Iblis - Thu-11-14 10:47:02

Idziemy w okolice miasta, skoro dochodzimy tam dość późno to rozkładamy obóz i jemy posiłek. Z samego rana, zaraz po śniadaniu pożyczam od Jeff jej Aggrona. Szukam niezbyt wielkiego wzniesienia i proszę Aggrona by wykopał tunel na tyle duży by nawet Alex się zmieściła. Później niech zrobi kilka komór, tak ze trzy, również spore. Oraz jedną komorę sporo niżej, niezbyt dużą. Tak na dwie osoby... Jednak niech każdą ze ścian wciąż oddziela od powierzchni gruba warstwa ziemi.
Po skończeniu dziękuję mu i pomagam się wyczyścić.
Razem z pokemonami zbieramy patyki, mniej-więcej równej grubości i wykładamy nimi ściany.
Komorę-magazyn przygotowuję robiąc proste pojemniki, separatory czy możliwość podwieszenia pod sufit.
W pomieszczeniu gdzie ma stanąć piec proszę Sneasela by przekopał się i zrobił komin, zabezpieczam go od zewnątrz by nie napadało do środka.
W komorze sypialnej znosimy chrust i liście i wszystko co nada się na posłanie. Tak samo przygotowuję "tajną komorę".
Tworzymy też dość szczelne drzwi do każdej komory i wyjścia.
Gdy wróci Jeff proszę Alex by pomogła mi i ścięła kilka drzew. Część z nich, wykorzystując jej umiejętności i sklecone przeze mnie narzędzia, rąbiemy na szczapy i zanosimy do komory gdzie stanie piec. Resztę układamy, też częściowo pocięte, przy wejściu i zabezpieczamy je. Tworzymy też przy wyjściu coś a'la palisadę/wiatrochron. Drewno przygotowane na opał nie zmoknie i będzie można je ze spokojem uzupełniać. Część szczap w pomieszczeniu rąbie na rozpałkę. i donoszę chrustu.
Dziękuję wszystkim pokemonom za pomoc.
-Jutro zrobię piec i zacznę zbierać jedzenie.
Jemy posiłek i odpoczywamy.
Następnego dnia szukam gliny, zbieram jej trochę. Tak niezbyt duży plecak. Wracam do legowiska i zbieram kamienie, układam z nich piec dymarski w przygotowanej komorze i wzmacniam go gliną. Proszę Vulpix by wypaliła go swym ogniem, dziękuję jej.
Wybieramy się na poszukiwania pożywienia. Każdy zbiera co może a ja poluję gdzieś dalej. Znosimy ile możemy. Oprawiam zwierzynę, suszę mięso i skóry. Część mięsa wędzę. Zbieramy też zioła na przyprawy i w razie potrzeby.

Jeffu - Thu-11-14 10:52:27

Jeff skupiła się na gromadzeniu zapasów. Zbierała jagody a kiedy postawiłeś piec polowała i znosiła Ci zwierzęta do oprawienia. -No jakoś poszło. Jestem pod wrażeniem. Do zimy wprawdzie jeszcze sporo czasu ale jedzenia będziemy dużo potrzebować, widziałeś gdzieś jakiś strumień w okolicy?

Iblis - Thu-11-14 10:58:45

-Będziemy je zbierać ile się da i jak długo się da... Rzeka jest w tamtą stronę. Tam znalazłem glinę.

Jeffu - Thu-11-14 11:01:26

-No to wszystko jest pod ręką. przygląda się Sneaselowi. -Wiesz tak sobie myślę, jest już duży i dostatecznie silny no i powoli robi się zimno. Może nauczysz go lodowego ataku?

Iblis - Thu-11-14 11:05:04

-Spróbujemy Sneasel? - uśmiecham się
Ustawiam mu kilka pieńków by miał co atakować.
-Dalej Sneasel! Pokaż co potrafisz, spróbuj użyć lodowego ataku! - dopinguję go

Jeffu - Thu-11-14 11:11:03

Sneasel staje pewny siebie skupia się i... Nic...

Iblis - Thu-11-14 11:13:11

-Nie podawaj się Sneasel. Z każdą nową umiejętnością tak jest na początku. Spróbuj jeszcze raz.

