie wiesz jak bardzo jestem Ci wdzięczna. |
Iblis - Fri-08-15 13:34:40 |
-No już, już... Podziękuj Ash, że się zgodziła. |
Jeffu - Fri-08-15 13:40:32 |
Odkleja się od Kambiona i przylega do Ash. -No już! Już! Zamoczysz mi kiecke... Ash mzia ją po głowie. |
Iblis - Fri-08-15 13:41:43 |
-Chyba w miarę dobrze się to skończyło, co kochanie? |
Jeffu - Fri-08-15 13:44:48 |
-Ano. Dobra, Fiona idziesz ze mną. Kambion, za pięć minut u mnie :v kiedy już odeszła kawałek z fioną walnęła prosto z mostu. |
Iblis - Fri-08-15 13:46:02 |
Kambion grzecznie drepta do ciebie :v |
Jeffu - Fri-08-15 13:51:20 |
-Więc? jak Cie zaprosi to się zgodzisz? |
Iblis - Fri-08-15 13:52:07 |
-Tego co siedzi w ludziach nic nie zmieni... |
Jeffu - Fri-08-15 13:54:51 |
-To nigdy nie byli ludzie... tulam się do Kambiona. |
Iblis - Fri-08-15 13:56:52 |
-Mniejsza o nich... - tuli cie |
Jeffu - Fri-08-15 13:59:07 |
-Pamiętasz jak się spotkaliśmy po raz pierwszy... |
Iblis - Fri-08-15 14:01:04 |
-Taa... No cóż. Niezbyt romantyczny początek. |
Jeffu - Fri-08-15 14:01:38 |
-No tak, ale nie o to mi chodzi... Dlaczego mnie po prostu wtedy nie zostawiłeś w spokoju? |
Iblis - Fri-08-15 14:03:32 |
-Przeczucie... Uczucie. |
Jeffu - Fri-08-15 14:05:56 |
-A gdybym nie uległa, długo byś mnie tak nękał? Bo wtedy tak to dla mnie wyglądało. |
Iblis - Fri-08-15 14:06:36 |
-Pewnie jeszcze jakiś czas... |
Jeffu - Fri-08-15 14:08:02 |
-I tak Cię kocham... tulu tulu. |
Iblis - Fri-08-15 14:09:26 |
-Ja ciebie też. - tulu tulu |
Jeffu - Fri-08-15 14:10:31 |
-Ale... Za to co było na początku... Kara :v |
Iblis - Fri-08-15 14:10:52 |
-A jaka? |
Jeffu - Fri-08-15 14:15:30 |
-A zobaczysz... wpija się w jego wargi i prowadzi do łóżka. |
Iblis - Fri-08-15 14:17:51 |
Oddaje pocałunki i daje się grzecznie prowadzić... |
Jeffu - Fri-08-15 14:19:49 |
Ashley szybko pozbawia go ubrań i mocno przywiązuje do łózka. Zakłada mu knebel i zaczyna drapać. |
Iblis - Fri-08-15 14:25:11 |
Wzdycha cicho... |
Jeffu - Fri-08-15 14:26:18 |
Drapię go po brzuchu, udach, delikatnie językiem trącam i liżę główkę jego członka. |
Iblis - Fri-08-15 14:29:25 |
Zaczyna jęczeć przez knebel... |
Jeffu - Fri-08-15 14:30:24 |
Ashley zaczyna ssać główkę penisa i energicznie go pocierać. Kiedy już ma dojść, przestaje... |
Iblis - Fri-08-15 14:31:44 |
Słyszysz jęk niezadowolenia... ;v |
Jeffu - Fri-08-15 14:32:50 |
Nic sobie z tego nie robię i zaczynam ocierać o jego członka mokrą cipką :v |
Iblis - Fri-08-15 14:37:22 |
Wokół łózka kłębią się nitki fioletowej mgły... |
Jeffu - Fri-08-15 14:47:44 |
-A,a, aaa... Nie bawimy się tak... mocno wbiła pazurki w uda. -Bez magii... zaczynam lizać jego jądra, powoli, dokładnie... |
Iblis - Fri-08-15 14:50:05 |
Mgła opada... A on jęczy głośno. |
