Jeffu - Mon-02-15 23:19:05

Kolejna noc w rezydencji Kambiona, zarówno on jak o Ashley zregenerowali się całkowicie. Nagle ciszę i spokój domu zakłucił głuchy łoskot a po nim krzyk i histeryczny płacz. Hałasy dobiegały z pokoju Ashley.

Iblis - Mon-02-15 23:22:40

Kambion wpada do pokoju z wielką saberą w dłoni.
-Ashley!? Luba ma!

Jeffu - Mon-02-15 23:31:04

Ashley siedziała na podłodze i histerycznie płakała obok przewróconego wzmacniacza, w ramionach ściskała nieco zmiażdżone i pokrwawione ciało swojego ukochano zwierzaka, Johnseya. Spojrzała na niego, wciąż rzewnie płacząc. -Błagam... Pomóż mu... Ja nie chcę... Żeby umierał... Błagam Cię...

Iblis - Tue-02-15 22:55:22

-Ashley... Przykro mi... Ale... On już... Nie żyje. Mogę poszukać maga... Wskrzesi go, na chwilę. Czekaj! Ja też... Mogę... Ale nie będzie taki sam.
Jeśli Ashley się zgodzi to Kambion przytuli ją i zabierze ciałko stworzonka.

Jeffu - Tue-02-15 23:08:02

Rozpłakała się jeszcze bardziej i wtuliła w niego i oddała mu ukochanego kotka.

Iblis - Thu-02-15 17:20:21

-Przyjdź za 20minut do pracowni...

Jeffu - Thu-02-15 17:23:13

Kambion wyszedł, do pokoju Ashley weszła Fiona. Dziewczyna wytłumaczyła przez łzy co się stało, ruda została z nia i próbowała pocieszyć. Kiedy upłynął wyznaczony czas poszła z Fioną po drzwi pracowni i zapukała.

Iblis - Thu-02-15 17:27:21

-Nie dałem rady animować tkanek miękkich... Ale magia i jego duch wciąż nim poruszają. Pamięta wszystko...

Jeffu - Thu-02-15 17:32:54

Ashley podeszła powoli do stołu na którym leżał zwinięty z kłębek koci szkielecik. -Johney...? szkielecik podniósł łepek, wstał z zaczął się łasić i mruczeć. Ashley uśmiechała się i przytuliła ostrożnie swojego ukochanego kotka. -Tak Cie przepraszam... Ale już jest dobrze... podniosła napuchnięte od płaczu oczy i uśmiechnęła się do Kambiona. -Dziękuję Ci... po czym wtuliła się w ukochanego pupila. -Ale jak ty to zrobiłeś? spytała z niedowierzaniem Fiona podchodząc nieco bliżej.

Iblis - Thu-02-15 17:39:50

-Najpierw na szybko przywiązałem jego ducha do przedmiotu, żeby nie uciekł... W roztworze zasadowym usunąłem całą tkankę miękką. Tylko by na nim gniła. Później w kościach umieściłem parę artefaktycznych okruchów i przywiązałem jego ducha do szkieletu. Spokojnie... Magię pobiera z otoczenia. A i kości mu się utwardziły.

Jeffu - Thu-02-15 17:57:12

-Wow... Niesamowite... Fiona była pod dużym wrażeniem, Ashley była zajęta mizianiem swojego pupilka. -No to ja tego... Pójdę poczytać nieco... Fiona uśmiechnęła się pod nosem i zostawiła ich samych.

Iblis - Thu-02-15 18:20:54

-Cieszę się, że mogłem jakoś pomóc... I jak Ash?

Jeffu - Thu-02-15 18:25:07

-Jest taki sam... Wciąż ten sam, poczciwy Johnsey. Jest moim pierwszym zwierzakiem... Ma prawie 20 lat... Dostałam go od taty na szóste urodziny, przywiózł go z Iraku. Był taki malutki i bezbronny.

Iblis - Thu-02-15 18:28:48

-No to teraz raczej będzie dość... Niesamowity. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie robiłem, nie wiem co może się stać.