Jeffu - Thu-11-14 11:16:02

Sneasel próbuje ponownie, znowu się nie udało, po dłuższej chwili treningu w końcu udało mu się nauczyć ataku Icy Wind.

Iblis - Thu-11-14 11:22:08

-Brawo Sneasel! - czochram go - To co Jeff? Kolejna wyprawa po jedzenie? Czy dziś coś innego?

Jeffu - Thu-11-14 11:23:51

Jeffu patrzy na twoje pokemony. -Wiesz moim zdaniem powinieneś więcej z nimi trenować, nie zawsze będzie możliwość obronienia się moimi. ma rację, nawet jej Skorupi i Cranidos są w nieco lepszej kondycji niż twoje pokemony...

Iblis - Thu-11-14 11:47:04

-Ta... Masz rację.
Zwołuję swoje pokemony.
-Moi drodzy... Dla części z was będzie to pierwsza zima w takich warunkach. Schronienie już mamy, ale to nie wszystko. Od dziś będziemy codziennie trenować, choć trochę. Mam nadzieję, że zwiększy to wasz apetyt. Bo mrozy mogą być całkiem ostre... Zaczniemy od sparingów. Dobierzcie się, a ja coś przygotuję.
Gdy pokemony walczą przygotowuję tor przeszkód. Pochylnie i belki oraz wahadła. Nie jakieś niebezpieczne, ot - zwykły marker z kilku patyków i liści by nikomu nie stała się krzywda. Wszystko tak by pokemony raz musiały przebiegać czy unikać a raz dobijać je atakami.
Podchodzę do Vupix.
-Hej mała... Wiem, że się boisz... Sporo przeszłaś. Ale jesteś już z nami jakiś czas i widzisz jak obchodzimy się z pokemonami. Nie zamierzamy skrzywdzić nikogo z was. Może dołączysz do reszty? Jeśli nie chcesz to nie naciskam...
Doglądam moich pokemonów. Staram się im radzić i wyłapywać błędy by pomóc je wyeliminować. Chwalę je za starania.
Gdy już wszyscy zmęczą się treningiem robię obiad, po czym siadam z moimi pokemonami i szczotkuję im futerka czy poleruję skorupę(w przypadku Kabuto). Głaszczę je i wygłupiam się z nimi. Kabuto i Pichu pozwalam siedzieć sobie na ramieniu i ganiamy się wszyscy. Po podwieczorku znów wszyscy razem trenujemy, tym razem trochę ciężej. Tak jak trenują pokemony Jeff.
-Jakieś rady, pani trener?

Jeffu - Thu-11-14 11:51:00

-Trener czasami musi być stanowczy. Powinieneś jakoś przymusić Vulpix do treningu, popatrz na nią. Vulpix leży sobie wygodnie jak hrabianka i drzemie. -Nie każę Ci jej bić, ale musisz być bardziej stanowczy, albo postaw ją przed faktem dokonanym. Jeff szepcze coś Sneasel'owi do ucha pokemon przytakuje i czeka na twoje przyzwolenie.

Iblis - Thu-11-14 12:00:16

-Mam miękkie serce... Śmiało Senasel... Aż jestem ciekaw.

Jeffu - Thu-11-14 12:03:46

Sneasel budzi Vulpix ostrzegawczym warkotem, kiedy pokemon się budzi Sneasel ją atakuje, boli Cie kiedy widzisz jak twoje pokemony walczą ale Vulpix w końcu zaczęła się bronic i atakować. Jeff stanowczym głosem wydaje jej komendy, Vulpix jej słucha. Po chwili poki odskakują od siebie, już po walce. Sneasel jest poobijany i nieco poparzony, Vulpix ma ślady pazurów i potargane futro. -Mnie też to boli czasami tak trzeba. rzuca Jeff z nutą smutku w głosie.

Iblis - Thu-11-14 12:06:08

Opatruję poki.
-Vulpix... Ja wiele rozumiem, ale spróbuj zrozumieć i mnie... Chce tylko jakieś minimum szacunku i posłuchu. Dogadujmy się to oboje na tym wyjdziemy lepiej. Dzięki za pomoc Sneasel.

Jeffu - Thu-11-14 12:08:50

Vulpix strzeliła focha na Ciebie... Jeff podchodzi do ciebie i wręcza Ci cała garść dużych niebieskich jagód. -Spróbuj tym ją przekupić. Jagód jest 25. Pozostałe twoje pokemony przyglądają się jagodom i oblizują się.