Jeffu - Fri-08-15 14:53:13 |
Znowu doprowadzam go na skraj i przestaję... Kładę mu się na brzuchu, ocieram się mokrą cipką o jego członka i ściągam knebel. -Słucham...? |
Iblis - Fri-08-15 14:53:57 |
-Ładna... Kara... |
Jeffu - Fri-08-15 14:56:48 |
-Jeśli myślisz że to wszystko... spod łóżka wyciągam wibrowand i na najniższych obrotach pieszczę jego jądra i liże główkę. |
Iblis - Fri-08-15 14:58:44 |
-Złośnica... - jęczy |
Jeffu - Fri-08-15 15:02:45 |
-Mówisz...? zostawiam zabawkę przy jego jądrach, siadam obok niego i zaczynam się sama zadowalać. -Ja złośnicą...? |
Iblis - Fri-08-15 15:04:24 |
-Mhm.. |
Jeffu - Fri-08-15 15:06:17 |
-No coś takiego... wypinam się tuz przed jego twarzą i bawię się nim dalej :v |
Iblis - Fri-08-15 15:12:31 |
Jak sięga to liże... |
Jeffu - Fri-08-15 15:15:16 |
Nie, nie sięga :v Po raz kolejny nie pozwalam mu dojść. -Masz dość? pytam z wrednym uśmieszkiem. |
Iblis - Fri-08-15 15:15:39 |
-A ty? - szczerzy się |
Jeffu - Fri-08-15 15:18:18 |
-Ja się mogę tak bawić caaaałą noc... usadawiam się wygodnie i zaczynam łaskotać go po całym ciele. |
Iblis - Fri-08-15 15:20:16 |
Delikatnie reaguje... |
Jeffu - Fri-08-15 15:24:15 |
-Doprawdy...? włączam zabawkę na maksimum i przykładam ją do tego wrażliwego puntu przy główce penisa sama przysysam się do jego jader i energicznie pracuję językiem. |
Iblis - Fri-08-15 15:27:45 |
Dochodzi jak za dotknięciem magicznego vibrowand ;v |
Jeffu - Fri-08-15 15:29:42 |
Ale ja nie przestaję... :v |
Iblis - Fri-08-15 15:31:45 |
Wije się i jęczy... Aż zaczyna w końcu syczeć.. |
Jeffu - Fri-08-15 15:32:18 |
Zanim zacznie syczeć przestaję. -I jak? |
Iblis - Fri-08-15 15:33:14 |
-Miękko mi... |
Jeffu - Fri-08-15 15:34:52 |
-No to się cieszę... przytulam się do niego. |
Iblis - Fri-08-15 15:35:56 |
Wtula się w ciebie. |
Jeffu - Fri-08-15 15:38:54 |
-Ja Ciebie też. Aż strach się bać jaką zemstę wymyślisz... śmieje się. |
Iblis - Fri-08-15 15:42:03 |
-Widziałaś kiedyś hentai? - mruży oczy |
Jeffu - Fri-08-15 15:44:18 |
-Nie a co? |
Iblis - Fri-08-15 15:45:41 |
Ułamek sekundy później wisisz w powietrzu rejpowana przez tentacle ;v |
Jeffu - Fri-08-15 15:47:32 |
-Co do-!? momentalnie zaczynam jęczeć i się wić. |
Iblis - Fri-08-15 15:49:13 |
Śliskie macki są dosłownie wszędzie... Jedna pieści twoją łechtaczkę, druga jest w twoim wnętrzu. Dwie kolejne ssą sutki, inne zaś łaskoczą... |
Jeffu - Fri-08-15 15:50:59 |
-Nie! Ach! Ja! Nie! śmieje się i wiję jak mogę... |
Iblis - Fri-08-15 15:53:04 |
-No proszę... Rolę się odwróciły. |
Jeffu - Fri-08-15 15:54:32 |
-Dajesz, Wielki Mistrzu Kręgu Wiedźm... kpiąco się uśmiecham. |
Iblis - Fri-08-15 15:59:14 |