Jeffu - Thu-02-15 18:30:34

Mocno przytuliła się do Kambiona -Dziękuję... wyszeptała mu do ucha.

Iblis - Thu-02-15 19:51:39

Całuje Ashley w czoło i uśmiecha się.
-To co dziś robimy?

Jeffu - Thu-02-15 20:32:56

-Właśnie miałam zaczynać pewien obraz... Może za pozował byś mi? szkieletowe zwierzątko owinęło się w okół ramion właścicielki jak szal.

Iblis - Thu-02-15 20:35:57

-Z chęcią... Przy okazji po obserwuję malucha. - widzisz jak wkłada mały notesik i ołówek w kieszeń

Jeffu - Thu-02-15 20:38:09

Westchnęła i przewróciła oczami. Ułożyła Johnsey'a na jego ulubionej poduszce i zaczęła malować. -Tak z ciekawości... Wpadłeś może na jakiś trop mojego taty?

Iblis - Thu-02-15 20:39:22

-Właściwie to tak... Miałem ci powiedzieć... Dziś dostałem informację o prawdopodobnym miejscu jego pobytu. Ktoś go widział.

Jeffu - Thu-02-15 20:40:38

-Naprawdę?! Ashley energicznie wychyliła się zza sztalugi i maznęła czarną grubą kreskę przez całe płótno. -Oj...

Iblis - Thu-02-15 20:48:34

-Naprawdę... Możemy sprawdzić te informacje.

Jeffu - Thu-02-15 20:52:35

-Fajnie by było z nim znowu porozmawiać... zaczęła pospiesznie przykrywać kreskę właściwym malunkiem. -A gdzie go widziano?

Iblis - Thu-02-15 21:00:36

-Krąży w okolicach Syrii... Jest tam na misji. Kilku ghuli z Ordo tam siedzi. Przekazali, że widzieli jak prowadzi pewien oddział.

Jeffu - Thu-02-15 21:02:30

-A kiedy będziemy mogli to sprawdzić? kotek z chrupaniem kostek przeciągnął się i zmienił pozycję na poduszce.

Iblis - Thu-02-15 21:06:32

-Kiedy tylko chcesz... Choć będziesz musiała pamiętać, że ludzi szuka się trochę inaczej. Bo tylko nocą, co może ich dziwić...

Jeffu - Thu-02-15 21:11:28

-Hmmm... Od czego mamy Rat'a? Chociaż nie wiem czy to dobry pomysł ciągnąć ich do woja, biorąc pod uwagę ich historie... rozmawiali tak długo aż malunek nie był skończony. Zapracowany naukowiec w okrwawionym białym kitlu, kroił jakąś młodą dziewczynę. Za nim w cieniu czaiła się jakaś bestia, z zimnymi błękitnymi ślepiami. -Co sądzisz? twarz miała nieco umazaną farbą.

Iblis - Thu-02-15 21:15:34

-Czy tak mnie widzisz? - spytał z przerażeniem

Jeffu - Thu-02-15 21:20:50

-To tylko część Ciebie... Nie masz się co martwić, za często tej części nie widuję. uśmiechnęła się tajemniczo i puściła do niego oczko.

Iblis - Thu-02-15 21:21:53

-Dziękuję... Dobrze wiedzieć. A obiektywnie oceniając - masz talent i dobrą rękę.

Jeffu - Thu-02-15 21:23:02

-Dziękuję, dr. Mengele. wyszczerzyła się złośliwe.

Iblis - Thu-02-15 21:25:14

-Bo mi smutno będzie... Ja ratuję, nie zabijam.

Jeffu - Thu-02-15 21:26:42

-No już, już... odstawiła płótno do wyschnięcia i przytuliła się do Kambiona.

Iblis - Thu-02-15 21:31:03

-Ja poproszę jeszcze inne cząstki zobaczyć. - śmieje się

Jeffu - Thu-02-15 21:33:23

-No skoro ładnie prosisz... uśmiechała się do niego.

Iblis - Thu-02-15 22:29:41

-Dziękuję. To kiedy chcesz się tam wybrać?