Iblis - Thu-11-14 12:13:12

-Dziękuję...
Wołam wszystkie poki i rozdzielam je po równo. Jeśli Vulpix nie podchodzi to biorę jej porcję i idę za nią.

Jeffu - Thu-11-14 12:17:05

Pokemony jedzą jagody ze smakiem. -Ja wiem że masz miękkie serce ale czasami trzeba być dla nich trochę szorstkim, wtedy doceniają twoją miękką stronę. Prawda Aggron? olbrzym zaczął się przymilać do Jeff i przytaknął pomrukiem.

Iblis - Thu-11-14 12:20:44

-Zapamiętam... Dzięki raz jeszcze. - zwracam się do Vulpix - To jak? Dogadamy się?

Jeffu - Thu-11-14 12:21:27

Kręci nosem i odwraca się tyłem do Ciebie, cóż to w końcu baba...

Iblis - Thu-11-14 12:24:02

-Eh... No tak.
Trenujmy jeszcze trochę. Mówię do niej by też trenowała... Bo nie dostanie deseru.
Jak zwykle przygotowuję kolację...

Jeffu - Thu-11-14 12:27:25

Vulpix niezbyt się przykłada do treningu i robi to na odwal... Reszta pokemonów trenuje ciężko i bardzo się przykłada. Jeff i jej poki pochłaniają całą masę jedzenia...

Iblis - Thu-11-14 14:40:00

-Musimy się mocno przykładać by zima nie dała nam w kość. A ten kto się nie przykładał jest nie fair wobec reszty, która ciężko pracowała.
Sprawdzam jeszcze stan zapasów i obliczam ile musimy zebrać jeśli chcemy przeżyć bez większych problemów. Idziemy spać wszyscy zbici w jedną masę.

Jeffu - Thu-11-14 14:55:33

Każdy dzień wyglądał identycznie, od rana zbieranie zapasów po obiedzie trening, aż do wieczora. Rutyna powtarzała się aż do pierwszego śniegu.

Iblis - Thu-11-14 15:04:29

Cieplej opatuleni wychodzimy się rozejrzeć.
-Lepimy bałwana?

Jeffu - Thu-11-14 15:05:21

-A co? Brakuje Ci rodzeństwa? rzuciła złośliwe Jeff i rzuca w Ciebie śnieżkami.

Iblis - Thu-11-14 15:07:29

-Chciałem, żebyś miała towarzystwo! - śmieje się i oddaję jej ze śnieżki
Nasze pokemony dołączają.

Jeffu - Thu-11-14 15:12:33

Wszystkie pokemony bawią się i wygłupiają, z wyjątkiem Alakazama który nienawidzi zimy i śniegu, siedzi w pokeballu Jeff, no i waszej małej księżniczki Vulpix.

Iblis - Thu-11-14 15:20:22

-Przejdziemy się może do miasta? Chciałbym zadzwonić, a po drodze możemy coś upolować.

Jeffu - Thu-11-14 15:23:49

-Ta czemu nie. Wy tu zostańcie i pilnujcie domu. poki Jeffu zostały w domu. Idziecie do miasta.

Iblis - Thu-11-14 15:25:54

Chowam swoje poki i ruszamy.
-Pani profesor się długo nie odzywała... Mam nadzieję, że ta księga nie spadła jej na głowę i nie zataiła.

Jeffu - Thu-11-14 15:27:12

-Nie wiem. Mój ojciec mi powtarzał, że książki nie gryzą ale nic nie wspominał o spadających i powodujących zgon...

Iblis - Thu-11-14 15:27:44

-Przekonamy się gdy zadzwonimy do niej...

Jeffu - Thu-11-14 15:28:21

Docieracie do miasta, duży ruch i tłum. Na wystawach sklepów widzicie pełno ozdób świątecznych.

Iblis - Thu-11-14 15:35:35

-Zbliżają się święta... Co byś chciała na prezent?

Jeffu - Thu-11-14 15:36:04

-Święta...? Jeffu zamyśliła się dłuższą chwilę.