Macki ustawiają cie wypiętą, odpuszcza tylko ta w tobie. Jej miejsce zajmuje zaś członek Kambiona. Wchodzi w ciebie powoli i zaczyna się poruszać. Po chwili czujesz klapsa i jak łapie cie za pośladki. Ściska i rozciąga je... |
Jeffu - Fri-08-15 16:01:04 |
Odbiera mi mowę a od przyjem,ności ciemnieje przed oczami. -Co... T-ty...! krzyczę z przyjemności i wiję się. |
Iblis - Fri-08-15 16:02:14 |
Padasz na łóżko i aż nie możesz się ruszać. |
Jeffu - Fri-08-15 16:05:09 |
Zasypiam natychmiast. |
Iblis - Fri-08-15 16:05:55 |
-Ow... Wybacz za wczoraj. |
Jeffu - Fri-08-15 16:09:56 |
-Nie szkodzi... To było niesamowite... |
Iblis - Fri-08-15 16:11:24 |
-Polecam się... - całuje cie w czoło |
Jeffu - Fri-08-15 16:13:01 |
-Jak odzyskam władzę w nogach to bardzo chętnie. |
Iblis - Fri-08-15 16:14:31 |
Pomaga ci dojść do siebie... |
Jeffu - Fri-08-15 16:15:53 |
Staję na nogi i dreptam coś przekąsić i znaleźć koterię. |
Iblis - Fri-08-15 16:21:25 |
Siedzą w zwyczajowej miejscówce... |
Jeffu - Fri-08-15 16:35:10 |
-Co rozwalacie tym razem? dosiadam się. |
Iblis - Fri-08-15 16:37:01 |
-Nic... Kontemplujemy dzieło stwórcy. - rzuca Rat |
Jeffu - Fri-08-15 16:40:49 |
-Czyżby to Angela tak pobudziła twoje szare komórki? |
Iblis - Fri-08-15 16:42:09 |
-Jakie plany? |
Jeffu - Fri-08-15 16:54:45 |
-Te same co ostatnio... Chłopaki wy ogarnijcie coś dla Rat'a my z Fiona ogarniemy picie dla nas. |
Iblis - Fri-08-15 16:56:25 |
-Oke... Spotkanie na tamtej miejscówce? |
Jeffu - Fri-08-15 16:59:30 |
-Ano. szybko ogarniamy Sanguine i idziemy do wyznaczonego miejsca. |
Iblis - Fri-08-15 17:00:55 |
Opis miejsca proszę :v |
Jeffu - Fri-08-15 17:06:06 |
A więc jest to opuszczony dom jednorodzinny z piwnicą. W całym domu są porozwalane meble jakby mieszkańcy uciekli w pośpiechu. W piwnicy kanapa, dwa fotele i trzy stołki barowe. |
Iblis - Fri-08-15 17:08:16 |
Chłopaki siedzą w piwnicy. |
Jeffu - Fri-08-15 17:08:58 |
-Cicho nie psiocz tylko polewaj. dups na kanapę. |
Iblis - Fri-08-15 17:19:56 |
Polane. |
Jeffu - Fri-08-15 17:21:50 |
-Za tych co nie mogą i za Fionę! |
Iblis - Fri-08-15 17:25:32 |
-Za Fionę! - wtóruje radośnie John |
Jeffu - Fri-08-15 17:28:56 |
-A właśnie jak tam wam wczoraj było...? Ash szczerzy się wrednie i wgapia w Johna. |
Iblis - Fri-08-15 17:30:41 |
-Ekhem... Dobrze. - gdyby mógł zarumieniłby się |
Jeffu - Fri-08-15 17:31:19 |
-No weeeeeź... Powiedzcie coś więcej, sami swoi! |
Iblis - Fri-08-15 17:33:18 |
John patrzy na Fione z niemym pytaniem. Pozwoli czy nie? |
Jeffu - Fri-08-15 17:37:42 |
-Jeśli to jest cel jej życia niech wie... przewraca oczami i upija łyka. |
Iblis - Fri-08-15 17:44:29 |
-Piękna jak zawsze i urzekająca. |
Jeffu - Fri-08-15 17:47:00 |
-No to następna kolejka za Rata i Angelę. żłop |
Iblis - Fri-08-15 17:48:54 |