Jeffu - Thu-02-15 22:30:29

-Nie jestem pewna czy teraz czy zaraz... Jak najszybciej, bardzo mi zależy.

Iblis - Thu-02-15 22:47:15

-Dobra... To ja dzwonię do pilotów. Lecimy jutro?

Jeffu - Thu-02-15 22:48:42

-Oczywiście. mocno przytuliła się do swojego ukochanego. -To czym się zajmiemy do tego czasu...? zamruczała jak kot.

Iblis - Thu-02-15 22:50:47

-A na co masz ochotę? - uśmiechnął się łobuzersko

Jeffu - Thu-02-15 16:15:09

Pocałowała go. -Na Ciebie... wymruczała mu do ucha.

Iblis - Thu-02-15 16:17:09

-No to bierz... - chwycił ją za pośladki i podniósł nieco całując przy tym

Jeffu - Thu-02-15 16:19:52

Ugryzła go lekko w szyję i zaczęła pieścić przez spodnie, mruczała przy tym jak kot.

Iblis - Thu-02-15 16:22:03

Powoli ściągał z niej ubranie, zaczynając od bluzki. Całował przy tym każdy odkryty fragment skóry...

Jeffu - Thu-02-15 16:25:50

Zachichotała kiedy całował jej brzuch. Owinęła się kocim ogonem wokół jego członka i zaczęła mu robić dobrze.

Iblis - Thu-02-15 16:35:26

Spośród fioletowego obłoku na podłodze podniosła się niewielka macka masująca jej skarb.
-Ja ogona nie mam... Jakoś radzić sobie muszę. - śmieje się i wzdycha  z przyjemności

Jeffu - Thu-02-15 16:37:40

Ashley zaczyna się wić pod wpływem przyjemności oraz coraz głośniej wzdychać i pojękiwać.

Iblis - Thu-02-15 17:26:18

Macka owija się wokół jej łechtaczki, druga zaś wchodzi w jej wnętrze.

Jeffu - Thu-02-15 17:57:23

-O Boże...! Ashley jęknęła a nogi się pod nią ugięły -Jak dobrze...

Iblis - Thu-02-15 19:29:42

Kilka kolejnych drobnych macek ruszyło wzdłuż jej ud drapiąc delikatnie.

Jeffu - Thu-02-15 19:30:44

Ashley wiła się coraz bardziej i coraz głośniej jęczała, przymknęła oczy oddając się przyjemności. -Więcej... Błagam...

Iblis - Thu-02-15 19:32:34

Macka na łechtaczce załącza opcję wibro ;v

Jeffu - Thu-02-15 19:36:49

Ashley jęknęła przeciągle a kolana się pod nią ugięły i osunęła się na podłogę. Wiła się jeszcze bardziej, ku ogromnej uciesze Kambiona. Starała sie wyrwać od zbyt dużej przyjemności jednak macki owinęły się wokół jej ciała skutecznie ją unieruchamiając. Zaczęła jęczeć i krzyczeć trochę jak postać z anime.

Iblis - Thu-02-15 19:43:38

Kambion jednak sam też pragnął przyjemności. Przysunął się bliżej by Ash mogła objąć ustami jego członka. Uśmiechnął się szelmowsko czując jej język.

Jeffu - Thu-02-15 20:08:21

Szorstkim językiem dokładnie oblizywała główkę jego nabrzmiałego członka. Ciężko jej było zadowolić kochanka, ciągle jęczała i krzyczała z przyjemności.

Iblis - Thu-02-15 20:17:57

Ash doszła a macki wycofały się, Kambion doszedł chwilę później wciąż drażniony jej językiem.

Jeffu - Thu-02-15 20:21:46

-Brakowało mi tego nieco... uśmiechnęła się do Kambiona.

Iblis - Thu-02-15 20:58:35

-Mnie też kochanie... - uśmiechnął się ciepło

www.logistyka-wscil.pun.pl www.enigmaots.pun.pl www.ziip-wmn.pun.pl www.torcida-zaborze.pun.pl www.gornictwo.pun.pl