Iblis - Thu-11-14 15:38:18

-Boże Narodzenie... Taka tradycja. Nie miałaś okazji, co? Nie szkodzi. Nadrobimy. Jest taka tradycja, że zbierają się najbliżsi ubierają choinkę, jedzą, żartują i tak dalej. Dają sobie też prezenty, ot tak dla przyjemności. Więc co byś chciała?

Jeffu - Thu-11-14 15:42:04

-Najbardziej bym chciała, żeby trenerzy nauczyli się prawidłowo obchodzić z pokemonami... rzuciła po czym podeszła do jakiegoś poke psa którego właściciel zostawił na mrozi przed sklepem, psa pokrywał już biały buch i bardzo się trząsł.

Iblis - Thu-11-14 15:47:50

Odwiązuję psiaka i okrywam go czymś, choćby własną kurtką.
-Mam pomysł Jeff... Ale będę potrzebował twojej pomocy. I wpływów...

Jeffu - Thu-11-14 15:50:17

Roześmiany właściciel w końcu wychodzi z kawiarni pod drugiej stronie ulicy. Koleś zaczął się sadzić, Jeffu sprzedała mu najszybszy i najsilniejszy prawy sierpowy jaki w życiu widziałeś. Chwyta goscia za fraki i wgniata w śnieg. -I co gnido? Już nie tak fajnie jak siedzisz na śniegu zamiast w kawiarni!

Iblis - Thu-11-14 15:58:16

-Niezły cios...
Rozglądam się czy aby ktoś nie chce sprawiać nam kłopotów.

Jeffu - Thu-11-14 16:00:51

Po zasypaniu faceta pod kupa śniegu zabieracie psa do PC.

Iblis - Thu-11-14 21:45:15

Oddajemy psiaka pod opiekę.
-Jeff... Skoro nic nie reguluje prawa względem pokemonów to zróbmy coś z tym. Może nie zmienisz tym nastawienia trenerów, ale poprawi to sytuację. Pomożesz mi w tym? Założymy organizację działającą w tym kierunku. Mój klan i inne zaprzyjaźnione rody z pewnością nas poprą. A to już sporo. No i ty masz wpływy...

Jeffu - Thu-11-14 21:48:16

-Już dawno o tym myślałam. Można by zacząć tu na Sinnoh i stopniowo przenosić się w dalsze regiony.

Iblis - Thu-11-14 22:01:09

-Więc jak? Dzwonię do ojca i mówię mu co i jak. Od razu pójdziemy zarejestrować działalność.

Jeffu - Thu-11-14 22:02:44

-Zwlekałam tyle lat z tym wiec jeszcze parę miesięcy można poczekać. Szkoda całej naszej pracy przy domku zimowym nie sądzisz? Chociaż twój ojciec mógły by już w tym czasie poczynić pewne przygotowania... Zrób jak uważasz i skontaktuj się z naszą ukochana panią profesor.

Iblis - Thu-11-14 22:06:46

Zaczniemy od razu, najwyżej wici same będą się rozpuszczać przez innych. Już właśnie idę.
Dzwonię najpierw do ojca i wykładam mu sprawę, proszę by zwerbował kogo się da.
Dzwonię też do pani profesor.
-Dzień dobry. Pamięta mnie pani? Przetłumaczyła już pani te księgi i sprawdziła ten symbol?

Jeffu - Thu-11-14 22:07:41

Ma podkrążone oczy i jest cała rozczochrana. -Co...?

Iblis - Thu-11-14 22:08:53

-Te księgi, które pani przyniosłem. - staram się ją jakoś ogarnąć

Jeffu - Thu-11-14 22:09:18

Myśli dłuższą chwilę, po chwili słyszysz chrapanie...

Iblis - Thu-11-14 22:10:10

Wołam jej asystenta i proszę biednego pokemona by ogarnął panią psor...

Jeffu - Thu-11-14 22:11:27

Trochę to trwa ale w końcu udaje się ją doprowadzić do stanu względnej używalności. -Wpadnijcie na wiosnę, drogi są zawalone śniegiem. Mam trochę nowych informacji które powinny was zainteresować.

Iblis - Thu-11-14 22:12:21

-Wpadniemy. A może pani przekazać co ważniejsze informacje z tych ksiąg?

Jeffu - Thu-11-14 22:13:49

Pojawiają się zakłucenia. -Nie... ie... oś... tała... yca... połączenie zostaje przerwane i w PC gasną światła.