Rat bardziej się do blanta klei niż wódy dziś. |
Jeffu - Fri-08-15 17:50:11 |
No to się dołączam :v i ciągnę Fionę za sobą. Z Ratem zaczynam densić na kanapie. |
Iblis - Fri-08-15 17:51:06 |
Ale za kazaczokiem Rata nie wyrabiacie i leżycie ;v |
Jeffu - Fri-08-15 17:55:13 |
I mamy pompę :v bawimy się aż do rana... A przynajmniej tak mi się wydaje bo nie pamiętam kiedy zasypiam. |
Iblis - Fri-08-15 17:58:34 |
Budzisz się wśród kojców w lochach Kambiona. Rat wisi zaplątany w kable z gołą dupą i chrapie... |
Jeffu - Fri-08-15 18:00:38 |
-Co do...? wstaję powoli i rozglądam się za resztą. |
Iblis - Fri-08-15 18:00:54 |
Brak... |
Jeffu - Fri-08-15 18:03:07 |
Dźgam więc Rata. -Te gołodupcu, wstawaj. |
Iblis - Fri-08-15 18:04:08 |
-Sce fięć minufek... - burczy i odgania cie nogą |
Jeffu - Fri-08-15 18:05:37 |
Jebs mu przez dupsko. -Wstawaj! |
Iblis - Fri-08-15 18:07:01 |
-Afa! Kutfa... Co!? Co się kurwa dzieje? Skąd nadciąga atak? - jest ledwo przytomny |
Jeffu - Fri-08-15 18:08:23 |
-Od strony gołej rufy... Załóż spodnie i choć. Pamiętasz cokolwiek z wczoraj? |
Iblis - Fri-08-15 18:09:56 |
-Niebieskie światełka śpiewające propagandowe pieśni coś ci mówią? |
Jeffu - Fri-08-15 18:10:41 |
-Co? mniejsza... Po prostu chodź. po drodze wyjściowej szukam reszty. |
Iblis - Fri-08-15 18:12:17 |
Wciąż brak... |
Jeffu - Fri-08-15 18:14:11 |
Wychodzimy więc na powierzchnię :v i idę szukać Kambiona. |
Iblis - Fri-08-15 18:15:11 |
-O co chodzi kochanie? - natykacie się na niego po drodze |
Jeffu - Fri-08-15 18:16:26 |
-Co się wczoraj działo? Jak się znalazłam z Ratem w twoich lochach... I gdzie są Fiona i John? |
Iblis - Fri-08-15 18:17:27 |
-Poszliście się bawić, do lochów weszliście sami... Nie wiem gdzie są. Nie wrócili razem z wami. |
Jeffu - Fri-08-15 18:19:00 |
-Okej... Trza nas kiedyś nagrać, to by wyjaśniło wiele. wracam do tamtej miejscówki :v. |
Iblis - Fri-08-15 18:20:51 |
A tam jakieś meneliki... Brak śladu po tamtej dwójce. :v |
Jeffu - Fri-08-15 18:21:29 |
-Nosz kurwa... Jak myślisz gdzie mogło ich ponieść? |
Iblis - Fri-08-15 18:23:07 |
-Wszędzie i nigdzie? Nie wiem... Rozdzielamy się i szukamy? |
Jeffu - Fri-08-15 18:24:18 |
-Tsa. Masz fona jakby co? Daleko nie mogli pójść... |
Iblis - Fri-08-15 18:24:45 |
-Mam... To idę w tamtą stronę. |
Jeffu - Fri-08-15 18:26:22 |
Idę w przeciwną, po drodze smsuje do Kambion z prośba o pomoc. |
Iblis - Fri-08-15 18:30:34 |
Jakiś pomysł? Przyjść do ciebie? - otrzymujesz odpowiedź |
Jeffu - Fri-08-15 18:32:40 |
Jak Ci się chcę. Po prostu się o nich martwię i chcę ich jak najszybciej zaleźć. |
Iblis - Fri-08-15 18:34:10 |
Podjeżdża więc do ciebie Kambion. |
Jeffu - Fri-08-15 18:35:54 |
-Sęk w tym, że nie mam pojęcia gdzie mogą być... Jak ich wytropić? |