Iblis - Thu-11-14 22:16:05

-Czuję, że jakaś mistyczna siła pragnie utrudnić mi życie. Cóż, jak to mawiał ojciec - Karma is a bitch!
Sprawdzam czy przez awarię PC nie potrzebuje pomocy.

Jeffu - Thu-11-14 22:17:49

Potrzebuje i to bardzo, powstał nie mały chaos, energię z agregatów przekierowuje się do inkubatorów i komór z pokemonami w najcięższym stanie. Reszta pokemonów jest wystraszona.

Iblis - Thu-11-14 22:19:36

Staram się opanować co bardziej przerażone pokemony tak by lekarze i pielęgniarki mogły zająć się ważniejszymi rzeczami. Jeśli dam radę to pomagam w czym mogę, choćby w prostym opatrywaniu.

Jeffu - Thu-11-14 22:21:12

Latacie jak z pieprzem i udaje wam się opanować sytuację. Na dworze jest już ciemno i późno. Przypominasz sobie, że pokemony Jeff zostały w domku, same, na kilka godzin...

Iblis - Thu-11-14 22:22:42

-Błagam... Karmo! Jeśli jesteś gdzieś tam to nie bądź zimną suką. - szepczę błagalnie gdy biegniemy do naszego leża

Jeffu - Thu-11-14 22:34:50

Docieracie do domu, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Idziecie spać.

Iblis - Thu-11-14 22:37:40

Codzienna rutyna... Robię śniadanie, gdy się obudzą.

Jeffu - Thu-11-14 22:39:30

Jeffu i jej poki śpią głęboko, stwierdzasz że to ich metoda na zimę, więc ich zostawiasz w spkoju. Robisz jedzenie dla siebie i swoich poków, trenujesz, bawisz się z nimi.

Iblis - Thu-11-14 22:41:54

Zostawiam im przygotowany posiłek i idę uzupełnić zapasy.

Jeffu - Thu-11-14 22:43:26

Kiedy wracasz oni wciąż śpią zbici razem. Budzą się dopiero po dwóch dniach spania.

Iblis - Thu-11-14 23:09:49

Witam ich więc posiłkiem.
-Jakieś plany na dziś?

Jeffu - Thu-11-14 23:10:50

-Nic konkretnego. Jak idzie trening?

Iblis - Thu-11-14 23:12:00

-Wciąż nie mam serca zmuszać Vulpix... Ale deseru to ona nie dostaje! - rzuca z zacięciem

Jeffu - Thu-11-14 23:13:05

Jeffu kiwa ze zrozumieniem, wstaje i szepcze coś Vulpix na ucho. Pokemon się wzdryga i patrzy na Ciebie przestraszony, Jeff puszcza Ci oko.

Iblis - Thu-11-14 23:14:11

Gdy przychodzi do mnie pytam -Coś ty jej powiedziała?

Jeffu - Thu-11-14 23:14:48

-Coś co ją odpowiednio zmotywuje. uśmiecha się łobuzersko.

Iblis - Thu-11-14 23:17:20

-Okej... Nie mam więcej pytań.

Jeffu - Thu-11-14 23:18:37

Reszta dnia mija wam na treningu z pokemonami. Wieczorem, kiedy pokemony już śpią, zaciągasz Jeff do sekretnego bunkru...

Iblis - Thu-11-14 23:20:30

-A wiedziałem, że się przyda... - szepczę rozbierając ją i układając na miękkim posłaniu

Jeffu - Thu-11-14 23:21:21

Jeffu namiętnie cię całuje i pozwala działać, jest cała twoja...

Iblis - Thu-11-14 23:23:23

-Mam mały prezent na święta... Jeden z dwóch... Mam nadzieję, że ci się spodoba. - szepczę
Zawiązuję jej oczy i zaczynam obsypywać pocałunkami. Pieszczę jej piersi i drapię uda.

Jeffu - Thu-11-14 23:24:16

Jej oddech przyspiesza, zaczyna jęczeć i wzdychać głęboko.

Iblis - Thu-11-14 23:28:07

Układam się między jej nogami i wylizuję, bardzo dokładnie i długo. Spijam jej soki, gdy jest już naprawdę mokra wyciągam ukryte pod ściółką pudełko. Wkładam w nią wibrujące jajeczko i włączam.
-Podoba się prezent?

Jeffu - Thu-11-14 23:29:11

Nie mogła z siebie wydusić słowa, przyjemność odebrała jej oddech, ale po reakcji jej ciała wnioskujesz że prezent się podoba.

Iblis - Thu-11-14 23:30:19

Wracam więc do pieszczenia jej piersi. Masuję je, liże i przygryzam sutki.

Jeffu - Thu-11-14 23:31:12

Było jej dobrze, aż za dobrze. -Ja...! Zaraz...! krzyknęła dość głośno i wygięła się w łuk.

Iblis - Thu-11-14 23:33:08

Wyciągam jajeczko i daję jej odsapnąć.
-Wszystkiego najlepszego. - całuję ją namiętnie
Kładę się nad nią i wchodzę powoli. Zarzucam sobie jej nogi na plecy i zaczynam poruszać. Jajeczko na wysokich obrotach przykładam do jej łechtaczki.

Jeffu - Thu-11-14 23:34:10

Spazm przyjemności przeszył jej ciało, strasznie się wiła, krzyczała i jęczała. -Tak...! Dobrze...! mówiła z trudem.

Iblis - Thu-11-14 23:36:06

-Mi... Też. - dyszę i przyśpieszam
Chcę by znów doszła... To podnieca mnie najbardziej. Z rozkoszą patrzę jak się wije. Szczytuję chwile po niej na jej brzuch. Wycieram ją i przytulam.
-Tak mi z tobą dobrze... Kocham cie.

Jeffu - Thu-11-14 23:37:07

-Ja... Ja też... mruczy Ci do ucha i zasypia. I tak mijały dni aż do świąt.

Iblis - Thu-11-14 23:42:04

Gdy zbliżają się święta w spólnymi siłami stawiamy choinkę, gdy Jeff spała dwa dni zdążyłem przejść się do miasta i kupić kilka prostych ozdób i samemu też trochę zrobiłem...

Jeffu - Fri-11-14 09:54:44

Z pomocą Sneasel'a, zrobiłeś lodowe sople na choinkę a z pomocą Aggron'a kilka świecidełek z metalu.

Iblis - Fri-11-14 10:01:55

-Jeszcze raz wszystkiego najlepszego Jeff.
Wręczam jej koszyk ze słodyczami, na których to leży zrobiona przeze mnie figurka Alex.

Jeffu - Fri-11-14 10:04:46

-Dziękuje Ci! Zobacz Alex, wygląda jak ty! duży pokemon potrząsnął radośnie głową. Jeffu wręcza Ci mały pakunek. W środku jest amulet w kształcie serca z metalu i kilka ciastek domowej roboty.

Iblis - Fri-11-14 10:05:59

-Dziękuję. - przytulam ją - Chodźcie, napiekłem ciastek. Częstujcie się wszyscy.

Jeffu - Fri-11-14 10:07:37

Nawet Alakazam wyszedł z pokeballa żeby spróbować twoich ciastek, jednak po chapnięciu kilku schował się z powrotem.

Iblis - Fri-11-14 10:10:27

Włączam kolędy na odtwarzaczu.
-I co Jeff? Jak się podobają święta? - całuję ją w policzek

Jeffu - Fri-11-14 10:13:06

-Całkiem przyjemne. W tle lecą rożne kolędy, bawicie się z pokemonami i jecie wspólnie. W oku Jeff zakręciła się łza.

Iblis - Fri-11-14 10:14:15

-Jeśli chcesz to co roku możemy robić sobie świąteczną imprezę. - tulę ją mocno

Jeffu - Fri-11-14 10:14:50

-Tacie by się na pewno podobało. mocno wtula się w Ciebie.

Iblis - Fri-11-14 10:16:12

-Spodoba mu się... Przecież go znajdziemy.

Jeffu - Fri-11-14 10:17:54

Tulisz ją mocno. Spędzacie wieczór razem z pokemonami, po świętach Jeff wróciła do swojej zimowej rutyny. Aż do wiosny.

www.lubelscypartyzanciasg.pun.pl www.jkochanowski.pun.pl www.wisla-prokocim.pun.pl www.boszkowo.pun.pl www.tibiagalaxy.pun.pl